pobierz z Google Play

03 września 2019

Wtorek

Wtorek XXII tydzień zwykły

Czytania: (1 Tes 5,1-6.9-11); (Ps 27,1.4.13-14); Aklamacja (Łk 7,16); (Łk 4,31-37);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Bł. Solanus Casey

Czytania

(1 Tes 5,1-6.9-11)
Nie potrzeba wam, bracia, pisać o czasach i chwilach. Sami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pański przyjdzie tak, jak złodziej w nocy. Kiedy bowiem będą mówić: „Pokój i bezpieczeństwo”, tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą. Ale wy, bracia, nie jesteście w ciemnościach, aby ów dzień miał was zaskoczyć jak złodziej. Wszyscy wy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia. Nie jesteście synami nocy ani ciemności. Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi. Ponieważ nie przeznaczył nas Bóg, abyśmy zasłużyli na gniew, ale na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który za nas umarł, abyśmy czy żywi, czy umarli, razem z Nim żyli. Dlatego zachęcajcie się wzajemnie i budujcie jedni drugich, jak to zresztą czynicie.

(Ps 27,1.4.13-14)
REFREN: W krainie życia ujrzę dobroć Boga

Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?

O jedno tylko proszę, o to zabiegam,
żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu
przez wszystkie dni życia.
Abym kosztował słodyczy Pana,
stale się radował Jego świątynią.

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana.

Aklamacja (Łk 7,16)
Wielki prorok powstał między nami i Bóg nawiedził lud swój.

(Łk 4,31-37)
Jezus udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jezusa było pełne mocy. A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć wniebogłosy: „Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boży”. Lecz Jezus rozkazał mu surowo: „Milcz i wyjdź z niego”. Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego nie wyrządzając mu żadnej szkody. Wprawiło to wszystkich w zdumienie i mówili między sobą: „Cóż to za słowo? Z władzą i mocą rozkazuje nawet duchom nieczystym, i wychodzą”. I wieść o Nim rozchodziła się wszędzie po okolicy.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Święty Grzegorz (540-604) u rozkwitu swojej kariery urzędniczej postanowił porzucić zaszczyty i podjąć życie mnisze, swoje posiadłości zamieniając na klasztory. Surowe życie i medytacja nad słowem Bożym stały się, jak się później okazało, przygotowaniem do wielkiej misji odpowiedzialności za cały Kościół. Będąc papieżem, w burzliwych czasach Grzegorz niósł w świat nadzieję płynącą z Ewangelii. Reformował struktury Kościoła, napisał księgę Reguły pasterskiej ze wskazaniami dla kapłanów, wysłał misjonarzy do Anglii. Potomni nadali mu przydomek Wielki, a jego przyjaciel, św. Leander, pisał o nim, że przewyższył świętością Antoniego, wymową Cypriana, a mądrością Augustyna .

ks. Jarosław Januszewski, "Oremus" wrzesień 2007, s. 13


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

DLA ZDOBYCIA KRÓLESTWA

Ty, Panie, przepasujesz mnie mocą i nienaganną czynisz moją drogę (Ps 18, 33)

Odwaga, według św. Augustyna, to „miłość, która wszystko łatwo znosi dla Boga”. Chrześcijanin, miłując Boga z całego serca, staje się zdolny przeciwstawić się wszelkiej trudności, podjąć i wytrzymać każdą ofiarę. Właśnie dlatego, że Ewangelia jest kodeksem miłości, jest także kodeksem męstwa. Pierwsze jej karty przedstawiają mężną i wielkoduszną, postać Poprzednika Chrystusowego, który bez względów ludzkich i bez bojaźni głosi wszystkim pokutę. Kiedy Jezus będzie wysławiał go, powie: „Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze?” (Mt 11, 7). Chrzciciel nie jest człowiekiem słabym, chwiejącym się wobec trudności, lecz mężnym, który z żarliwości o prawo Boże nie lęka się Heroda i umie odważnie przyjąć męczeństwo.

Jan, głosząc Mesjasza, powiedział dla porównania: „Ja was chrzczę wodą, lecz idzie mocniejszy ode mnie... On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem” (Łk 3, 16). Jezus jest ukazany jako „mocniejszy”, ponieważ w Nim jest moc i potęga Boga. Również Izajasz, który tak jasno opisał łagodność Zbawiciela — „nie będzie krzyczał... nie dołamie trzciny nadłamanej”.., (42, 2-3) — ogłosił Jego męstwo: On będzie „Bogiem mocnym”, na którym „spocznie Duch Pana, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa” (Iz 11, 2). Zanim Jezus rozpoczął swoje przepowiadanie, Ewangelia ukazuje Go w zaciętej walce z największym nieprzyjacielem: Szatanem. Dla słabego człowieka jest pociechą pomyśleć, że Pan zechciał upokorzyć się do tego stopnia, iż dopuścił do siebie pokusę. Pociechą jest też stwierdzić męstwo Pana i radować się Jego zwycięstwem, „Idź precz, szatanie!-.. Wtedy opuścił Go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali Mu” (Mt 4, 10-11).

Męstwo i łagodność zgodnie łączą się w Chrystusie, który jest doskonałym odblaskiem mocy i słodyczy Boga. Obydwie powinny jaśnieć w chrześcijaninie, naśladowcy Chrystusa.

  • Panie, niech mi umożliwi łaska to, co mi się wydaje niemożliwe dla naturalnych sił. Ty wiesz, jak mało mogę znieść, jak prędko tracę ducha wobec powstającej nawet małej przeciwności. Niechaj wszelkie utrapienie, jakiego doświadczam dla imienia Twego, będzie mi miłe i pożądane, gdyż cierpieć i być prześladowanym dla Ciebie to rzecz bardzo zbawienna dla mej duszy.
       Wejrzyj więc, Panie, na moją niskość i ułomność, ze wszech miar Ci znaną... Najpotężniejszy Boże... wejrzyj na trud i ból sługi swego; wspieraj go we wszystkich przedsięwzięciach. Umocnij mnie męstwem z niebios, aby nie zapanował nade mną stary człowiek i nędzne ciało, niezupełnie jeszcze duchowi podległe; bo przeciwko niemu trzeba zawsze walczyć do ostatniego tchnienia tego nędznego żywota (O naśladowaniu Chrystusa III, 19,5; 20,2-3).
  • Panie, Boże zastępów, który powiedziałeś w Twej świętej Ewangelii: „Nie przyszedłem przynieść pokoju, lecz miecz”, uzbrój mnie do walki; pałam żądzą walczenia o Twoją chwałę, ale błagam Cię, umocnij odwagę moją! Wtedy będę mogła wołać z świętym królem Dawidem: „Ty sam jesteś moją tarczą; Ty sam. Panie, zaprawiasz ręce moje do walki”. O mój Umiłowany! wiem, do jakiej walki mnie przeznaczasz. Nie na polach bitwy mam walczyć... Mieczem moim miłość! „Wyrzucę nim obcego z królestwa”, Ciebie obwołam Królem dusz, które opierają się przed poddaniem się Twojej boskiej potędze.
       Jakaż to łaska, gdy rano nie czujemy ani cienia odwagi, żadnej siły do praktykowania cnoty... O, wtedy właśnie chwila odpowiednia, by „przyłożyć siekierę do korzenia drzewa”... Miłość wszystkiemu podoła: rzeczy wprost niemożliwe nie zdają się jej zbyt trudne. O Jezu, Ty nie patrzysz na wielkość naszych czynów ani nawet na trudności, ale na miłość, która pobudza nas do ich spełnienia (Św. Teresa od Dzieciątka Jezus: Modlitwa na uproszenie odwagi w walce; List XL).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 139


Do góry

Książka na dziś

Bł. Solanus Casey

Catherine M. Odell

Do wymarzonego kapłaństwa Bóg poprowadził go krętą drogą. Jego trudności w nauce spowodowały, że przełożeni długo nie dopuszczali go do święceń. Przez ponad dwadzieścia lat nie mógł spowiadać ani głosić kazań; pracował na furcie.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.