pobierz z Google Play

13 czerwca 2021

Niedziela

XI Niedziela zwykła

Czytania: (Ez 17, 22-24); (Ps 92 (91), 2-3. 13-14. 15-16); (2 Kor 5, 6-10); Aklamacja; (Mk 4, 26-34);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Skoro jest miłość. O rodzinie, szczęściu i nie tylko

Czytania

(Ez 17, 22-24)
Tak mówi Pan Bóg: "Ja także wezmę wierzchołek z wysokiego cedru i zasadzę, z najwyższych jego pędów ułamię gałązkę i zasadzę ją na górze wyniosłej i wysokiej. Na wysokiej górze izraelskiej ją zasadzę. Ona wypuści gałązki i wyda owoc, i stanie się cedrem wspaniałym. Wszystko ptactwo pod nim zamieszka, wszystkie istoty skrzydlate zamieszkają w cieniu jego gałęzi. I wszystkie drzewa na polu poznają, że Ja jestem Pan, który poniża drzewo wysokie, który drzewo niskie wywyższa, który sprawia, że drzewo zielone usycha, który zieloność daje drzewu suchemu. Ja, Pan, rzekłem i to uczynię".

(Ps 92 (91), 2-3. 13-14. 15-16)
REFREN: Dobrze jest śpiewać Tobie, Panie Boże

Dobrze jest dziękować Panu,
śpiewać Twojemu imieniu, Najwyższy,
rano głosić Twoją łaskawość,
a wierność Twoją nocami.

Sprawiedliwy zakwitnie jak palma,
rozrośnie się jak cedr na Libanie.
Zasadzeni w domu Pańskim
rozkwitną na dziedzińcach naszego Boga.

Nawet i w starości wydadzą owoc,
zawsze pełni życiodajnych soków,
aby świadczyć, że Pan jest sprawiedliwy,
On moją Opoką i nie ma w Nim nieprawości.

(2 Kor 5, 6-10)
Bracia: Mając ufność, wiemy, że jak długo pozostajemy w ciele, jesteśmy pielgrzymami, z daleka od Pana. Albowiem według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy. Mamy jednak nadzieję i chcielibyśmy raczej opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana. Dlatego też staramy się Jemu podobać, czy to gdy z Nim, czy gdy z daleka od Niego jesteśmy. Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre.

Aklamacja
Ziarnem jest słowo Boże, a siewcą jest Chrystus, każdy, kto Go znajdzie, będzie żył na wieki.

(Mk 4, 26-34)
Jezus mówił do tłumów: "Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo". Mówił jeszcze: "Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki podniebne gnieżdżą się w jego cieniu". W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Dzięki Chrystusowi nie boimy się już śmierci i sądu, gdyż On zmartwychwstał i napełnił nas miłością Bożą przez Ducha Świętego, dzięki czemu zachowujemy niezachwianą ufność na dzień sądu, ponieważ jaki On jest, tacy i my jesteśmy na tym świecie. Żyjemy i postępujemy według wiary, zawsze staramy się Jemu podobać, wiedząc, że bez wiary nie można podobać się Bogu. Pełnimy też uczynki wiary, uczynki miłości, aby otrzymać za nie wspaniałą zapłatę. Wszystkie uczynki nasze idą za nami, aż staniemy z nimi, dobrymi czy złymi, przed trybunałem Chrystusa. Wszyscy bowiem musimy stanąć przed sądem Chrystusa ze swoimi uczynkami dokonanymi w ciele.
Marek Ristau


Do góry

Patroni dnia:

Święty Antoni z Padwy
Ferdynand Bulonne urodził się w Lizbonie w 1195 r. Pomiędzy 15. a 20. rokiem życia wstąpił do Kanoników Regularnych św. Augustyna. W roku 1219 otrzymał święcenia kapłańskie. Potem wstąpił do franciszkanów i zmienił swoje imię na Antoni. Zapalony duchem męczeńskiej ofiary, postanowił udać się do Afryki, by tam oddać swoje życie dla Chrystusa. Jednak plany Boże były inne. Antoni zachorował śmiertelnie i musiał wracać do ojczyzny. W roku 1221 odbywała się w Asyżu kapituła generalna nowego zakonu. Antoni udał się tam i spotkał się ze św. Franciszkiem (+ 1226). Po skończonej kapitule oddał się pod władzę brata Gracjana, prowincjała Emilii i Romanii, który mu wyznaczył erem w Montepaolo w pobliżu Forli. Po kilku latach został wędrownym kaznodzieją. Kiedy powrócił do Italii, na kapitule generalnej został wybrany ministrem (prowincjałem) Emilii i Mediolanu. Antoni obdarzony był wieloma charyzmatami - miał dar bilokacji, czytania w ludzkich sumieniach, proroctwa. W roku 1230 na kapitule generalnej zrzekł się urzędu prowincjała. Był zupełnie wycieńczony, zachorował na wodną puchlinę. Opadając z sił, zatrzymał się w klasztorku w Arcella, gdzie przy śpiewie O gloriosa Virginum wieczorem w piątek, 13 czerwca 1231 roku, oddał Bogu ducha mając zaledwie 36 lat.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

W słowach zapisanych przez Ezechiela widać zapowiedź Jezusa. Syn Boży pochodził z rodu Dawida zajmującego ważne miejsce w historii Izraela. Górę, o której wspomina prorok, możemy zaś utożsamiać z Golgotą. To na niej wyrosło drzewo życia, które wydało owoc w postaci zbawienia całej ludzkości. Zamieszkaliśmy pod nim i skryliśmy się w jego cieniu. Nie ma na świecie bardziej płodnego i błogosławionego drzewa niż krzyż Chrystusa. Jego gałązkami były stróżki krwi wypływające z ran Zbawiciela. To w niej mamy źródło uświęcenia, oczyszczenia, uzdrowienia i umocnienia. Gałązkami są także łaski płynące dla tych, którzy nie boją się wpatrywać w krzyż Syna Bożego, którzy szukają w nim sił i pociechy. Nie bójmy się stawać w jego cieniu, nie lękajmy się jego ramion. Korzystajmy z Owocu, jaki na nim wisiał. Nigdzie nie znajdziemy tyle miłości, miłosierdzia i przebaczenia co u jego stóp. W każdym położeniu nieustannie odwołujmy się do męki i śmierci Jezusa. Jego krzyż jest darem dla każdego z nas.


Komentarz do psalmu

Modlitwa uwielbienia i oddawanie czci Bogu dają człowiekowi szczęście. Każdy poranek jest okazją do dziękowania za dobrodziejstwa, które otrzymujemy z rąk Stwórcy. Pomyślmy dziś o tym, w czym doświadczamy Bożej łaskawości. Nie zapominajmy, że wszystko, co mamy, jest łaską. Każde przebudzenie, każdy oddech i uderzenie serca powinny skłaniać nas do wdzięczności za to, że Pan nieustannie podtrzymuje nasze życie. Psalmista radzi, by wieczór i noc były dla nas porą dziękczynienia za Bożą wierność. Mało kiedy zdajemy sobie sprawę, że Najwyższy jest przy nas cały czas, w każdej minucie naszego życia, że jest wierny w swojej miłości i obietnicach. Spostrzega to ten, kto jest sprawiedliwy przed Bogiem, kto postępuje uczciwie i według Jego słowa. Łaskawość i wierność Boga dostrzega ten, kto jest w Nim zakorzeniony i zanurzony. Taki człowiek nieustannie jest młody i gotowy do czynienia dobra. Przekonany o bliskości Boga zawsze chce mówić o Jego miłości. W Nim widzi skałę, na której warto budować. W odróżnieniu od świata nie przypisuje Mu zła. On wie, że Bóg zawsze jest dobry. Takiego Pana trudno więc nie wychwalać.


Komentarz do drugiego czytania

Święty Paweł daje nam dziś receptę na dobre życie. Podpowiada, czym mamy się kierować w naszym postępowaniu i decyzjach. Każdy nasz czyn i zamiar winno poprzedzać zasadnicze pytanie: „Czy to, co zrobię, będzie podobać się Bogu”? Nie powinniśmy więc w pierwszej kolejności oglądać się zbytnio na opinię ludzi; na to, czy w danej sprawie odniesiemy jakieś korzyści, czy to lub owo nam się opłaci. To argumenty drugiej kategorii. Mamy podobać się Bogu a nie światu. Im bardziej jesteśmy związani z Panem, tym mocniej żyjemy według Jego woli. Jeśli naprawdę mamy Boga w sercu, to nie posuniemy się do czynów, które są grzeszne. Jeżeli rzeczywiście wierzymy w Najwyższego i traktujemy Go poważnie, to nasza wiara i życie duchowe nie będą oderwane od codzienności. Relacja z Panem nie ogranicza się przecież do systematycznej modlitwy i poszczenia w piątki. Nasza więź z Bogiem każe nam kochać innych, przebaczać, czuć odpowiedzialność za bliźnich oraz Kościół i być otwartym na potrzeby tych, których mamy wokół. Przyjdzie czas, gdy będziemy musieli zdać z tego wszystkiego relację przed tronem Boga. Nikogo to nie ominie. Wtedy w pełni poznamy, jak bardzo albo jak mało kochaliśmy naszego Stwórcę.


Komentarz do Ewangelii

Pod pojęciem „Królestwo Boże” trzeba rozumieć obecność, działanie i panowanie Boga. Jak to się ma do naszego życia? Jezusowe nawiązanie do ziarna pokazuje, że nasze duchowe życie nie ma nic wspólnego z fast-foodem. Tu nic nie dzieje się błyskawicznie. Nasienie, aby wydać plon, potrzebuje czasu. Podobnie jest z naszym dojrzewaniem w wierze i człowieczeństwie. Popatrzmy na swoje życie. Na jakim etapie rozwoju dziś jesteśmy? Czy mamy solidne korzenie? A może już kwitniemy albo wydajemy owoc? Każde dobro wymaga czasu i cierpliwości. Poszukajmy dziś „Królestwa Bożego” w naszej pracy, posłudze, małżeństwie, macierzyństwie lub ojcostwie… Jak odpowiadamy na Boże wezwania i na działanie Pana? Czy przyjmujemy Jego natchnienia i zaproszenia? On jest najlepszym Ogrodnikiem ludzkiej duszy. Zależy Mu na naszym wzroście. To On uzdalnia nas do pięknego owocowania. Nie zamykajmy się na to, co chce nam uczynić. On wie, jak sprawić, byśmy prawdziwie wzrastali na pożytek ludzi i na Jego chwałę.

Komentarze zostały przygotowane przez Agnieszkę Wawryniuk


Do góry

Książka na dziś

Skoro jest miłość. O rodzinie, szczęściu i nie tylko

arcybiskup Grzegorz Ryś

Wczytaj się w swoisty hymn ku czci boskiej i ludzkiej miłości. Skoro łączy nas miłość czy potrzebny nam sakrament małżeństwa? Co zrobić, kiedy nasze relacje zaczynają być dalekie od ideału i wydaje się, że uczucie po prostu się kończy? Jak zapraszać do życia Boga, by religia nie stała się przeszkodą w drodze do budowania małżeńskiej jedności? Czy zawsze warto przebaczać?

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.