Niedziela
Czytania: (Ml 3, 1-4); (Ps 24, 7-8. 9-10); (Hbr 2, 14-18); Aklamacja (Łk 2, 32); (Łk 2,22-40);
Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Książka na dziś: Jak dobrze się modlić. Porady Ojca Pio
Czytania
(Ml 3, 1-4)
To mówi Pan Bóg: "Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać Panu ofiary sprawiedliwe. Wtedy będzie miła Panu ofiara Judy i Jeruzalem jak za dawnych dni i lat starożytnych".
(Ps 24, 7-8. 9-10)
REFREN: Pan Bóg Zastępów, On jest Królem chwały
Bramy, podnieście swe szczyty,
unieście się, odwieczne podwoje,
aby mógł wkroczyć Król chwały.
Kto jest tym Królem chwały?
Pan, dzielny i potężny,
Pan, potężny w boju.Bramy, podnieście swe szczyty,
unieście się, odwieczne podwoje,
aby mógł wkroczyć Król chwały.
Kto jest tym Królem chwały?
Pan Zastępów: On jest Królem chwały.
Bramy, podnieście swe szczyty,
unieście się, odwieczne podwoje,
aby mógł wkroczyć Król chwały.
Kto jest tym Królem chwały?
Pan, dzielny i potężny,
Pan, potężny w boju. Bramy, podnieście swe szczyty,
unieście się, odwieczne podwoje,
aby mógł wkroczyć Król chwały.
Kto jest tym Królem chwały?
Pan Zastępów: On jest Królem chwały.
(Hbr 2, 14-18)
Ponieważ dzieci uczestniczą we krwi i ciele, dlatego i Jezus także bez żadnej różnicy stał się ich uczestnikiem, aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła, i aby uwolnić tych wszystkich, którzy przez całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli. Zaiste bowiem nie aniołów przygarnia, ale przygarnia potomstwo Abrahamowe. Dlatego musiał się upodobnić pod każdym względem do braci, aby stał się miłosiernym i wiernym arcykapłanem wobec Boga dla przebłagania za grzechy ludu. W czym bowiem sam cierpiał będąc doświadczany, w tym może przyjść z pomocą tym, którzy są poddani próbom.
Aklamacja (Łk 2, 32)
Światło na oświecenie pogan i chwała ludu Twego, Izraela.
(Łk 2,22-40)
Gdy upłynęły dni oczyszczenia Maryi według Prawa Mojżeszowego, rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: „Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu”. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.
A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż nie zobaczy Mesjasza Pańskiego.
Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: „Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu
w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów:
światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela”. A Jego ojciec i matka dziwili się temu, co o Nim mówiono.
Symeon zaś błogosławił ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”.
Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
Oremus
Najstarsza nazwa dzisiejszego święta to Spotkanie. Wierna Reszta Izraela, reprezentowana przez Joachima i Annę, spotyka i rozpoznaje Mesjasza. W świątyni było obecnych bardzo wielu ludzi, ale tylko niektórym dane było rozpoznać Chrystusa w czterdziestodniowym Dziecku. Wydarzenie to jest znakiem, że Bóg nie zawodzi pragnienia tych, którzy Go oczekują. Niech dzisiejsze święto ożywi w nas i odnowi pragnienie Boga żywego. Prośmy także o przenikliwe spojrzenie wiary, abyśmy potrafili rozpoznać w wydarzeniach naszego życia Chrystusa, który przychodzi.
Ks. Maciej Zachara MIC, "Oremus" luty 2007, s. 9
O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Chwała Tobie, Chryste, światło na oświecenie pogan (Łk 2, 32)
Liturgia dzisiejszego święta nosi cechę uroczystości i radości z powodu pierwszego wejścia Chrystusa do świątyni, a zarazem cechę ofiary, On bowiem przychodzi i do świątyni, aby być złożonym w ofierze.
Początek daje proroctwo Malachiasza (3, 1-4): „przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie” (tamże I). Łatwo zastosować te słowa do wydarzenia, jakie dzisiaj wspominamy: przybycie Chrystusa do świątyni, gdzie Maryja i Józef ofiarują Go czterdziestego dnia po urodzeniu, według przepisów prawa Mojżeszowego. Syn Boży stając się człowiekiem, chciał „się upodobnić pod każdym względem do braci” (Hbr 2, 17; II czytanie); nie przestając być Bogiem, raczył być prawdziwym człowiekiem wśród ludzi, włączając się w ich historię i dzieląc we wszystkim ich życie wraz z zachowywaniem prawa obowiązującego człowieka grzesznego. Wypełnienie prawa staje się w ten sposób okazją do spotkania Jezusa w świątyni ze swoim ludem, oczekującym Go przez wiarę. Istotnie wita Go Symeon, „człowiek prawy i pobożny, który wyczekiwał pociechy Izraela” (Łk 2, 25), i prorokini Anna żyjąca w modlitwie i pokucie. Oświeceni przez Ducha Świętego, oboje rozpoznają w tym małym dzieciątku, które przedstawia Panu młoda matka składając pokorną ofiarę ubogich, obiecanego Zbawiciela, a z serca ich wydobywa się hymn uwielbienia. Symeon wziął Je w objęcia wołając: „Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu... Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie” (tamże 29-30). Anna zaś mówi o Nim z radością „wszystkim, którzy wyczekiwali wyzwolenia Jerozolimy” (tamże 38).
Liturgia wspominając to wydarzenie, zaprasza dzisiaj wiernych do pójścia na spotkanie z Chrystusem w domu Bożym, gdzie mogą Go odnaleźć w sprawowanej Eucharystii i uczcić jako swego Zbawiciela, składając Mu hołd wiary i miłości żarliwej, podobnych do wiary i miłości Symeona i Anny, a w końcu przyjąć Go, wprawdzie nie w objęcia, lecz do serca. Takie ma znaczenie procesja „z gromnicami”: iść na spotkanie z Chrystusem, „światłością świata”, z zapalonym światłem życia chrześcijańskiego, które ma być świetlanym odbiciem Jego blasku.
- Biegniemy wszyscy na spotkanie z Tobą, o Chryste, szczerze i z pokorą wielbiąc Twoją tajemnice; idziemy do Ciebie przepełnieni radością... Niesiemy w rękach zapalone świece jako symbol Twojej boskiej jasności.
Dzięki Tobie cale stworzenie jaśnieje, co więcej, zalane jest światłością wiekuistą rozpraszającą ciemności zła. Lecz te świece zapalone niech będą przede wszystkim symbolem jasności wewnętrznej, przez którą pragniemy się przygotować na spotkanie z Tobą, o Chryste. Jak w istocie Matka Twoja, Dziewica Najczystsza, nosiła na rękach Ciebie, prawdziwą światłość, ofiarując Cię tym, którzy pogrążeni byli w ciemnościach, tak również my, trzymając w rękach to światło widzialne dla wszystkich i oświeceni jego blaskiem, spieszymy na spotkanie z Tobą, prawdziwą światłością.
Światłość, która oświeca każdego człowieka przychodzącego na ten świat, przyszła... Wszyscy razem przychodzimy do Ciebie, o Chryste, abyś nas ogarnął swoim blaskiem i abyśmy Cię mogli przyjąć jak starzec Symeon, o wiecznie żywa Światłości. Razem z nim radujemy się i śpiewamy hymn dziękczynienia Bogu, Ojcu światłości, który zesłał nam prawdziwą światłość, aby wybawić nas z ciemności i otoczyć blaskiem (św. Sofroniusz z Gerus).
- Ofiaruj Syna swego, o Dziewico Najświętsza, okaż Panu błogosławiony owoc Twojego żywota. Ofiaruj hostię świętą i miłą Bogu na pojednanie nas wszystkich. Niewątpliwie, Bóg Ojciec przyjmie nową ofiarę i bezcenną hostie, o której On sam mówi: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”...
Również ja, Panie, złożę Ci dobrowolnie moją ofiarę, skoro Ty dobrowolnie ofiarowałeś się nie dla własnej potrzeby, lecz dla mojego zbawienia... Posiadam tylko dwie nędzne rzeczy, o Panie: własne ciało i dusze; obym mógł godnie złożyć Ci w ofierze te dwie nędzne rzeczy jako ofiarę chwały. Lepiej, o wiele lepiej dla mnie, abym ja raczej ofiarował się Tobie, niż był pozostawiony sobie samemu. Istotnie, jeśli pozostaję sam, dusza moja jest niespokojna, lecz w Tobie duch mój raduje się, zaledwie ofiaruje się Tobie całkowicie... Ty, o Panie, nie chcesz moje) śmierci, C2yż więc ja nie ofiaruję Ci dobrowolnie mojego życia? To, w rzeczywistości, jest hostia, która uśmierza Twój gniew, to jest hostia, Tobie miła, hostia żywa (św. Bernard).
O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 507
Książka na dziś
Jak dobrze się modlić. Porady Ojca Pio
Rozproszenia, niecierpliwość i oczekiwanie natychmiastowych skutków także dzisiaj doskwiera ludziom pragnącym rozwijać swoje życie duchowe poprzez praktykowanie modlitwy. Nie zawsze są oni w stanie sami wyjść z tego impasu. Potrzebują przewodnika
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.