pobierz z Google Play

18 grudnia 2019

Środa

Środa III tygodnia adwentu

Czytania: (Iz 7, 10-14); (Ps 24 (23), 1b-2. 3-4b. 5-6); Aklamacja; (Łk 1, 26-38);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: W tym krzyżu jest nasze życie

Czytania

(Iz 7, 10-14)
Pan przemówił do Achaza tymi słowami: „Proś dla siebie o znak od Pana, Boga twego, czy to głęboko w Otchłani, czy to wysoko w górze”. Lecz Achaz odpowiedział: „Nie będę prosił i nie będę wystawiał Pana na próbę”. Wtedy rzekł Izajasz: „Słuchajcie więc, domu Dawidowy: Czyż mało wam naprzykrzać się ludziom, iż naprzykrzacie się także mojemu Bogu? Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi syna, i nazwie go imieniem Emmanuel, albowiem Bóg z nami”.

(Ps 24 (23), 1b-2. 3-4b. 5-6)
REFREN: Przybądź, o Panie, Tyś jest Królem chwały

Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia,
świat cały i jego mieszkańcy.
Albowiem On go na morzach osadził
i utwierdził ponad rzekami.

Kto wstąpi na górę Pana,
kto stanie w Jego świętym miejscu?v Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca,
którego dusza nie lgnęła do marności.

On otrzyma błogosławieństwo od Pana
i zapłatę od Boga, swego Zbawcy.
Oto pokolenie tych, którzy Go szukają,
którzy szukają oblicza Boga Jakuba.

Aklamacja
Kluczu Dawida, który otwierasz bramy wiecznego królestwa, przyjdź i wyprowadź z więzienia jeńca siedzącego w ciemnościach.

(Łk 1, 26-38)
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” Wtedy odszedł od Niej anioł.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Boże Narodzenie kojarzy nam się często z dawnymi, uświęconymi tradycją zwyczajami, lecz od św. Józefa wymagało ono zgody na zupełnie niekonwencjonalne rozwiązanie. Wbrew panującym zasadom miał przyjąć pod swój dach brzemienną Narzeczoną i szanując Jej dziewictwo, stać się ojcem dla Jej Dziecka. I my, oczekując narodzenia Syna Bożego, już dziś otwierajmy swe serca na nowość Jego działania z wiarą, że nie musimy podążać starą koleiną naszych grzechów, lecz możemy współpracować z łaską Tego, który nas przemienia.

Mira Majdan, "Oremus" grudzień 2007, s. 67


Do góry

Patroni dnia:

Św. Auksencjusz
pochodził z Mopsuestii, był na dworze cesarza Licyniusza (306-323) dowódcą jego przybocznej straży. Kiedy wybuchło prześladowanie za cesarza Dioklecjana, a Licyniusz należał do największych wrogów chrześcijaństwa, Auksencjusz zrezygnował z tak zaszczytnej służby, nie ujawniając jednak, że jest chrześcijaninem. Przetrwał szczęśliwie obu prześladowców i poświęcił się służbie Bożej. Około roku 359 został nawet biskupem Mopsuestii. Zmarł w rok po objęciu biskupstwa, dnia 18 grudnia ok. 360 roku.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

SZUKAĆ BOGA W STWORZENIACH

„Mądrości Najwyższego, która urządzasz wszystko mocno i łagodnie, przyjdź i naucz nas drogi roztropności” (Lekc.)

Kiedy Mądrość odwieczna Boga stała się człowiekiem ukazując się światu z obliczem ludzkim, z imieniem Jezusa, Zbawiciela zapowiedzianego od wieków, wielu nie poznało Jej. „Ciemność Jej nie ogarnęła. Przyszła do swojej własności, a swoi Jej nie przyjęli” (J 1, 5–11). Oko przez grzech zaciemnione nie jest zdolne widzieć Chrystusa Syna Bożego, który stał się człowiekiem, by zbawić „swój lud od jego grzechów” (Mt 1, 21). Umysł zaślepiony przez namiętności jest niezdolny zrozumieć słowo Tego, który jest Słowem Ojca.

W analogiczny sposób człowiek, który nie ma serca czystego i jasnego spojrzenia, nie jest zdolny rozpoznać Boga, rozpoznać Chrystusa w Jego braciach. „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5, 8). Będą Go oglądać bez zasłony w ojczyźnie wiecznej, lecz zaczynają oglądać Go przez wiarę również tutaj na ziemi, nie tylko w Nim samym i w Jego tajemnicach, lecz także w Jego dziełach, w Jego stworzeniach. „Tylko, przez światło wiary — uczy Sobór — i rozważanie słowa Bożego można zawsze i wszędzie poznawać Boga, w którym żyjemy, poruszamy się i jesteśmy (Dz 17, 28), w każdym wydarzeniu szukać Jego woli, widzieć Chrystusa we wszystkich ludziach, czy to bliskich, czy obcych” (DA 4). To światło mądrości pozwala odkryć Boga w każdym wydarzeniu życia i w każdym stworzeniu i ukazując Chrystusa we wszystkich braciach, przemienia głęboko stosunki z bliźnim. Oko zamiast zatrzymywać się na stronie czysto ludzkiej stworzeń, na nieuniknionym ograniczeniu i błędach mniej lub więcej uderzających, spogląda na to, co w ludziach objawia Boga. W ten sposób człowiek wznosi się ponad wszystkie rasy czy narodowości, partie czy klasy społeczne, ponad wszelkie różnice między sympatycznymi i niemiłymi, przyjaciółmi czy też nie, wierzącymi czy niewierzącymi, i w każdym bliźnim widzi, szanuje i kocha obraz Boga, odszukuje i rozpoznaje oblicze Chrystusa. Nawet ten, kto żyje z dala od Boga i może buntuje się przeciw Niemu, pozostaje zawsze Jego stworzeniem i dzieckiem, jeśli nic przez łaskę, to przynajmniej dzięki powołaniu do łaski; jest zawsze bratem Chrystusa, jeśli nie faktycznym, to przynajmniej z prawa, ponieważ również dla niego Chrystus stal się człowiekiem, umarł i zmartwychwstał. Stosunki z ludźmi przemieniają się wówczas w obcowanie z Bogiem. Obcować z nimi znaczy obcować z Chrystusem, a służyć braciom to służyć Jezusowi.

  • O Panie, nasz Panie, jak przedziwne Twe Imię po wszystkiej ziemi!... Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym syn człowieczy, że się nim zajmujesz? Uczyniłeś go niewiele mniejszym od Boga, uwieńczyłeś go chwałą i czcią, obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich, złożyłeś to wszystko pod jego stopy. Panie, Boże nasz, jak przedziwne Twe Imię po wszystkiej ziemi! (Psalm 8, 2. 5–10).
  • Boże mój, daj mi łaskę, abym widział tylko Ciebie w stworzeniach, abym się nigdy na nich nie zatrzymywał ani nie zatapiał się w ich piękności materialnej czy duchowej, tak jakby ona była ich własnością, lecz tylko jak w odblasku Twoim. Spraw, abym się wzniósł ponad zasłonę... i abym tak pomijając wszelkie pozory, mógł oglądać Ciebie, Byt istotny, posiadający w całej pełni życie, a cząstkę jego wlewający w stworzenie, które mi się podoba...
       Zatrzymywać się na stworzeniach to niedelikatność i niewdzięczność, nadużycie zaufania, ponieważ Ty udzielasz im piękności, a mnie dajesz odczuwać ich urok tylko po to, abym Ciebie widział, abyś mnie mógł pociągnąć do siebie, pobudzić do wdzięczności za Twoją dobroć i do miłowania Twojej piękności. W ten sposób wzywasz mię, abym sit; wznosił aż do Twojego tronu i dusze moją złożył Ci w adoracji, w kontemplacji ekstatycznej, wdzięczności... Niechże wiec moje obcowanie będzie jedynie w niebie, bo oglądanie ziemi pozwala mi tylko domyślać się Twojej piękności i Twojej czułości...
       Stworzenia, w których podziwiam odblask Twoich doskonałości i które oświecił mały Twój promień, o Słowo nieskończone, są poza mną, oddalone, oderwane ode mnie. Lecz Ty, Boże mój, dobroci, miłości nieskończona i istotna, jesteś we mnie, obejmujesz mię i całego napełniasz (Ch. de Foucauld).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 116


Do góry

Książka na dziś

W tym krzyżu jest nasze życie

Siostra Cecylia od Najśw.Oblicza, Karmelitanka Bosa, żyła zaledwie 43 lata, z czego 19 w klasztorze w Santa Fe. Zmarła w 2016 r. na nowotwór języka i płuc. Jej uśmiech przykuł uwagę mediów społecznościowych całego świata. Jednak to nie uśmiech wart jest naśladowania, lecz usposobienie serca i umysłu.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.