pobierz z Google Play

05 lutego 2019

Wtorek

Wtorek IV tygodnia okresu zwykłego

Czytania: (Hbr 12, 1-4); (Ps 22 (21), 26b-27. 28 i 30ab. 30c-32); (Mt 8, 17); (Mk 5, 21-43);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Panie, błogosław moją rodzinę. Modlitewnik

Czytania

(Hbr 12, 1-4)
Bracia: Mając dokoła siebie takie mnóstwo świadków, zrzuciwszy wszelki ciężar, a przede wszystkim grzech, który nas łatwo zwodzi, biegnijmy wytrwale w wyznaczonych nam zawodach. Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala. On to zamiast radości, którą Mu obiecywano, przecierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę, i zasiadł po prawicy na tronie Boga. Zważcie więc na Tego, który ze strony grzeszników tak wielką wycierpiał wrogość wobec siebie, abyście nie ustawali, załamani na duchu. Jeszcze nie opieraliście się aż do krwi, walcząc przeciw grzechowi.

(Ps 22 (21), 26b-27. 28 i 30ab. 30c-32)
REFREN: Chwalić Cię będą, którzy Cię szukają

Wypełnię moje śluby wobec czcicieli Boga.
Ubodzy będą jedli i zostaną nasyceni,
będą chwalić Pana ci, którzy Go szukają:
"Serca wasze niech żyją na wieki".

Przypomną sobie i wrócą do Pana wszystkie krańce ziemi,
oddadzą Mu pokłon wszystkie szczepy pogańskie.
Jemu się pokłonią wszyscy śpiący w ziemi,
przed Nim zegną się wszyscy, którzy staną się prochem.

Moja dusza będzie żyła dla Niego,
potomstwo moje Jemu będzie służyć,
przyszłym pokoleniom o Panu opowie.
I sprawiedliwość Jego ogłoszą ludowi,
który się narodzi:
"Pan to uczynił".

(Mt 8, 17)
Jezus wziął na siebie nasze słabości i dźwigał nasze choroby.

(Mk 5, 21-43)
Gdy Jezus przeprawił się z powrotem łodzią na drugi brzeg jeziora Genezaret, zebrał się wielki tłum wokół Niego, a On był jeszcze nad jeziorem. Wtedy przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair. Gdy Go ujrzał, upadł Mu do nóg i prosił usilnie: "Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła". Poszedł więc z nim, a wielki tłum szedł za Nim i zewsząd na Niego napierał. A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele wycierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Posłyszała o Jezusie, więc weszła z tyłu między tłum i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: "Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa". Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w swym ciele, że jest uleczona z dolegliwości. A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: "Kto dotknął mojego płaszcza?" Odpowiedzieli Mu uczniowie: "Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto Mnie dotknął". On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta podeszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, padła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę. On zaś rzekł do niej: "Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź wolna od swej dolegliwości". Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: "Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?" Lecz Jezus, słysząc, co mówiono, rzekł do przełożonego synagogi: "Nie bój się, wierz tylko!" I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakubowego. Tak przyszli do domu przełożonego synagogi. Widząc zamieszanie, płaczących i głośno zawodzących, wszedł i rzekł do nich: "Czemu podnosicie wrzawę i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi". I wyśmiewali Go. Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca i matkę dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało. Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: "Talitha kum", to znaczy: "Dziewczynko, mówię ci, wstań!" Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia. Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym się nie dowiedział, i polecił, aby jej dano jeść.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Św. Agata żyła w latach 225 lub 235; 251 na Sycylii. Wychowywała się w rodzinie pogańskiej, ale zetknąwszy się z chrześcijanami, przyjęła Chrystusa i postanowiła żyć w dziewiczej czystości dla królestwa Bożego. Należała do znamienitego rodu i odznaczała się niezwykłą urodą, odrzuciła jednak wszelkie propozycje małżeństwa (m.in. ze strony rzymskiego namiestnika Sycylii). W czasie prześladowań za cesarza Decjusza została aresztowana i poddana okrutnym torturom, w wyniku których zmarła w więzieniu. Agata doznawała wielkiej czci w Kościele rzymskim, czego znakiem jest umieszczenie jej imienia w Kanonie rzymskim oraz wybudowanie w Rzymie, w pierwszym tysiącleciu, aż trzech kościołów jej poświęconych.

Ks. Maciej Zachara MIC, "Oremus"; luty 2007, s. 25


Do góry

Patroni dnia:

Święta Agata, dziewica i męczennica
urodziła się w 235 roku w Katanii. Po przyjęciu chrztu postanowiła poświęcić się Chrystusowi i żyć w dziewictwie. Jej wyjątkowa uroda zwróciła uwagę Kwincjana, namiestnika Sycylii. Zaproponował jej małżeństwo. Agata odmówiła, wzbudzając w odrzuconym senatorze nienawiść i pragnienie zemsty. Kwincjan aresztował Agatę. Próbował ją zniesławić przez pozbawienie jej dziewiczej niewinności, dlatego oddał ją pod opiekę pewnej rozpustnej kobiety, imieniem Afrodyssa. Kiedy te zabiegi spełzły na niczym. Potem skazał Agatę na tortury. Ostatecznie Agata poniosła śmierć, rzucona na rozżarzone węgle, 5 lutego 251 r.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

ŻYĆ CHRYSTUSEM

Niech życie Twoje, o Panie, stanie się widoczne w moim śmiertelnym ciele (2 Kor 4, 11)

Naśladowanie Jezusa nie może się ograniczać do odtworzenia w sobie jednego tylko rysu Jego życia; chrześcijanin powinien upodobnić się całkowicie do Chrystusa, aby żyć, ile tylko można, Jego życiem. Życiową zasadą uczestnictwa w życiu Chrystusa jest laska, z którą zawsze się łączy miłość. Im więcej wierzący wzrasta w łasce i miłości, tym bardziej może żyć Chrystusem. Istotnie, łaska otrzymana na chrzcie św. czyni nas podobnymi do Niego: „W tym świętym obrzędzie — naucza Sobór — uprzytamnia się i dokonuje nasze zespolenie ze śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystusa” (KK 7). Ze śmiercią, ponieważ przez chrzest chrześcijanin jest pogrzebany w śmierci Chrystusa, który niszczy w niej grzech; ze zmartwychwstaniem, ponieważ ono udziela mu łaski i łączy go z życiem Pana zmartwychwstałego i żyjącego na wieki. Chrześcijanin powinien żyć codziennie tym, czego chrzest dokonuje i co oznacza. Powinien dochowywać wierności zadawszy śmierć grzechowi, a więc walczyć wielkodusznie z namiętnościami i z wszelkimi skłonnościami, które mogłyby go przywieść do zła. Dla ochrzczonego grzech jest sprzecznością, czymś nienormalnym: „Rozumiejcie, że umarliście dla grzechu — przypomina św. Paweł —... Niechże więc grzech nie króluje w waszym ciele śmiertelnym” (Rz 6, 11–12). Wierzący umarł dla grzechu, a powinien żyć w Chrystusie w pełni łaski, która już tu na ziemi czyni go uczestnikiem Pańskiego zmartwychwstania. „Jeżeli przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie” (tamże 5). Doskonałość chrześcijańska polega w istocie swojej na tym właśnie uczestnictwie w tajemnicy śmierci i zmartwychwstania Chrystusa: umrzeć z Nim, aby żyć razem z Nim nowym życiem, Jego życiem.

„Dla mnie żyć — to Chrystus”, woła Apostoł (Flp 1, 21); żył Chrystusem do tego stopnia, że mógł powiedzieć: „już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2, 20).

  • O mój Chryste umiłowany, ukrzyżowany z miłości, chciałabym być oblubienicą Twego serca. Chciałabym Cię okryć chwałą, ukochać aż do śmierci. Ale czuję moją bezsilność i błagam Cię, abyś mię okrył sobą, abyś wszystkie poruszenia mej duszy utożsamił z Twoimi, abyś mnie zatopił w sobie, ogarnął mnie, postawił się za mnie, by życie moje było jedynie odblaskiem Twego życia. Przyjdź do mnie jako Ten, który uwielbia, wynagradza i zbawia...
       O Ogniu trawiący, o Duchu miłości, zstąp na mnie, ażeby w mej duszy dokonało się jakby wcielenie Słowa, abym była dla Niego jakby nowym człowieczeństwem, w którym mógłby ponawiać swoje tajemnice. I Ty, o Ojcze, racz się skłonić ku twemu małemu stworzeniu, okryj je swym cieniem i racz w nim widzieć jedynie Twego Umiłowanego, w którym sobie upodobałeś (bł. Elżbieta od Trójcy Św.: Modlitwa do Trójcy Przenajświętszej).
  • O Panie Jezu! Obyśmy żyli w Tobie i dla Ciebie, jak Ty żyjesz w swoim Ojcu i dla Ojca. Oby dusza nasza była tak czysta, by mogła przyjąć Cię i zostać napełnioną przez Ciebie, tak jak Twoje święte Człowieczeństwo całe było zdolne przyjąć Boga i całkowicie napełnić się wszelką pełnią. Jak pełnia Bóstwa mieszka szczęśliwie w Tobie, tak Ty bądź naszym wszystkim, naszą wystarczalnością i pełnią! Spraw, przez łaskę swoją, abyśmy żyli i utrwalili się w Tobie, bo Ty jesteś naszym życiem i naszym fundamentem, bo dopiero wtedy będziemy mogli mówić zawsze w całej prawdzie:... któż nas odłączy od miłości Chrystusa?
       O Jezu, Panie mój, Ty jesteś prawdziwym życiem; jesteś wzorem naszego życia; Ty jesteś przykładem, jaki nam ukazano na górze... i do którego mamy upodobnić swoje życie. Spraw więc, abyśmy w duszy naszej kontemplowali Ciebie, uwielbiali i naśladowali Twoje życic wewnętrzne! Niechaj nasze życie duchowe, wpatrzone w Ciebie, będzie naśladowaniem czynności i zajęć Twojej boskiej Duszy i Twego najświętszego życia. Niechaj wszyscy, naśladując Twój przykład, kontemplujemy i uwielbiamy razem z Tobą sam boski przedmiot, Twojego Ojca! (P. de Berulle).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. II, str. 89


Do góry

Książka na dziś

Panie, błogosław moją rodzinę. Modlitewnik

Hubert Wołącewicz

Zbiór modlitw do wykorzystania w wielu konkretnych życiowych okolicznościach – smutnych i radosnych: od modlitw o każdej porze dnia, poprzez modlitwy do Ducha Świętego, do Matki Bożej i św. Józefa; rozważania różańcowe i Droga krzyżowa.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.