Piątek
Czytania: (Ap 7, 2-4. 9-14); (Ps 24,1-6); (1 J 3, 1-3); Aklamacja (Mt 11,28); (Mt 5,1-12a);
Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Książka na dziś: Nieplanowane
Czytania
(Ap 7, 2-4. 9-14)
Ja, Jan, ujrzałem innego anioła, wstępującego od wschodu słońca, mającego pieczęć Boga żywego. Zawołał on donośnym głosem do czterech aniołów, którym dano moc wyrządzić szkodę ziemi i morzu: "Nie wyrządzajcie szkody ziemi ani morzu, ani drzewom, aż opieczętujemy na czołach sługi Boga naszego". I usłyszałem liczbę opieczętowanych: sto czterdzieści cztery tysiące opieczętowanych ze wszystkich pokoleń synów Izraela. Potem ujrzałem wielki tłum, którego nikt nie mógł policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy. I głosem donośnym tak wołają: "Zbawienie Bogu naszemu, Zasiadającemu na tronie, i Barankowi". A wszyscy aniołowie stanęli wokół tronu i Starców, i czworga Zwierząt, i na oblicze swe padli przed tronem, i pokłon oddali Bogu, mówiąc: "Amen. Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i potęga Bogu naszemu na wieki wieków. Amen!" A jeden ze Starców odezwał się do mnie tymi słowami: "Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli?" I powiedziałem do niego: "Panie, ty wiesz". I rzekł do mnie: "To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku, i opłukali swe szaty, i wybielili je we krwi Baranka".
(Ps 24,1-6)
REFREN: Oto lud wierny, szukający Boga
Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia,
świat i jego mieszkańcy.
Albowiem On go na morzach osadził
i utwierdził ponad rzekami.
Kto wstąpi na górę Pana,
kto stanie w Jego świętym miejscu?
Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca,
który nie skłonił swej duszy ku marnościom.
On otrzyma błogosławieństwo od Pana
i zapłatę od Boga, swego Zbawcy.
Oto pokolenie tych, co Go szukają,
którzy szukają oblicza Boga Jakuba.
(1 J 3, 1-3)
Najmilsi: Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego. Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się to objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jaki jest. Każdy zaś, kto pokłada w Nim nadzieję, uświęca się, podobnie jak On jest święty.
Aklamacja (Mt 11,28)
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście utrudzeni i obciążeni, a Ja was pokrzepię.
(Mt 5,1-12a)
Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami: "Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
Oremus
Jezus zwyciężył śmierć i grzech. Wielkość tego zwycięstwa uświadamiamy sobie, kontemplując dziś nieprzeliczony tłum świętych, stojących z radością przed tronem Boga. To już nie jednostki, ale cała rzesza ludzi zaświadcza o tym, że każdy, „kto pokłada w Nim nadzieję, uświęca się, podobnie jak On jest święty”. Oby ich przykład i wstawiennictwo umocniły naszą wiarę, że Boża droga, choć często szara i niepozorna, jest w rzeczywistości wspaniałą przygodą ze szczęśliwym końcem.
Mira Majdan, „Oremus” listopad 2006, s. 4
O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
„Oto lud wierny szukający Boga” (Psalm responsoryjny)
Drugie czytanie (1 J 3, 1-3) podejmuje i uzupełnia temat pierwszego, ukazując jasno miłość Boga, który uczynił człowieka swoim dzieckiem, oraz godność człowieka, który jest istotnie dzieckiem Boga. „Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy!” (tamże 1). To dar nie zastrzeżony dopiero dla życia wiecznego, lecz dany już w życiu teraźniejszym, jako głęboka rzeczywistość przekształcająca wewnętrznie człowieka i czyniąca go uczestnikiem życia Bożego. Jednak tutaj na ziemi ta rzeczywistość pozostaje zakryta; objawi się w pełni dopiero w chwale; wówczas „będziemy do Boga podobni, bo ujrzymy Go takim, jaki jest” (tamże 2). Chwała, którą dzisiaj Kościół rozważa w Świętych, płynie z oglądania Boga, dla niej zostali oni ogarnięci i okryci nieskończoną Jego jasnością.
W ewangelii (Mt 5, 11-12) sam Jezus wyjaśnia temat świętości i szczęśliwości wiecznej ukazując drogę, która do niej prowadzi. Punktem wyjścia są konkretne warunki życia ludzkiego, gdzie cierpienie nie jest wydarzeniem przypadkowym, lecz rzeczywistością złączoną z samą strukturą bytowania. Jezus nie przyszedł, by je usunąć, lecz by odkupić, czyniąc z nich środek zbawienia i szczęśliwości wiecznej. Ubóstwo, utrapienia, niesprawiedliwości, prześladowania przyjęte z sercem pokornym i poddanym woli Boga, z pogodą wypływającą z wiary w Niego, z pragnieniem uczestniczenia w męce Chrystusa nie poniżają człowieka, lecz uszlachetniają; one go oczyszczają, czynią podobnym, do cierpiącego Zbawiciela, a więc godnym uczestniczyć w Jego chwale. „Błogosławieni ubodzy... błogosławieni, którzy się smucą... błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości... błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie... albowiem do nich należy królestwo niebieskie” (tamże 3-4.6.10). Również inne cztery błogosławieństwa, chociaż nie odnoszą się wprost do cierpienia, wymagają jednak wielkiego ducha ofiary. Nie można być cichym, miłosiernym, czystego serca, wprowadzać pokój — bez walki z własnymi namiętnościami, bez pokonania samego siebie, aby móc przyjąć pogodnie trudne warunki i szerzyć wszędzie miłość i pokój.
Drogą błogosławieństw szli święci; lecz w najwyższym stopniu szedł Jezus, który raczył wziąć na siebie wszystkie nędze i utrapienia ludzkie, aby nauczyć człowieka uświęcania się. W Nim chrześcijanin ubogi, cierpiący, cichy, miłosierny, wprowadzający pokój, prześladowany i na tej drodze dochodzący do chwały znajduje najdoskonalsze urzeczywistnienie ewangelicznych błogosławieństw.
O dusze święte, które już cieszycie się szczęśliwością waszą i bezustannie śpiewacie Panu hymny uwielbienia; jakiż błogi los przypadł wam w udziale! Jakże słusznie wznosicie bez przerwy wasze pienia chwały! Jakże wam szczęścia waszego zazdrości dusza moja, iż już jesteście wyzwolone od tej boleści, jaką tu cierpieć musi3 kto miłuje Pana, na widok tych ciężkich zniewag zadawanych Bogu mojemu w tych nieszczęśliwych czasach! Na widok tej brzydkiej niewdzięczności, jaką Mu ludzie za dobrodziejstwa Jego odpłacają, i tej martwej obojętności na zgubę tylu dusz, które Szatan w przepaść wieczną porywa.
O błogosławione dusze niebieskie! wspomóżcie nędzę naszą, wstawcie się za nami do miłosierdzia Boga naszego, aby nam dał do serca kropelkę jaką waszych rozkoszy i zesłał do naszych dusz promień jaki tego jasnego poznania, którym wy się cieszycie!
Ty sam, Boże mój, daj nam choć w cząstce zrozumieć tę ogromną wiekuistą chwałę, zgotowaną tym, którzy mężnie potykają się w walkach tego nędznego żywota! Uproście nam światło, o dusze miłością wieczną płonące, abyśmy choć z daleka pojąć zdołali rozkosz i to szczęście, które was wciąż nową radością upaja na myśl, że radość ta nigdy się nie skończy!
O wy dusze błogosławione, które tak dobrze umiałyście z życia korzystać i za tę cenę najdroższą takie sobie rozkoszne i niespożyte kupiłyście dziedzictwo: nauczcie nas przykładem waszym, jak mamy cenić nad wszystko to dobro nieskończone, jak z niego korzystać! Wspomóżcie nas waszą przyczyną i kiedy tak blisko jesteście Źródła Żywota, zaczerpnijcież z Niego i dla nas wody żywej, bo giniemy tu z pragnienia! (Św. Teresa od Jezusa: Wołania duszy do Boga 13, 1-2.4).
Jestem najmniejsza ze stworzeń, znam moją nędzę i moją słabość, wiem również, jak bardzo serca szlachetne i wspaniałomyślne lubią czynić dobrze. Błagam was więc, błogosławieni mieszkańcy nieba, błagam was, przyjmijcie mnie za swoje dziecko, a chwała, jaką z waszą pomocą pozyskam, będzie waszą chwałą. Zechciejcie wysłuchać moją modlitwę; wiem, że jest ona zuchwała, ale mimo to ośmielam się was prosić, byście mi wyjednali waszą podwójną miłość (św. Teresa od Dz. Jezus: Dzieje duszy, r. 9; Rps B f0 4r).
O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 543
Książka na dziś
Abby Johnson robiła zawrotną karierę. Miała wysokie stanowisko i bardzo dobrą pensję. I pracę inną niż wszystkie. Na co dzień zajmowała się aborcją. Co takiego wydarzyło się w życiu Abby, że po pięciu latach pracy na stanowisku dyrektora w klinice Planned Parenthood opuściła swoje stanowisko?
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.