pobierz z Google Play

06 października 2020

Wtorek

Wtorek XXVII tygodnia zwykłego

Czytania: (Ga 1, 13-24); (Ps 139 (138), 1b-3. 13-14b. 14c-15); Aklamacja (Łk 11, 28); (Łk 10, 38-42);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Dotyk Boga

Czytania

(Ga 1, 13-24)
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa. Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: "Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła". A Pan jej odpowiedział: "Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona".

(Ps 139 (138), 1b-3. 13-14b. 14c-15)
REFREN: Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną

Przenikasz i znasz mnie, Panie,
Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
Z daleka spostrzegasz moje myśli,
przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę,
i znasz wszystkie moje drogi.

Ty bowiem stworzyłeś moje wnętrze
i utkałeś mnie w łonie mej matki.
Sławię Cię, że mnie tak cudownie stworzyłeś,
godne podziwu są Twoje dzieła.

I duszę moją znasz do głębi.
Nie byłem dla Ciebie tajemnicą,
kiedy w ukryciu nabierałem kształtów,
utkany we wnętrzu ziemi.

Aklamacja (Łk 11, 28)
Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je wiernie.

(Łk 10, 38-42)
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: "Panie, czy ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła". A Pan jej odpowiedział: "Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Siadamy u stóp Pana i słuchamy Jego słowa. To słowo zbawienia. Na pewno jest zawsze wiele pilnych i bardzo pilnych spraw, ale najważniejsze jest słuchanie Pana. To, co On mówi jest życiem i jest duchem. Kto słucha Jego słowa, ma życie wieczne i nie stanie przed sądem, ale ze śmierci przeszedł do życia. Martwimy się i niepokoimy o wiele, a tak naprawdę potrzeba tylko jednego... Najpierw i ponad wszystko Słowo Pańskie.


Do góry

Patroni dnia:

Święty Brunon Kartuz, opat
urodził się w Kolonii około 1030 r. Pochodził ze znakomitej rodziny. Około roku 1055 przyjął święcenia kapłańskie. W rok potem powołał go do siebie biskup Reims, by prowadził szkołę katedralną. Pozostał tu 20 lat. W roku 1075 arcybiskup Reims mianował Brunona swoim kanclerzem. Kiedy Brunon wystąpił przeciw niemu z powodu symonii, stracił urząd, majątek i musiał opuścić miasto. W towarzystwie 8 uczniów udał się do Grenoble. Miejscowy biskup oddał mu w posiadanie odległą od Grenoble o 24 kilometry pustelnię, zwaną Kartuzją. Tutaj w roku 1084 Bruno urządził sobie mieszkanie. Zbudowano również skromny kościółek. Klasztor niebawem tak się rozrósł, że otrzymał nazwę "Wielkiej Kartuzji". Osada ta stała się kolebką nowego zakonu - kartuzów. W 1090 r. Bruno został wezwany do Rzymu przez swojego dawnego ucznia - papieża bł. Urbana II - na doradcę. Bruno zabrał ze sobą kilku towarzyszy i z nimi zamieszkał przy kościele św. Cyriaka. Bruno musiał uciekać z Rzymu przed antypapieżem. Założył nową kartuzję w Kalabri. Zmarł 6 października 1101 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

W rozmowach na temat wiary często bardziej przekonujące są nie tyle idealnie dopasowane argumenty, ale osobiste świadectwo ucznia Jezusa. Można przecież napisać esej na temat dobra płynącego z częstego korzystania z sakramentów, ale co po nim, jeśli sam autor przychodzi do spowiedzi raz w roku?
Święty Paweł daje dzisiaj bardzo osobiste świadectwo swojego nawrócenia. A przecież przed tym nawróceniem też był wierzący! Gorliwie wyznawał i praktykował judaizm. Jednak spotkanie z Chrystusem Zmartwychwstałym pod Damaszkiem przemieniło jego serce. Otworzyło przed nim zupełnie nową perspektywę. Paweł odkrył, że nie chodzi o zachowywanie praktyk, ale o żywą relację wiary do Jezusa Chrystusa.
To bardzo poruszające, że rdzeniem wypowiedzi Pawła jest jego osobista relacja z Bogiem. To Jemu spodobało się powołać Pawła – zresztą właśnie od takiej definicji powołania Paweł zaczyna swój list: ,,Paweł, apostoł nie z ludzkiego ustanowienia czy zlecenia, lecz z ustanowienia Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który Go wskrzesił z martwych” (Ga 1, 1). Paweł podkreśla swoją tożsamość w opozycji do fałszywych głosicieli, którzy głoszą w Galacji własną wersję Ewangelii. I to sam Bóg jest świadkiem i gwarantem prawdziwości słów Apostoła.
Każdego dnia – także dzisiaj – spotykamy wielu ludzi. Zarówno na żywo, jak i w Internecie czy przez telefon. Jeżeli wśród tych wszystkich spotkań stawiamy na pierwszym miejscu naszą relację z Chrystusem, to wtedy nasze świadectwo wiary będzie dla innych, nieraz pogrążonych w ciemności, źródłem światła.


Komentarz do psalmu

Święty Paweł w pierwszym czytaniu mówi, że Bóg wybrał go na apostoła, gdy był jeszcze w łonie matki. To echo słów Psalmu 139, w którym psalmista wysławia Boga, który go stworzył i ukształtował od poczęcia, który zna go od zawsze.
Jednak już pierwsze słowa tego psalmu mogą napawać nas lękiem. ,,Przenikasz i znasz mnie, Panie (…) Z daleka spostrzegasz moje myśli, (…) znasz wszystkie moje drogi”. Czy zatem Bóg jest obserwatorem? A może patrzącym z wysoka kontrolerem? Sam psalmista pyta w dalszej części swojej modlitwy: ,,Gdzież odejdę daleko od Twojego ducha? Gdzie ucieknę od Twego oblicza? Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś; jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę”.
O. Franz Jalisc, jezuita, pisząc o modlitwie kontemplacyjnej, wskazuje na rolę patrzenia – najpierw na otaczający nas świat, zwłaszcza na piękno przyrody. ,,Na czym polega różnica między obserwacją a patrzeniem? Patrzenie jest bezinteresowne, obserwacja polega na szukaniu czegoś dla siebie. Znamy tę różnicę bardzo dobrze. Nigdy byśmy nie prosili, żeby Bóg nas obserwował. Ale cieszymy się, kiedy patrzy na nas dobrotliwie. W życiu wiecznym nie będziemy Boga obserwowali, tylko żyli w oglądaniu Jego samego” (Kontemplacja. Wprowadzenie do modlitwy uważności, Kraków 2017, s. 44). Korzystając ze słów o. Jalisca, możemy powiedzieć: Bóg patrzy na nas dobrotliwie! O takim właśnie spojrzeniu Boga mówi psalmista.
Warto pomodlić się osobiście, w spokoju, słowami psalmu 139. One pomogą nam odkryć naszą relację do Stwórcy, ale też podziękować Mu za to, że nieustannie patrzy na nas z miłością. Niezależnie od tego, czy doświadczam bliskości nieba, czy ciemności Szeolu, Bóg patrzy na mnie i chce mnie prowadzić do prawdziwego życia.


Komentarz do Ewangelii

Zbyt pośpieszna interpretacja dzisiejszej Ewangelii mogłaby brzmieć: Pan Jezus pochwala życie kontemplacyjne Marii, a gani życie czynne Marty. Ale gdy z większą pokorą przyjmiemy dzisiejsze słowo, zobaczymy coś więcej.
Pan Jezus zwraca się do zabieganej, mówiąc dzisiejszym językiem – znerwicowanej, kobiety: ,,Marto, Marto”. To nie tylko wymienienie jej imienia. Kiedy Bóg w Piśmie świętym dwa razy wymienia imię człowieka, wyraża tym samym ogromną wobec niego życzliwość i łaskawość: ,,Abrahamie, Abrahamie” (Rdz 22, 11); ,,Mojżeszu, Mojżeszu” (Wj 3, 4); ,,Samuelu, Samuelu” (1Sm 3, 10). Pan Jezus zwraca się zatem do Marty z miłością i szacunkiem wobec jej pracy. Chce On jednak wskazać na to, co jest najważniejsze – słuchanie Jego słowa.
Bardzo łatwo w naszej codzienności, nawet niepostrzeżenie, pomylić priorytety. Zdecydowana większość chrześcijan jest powołana do tego, by zarówno znajdować czas na modlitwę, jak i prowadzić aktywne, gorliwe życie czynne przez większość dnia – w swojej pracy, w nauce, w domu. Ale musimy jasno określić sobie, że na pierwszym miejscu stawiamy słuchanie słowa Bożego, usiądnięcie ,,u stóp Pana”. Jeżeli od modlitwy zaczynamy nasz dzień albo przynajmniej konkretnie taki czas w ciągu dnia planujemy, wtedy wszystko inne będzie się układało wokół Boga.

Komentarze zostały przygotowane przez Mateusza Mickiewicza diakona VI roku WMSD w Warszawie


Do góry

Książka na dziś

Dotyk Boga

Józef Witko OFM

Opierając się zarówno na własnych doświadczeniach, jak i historiach bohaterów Biblii, o. Józef Witko pokazuje, że uzdrawiająca moc Boga nie jest zarezerwowana tylko dla świętych. Ona jest na wyciągnięcie ręki – wystarczy tylko dać Mu się dotknąć.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.