pobierz z Google Play

15 stycznia 2020

Środa

Środa I tydzień zwykły

Czytania: (1 Sm 3, 1-10. 19-20); (Ps 40 (39), 2ab i 5. 7-8a. 8b-10); Aklamacja (J 10, 27); (Mk 1, 29-39);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Zaproszenie do miłości. Droga chrześcijańskiej kontemplacji

Czytania

(1 Sm 3, 1-10. 19-20)
Młody Samuel usługiwał Panu pod okiem Helego. W owym czasie rzadko odzywał się Pan, a widzenia nie były częste. Pewnego dnia Heli spał w zwykłym miejscu. Jego oczy zaczęły słabnąć i już nie widział. A światło Boże jeszcze nie zagasło. Samuel zaś spał w przybytku Pańskim, gdzie znajdowała się Arka Przymierza. Wtedy Pan zawołał Samuela, a ten odpowiedział: "Oto jestem". Potem pobiegł do Helego, mówiąc mu: "Oto jestem, przecież mnie wołałeś". Heli odrzekł: "Nie wołałem cię, wróć i połóż się spać". Położył się zatem spać. Lecz Pan powtórzył wołanie: "Samuelu!" Wstał Samuel i poszedł do Helego, mówiąc: "Oto jestem, przecież mnie wołałeś". Odrzekł mu: "Nie wołałem cię, synu mój. Wróć i połóż się spać". Samuel bowiem jeszcze nie znał Pana, a słowo Pańskie nie było mu jeszcze objawione. I znów Pan powtórzył po raz trzeci swe wołanie: "Samuelu!" Wstał więc i poszedł do Helego, mówiąc: "Oto jestem, przecież mnie wołałeś". Heli zrozumiał, że to Pan woła chłopca. Rzekł więc Heli do Samuela: "Idź spać! Gdyby jednak ktoś cię wołał, odpowiedz: Mów, Panie, bo sługa Twój słucha". Odszedł Samuel, położył się spać na swoim miejscu. Przybył Pan i stanąwszy, zawołał jak poprzednim razem: "Samuelu, Samuelu!" Samuel odpowiedział: "Mów, bo sługa Twój słucha". Samuel dorastał, a Pan był z nim. Nie pozwolił upaść żadnemu jego słowu na ziemię. Cały Izrael od Dan aż do Beer-Szeby poznał, że Samuel zyskał potwierdzenie jako prorok Pański.

(Ps 40 (39), 2ab i 5. 7-8a. 8b-10)
REFREN: Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę

Z nadzieją czekałem na Pana,
a On pochylił się nade mną.
Szczęśliwy człowiek, który nadzieję pokłada w Panu,
a nie naśladuje pysznych i skłonnych do kłamstwa.

Nie chciałeś ofiary krwawej ani z płodów ziemi,
lecz otwarłeś mi uszy;
nie żądałeś całopalenia i ofiary za grzechy.
Wtedy powiedziałem: "Oto przychodzę.

W zwoju księgi jest o mnie napisane:
Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże,
a Twoje Prawo mieszka w moim sercu".
Głosiłem Twą sprawiedliwość w wielkim zgromadzeniu
i nie powściągałem warg moich,
o czym Ty wiesz, Panie.

Aklamacja (J 10, 27)
Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.

(Mk 1, 29-39)
Po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł i podniósł ją, ująwszy za rękę, a opuściła ją gorączka. I usługiwała im. Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto zebrało się u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ Go znały. Nad ranem, kiedy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Pośpieszył za Nim Szymon z towarzyszami, a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: "Wszyscy Cię szukają". Lecz On rzekł do nich: "Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo po to wyszedłem". I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Czasem niełatwo rozpoznać głos Boga, nawet gdy wzrasta się w świątyni. Samuela trzykrotnie wołał Pan, nim kapłan Heli domyślił się, kto wzywa chłopca. Jezus uzdrawiał i nauczał, wzbudzał zdumienie i podziw, a jednak niewielu rozpoznawało w Nim Mesjasza. Bóg przemawia do każdego z nas osobiście, przez swoje słowo, przez historię naszego życia, spotykanych ludzi. Lecz Jego głos można rozpoznać tylko sercem, otwartym i słuchającym.

Halina Świrska, "Oremus" styczeń 2008, s. 64


Do góry

Patroni dnia:

Święty Paweł z Teb, pustelnik
urodził się w Tebach - starożytnej stolicy faraonów - w 228 r. Odebrał bardzo staranne wychowanie, biegle władał greką i egipskim. Wcześnie stracił rodziców i odziedziczył po nich pokaźny majątek. Gdy miał ok. 20 lat, w 250 r. rozpoczęły się prześladowania Decjusza. Dowiedziawszy się, że jego szwagier-poganin, chcący przejąć jego bogactwa, planuje wydać go w ręce prześladowców, Paweł porzucił wszystko, co posiadał, odszedł na pustkowie i zamieszkał w jaskini. Jako pustelnik spędził samotnie 90 lat! Przez cały ten czas zanosił do Boga swe gorące modlitwy, żywiąc się tylko daktylami i połówką chleba, którą codziennie przynosił mu kruk. Zmarł mając 113 lat w 341 r. Miał oddać Bogu ducha, spoczywając na rękach św. Antoniego.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

JAM JEST ŻYCIE

O Jezu, pełen łaski i prawdy, daj, abym otrzymał z Twojej pełności łaskę po łasce (J 1, 14. 16)

Jak wszystko, co istnieje poza Bogiem, tak również i łaska jest stworzona przez Boga. Jezus Bóg, czyli Słowo, jest razem z Ojcem i Duchem Świętym, stworzycielem łaski. Lecz jako Odkupiciel, a zatem jako człowiek, jest Pośrednikiem łaski, czyli Tym, który ją wysłużył i udziela jej każdemu człowiekowi. Rzeczywiście, Jezus posiadając nieskończony skarb łaski mógł ją wysłużyć dla wszystkich ludzi. I nie tylko wysłużył ją raz na zawsze, umierając na krzyżu, lecz wierzącym bezustannie jej udziela: dzięki Jego działaniu żywemu i aktualnemu łaska zostaje udzielona każdemu ochrzczonemu i w nim się rozwija. W ten sposób Jezus daje ludziom życie, jest ich życiem, jedynym źródłem życia boskiego, w którym uczestniczą. Z Niego, poucza Sobór, „niby ze Źródła i Głowy, wypływa wszelka laska i życie Ludu Bożego” (KK 50).

Oto dwa bardzo cenne wnioski praktyczne. Kto chce otrzymać łaskę, stać się uczestnikiem życia Bożego, musi iść do Chrystusa, być w Niego wszczepiony i żyć w Nim. „Kto ma Syna, ma życie, a kto nie ma Syna Bożego, nie ma też i życia” (1 J 1, 12).

Łaska, która uświęca ludzi, jest w istocie swojej taka sama jak ta, która uświęciła duszę Jezusa (św. Tomasz: III, 8, 5). Bez wątpienia, jej miara i doskonałość w Jezusie jest nieskończenie wyższa, ale natura ta sama. A zatem łaska w człowieku ma tę samą moc uświęcającą, te same dążności co dusza Jezusa; zmierza do uświęcenia go, kierując do ścisłego zjednoczenia z Bogiem i do życia dla chwały Bożej. Jezus więc udzielając ludziom łaski udzielił im prawdziwie swego życia, złożył w ich duszach zarodek własnej świętości, oni zaś jeśli tylko zechcą, mogą żyć życiem podobnym do Jego życia.

  • Wszechmogący wieczny Boże... chciałeś wszystko odnowić w Chrystusie Panu naszym, abyśmy wszyscy mogli uczestniczyć w życiu, które On w pełni posiada. On, będąc prawdziwym Bogiem, wyniszczył samego siebie i przez krew przelaną na krzyżu przyniósł pokój całemu światu. Dlatego został wywyższony nad całe stworzenie i stał się przyczyną wiecznego zbawienia dla wszystkich ludzi, którzy są Mu we wszystkim posłuszni (Mszał Polski: 1. prefacja zwykła).
  • Nie dopuść, Boże mój, abym zapomniał, że Ty nie tylko jesteś życiem moim, ale jedynym życiem. Ty jesteś „Drogą, Prawdą i Życiem”. Ty jesteś nie tylko moim życiem, lecz życiem każdego żyjącego. Wszyscy ludzie, wszyscy, których znam, spotykam, widzę i o których się mówi, żyją tylko przez Ciebie. Albo żyją w Tobie, albo zgoła nie żyją. Nikt nie może być zbawiony jak tylko przez Ciebie. Nie dozwól, abym zapomniał o tym wśród codziennych zajęć. Daj mi prawdziwą miłość ku duszom, za które Ty umarłeś. Naucz mię modlić się o ich nawrócenie i przyczynić się do niego, tak jak powinienem. Chociażby były nie wiadomo jak zdolne i dobrego serca, szlachetne i obdarzone niezwykłymi zaletami, nie mogą się zbawić, jeżeli nie posiadają Ciebie.
    O Panie mój, doskonały sam w sobie, tylko Ty możesz nam wystarczyć. Krwi Twojej wystarczy dla całego świata. Jak wystarczasz dla mnie, tak też wystarczysz dla całego potomstwa Adama. Mój Panie Jezu, spraw, aby Twój Krzyż wystarczył dla wszystkich i aby dla wszystkich był skuteczny. Spraw, niechaj dla mnie stanie się bardziej skuteczny, aby mi się to nie przydarzyło, że „wszystko mając, i to w obfitości” (Flp 4, 18), nie starałem się, aby owoce moje dojrzewały (J. H. Newman).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 17


Do góry

Książka na dziś

Zaproszenie do miłości. Droga chrześcijańskiej kontemplacji

o. Thomas Keating

Regularna praktyka modlitwy głębi daje początek procesom uzdrowienia, które można nazwać „Bożą terapią”. Osiągnięty w trakcie modlitwy poziom głębokiego odpoczynku pozwala spulchnić ubity grunt wokół emocjonalnych chwastów rozsianych w naszej nieświadomości, która wydaje się ich siedliskiem.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.