pobierz z Google Play

13 maja 2019

Poniedziałek

Poniedziałek czwartego tygodnia okresu Wielkanocnego

Czytania: (Dz 11, 1-18); (Ps 42,2-3; Ps 43,3-4); Aklamacja (J 10,14); (J 10, 1-10);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Czwarty kielich. Odkrywanie tajemnicy Ostatniej Wieczerzy i krzyża

Czytania

(Dz 11, 1-18)
Apostołowie i bracia, przebywający w Judei, dowiedzieli się, że również poganie przyjęli słowo Boże. Kiedy Piotr przybył do Jeruzalem, ci, którzy byli pochodzenia żydowskiego, robili mu wymówki. "Wszedłeś do ludzi nieobrzezanych – mówili – i jadłeś z nimi". Piotr więc zaczął wyjaśniać im po kolei: "Modliłem się – mówił – w mieście Jafie i w zachwyceniu ujrzałem jakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego z nieba. I dotarł aż do mnie. Przyglądając mu się uważnie, zobaczyłem czworonożne zwierzęta domowe i dzikie, płazy i ptaki podniebne. Usłyszałem też głos, który mówił do mnie: „Zabijaj, Piotrze, i jedz!” Odpowiedziałem: „O nie, Panie, bo nigdy nie wziąłem do ust niczego skażonego lub nieczystego”. Ale głos z nieba odezwał się po raz drugi: „Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił”. Powtórzyło się to trzy razy i wszystko zostało wzięte znowu do nieba. Zaraz potem trzech ludzi, wysłanych do mnie z Cezarei, stanęło przed domem, w którym mieszkaliśmy. Duch powiedział mi, abym bez wahania poszedł z nimi. Razem ze mną poszło też tych sześciu braci. Przybyliśmy do domu owego człowieka. On nam opowiedział, jak zobaczył anioła, który zjawił się w jego domu i rzekł: „Poślij do Jafy i sprowadź Szymona, zwanego Piotrem. On cię pouczy, jak zbawisz siebie i cały swój dom”. Kiedy zacząłem mówić, Duch Święty zstąpił na nich, jak na nas na początku. Przypomniałem sobie wtedy słowa, które wypowiedział Pan: „Jan chrzcił wodą, wy zaś ochrzczeni będziecie Duchem Świętym”. Jeżeli więc Bóg udzielił im tego samego daru co nam, którzy uwierzyliśmy w Pana Jezusa Chrystusa, to jakżeż ja mogłem sprzeciwiać się Bogu?" Gdy to usłyszeli, zamilkli. Wielbili Boga i mówili: "A więc i poganom udzielił Bóg łaski nawrócenia, aby żyli".

(Ps 42,2-3; Ps 43,3-4)
REFREN: Boga żywego pragnie dusza moja

Jak łania pragnie wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego,
kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?

Ześlij światłość i wierność swoją,
niech one mnie wiodą.
Niech mnie zaprowadzą na Twą górę świętą
i do Twoich przybytków.

I przystąpię do ołtarza Bożego,
do Boga, który jest weselem i radością moją.
I będę Cię chwalił przy dźwiękach lutni,
Boże mój, Boże.

Aklamacja (J 10,14)
Ja jestem dobrym Pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają

(J 10, 1-10)
Jezus powiedział: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych". Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił. Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich, owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Prawdziwie dobry pasterz zapewnia owcom wolność, więcej,on je wyprzedza na drodze wolności. Tak właśnie czyni Jezus, który jest Dobrym Pasterzem. Mówi o tym bardzo wyraźnie: Ja jestem bramą owiec. Jest to brama szczególna. Pozostaje zamknięta dla tych, co szukają własnej chwały i własnych korzyści; stoi zaś otworem dla tych, którzy chcą poświęcić swoje życie, aby inni mieli życie w pełni.

o. Ryszard Wróbel OFMConv, "Oremus" kwiecień 2012, s. 97


Do góry

Patroni dnia:

Najświętsza Maryja Panna Fatimska

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

MARYJA WZOREM I PRZEWODNICZKĄ

O Maryjo, kto Cię znajdzie, ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana (Prz 8, 35)

Sobór Watykański II zachęca „wszystkich synów Kościoła, aby szczerze popierali kult Błogosławionej Dziewicy, a praktyki i ćwiczenia pobożności ku Jej czci zalecane w ciągu wieków przez Urząd Nauczycielski, cenili wysoko” (KK 67), Wśród tych pobożnych ćwiczeń szczególne miejsce zajmuje miesiąc maj, poświęcony Maryi już przez najdawniejszą tradycje. W tym miesiącu każde serce chrześcijańskie spontanicznie zwraca się do Matki niebieskiej pragnąc żyć w większej zażyłości z Nią i umocnić więzy, jakie je z Nią łączą. Jest wielką pociechą spotkać w ciągu drogi duchowej — często uciążliwej i najeżonej trudnościami — słodką postać Matki. Przy Niej wszystko staje się łatwiejsze; serce zniechęcone i udręczone, miotane burzą, znajduje nową siłę, nową nadzieję i podejmuje drogę z nowym zapałem.

„Kiedy zrywają się wichry pokus — śpiewa św. Bernard — kiedy uderzasz o ostre kamienie dolegliwości, patrz na gwiazdę, wzywaj Maryję... w niebezpieczeństwach, w uciskach, wątpliwościach myśl o Maryi, wzywaj Maryję”. W pewnych chwilach stroma ścieżka nie przeraża słabość człowieka i wówczas, bardziej niż kiedykolwiek, odczuwa potrzebę Jej macierzyńskiej pomocy. Najświętsza Maryja Panna, pierwsza spośród chrześcijan, szła wąską i stromą drogą wiodącą do świętości, pierwsza ze wszystkich niosła krzyż, zaznała uniesień ducha w cierpieniu. Jeśli ktoś nie śmie wpatrywać się w Jezusa, Boga-Człowieka, który przez swe Bóstwo nieskończenie przewyższa ludzi, to obok Niego stoi Maryja, Matka Jego i Matka nasza, stworzenie uprzywilejowane, lecz proste jak my i bardziej dostępne dla naszej małości.

Do Błogosławionej Dziewicy „stosuje się w Kościele tytuły: Orędowniczki, Wspomożycielki, Pomocnicy, Pośredniczki” (KK 62). Wychodzi Ona na spotkanie człowieka, aby wieść go do swego Syna, ułatwić mu drogę do świętości, wprowadzić go w głębię własnego życia wewnętrznego i być w ten sposób, po Jezusie i w odniesieniu do Niego, drogą, wzorem i przewodniczką.

  • O Maryjo, Ty jesteś gwiazdą jaśniejącą... unosisz się nad wspaniałym i niezmierzonym morzem życia, rozsiewasz zasługi i świecisz przykładem. Kiedy wśród nieustannych zmienności życia obecnego spostrzegam, że miotają mną burze i nie znajduję bezpiecznego punktu oparcia, zwracam mój wzrok do blasku Twojej gwiazdy, aby mnie nie uniosły huragany. Kiedy powstają wichry pokus i uderzam o ostre kamienie utrapień, patrzę na gwiazdę i wzywam Ciebie, o Maryjo. Kiedy rzucają mną na wszystkie strony fale pychy, zarozumiałości, oszczerstw, zazdrości, patrzę na gwiazdę i wzywam Ciebie, o Maryjo. Jeśli gniew, chciwość, pożądliwość ciała wstrząsają łodzią mej duszy, patrzę na Ciebie, o Maryjo. Gdy jestem w zamieszaniu na skutek ogromu moich grzechów, zawstydzony szpetnością mojego sumienia, przerażony grozą sądu Bożego, i zaczynam pogrążać się w otchłań smutku i przepaść rozpaczy, zwracam myśl do Ciebie, o Maryjo. W niebezpieczeństwach, w utrapieniach, wątpliwościach myślę o Tobie, o Maryjo, Ciebie wzywam. O Maryjo, bądź zawsze na moich ustach i w moim sercu. Pragnąc uzyskać pomoc Twojej modlitwy, nie zapominam Twoich pouczeń. Idąc za Twoim przykładem nie pobłądzę; wzywając Cię nie utracę nadziei; myśląc o Tobie nie popadnę w błędy. Wspierając się na Tobie nie pośliznę się; dzięki Twojej opiece nie ulęknę się niczego; Dzięki Twemu przewodnictwu nie zmęczę się; za łaską Twoją dojdę do celu; w ten sposób doświadczę sam na sobie, co oznacza Twoje imię, o Maryjo (św. Bernard).
  • Dziewico pełna Bożej łaski, wiem dobrze, że w Nazarecie żyłaś w ubóstwie nie prosząc o nic; Twoich dni szarych nie urozmaicały zachwyty, uniesienia, blaski, o Królowo wybranych. Biedni, których mnóstwo na ziemskim padole, mogą zwracać oczy do Ciebie bez lęku. Tyś niezrównaną matką, wspólną z nimi dzielisz dolę, by prowadzić ich do nieba.
    Pragnę żyć z Tobą, Matko ukochana, gdy trwa me wygnanie, i naśladować Cię każdego dnia. Ukrywam, się w Twojej kontemplacji, zachwycona Tobą, i odkrywam w Twym sercu głębie miłości! Wszelka moja bojaźń pryska pod Twoim macierzyńskim spojrzeniem, które uczy mię płakać i radować się (św. Teresa od Dz. Jezus: Dlaczego kocham Cię, Maryjo!)

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 513


Do góry

Książka na dziś

Czwarty kielich. Odkrywanie tajemnicy Ostatniej Wieczerzy i krzyża

Scott Hahn

„Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja!” (Mt 26, 42) – tak modlił się Jezus w Ogrójcu. Dlaczego porównywał swoją mękę do wypicia kielicha? I skoro ofiara Jezusa na Kalwarii jest jedna i wystarczająca, to dlaczego katolicy wierzą, że każda Eucharystia jest ofiarą?

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.