pobierz z Google Play

14 czerwca 2022

Wtorek

Wtorek XI tydzień zwykły

Czytania: (1 Krl 21, 17-29); (Ps 51 (50), 3-4. 5-6b. 11 i 16); Aklamacja (J 13, 34); (Mt 5, 43-48);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Klinika chorób duchowych według Ewagriusza z Pontu i Ojców Pustyni

Czytania

(1 Krl 21, 17-29)
Po śmierci Nabota Pan skierował słowo do Eliasza z Tiszbe: "Wstań i zejdź na spotkanie Achaba, króla izraelskiego. Jest on właśnie w Samarii, w winnicy Nabota, do której zszedł, aby wziąć ją w posiadanie. I powiesz mu: Tak mówi Pan: Czyż nie dokonałeś mordu, a nadto zagrabiłeś winnicę? Potem powiesz mu: Tak mówi Pan: Tam, gdzie psy wylizały krew Nabota, będą lizały psy również i twoją krew". Achab odpowiedział na to Eliaszowi: "Już znalazłeś mnie, mój wrogu". Wówczas Eliasz rzekł: "Znalazłem, bo zaprzedałeś się, żeby czynić to, co jest złe w oczach Pana. Oto Ja sprowadzę na ciebie nieszczęście, gdyż wymiotę i wytępię z domu Achaba nawet malca, niewolnika i wolnego w Izraelu, i postąpię z twoim rodem, jak z rodem Jeroboama, syna Nebata, i jak z rodem Baszy, syna Achiasza, za to, że Mnie pobudziłeś do gniewu i ponadto doprowadziłeś do grzechu Izraela. Również i o Izebel tak mówi Pan: Psy będą żarły Izebel pod murem Jizreel. Zmarłego z rodu Achaba w mieście będą żarły psy, a zmarłego w polu będą żarły ptaki podniebne". Naprawdę nie było nikogo, kto by tak, jak Achab, zaprzedał się, aby czynić to, co jest złe w oczach Pana. Albowiem do tego skłoniła go jego żona, Izebel. Bardzo haniebnie postępował, służąc bożkom; zupełnie tak, jak to czynili Amoryci, których Pan wydziedziczył na rzecz Izraelitów. Kiedy Achab usłyszał te słowa, rozdarł szaty i włożył wór na ciało oraz pościł. Kładł się też spać w worze i chodził powoli. Wtedy Pan skierował słowo do Eliasza z Tiszbe: "Zapewne zobaczyłeś, że Achab upokorzył się przede Mną? Dlatego że upokorzył się przede Mną, nie sprowadzę niedoli za jego życia. Niedolę sprowadzę na jego ród za życia jego syna".

(Ps 51 (50), 3-4. 5-6b. 11 i 16)
REFREN: Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.

Uznaję bowiem nieprawość moją,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.

Odwróć swe oblicze od moich grzechów
i zmaż wszystkie moje przewinienia.
Uwolnij mnie, Boże, od kary za krew przelaną,
Boże, mój Zbawco,
niech sławi mój język sprawiedliwość Twoją.

Aklamacja (J 13, 34)
Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.

(Mt 5, 43-48)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Mocą miłości Bożej rozlanej w naszych sercach przez Ducha Świętego, możemy kochać naszych wrogów i modlić się za tych, którzy nas prześladują. Tak jak Ojciec Niebieski kocha wszystkich ludzi, tak i my kochamy wszystkich ludzi, bo Jezus nakazał, abyśmy byli doskonali, jak doskonały jest nasz Ojciec w niebie.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiony Michał Kozal, biskup i męczennik

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Grzechy, tak jak Izebel dla Achaba, są towarzyszami naszego życia. Giną z woli Boga, jeśli zdecydujemy się zmienić postawę wobec Stwórcy.
W nawróceniu Achaba niepoślednią rolę odegrał Eliasz, uświadamiając władcy rozmiar jego winy i kary, jaka go nieuchronnie czeka.
Imię Eliasz oznacza „Moim Bogiem jest Jahwe” i równocześnie jest programem jego działalności. Sposób sprawowania władzy w Izraelu, troska o dynastie, zmuszały do wiązania się najróżniejszymi przymierzami z wyznawcami innych religii, skutkiem czego doszło do kryzysu wiary. Wyznawali Jahwe, Boga, który wyprowadził przodków z Egiptu, ale w praktyce szukali pomocy u innych bóstw. Przeciwko tym praktykom w sposób bezkompromisowy występował Eliasz.
„Naprawdę, nie było nikogo, kto by tak, jak Achab, zaprzedał się, aby czynić to, co jest złe w oczach Pana”. Eliasz rzuca bardzo ostre słowa pod adresem Achaba i kieruje je także do nas. Czy nasza wiara nie jest jedynie teoretyczna? Jakie wartości kierują naszymi decyzjami w rozwiązywaniu codziennych problemów?
Opowieść o Achabie daje nadzieję, że przeszłość nie determinuje w sposób nieodwracalny przyszłości. W dialogu z Bogiem Jego Słowo jest ostateczne, ale nie jest niezmienne i zależy od naszej postawy.


Komentarz do psalmu

Co zrobić z własną grzesznością, żeby dało się żyć z samym sobą? Wymyśliliśmy parę sposobów, które na jakiś czas łagodzą poczucie winy. Jednak w dłuższej perspektywie rodzą jeszcze większe problemy. Grzechy burzą harmonię w naszych wnętrzach, niszczą relacje społeczne, ale przede wszystkim oddzielają nas od Boga. Jednak On nieustająco pragnie i jest zdolny skutecznie oczyszczać nasze serca i umysły z całego zła, którego dokonujemy.


Komentarz do Ewangelii

Są takie zbrodnie, które podważają wiarę nie tylko w człowieka stworzonego na obraz Boga, ale także samego Boga. Czy jest jakaś granica zła, po przekroczeniu której człowiek na zawsze zamyka sobie bramę do serca Boga? Czy miłosierdzie Boga zależy od stopnia zdeprawowania sumienia? Może z trudem, ale musimy przyznać, że miłość Boga nie zna granic. To człowiek może odrzucić Boga.
Jezus stawia bardzo wysoką poprzeczkę dla nas chrześcijan, wymagając by miłość nieprzyjaciół kształtowała naszą tożsamość dzieci Bożych.
Obraz człowieka nie jest obrazem czarno-białym. Każdy, bez wyjątku, nosi w sobie ziarno dobra i zła. Tworzy rzeczy dobre i złe. Trzeba umieć je rozróżniać, zwłaszcza w sobie.
Zło nie rodzi się nagle. Ono pełznie. Kto wie, czy nie największym problemem jest lekceważenie drobnych grzeszków.

Komentarze zostały przygotowane przez Klementynę Pawłowicz-Kot


Do góry

Książka na dziś

Klinika chorób duchowych według Ewagriusza z Pontu i Ojców Pustyni

ks. Jan Smoła

Kościół dokładnie rozeznał choroby sfery duchowej człowieka, opisał je, ukazał symptomy i zaproponował sposób ich leczenia. Nie były to działania przypadkowe, nieprzemyślane, lecz podejmowane w ramach solidnie zbudowanego systemu. W czasach Ojców Pustyni (od IV wieku) nastąpił rozkwit takiej posługi, a jej kontynuacje znajdujemy w klasztorach, diecezjach, a nawet w parafiach.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.