pobierz z Google Play

30 listopada 2019

Sobota

Święto świętego Andrzeja Apostoła

Czytania: (Iz 49, 1-6); (Ps 19,2-3.4-5ab); (Rz 10, 9-18); Aklamacja (Mt 4,19); (Mt 4,18-22);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Sekret zwycięstwa

Czytania

(Iz 49, 1-6)
Wyspy, posłuchajcie Mnie! Ludy najdalsze, uważajcie! Powołał Mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki Mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie. I rzekł mi: "Tyś Sługą moim, w tobie się rozsławię". Ja zaś mówiłem: "Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą". A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. I rzekł mi: "To zbyt mało, iż jesteś mi sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela. Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi".

(Ps 19,2-3.4-5ab)
REFREN: Po całej ziemi ich głos się rozchodzi

Niebiosa głoszą chwałę Boga,
dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.
Dzień opowiada dniowi,
noc nocy przekazuje wiadomość.

Nie są to słowa ani nie jest to mowa,
których by dźwięku nie usłyszano:
Ich głos się rozchodzi po całej ziemi,
ich słowa aż po krańce świata.

(Rz 10, 9-18)
Jeżeli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych, osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami do zbawienia. Wszak mówi Pismo: "Żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony". Nie ma już różnicy między Żydem a Grekiem. Jeden jest bowiem Pan wszystkich. On to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go wzywają. "Albowiem każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony". Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił? Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani? Jak to jest napisane: "Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę". Ale nie wszyscy dali posłuch Ewangelii. Izajasz bowiem mówi: "Panie, któż uwierzył temu, co od nas posłyszał?" Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa. Pytam więc: Czy może nie słyszeli? Ależ tak: "Po całej ziemi rozszedł się ich głos, aż na krańce świata ich słowa."

Aklamacja (Mt 4,19)
Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi.

(Mt 4,18-22)
Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi”. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Czy słowa prostego człowieka, żyjącego z pracy rąk, mogą mieć jakieś znaczenie? W święto Apostoła Andrzeja, rybaka z Galilei, śpiewamy refren psalmu: Po całej ziemi ich głos się rozchodzi. Oddając się do dyspozycji Jezusa, musimy, jak Andrzej, być gotowi opuścić swą łódź i iść tam, gdzie jesteśmy posłani. Często jednak odkrywamy, że Jezus potrzebuje nas właśnie razem z łodzią; naszego zawodu, naszej sytuacji rodzinnej, aby Jego głos mógł rozchodzić się także w naszym środowisku, trafiając do tych, których pragnie łowić dla królestwa Bożego.

Mira Majdan, "Oremus" listopad 2006, s. 129


Do góry

Patroni dnia:

Święty Andrzej, Apostoł
pochodził z Betsaidy nad Jeziorem Galilejskim. Mieszkał ze św. Piotrem, swoim starszym bratem i jego teściową w Kafarnaum. Andrzej był rybakiem. Początkowo był uczniem Jana Chrzciciela. Pod jego wpływem poszedł za Chrystusem, gdy Ten przyjmował chrzest w Jordanie. Andrzej nie tylko sam przystąpił do Chrystusa; to on przyprowadził do Niego Piotra. W tradycji usiłowano wybadać ślady jego apostolskiej działalności po Zesłaniu Ducha Świętego. Orygenes (+ 254) wyraża opinię, że św. Andrzej pracował w Scytii, w kraju leżącym pomiędzy Dunajem a Donem. Byłby to zatem Apostoł Słowian, których tu właśnie miały być pierwotne siedziby. Według św. Hieronima (+ 421) św. Andrzej miał także pracować w Poncie, w Kapadocji i w Bitynii, skąd udał się do Achai. Według tradycji został ukrzyżowany głową w dół na krzyżu w kształcie litery X około roku 65.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

PRZEKSZTAŁCENI NA OBRAZ BOGA

Napój mnie, Panie, potokiem Twoich rozkoszy, albowiem w Tobie jest źródło życia (Ps 36, 9-10)

Prawdziwy miłośnik „nie jest zadowolony, jeśli nie może miłować tyle, ile jest miłowany” (J.K.: P.d. A 37, 2). Kto miłuje prawdziwie, nie może znieść, że jest kochany bardziej niż sam kocha, a im bardziej czuje się miłowanym, tym więcej pragnie miłować. Lecz czy człowiek, tak bardzo ograniczony, może usiłować miłować Boga tyle, ile On go miłuje? Każdy chrześcijanin na mocy miłości rozlanej w jego sercu przez Ducha Świętego może powiedzieć: Panie, miłuję Cię Twoją własną miłością. Miłość teologiczna istotnie, jako uczestnictwo w miłości, którą Bóg miłuje samego siebie i stworzenia, usprawnia człowieka do miłowania Go tą samą Jego miłością. Jednak ta iskierka miłości Bożej zbyt długo i zbyt często zostaje przytłumiona popiołem wielu uczuć i pożądań egoistycznych, nieuporządkowanych, wyłącznie ziemskich. Dopiero kiedy jest całkowicie od nich wolna, może rozpłomienić się w całym swoim blasku i wznieść się do Boga z całą swoją siłą. To właśnie dokonuje się w stanie całkowitego zjednoczenia, w którym wola ludzka, doskonale oczyszczona, oddaje się praktyce miłości teologicznej. Owszem, kiedy wola człowieka i wola Boga stały się jedno, dusza „miłuje Pana posługując się Jego wolą, która staje się również jej własną”, i tak Go miłuje, „ile On ją miłuje, ponieważ miłuje Go samą Jego wolą i samą miłością, jaką On miłuje ją” (tamże). Św. Jan od Krzyża zauważa, że dusza przekształcona w Boga przez miłość miłuje Pana „w Duchu Świętym, razem z Duchem Świętym... On bowiem uzupełnia jej braki, ona bowiem przemieniła się w Niego przez miłość” (tamże). Są to zawrotne wyżyny, prawdziwie boskie, na których człowiek otrzymał prawie nieskończoną zdolność miłowania i może zaspokoić swoje pragnienie miłując Boga tyle, ile jest miłowany.

Duch Święty został dany wszystkim wierzącym, aby mogli miłować Boga nie słabą miłością ludzką i nie o własnych siłach, lecz miłością Bożą, w zjednoczeniu z Nim jako Miłością istotną, miłować z nieskończoną potęgą miłości. Chociaż urzeczywistnia się to w pełni dopiero na szczytach zjednoczenia z Bogiem, może urzeczywistniać się stopniowo od początku życia duchowego, ponieważ każdy ochrzczony może powiedzieć: „miłość Boża rozlana jest w moim sercu przez Ducha Świętego, który został mi dany” (Rz 5, 5). Jak wielką radością i pociechą dla duszy, która cierpi z powodu ostatecznego ubóstwa swojej miłości w porównaniu z nieskończoną miłością Boga, jest świadomość, że Duch Święty może i chce uzupełnić jej niedostatek, byleby tylko pozwoliła się całkowicie ogarnąć i przeniknąć ogromnemu płomieniowi Jego miłości!

  • O duszo moja, stworzona do tak wielkich rzeczy i do nich powołana! Co czynisz? Na czym się zatrzymujesz? Jakże są niskie twoje pragnienia i jak nędzne twoje skarby! O nieszczęsna ślepoto oczu duszy twojej! Bo jakże jesteś ślepa na tak wielkie światło i jak jesteś głucha na tak potężne wezwanie! Czyż nie widzisz, że szukając wielkości i chwały jesteś nędzna i podła? Nie znasz bowiem tak wielkich dóbr i jesteś ich niegodna (św. Jan od Krzyża: Pieśń duchowa 39, 7).
  • Wszechmogący Boże, umocnij mnie swoją siłą, pociesz mnie swoim bezgranicznym pokojem, rozraduj mnie pięknością Twojego oblicza. Oświeć mnie światłością płynącą z Twojej nie stworzonej jasności, oczyść mnie i napełnij zapachem Twojej niewysłowionej świętości. Zanurz mnie w sobie i daj mi pić, o ile to możliwe dla zwykłego śmiertelnika, w potokach łaski płynących z Ojca i Syna, z łaski Twojej współistotnej i współwiecznej Miłości (J. H. Newman).
  • Szczęśliwa duszo odziana pięknością bez skazy, jaśniejąca szatą niebieskiej niewinności udzielającej jej chwalebnej zgodności z Tobą, o Słowo, które jesteś „jasnością życia wieczystego, odblaskiem i odbiciem istoty Boga”... Twój Majestat nie przeraża duszy, ponieważ podobieństwo łączy ją z Tobą, miłość zaś jednoczy, a wyznanie poślubia ją Tobie... O Słowo Boże, udziel mi tej łaski, abym opuściwszy wszystko zjednoczył się z Tobą według wszystkich moich pragnień, żył w Tobie, pozwolił prowadzić się do Ciebie, abym począł z Ciebie, by rodzić dla Ciebie, spraw, abym mógł powiedzieć: „Dla mnie żyć — to Chrystus, a umrzeć — to zysk”; wówczas stanę się Twoją oblubienicą. Twoje serce oblubieńca będzie odpoczywało bezpieczne we mnie wiedząc, że dusza pozostanie Ci wierną, bo wzgardziła wszystkim dla miłości Twojej i wszystko uważa za rzecz nic niewartą, byle tylko zdobyć i posiadać Ciebie (św. Bernard).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 514


Do góry

Książka na dziś

Sekret zwycięstwa

Laura Mary Phelps

To nie jest zwykły poradnik. Nie znajdziesz tu gotowej recepty na szczęście. Twoje życie nie zmieni się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w miłe dla oka scenki rodzajowe. Nie staniesz się z dnia na dzień ani wzorową matką, ani najlepszą żoną, ani bezkonkurencyjną...

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.