Niedziela
Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , ks. Edward Staniek
Książka na dziś: Modlitwy polskich świętych
Czytania
(Dz 15, 1-2. 22-29)
Niektórzy przybysze z Judei nauczali braci w Antiochii: ”Jeżeli się nie poddacie obrzezaniu według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni”. Kiedy doszło do niemałych sporów i zatargów między nimi a Pawłem i Barnabą, postanowiono, że Paweł i Barnaba, i jeszcze kilku spośród nich udadzą się w sprawie tego sporu do Jerozolimy, do Apostołów i starszych. Wtedy Apostołowie i starsi wraz z całym Kościołem postanowili wybrać ludzi przodujących wśród braci: Judę, zwanego Barsabas, i Sylasa i wysłać do Antiochii razem z Barnabą i Pawłem. Posłali przez nich pismo tej treści: ”Apostołowie i starsi bracia przesyłają pozdrowienie braciom pogańskiego pochodzenia w Antiochii, w Syrii i w Cylicji. Ponieważ dowiedzieliśmy się, że niektórzy bez naszego upoważnienia wyszli od nas i zaniepokoili was naukami, siejąc wam zamęt w duszach, postanowiliśmy jednomyślnie wybrać mężów i wysłać razem z naszymi drogimi: Barnabą i Pawłem, którzy dla imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa poświęcili swe życie. Wysyłamy więc Judę i Sylasa, którzy powtórzą wam ustnie to samo. Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi!”.
(Ps 67 (66), 2-3. 4-5. 6 i 8)
REFREN: Niech wszystkie ludy sławią Ciebie, Boże
Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi;
niech nam ukaże pogodne oblicze.
Aby na ziemi znano Jego drogę,
Jego zbawienie wśród wszystkich narodów.
Niech Ciebie, Boże, wysławiają ludy,
niech wszystkie narody oddają Ci chwałę.
Niech się narody cieszą i weselą,
bo rządzisz ludami sprawiedliwie
i kierujesz narodami na ziemi.
Niech Ciebie, Boże, wysławiają ludy,
niech wszystkie narody oddają Ci chwałę.
Niech nam Bóg błogosławi
i niech cześć Mu oddają wszystkie krańce ziemi.
(Ap 21, 10-14. 22-23)
Uniósł mnie anioł w zachwyceniu na górę wielką i wyniosłą, i ukazał mi Miasto Święte Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, mające chwałę Boga. Źródło jego światła podobne do kamienia drogocennego, jakby do jaspisu o przejrzystości kryształu: Miało ono mur wielki i wysoki, miało dwanaście bram, a na bramach dwunastu aniołów i wypisane imiona, które są imionami dwunastu szczepów synów Izraela. Od wschodu trzy bramy i od północy trzy bramy, i od południa trzy bramy, i od zachodu trzy bramy. A mur Miasta ma dwanaście warstw fundamentu, a na nich dwanaście imion dwunastu Apostołów Baranka. A świątyni w nim nie dojrzałem: bo jego świątynią jest Pan Bóg wszechmogący oraz Baranek. I Miastu nie trzeba słońca ni księżyca, by mu świeciły, bo chwała Boga je oświetliła, a jego lampą Baranek.
Aklamacja (J 14, 23)
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.
(J 14, 23-29)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie. A teraz powiedziałem wam o tym, zanim to nastąpi, abyście uwierzyli, gdy się to stanie".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
Oremus
Zmartwychwstały Jezus wstępuje do Ojca i posyła Kościołowi Ducha Świętego. To misterium jest treścią całego Okresu Wielkanocnego. Duch Święty nieustannie aktualizuje tajemnicę Paschy Jezusa Chrystusa, czyli Jego odkupieńczej śmierci i zmartwychwstania. Kościół prowadzony przez Ducha Świętego oczekuje na powrót Chrystusa i objawienie się niebieskiego Jeruzalem, w którym każdy z nas ma przygotowane dla siebie miejsce.
Ks. Maciej Zachara MIC, "Oremus" Okres Wielkanocny 2004, s. 142
Patroni dnia:
Święty Filip Nereusz, prezbiter
ks. Edward Staniek
„Niech się serce wasze nie lęka”
W Ewangelii rzadko kiedy jest mowa o tchórzostwie. Wada to wstydliwa i niełatwo o niej wspominać. Zarzucenie komuś tchórzostwa jest traktowane jako gest ubliżający, sprzeczny z miłością bliźniego. Kto wie, czy z tej właśnie racji Chrystus nie zrezygnował z mówienia wprost o tej poważnej chorobie ludzkiego ducha. Znał jednak doskonale grozę tej słabości, wiedział, że jest to choroba zaraźliwa i wielokrotnie wzywał do jej przezwyciężenia, do odwagi. Słowa „nie bójcie się” występują w Ewangelii często, a w programie wychowawczym Mistrza z Nazaretu cnota odwagi zajmuje poczesne miejsce. Jezus chciał wychować ludzi gotowych do dawania świadectwa nawet w obliczu śmierci, a tego bez odwagi osiągnąć nie można.
Chrześcijanin powinien uważnie przeczytać Nowy Testament, starając się dostrzec liczne wezwania do odwagi oraz wszystkie konkretne wskazania dotyczące zdobywania tej cnoty. Odwaga bowiem stanowi istotny element każdej cnoty. Ona decyduje o wytrwałości i cierpliwości, ona też decyduje o podejmowaniu czynów na miarę wymagań ewangelicznych.
Zasadniczo odwaga jest potrzebna zarówno w sięganiu po wielkie wartości, jakie objawił Chrystus, jak i w zmaganiu ze złem zagrażającym człowiekowi na drodze wiodącej do tych wartości. Jezus w rozmowie z Apostołami kilka godzin przed męką wzywa do odwagi. „Niech się serce wasze nie lęka”. Sam wchodząc do ogrodu Getsemani przeżyje chwile grozy, trwogi, drżenia i smutku, ale przezwycięży tę godzinę słabości i odważnie wyjdzie naprzeciw ludziom, którzy przygotowali dla Niego cierpienie. Tym samym daje przykład, iż odwaga nie polega na tym, by się nigdy, nikogo i niczego nie lękać, lecz na tym, by umieć opanować lęk, by nie dać się sparaliżować bojaźni.
Chrześcijańska odwaga oparta jest na wierze, i jej wielkość jest proporcjonalna do mocy wiary. Odwaga jest łaską, jakiej Bóg udziela dojrzałemu chrześcijaninowi. Stanowi ona integralną część łaski sakramentu bierzmowania, jest zawarta w sakramencie namaszczenia chorych, gdzie występuje w formie wytrwałości w cierpieniu, w sakramencie małżeństwa, pomagając w braniu odpowiedzialności za zbawienie współmałżonka i dzieci, oraz w sakramencie kapłaństwa, które jest wprost nastawione na prowadzenie innych w stronę ewangelicznego szczytu i na walkę ze złem istniejącym w świecie.
Odwaga należy dziś do zapomnianych wartości w chrześcijańskim świecie. Niewielu ludzi o nią zabiega, niewielu o nią prosi Boga. Rzadko kiedy mówi się o odwadze, a jeszcze rzadziej przedstawia zgubne skutki tchórzostwa, lęku, bojaźni. Uzdrowienie sytuacji wymaga dowartościowania odwagi tak w życiu indywidualnym każdego z nas, jak i w życiu społecznym.
Ks. Edward Staniek
Potrzeba hierarchii
Skończył studia i będąc na stypendium za granicą spotkał się bliżej z protestantami. Został oczarowany ich rozumieniem dynamizmu chrześcijańskiego i umiejętnością dostosowania się do nowych sytuacji, jakie stwarza życie. Krytycznie spogląda na „zacofane” poglądy Kościoła katolickiego. Pytania, z jakimi do mnie przyszedł, były konkretne: Jak można w wieku demokracji upierać się przy autorytecie hierarchii? Jak w czasach tryumfu wolności człowieka można nakładać na niego obowiązkowe praktyki religijne i narzucać mu przyjęcie dogmatów?
Z dużym szacunkiem spoglądałem na jego głębokie zaangażowanie religijne i piękne wypowiedzi na temat modlitwy. Ponieważ uważał, że jedynym autorytetem dla chrześcijanina jest Biblia, otwarłem Dzieje Apostolskie i odczytałem razem z nim piętnasty rozdział. Jest w nim mowa o decyzji Apostołów podjętej w Jerozolimie w sprawie warunków, jakie winni spełniać poganie chcący należeć do wspólnoty Kościoła. Był to pierwszy poważny problem młodego Kościoła, który wymagał autorytatywnego rozstrzygnięcia. Św. Łukasz podaje tekst decyzji podjętej przez Apostołów: „Postanowiliśmy, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne” /Dz 15, 28/.
Jest to jeden z tekstów Pisma Świętego, który jasno ukazuje potrzebę istnienia hierarchii w Kościele. Chodzi o ludzi odpowiedzialnych za depozyt Objawienia, którzy podejmowaliby na gorąco decyzje wiążące wszystkich członków Kościoła. Ewangelia płynie jak woda ze źródła, tworząc rzekę. Z każdym metrem woda ta napotyka na nowe przeszkody. Ciągle więc trzeba podejmować decyzje, by zapewnić wodzie życia dotarcie do wszystkich ludzkich serc. W takim bowiem celu wytrysło owo ewangeliczne źródło, a Jezus chce, by nawodniło całą ziemię. Przewidując trudności w tym dziele, ustanowił On grupę ludzi odpowiedzialnych za decyzje o dalszych losach ewangelicznej wody. Głęboko musiała tkwić w świadomości Apostołów troska o wierność Chrystusowym planom, skoro w kilkanaście lat po Jego zmartwychwstaniu, wobec wyłaniającego się problemu, zastosowali taką a nie inną taktykę. Otwarci na działanie Ducha Świętego podjęli decyzję, mając na uwadze jedynie to, by nie nakładać na wiernych „żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne”. Celem zatem ich decyzji nie było zwolnienie wiernych od ciężaru, nie było ułatwienie im życia, lecz jasne sprecyzowanie, jaki ciężar nakłada na nich Bóg, jaki ciężar jest konieczny, by zachować tożsamość chrześcijaństwa. Tej decyzji nie podjął Chrystus w czasie ziemskiego nauczania. Podjął ją Duch Święty razem z Apostołami. Jest to decyzja hierarchii młodego Kościoła.
Rzeka ewangelicznej wody płynąca z Golgoty opłynęła już cały świat. Swoim zasięgiem objęła Europę, Amerykę, Australię, w dużej mierze Afrykę i stopniowo usiłuje nawodnić również Azję. Ten proces trwa blisko dwa tysiące lat. Ileż to trudnych decyzji w tym okresie musieli podejmować ludzie należący do hierarchii. Zawsze chodziło tylko o to, by w konkretnej sytuacji nie nakładać na wiernych „żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne”. Ktokolwiek lepiej zna dzieje Kościoła Chrystusowego, ten z łatwością dostrzeże ten wielki wysiłek hierarchii zatroskanej o tożsamość ewangelicznej wody w źródle i w sercach powierzonych im ludzi. Inaczej to swoje powołanie rozumieją biskupi Kościołów Wschodu, a inaczej biskupi Kościoła katolickiego, ale istota wysiłku jest zawsze ta sama: nie nakładać na wiernych „żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne”. Ile razy zostało nałożone coś więcej niż „konieczne”, czas to weryfikował i oczyszczał.
Czytając piętnasty rozdział Dziejów Apostolskich, warto zwrócić uwagę na to, że cały Kościół uczestniczy w podejmowaniu ważnych decyzji. Z Antiochii przybyła do Jerozolimy delegacja stawiając problem. Apostołowie uzgodniwszy swoje zdanie z Duchem Świętym dają odpowiedź. Rozwiązanie zatem jest dziełem całego Kościoła. Duch Boży jest z tymi, którzy pytanie stawiają, On jest z tymi, którzy dają odpowiedź, i On jest z tymi, którzy odpowiedź przyjmują. Warto dostrzec ten mechanizm, bo on ujawnia zasady współpracy świeckich z hierarchią. Świeccy współpracują z Duchem Świętym, mają stawiać biskupom konkretne pytania. Wiara zaś w obecność Ducha Świętego w Kościele ułatwia przyjęcie odpowiedzi, którą formułuje zawsze Duch Boży z następcami Apostołów.
Ks. Edward Staniek
Książka na dziś
Jan Paweł II, Faustyna Kowalska, Albert Chmielowski i inni święci rodacy… znamy ich dobrze i jesteśmy pewni, że czuwają nad naszym życiem i naszym krajem. Warto zainspirować się ich refleksjami, wyciszyć się i razem z nimi zanurzyć się w modlitwie. Te wspólne chwile podniosą nasze dusze ku Bogu i przypomną, jak wielką wartością jest umiłowanie Ojczyzny.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.