pobierz z Google Play
lipiec 2019
28 Niedziela - XVII Niedziela zwykła (Rdz 18, 20-32); (Ps 138 (137), 1b-2a. 2b-3. 6-7d. 7e-8); (Kol 2, 12-14); Aklamacja (Rz 8, 15bc); (Łk 11, 1-13);
29 Poniedziałek XVII tydzień zwykły (Wj 32, 15-24. 30-34);(Ps 106 (105), 19-20. 21-22. 23);Aklamacja (Jk 1, 18);(Mt 13, 31-35);
30 Wtorek XVII tydzień zwykły (Wj 33, 7-11; 34, 5-9. 28);(Ps 103 (102), 6-7. 8-9. 10-11. 12-13);Aklamacja;(Mt 13, 36-43);
31 Środa XVII tydzień zwykły (Wj 34, 29-35);(Ps 99 (98), 5-6. 7 i 9);Aklamacja (J 15, 15b);(Mt 13, 44-46);
sierpień 2019
1 Czwartek XVII tydzień zwykły (Wj 40, 16-21. 34-38);(Ps 84 (83), 3-4. 5-6a i 8a. 11);Aklamacja (Dz 16, 14b);(Mt 13, 47-53);
2 Piątek XVII tydzień zwykły (Kpł 23, 1. 4-11. 15-16. 27. 34b-37);(Ps 81 (80), 3-4. 5-6b. 10-11b);Aklamacja (1 P 1, 25);(Mt 13, 54-58);
3 Sobota XVII tydzień zwykły (Kpł 25, 1. 8-17);(Ps 67 (66), 2-3. 4-5. 7-8);Aklamacja (Mt 5, 10);(Mt 14, 1-12);

28 lipca 2019

Niedziela

Niedziela - XVII Niedziela zwykła

Czytania

(Rdz 18, 20-32)
Bóg rzekł do Abrahama: "Głośno się rozlega skarga na Sodomę i Gomorę, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie. Chcę więc zstąpić i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się". Wtedy to dwaj mężowie odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Podszedłszy do Niego, Abraham rzekł: "Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi? Może w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu przez wzgląd na owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają? O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo, co bezbożnemu! O, nie dopuść do tego! Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?" Pan odpowiedział: "Jeżeli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich". Rzekł znowu Abraham: "Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem. Gdyby wśród tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy z braku tych pięciu zniszczysz całe miasto?" Pan rzekł: "Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu". Abraham znów odezwał się tymi słowami: "A może znalazłoby się tam czterdziestu?" Pan rzekł: "Nie dokonam zniszczenia przez wzgląd na tych czterdziestu". Wtedy Abraham powiedział: "Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam trzydziestu?" A na to Pan: "Nie dokonam zniszczenia, jeśli znajdę tam trzydziestu". Rzekł Abraham: "Pozwól, o Panie, że ośmielę się zapytać: gdyby znalazło się tam dwudziestu?" Pan odpowiedział: "Nie zniszczę przez wzgląd na tych dwudziestu". Na to Abraham: "Niech mój Pan się nie gniewa, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?" Odpowiedział Pan: "Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu".

(Ps 138 (137), 1b-2a. 2b-3. 6-7d. 7e-8)
REFREN: Pan mnie wysłuchał, kiedy Go wzywałem

Będę Cię sławił, Panie, z całego serca,
bo usłyszałeś słowa ust moich.
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów,
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.

I będę sławił Twe imię za łaskę i wierność Twoją,
bo ponad wszystko wywyższyłeś Twe imię i obietnicę.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem,
pomnożyłeś moc mojej duszy.

Zaprawdę, Pan jest wzniosły,
patrzy łaskawie na pokornego,
pyszałka zaś dostrzega z daleka.
Gdy chodzę wśród utrapienia, Ty podtrzymujesz me życie,
wyciągasz swoją rękę przeciw gniewowi mych wrogów.

Wybawia mnie Twoja prawica.
Pan za mnie wszystkiego dokona.
Panie, Twa łaska trwa na wieki,
nie porzucaj dzieła rąk swoich.

(Kol 2, 12-14)
Bracia: Z Chrystusem pogrzebani jesteście w chrzcie, w którym też razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który Go wskrzesił. I was, umarłych na skutek występków i "nieobrzezania" waszego grzesznego ciała, razem z Nim przywrócił do życia. Darował nam wszystkie występki, skreślił zapis dłużny, przygniatający nas nakazami. To właśnie, co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi, przygwoździwszy do krzyża.

Aklamacja (Rz 8, 15bc)
Otrzymaliście Ducha przybrania za synów, w którym wołamy: "Abba, Ojcze".

(Łk 11, 1-13)
Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: "Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów". A On rzekł do nich: "Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie". Dalej mówił do nich: "Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Sprawiedliwość Boża tak bardzo różni się od ludzkiej, że za każdym razem, gdy odkrywamy tę prawdę, zdumiewa nas ona na nowo. Bardzo często postrzegamy sprawiedliwość Boga jako oczywiste wynagradzanie dobrych i karanie złych, bez możliwości odwołania od wyroku. Tymczasem Bóg usprawiedliwia wielu dzięki dobrym uczynkom jednego Sprawiedliwego. Dziś zaprasza nas, abyśmy czynili dobro nie tylko ze względu na własne zbawienie, ale także ze względu na naszych potrzebujących braci.

Joanna Woroniecka-Gucza, "Oremus" lipiec 2007, s. 129


Do góry

Patroni dnia:

Święty Szarbel Makhluf, prezbiter
urodził się 8 maja 1828 r. w Beka Kafra, małej wiosce położonej wysoko w górach Libanu. W 1851 r. wstąpił do maronickich antonianów. W 1859 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Powrócił wówczas do klasztoru św. Marona i przebywał tam przez następne szesnaście lat. W 1875 r. za przyzwoleniem przełożonych udał się do górskiej samotni. Spędził w niej 23 lata, które wypełnił pracą, umartwieniami i kontemplacją Najświętszego Sakramentu. Zmarł 24 grudnia 1898 r.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

„Panie, na wieki trwa Twoja łaska; nie porzucaj dzieła rąk Twoich” (Ps 138, 8)

Modlitwa człowieka i miłosierna hojność Boga to tematy, które przeplatają się w dzisiejszych czytaniach. Na pierwszym miejscu występuje wzruszająca i śmiała modlitwa Abrahama w intencji grzesznych miast (Rdz 18, 20-32; I czytanie), przepiękny wyraz jego ufności w Bogu i troski o zbawienie innych. Bóg objawił mu swój plan zniszczenia Sodomy i Gomory, zepsutych do gruntu, patriarcha zaś usiłuje odwrócić karę w przewidywaniu sprawiedliwych,, którzy by mogli znaleźć się wśród grzeszników. Lecz z ustalonej liczby pięćdziesięciu sprawiedliwych jest zmuszony stopniowo rezygnować aż do niewielkiej liczby dziesięciu: „O racz się nie gniewać, Panie, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?” (tamże 32), Ani życzliwa łaskawość Boga, który za każdym razem godzi się na zmniejszoną liczbę, ani pełne troski błaganie Abrahama nie zdołały oszczędzić miast na skutek ogólnego zepsucia; tylko rodzina Lota będzie ocalona, aby świadczyć o miłosierdziu Bożym i potędze pośrednictwa Abrahama. Wydarzenie zostaje na zawsze dowodem straszliwych następstw zatwardziałości w złu oraz wynagradzającej siły dobra, dzięki której tylko dziesięciu sprawiedliwych — gdyby się byli znaleźli — mogło przeszkodzić zniszczeniu miast.

Lecz oto Nowy Testament otwiera nową i cudowną kartę miłosierdzia Bożego: jeden sprawiedliwy „Sługa Pański”, zapowiedziany przez proroków, wystarcza, aby zbawić nie dwa miasta, nie jeden lud, lecz całą ludzkość. W przewidywaniu męki Chrystusa, Bóg przebaczył ludziom wszystkie grzechy, „skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami. To, co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi przygwoździwszy do krzyża” (Kol 2,14; II czytanie). Dosadne zdanie św. Pawia wyraża dobrze, jak ogromny dług grzechów całego rodzaju ludzkiego został zniesiony przez śmierć Chrystusa, lecz nawet Jego przeobfita ekspiacja nie pomoże poszczególnym ludziom, jeśli nie będą współdziałać z Panem przez wyrzeczenie.

Ewangelia z dnia (Łk 11, 1-13) podejmuje temat modlitwy, Jezus na prośbę Apostołów uczy ich modlić się: „Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo” (tamże 2). Abraham, przyjaciel Boga, nazywał Go: „mój Pan”; chrześcijanin, którego Jezus upoważnił, mówi do Niego: „Ojcze”, i nazwa ta nadaje jego modlitwie całkiem nowy ton, synowski. Dzięki temu może on swobodnie przelać swoje serce w serce Boga, przedkładając Mu własne potrzeby w najprostszej i spontanicznej formie, na jaką wskazuje Ojcze nasz. Ponadto, bezpośrednio po nauce Modlitwy Pańskiej podając przypowieść o natrętnym przyjacielu, Jezus naucza modlić się wytrwale i natarczywie — jak to uczynił Abraham — bez obawy natręctwa: „prościej szukajcie, kołaczcie”. Nie ma godzin nieodpowiednich dla Boga: pokorna i ufna modlitwa Jego dzieci nigdy nie jest naprzykrzaniem Mu się, owszem. On sobie w niej podoba: „Każdy, kto prosi, otrzymuje, kto szuka, znajdzie; a kołaczącemu otworzą” (tamże 10). A chociaż nie zawsze człowiek otrzymuje to czego pragnie, może być jednak pewny, że jego modlitwa nigdy nie jest daremna, ponieważ Ojciec niebieski odpowiada na nią zawsze swoją miłością i łaskami, chociaż może w sposób zakryty lub odmienny od oczekiwań człowieka. Nie jest ważne otrzymać to lub owo. Ważne jest, żeby nie brakło nigdy łaski wierności względem Boga na każdy dzień. Łaska wierności jest zapewniona każdemu, kto prosi i nie ustaje: „Jeśli wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą!” (tamże 13). W darze Ducha Św. zamknięte są wszystkie dobra nadprzyrodzone, jakich Bóg pragnie udzielić swoim dzieciom.

  • O Boże mój prawdziwy, jak dziwna to rzecz, o co Ci? proszę, byś miłował tych, którzy Ciebie miłują, byś otworzył tym, którzy nie kołaczą, byś zdrowie przywrócił tym, którzy kochają się w słabości swojej i robią, co mogą, aby ją jeszcze pogorszyć!... Ale Ty, Panie, powiedziałeś, żeś przyszedł szukać grzeszników. Oto ich masz, Panie, prawdziwych grzeszników! O, nie patrz na naszą ślepotę, a tylko na bezcenną krew, którą Syn Twój za nas przelał! Im złość oporniejsza, tym wspanialej niech nad nią zajaśnieje Twoje miłosierdzie! Pomnij, Panie, na Twoje stworzenia. Racz nas wspomóc w swojej miłosiernej łaskawości (św. Teresa od Jezusa: Wołania duszy do Boga 8, 3).
  • O Jezu, wierzymy, że Ty możesz wszystko i że udzielisz wszystkiego tym, którzy Cię proszą z wiarą. Udzielisz nam swojej łaski, ponieważ jesteś nieskończenie dobry i wszechmocny. Udzielisz nam jeszcze więcej, niż wyraźnie obiecałeś. Udzielisz nam tego, dając rzecz, o którą prosiliśmy, czy też dając jeszcze lepszą. Jeśli każesz nam czekać, jeśli otrzymujemy z opóźnieniem lub nie otrzymujemy wcale, jesteśmy pewni, że oczekiwanie jest rzeczą lepszą dla nas, a otrzymać z opóźnieniem lub też nigdy, jest dla nas rzeczą lepszą niż otrzymać natychmiast (Ch. de Foucauld).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 452


Do góry

Książka na dziś

Jak przygotować się na spotkanie z Trójcą Świętą (CD-MP3)

ks. Robert J. Woźniak

Jak przygotować się na spotkanie z Ojcem, Synem i Duchem Świętym? To trudne pytanie, na które nie ma łatwej odpowiedzi. Nurtuje ono wszystkich, którzy prawdziwie wierzą i przeczuwają w swojej wierze, że Trójca Święta zaprasza ich do przygody poszukiwania siebie

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

29 lipca 2019

Poniedziałek

Poniedziałek XVII tydzień zwykły

Czytania

(Wj 32, 15-24. 30-34)
Mojżesz zszedł z góry z dwiema tablicami Świadectwa w swym ręku, a tablice były zapisane po obu stronach, zapisane na jednej i na drugiej stronie. Tablice te były dziełem Bożym, a pismo na nich było pismem Boga wyrytym na tablicach. A Jozue, usłyszawszy odgłos okrzyków ludu, powiedział do Mojżesza: "W obozie rozlegają się okrzyki wojenne". On zaś odpowiedział: "To nie głos pieśni zwycięstwa ani głos klęski, lecz słyszę pieśni dwóch chórów". A Mojżesz przybliżył się do obozu i ujrzał cielca i tańce. Zapłonął wówczas Mojżesz gniewem i rzucił z rąk swoich tablice, i potłukł je u podnóża góry. A porwawszy cielca, którego uczynili, spalił go w ogniu, starł na proch, rozsypał w wodzie i kazał ją pić Izraelitom. I powiedział Mojżesz do Aarona: "Cóż ci uczynił ten lud, że sprowadziłeś na niego tak wielki grzech?" Aaron odpowiedział: "Niech się mój pan nie unosi na mnie gniewem, bo wiesz sam, że ten lud jest skłonny do złego. Powiedzieli do mnie: Uczyń nam boga, który by szedł przed nami, bo nie wiemy, co się stało z Mojżeszem, z tym mężem, który nas wyprowadził z ziemi egipskiej. Wtedy rzekłem do nich: Kto ma złoto, niech je zdejmie z siebie. I złożyli mi je, i wrzuciłem je w ogień, i tak powstał cielec". Nazajutrz zaś tak powiedział Mojżesz do ludu: "Popełniliście ciężki grzech; ale teraz wstąpię do Pana, może otrzymam przebaczenie waszego grzechu". I poszedł Mojżesz do Pana, i powiedział: "Oto niestety lud ten dopuścił się wielkiego grzechu. Sporządzili sobie boga ze złota. Przebacz jednak im ten grzech! A jeśli nie, to wymaż mnie natychmiast z Twej księgi, którą napisałeś". Pan powiedział do Mojżesza: "Tylko tego, który zgrzeszył przeciw Mnie, wymażę z mojej księgi. Idź teraz i prowadź ten lud, gdzie ci rozkazałem, a mój anioł pójdzie przed tobą. A w dniu mojej kary ukarzę ich za ich grzech".

(Ps 106 (105), 19-20. 21-22. 23)
REFREN: Nasz Pan jest dobry, chwalcie Go na wieki

U stóp Horebu zrobili cielca
i pokłon oddawali bożkowi ulanemu ze złota.
Zamienili swą Chwałę
na podobieństwo cielca jedzącego siano.

Zapomnieli o Bogu, który ich ocalił,
który wielkich rzeczy dokonał w Egipcie,
rzeczy przedziwnych w krainie Chamitów,
zdumiewających nad Morzem Czerwonym.

Postanowił ich zatem wytracić,
gdyby nie Mojżesz, Jego wybraniec.
On wstawił się do Niego,
aby odwrócić Jego gniew niszczący.

Aklamacja (Jk 1, 18)
Ze swej woli zrodził nas Ojciec przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń.

(Mt 13, 31-35)
Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, większe jest od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki podniebne przylatują i gnieżdżą się na jego gałęziach". Powiedział im inną przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż się wszystko zakwasiło". To wszystko mówił Jezus tłumom w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie mówił. Tak miało się spełnić słowo Proroka: "Otworzę usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Postać Marty w pierwszym momencie przywodzi nam na pamięć sytuację z Betanii, kiedy okazała zniecierpliwienie biernością swej siostry, Marii, zasłuchanej w słowa Pana. A może rozdrażnienie Marty bierze się stąd, że też chciałaby usiąść u stóp Pana i posłuchać Jego nauki, ale czuje się wewnętrznie przymuszona do wypełnienia obowiązków, które należą do niej jako do gospodyni domu? Bo przecież ktoś musi zadbać o Nauczyciela, przygotować posiłek, zająć się tak licznymi zwykłymi czynnościami towarzyszącymi podejmowaniu gości. Panie, daj nam wrażliwość, abyśmy potrafili dostrzec ludzi zapracowanych i wyręczyć ich, aby i oni mogli znaleźć czas na spotkanie z Tobą.

Anna Nowak, Gabriela Świrska, Halina Świrska, "Oremus" lipiec 2008, s. 118


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

NADZIEJA NIE ZAWODZI

Ty jesteś dobry, o Panie, dla ufających Tobie, dla duszy, która Cię szuka (Lm 3, 25)

Abraham „wbrew nadziei uwierzył nadziei, że stanie się ojcem wielu narodów” (Rz 4, 18). Cnoty teologiczne ściśle się wiążą: wiara budzi nadzieję, a nadzieja podtrzymuje wiarę. I jak chrześcijanin daje dowód stałości w wierze trwając w niej mimo ciemności, tak daje dowód stałości swojej nadziei nie przestając ufać wśród przeciwności. Owszem, same te przeciwności umacniają nadzieję. Dlatego św. Paweł może mówić: „Chlubimy się także z ucisku, wiedząc, że ucisk wyrabia wytrwałość, a wytrwałość — wypróbowaną cnotę, wypróbowana cnota zaś — nadzieję”. I kończy: „a nadzieja zawieść nie może” (Rz 5, 3-5). Nadzieja chrześcijańska nie zawodzi nigdy, nawet gdy utrapienia przepełniają życie ludzkie. W życiu każdego człowieka miłego Bogu ponawia się w pewien sposób historia Hioba, doświadczonego na majątku i dzieciach, opuszczonego przez żonę i przyjaciół, doprowadzonego do ostatecznej nędzy i osamotnienia, okrytego trądem od stóp do głowy. Dlaczego Bóg dopuszcza tak wielkie cierpienie na swoich przyjaciół? „Bóg śmierci nie uczynił — mówi Pismo — i nie cieszy się ze zguby żyjących. Stworzył bowiem wszystko po to, aby było... bezbożni zaś ściągają śmierć na siebie” (Mdr 1, 13-14.16), Śmierć i cierpienie są skutkami grzechów, nie tylko jako kara, lecz także jako oczyszczenie, jako zbawcze wynagrodzenie za siebie i za innych w łączności z męką Chrystusa. W tym świetle nietrudno dostrzec konieczność i zadanie cierpienia. Lecz kiedy człowiek ugina się pod jego uderzeniami, plan Boży, plan miłości i zbawienia, nie jest mu bynajmniej jasny i nie może pozbyć się bolesnego odczucia, że Bóg go opuścił. Wówczas jest to najodpowiedniejsza chwila, by wierzyć wbrew wszelkiej nadziei, pamiętać, że „nadzieja nie zawodzi”, liczy bowiem na miłość Boga, już rozlaną w naszych sercach „przez Ducha Świętego, który został nam dany” (Rz 5, 5). Miłość Boża, Jego łaska, co więcej, Duch Święty to zadatek życia wiecznego, które czeka na nas j do którego cierpienie nas przygotowuje.

  • O Panie, Boże nasz, niech pod osłoną Twych skrzydeł mamy nadzieję. Ochraniaj nas i noś nas! Ty nosić nas będziesz, nosić nas, małych teraz, i w późnej starości. Nasza siła jest siłą tylko w oparciu o Ciebie, pozostawiona sama sobie, staje się słabością. U Ciebie żyje zawsze dobro, a ponieważ odwróciliśmy się od niego, staliśmy się przewrotni. Pozwól nam powrócić do Ciebie, abyśmy nie upadli na złej drodze! U Ciebie bowiem żyje i żadnego uszczerbku nie ponosi dobro nasze, którym jesteś Ty sam. Nie obawiamy się, abyśmy nie mogli powrócić i schronić się tam, skąd się wyrwaliśmy. Podczas naszej nieobecności nie rozpada się bowiem nasze domostwo — wieczność Twoja (św. Augustyn: Wyznania IV, 16, 31).
  • Ufajmy! Należymy do tych, których Ty, o Jezu, przyszedłeś zbawić właśnie dlatego, że giniemy... bez Ciebie bowiem giniemy nieustannie... Ufajmy!
    Choćby winy wasze były nie wiadomo jak wielkie, Ty, Jezu, chcesz nas zbawić. Im większymi grzesznikami jesteśmy, tym bliżsi jesteśmy śmierci, w im bardziej opłakania godnym stanie jesteśmy, tak co do ciała, jak i co do duszy, tym bardziej chcesz nas zbawić, o Jezu, ponieważ przyszedłeś zbawić to, co ginie... Spraw, abyśmy się nigdy nie zniechęcali, lecz zawsze ufali! Jesteśmy na brzegu przepaści, giniemy, zasługujemy na zgubę, słusznie winniśmy zginąć po tylu naszych niewdzięcznościach, giniemy; przychodzisz właśnie po to, aby nas zbawić, o Jezu. Przychodzisz zbawić tych, co giną. Jesteś nieskończenie dobry i mocny. Aż do ostatniej chwili, aż do ostatniego tchnienia życia, niech każdy pokłada ufność w Tobie! (Ch. de Foucauld).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 454


Do góry

Książka na dziś

Psychologia zamiast religii?

ks. prof. Andrzej Zwoliński

Czy psychologia może być substytutem religii? Rzecz o wpływie psychologii na człowieka – na jego życie, osobowość, postrzeganie siebie oraz otaczającego świata. Autor zwraca uwagę na skutki fascynacji różnorodnymi trendami oraz błędy

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


30 lipca 2019

Wtorek

Wtorek XVII tydzień zwykły

Czytania

(Wj 33, 7-11; 34, 5-9. 28)
Mojżesz wziął namiot i rozbił go za obozem, i nazwał go Namiotem Spotkania. A ktokolwiek chciał się zwrócić do Pana, szedł do Namiotu Spotkania, który był poza obozem. Ile zaś razy Mojżesz szedł do namiotu, cały lud stawał u wejścia do swych namiotów i patrzał na Mojżesza, aż wszedł do namiotu. Ile zaś razy Mojżesz wszedł do namiotu, zstępował słup obłoku i stawał u wejścia do namiotu, i wtedy Pan rozmawiał z Mojżeszem. Cały lud widział, że słup obłoku stawał u wejścia do namiotu. Cały lud stawał i każdy oddawał pokłon u wejścia do swego namiotu. A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem. Potem wracał Mojżesz do obozu, sługa zaś jego, Jozue, syn Nuna, młodzieniec, nie oddalał się z wnętrza namiotu. A Pan zstąpił w obłoku, i Mojżesz zatrzymał się koło Niego, i wypowiedział imię Jahwe. Przeszedł Pan przed jego oczyma i wołał: "Jahwe, Jahwe, Bóg miłosierny i łagodny, nieskory do gniewu, bogaty w łaskę i wierność, zachowujący swą łaskę w tysiączne pokolenia, przebaczający niegodziwość, niewierność, grzech, lecz niepozostawiający go bez ukarania, ale zsyłający kary za niegodziwość ojców na synów i wnuków aż do trzeciego i czwartego pokolenia". Natychmiast Mojżesz skłonił się aż do ziemi i oddał pokłon, mówiąc: "Jeśli darzysz mnie życzliwością, Panie, to proszę, niech pójdzie Pan pośród nas. Jest to wprawdzie lud o twardym karku, ale przebaczysz nasze winy i nasze grzechy, a uczynisz nas swoim dziedzictwem". I był tam Mojżesz u Pana czterdzieści dni i czterdzieści nocy, i nie jadł chleba, i nie pił wody. I napisał na tablicach słowa przymierza – Dziesięć Słów.

(Ps 103 (102), 6-7. 8-9. 10-11. 12-13)
REFREN: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Dzieła Pana są sprawiedliwe,
wszystkich uciśnionych ma w swojej opiece.
Drogi swoje objawił Mojżeszowi,
swoje dzieła synom Izraela.

Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Nie zapamiętuje się w sporze,
nie płonie gniewem na wieki.

Nie postępuje z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca.
Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią,
tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.

Jak odległy jest wschód od zachodu,
tak daleko odsuwa od nas nasze winy.
Jak ojciec lituje się nad dziećmi,
tak Pan się lituje nad tymi, którzy cześć Mu oddają.

Aklamacja
Ziarnem jest słowo Boże, a siewcą jest Chrystus, każdy, kto Go znajdzie, będzie żył na wieki.

(Mt 13, 36-43)
Jezus odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego uczniowie, mówiąc: "Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście". On odpowiedział: "Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie. Jak więc zbiera się chwast i spala w ogniu, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia oraz tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!"

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Przypowieść o chwaście mówi nam o źródłach dobra i zła, ale przede wszystkim triumfie sprawiedliwości. Chrystus chce, żebyśmy ani przez chwilę nie wątpili w Jego zwycięstwo nad grzechem, mimo iż nasza codzienna walka ze złem często kończy się niepowodzeniem. Zresztą: w życiu z Bogiem nie chodzi o definitywne rozprawienie się ze złem, ale o trud pomnażania dobra. Ze wszystkich naszych wysiłków, ten jeden na pewno nie jest daremny.

O. Krzysztof Mądel SJ, "Oremus" lipiec 1999, s. 109


Do góry

Patroni dnia:

Święty Piotr Chryzolog, biskup i doktor Kościoła
urodził się około 380 r. w miasteczku Imola (Włochy). Wychował go i do stanu duchownego przyjął biskup tego miasta, Korneliusz. Około roku 426 Piotr został wyniesiony do godności metropolity Rawenny. Był doradcą cesarzowej Galli Placydii oraz jej synów. Na jego kazania przychodził cały dwór cesarski. Do niego udawali się duchowni dygnitarze w różnych potrzebach, by pośredniczył między nimi a dworem cesarskim. Wygłaszane mowy zjednały mu przydomek "Złotousty" - po grecku "Chryzolog". Ze względu na te kazania papież Benedykt XIII w 1729 r. zaliczył Piotra Chryzologa do grona doktorów Kościoła. Piotr zmarł 31 lipca 450 r.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

MIŁOŚĆ OJCA

Bądź błogosławiony, o Boże, który z miłości przeznaczyłeś nas dla siebie jako przybranych synów (Ef 1, 3-5)

W Starym Testamencie Bóg objawił się jako Byt w całym tego słowa znaczeniu: „Jestem, Który jestem” (Wj 3, 14):, w Nowym objawił głęboką, wewnętrzną naturę swojego bytu: „Bóg jest miłością” (1 J 4, 16), Bóg jest miłością w swoim życiu wewnętrznym, dlatego też jest Trójcą: jest Ojcem, który rodzi Syna przekazując Mu całą swoją naturę i swoje życie boskie; jest Synem, który całkowicie oddaje się Ojcu; jest Duchem Świętym, który pochodzi z miłości i wzajemnego daru Ojca i Syna. Bóg jest miłością również poza sobą, w swoich dziełach: jest miłością stwarzając wszystkie byty, które dobrowolnie powołuje do życia, a przede wszystkim stwarzając człowieka i kształtując go na swój obraz i podobieństwo (Rdz 1, 26). Lecz Bóg okazuje jeszcze więcej swoją miłość podnosząc człowieka ze stanu zwykłego stworzenia do stanu swego dziecka: „Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy” (1 J 3, 1). Nie chodzi tutaj o zaszczytną, symboliczną nazwę, o „jakiś sposób wyrażania się”, lecz o wielką rzeczywistość, o nowy „sposób bycia”, dzięki któremu człowiek zostaje dogłębnie przekształcony, stając się uczestnikiem natury i życia Boga, czyli bytu Boga, który jest miłością. W ten sposób człowiek należy do rodziny Boga: Bóg, jego Ojciec, miłuje go, a człowiek jest zdolny odpłacić Mu miłością synowską, ponieważ Bóg udzielił mu swojej miłości. „Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli — woła św. Paweł —...ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!» Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi” (Rz 8, 15-16), Syn nie może mieć odmiennej natury od Ojca; Bóg jest miłością, dlatego rozlał w człowieku swoją miłość, aby również on był miłością. Bóg „mówi, jak chce być poznany: On jest Miłością; i jak chce, aby Go czczono i służono Mu: miłość jest naszym najwyższym przykazaniem” (Paweł VI).

  • O miłości, ty zdołałaś uczynić Boga człowiekiem. Ty oddaliłaś — na chwilę — tego Boga od swojego niezmierzonego majestatu, kiedy stał się małym... ty przygotowałaś święty krzyż dla zbawienia świata, który już zginął. Ty zniweczyłaś śmierć, ucząc Boga umrzeć. Kiedy ludzie zabili Syna Boga Wszechmogącego, dzięki Tobie, o miłości, żaden, ani Ojciec, ani Syn nie rozgniewali się.
       Ty utrzymujesz życie ludu niebieskiego, kiedy zapewniasz pokój, strzeżesz wiary, opiekujesz się niewinnością, szanujesz prawdę, miłujesz cierpliwość i przywracasz nadzieję. Ty sprawiasz, że ludzie o różnych obyczajach, wieku i władzy posiadają jedną naturę, jedno ciało i jednego ducha. Ty nie dopuszczasz, aby chwalebnych męczenników powstrzymało od wyznania swego chrześcijańskiego imienia jakieś cierpienie lub nowy rodzaj śmierci, czy też nagroda lub przyjaźń, albo podstępna serdeczność, która rani okrutniej niż jakikolwiek kat...
       Ty łączysz tajemnice niebieskie z ludzkimi, a ludzkie z niebieskimi. Ty strzeżesz boskich tajemnic. Ty w Ojcu rządzisz i rozkazujesz. W Synu jesteś posłuszna sobie samej. Ty weselisz się w Duchu Świętym. Ty, ponieważ jesteś jedną z trzech Osób, nie możesz być w żaden sposób uszczuplona. Wypływasz ze zdroju, jakim jest Ojciec, i cała przelewasz się w Syna: lecz chociaż wylewasz się cała w Syna, nie oddalasz się od Ojca. Słusznie nazywasz się Bogiem, ponieważ ty jedna kierujesz mocą Trójcy (św. Zenon z Werony).
  • Dzięki Ci, dzięki, Ojcze wieczny, że nie wzgardziłeś mną, stworzeniem Twoim, że nie odwróciłeś ode mnie oblicza swego, lecz wysłuchałeś pragnień moich... Twoja mądrość, Twa dobroć, Twa łaskawość i dobro Twe nieskończone nie potępiły mnie z powodu mnóstwa i ogromu mych grzechów i błędów. Łaskawość Twoja dała mi poznać prawdę i dzięki niej znalazłam miłość do Ciebie i miłość bliźniego. Kto skłonił Cię do tego? Z pewnością nie moje cnoty, tylko miłość Twoja,.. Spraw, aby pamięć moja była zdolna zachować Twe dobrodziejstwa i aby wola ma zapłonęła w ogniu Twej miłości...
       Wyznaję i nie przeczę, że ukochałeś mnie, zanim istniałam, i kochasz mnie niewymownie, jakbyś oszalał dla stworzenia swego (św. Katarzyna ze Sieny: Dialog 167).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 458


Do góry

Książka na dziś

Sekretny dziennik duchowy mistyka, egzorcysty i cudotwórcy

ks. Giuseppe Tomaselli

Osobisty dziennik duchowy ks. Giuseppe Tomasellego - wielkiego salezjańskiego kapłana, mistyka, cudotwórcy i egzorcysty, zmarłego w 1989 roku opinii świętości. To świadectwo gorliwego kapłana i świadka Chrystusa składającego siebie w ofierze na wzór Mistrza, podejmującego się ofiar i cierpień za...

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


31 lipca 2019

Środa

Środa XVII tydzień zwykły

Czytania

(Wj 34, 29-35)
Gdy Mojżesz zstępował z góry Synaj z dwiema tablicami Świadectwa w ręku, nie wiedział, że skóra na jego twarzy promieniała na skutek rozmowy z Panem. Gdy Aaron i Izraelici zobaczyli Mojżesza z dala i ujrzeli, że skóra na jego twarzy promienieje, bali się zbliżyć do niego. A gdy Mojżesz ich przywołał, Aaron i wszyscy przywódcy zgromadzenia przyszli do niego, i Mojżesz rozmawiał z nimi. Potem przyszli także Izraelici, a on nakazał im wszystko, co Pan mu powiedział na górze Synaj. Gdy Mojżesz zakończył z nimi rozmowę, nałożył zasłonę na twarz. Ilekroć Mojżesz wchodził przed oblicze Pana na rozmowę z Nim, zdejmował zasłonę aż do wyjścia. Gdy zaś wychodził, mówił Izraelitom to, co mu Pan rozkazał. I wtedy to Izraelici mogli widzieć twarz Mojżesza, że promienieje skóra na twarzy Mojżesza. A Mojżesz znów nakładał zasłonę na twarz, póki nie wszedł na rozmowę z Panem.

(Ps 99 (98), 5-6. 7 i 9)
REFREN: Jesteś najświętszy, Boże nasz i Panie

Wysławiajcie Pana, naszego Boga,
padajcie przed podnóżkiem stóp Jego, bo On jest święty.
Wśród Jego kapłanów są Mojżesz, Aaron i Samuel
wśród tych, którzy wzywali Jego imienia,
wzywali Pana, a On ich wysłuchał.

Przemawiał do nich w słupie obłoku,
a oni strzegli przykazań i prawa, które im nadał.
Wysławiajcie Pana, Boga naszego,
pokłon oddajcie Jego świętej górze,
bo Pan nasz i Bóg jest święty.

Aklamacja (J 15, 15b)
Nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego.

(Mt 13, 44-46)
Jezus opowiedział tłumom taką przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Święci wyróżniają się swym przenikliwym dostrzeganiem miłości Boga w codziennym życiu. Ich myśli, pragnienia, wybory i cała świadoma aktywność są skierowane ku Bogu. Św. Ignacy z Loyoli (1491-1556), założyciel Towarzystwa Jezusowego, był przekonany, że człowiek każdego dnia ma powody, aby być Bogu wdzięcznym i oddawać Mu chwałę. Nie zawsze pamiętamy o wdzięczności, a najmniej wtedy, gdy życie przygniata nas do ziemi. Lecz to właśnie w tych momentach Bóg jest obecny szczególnie blisko nas i pragnie udzielać nam swej łaski, abyśmy Jego mocą pokonali trudności.

Joanna Woroniecka-Gucza, "Oremus" lipiec 2007, s. 138


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

PIERWSZY NAS UMIŁOWAŁ

Ukochałeś mnie odwieczną miłością, Panie (Jr 31, 3)

„My miłujemy Boga, ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował” (1, J 4,19). Człowiek jako zwykłe stworzenie jest zdolny tylko do miłości ludzkiej, która może być afektem, sympatią, uczuciem, a także namiętnością, i może nawet oddać się całkowicie osobie ukochanej, jak to czyni matka względem dziecka. Wszystko to jest szlachetne i piękne, lecz jest nieskończenie dalekie od miłości, która jest „uczestnictwem w nieskończonej miłości, jaką jest Duch Święty” (św. Tomasz: II-a II-ae, 24, 7), a więc miłości samego Boga.

W zakresie miłości człowiek nie może podjąć żadnej inicjatywy; ona może przyjść tylko od Boga. Istotnie, Bóg umiłował człowieka „pierwszy”, a miłując go rozlał w nim swoją boską miłość, aby człowiek mógł Go miłować Jego własną miłością. Zdolność afektywna człowieka, choćby była wielka, nie może dosięgnąć ani zdradzić najmniejszego nawet stopnia miłości Bożej. „Miłość — naucza św. Tomasz — nie może być w nas z natury ani też zostać nabyta siłami przyrodzonymi, lecz jest rozlana przez Ducha Świętego, który jest miłością Ojca i Syna, a uczestnictwo w niej udzielone nam, jest właśnie miłością stworzoną” (tamże 2). Święty Doktor wyjaśnia i rozszerza słynne stwierdzenie św. Pawła: „Miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany” (Rz 5, 5).

Miłość Boga uprzedziła człowieka i nie czekała aż on będzie jej godnym, lecz miłując go, już tym samym nadała mu godność. „W tym — wyjaśnia św. Jan — przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy” (1 J 4, 10). Aby miłość boska mogła dosięgnąć człowieka, Bóg musiał obalić zaporę, jaką postawił grzech, a uczynił to nie przez pośrednictwo patriarchów czy proroków, lecz przez swojego Boskiego Syna. To jest największa inicjatywa, a równocześnie największy dowód miłości Boga ku człowiekowi.

  • O Panie Jezu Chryste, Ty nas wzywasz i pociągasz do swojej miłości uprzedzając nas, tak wielka jest moc Twojego uczucia. Istotnie, żadne wezwanie do miłości nie jest bardziej natarczywe i żaden bodziec tak mocny, jak to uprzedzanie miłością, gdyż serce, które przedtem drzemało, zaledwie poczuje się uprzedzone w miłości, otrząsa się; jeśli już płonęło, widząc się kochanym i poprzedzonym w miłości, jeszcze bardziej się rozpala.
       Chociaż umiłowałeś mnie w sposób niewysłowiony, o najukochańszy Panie Jezu Chryste, jednak ja, niewdzięczny grzesznik, mając w piersi kamienne serce... nie poznałem w moim lodowatym sercu Twojej płomiennej miłości. I chociaż pragnąłem, aby Twoja miłość, jaką samorzutnie mnie uprzedziłeś, przeniknęła mnie całego, nie chciałem jednak w zamian oddać Ci całej swojej miłości.
       Racz więc wspomóc mnie, o najłaskawszy Panie Jezu Chryste, Ty nie możesz nie kochać; mocą Twojej najsłodszej miłości zmuś moje buntownicze serce do miłowania Cię, abym Ci służył w pokoju i otrzymał życie wieczne w miłości (R. Giordano).
  • „Bóg jest miłością. A kto trwa w miłości, trwa w Bogu i Bóg trwa w nim”. Przebywamy jeden w drugim, ten, kto posiada, i ten kto jest posiadany. Ja przebywam w Tobie, Boże mój, abyś Ty mnie posiadał; Ty przebywasz we mnie, lecz na to, abyś mnie posiadał, a nie abym upadł... Ty jesteś lekarstwem dla chorego, regułą postępowania dla złego, światłem dla ślepego, domem dla opuszczonego. Wszystko więc zostaje mi dane. Daj mi zrozumieć, że to nie ja daję Tobie, gdy przychodzę do Ciebie, ani jest to moja własność.
       Ty, o Panie, nie potrzebujesz moich dóbr... Ty jesteś prawdziwym Panem, bo niczego nie potrzebujesz ode mnie, ale biada mi, jeśli ja nie potrzebuję Ciebie. Ty niczego nie żądasz ode mnie, lecz szukałeś mnie wówczas, gdy ja nie szukałem Ciebie. Zagubiła się jedna owieczka: Ty odnalazłeś ją i pełen radości odniosłeś na swoich ramionach. Czy może była potrzebna pasterzowi ta owca, czy też może bardziej owcy był potrzebny pasterz?.,. O Boże, utwierdź we mnie dar Twojej miłości, pomagając mi żyć dobrze (św. Augustyn).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 461


Do góry

Książka na dziś

Terminarz katechety 2019/2020 (okładka kratka)

Kalendarz w układzie roku szkolnego, noty o świętych i błogosławionych, modlitwy wiernych na niedziele i święta, cenne informacje z zakresu teologii, biblistyki, liturgii i historii Kościoła...

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


01 sierpnia 2019

Czwartek

Czwartek XVII tydzień zwykły

Czytania

(Wj 40, 16-21. 34-38)
Mojżesz wykonał wszystko tak, jak mu nakazał Pan. Wzniesiono przybytek pierwszego dnia pierwszego miesiąca roku drugiego. Postawił Mojżesz przybytek: założył podstawy, ustawił deski, umieścił poprzeczki oraz ustawił słupy. I rozciągnął namiot nad przybytkiem, i nakrył go przykryciem namiotu z góry, jak to Pan nakazał Mojżeszowi. Następnie wziął Świadectwo i położył je w arce, włożył też drążki do pierścieni arki i przykrył arkę z wierzchu przebłagalnią. Wniósł następnie arkę do przybytku i zawiesił zasłonę zakrywającą, i zakrył nią Arkę Świadectwa, jak Pan nakazał Mojżeszowi. Wtedy to obłok okrył Namiot Spotkania, a chwała Pana napełniła przybytek. I nie mógł Mojżesz wejść do Namiotu Spotkania, bo spoczywał na nim obłok i chwała Pana wypełniała przybytek. Ile razy obłok wznosił się nad przybytkiem, Izraelici wyruszali w drogę, a jeśli obłok nie wznosił się, nie ruszali w drogę aż do dnia uniesienia się obłoku. Obłok bowiem Pana za dnia zakrywał przybytek, a w nocy błyszczał jak ogień na oczach całego domu izraelskiego w czasie całej ich wędrówki.

(Ps 84 (83), 3-4. 5-6a i 8a. 11)
REFREN: Jak miła, Panie, jest świątynia Twoja

Dusza moja stęskniona pragnie przedsionków Pańskich,
serce moje i ciało radośnie wołają do Boga żywego.
Nawet wróbel znajduje swój dom, a jaskółka gniazdo,
gdzie złoży swe pisklęta:
przy ołtarzach Twoich, Panie Zastępów, Królu mój i Boże!

Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.
Szczęśliwi, których moc jest w Tobie.
Mocy im będzie przybywać.

Doprawdy, dzień jeden w przybytkach Twoich
lepszy jest niż innych tysiące.
Wolę stać w progu domu mojego Boga,
niż mieszkać w namiotach grzeszników.

Aklamacja (Dz 16, 14b)
Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.

(Mt 13, 47-53)
Jezus powiedział do tłumów: "Podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko?" Odpowiedzieli Mu:"Tak". A On rzekł do nich: "Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare". Gdy Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się stamtąd.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Święty Alfons Liguori 1696-1787) pochodzący ze szlacheckiego rodu, zamożny i utalentowany, miał wszelkie dane, by odnieść sukces w oczach świata. A jednak porzucił świetnie zapowiadającą się karierę adwokacką, aby oddać się apostolstwu. Pracował wśród młodzieży i ludzi zaniedbanych moralnie, głosił kazania i prowadził misje ludowe, wiele pisał. Około 160 jego prac przełożono na 61 języków! Przez całe swe kapłańskie życie był bez reszty oddany ludziom, którym służył. Będąc biskupem, spieniężył skarby swego pałacu, by zakupić żywność dla głodujących. Ciężka praca i surowa asceza wyczerpały go tak bardzo, że był zmuszony zrzec się kierowania diecezją. Zmarł wśród współbraci założonego przez siebie zgromadzenia; księży redemptorystów w wieku 91 lat.

Bogna Paszkiewicz, "Oremus" sierpień 2008, s. 4


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

PRZYJACIEL LUDZI

Chwała Tobie, Boże miłosierdzia, za wielką Twą miłość, jaką nas umiłowałeś (Ef 2, 4)

Pismo święte po wiele razy przedstawia Boga jako przyjaciela ludzi. „Pan — czytamy w Księdze Wyjścia — rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem” (33, 11). Bóg sam nazwał Abrahama przyjacielem (Iz 41, 8), a Żydzi odwoływali się do tej przyjaźni, wzywając opieki Bożej: „Nie odwracaj od nas swego miłosierdzia przez wzgląd na Twego przyjaciela, Abrahama” (Dn 3, 35). Stary Testament twierdzi w szerszym znaczeniu, że wszyscy, którzy posiadają mądrość Bożą, „przyjaźń sobie Bożą zjednali”, co więcej, zadaniem mądrości jest wzbudzać „przyjaciół Bożych” (Mdr 7, 14. 27).

W rzeczywistości całe Objawienie stwierdza, że Bóg na wszelki sposób starał się pozyskać ludzi dla swojej przyjaźni, „aby ich zaprowadzić do wspólnoty z sobą i przyjąć ich do niej” (KO 2). Plan Boży osiąga swój szczyt, kiedy Bóg sam, Słowo przedwieczne, Mądrość nie stworzona, staje się człowiekiem, ukazuje się na ziemi, rozbija swój namiot wśród ludzi i obcuje z nimi (Ba 3, 38). Przyjaźń zakłada pewną równość i wspólnotę życia, gdy tymczasem między Bogiem a ludźmi zachodzi najwyższa, bezgraniczna odległość. Właśnie dlatego, aby uczynić możliwą swoją przyjaźń z ludźmi, Bóg staje się człowiekiem i udziela człowiekowi swego Bóstwa. „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1, 14) abyśmy stali się „uczestnikami boskiej natury” (2 P 1, 4). Podstawa przyjaźni, wspólnoty została założona.

Przyjaźń wymaga wzajemnej życzliwości. Bóg pierwszy miłuje człowieka; miłość człowieka zaś jest tylko odpowiedzią: „My miłujemy Boga, ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował” (1 J 4, 19). Człowiek odwzajemnia miłość Boga przede wszystkim przyjmując ją, otwierając jej serce, pozwalając się kochać. Ta sama miłość Boża, jakiej Bóg udzielił człowiekowi, staje się zasadą jego odpowiedzią jego miłości.; „Miłość jest z Boga” (tamże 7), może przyjść tylko od Niego. Istotnie, człowiek może miłować Boga w sposób nadprzyrodzony tylko dzięki tej Bożej miłości. Jeśli człowiek odpowiada, przyjaźń będzie doskonałą, ponieważ opiera się na równości w miłowaniu.

  • O najsłodszy ogniu miłości, napełniasz duszę rozkoszą i słodyczą! Żadna przykrość ani gorycz nie może dotknąć duszy, która płonie tak słodkim i chwalebnym ogniem...
       O słodka miłości, jak to możliwe, że serce oblubienicy Twojej nie miłuje Cię na wspomnienie, że jesteś oblubienicą życia? Ty, wiekuisty Boże, stworzyłeś nas na obraz i podobieństwo swoje tylko z miłości, a gdy straciliśmy łaskę. przez nędzny grzech, Ty dałeś nam Słowo, Jednorodzonego Syna Twojego; On przywrócil nam życie i pokarał nieprawości nasze w ciele swoim, spłacając ten dług, jakiego sam nie zaciągnął nigdy. O, jak jesteśmy nieszczęśliwi! My jesteśmy złoczyńcami, a On został ukrzyżowany za nas. Niech się wstydzi niemądra, zatwardziała i zaślepiona oblubienica, że nie miłuje, chociaż widzi, jak ją miłujesz, o Boże, i jak wielką rozkoszą napełnia ją tak słodka i miła wieź (św. Katarzyna ze Sieny).
  • O Panie, wielką rzeczą jest miłość, byle tylko wznosiła się do Ciebie, swojej zasady, a powracając do Ciebie, swego początku, wpływając znów do swego źródła, czerpała z niego, by móc płynąć nieustannie. Ze wszystkich poruszeń duszy, afektów i uczuć tylko przez miłość może stworzenie odpowiedzieć Tobie, swemu Stwórcy, jeśli nie jak równy równemu, to przynajmniej jak podobny podobnemu.
       Ty, który jesteś miłością, żądasz jedynie wzajemnej miłości i wierności. Stworzenie więc ze swej strony winno Cię miłować... Czyż można by nie miłować miłości?
       Jest słuszne więc, aby wyrzekając się wszelkich innych uczuć, oddało się całkowicie jedynej miłości, tej, na którą należy odpowiedzieć, Miłości samej, odwzajemniając się miłością. Istotnie, nawet gdyby przemieniło się całe w miłość, jaka proporcja może być między tą jego miłością a nieustannym pulsowaniem tej miłości, która jest źródłem? Bez wątpienia, przypływ miłości nie dokonuje się z równym bogactwem ze strony tego, kto miłuje, i z Twojej strony. Panie, który jesteś Miłością... od Ciebie, Stwórcy, i od stworzenia: obfitość źródła nieporównanie przewyższa obfitość spragnionego. Cóż więc tedy?... Czyż pragnienie tego, kto oczekuje, żarliwość miłującego, ufność tego, kto ma nadzieję, będą zawiedzione?... Nie. Istotnie, nawet gdy stworzenie miłuje mniej jako mniejsze, jednak może miłować całą swoją istotą, a gdzie jest wszystko, niczego nie brak (św. Bernard).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 465


Do góry

Książka na dziś

Skandal za skandalem? Nieznana historia chrześcijaństwa

Manfred Lütz

Czy chrześcijaństwo można jeszcze uważać za fundament Europy? Co powiedzieć o wszystkich skandalach chrześcijaństwa? Co jest prawdą, a co obiegową opinią daleką od faktów? Książka Manfreda Lütza w pasjonujący sposób odpowiada na te pytania, przybliżając czytelnikom dzieje chrześcijaństwa.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


02 sierpnia 2019

Piątek

Piątek XVII tydzień zwykły

Czytania

(Kpł 23, 1. 4-11. 15-16. 27. 34b-37)
Pan przemówił do Mojżesza tymi słowami: "Oto czasy święte dla Pana, zwołania święte, na które wzywać ich będziecie w określonym czasie. W pierwszym miesiącu, czternastego dnia miesiąca, o zmierzchu, jest Pascha dla Pana. A piętnastego dnia tego miesiąca jest Święto Przaśników dla Pana – przez siedem dni będziecie jedli tylko przaśne chleby. Pierwszego dnia będzie dla was zwołanie święte: nie będziecie wykonywać żadnej pracy. Przez siedem dni będziecie składali w ofierze dla Pana ofiarę spalaną, siódmego dnia będzie święte zwołanie, nie będziecie w tym dniu wykonywać żadnej pracy". Potem Pan powiedział do Mojżesza: "Przemów do Izraelitów i powiedz im: Kiedy wejdziecie do ziemi, którą Ja wam dam, i zbierzecie plon, przyniesiecie kapłanowi snop jako pierwociny waszego plonu. On wykona gest kołysania snopa przed Panem, aby był przez Niego łaskawie przyjęty. Wykona nim gest kołysania w następnym dniu po szabacie. I odliczycie sobie od dnia po szabacie, od dnia, w którym przyniesiecie snopy, aby wykonano nimi gest kołysania, siedem pełnych tygodni, aż do dnia po siódmym szabacie odliczycie pięćdziesiąt dni i wtedy złożycie nową ofiarę pokarmową dla Pana. Dziesiątego dnia siódmego miesiąca jest Dzień Przebłagania. Będzie to dla was zwołanie święte. Będziecie pościć i będziecie składać Panu ofiary spalane. Piętnastego dnia tego siódmego miesiąca jest Święto Namiotów, przez siedem dni, dla Pana. Pierwszego dnia jest zwołanie święte: nie będziecie wykonywać żadnej pracy. Przez siedem dni będziecie składać ofiary spalane dla Pana. Ósmego dnia będzie dla was zwołanie święte i złożycie ofiarę spalaną dla Pana. To jest uroczyste zgromadzenie. Nie będziecie wykonywać w tym dniu żadnej pracy. To są czasy święte dla Pana, na które będziecie dokonywać świętego zwołania, aby składać ofiarę spalaną dla Pana: ofiarę całopalną, ofiarę pokarmową, ofiarę krwawą i ofiarę płynną, każdego dnia to, co jest na ten dzień przeznaczone".

(Ps 81 (80), 3-4. 5-6b. 10-11b)
REFREN: Śpiewajcie Bogu, naszemu Obrońcy

Zacznijcie śpiewać i w bęben uderzcie,
w cytrę słodko dźwięczącą i lirę.
Zadmijcie w róg w czas nowiu,
w czas pełni, w nasz dzień uroczysty.

Bo tak ustanowiono w Izraelu
przykazania Boga Jakuba.
Ustanowił to prawo dla Józefa,
gdy wyruszał z ziemi egipskiej.

Nie będziesz miał obcego boga,
cudzemu bogu nie będziesz się kłaniał.
Ja jestem Panem, Bogiem twoim,
który cię wywiódł z ziemi egipskiej.

Aklamacja (1 P 1, 25)
Słowo Pana trwa na wieki. Właśnie to słowo ogłoszono wam jako Dobrą Nowinę.

(Mt 13, 54-58)
Jezus, przyszedłszy do swego miasta rodzinnego, nauczał ich w synagodze, tak że byli zdumieni i pytali: "Skąd u Niego ta mądrość i cuda? Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc u Niego to wszystko?" I powątpiewali o Nim. A Jezus rzekł do nich: "Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony". I niewiele zdziałał tam cudów z powodu ich niedowiarstwa.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Jezus, przychodząc na ziemię, stał się podobny do nas we wszystkim oprócz grzechu, a także odwiecznej mądrości, którą otrzymał od Boga Ojca. Stwórca w ten właśnie sposób pochylił się nad człowiekiem, wywyższając jednocześnie jego naturę. Tymczasem niektórzy wątpią w bóstwo Chrystusa. Nie odrzucajmy miłości Boga objawionej w Jezusie Chrystusie! Zechciejmy dostrzec wielkie cuda, które dla nas wciąż czyni. Bóg każdego dnia puka do drzwi naszych serc. Otwórzmy je na działanie Jego łaski, szczególnie dziś, w pierwszy piątek miesiąca.

Michał Piotr Gniadek, "Oremus" sierpień 2007, s. 14


Do góry

Patroni dnia:

Święty Euzebiusz z Vercelli, biskup
- urodził się około 283 r. na Sycylii. Jako chłopiec przeniósł się do Rzymu, gdzie poświęcił się stanowi duchownemu. Papież św. Juliusz I wysłał go do Vercelli, udzielając mu święceń kapłańskich, potem udzielił mu sakry biskupiej. Jego diecezja była wtedy w większości jeszcze pogańska. Ze swymi kapłanami prowadził życie wspólne. Spod jego ręki wyszli w ten sposób: św. Honorat, jego następca; św. Gaudencjusz, pierwszy biskup Nowary; św. Eksuperancjusz, pierwszy biskup Tortony; św. Eustazjusz, pierwszy biskup Aosty; św. Eulogiusz, pierwszy biskup Ivrei. Euzebiusz zostawił po sobie kilka pism. Wśród nich tłumaczenie na język łaciński z języka greckiego komentarza do Psalmów Euzebiusza z Cezarei. Zachował się również jego traktat o Trójcy Świętej, w którym w formie dialogu została podana nauka chrześcijańska o tej tajemnicy przeciwko arianom. Zmarł 1 sierpnia 371 r.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

NAJDOSKONALSZA DROGA

Skieruj, Panie, serce moje ku miłości Bożej (2 Ts 3, 5)

Św. Paweł wyliczając dary charyzmatyczne, jakich Bóg udzielił wiernym w Koryncie, kończy: „Starajcie się o większe dary: a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą” (1 Kor 12, 31), i zaraz rozwija swój słynny hymn o miłości, wynosząc ją ponad wszystkie charyzmaty i cnoty. „Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący... Tak wiec trwają wiara, nadzieja, miłość... z nich zaś największa jest miłość” (tamże 13, 1. 13). Dlaczego? Najtrafniejszą odpowiedź dał św. Jan: „każdy, kto miłuje, narodził się z Boga” (1 J 4, 7); a kto miłuje, przechodzi ze śmierci do życia (tamże 3, 14). Tylko miłość czyni ludzi dziećmi Bożymi, przeprowadza ze śmierci grzechu do życia w łasce. Gdzie nie ma miłości, tam nie ma łaski, nie ma życia: „Kto nie miłuje, trwa w śmierci” (tamże), i przeciwnie, kto miłuje, „trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim” (tamże 4, 16).

Wiara i nadzieja, i wszystkie charyzmaty nie wystarczają, by uzdolnić do przejścia ze śmierci do życia. Wszystkie te wartości może posiadać także ten, kto jeszcze nie otrzymał łaski uświęcającej lub już ją utracił; jedynie miłości nie można posiąść bez łaski. Miłość bowiem nie może współistnieć ze śmiercią grzechu; jest nieodłączna od łaski, jakby spojona z nią. Nie może być inaczej, ponieważ łaska czyni człowieka uczestnikiem życia Bożego, ono zaś jest życiem miłości.

Co więcej, miłość „nigdy nie ustaje” (1 Kor 13, 8) i pozostanie, nie przemijając, przez całą wieczność. „Proroctwa się skończą; dar języków zniknie” (tamże); nawet wiara i nadzieja przeminą, ustępując miejsca widzeniu i uszczęśliwiającemu posiadaniu Boga, którego w niebie „zobaczymy twarzą w twarz”, lecz miłość pozostanie wiekuistym węzłem zjednoczenia człowieka z Bogiem. Tutaj na ziemi człowiek ma zawsze smutną możliwość utracenia miłości, lecz w niebie będzie w niej utwierdzony w sposób trwały. Będzie utwierdzony w miłości, będzie trwał na zawsze w Bogu, a Bóg w nim.

  • O Panie Jezu Chryste, Twoja miłość to najprostsza droga... aby dojść do Ciebie! Droga krótka, nienużąca; droga równa, a nie bezdroże; droga jasna, nie okryta chmurami; droga pewna, bez niebezpieczeństw; droga przyjemna, bo odbywana razem z dobrym towarzyszem, czyli z Tobą, o Panie, najmilszy przewodniku! To jest droga, by dojść do radości wiecznych, nie pozwalająca podróżnemu zbłądzić na prawo w powodzeniu, ani na lewo w przeciwnościach.
       Ta droga miłości, o Panie Jezu Chryste, wiekuisty przewodniku dusz miłujących Cię, jest prawdziwą drogą, ani nie zmyśloną, ani nie oszukańczą: drogą, którą się odbywa sercem, a nie mówieniem; drogą skuteczną, a nie bezużyteczną; nie drogą słów, lecz czynów; drogą bezpieczną, bez niespodzianek; roztropną, a nie niemądrą, drogą, na której miłuje się osobę umiłowaną, a odrzuca się grzech...
       O Panie Jezu Chryste, wytrwały miłośniku, jeśli ktoś chce dojść szybko do ojczyzny niebieskiej, winien zdążać drogą miłości, ponieważ ten, kto gorąco miłuje, biegnie szybciej i dochodzi wcześniej... Udziel mi w swej dobroci tak wielkiej łaski, bym Cię miłował, a wyrzekając się wszelkich uczuć Tobie przeciwnych, kochał Ciebie ponad wszystko miłością stałą, nieprzerwaną, i abym nigdy nie odłączył się od Twojej miłości, lecz pozostał z nią po wszystkie wieki wieków (R. Giordano).
  • O Panie, raz na zawsze dajesz mi krótkie przykazanie: kochaj i czyń, co chcesz; kiedy więc milczysz, milcz z miłości; kiedy mówisz, mów z miłości; kiedy poprawiasz innych, poprawiaj z miłości; gdy przebaczasz, przebaczaj z miłości. O Panie, spraw, aby tkwił we mnie korzeń miłości, bo z tego korzenia może wyrosnąć tylko dobro (św. Augustyn).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 468


Do góry

Książka na dziś

Alleluja i do tyłu (CD audiobook)

Marcin Jakimowicz

To nagranie przywróci Ci wiarę w to, co małe! W świecie zafascynowanym tabelkami, wykresami, słupkami, statystykami, gdzie liczy się to, co wielkie, spektakularne i zauważalne – Bóg wywraca wszystko do góry nogami!...

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


03 sierpnia 2019

Sobota

Sobota XVII tydzień zwykły

Czytania

(Kpł 25, 1. 8-17)
Pan powiedział do Mojżesza na górze Synaj: "Policzysz sobie siedem lat szabatowych, to jest siedem razy po siedem lat, tak że czas siedmiu lat szabatowych będzie obejmował czterdzieści dziewięć lat. Dziesiątego dnia siódmego miesiąca zadmiesz w róg. W Dniu Przebłagania zadmiecie w róg w całej waszej ziemi. Będziecie święcić pięćdziesiąty rok, obwieścicie wyzwolenie w kraju dla wszystkich jego mieszkańców. Będzie to dla was jubileusz – każdy z was powróci do swej własności i każdy powróci do swego rodu. Cały ten rok pięćdziesiąty będzie dla was rokiem jubileuszowym – nie będziecie siać, nie będziecie żąć tego, co urośnie, nie będziecie zbierać nieobciętych winogron, bo to będzie dla was jubileusz, to będzie dla was rzecz święta. Wolno wam jednak będzie jeść to, co urośnie na polu. W tym roku jubileuszowym każdy powróci do swej własności. Kiedy więc będziecie sprzedawać coś bliźniemu albo kupować coś od bliźniego, nie wyrządzajcie krzywdy jeden drugiemu. Ale odpowiednio do liczby lat, które upłynęły od jubileuszu, będziesz kupował od bliźniego, a on sprzeda tobie odpowiednio do liczby lat plonów. Im więcej lat pozostaje do jubileuszu, tym większą cenę zapłacisz, im mniej lat pozostaje, tym mniejszą cenę zapłacisz, bo ilość plonów on ci sprzedaje. Nie będziecie wyrządzać krzywdy jeden drugiemu. Będziesz się bał Boga twego, bo Ja jestem Pan, Bóg wasz!"

(Ps 67 (66), 2-3. 4-5. 7-8)
REFREN: Niech wszystkie ludy sławią Ciebie, Boże

Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi;
niech nam ukaże pogodne oblicze.
Aby na ziemi znano Jego drogę,
Jego zbawienie wśród wszystkich narodów.

Niech Ciebie, Boże, wysławiają ludy,
niech wszystkie narody oddają Ci chwałę.
Niech się narody cieszą i weselą,
bo rządzisz ludami sprawiedliwie
i kierujesz narodami na ziemi.

Ziemia wydała swój owoc;
Bóg, nasz Bóg, nam pobłogosławił.
Niech nam Bóg błogosławi
i niech cześć Mu oddają wszystkie krańce ziemi.

Aklamacja (Mt 5, 10)
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

(Mt 14, 1-12)
W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rzekł do swych dworzan: Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wtrącić do więzienia z powodu Herodiady, żony brata jego, Filipa. Jan bowiem upominał go: "Nie wolno ci jej trzymać". Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka. Otóż, kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła wobec gości córka Herodiady i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi. A ona przedtem już podmówiona przez swą matkę powiedziała: "Daj mi tu na misie głowę Jana Chrzciciela!""To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze w nim działają". Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posławszy więc kata, kazał ściąć Jana w więzieniu. Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczynie, a ona zaniosła ją swojej matce. Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli o tym Jezusowi.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Jak wielu rzeczy bał się król Herod mocy cudotwórczej Jana Chrzciciela, ludu uważającego Jana za proroka, niezadowolenia współbiesiadników, złamania danej nieopatrznie przysięgi. Chcąc być panem życia i śmierci swoich poddanych, sam żył w niewoli lęku i brnął w coraz większe zło. Tylko ten, kto naprawdę boi się Boga, nie musi bać się nikogo innego, ani też nikomu wyrządzać krzywdy, gdyż wie, że jest bezpieczny nawet wśród prześladowań.

Mira Majdan, "Oremus" sierpień 2003, s. 8-9


Do góry

Patroni dnia:

Święta Lidia
Lidia to postać znana z kart Nowego Testamentu. Mieszkała w Filippi, w Macedonii. Była zapewne osobą zamożną, bowiem purpura - tkanina, którą sprzedawała - stanowiła towar luksusowy. Kiedy św. Paweł przybył do miasta, w którym mieszkała, Lidia była poganką skłaniającą się ku monoteizmowi. Spotkawszy Apostoła, przyjęła chrzest. Paweł pozyskał ją dla Chrystusa jako pierwszą pogankę w Europie w czasie swojej drugiej podróży, która obejmowała Małą Azję, Macedonię oraz Grecję. O dalszych losach św. Lidii nie wiemy nic więcej. Baroniusz wprowadził jej imię do Martyrologium Rzymskiego w wieku XVI (1584)

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

WKORZENIENI W MIŁOŚĆ

O Panie, spraw, aby moje serce było wkorzenione i ugruntowane w miłości (Ef 3, 18)

„Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który... wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem [w miłości]” (Ef 1, 3-4). Bóg chce, abyśmy się stali święci przez miłość, i nie może być inaczej, gdyż tylko On, święty, jest miłością. Bóg rozlewając w człowieku swoją miłość, udziela mu swojej świętości. Bóg uświęca człowieka czyniąc go coraz podobniejszym do siebie, a to oznacza, że coraz głębiej wkorzenia go w miłość. W miarę jak chrześcijanin otwiera się na dar miłości Bożej i współpracuje z jej rozwojem, staje się świętym świętością samego Boga. „Bądźcie więc naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane i postępujcie drogą miłości”, wzywa św. Paweł (Ef 5, 1). Dzieci winny upodobnić się do Ojca: „Bądźcie wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5, 48). Jeśli świętość Ojca jest miłością, to taką ma być i świętość dzieci.

Należy jednak rozumieć miłość w całej jej pełni: miłość Boga i miłość bliźniego, oddanie się Bogu i oddanie się bliźniemu.

Człowiek nie może sam dać sobie świętości, jedynie Bóg może go uświęcić; jest więc jasne, że im więcej będzie z Nim zjednoczony, tym więcej Bóg będzie mu udzielał swojej świętości. Siłą jednoczącą człowieka z Bogiem jest właśnie miłość. „Miłość — poucza św. Tomasz — sprawia, że człowiek dąży do Boga jednocząc swe uczucia z Bogiem, tak że człowiek żyje już nie sobie, lecz Bogu” (II-a II-ae 17, 6). Lecz przedtem miłość dokonuje czegoś o wiele głębszego: sprawia, że Bóg mieszka w człowieku, a człowiek w Bogu: „Jeśli Mnie kto miłuje... Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy w nim przebywać” (J 14, 23). A kiedy Bóg, przez miłość i łaskę, jest obecny w człowieku, to zawsze miłość owa łączy człowieka z Nim tak bardzo, że już nie będzie żył sobie, lecz Bogu. Płomienny okrzyk św. Pawła: „już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2, 20), jest wyrazem najwyższej miłości łączącej go ściśle z Tym, który powiedział: „Wy trwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was... wy trwajcie w miłości mojej” (J 15, 4. 9).

  • O Boże miłości, Ty jesteś dokonaniem i kresem wszelkiego dobra; Ty miłujesz wiecznie tych, których wybierasz, nie odrzucasz nikogo, kto oddaje się w Twoje ręce, lecz zachowujesz ich dla siebie z największą troską. Dlatego, proszę Cię o to, weź mnie sobie z prawem wiecznego posiadania.
       O Boże miłości, Ty mnie stworzyłeś, stwórz mnie na nowo w Twojej miłości. O Miłości, która mnie odkupiłaś, uzupełnij Ty sama i zniszcz we mnie wszelkie niedbalstwo w miłowaniu Ciebie.
       O Boże miłości, Ty mnie nabyłeś dla siebie, przez krew Twojego Chrystusa, uświęć mnie w Twojej prawdzie, O Boże miłości, Ty przybrałeś mnie za swoje dziecko, uczyń mnie według swego serca. O Miłości, Tyś mnie wybrała dla siebie samej, a nie dla innych, spraw, abym przylgnęła do Ciebie całkowicie. O Boże miłości, Ty umiłowałeś mnie darmo, udziel mi łaski, abym Cię miłowała całym sercem, z całej duszy, ze wszystkich sił (św. Gertruda).
  • O Panie, „przyłóż mnie jako pieczęć do serca Twego, jako pieczęć do ramienia Twego, bo miłość — jako akt i działanie miłości — jest potężna jak śmierć, a zazdrość jej nieprzejednana jak otchłań”... Spraw, o Panie, abym nie szukał wcale swej pociechy i upodobania ani w Tobie, ani w jakiejś rzeczy. Nie pragnę również prosić Cię o łaski, gdyż wiele ich już otrzymałem. Spraw, aby wszystkie moje starania zwracały się ku Tobie, by zaspokoić upodobanie Twoje i oddać Ci jakąś przysługę za to, co od Ciebie otrzymałem, choćby mię to wiele miało kosztować...
       O Boże mój i Panie, jak wielu idzie do Ciebie szukać w Tobie swej pociechy i swego zadowolenia i pragnie, byś im udzielał łask i darów. Niewielu zaś jest takich, którzy by umieli o sobie zapomnieć, by Ciebie zadowolić i sprawić Ci przyjemność, nawet za cenę ofiary!
       O mój Umiłowany, wszystko, co przykre i bolesne, biorę dla siebie, a Tobie pozostawiam samą przyjemność i słodycz (św. Jan od Krzyża: Noc ciemna II, 19,4; Zasady miłości 52).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 472


Do góry

Książka na dziś

Skrupulatom na ratunek

Emanuel Działa OP

Kiedyś skrupuły nazywano „szaleństwem na jawie”, dziś zjawisko to jest przedmiotem badań teologii i psychologii. Emanuel Działa OP analizuje przyczyny powstawania skrupułów i daje praktyczne rady, które pomogą pozbyć się absurdalnych, natrętnych myśli, mącących spokój sumienia.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.