pobierz z Google Play
styczeń 2022
9 Niedziela Chrztu Pańskiego (Iz 40, 1-5. 9-11); (Ps 104 (103), 1-2a. 3b-4. 24-25. 27-28. 29b-30); (Tt 2, 11-14; 3, 4-7); Aklamacja (Łk 3, 16); (Łk 3, 15-16.21-22);
10 Poniedziałek I tydzień zwykły (1 Sm 1, 1-8);(Ps 116B (115), 12-13. 14-15. 16-17. 18-19);Aklamacja (Mk 1, 15);(Mk 1, 14-20);
11 Wtorek I tydzień zwykły (1 Sm 1, 9-20);(1 Sm 2, 1bcde. 4-5. 6-7. 8abcd);Aklamacja (1 Tes 2, 13);(Mk 1, 21-28);
12 Środa I tydzień zwykły (1 Sm 3, 1-10. 19-20);(Ps 40 (39), 2ab i 5. 7-8a. 8b-10);Aklamacja (J 10, 27);(Mk 1, 29-39);
13 Czwartek I tydzień zwykły (1 Sm 4, 1b-11);(Ps 44 (43), 10-11. 14-15. 24-25);Aklamacja (Mt 4, 23);(Mk 1, 40-45);
14 Piątek I tydzień zwykły (1 Sm 8, 4-7. 10-22a);(Ps 89 (88), 16-17. 18-19);Aklamacja (Łk 7, 16);(Mk 2, 1-12);
15 Sobota I tydzień zwykły (1 Sm 9, 1-4. 17-19; 10, 1);(Ps 21 (20), 2-3. 4-5. 6-7);Aklamacja (Łk 4, 18);(Mk 2, 13-17);

09 stycznia 2022

Niedziela

Niedziela Chrztu Pańskiego

Czytania

(Iz 40, 1-5. 9-11)
"Pocieszajcie, pocieszajcie mój lud!" – mówi wasz Bóg. "Przemawiajcie do serca Jeruzalem i wołajcie do niego, że czas jego służby się skończył, że nieprawość jego odpokutowana, bo odebrało z ręki Pana karę w dwójnasób za wszystkie swe grzechy". Głos się rozlega: "Drogę Panu przygotujcie na pustyni, wyrównajcie na pustkowiu gościniec dla naszego Boga! Niech się podniosą wszystkie doliny, a wszystkie góry i pagórki obniżą; równiną niechaj się staną urwiska, a strome zbocza niziną. Wtedy się chwała Pańska objawi, razem ją każdy człowiek zobaczy, bo usta Pańskie to powiedziały". Wstąp na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny na Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny w Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judzkim: «Oto wasz Bóg! oto Pan Bóg przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę. oto Jego nagroda z Nim idzie i przed Nim Jego zapłata. Podobnie jak pasterz pasie on swą trzodę, gromadzi ją swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie".

(Ps 104 (103), 1-2a. 3b-4. 24-25. 27-28. 29b-30)
REFREN: Chwal i błogosław, duszo moja, Pana

Błogosław, duszo moja, Pana,
Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki!
odziany w majestat i piękno,
światłem okryty jak płaszczem.

Chmury są Twoim rydwanem,
przechadzasz się na skrzydłach wiatru.
Wichry używasz za swych posłów,
sługami Twoimi ogień i płomienie.

Jak liczne są dzieła Twoje, Panie!
Ty wszystko mądrze uczyniłeś,
ziemia jest pełna Twoich stworzeń.
Oto jest morze, ogromne i szerokie,
a w nim żyjątek bez liku,
zwierząt wielkich i małych.

Wszystko to czeka na Ciebie,
byś dał im pokarm we właściwym czasie.
Gdy im dajesz, zbierają,
gdy otwierasz swą rękę, sycą się Twym dobrem.

Kiedy odbierasz im oddech, marnieją
i w proch się obracają.
Stwarzasz je, napełniając swym Duchem,
i odnawiasz oblicze ziemi.

(Tt 2, 11-14; 3, 4-7)
Ukazała się łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom i poucza nas, abyśmy wyrzekłszy się bezbożności i żądz światowych, rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa, który wydał samego siebie za nas, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości i oczyścić lud wybrany sobie na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków. Gdy ukazała się dobroć i miłość Zbawiciela naszego, Boga, do ludzi, nie ze względu na sprawiedliwe uczynki, jakie spełniliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym, którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, abyśmy usprawiedliwieni Jego łaską, stali się w nadziei dziedzicami życia wiecznego.

Aklamacja (Łk 3, 16)
Jan powiedział: "Idzie mocniejszy ode mnie; On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem".

(Łk 3, 15-16.21-22)
Gdy lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: "Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem". Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił nad Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: "Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Do Królestwa Bożego wejdą narodzeni na nowo, narodzeni z wody i z Ducha, ochrzczeni Duchem Świętym i ogniem. Wejdą ludzie zbawieni nie ze względu na swoje dobre uczynki, lecz zbawieni z łaski i miłosierdzia Boga, przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym, którego otrzymali ze względu na wiarę w Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Adrian z Canterbury, opat
urodził się w VII w. w północnej Afryce. W wieku 10 lat przybył z rodziną do Neapolu. Wstąpił do klasztoru benedyktynów niedaleko Monte Cassino. Został z czasem opatem Niridanum, klasztoru na wyspie Nisida. Papież św. Witalian nominował go dwukrotnie na arcybiskupa Canterbury. Adrian odmówił przyjęcia tego zaszczytu. Adriana został asystentem nowego arcybiskupa Canterbury św. Teodora z Tarsu. W Canterbury został mianowany opatem w klasztorze świętych Piotra i Pawła. Opat Adrian przekształcił szkołę klasztorną w Canterbury w prężny ośrodek naukowy, w którym wiedzę pobierało wielu studentów, także z zagranicy. Oprócz prowadzenia studiów biblijnych, nauczał tam greki i łaciny, matematyki, poezji i astronomii. Zmarł 9 stycznia 710 roku i został pochowany w klasztornym kościele.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Tekst z Izajasza rozpoczyna drugą część tej wielkiej księgi prorockiej. O ile pierwsza część mówi dużo o karach, jakie miały spaść na naród wybrany, a szczególnie na Jerozolimę, co dokonało się w czasach niewoli babilońskiej, o tyle druga część mówi o radosnym powrocie Izraelitów do swojej ojczyzny. Ale nie tylko oni wracają do swojego świętego miasta, do śniącego się po nocach z tęsknotą Jeruzalem. Do miasta powraca również Bóg – Jahwe. Opuścił On je przed jego upadkiem i udał się z powrotem na pustynię, skąd przyszedł przed wiekami z narodem uciekającym z Egiptu. Prorok przywołuje do radosnego przygotowania drogi dla Pana. Droga ta nie przypadkiem ma być przygotowana na pustyni, bo to właśnie stamtąd wiodła do Jerozolimy droga, która kończyła się we wschodnich wrotach przybytku Pańskiego. Czas pokutnej służby u obcych zakończył się. Nieprawość świętego miasta została odpokutowana. Zbliża się nowa era pełnego radości przebywania narodu ze swoim Bogiem. Wkrótce objawi się Chwała Pańska i „wszelkie ciało Ją zobaczy”. To proroctwo dodawało sił narodowi wracającemu z Babilonii, ale o wiele trafniej wypełnia się ono we Chrzcie Pańskim. Bo w takiej właśnie atmosferze radości, niezawodnej nadziei i wypełniających się proroctw do wód Jordanu zbliża się Jezus Chrystus – nadzieja i pociecha wszystkich czasów i narodów.


Komentarz do psalmu

Święto Chrztu Pańskiego jest ściśle związane z uroczystością Objawienia Pańskiego. Wspominamy objawienie się Boga w Dzieciątku Jezus, we chrzcie w rzece Jordan i na weselu w Kanie Galilejskiej. Dzisiejszy psalm również mówi o objawieniu się Boga – tym razem w przyrodzie. Wyśpiewując wielkie dzieła Boże słowami tego psalmu, możemy mieć wrażenie, że to my na własne oczy dostrzegamy w przyrodzie Boga. Ale jest to wrażenie bardzo złudne. To nie my widzimy Boga, to psalmista Go widzi. Jego słowa pomagają nam widzieć Stwórcę. My widzimy Boga jego oczami. Zresztą, łatwo to sprawdzić. Zadajmy sobie pytanie, czy stojąc w porannym korku, kiedy styczniowa ulica pokryta jest brudnym śniegiem a nad głową mamy ponure, ołowiane niebo, jesteśmy w stanie dostrzec Stwórcę? Ja – nie! A przecież psalmista widzi obecność Boga nawet w...śmierci: „Kiedy odbierasz im oddech, marnieją i w proch się obracają”. Dlatego ciągle na nowo potrzebna nam jest obecność Ducha Świętego. Oby zstąpił On na nas, jak na Jezusa w rzece Jordan. Oby wypełniła się w naszym życiu żarliwa modlitwa św. Jana Pawła II, zainspirowana dzisiejszym psalmem: „Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi! Tej ziemi!”.


Komentarz do drugiego czytania

„Ukazała się łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom”, „ukazała się dobroć i miłość Zbawiciela” – jakże piękne są te słowa! Czy jednak wywołują w nas one choćby odrobinę entuzjazmu? Czy przypadkiem nie przyzwyczailiśmy się do nich za bardzo? Zwróćmy uwagę, jak często ludzie w emocjach mówią: „Ukazał się nowy model tego czy innego samochodu, czy telefonu komórkowego!”. Ileż w tych słowach często jest emocji i nadziei. Ludzie zaczynają liczyć pieniądze, czy stać ich na nowe „cacko”. Następnie chlubią się nowym nabytkiem, stając się przy tym przedmiotem podziwu, a niejednokrotnie zazdrości. Czyż nie z takimi właśnie wypiekami na twarzy powinniśmy pytać: „Gdzie ta łaska się ukazała?! Jak ją zdobyć?!”. Odpowiedzi nie trzeba daleko szukać. Jak mówi autor Księgi Powtórzonego Prawa: „Nie jest w niebiosach (...) i nie jest za morzem, aby można było powiedzieć: Któż dla nas uda się za morze i przyniesie je nam. Słowo to bowiem jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu” (Pwt 30, 12-14). To słowo Boże, które mówi nam o Jezusie Chrystusie. To realizacja słowa Bożego w naszym życiu, czyli przede wszystkim sakrament chrztu świętego. Przyjęliśmy go w dzieciństwie, dlatego może nie za bardzo jesteśmy świadomi, co się w nim dokonuje i być może dlatego z trudnością oddajemy swoje życie Zbawicielowi i z oporem napełniamy się Duchem Świętym. Dziś jednak poczujmy, że jesteśmy Bożą świątynią i dziedzicami życia wiecznego!


Komentarz do Ewangelii

Publiczna działalność Jezusa we wszystkich czterech ewangeliach rozpoczyna się od chrztu w Jordanie. Do pewnego stopnia sens tego wydarzenia do dziś owiany jest tajemnicą. Nie przestajemy dziwić się, dlaczego bezgrzeszny Jezus wziął udział w obrzędzie przeznaczonym dla grzeszników. Tradycyjnie mówimy, że chciał przez to oczyścić i uświęcić wody Jordanu. Chrzest jest w rzeczywistości kolejnym przejawem głębokiej miłości Boga do człowieka. Miłość tę Jezus Chrystus – Słowo Wcielone - objawiał przez całe swoje życie. Od chwili poczęcia, kiedy to przyjął nędzne ludzkie ciało, poprzez narodziny w stajni i złożenie w żłobie, przez chrzest, jak gdyby był zwykłym grzesznikiem, i wizyty w domach grzeszników i celników, aż do śmierci na krzyżu, przeznaczonej przecież dla złoczyńców, Jezus nieustannie pokazuje, jak ważny jest dla Niego każdy człowiek, nawet ten grzeszny i zbrukany, a może przede wszystkim taki właśnie człowiek. I właśnie na tego solidarnego z nami Syna zstępuje Duch Święty, a z nieba słychać głos Boga Ojca, że jest on Synem Umiłowanym. Patrząc na otaczający nas, trudny niekiedy świat, uwikłany w grzech, pamiętajmy o tym pełnym solidarnej miłości postępowaniu Boga.

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Obudź w sobie mężczyznę! Duchowo-psychologiczne aspekty kryzysu męskości

o. Jan Konior SJ

Książka ukazuje męskość i rolę mężczyzny zarówno od strony duchowej, jak i psychologicznej. Poszukuje zrozumienia jego zranień, trudności, problemów i kryzysów. Podejmowane treści dotyczą wszystkich mężczyzn: poszukujących powołania, stanu wolnego, żonatych, po rozwodach, jak i konsekrowanych

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

10 stycznia 2022

Poniedziałek

Poniedziałek I tydzień zwykły

Czytania

(1 Sm 1, 1-8)
Był pewien człowiek z Ramataim, Sufita z górskiej okolicy Efraima, imieniem Elkana, syn Jerochama, syna Elihu, syna Tochu, syna Sufa, Efratejczyka. Miał on dwie żony: jednej było na imię Anna, a drugiej Peninna. Peninna miała dzieci, natomiast Anna ich nie miała. Corocznie człowiek ten udawał się z miasta swego do Szilo, aby oddać pokłon i złożyć ofiarę Panu Zastępów. Byli tam dwaj synowie Helego: Chofni i Pinchas – kapłani Pana. Pewnego dnia Elkana składał ofiarę. Dał wtedy żonie swej, Peninnie, wszystkim jej synom i córkom po części ze składanej ofiary. Również Annie dał część, lecz podwójną, gdyż Annę bardzo miłował, mimo że Pan zamknął jej łono. Jej rywalka przymnażała jej smutku, aby ją rozjątrzyć z tego powodu, że Pan zamknął jej łono. I tak się działo przez wiele lat. Ile razy szła do świątyni Pana, tamta dokuczała jej w ten sposób. Anna więc płakała i nie jadła. I rzekł do niej jej mąż, Elkana: "Anno, czemu płaczesz? Dlaczego nie jesz? Czemu się twoje serce smuci? Czyż ja nie znaczę dla ciebie więcej niż dziesięciu synów?"

(Ps 116B (115), 12-13. 14-15. 16-17. 18-19)
REFREN: Złożę Ci, Boże, ofiarę pochwalną

Czym się Panu odpłacę
za wszystko, co mi wyświadczył?
Podniosę kielich zbawienia
i wezwę imienia Pana.

Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.
Cenna jest w oczach Pana
śmierć Jego wyznawców.

O Panie, jestem Twoim sługą,
Twym sługą, synem Twojej służebnicy.
Ty rozerwałeś moje kajdany,
Tobie złożę ofiarę pochwalną
i wezwę imienia Pana.

Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.
W dziedzińcach Pańskiego domu,
pośrodku ciebie, Jeruzalem.

Aklamacja (Mk 1, 15)
Bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.

(Mk 1, 14-20)
Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: "Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!" Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich Jezus: "Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi". A natychmiast, porzuciwszy sieci, poszli za Nim. Idąc nieco dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni, zostawiwszy ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi, poszli za Nim.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Do Królestwa Bożego nie wejdzie nikt, kto nie uwierzy w Ewangelię i nie porzuci grzechów swoich. Jedynie Ewangelia jest bowiem mocą Bożą zbawiającą każdego, kto wierzy. W Ewangelii bowiem objawione jest usprawiedliwienie Boże, które jedynie otwiera bramy Królestwa Bożego każdemu wierzącemu. Cały świat ma usłyszeć Ewangelię. Kto uwierzy, będzie zbawiony.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Grzegorz z Nyssy,biskup i doktor Kościoła
urodził się w 335 r. w Cezarei Kapadockiej. Jego ojciec był retorem w szkole wymowy. Był młodszym bratem św. Bazylego. Po ojcu obrał sobie zawód retora i wstąpił w związek małżeński. Po śmierci małżonki poświęcił się ascezie. Za namową św. Bazylego przyjął święcenia kapłańskie i wstąpił do założonego przez niego klasztoru. Stamtąd powołano go w roku 371 na biskupa Nyssy. Uczestniczył w Soborze w Konstantynopolu (381 r.), gdzie był głównym autorem słów uzupełniających Nicejski Symbol Wiary, dotyczących nauki o Duchu Świętym. Dla potomnych pozostał w pamięci jako człowiek otwarty i miłujący pokój, współczujący biednym i chorym. Był jednym z najwybitniejszych teologów Kościoła Wschodniego. Zmarł w wieku ok. 60 lat w dniu 10 stycznia ok. 395 roku.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Rozpoczynamy dziś w liturgii okres zwykły. Pierwsze czytanie zaczyna wprowadzać nas w ten etap historii Izraela, który uwieńczony zostanie wstąpieniem na tron Dawida, a następnie Salomona i budową świątyni jerozolimskiej. To właśnie w ramach starotestamentalnego kultu wypracowany zostanie cały porządek ofiar, skomponowane zostaną psalmy, ostatecznie wykrystalizuje się idea kapłaństwa. Wszystkie te elementy staną się prawzorem nowego kultu w Jezusie Chrystusie. Jednakże, jak to bywa w przypadku wielkich dzieł, również i to dzieło ma swój początek w czymś z pozoru mało znaczącym dla historii ludzkości: z dramatu bezpłodnej kobiety. Anna – bo tak miała na imię matka proroka Samuela - nie znała planów Bożych, nie wiedziała, że jej syn otrzyma wielką misję namaszczenia na króla Dawida - praojca Mesjasza. Dlatego właśnie jej dziecko nie przyszło na świat w zwyczajny sposób, a musiało być wymodlone, uświęcone cierpieniem swojej matki i dlatego również ofiarowane Bogu, zanim się jeszcze narodziło. W naszym życiu również zdarzają się niepowodzenia, a niekiedy i długie okresy cierpienia. W takich chwilach nie traćmy nadziei, jak ludzie nie mający wiary ani wielkich wzorców historii zbawienia.


Komentarz do psalmu

Dzisiejszy psalm jest modlitewnym komentarzem do czytania o bezpłodnej matce proroka Samuela. Przychodziła ona regularnie do świątyni, modliła się i składała ofiary i śluby, ale nie widziała efektów swojego duchowego wysiłku. Pan Bóg nie spełniał jej żarliwych próśb i mogło się jej wydawać, że przynoszone ofiary nie są Mu miłe. Większość ludzi wierzących wcześniej czy później popada w taką sytuację. A mimo wszystko Kościół poleca nam modlić się dziś psalmem dziękczynnym. Nie powinniśmy bowiem mieć wątpliwości, że nasze modlitwy dotarły do Bożych uszu i do Boskiego serca. Nie oznacza to, że zostaną one spełnione, kiedy my tego oczekujemy, ani w sposób, jakiego my oczekujemy, ale powinniśmy mieć mocną świadomość, że Pan Bóg ich wysłuchał i z całą pewnością z ich pomocą zrodzi się jakieś dobro. Czasami zobaczymy to dobro już w życiu doczesnym, a niekiedy dopiero w życiu przyszłym. I właśnie dlatego możemy razem z psalmistą dziękować za błogosławione skutki duchowego wysiłku, choć jeszcze ich nie widzimy.


Komentarz do Ewangelii

„Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei” – ta prosta z pozoru informacja mówi nam dużo o tajemnicy Jezusa Chrystusa, Wcielonego Słowa. Na jej podstawie możemy wysnuć wniosek, że w życiu Pana Jezusa były decyzje, które podejmował On pod wpływem konkretnych wydarzeń, tak jak gdyby nie wiedział wszystkiego już wcześniej, i jak gdyby nie było w Nim właściwej dla zwykłego człowieka niepewności przed obliczem przyszłości. A przecież mówimy o Nim, że jest „prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem”. Ten chrystologiczny dogmat obrazują takie właśnie wydarzenia. Dlatego właśnie później będziemy widzieli, że Jezus dziwił się niedowiarstwu ludzi w swoim rodzinnym Nazarecie, choć moglibyśmy przypuszczać, że powinien wiedzieć, co się wydarzy. Taki właśnie bardzo ludzki Pan Jezus staje się prawdziwym Przewodnikiem naszego zbawienia, bo pokazuje nam, że duchowa droga nie polega na posiadaniu wszechmocy i wszechwiedzy Bożej, ale na tym, żeby Boża wszechmoc mogła w nas działać. Nie dysponujemy boskimi mocami, ale możemy ułatwiać ich działanie w nas i przez nas.

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

100 pytań do ateistów część druga

Jan Lewandowski

Pierwsza część książki 100 pytań do ateistów zawierała pytania, na jakie ateiści nie są w stanie udzielać sensownych odpowiedzi. Tym samym wskazywała na luki w przekonaniach ateistów. Niniejsza pozycja stanowi kontynuację i gruntowne pogłębienie polemiki z ateistami rozpoczętej w pierwszej części książki

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


11 stycznia 2022

Wtorek

Wtorek I tydzień zwykły

Czytania

(1 Sm 1, 9-20)
Gdy w Szilo skończono ucztę po ofierze, Anna wstała. A kapłan Heli siedział na krześle przed bramą przybytku Pańskiego. Ona zaś smutna na duszy zanosiła do Pana modlitwy i płakała rzewnie. Złożyła również ślub, mówiąc: "Panie Zastępów! Jeżeli łaskawie wejrzysz na poniżenie służebnicy twojej i wspomnisz na mnie, i nie zapomnisz służebnicy twojej, i dasz mi potomka płci męskiej, to oddam go Panu po wszystkie dni jego życia, a brzytwa nie dotknie jego głowy". Gdy tak żarliwie się modliła przed obliczem Pana, Heli przyglądał się jej ustom. Anna zaś mówiła tylko w głębi swego serca, poruszała wargami, lecz głosu nie było słychać. Heli sądził, że była pijana. Heli odezwał się do niej: "Dokąd będziesz pijana? Wytrzeźwiej od wina!" Anna odrzekła: "Nie, panie mój. Jestem nieszczęśliwą kobietą, a nie upiłam się winem ani sycerą. Wylałam duszę moją przed Panem. Nie uważaj swej służebnicy za córkę Beliala, gdyż z nadmiaru zmartwienia i boleści duszy mówiłam cały czas". Heli odpowiedział: "Idź w pokoju, a Bóg Izraela niech spełni prośbę, jaką do Niego zaniosłaś". Odpowiedziała: "Obyś darzył życzliwością twoją służebnicę!" I odeszła ta kobieta: jadła i nie miała już twarzy tak smutnej jak przedtem. Wstali o zaraniu i oddawszy pokłon Panu, wrócili i udali się do domu swego w Rama. Elkana zbliżył się do swojej żony, Anny, a Pan wspomniał na nią. Anna poczęła i po upływie dni urodziła syna, i nazwała go imieniem Samuel, ponieważ mówiła: "Uprosiłam go u Pana".

(1 Sm 2, 1bcde. 4-5. 6-7. 8abcd)
REFREN: Całym swym sercem raduję się w Panu

Moje serce raduje się w Panu,
dzięki Niemu moc moja wzrasta.
Szeroko otwarłam usta przeciw moim wrogom,
bo cieszyć się mogę Twoją pomocą.

Łuk potężnych się łamie,
a mocą przepasują się słabi.
Syci za chleb się najmują, głodni zaś odpoczywają,
niepłodna rodzi siedmioro, a matka wielu dzieci usycha.

Pan daje śmierć i życie,
wtrąca do otchłani i z niej wyprowadza.
Pan czyni ubogim lub bogatym,
poniża i wywyższa.

Biedaka z prochu podnosi,
z błota dźwiga nędzarza,
by go wśród książąt posadzić
i dać mu tron chwały.

Aklamacja (1 Tes 2, 13)
Przyjmijcie słowo Boże nie jako słowo ludzkie, ale jak jest naprawdę, jako słowo Boga.

(Mk 1, 21-28)
W Kafarnaum Jezus w szabat wszedł do synagogi i nauczał. Zdumiewali się Jego nauką: uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie. Był właśnie w ich synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: "Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boga". Lecz Jezus rozkazał mu surowo: "Milcz i wyjdź z niego!" Wtedy duch nieczysty zaczął nim miotać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: "Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są Mu posłuszne". I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Ewangelia Boża ma dochodzić do słuchaczy nie tylko w Słowie, lecz także w mocy i w Duchu Świętym i z wielką siłą przekonania. Żyje w nas Chrystus i tak jak On jesteśmy namaszczeni Duchem Świętym i mocą, aby iść, czyniąc dobrze i uzdrawiając wszystkich, którzy są pod władzą diabła. Bóg był z Nim i Bóg jest z nami, gdy jesteśmy w Nim.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święta Honorata, dziewica
żyła w V w. w Pawii. Jej życiorys spisał jej rodzony brat, św. Epifaniusz, biskup Pawii. To On nałożył na głowę siostry welon dziewiczy na znak oddania się jej na wyłączną służbę Panu Bogu. Kiedy w roku 476 Odoaker, król Gotów, zdobył i złupił Pawię, wziął do niewoli wśród wielu obywateli także Honoratę. Dopiero św. Epifaniusz musiał wykupić brankę z jego rąk, wraz z wielu innymi. Zasnęła w Panu otoczona powszechną czcią. Życie Honoraty pełne było modlitwy, miłosierdzia i oddania ludziom, którzy darzyli ją powszechnie czcią. Zmarła około 500 roku.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Długie cierpienia bezpłodnej Anny zakończyły się narodzinami syna. W każdych czasach bezpłodność jest dla rodzin bardzo trudnym problemem. Jednak w dawnym Izraelu brak potomka traktowany był jeszcze dodatkowo jako kara od Boga. Bezpłodna kobieta stawała się obiektem podejrzeń o grzeszny sposób życia lub drwin ze strony otoczenia. Annę spotkał taki właśnie los. Kiedy jednak rodzi się upragniony syn, Anna zapomina o wszystkim, co przeszła, o przepłakanych nocach, o drwinach ze strony jej rywalki – Peninny. Ona nie koncentruje się na tym, co było, ale na tym, co jest i na tym, co będzie. Ona wie, że to dziecko jest darem od Boga i teraz robi wszystko, aby ten fakt nie był tylko miłym religijnym wspomnieniem, ale żeby stał się programem życia jej syna. Dlatego nadaje mu imię wyrażające przyczynę narodzin dziecka: Samuel, czyli „Bóg wysłuchał”. Dziecko będzie również żyło według zasad wyznaczonych przez śluby nazireatu i będzie posługiwało w świątyni. Ludziom naszych czasów takie podejście wydaje się często zbyt radykalne. Ale czy z drugiej strony nie staramy się zawłaszczać wyłącznie dla własnych celów tego, co w rzeczywistości do nas nie należy: rzeczy, osób, potomstwa, a nawet własnego życia?


Komentarz do psalmu

Dzisiejszy psalm responsoryjny nie pochodzi z Księgi Psalmów, ale zaczerpnięty został z Pierwszej Księgi Samuela i jest kontynuacją opowieści o narodzinach tego wielkiego sędziego i proroka. Odpowiedzią Anny, matki Samuela, na cud narodzin jej długo oczekiwanego syna jest pieśń dziękczynno-chwalebna. Z upragnionym dzieckiem na ręku może ona spojrzeć teraz na lata upokorzeń i cierpień, i z pełnym entuzjazmu podziwem kontemplować działanie Boga w jej życiu. Tak, przeszła przez trudny czas, ale teraz wie dobrze jak nikt inny: jest Bóg, który wysłuchuje modlitw ubogiego. On jest w stanie odwrócić porządek tego świata. Dlatego niech się mocny nie szczyci swoją siłą, ani w niej nie pokłada ufności, nich wywyższony nie popada w zarozumiałość, a syty niech nie myśli, że materialne bogactwo jest jego własnością na zawsze. Wszystko może się zmienić. Silny osłabnie, wywyższony upadnie, a syty poczuje głód. Natomiast słaby, poniżony i spragniony niech nie traci wiary w to, że jego życie jest w rękach miłującego Ojca.


Komentarz do Ewangelii

W pierwszym rozdziale Ewangelii wg św. Marka spotykamy Jezusa w Kafarnaum. Dokonuje On tam cudów i naucza. W opracowaniach naukowych ten zbiór tekstów nazywany jest Dniem w Kafarnaum. Już na samym początku publicznej posługi Jezusa pojawia się element wrogości. Pochodzi on od człowieka opętanego przez złego ducha. Dając nam tę informację, Ewangelia uczy nas nieco innego spojrzenia na świat, spojrzenia, które oprócz porządku materialnego powinno uwzględniać również porządek duchowy. I to szczególnie w porządku duchowym rodzi się zaciekła walka przeciwko Jezusowi Chrystusowi. Dzieje się tak dlatego, że szatan wraz z przyjściem Mesjasza czuje zbliżający się koniec swojego panowania. „Przyszedłeś nas zniszczyć!” – krzyczy ustami opętanego. Tak, taki jest cel Jezusa. To On jest bowiem tym „Potomstwem” Niewiasty z początku Księgi Rodzaju, które ma zetrzeć głowę węża. Nie szukajmy jednak od razu szatańskich wpływów wokół nas, ale popatrzmy przede wszystkim na siebie, na swoje własne życie. Czy nie poddaję się pokusom? Czy grzech nie panuje nade mną? Czy rzeczywiście napełniam się Duchem Świętym? Skandale, które wstrząsnęły Kościołem w ostatnich latach, pokazują jak wiele zła dzieje się dlatego, że ludzie nie traktują tych pytań na poważnie.

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Gesty i słowa Mszy Świętej

ks. Rinaldo Falsini

Jesteś katolikiem. Regularnie chodzisz do kościoła i uczestniczysz we Mszy Świętej. Może nawet jesteś wiele lat we wspólnocie albo należysz do służby liturgicznej ołtarza od dziecka. Ale czy naprawdę wiesz, co dzieje się podczas Eucharystii?

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


12 stycznia 2022

Środa

Środa I tydzień zwykły

Czytania

(1 Sm 3, 1-10. 19-20)
Młody Samuel usługiwał Panu pod okiem Helego. W owym czasie rzadko odzywał się Pan, a widzenia nie były częste. Pewnego dnia Heli spał w zwykłym miejscu. Jego oczy zaczęły słabnąć i już nie widział. A światło Boże jeszcze nie zagasło. Samuel zaś spał w przybytku Pańskim, gdzie znajdowała się Arka Przymierza. Wtedy Pan zawołał Samuela, a ten odpowiedział: "Oto jestem". Potem pobiegł do Helego, mówiąc mu: "Oto jestem, przecież mnie wołałeś". Heli odrzekł: "Nie wołałem cię, wróć i połóż się spać". Położył się zatem spać. Lecz Pan powtórzył wołanie: "Samuelu!" Wstał Samuel i poszedł do Helego, mówiąc: "Oto jestem, przecież mnie wołałeś". Odrzekł mu: "Nie wołałem cię, synu mój. Wróć i połóż się spać". Samuel bowiem jeszcze nie znał Pana, a słowo Pańskie nie było mu jeszcze objawione. I znów Pan powtórzył po raz trzeci swe wołanie: "Samuelu!" Wstał więc i poszedł do Helego, mówiąc: "Oto jestem, przecież mnie wołałeś". Heli zrozumiał, że to Pan woła chłopca. Rzekł więc Heli do Samuela: "Idź spać! Gdyby jednak ktoś cię wołał, odpowiedz: Mów, Panie, bo sługa Twój słucha". Odszedł Samuel, położył się spać na swoim miejscu. Przybył Pan i stanąwszy, zawołał jak poprzednim razem: "Samuelu, Samuelu!" Samuel odpowiedział: "Mów, bo sługa Twój słucha". Samuel dorastał, a Pan był z nim. Nie pozwolił upaść żadnemu jego słowu na ziemię. Cały Izrael od Dan aż do Beer-Szeby poznał, że Samuel zyskał potwierdzenie jako prorok Pański.

(Ps 40 (39), 2ab i 5. 7-8a. 8b-10)
REFREN: Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę

Z nadzieją czekałem na Pana,
a On pochylił się nade mną.
Szczęśliwy człowiek, który nadzieję pokłada w Panu,
a nie naśladuje pysznych i skłonnych do kłamstwa.

Nie chciałeś ofiary krwawej ani z płodów ziemi,
lecz otwarłeś mi uszy;
nie żądałeś całopalenia i ofiary za grzechy.
Wtedy powiedziałem: "Oto przychodzę.

W zwoju księgi jest o mnie napisane:
Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże,
a Twoje Prawo mieszka w moim sercu".
Głosiłem Twą sprawiedliwość w wielkim zgromadzeniu
i nie powściągałem warg moich,
o czym Ty wiesz, Panie.

Aklamacja (J 10, 27)
Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.

(Mk 1, 29-39)
Po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł i podniósł ją, ująwszy za rękę, a opuściła ją gorączka. I usługiwała im. Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto zebrało się u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ Go znały. Nad ranem, kiedy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Pośpieszył za Nim Szymon z towarzyszami, a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: "Wszyscy Cię szukają". Lecz On rzekł do nich: "Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo po to wyszedłem". I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Chrystus przyszedł, abyśmy mieli życie i to w obfitości. Przyszedł, aby dać nam życie wieczne w domu Ojca. Nasz Pan chodził, czyniąc dobrze i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła. On przyszedł zniszczyć dzieła diabła i wyrwać nas z tego złego świata. Jego ranami jesteśmy uleczeni, Jego imieniem uwolnieni od demonów. Do wolności i zdrowia duszy i ciała wyswobodził nas Pan. Wszystkie Jego obietnice są nam dane, abyśmy żyli i obfitowali.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Elred z Rievaulx, opat
urodził się w 1110 r. w Hexham w Northumberland (Anglia) w rodzinie kapłana Eilafa (w tamtych czasach celibat jeszcze nie obowiązywał). Ojciec wysłał go na dwór króla Szkocji Dawida I. Około 1134 r. opuścił jednak dwór i wstąpił do opactwa cystersów w Rievaulx. Został opatem nowego klasztoru cystersów w Revesby, a w roku 1147 opatem samego Rievaulx, a tym samym przełożonym wszystkich cystersów w Anglii. Napisał wiele ważnych dzieł z zakresu duchowości; w naszych czasach najbardziej znany z nich to wzorowany na Cyceronie traktat O przyjaźni duchowej. Elred zmarł 12 stycznia 1167 r. w Rievaulx.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Młody Samuel nie był zwyczajnym dzieckiem. Urodziła go Anna, która przez bardzo długi czas uchodziła za bezpłodną. W duchu wdzięczności ofiarowała ona cudownie urodzone dziecko na służbę w świątyni. I z pewnością cierpienia matki były jedną z części składowych tego duchowego wydarzenia, jakim był dla Izraela prorok Samuel. Przychodzi on na świat w czasie duchowej posuchy. Czytanie mówi, że „w owym czasie rzadko odzywał się Pan, a widzenia nie były częste”. Działo się tak jednak nie z winy Boga. Bóg nie milczał, ale raczej ludzie nie chcieli, a może nie umieli Go słuchać. Jako przykład mogą posłużyć kapłani – synowie Helego. Nadużywali oni swoich funkcji, odbierali z ofiar to, co nie było przeznaczone dla nich, byli daleko od Boga. Tego typu ludzie, słysząc głos Boga, mówią jak tłum w Ewangelii św. Jana: „Zagrzmiało”, czyli tłumaczą wszystko przy pomocy zjawisk materialnych. I oto pojawia się człowiek, dziecko jeszcze, który słyszy i rozumie słowa Boże. To dziecko jest prawdziwym skarbem narodu. Z czasem zyskuje wielki autorytet, a Pan Bóg „nie pozwolił upaść żadnemu jego słowu na ziemię”, co oznacza, że wypełniały się wszystkie jego proroctwa. Módlmy się o takich ludzi również dla naszego, jakże często zagubionego świata.


Komentarz do psalmu

Dzisiejszy psalm responsoryjny odnosi się przede wszystkim do Syna Bożego – Przedwiecznego Słowa. To Syn Boży w swoim szczodrym akcie posłuszeństwa odpowiada na wolę Ojca i przyjmuje postać sługi, „stawszy się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej” (Flp 2, 8). To posłuszeństwo Syna woli, czyli słowu Ojca, stało się przyczyną duchowego dobra dla wszystkich pokoleń ludzkości. Podobne błogosławione skutki miało również posłuszeństwo Maryi, która „przy zwiastowaniu anielskim poczęła i w sercu, i w ciele Słowo Boże i dała życie światu” (LG 53). Każdy chrześcijanin, idąc za tak wspaniałymi przykładami, ma możliwość otwarcia się na słowo Boże, poprosić Stwórcę, aby „otworzył mu ucho”, tak by słowo zaczęło wydawać plony również i w naszej skromnej historii zbawienia, plony, których na ten świat nie przyniesie nikt oprócz nas.


Komentarz do Ewangelii

Opisany w pierwszym rozdziale Ewangelii Markowej tak zwany Dzień w Kafarnaum kończy się wieczorną sceną zbiorowego uzdrowienia. Klimat Palestyny przez większą część roku jest gorący i dopiero wieczór przynosi ulgę od nużącego słońca. To właśnie wieczorem można odetchnąć, spokojnie pogawędzić, zjeść ze smakiem posiłek. Takie wrażenie wywołuje scena, kiedy to „z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto było zebrane u drzwi”. Jezus przynosi ze sobą ulgę, uzdrowienie z chorób, uwolnienie od demonów. To świadomość Jego miłosiernej, uzdrawiającej i uwalniającej mocy przyciąga nas do Niego. Bo przecież i my potrzebujemy Jego obecności i pomocy. Rany zadane nam przez innych ludzi czy przez własny grzech nie zawsze udaje nam się wyleczyć bez Jego pomocy. Prześladujące nas złe myśli, pretensje, pragnienie zemsty czy zazdrość też nie zawsze same chcą odejść. Dlatego otwieramy stronice Biblii i z wiarą powtarzamy: „powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja!”.

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Bóg wiary i Bóg filozofów. Tom III cz. 1. Opera omnia

Benedykt XVI

Przyczynki Josepha Ratzingera do teologii kultury

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


13 stycznia 2022

Czwartek

Czwartek I tydzień zwykły

Czytania

(1 Sm 4, 1b-11)
Izraelici wyruszyli do walki z Filistynami. Rozbili oni obóz koło Eben-Haezer, natomiast Filistyni rozbili obóz w Afek. Filistyni ustawili szyki bojowe przeciw Izraelitom i rozgorzała walka. Izraelici zostali pokonani przez Filistynów, tak że poległo na pobojowisku, na równinie, około czterech tysięcy ludzi. Po powrocie ludzi do obozu starsi Izraela stawiali sobie pytanie: "Dlaczego Pan dotknął nas klęską z ręki Filistynów? Sprowadźmy sobie tutaj Arkę Przymierza Pańskiego z Szilo, ażeby znajdując się wśród nas, wyzwoliła nas z ręki naszych wrogów". Lud posłał więc do Szilo i przywieziono stamtąd Arkę Przymierza Pana Zastępów, który zasiada na cherubach. Przy Arce Przymierza Bożego byli tam dwaj synowie Helego: Chofni i Pinchas. Gdy Arka Przymierza Pańskiego dotarła do obozu, wszyscy Izraelici podnieśli głos w radosnym uniesieniu, aż ziemia drżała. Kiedy Filistyni usłyszeli głos okrzyków, mówili: "Co znaczy ów głos tak gromkich okrzyków w obozie izraelskim?" Gdy dowiedzieli się, że Arka Pańska przybyła do obozu, Filistyni przelękli się. Mówili: "Bóg przybył do obozu". Mówili: "Biada nam! Nigdy dawniej czegoś podobnego nie było. Biada nam! Kto nas wybawi z mocy tych potężnych bogów? Przecież to ci sami bogowie, którzy zesłali na Egipt wszelakie plagi na pustyni. Trzymajcie się dzielnie i bądźcie mężami, Filistyni, żebyście się nie stali niewolnikami Hebrajczyków, podobnie jak oni byli niewolnikami waszymi. Bądźcie więc mężami i walczcie!" Filistyni stoczyli bitwę i zwyciężyli Izraelitów, tak że każdy uciekł do swego namiotu. Klęska to była bardzo wielka. Zginęło bowiem trzydzieści tysięcy piechoty izraelskiej. Arka Boża została zabrana, a dwaj synowie Helego, Chofni i Pinchas, polegli.

(Ps 44 (43), 10-11. 14-15. 24-25)
REFREN: Wyzwól nas, Panie, przez Twe miłosierdzie

Odrzuciłeś nas, Boże, i okryłeś wstydem,
już nie wyruszasz z naszymi wojskami.
Sprawiłeś, że ustępujemy przed wrogiem,
a ci, co nas nienawidzą, łup sobie zdobyli.

Wystawiłeś nas na wzgardę sąsiadów,
na śmiech otoczenia, na urągowisko.
Uczyniłeś nas przysłowiem wśród pogan,
głowami potrząsają nad nami ludy.

Ocknij się! Dlaczego śpisz, Panie?
Przebudź się! Nie odrzucaj nas na zawsze!
Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze,
zapominasz o naszej nędzy i ucisku?

Aklamacja (Mt 4, 23)
Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszelkie choroby wśród ludu.

(Mk 1, 40-45)
Pewnego dnia przyszedł do Jezusa trędowaty i upadłszy na kolana, prosił Go: "Jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić". A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: "Chcę, bądź oczyszczony". Zaraz trąd go opuścił, i został oczyszczony. Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: "Bacz, abyś nikomu nic nie mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich". Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Jezus bezustannie leczył wszelkie choroby wśród ludu. Chodził głosząc wszędzie Ewangelię o Królestwie Bożym i uzdrawiał wszystkich chorych, którzy zewsząd schodzili się do Niego. Jezus jest taki sam wczoraj i dzisiaj i na wieki. Na krzyżu wziął na siebie wszystkie nasze grzechy i choroby - i chce teraz, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i uzdrowieni. Kto uwierzy w Ewangelię, będzie zbawiony i uzdrowiony.
Marek Ristau


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Izraelici zapewne długo nie mogli otrząsnąć się po klęsce zadanej im przez Filistynów. Nie tylko przegrali bitwę, ale zginęło bardzo wielu ludzi i utracona została Arka Przymierza. Zapewne niejednokrotnie zadawali sobie pytanie, dlaczego Pan Bóg nie uchronił ich od klęski, pomimo obecności na polu walki głównego przedmiotu ich kultu. Jeżeli jednak przyjrzymy się bliżej, to klęska przestaje nas dziwić. Przede wszystkim głównym wodzem armii izraelskiej zawsze był Jahwe. Jak to się stało, zatem, że wyszli oni na bój bez Arki Przymierza. Dopiero pierwsze porażki przypomniały im, że zapomnieli o Bogu, który przecież zawarł z nimi przymierze, by ich ochraniać. Duże zastrzeżenia należało mieć również do kapłanów niosących Arkę. Synowie Helego – Chofni i Pinchas - dalecy byli od ideału sług Bożych. Efekt końcowy pokazał, że Pan Bóg nie postrzegał tego pokolenia Izraelitów za naród, z którym można dokonywać wielkich dzieł. Chrześcijanie przez wieki z takich historii wyciągali lekcję, że w obliczu wielkich klęsk żywiołowych, epidemii i wojen, pierwszą rzeczą, do jakiej trzeba dążyć, jest nawrócenie. Dopiero wierzący, pokorny naród z oczyszczonym sercem staje się sprawnym i wdzięcznym narzędziem w rękach Stwórcy.


Komentarz do psalmu

Naród izraelski wielokrotnie był świadkiem wielkich dzieł Bożych, jakie się dokonały w jego historii. Niejednokrotnie, niestety, doświadczył on również goryczy klęski. I choć trudno to powiedzieć, to jednak być może nawet klęski bardziej niż zwycięstwa pomogły im wypracować ów hart ducha, ową tajemniczą głębię, dzięki której Naród Wybrany trwa do dziś. Dzisiejszy psalm daje nam przykład modlitwy żałobnej po klęsce. Pojawia się tam zasadnicze pytanie: „Dlaczego?!” – Dlaczego śpisz? Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze? Dlaczego nas odrzuciłeś i nie wychodzisz z naszymi wojskami? Jedną z możliwych odpowiedzi znajdujemy w Ps 78, 34: „Gdy ich zabijał, szukali Go, nawracali się i znów szukali Boga”. Ludzie odchodzą od Boga czasami tak daleko, że nie ma On innego wyjścia, jak tylko przywołać ich cierpieniem. O ile jednak lepiej i piękniej jest nie zapominać o Bogu w chwilach dobrych i wychwalać Go za wszystkie łaski, którymi On nas obdarza.


Komentarz do Ewangelii

Jak wiadomo, starożytne rękopisy tekstów biblijnych różnią się niekiedy między sobą i do dziś nie ma absolutnej pewności, jakie słowo było napisane przez natchnionego autora. W dzisiejszej Ewangelii takim spornym słowem jest termin wyrażający reakcję Jezusa na prośbę trędowatego o uzdrowienie: „Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić”. W przyjętej obecnie wersji Jezus przystępuje do oczyszczenia „zdjęty litością”. Jest jednak również wersja, według której Jezus „rozgniewany, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: Chcę, bądź oczyszczony”. Dlaczego jednak choroba i prośba trędowatego miałyby wywołać gniew Jezusa? Być może sprowokował go warunkowy ton pytania, wyrażony w słowach: „Jeśli chcesz...”. W takim razie, dzisiejsza Ewangelia może posłużyć nam za piękne świadectwo potwierdzające kolejny raz zbawczą wolę Boga. Bóg chce nas zbawić i mieć nas w swoim domu, gdzie mieszkań jest wiele. Dlatego właśnie „nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować?” (Rz 8, 32).

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Zadanie Polski

Anna

Czy narody mają swoje zadania w planach Bożych? Jakie zadanie przygotowała Opatrzność dla Polski? Jakie są polskie cechy narodowe? Czy można oprzeć na tych cechach organizowanie życia społecznego? Co mówią o Polsce Rozmówcy z Nieba; święci, błogosławieni, bohaterowie i zwykli mieszkańcy Niebieskiego Jeruzalem

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


14 stycznia 2022

Piątek

Piątek I tydzień zwykły

Czytania

(1 Sm 8, 4-7. 10-22a)
Zebrała się cała starszyzna izraelska i udała się do Samuela do Rama. Odezwali się do niego: "Oto ty się zestarzałeś, a synowie twoi nie postępują twoimi drogami; ustanów raczej nad nami króla, aby nami rządził, tak jak to jest u innych narodów". Nie podobało się Samuelowi to, że mówili: "Daj nam króla, aby nami rządził". Modlił się więc Samuel do Pana. A Pan rzekł do Samuela: "Wysłuchaj głosu ludu we wszystkim, co mówi do ciebie, bo nie ciebie odrzucają, lecz Mnie odrzucają jako króla nad sobą". I powtórzył Samuel wszystkie słowa Pana ludowi, który od niego zażądał króla. Mówił: "Oto jest prawo króla mającego nad wami panować: Synów waszych będzie on brał do swego rydwanu i swych koni, aby biegali przed jego rydwanem. I uczyni ich tysiącznikami, pięćdziesiątnikami, robotnikami na swojej roli i żniwiarzami. Przygotowywać też będą broń wojenną i zaprzęgi do rydwanów. Córki wasze zabierze do przyrządzania wonności oraz na kucharki i piekarki. Zabierze również najlepsze wasze ziemie uprawne, winnice i sady oliwkowe, a podaruje je swoim sługom. Zasiewy wasze i winnice obciąży dziesięciną i odda ją swoim dworzanom i sługom. Weźmie wam również waszych niewolników, niewolnice, waszych najlepszych młodzieńców i osły wasze i obarczy pracą dla siebie. Nałoży dziesięcinę na trzodę waszą, wy zaś będziecie jego sługami. Sami będziecie narzekali na króla, którego sobie wybierzecie, ale Pan was wtedy nie wysłucha". Odrzucił lud radę Samuela i wołał: "Nie, lecz król będzie nad nami, abyśmy byli jak wszystkie narody, aby nas sądził nasz król, aby nam przewodził i prowadził nasze wojny!" Samuel wysłuchał wszystkich słów ludu i przekazał je do uszu Pana. A Pan rzekł do Samuela: "Wysłuchaj ich głosu i ustanów im króla!"

(Ps 89 (88), 16-17. 18-19)
REFREN: Na wieki będę sławił łaski Pana

Błogosławiony lud, który umie się cieszyć
i chodzi, Panie, w blasku Twojej obecności.
Cieszą się zawsze Twym imieniem,
Twoja sprawiedliwość ich wywyższa.

Bo Ty jesteś blaskiem ich potęgi,
a przychylność Twoja dodaje nam mocy.
Bo do Pana należy nasza tarcza,
a król nasz do Świętego Izraela.

Aklamacja (Łk 7, 16)
Wielki prorok powstał między nami i Bóg nawiedził lud swój.

(Mk 2, 1-12)
Gdy po pewnym czasie Jezus wrócił do Kafarnaum, posłyszano, że jest w domu. Zebrało się zatem tylu ludzi, że nawet przed drzwiami nie było miejsca, a On głosił im naukę. I przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór spuścili nosze, na których leżał paralityk. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: "Dziecko, odpuszczone są twoje grzechy". A siedziało tam kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w sercach swoich: "Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga?" Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: "Czemu myśli te nurtują w waszych sercach? Cóż jest łatwiej: powiedzieć paralitykowi: Odpuszczone są twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań, weź swoje nosze i chodź? Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje nosze i idź do swego domu!" On wstał, wziął zaraz swoje nosze i wyszedł na oczach wszystkich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga, mówiąc: "Nigdy jeszcze nie widzieliśmy czegoś podobnego".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Wiara jest pewnością obietnic Bożych danych nam z łaski, darmo, nie z powodu naszych zasług, ale jedynie ze względu na ofiarę Jezusa Chrystusa. Dlatego obecne życie nasze w ciele jest życiem wiary w Syna Bożego, który swoją śmiercią uratował nas od śmierci wiecznej. W Chrystusie mamy odpuszczenie wszystkich grzechów i uzdrowienie z wszystkich chorób. W Nim mamy łaskę wiary, dzięki której jesteśmy sprawiedliwi i żyjący dla Boga.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiony Odoryk z Pordenone, prezbiter
urodził się ok. 1265 r. w Villanova pod Pordenone we Włoszech. W wieku 15 lat wstąpił do zakonu św. Franciszka z Asyżu. Był wymagający wobec siebie, prowadził ascetyczny tryb życia, chodził boso, w połatanym habicie, nosił włosiennicę. W 1296 r. udał się z podróżą na Bliski Wschód, a po powrocie do Włoch - w 1317 r. wyruszył na Daleki Wschód. Dotarł do Chin, przemierzając po drodze m.in. Indie, Celjon, Sumatrę i Jawę. W Pekinie podjął współpracę z innym franciszkaninem, arcybiskupem Janem z Montecorvino. Potem został arcybiskupem Pekinu. Po powrocie do Europy pragnął przekonywać papieża do wysłania kolejnych misjonarzy do Chin. Niestety, poważnie zachorował. Wycieńczony trudami życia i podróży, zmarł 14 stycznia 1331 roku we włoskim Udine.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Przez około dwieście lat od wyjścia z Egiptu Izraelici żyli w skromnej strukturze klanowej. Nie potrzebna im była centralna władza z podatkami, obowiązkową służbą wojskową i częstą w takich przypadkach niesprawiedliwością i korupcją. W chwilach zagrożenia Pan Bóg powoływał charyzmatycznych przywódców, ludzi często niepozornych, którzy jednak wspaniale sobie radzili w kryzysowej sytuacji, jak to było w przypadku Gedeona. W chwilach zagrożenia uwidoczniała się obecność Boga, który wiernie wypełniał warunki Przymierza zawartego z Narodem Wybranym na Synaju. Izraelici pragnęli jednak bardziej namacalnej opieki i dlatego zwracają się do swojego ostatniego charyzmatycznego lidera – sędziego i proroka Samuela – o wyznaczenie im króla. W ten sposób zaczyna się dosyć długi proces wprowadzania monarchii w Izraelu. Historia pokaże, że bilans zysków i strat nie będzie dodatni. Boleśnie da o sobie znać stara prawda, że jeżeli Pan Bóg chce ukarać człowieka, to spełnia wszystkie jego pragnienia. Królowie częściej odciągali naród od jego podstawowego celu, jakim była wierność Przymierzu Synajskiemu, niż do niego przybliżali. Z drugiej strony, to właśnie z królewskiej dynastii Dawida będzie pochodził Mesjasz, nasz Pan, Jezus Chrystus.


Komentarz do psalmu

„Błogosławiony lud, który umie się cieszyć” – psalmista przedstawia radość nie jako spontaniczną reakcję, ale jako swego rodzaju umiejętność, a nawet sztukę. Wielu ludzi wiele by dało, żeby tę sztukę posiąść. Okazuje się, że ma ona swoje sekrety i pojawia się tam, gdzie ludzie żyją we właściwy sposób. Należy zatem chodzić w blasku obecności Bożej, a zatem z daleka od wszelkiego grzechu, który niszczy czystość, a przez to i radość w sercu. Człowiek chodzący w obecności Bożej otrzymuje od Boga niezbędne siły do przeciwstawienia się trudnościom, a w chwili próby okazuje się zwycięzcą, bo Bóg jest jego tarczą. Te proste zasady prawdziwej radości pozostają często niedostępne nie tylko u ludzi, którzy znajdują się daleko od Boga, ale również u tych wyznawców Chrystusa, którzy wiarę traktują jako swego rodzaju „obowiązek do wypełnienia”, jak gdyby to oni coś Panu Bogu dawali, a nie On im.


Komentarz do Ewangelii

Kiedy Pan Jezus mówił w przypowieści o nieuczciwym rządcy, że „synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości”, to z całą pewnością nie miał na myśli przyjaciół paralityka z dzisiejszej Ewangelii. W pragnieniu pomocy swojemu przyjacielowi uciekli się oni do najbardziej zaskakujących i radykalnych środków, a mianowicie – zniszczyli dach domu, w którym znajdował się Jezus, żeby tylko pomóc swojemu przyjacielowi. Ten wysiłek został dostrzeżony przez Jezusa, który „widząc ich wiarę”, uzdrawia ich przyjaciela najpierw od paraliżu duchowego, odpuszczając mu grzechy, a następnie od paraliżu fizycznego, przywracając mu władzę w ciele. Patrząc na tych wspaniałych czterech ludzi, nie lękajmy się stawiać sobie w naszym chrześcijańskim życiu wysokich celów, bo przecież królestwo niebieskie zdobywają „ludzie gwałtowni”.

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Słowo z domu

arcybiskup Grzegorz Ryś

Najnowsza książka arcybiskupa Grzegorza Rysia zapewne niejednemu z nas pomoże i w tym roku przeżyć inaczej Boże Narodzenia i wobec nowych doświadczeń odkryć też nową drogę, która otwiera się jako droga sensu, nadziei i miłości.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


15 stycznia 2022

Sobota

Sobota I tydzień zwykły

Czytania

(1 Sm 9, 1-4. 17-19; 10, 1)
Był pewien dzielny wojownik z rodu Beniamina – a na imię mu było Kisz, syn Abiela, syna Serora, syna Bekorata, syna Afijacha, syna Beniamina. Miał on syna imieniem Saul, wysokiego i dorodnego, a nie było od niego piękniejszego człowieka wśród synów izraelskich. Wzrostem o głowę przewyższał cały lud. Gdy zaginęły oślice Kisza, ojca Saula, rzekł Kisz do swego syna, Saula: "Weź z sobą jednego z chłopców i udaj się na poszukiwanie oślic". Przeszli więc przez górę Efraima, przeszli przez ziemię Szalisza, lecz ich nie znaleźli. Powędrowali przez krainę Szaalim: tam ich nie było. Poszli do ziemi Jemini i również nie znaleźli. Kiedy Samuel spostrzegł Saula, odezwał się do niego Pan: "Oto ten człowiek, o którym ci mówiłem, ten, który ma rządzić moim ludem". Saul podszedł tymczasem do Samuela w bramie i rzekł: "Wskaż mi, proszę, gdzie jest dom Widzącego". Samuel odparł Saulowi: "To ja jestem Widzący. Chodź ze mną na wyżynę! Dziś jeść będziecie ze mną, a jutro pozwolę ci odejść, powiem ci też wszystko, co jest w twym sercu". Samuel wziął wtedy naczyńko z olejem i wylał na głowę Saula, ucałował go i rzekł: "Czyż nie namaścił cię Pan na wodza nad swoim dziedzictwem?"

(Ps 21 (20), 2-3. 4-5. 6-7)
REFREN: Król się weseli z Twej potęgi, Panie

BPanie, król się weseli z Twojej potęgi
i z Twej pomocy tak bardzo się cieszy.
Spełniłeś pragnienie jego serca
i nie odmówiłeś błaganiom warg jego.

BPomyślne błogosławieństwo wcześniej zesłałeś na niego,
szczerozłotą koronę włożyłeś mu na głowę.
Prosił Ciebie o życie,
Ty go obdarzyłeś długimi dniami na wieki i na zawsze.

BWielka jest jego chwała dzięki Twej pomocy,
ozdobiłeś go dostojeństwem i blaskiem.
Gdyż błogosławieństwem uczyniłeś go na wieki,
napełniłeś go radością Twojej obecności.

Aklamacja (Łk 4, 18)
Pan posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność.

(Mk 2, 13-17)
Jezus wyszedł znowu nad jezioro. Cały lud przychodził do Niego, a On go nauczał. A przechodząc, ujrzał Lewiego, syna Alfeusza, siedzącego na komorze celnej, i rzekł do niego: "Pójdź za Mną!" Ten wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w jego domu przy stole, wielu celników i grzeszników siedziało razem z Jezusem i Jego uczniami. Wielu bowiem było tych, którzy szli za Nim. Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród faryzeuszów, widząc, że je z grzesznikami i celnikami, mówili do Jego uczniów: "Czemu On je i pije z celnikami i grzesznikami?" Jezus, usłyszawszy to, rzekł do nich: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Pan powołuje kogo chce, nie my Go wybraliśmy, ale to On nas wybrał i przeznaczył, abyśmy szli i przynosili owoc miłości. Pan nie ma względu na osobę i nie patrzy na to, co widoczne dla oczu, ale patrzy na serce. On zbawia, On nawraca i uświęca, On nam daje nowe życie. Pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. Przyszedł szukać i ocalić tych, którzy są zgubieni i się źle mają, a nie tych, którzy uważają się za dobrych i sprawiedliwych.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Paweł z Teb, pustelnik
urodził się w Tebach - starożytnej stolicy faraonów - w 228 r. Odebrał bardzo staranne wychowanie, biegle władał greką i egipskim. Wcześnie stracił rodziców i odziedziczył po nich pokaźny majątek. Gdy miał ok. 20 lat, w 250 r. rozpoczęły się prześladowania Decjusza. Dowiedziawszy się, że jego szwagier-poganin, chcący przejąć jego bogactwa, planuje wydać go w ręce prześladowców, Paweł porzucił wszystko, co posiadał, odszedł na pustkowie i zamieszkał w jaskini. Jako pustelnik spędził samotnie 90 lat! Przez cały ten czas zanosił do Boga swe gorące modlitwy, żywiąc się tylko daktylami i połówką chleba, którą codziennie przynosił mu kruk. Zmarł mając 113 lat w 341 r. Miał oddać Bogu ducha, spoczywając na rękach św. Antoniego.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Wraz z namaszczeniem Saula na króla historia Izraela zmienia się już na stałe. Monarcha ma być teraz stróżem Przymierza z Bogiem. Biblia w szczegółach opowiada o powołaniu na tron pierwszego monarchy. Był on bez wątpienia Bożym wybrańcem. Wszystko zaczyna się od prozaicznego faktu zniknięcia oślic. W ich poszukiwaniu Saul natrafia na proroka Samuela, który słyszy głos Boży, że to właśnie syn Kisza jest Jego wybrańcem: „Oto ten człowiek, o którym ci mówiłem, ten, który ma rządzić moim ludem”. A zatem, początki panowania Saula są bardzo piękne i szlachetne. Nie udało mu się niestety zachować tego pierwotnego ducha i dlatego nie da on początku nowej dynastii. Stara maksyma mówi, że „koniec wieńczy dzieło”. Warto o niej pamiętać we wszystkich naszych przedsięwzięciach. Jakże często to, co zaczynało się pięknie i obiecująco, nie przynosi oczekiwanych rezultatów. W takich przypadkach niech towarzyszy nam pytanie: „Czy codziennie pracowałem nad doprowadzeniem sprawy do szczęśliwego końca?”. Odnosi się to w równym stopniu do naszego życia zawodowego, jak i do rodzinnego czy też do naszych relacji międzyludzkich.


Komentarz do psalmu

Pan Jezus, mówiąc o władcach tego świata, podkreśla ich tendencję do okazywania posiadanej przez nich siły: „Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę” (Mt 20, 25). Jednakże władca, o którym mówi dzisiejszy psalm posiada innego ducha. Przyczyną jego radości i zadowolenia nie jest poczucie własnej potęgi, ale potęgi Boga, któremu on służy. I dlatego właśnie, że służy, otrzymuje wszystkie inne dary: spełnienie pragnień serca, koronę, długie dni życia, godność i szacunek oraz radość Bożej obecności. Tradycja przypisuje ten psalm Dawidowi, który był najbliżej ideału wybranego przez Boga monarchy. Ale również prośba młodego Salomona o mądrość bardzo się Bogu spodobała, przez co otrzymał on i mądrość, o którą prosił, a wraz z nią bogactwo, i długie życie, o które nie prosił. Niech te przykłady skłonią nas do refleksji nad treścią naszych próśb.


Komentarz do Ewangelii

W ostatnich latach, szczególnie za pontyfikatu papieża Franciszka, częściej zaczął pojawiać się termin „rozeznanie duchowe”. Oznacza on wewnętrzny proces analizy sytuacji i przyjmowania decyzji, dzięki któremu staramy się odpowiedzieć na Boże wołanie w naszym życiu. Już samo mówienie o „procesie” uświadamia nam, że „rozeznanie” nie powinno być dziełem chwilowego natchnienia, ale solidnej analizy, konsultacji z zaufanymi i doświadczonymi ludźmi i modlitwy. Na to wszystko potrzeba czasu. Ale przecież w Biblii znajdujemy wiele przypadków, kiedy to na przyjęcie woli Bożej człowiek ma tylko kilka sekund. Najświętsza Maryja Panna, kiedy usłyszała głos Archanioła Gabriela, nie prosiła o dar „duchowego rozeznania”, ale o jedną dodatkową informację: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”. O procesie rozeznania duchowego w powołaniu Lewiego (Mateusza) wiemy jeszcze mniej. Biblia nie przytacza ani jednego jego słowa. Wiemy tylko, że na słowa „Pójdź za mną”, on „wstał i poszedł za Nim”. Uczmy się zatem rozeznania duchowego, ale nie zapominajmy też, że niekiedy należy zareagować tak, jak celnik Lewi – momentalnie pójść za Bożym natchnieniem.

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Alicja Lenczewska. Świadectwo życia. Biografia

Tomasz P. Terlikowski

Gdy Alicja Lenczewska zapisywała swoje dzienniki – Świadectwo i Słowo pouczenia – nie wiedziała, co się z nimi stanie. Dziś pomagają tysiącom ludzi w odnalezieniu drogi do swojego wnętrza i do Boga. Przez całe zawodowe życie była związana ze szkołą – pewnego dnia zmieniła się z dobrze ustawionej urzędniczki komunistycznej placówki w osobę, która chce zostawić sprawy tego świata dla Jezusa Chrystusa

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.