pobierz z Google Play

01 marca 2019

Piątek

Piątek - wspomnienie dowolne św. Feliksa III, papieża

Czytania: (Syr 6, 5-17); (Ps 119 (118), 12 i 16. 18 i 27. 34-35); (J 17, 17ba); (Mk 10, 1-12);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Kościół. Niełatwa miłość

Czytania

(Syr 6, 5-17)
Miła mowa przyciąga przyjaciół, a język uprzejmy miłe słowa. Żyjących z tobą w pokoju niech będzie wielu, ale doradców – jeden na tysiąc! Jeżeli chcesz mieć przyjaciela, zdobądź go po próbie, a niezbyt szybko mu zaufaj! Bywa bowiem przyjaciel, ale tylko na czas jemu dogodny, nie pozostanie nim w dzień twego ucisku. Bywa przyjaciel, który przechodzi do nieprzyjaźni i wyjawia wasz spór na twoją hańbę. Bywa przyjaciel, ale tylko jako towarzysz stołu, nie pozostanie nim w dniu twego ucisku. W powodzeniu twoim będzie jak drugi ty, z domownikami twymi będzie w zażyłości. Jeśli zaś zostaniesz poniżony, stanie przeciw tobie i skryje się przed twym obliczem. Oddal się od swoich nieprzyjaciół, a miej się na baczności przed swymi przyjaciółmi. Wierny przyjaciel potężną obroną, kto go znalazł, skarb znalazł. Za wiernego przyjaciela nie ma odpłaty ani równej wagi za wielką jego wartość. Wierny przyjaciel jest lekarstwem życia; znajdą go bogobojni. Bogobojny dobrze pokieruje swoją przyjaźnią, bo jaki jest on, taki i jego przyjaciel.

(Ps 119 (118), 12 i 16. 18 i 27. 34-35)
REFREN: Prowadź mnie, Panie, ścieżką Twych przykazań

Błogosławiony jesteś, Panie,
naucz mnie swoich ustaw.
Będę się radował z Twoich ustaw
i słów Twoich nie zapomnę.

Otwórz moje oczy,
abym podziwiał Twoje Prawo.
Pozwól mi zrozumieć drogę Twych przykazań,
abym rozważał Twoje cuda.

Ucz mnie, bym przestrzegał Twego Prawa
i zachowywał je całym sercem.
Prowadź mnie ścieżką Twoich przykazań,
bo radość mi przynoszą.

(J 17, 17ba)
Słowo Twoje, Panie, jest prawdą, uświęć nas w prawdzie.

(Mk 10, 1-12)
Jezus przyszedł w granice Judei i Zajordania. A tłumy znowu ściągały do Niego i znów je nauczał, jak miał w zwyczaju. I przystąpili do Niego faryzeusze, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając, zapytał ich: "Co wam przykazał Mojżesz?" Oni rzekli: "Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić". Wówczas Jezus rzekł do nich: "Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela". W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: "Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Uczniowie, zaniepokojeni radykalizmem nauki Jezusa o nierozerwalności małżeństwa, upewniają się, gdy są z Nim sam na sam, czy rzeczywiście dobrze Go zrozumieli. Wielu z nas przeżywa chwile zwątpienia i niepewności, czy jednak mamy odwagę, by zwrócić się wtedy do Jezusa i u Niego szukać odpowiedzi? Jego słowo jest prawdą, która nas wyzwala i uświęca. Gdy szczerze pytamy, nie pozostaniemy bez odpowiedzi, a gdy rzeczywiście szukamy Bożej pomocy, otrzymamy ją i będziemy w stanie pójść drogą wiernej miłości.

Bogna Paszkiewicz, "Oremus" luty 2003, s. 112


Do góry

Patroni dnia:

Święty Feliks III, papież
nie znamy daty narodzin św. Feliksa, który urodził się w Rzymie. Feliks był synem kapłana Feliksa. Wcześnie wszedł w związek małżeński z Petronią, która dała mu syna Gordiana i córkę Paulę. Prawdopodobnie wnukiem Pauli był św. Grzegorz I Wielki, papież. Kiedy św. Feliks był diakonem, umarła mu żona. Musiał wyróżniać się wyjątkową doskonałością, mądrością i darem rządzenia, skoro po śmierci papieża, św. Symplicjusza, w 483 r. właśnie jego powołano na stolicę św. Piotra w Rzymie. Przyjął imię Feliks III. Po 9 latach trudnej posługi pasterskiej Feliks III zmarł 1 marca 492 roku.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Oczyszczenie

„Panie, zmiłuj się nade mną; uzdrów mnie” (Ps 41, 5)

Im silniej odczuwa chrześcijanin wezwanie do życia w ścisłej łączności z Bogiem, im bardziej się zbliża do Niego, tym wyraźniej zauważa kontrast między własną nędzą a nieskończoną świętością Tego, który go pociąga do siebie. Wówczas wyrywa mu się spontanicznie okrzyk Piotra: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny” (Łk 5, 8). Można by powiedzieć, że blask świętości Boga przenika człowieka i bada jego głębię, stawiając w świetle, dla kontrastu, wszystkie jego cienie: grzechy, wady, skłonności i złe nawyki. Bóg czyni to nie w tym celu, aby udręczyć człowieka, który postanowił naśladować Go z bliska, lecz by go oczyścić i przygotować do ścisłej łączności z sobą. Oczyszczenie jednak jest bolesne. „Synu — zauważa Duch Święty — jeżeli masz zamiar służyć Panu, przygotuj swą duszę na doświadczenie... bo w ogniu doświadcza się złoto, a ludzi miłych Bogu — w piecu utrapienia” (Syr 2, 1. 5). Przykra to i ciężka rzecz podlegać pokusom, zauważać w sobie nieoczekiwane skłonności i namiętności czy też przechodzić przez doświadczenia; lecz jest to nieodzowne dla własnego oczyszczenia i dla postępu na drogach Bożych. Trzeba więc, aby człowiek nie tylko przyjął doświadczenie, lecz aby w miarę sił współpracował z nim ochotnie. Przede wszystkim uczyni to upokarzając się głęboko, poznając własne nędze i wzywając pomocy Bożej, by zostać od nich uwolnionym, a następnie będzie się starał odpowiadać na działanie Boże, umartwiając swoje nieuporządkowane skłonności. „Ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami” (Ga 5, 24); oto surowy program, jakiego św. Paweł nie wahał się zalecać pierwszym chrześcijanom. Przyjął go w całej pełni św. Jan od Krzyża i ujął w niezwykle praktyczne rady. „Aby dojść do zjednoczenia z Bogiem, dusza powinna zniszczyć wszystkie nieuporządkowane uczucia, jakie w niej żyją, wielkie czy małe, nieliczne lub mnogie, co więcej, powinna nawet uwolnić się od ich pożądania, odrywając się od nich, jakby one nie istniały dla niej ani ona dla nich” (Dr. I, 11, 8). Poznać je to już wielka łaska, a zarazem i skutek światła Bożego przenikającego duszę. Za tym poznaniem powinno iść wspaniałomyślne wyrzeczenie się „dla miłości Jezusa Chrystusa, który w tym życiu nie chciał ani nie miał innego upodobania prócz pełnienia woli Ojca” (tamże 13, 4).

  • Panie, nie jestem godzien... Tylko Ty, Panie, możesz zrozumieć w pełni znaczenie tych słów. Ty widzisz, jak bardzo grzesznik taki jak ja jest niegodny pozostawać w Twoim towarzystwie, Ty jeden jesteś najświętszym Bogiem, nawet Serafini wielbią Cię ze drżeniem. Ty widzisz nie tylko znaki i blizny grzechów popełnionych przeze mnie w przeszłości, lecz także kalectwo i stały nieporządek, jakie one pozostawiły w mojej duszy. Ty znasz moje niezliczone dzisiejsze grzechy, jeżeli nawet nie są śmiertelne, widzisz ich moc i ich skutki, ich winę i karę, jaką za nie muszę ponieść. Ty znasz wszystkie moje złe nawyki, moje niedoskonałe zasady, próżne i nieuchwytne myśli, zbiór moich słabości i nędz. A jednak mi wychodzisz na przeciw. Wiedząc dobrze, jak mało jestem przejęty tym, co mówię, przychodzisz. Boże mój, gdybyś mię pozostawił sobie samemu, blask i płomień Twojej wielkości zniszczyłyby mnie. Uczyń mnie zdolnym, abym i ja mógł je znieść, a nie musiał powtarzać za Piotrem: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny!” (Łk 5, 8).
       Boże mój, udziel mi siły, abym mógł trwać w Twojej obecności, gdyż tylko Ty możesz to uczynić. Oczyść moje serce, mój umysł ze wspomnienia o tym wszystkim, co minęło. Oddal ode mnie wspomnienie grzechów. Daj mi bezpieczne oglądanie niewidzialnych rzeczywistości i spraw, abym konkretnie, praktycznie, w każdej okoliczności mojego życia stawiał Ciebie ponad wszystkie rzeczy doczesne, a wieczność ponad czas teraźniejszy. Udziel mi odwagi, wrażliwości w rozróżnianiu dobra od zła, najgłębszej pokory oraz czułej i gorącej miłości ku Tobie (J. H. Newman).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 181


Do góry

Książka na dziś

Kościół. Niełatwa miłość

ks. Grzegorz Strzelczyk

Kościół jest jak potężne drzewo, w którego koronie każdy może się schronić i posilić. Tam, gdzie owoce, są jednak i czarne ptaszyska, zawzięcie wydziobujące to, co próbuje wyrosnąć. To grzechy świeckich i duchownych.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.