pobierz z Google Play

13 października 2019

Niedziela

Niedziela - XXVIII Niedziela zwykła

Czytania: (2 Krl 5, 14-17); (Ps 98 (97), 1. 2-3ab. 3cd-4); (2 Tm 2, 8-13); Aklamacja (1 Tes 5, 18); (Łk 17, 11-19);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Nowenny na trudne dni

Czytania

(2 Krl 5, 14-17)
Wódz syryjski Naaman, który był trędowaty, zanurzył się siedem razy w Jordanie według słowa proroka Elizeusza, a ciało jego na powrót stało się jak ciało małego dziecka i został oczyszczony. Wtedy wrócił do męża Bożego z całym orszakiem, wszedł i stanął przed nim, mówiąc: "Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem. A teraz zechciej przyjąć dar wdzięczności od twego sługi". On zaś odpowiedział: "Na życie Pana, przed którego obliczem stoję, nie wezmę!". Tamten nalegał na niego, aby przyjął, lecz on odmówił. Wtedy Naaman rzekł: "Jeśli już nie chcesz, to niechże dadzą twemu słudze tyle ziemi, ile para mułów unieść może, ponieważ odtąd twój sługa nie będzie składał ofiary całopalnej ani ofiary krwawej innym bogom, jak tylko Panu".

(Ps 98 (97), 1. 2-3ab. 3cd-4)
REFREN: Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie

Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.

Pan okazał swoje zbawienie,
na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją
dla domu Izraela.

Ujrzały wszystkie krańce ziemi
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio,
cieszcie się, weselcie i grajcie.

(2 Tm 2, 8-13)
Najmilszy: Pamiętaj na Jezusa Chrystusa, potomka Dawida. On według Ewangelii mojej powstał z martwych. Dla niej znoszę niedolę aż do więzów jak złoczyńca; ale słowo Boże nie uległo skrępowaniu. Dlatego znoszę wszystko przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia w Chrystusie Jezusie razem z wieczną chwałą. Nauka to zasługująca na wiarę: Jeżeliśmy bowiem z Nim współumarli, wespół z Nim i żyć będziemy. Jeśli trwamy w cierpliwości, wespół z Nim też królować będziemy. Jeśli się będziemy Go zapierali, to i On nas się zaprze. Jeśli my odmawiamy wierności, On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego.

Aklamacja (1 Tes 5, 18)
Za wszystko dziękujcie Bogu, taka jest bowiem wola Boża względem was w Jezusie Chrystusie.

(Łk 17, 11-19)
Stało się, że Jezus zmierzając do Jerozolimy przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodził do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: "Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami". Na ich widok rzekł do nich: "Idźcie, pokażcie się kapłanom". A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: "Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec". Do niego zaś rzekł: "Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Syryjczyk Naaman i dziesięciu trędowatych na pograniczu Samarii i Galilei, wszyscy oni zostali uwolnieni od swojej choroby, która czyniła ich nieczystymi w oczach ludzi. Trąd, którym byli zarażeni, dotknął nie tylko ich ciał, lecz także dusz. Człowiek jest całością, dlatego współcierpi w nim wszystko. Trąd duszy to grzech niewiary w to, że Bóg kocha, że może oczyścić. To przekonanie, że moje grzechy nie zostaną zapomniane. To danie wiary podszeptom złego, który zapewnia: Niechybnie umrzesz z powodu swej nieczystości. Jezus mówi co innego: "Twoja wiara cię ocaliła". Uwierz, zaufaj, powierz się, aby wzrosło w tobie przekonanie, że jestem Bogiem, który nie zachowuje pamięci o grzechach i dochowuje wierności.

Małgorzata Konarska, "Oremus" październik 2007, s. 61


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiony Honorat Koźmiński, prezbiter
urodził się 16 października 1829 r. w Białej Podlaskiej, w rodzinie inteligenckiej. Był bardzo zdolny, po ukończeniu gimnazjum w Płocku studiował na wydziale budownictwa warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych. Będąc w gimnazjum zaniechał praktyk religijnych, a w czasie studiów zupełnie stracił wiarę. 23 kwietnia 1846 r. został aresztowany przez policję carską pod zarzutem udziału w spisku i osadzony w X pawilonie Cytadeli Warszawskiej. Wówczas ciężko zachorował; powracając do zdrowia, przemyślał dokładnie swoje życie i nawrócił się. Po ukończeniu studiów, 8 grudnia 1848 r. wstąpił do klasztoru kapucynów. Po ukończeniu studiów teologicznych przyjął święcenia kapłańskie 27 listopada 1852 r. Wkrótce został mianowany profesorem retoryki oraz sekretarzem prowincjała. W 1861 roku, po kasacie zakonów przez władze carskie, o. Honorat został przewieziony do Zakroczymia pod Warszawą. Pomimo trudnych warunków tworzył tam dalej grupy tercjarek. Około 1889 r. zwrócił się do Stolicy Świętej o zatwierdzenie zgromadzeń bezhabitowych. W tym samym roku uzyskał aprobatę. Dzięki temu powstało 26 stowarzyszeń tercjarskich, z których na przestrzeni lat uformowały się liczne zgromadzenia zakonne. Ostatecznie osiadł w Nowym Mieście nad Pilicą. W 1895 r. został komisarzem generalnym polskiej prowincji kapucynów i przyczynił się do znacznego rozwoju zakonu. Pozbawiony słuchu i cierpiący fizycznie, resztę lat spędził na modlitwie i kontemplacji. Wyczerpany pracą apostolską, zmarł w opinii świętości 16 grudnia 1916 r.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Panie, okazałeś swoje zbawienie; wszystkie krańce ziemi ujrzały je (Ps 98, 2-3)

Łaska, wdzięczność, dar wiary i życie z wiary, nawzajem przeplatają się w dzisiejszej liturgii. Pierwsze czytanie (2 Krl 5, 14-17) przypomina zdarzenie z Naamanem Syryjczykiem, którego prorok Elizeusz uzdrowił z trądu. Bóg posłużył się tym cudem, aby objawić się poganinowi i powołać go do wiary; uległy łasce, odpowiada nawracając się wewnętrznie i wyznając głośno, że Bóg Izraela jest jedynym prawdziwym Bogiem: „Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem” (tamże 15). Następnie, na znak wdzięczności, składa dar prorokowi, który stał się narzędziem jego uzdrowienia. Lecz ten, całkowicie bezinteresowny, odmawia przyjęcia. Prawdziwie Boży człowiek, Elizeusz — jak każdy prawdziwy prorok — nie chce wykorzystać wdzięczności wierzących, by się wzbogacić lub stać się sławnym.

W pierwszym swoim przemówieniu w synagodze w Nazaret Jezus przytoczy fakt uzdrowienia Naamana Syryjczyka (Łk 4, 27) — jedynego uzdrowionego przez Elizeusza z pominięciem tylu trędowatych Izraelitów — by wykazać, że zbawienie nie jest przywilejem zastrzeżonym dla Żydów, lecz darem ofiarowanym wszystkim ludziom. Podobne wydarzenie będzie miało miejsce później, kiedy podczas ostatniej podróży do Jerozolimy Jezus uzdrowi dziesięciu trędowatych, z których tylko jeden — cudzoziemiec — powtórzy gest wdzięczności Naamana i wraz ze zdrowiem fizycznym otrzyma dar zbawienia (Łk 17, 11-19;ewangelia). Naprzeciw Jezusa wychodzi grupa dziesięciu nieszczęśliwych; „zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: »Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami«„ (tamże 12-13). Jest to okrzyk ufności w tego Jezusa, o którym słyszeli, że czynił cuda i współczuł nędzom ludzkim; prośba została wysłuchana. Pan jednak stawia warunek: „Idźcie, pokażcie się kapłanom” (tamże 14). Czego prawo Mojżeszowe żądało od trędowatego już oczyszczonego, dla stwierdzenia jego uzdrowienia (Kpł 14, 2), tego Jezus żąda od dziesięciu jeszcze przed uzdrowieniem, podkreślając w ten sposób wartość posłuszeństwa względem prawa. A gdy udają się w drogę, by wykonać rozkaz, zostają uzdrowieni. Jednakowe uzdrowienie wszystkich, lecz niejednakowe zachowanie się trędowatych. „Wtedy jeden z nich, widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin” (tamże 15-16). Innych dziewięciu nie odczuło potrzeby powrotu i podziękowania; może właśnie dlatego, że należeli do narodu wybranego, uważali dary Boże za rzecz, która się im należy. Samarytanin natomiast, cudzoziemiec, nie śmie sobie rościć żadnych praw i uważając się za niegodnego łaski Boga, przyjmuje ją sercem pokornym i wdzięcznym. Ta postawa pełna pokory i wdzięczności przygotowuje go do większej łaski, do łaski zbawienia: „Wstań, idź — mówi mu Jezus — twoja wiara cię uzdrowiła!”(tamże 19).

Pismo święte po wiele razy stwierdza, że dar wiary nie jest związany z żadnym narodem i z żadną sytuacją. „Słowo Boże nie uległo skrępowaniu!” — mówi drugie czytanie (2 Tm, 2, 8-13); nic nie może przeszkodzić mu zapuścić korzeni nawet w sercach zdecydowanie dalekich od ludzi wierzących i wzbudzić w nich wiarę. Lecz św. Paweł mówi również o innym obowiązku życia z wiary: uważać cierpienie, szczególnie to, które pochodzi z wierności Chrystusowi, nie za nieprzyjaciela, lecz za chwałę i pewny środek do wejścia w krąg zbawienia. „Nauka to zasługująca na wiarę: jeżeliśmy z Nim współumarli, wespół z Nim żyć będziemy. Jeśli trwamy w cierpliwości, wespół z Nim też królować będziemy” (tamże 11-12).

  •  Śpiewajcie Panu pieśń nową, albowiem cuda uczynił. Zwycięstwo zgotowała Mu Jego prawica i święte ramię Jego. Pan okazał swoje zbawienie; na oczach pogan objawił swą sprawiedliwość. Wspomniał na dobroć i na wierność swoją dla domu Izraela. Ujrzały wszystkie krańce ziemi zbawienie Boga naszego. Radośnie wykrzykuj na cześć Pana, cała ziemio, cieszcie się i weselcie, i grajcie (Psalm 98, l-4).
  • Wraz z tym, który cierpiał straszliwie w ciele z powodu trądu, błagam Cię, w utrapieniu duszy mojej: „Panie, jeśli chcesz, możesz mnie uzdrowić!” Z niewidomymi, utrapionymi własną ślepotą i pogrążonymi w wiecznej nocy, podnoszę do Ciebie mój lament. Ja nie nazywam Cię „synem Dawida”, lecz nazywam Cię „Synem Boga”, który jest najwyższą istotą. Nie tylko nazywam Cię Mistrzem... lecz wierzę, że jesteś Panem nieba i ziemi. Nie tylko wierzę w dotknięcie Twojej ręki, o Boże miłosierny i bliski, lecz wierzę w moc Twojego słowa, którym możesz mnie uzdrowić, nawet gdy jesteś daleko, bardzo daleko... Chcesz tego, ponieważ jesteś litościwy, i możesz to uczynić, bo jesteś Stwórcą: powiedz tylko słowo, a będę uzdrowiony!...
    Udziel mi... przebaczenia wielkich moich win, o Boże dobroci i Panie szczęśliwości: im większa jest Twoja szczodrobliwość, tym więcej jesteś uwielbiony; im bardziej wspaniałomyślna jest Twoja hojność, tym więcej jesteś miłowany; im więcej okazujesz miłosierdzia, tym większą chwałę odbierasz... Użyj podobnego miłosierdzia względem mnie, który poczuwam się do niezliczonych przewinień, abym głosząc z wdzięcznością Twoje dobrodziejstwa, miłość moją wyrażał z nie mniejszą gorącością! Chwała Tobie we wszystkim (św. Grzegorz z Narek).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 311


Do góry

Książka na dziś

Nowenny na trudne dni

Bernard-Marie OFS

Coraz bardziej popularną formą modlitwy staje się nowenna. Kościół od wieków wskazuje na nią jako na doskonałą formę szukania bliskości Boga. Tradycja biblijna – choćby w historii o natarczywej wdowie – zdaje się to potwierdzać.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.