pobierz z Google Play

16 sierpnia 2020

Niedziela

XX niedziela zwykła

Czytania: (Iz 56, 1. 6-7); (Ps 67 (66), 2-3. 5 i 8); (Rz 11, 13-15. 29-32); Aklamacja (Mt 4, 23); (Mt 15, 21-28);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Malutkie myśli o gniewie

Czytania

(Iz 56, 1. 6-7)
Tak mówi Pan: "Zachowujcie prawo i przestrzegajcie sprawiedliwości, bo moje zbawienie już wnet nadejdzie i moja sprawiedliwość ma się objawić. Cudzoziemców zaś, którzy się przyłączyli do Pana, ażeby Mu służyć i aby miłować imię Pana i zostać Jego sługami – wszystkich zachowujących szabat bez pogwałcenia go i trzymających się mocno mojego przymierza, przyprowadzę na moją świętą górę i rozweselę w moim domu modlitwy. Całopalenia ich oraz ofiary będą przyjęte na moim ołtarzu, bo dom mój będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów".

(Ps 67 (66), 2-3. 5 i 8)
REFREN: Niech wszystkie ludy sławią Ciebie, Boże

Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi;
niech nam ukaże pogodne oblicze.
Aby na ziemi znano Jego drogę,
Jego zbawienie wśród wszystkich narodów.

Niech się narody cieszą i weselą,
bo rządzisz ludami sprawiedliwie
i kierujesz narodami na ziemi.
Niech nam Bóg błogosławi
i niech cześć Mu oddają wszystkie krańce ziemi.

(Rz 11, 13-15. 29-32)
Bracia: Do was, pogan, mówię: "Będąc apostołem pogan, przez cały czas chlubię się posługiwaniem swoim w nadziei, że może pobudzę do współzawodnictwa swoich rodaków i przynajmniej niektórych z nich doprowadzę do zbawienia. Bo jeżeli ich odrzucenie przyniosło światu pojednanie, to czymże będzie ich przyjęcie, jeżeli nie powstaniem ze śmierci do życia? Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne. Podobnie bowiem jak wy niegdyś byliście nieposłuszni Bogu, teraz zaś z powodu ich nieposłuszeństwa dostąpiliście miłosierdzia, tak i oni stali się teraz nieposłuszni z powodu okazanego wam miłosierdzia, aby i sami w czasie obecnym mogli dostąpić miłosierdzia. Albowiem Bóg poddał wszystkich nieposłuszeństwu, aby wszystkim okazać swe miłosierdzie".

Aklamacja (Mt 4, 23)
Jezus głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszelkie choroby wśród ludu.

(Mt 15, 21-28)
Jezus podążył w okolice Tyru i Sydonu. A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych stron, wołała: "Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko nękana przez złego ducha". Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: "Odpraw ją, bo krzyczy za nami". Lecz On odpowiedział: "Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela". A ona przyszła, padła Mu do nóg i prosiła: "Panie, dopomóż mi". On jednak odparł: "Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom". A ona odrzekła: "Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu ich panów". Wtedy Jezus jej odpowiedział: "O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak pragniesz!" Od tej chwili jej córka była zdrowa.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Błogosławione nieposłuszeństwo, które przyniosło tak wielkie miłosierdzie i tak wielkiego Zbawiciela! Chrystus jest żywym miłosierdziem, przychodzącym przez wiarę: Wielka jest wiara twoja, niech ci się stanie, jak chcesz! Jego nieskończone miłosierdzie usuwa wszelką nędzę, Jego dary łaski są nieodwołalne, bogactwo zmartwychwstania zniszczyło śmierć na zawsze. Jego chwała pochłonęła wszystko stare... I rzekł Ten, który siedzi na tronie: Oto wszystko czynię nowym.


Do góry

Patroni dnia:

Święty Stefan Węgierski, król
urodził się ok. 969 r. Według legendy chrztu udzielił mu św. Wojciech. W 995 roku Stefan poślubił bł. Gizelę, siostrę św. Henryka II, cesarza Niemiec. Po śmierci ojca w 997 r. i pokonaniu wielmożów objął rządy. Rządził państwem węgierskim przez 41 lat. Stworzył organizację kościelną i gorliwie szerzył chrześcijaństwo. Zostawił po sobie pamięć doskonałego, mądrego prawodawcy. Stefan zmarł w Ostrzychomiu 15 sierpnia 1038 roku. Wyróżniał się nabożeństwem do Matki Bożej, którą zwykł nazywać "Wielką Panią Węgrów"

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Słowa Boga – „Tego-Który-Jest” są bardzo proste i dla „ludzi dobrej woli” zrozumiałe, co więcej, zawsze aktualne. „Zachowujcie prawo!” Czy w imperatywie Boga samego jest coś tajemniczego, niezrozumiałego? Tak, zachowujmy prawo przez Boga ustanowione, respektujące godność każdej osoby ludzkiej powołanej do życia przez Stwórcę, nie tylko do życia „tu i teraz”, ale „na wieki”, do życia wiecznego. „Przestrzegajcie sprawiedliwości!” Czy słowa te mogą rodzić jakąś wątpliwość? Na pewno są wielkim wyrzutem sumienia tych wszystkich, którzy nie oddają Bogu tego, co jest Jemu należne, wdzięczności, ufności, po prostu miłości. Dlaczego – pytamy uparcie – zachowywać mamy prawo i sprawiedliwość? Nade wszystko ze względu na nasze zbawienie, które nie jest jakąś baśniową wizją szczęścia, lecz faktem – wydarzeniem realnym.
Na drodze ku zbawieniu wszyscy ludzie są równi. Cudzoziemcy, którzy przyłączyli się do Jahwe, nie są już obcymi! Oni dojdą, dzięki Bożemu prowadzeniu na Świętą Górę spotkania człowieka z Bogiem. W tym miejscu horyzont spraw ludzkich spotka się z Bożym horyzontem. Odtąd dom modlitwy Boga stanie się miejscem bezpiecznym, w którym każdy będzie u siebie. Nikt, żaden lud, plemię, naród, nie jest obcym dla Boga.


Komentarz do psalmu

Psalm 67 opisuje językiem poetyckim, innym od codziennej mowy, drogę, którą przebyła Arka Przymierza z Góry Mojżesza – z Synaju w „ziemi egipskiej” na Górę Syjon w Jerozolimie, będącą miejscem szczególnych Bożych interwencji w życie ludzkości. Hymn ten mówi o unicestwieniu nienawiści wrogów Boga. Grzesznicy, świadomie wybierający chaos moralny i grzech, już dłużej nie będą kpić, lekceważyć Bożego prawa i Jego sprawiedliwości. Bóg zwyciężył ich przewrotność. Swoją ojcowską dobrocią otoczył słabych, bezsilnych, którzy na pewno doznawali cierpienia ze strony ludzi przewrotnych. Wyzwolił sieroty i wdowy i wprowadził ich do Swojego „mieszkania” – ich mieszkania.


Komentarz do drugiego czytania

Czasowe odrzucenie Izraela nie jest argumentem za antyjudaizmem, czy tym bardziej za antysemityzmem. Poznając dzieje biblijnego Izraela, zawsze „dotykamy” wielkiej tajemnicy „upadku” wybranych, upadku, który jednakże „przyniósł bogactwo światu”. Święty Paweł żywił eschatologiczną nadzieję. Ona stała się pewnością „zebrania” Izraela „w całość”. Będzie to cud, który wydarzy się w czasie znanym jedynie Bogu. „Cały Izrael” na powrót wezwany, zwołany i „zebrany” stanie się znakiem zbawczego działania Boga danym dla całej ludzkości.
Łaski, dobro postanowione przez Boga jest nieodwołalne. Bóg wierny człowiekowi uczy go wierności wobec Siebie. Naprzeciw nieposłuszeństwa człowieka jawi się Boże miłosierdzie. Jego adresatami są wszyscy bez wyjątku ludzie, zarówno ci z Izraela, jak i spoza. Boże miłosierdzie wyzwala człowieka z nieposłuszeństwa woli Bożej. Człowiek nigdy nie jest w stanie beznadziejności, zawsze „otacza” go bowiem Boże miłosierdzie. Wystarczy tylko je wspaniałomyślnie przyjąć.


Komentarz do Ewangelii

Ewangelista Mateusz opisuje niezwykłe spotkanie. Pan Jezus, syn Dawida, jako człowiek – Żyd, spotyka kobietę obcą dla Izraelitów – Kananejkę. Obcy, z innego plemienia, traktowani byli przez Żydów z pozycji wyższości. Nie byli oni nigdy uznawani za bliźnich, co miało szereg konsekwencji, w tym z zakresu moralności. Zło uczynione swoim było grzechem. Nie było takim, kiedy skierowane było ku obcym. Jezus piętnował takie podejście swoich do innych. Spotkanie Pana Jezusa z kobietą lekceważoną przez „wybranych” – Izraelitów, w ogóle odniesienie Jezusa do kobiet czasów religii biblijnego Izraela, było znakiem wiarygodności Jezusa jako Syna Bożego.
Kobieta kananejska przyszła do Jezusa z ogromnym bólem. Cierpienie córki tejże kobiety „dręczonej przez złego ducha” było jej niewypowiedzianą udręką. Ból najbliższych jest bardziej dramatycznym od własnego! Brak odpowiedzi Jezusa na krzyk rozpaczy matki zatroskanej o córkę nie był wyrazem obojętności, czy lekceważenia przez Jezusa. Milczenie Jezusa było najwyraźniejszą, najpełniejszą Jego odpowiedzią na przepastny dramat matki i córki. Uczniowie Jezusa, chociaż mieli własne rodziny, nie zdołali wniknąć i zrozumieć bólu, rozpaczy kobiety kananejskiej. Zamiast słów współczucia, zwykłej empatii pojawiło się wezwanie uczniów Pana, by niewiastę odprawić, czy inaczej mówiąc – przegonić. Jezus w tej chwili kompromitacji swoich uczniów podjął z nią rozmowę. Trudno dziś zrozumieć słowa Jezusa o chlebie odbieranym dzieciom i rzucanym psom oraz o szczeniętach – pieskach spożywających okruszyny spadające ze stołu. Język Jezusa był bardzo obrazowy, symboliczny, odwołujący się do codziennych doświadczeń Jego rozmówców. Obcy ma prawo do chleba i do jego okruszyn. Nikt nie może zabronić Jezusowi udzielać łask, pierwotnie przeznaczonych dla narodu wybranego. Dla Jezusa wszyscy ludzie – swoi i obcy, Żydzi oraz ci, którzy nimi nie są - wybrani zostali przez Boga. Kobieta kananejska udowodniła swoją wielką wiarę w Boga. Jej bezgraniczne zaufanie zaowocowało cudem uzdrowienia jej córki.

Komentarze zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Malutkie myśli o gniewie

Agnes i Salem de Bezenac

Uczucie gniewu jest normalne, ale Basia daje przykład, jak można się nauczyć radzić sobie z emocjami.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.