pobierz z Google Play

21 grudnia 2019

Sobota

Sobota III tygodnia adwentu

Czytania: (Ml 3, 1-4. 23-24); (Ps 25 (24), 4-5. 8-9. 10 i 14); Aklamacja; (Łk 1, 57-66);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Ty jesteś marką

Czytania

(Ml 3, 1-4. 23-24)
Tak mówi Pan Bóg: "Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy On się ukaże? Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać Panu ofiary sprawiedliwe. Wtedy będzie miła Panu ofiara Judy i Jeruzalem jak za minionych dni i pradawnych lat. Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni on serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi klątwą".

(Ps 25 (24), 4-5. 8-9. 10 i 14)
REFREN: Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodzi

Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń,
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.

Dobry jest Pan i łaskawy,
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze,
uczy ubogich dróg swoich.

Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski
dla strzegących Jego praw i przymierza.
Bóg powierza swe zamiary swoim czcicielom
i objawia im swoje przymierze.

Aklamacja
Królu narodów, Kamieniu węgielny Kościoła, przyjdź i zbaw człowieka, którego z mułu utworzyłeś.

(Łk 1, 57-66)
Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał jej tak wielkie miłosierdzie, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Ale matka jego odpowiedziała: "Nie, natomiast ma otrzymać imię Jan". Odrzekli jej: "Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię". Pytali więc na migi jego ojca, jak by chciał go nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: "Jan będzie mu na imię". I zdumieli się wszyscy. A natychmiast otworzyły się jego usta i rozwiązał się jego język, i mówił, błogosławiąc Boga. Wtedy strach padł na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: "Kimże będzie to dziecię?" Bo istotnie ręka Pańska była z nim.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Oto On! Oto nadchodzi! Ten radosny okrzyk może wydać każdy, kto żyje w pokoju z Bogiem, kto rozpoznał Go jako Boga miłości i tęskni za Jego zbawieniem. Jego bliskość budzi taką radość, jaka ogarnęła św. Elżbietę, która przy spotkaniu z brzemienną Maryją zawołała: Skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? A im bardziej nasz grzech i słabość przeszkadzają nam dziś przeżywać tę radość, tym mocniej wołajmy do Pana o to, by okazał nam się Zbawicielem, który wyzwala nas ze wszystkiego, co nas niszczy.

Mira Majdan, "Oremus" grudzień 2007, s. 78


Do góry

Patroni dnia:

Święty Piotr Kanizjusz
urodził się 8 maja 1521 r. w Nijmegen (Holandia), jego ojciec był burmistrzem. W roku 1540 zdobył tytuł magistra nauk wyzwolonych. W 1543 r. wstąpił do jezuitów, których św. Ignacy Loyola założył zaledwie przed 9 laty, w 1534 r. Piotr szybko zaczął cieszyć się tak wielkim autorytetem, że nie będąc jeszcze kapłanem, trzykrotnie został wysłany do cesarza Karola V, aby ten usunął arcybiskupa Kolonii, elektora Hermana, jawnie sprzyjającego protestantyzmowi. W roku 1546 Piotr przyjął święcenia kapłańskie. Skierowano go do krajów germańskich, aby powstrzymał napór protestantyzmu. Przez 30 lat Piotr Kanizjusz niezmordowanie pracował, by zabliźnić rany, zadane Kościołowi przez kapłana-apostatę, Marcina Lutra. Brał czynny udział we wszelkich zjazdach i obradach dotyczących tej sprawy. W 1556 roku św. Ignacy mianował Piotra pierwszym prowincjałem nowo utworzonej prowincji niemieckiej. Największą wszakże sławę Piotr Kanizy zyskał sobie pismami. Napisał Katechizm Mały, Katechizm Średni i Katechizm Wielki. Katechizmy Piotra w ciągu 150 lat doczekały się ok. 400 wydań drukiem. Zmarł tam 21 grudnia 1597 roku.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

WSCHODZĄCE SŁOŃCE...

„Wschodzie, blasku światła wiecznego i słonce sprawiedliwości, przyjdź i oświeć siedzących w ciemnościach i mroku śmierci” (Lekc.)

Maryja nosi Chrystusa, który ma wzejść nad światem jako „blask światła wiecznego i słońce sprawiedliwości”. Jego blask jest tak wielki, że nie może pozostać w ukryciu i działa poprzez matkę: „Skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach – mówi Elżbieta – poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie” (Łk 1, 44). To, co anioł Pański zapowiedział Zachariaszowi: „Żona twoja Elżbieta urodzi ci syna... już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym”, teraz się sprawdza. Poprzednik został uświęcony przez pośrednictwo Maryi, zanim się urodził. Ona jako Matka Syna Bożego jest również pośredniczką łaski i uświęcenia nie tylko dla Jana Chrzciciela, „największego między narodzonymi z niewiast” (Łk 7, 25), lecz dla wszystkich ludzi wszystkich czasów i każdego narodu.

Dziewica-Matka jest tak czysta, tak nieskazitelna, że sama Jej obecność odsłania blask i światło Chrystusa. Ludzie, którzy „siedzą w ciemnościach i mroku śmierci”, pozbawieni światła i niezdolni przyjąć go, znajdując się w ostatecznej potrzebie powinni uciec się do Jej macierzyńskiego pośrednictwa. Maryja jest drogą, która wiedzie do Chrystusa, jest matką rozpraszającą ciemności i przygotowującą serca na przyjęcie Odkupiciela. Jest równocześnie wzorem dla chrześcijanina, który przyjąwszy Chrystusa ma obowiązek dawać Go braciom. Życie chrześcijanina powinno być również tak czyste, nieskazitelne i prawdziwe, aby objawiało Pana każdym swoim gestem. Chrystus, „blask światła wiecznego i słońce sprawiedliwości”, niech jaśnieje w postępowaniu chrześcijan i przez nie rozprasza ciemności, wątpliwości, błędy, przesądy, niepewności tak wielu ludzi, którzy może nie wierzą dlatego, że nie spotkali nikogo, kto by wobec nich umiał dać skuteczne świadectwo Ewangelii. Chrześcijanin modli się za siebie i za wszystkich braci, opierając się na potężnym pośrednictwie Maryi: „Wschodzie, blasku światła wiecznego i słońce sprawiedliwości, przyjdź i oświeć siedzących w ciemnościach i mroku śmierci”.

Maryja uczy wszystkich wierzących, a szczególnie apostołów, że należy dawać Chrystusa braciom nic tylko słowem, lecz także życiem w zjednoczeniu z Nim, robiąc Mu miejsce i pozwalając rosnąć we własnym sercu.

  • O Matko umiłowana, Ty, któraś nosiła Jezusa tak dobrze, naucz nas nosić Go wewnątrz nas... kiedy przyjęliśmy Go w Komunii, jest wewnątrz nas, jak był również wewnątrz Ciebie ze swoim ciałem; zawsze jest wewnątrz nas, jak był również wewnątrz Ciebie ze swoją boską istotą.
    Naucz nas nosić Go z Twoją własną miłością, skupieniem, kontemplacją i nieustanną adoracją...
    Naucz nas, o Matko, podróżować, jak Ty podróżowałaś, zapominając całkowicie o rzeczach zewnętrznych, ze spojrzeniem duszy utkwionym nieustannie tylko w Jezusie, którego niosłaś w swoim łonie, kontemplując Go, adorując, w nieustannym zachwycie, przechodząc między stworzeniami jakby we śnie, patrząc na to wszystko, co nic jest Jezusem, jakby we mgle, podczas gdy On jaśniał, iskrzył się i rzucał blaski w Twojej duszy jak słońce, opanowywał Twoje serce i oświecał ducha. Naucz nas podróżować na ziemi w czasie całej naszej pielgrzymki życiowej, tak jak Ty podróżowałaś i jak Ty spędzałaś wszystkie dni swojego życia, nic patrząc na rzeczy zewnętrzne. Niech one będą dla nas pogrążone w głębokich ciemnościach, a oczy nieustannie zwrócone na Jezusa, który oświeca naszą dusze, jak ogień: Et nox illuminatio mea in deliciis meis. O! tak, Boże mój, oby to wszystko, co nie jest Tobą, było dla nas jak ciemna noc; obyś Ty oświecił głębie naszych dusz swoim rozkosznym blaskiem (Ch. de Foucauld).
  • Twoje narodzenie w ciele dokonało się kiedyś, o Fanie; nie proszę, byś je dla mnie wznowił, lecz błagam Cię o łaskę, abym narodził się w Twoim Bóstwie. To, co tylko Twoja łaska dokonała cieleśnie w Maryi, spraw teraz, w Duchu, w Twoim Kościele. Niechaj jego niezłomna wiara pocznie Cię, a rozumienie bez skazy zrodzi Cię; niechaj jego dusza, wsparta mocą Wszechmocnego, posiada Cię nieustannie! (Mszał mozarabski).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 134


Do góry

Książka na dziś

Ty jesteś marką

ks. Piotr Pawlukiewicz

Są firmy, których logo znane jest na całym świecie. Wydają miliony dolarów, aby uczynić swoje znaki rozpoznawalne. Chcesz czy nie, każdą swoją decyzją i czynem Ty również budujesz swoją markę, która jest kojarzona z określonymi wartościami

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.