pobierz z Google Play

31 stycznia 2020

Piątek

Piątek - wspomnienie obowiązkowe św. Jana Bosko, prezbitera

Czytania: (2 Sm 11,1-4a.5-10a.13-17.27c); (Ps 51,3-4.5-6ab.6cd-7.10-11); Aklamacja (Mt 11,25); (Mk 4,26-34);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Widziałem spadającego szatana

Czytania

(2 Sm 11,1-4a.5-10a.13-17.27c)
Na początku roku, gdy królowie zwykli udawać się na wojny, Dawid wyprawił Joaba i swoje sługi wraz z całym Izraelem. Spustoszyli oni ziemię Ammonitów i oblegali Rabba. Dawid natomiast pozostał w Jerozolimie. Pewnego wieczora Dawid, podniósłszy się z posłania i chodząc po tarasie swego królewskiego pałacu, zobaczył z tarasu kąpiącą się kobietę. Kobieta była bardzo piękna. Dawid zasięgnął wiadomości o tej kobiecie. Powiedziano mu: „To jest Batszeba, córka Eliama, żona Uriasza Chetyty”. Wysłał więc Dawid posłańców, by ją sprowadzili. Kobieta ta poczęła, posłała więc, by dać znać Dawidowi: „Jestem brzemienna”. Wtedy Dawid wyprawił posłańca do Joaba: „Przyślij do mnie Uriasza Chetytę”. Joab posłał więc Uriasza do Dawida. Kiedy się Uriasz stawił u niego, Dawid wypytywał się o powodzenie Joaba, ludu i walki. Następnie rzekł Dawid Uriaszowi: „Wstąp do swojego domu i umyj sobie nogi”. Uriasz opuścił pałac królewski, a za nim niesiono dar ze stołu króla. Uriasz położył się jednak u bramy pałacu królewskiego wraz ze wszystkimi sługami swojego pana, a nie poszedł do własnego domu. Przekazano wiadomość Dawidowi: „Uriasz nie wstąpił do swego domu”. Dawid zaprosił go, aby jadł i pił w jego obecności, aż go upoił. Wieczorem poszedł Uriasz, położył się na swym posłaniu między sługami swojego pana, a do domu swojego nie wstąpił. Następnego ranka napisał Dawid list do Joaba i posłał go za pośrednictwem Uriasza. W liście napisał: „Postawcie Uriasza tam, gdzie walka będzie najbardziej zażarta, potem odstąpicie go, aby został ugodzony i zginął”. Joab obejrzawszy miasto, postawił Uriasza w miejscu, o którym wiedział, że walczyli tam dzielni żołnierze nieprzyjacielscy. Ludzie z miasta wypadli i natarli na Joaba. Byli zabici wśród ludu i sług Dawida; zginął też Uriasz Chetyta. Postępek, jakiego dopuścił się Dawid, nie podobał się Panu.

(Ps 51,3-4.5-6ab.6cd-7.10-11)
REFREN: Zmiłuj się, Boże, bo jesteśmy grzeszni

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.

Uznaję bowiem nieprawość swoją
i grzech mój jest zawsze przede mną.
Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.

Abyś okazał się sprawiedliwy w swym wyroku
i prawy w swoim sądzie.
Oto urodziłem się obciążony winą
i jako grzesznika poczęła mnie matka.

Spraw, abym usłyszał radość i wesele,
niech się radują kości, które skruszyłeś.
Odwróć swe oblicze od moich grzechów
i zmaż wszystkie moje przewinienia.

Aklamacja (Mt 11,25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

(Mk 4,26-34)
Jezus mówił do tłumów: „Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo”. Mówił jeszcze: „Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu”. W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją zrozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Dzisiejszy patron, św. Jan Bosko (1815-1888), wcześnie odczytał swoje powołanie do głoszenia Ewangelii. Już jako dziecko apostołował wśród rówieśników i starszych. Zaznawszy w dzieciństwie biedy, był szczególnie wrażliwy na niedolę dzieci i młodzieży. Ponieważ potrzeby były ogromne i sam nie mógł ich zaspokoić, założył zakony salezjanów i salezjanek, których charyzmatem jest praca wychowawcza wśród dzieci i młodzieży. Jako duszpasterz zachęcał do podejmowania drogi ascezy, dostępnej dla każdego, którą jest uświęcenie się w codzienności poprzez sumienne wypełnianie swoich obowiązków stanu.

WYPEŁNIAJĄC DZIEŁA OJCA


Do góry

Patroni dnia:

Święty Jan Bosko, prezbiter
urodził się 16 sierpnia 1815 r. w Becchi. Młode lata spędził w ubóstwie. Kiedy miał 9 lat, Pan Bóg w tajemniczym widzeniu sennym objawił mu jego przyszłą misję. Zaczął ją na swój sposób rozumieć i pełnić. Zaczął robić w mieście różne przedstawienia przeplatając swoje popisy modlitwą, pobożnym śpiewem i "kazaniem. Po ukończeniu szkół średnich Jan został przyjęty do wyższego seminarium duchownego w Turynie. 5 czerwca 1841 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Za poradą św. Józefa Jan wstąpił do Konwiktu Kościelnego dla pogłębienia swojej wiedzy religijnej i życia wewnętrznego. Od tego czasu zaczął gromadzić samotną młodzież, uczyć ją prawd wiary, szukać dla niej pracy u uczciwych ludzi. W niedzielę zaś dawał okazję do wysłuchania Mszy świętej i do przyjmowania sakramentów świętych. Cały wolny czas Jan poświęcał na pisanie i propagowanie dobrej prasy i książek. Początkowo wydawał je w drukarniach turyńskich. Jan Bosko zmarł 31 stycznia 1888 r.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

O Jezu, daj, abym z Tobą pełnił dzieła, które Ojciec mi powierzył (J 9, 4)

„Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną. — Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam. — Tak jak słyszę [od Ojca], sądzę. — Ja nic od siebie nie czynię, ale to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył” (J 16, 32; 5, 17. 30; 8, 28).

Jezus nie tylko poświęca się całkowicie zleconej sobie przez Ojca misji, ale spełniając ją w najdrobniejszych nawet szczegółach, zawsze działa w łączności z Ojcem, w doskonałej z Nim harmonii, w zależności od Niego, postępując jedynie według tego, co widzi u Niego, co słyszy i czego się od Niego uczy. Czyny Jezusa są jedynie ludzkim i namacalnym wyrazem niewidocznego i nieustannego działania Ojca: „Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co On sam czyni” (J 5, 19–20). Jezus nie mógł objawić jaśniej swojej całkowitej zgodności życia i działania z Ojcem, wypływającej z nieskończonej miłości, która ich łączy w najściślejszym i najdoskonalszym zjednoczeniu.

Każdy chrześcijanin żyjący w stanie łaski może powiedzieć, chociaż w stopniu nieporównanie niższym i tylko przez analogię, lecz rzeczywiście: nie jestem sam, Trójca Święta bowiem jest we mnie; mieszkają we mnie Ojciec, Syn i Duch Święty. Na wzór Jezusa powinien działać w ustawicznej zależności od Boga obecnego w nim, a więc słuchać Jego wewnętrznego głosu, iść za wewnętrznymi poruszeniami łaski, postępować zgodnie z nimi. Starać się sądzić tak jak Bóg sądzi, na wszystko patrzeć w świetle Bożym, a wreszcie czynami swoimi tak kierować, żeby zawsze pozostawały w harmonii z sądami, wyrokami i wolą Bożą. Również chrześcijanin powinien by móc powiedzieć o każdej swej czynności: nic od siebie nie czynię, we wszystkim postępuję według natchnienia Bożego, według tego, czego On chce i co Mu się podoba.

Wszelkie czyny, nawet największe, pozostaną bez tego próżne i bezpłodne dla życia nadprzyrodzonego.

  • Ojcze, Synu i Duchu Święty, Trójco, Ogniu i Stworzycielu, Ty prowadzisz z mocą i słodyczą wszystkie istoty wszechświata do ich wiecznego przeznaczenia, daj mi udział w Twoim życiodajnym działaniu. Daj mi dusze na wzór Chrystusa, na wzór Odkupiciela.
    Niechaj całe moje życie rozwija się w planie Odkupienia, w pełni świadomości, że nawet najmniejsze szczegóły życia ludzkiego urzeczywistniają Twoje odwieczne plany. Niechaj w świetle Twoich natchnień i przy pomocy łaski staram się być odkupicielem i współpracownikiem razem z Nim w cudownie życiodajnym działaniu Twojej Trójcy w świecie...
    Daj mi niezwyciężone męstwo duszy. Niechaj moja miłość ku Tobie będzie mocniejsza niż śmierć. Niechaj moja wola nie cofnie się nigdy wobec obowiązku. Niechaj nic nie umniejsza mojej gorliwości w Twojej służbie. Natchnij mnie odwagą do wielkich przedsięwzięć i udziel siły do wykonania ich, nawet do męczeństwa, gdyby zaszła potrzeba, na większą chwałę Twojego imienia (M. M. Philipon).
  • O Jezu, obym Cię mógł naśladować i zbawienie ludzi uczynić pracą mojego życia do tego stopnia, aby słowo „Zbawiciel”, wyrażało doskonale to, czym jestem, tak jak wykazuje doskonale to, czym Ty jesteś. Dlatego pragnę stać się wszystkim dla wszystkich, żywiąc w sercu to jedno pragnienie, by dać Cię duszom...
    Panie, zapal we mnie namiętne pragnienie zbawiania dusz; obym umiał wszystko wybierać i pełnić w tym celu, a dobro dusz stawiać ponad wszystko, dołożyć wszelkich starań, by posługiwać się doskonale środkami... jakie Ty nam dajesz, by nawracać i zbawiać niewierzących: składanie Najświętszej Ofiary, adorację Najświętszego Sakramentu, dobroć, modlitwę, pokutę, dobry przykład, własne uświęcenie: „Jaki pasterz, taki lud”; „dobro, jakie czyni człowiek, zależy wprost od jego ducha wewnętrznego” (zob. Ch. de Foucauld).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 74

Halina Świrska, "Oremus" styczeń 2008, s. 126


Do góry

Książka na dziś

Widziałem spadającego szatana

Benedict Heron OSB

W swej wyważonej, pisanej przystępnym językiem książce Benedict Heron porusza trudny temat walki duchowej. Robi to w ramach nauczania Kościoła katolickiego i praktyki pastoralnej, uznając istnienie i destruktywne działania szatana w wielu zróżnicowanych formach, lecz ukazując jednocześnie, że

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.