pobierz z Google Play

01 grudnia 2018

Sobota

Sobota XXXIV tygodnia okresu zwykłego

Czytania: (Ap 22,1-7); (Ps 95 (94), 1-2. 3-5. 6-7c); (Łk 21,36); (Łk 21,34-36);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Głębokie nawrócenie. Głęboka modlitwa

Czytania

(Ap 22,1-7)
Anioł Pański ukazał mi rzekę wody życia, lśniącą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. Pomiędzy rynkiem Miasta a rzeką, po obu brzegach, drzewo życia, rodzące dwanaście owoców, wydające swój owoc każdego miesiąca, a liście drzewa służą do leczenia narodów. Nic godnego klątwy już odtąd nie będzie. I będzie w nim tron Boga i Baranka, a słudzy Jego będą Mu cześć oddawali. I będą oglądać Jego oblicze, a imię Jego na ich czołach. I odtąd już nocy nie będzie. A nie potrzeba im światła lampy i światła słońca, bo Pan Bóg będzie świecił nad nimi i będą królować na wieki wieków. I rzekł mi: „Te słowa wiarygodne są i prawdziwe, a Pan, Bóg duchów proroków, wysłał swojego anioła, by sługom swoim ukazać, co musi się stać niebawem. A oto niebawem przyjdę. Błogosławiony, kto strzeże słów proroctwa tej księgi”.

(Ps 95 (94), 1-2. 3-5. 6-7c)
REFREN: My ludem Pana i Jego owcami

Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu,
wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia,
stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem,
radośnie śpiewajmy Mu pieśni.

Bo Pan jest Bogiem wielkim,
wielkim królem nad wszystkimi bogami.
W Jego ręku głębiny ziemi, szczyty gór do Niego należą.
Jego własnością jest morze, które sam stworzył,
i ziemia, którą ulepiły Jego ręce.

Przyjdźcie, uwielbiajmy Go padając na twarze,
zegnijmy kolana przed Panem, który nas stworzył.
Albowiem On jest naszym Bogiem,
a my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku.

(Łk 21,36)
Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym.

(Łk 21,34-36)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma przyjść, i stanąć przed Synem Człowieczym”.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie; przypomina nam Jezus. Dzisiejszego dnia niemal niepostrzeżenie kończy się kolejny rok liturgiczny. Jedynie czuwający na modlitwie Kościół woła: Przyjdź, Panie Jezu! i przyjmuje Jego zapewnienie: Oto niebawem przyjdę. Dziękując Bogu, że kieruje dziś nasze serca ku sobie, prośmy Go o wytrwałość, o to, byśmy umieli rozpoznawać Go przychodzącego do nas w wydarzeniach codziennego życia, a kiedyś z radością ujrzeli Go wychodzącego nam na spotkanie w wieczności.

Mira Majdan, "Oremus" listopad 2006, s. 138


Do góry

Patroni dnia:

Święty Eligiusz, biskup
urodził się w Chaptelat ok. 588-590. Wybrał sobie zawód mennika i złotnika. Król francuski Chlotar II zamówił u niego złoty tron. Sława Eligiusza jako złotnika była tak wielka, że zgłaszano się do niego zewsząd z zamówieniami. To on właśnie miał wykonać grób św. Marcina w Tours i mauzoleum św. Dionizego w Paryżu. Tą drogą Eligiusz doszedł do wielkiego majątku. Żył jednak bardzo skromnie, a swoje dochody poświęcał na cele charytatywne i kościelne. Około roku 632 ufundował opactwo w Solignac, na którego czele stanął św. Remaclus. W roku 633 ufundował podobny klasztor żeński w Paryżu, którego prowadzenia podjęła się św. Aurea. W roku 639 wstąpił do klasztoru, mając już ponad 40 lat. Po dwóch latach nastąpił wakat na urzędzie biskupim w Noyon-Tournai. Zmarł w roku 660.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

ZAŻYŁOŚĆ Z BOGIEM

Boże mój, „ukażesz mi ścieżkę życia, pełnię radości u Ciebie, rozkosze na wieki po Twojej prawicy” (Ps 16, 11)

Zażyłość z Bogiem, przede wszystkim na najwyższych stopniach, sama przez się jest radosna i uszczęśliwiająca; jednak dusza rozmiłowana nie wzdycha do tej zażyłości, by rozkoszować się nią, lecz by miłować więcej swojego Boga, być z Nim całkowicie zjednoczoną, aby Bóg ją posiadał, pobudzał i rządził, by coraz lepiej mogła Mu służyć i oddawać Mu chwałę w każdej czynności. Św. Teresa od Jezusa mówi wyraźnie, Że celem, dla którego Pan udziela się duszom i daje im tak wielkie łaski — nawet te największe, mistyczne — jest nie tylko to, by „pieścić je”, czyli pocieszać, lecz „wzmocnić ich słabość, aby potrafiły naśladować [Jezusa] wiele cierpiąc”, i kończy ze stanowczością: „taki jest cel modlitwy... Do tego mają służyć_ zaślubiny duchowe, aby z nich rodziły się czyny i jeszcze raz czyny” (T. VII, 4, 4. 6),

Słodycz i radość zażyłości z Bogiem mają uczynić duszę odważniejszą w Jego służbie, ofiarniejszą w oddaniu siebie, mężniejszą w niesieniu krzyża. Dopóki żyje się na tej ziemi, nie może nigdy brakować i nie brakuje cierpienia, nawet w najwyższych stanach zjednoczenia z Bogiem, ponieważ trzeba zawsze upodabniać się do Jezusa ukrzyżowanego, idąc za Nim aż do całkowitego złożenia siebie w ofierze na chwałę Ojca i zbawienie braci. Czyny, jakie powinno wydać zjednoczenie z Bogiem, są właśnie czynami miłości, to jest Żarliwą działalnością czystej miłości, dzięki której dusza daje się nieustannie Bogu, pragnąc pociągnąć za sobą niezmierzony orszak innych dusz. W ten sposób, z zażyłości z Bogiem, z doskonałego zjednoczenia z Panem, z czystej miłości wypływa samorzutnie najskuteczniejsze apostolstwo. „Chwałę swoją [dusze, które doszły do zaślubin duchowych] — twierdzi żarliwa Teresa od Jezusa — zasadzają na tym, by mogły w czymkolwiek służyć Panu ukrzyżowanemu, zwłaszcza gdy widzą, jak ciężko ludzie Go obrażają i jak mało jest tych, którzy, z zapomnieniem o sobie, Jego chwały naprawdę we wszystkim szukali” (tamże 3, 6).

Zapominając całkowicie o sobie, dusza miłująca nie myśli ani o swojej radości, ani o cierpieniu, lecz myśli tylko o tym, jak kochać i służyć swojemu Bogu, jak przyczynić się bardziej do Jego chwały, łącząc się z dziełem odkupicielskim Jezusa. A jeśli wzdycha do coraz ściślejszego i doskonalszego zjednoczenia z Bogiem, bądź teraz na ziemi, bądź później w niebie, to dlatego, aby miłować z największą żarliwością i sprawić, by większa liczba dusz mogła kochać Miłość.

  • Boże mój, Panie i Oblubieńcze, jeżeli nie chcesz spełnić tego, o co Cię proszę, bo jeszcze pamiętasz o mych grzechach, niech się dzieje Twa wola, gdyż tę kocham ponad wszystko. Okaż swoją dobroć i miłosierdzie, abyś był w nich poznany. A jeśli, o Panie, czekasz na moje czyny, by przez nie spełnić me prośby, daj mi je, działaj je we mnie, daj również cierpienia, jakich pragniesz, i niech się dzieje Twa wola! Jeśli zaś nie czekasz na me czyny, czego oczekujesz, najłaskawszy mój Panie? Czemu zwlekasz? Gdy bowiem łaska ta, o którą Cię przez Twego Syna proszę, jest tylko z Twego miłosierdzia, weź nicość moją, której pragniesz, a daj mi skarby, których również pragniesz dla mnie.
    Któż może się uwolnić z swej nędzy i nicości, jeśli go Ty nie podniesiesz do siebie czystością swej duszy, o Boże mój? Jakże się może podnieść do Ciebie człowiek zrodzony i wzrastający w nędzy, jeśli Ty, o Panie, nie podniesiesz go tą ręką, którąś go stworzył?
    Nie pozbawisz mię, o Boże mój, tego, coś mi dał w Twym Synu Jezusie Chrystusie, w którym mi dałeś wszystko, czego pragnę; dlatego się weselę, bo nie zawiedziesz mej ufności!
    Czemu więc, duszo moja, jeszcze się ociągasz, gdy już teraz możesz kochać swym sercem swego Boga?
    Moje są niebiosa i moja jest ziemia, moje są narody, moi grzesznicy i sprawiedliwi! Aniołowie są moi, Matka Boża jest moja, wszystkie rzeczy są moje i sam Bóg jest moim i dla mnie!... Czegóż więc pragniesz i szukasz, duszo moja? Wszystko jest twoje i wszystko dla ciebie. Nie zatrzymuj się na rzeczach marnych i nie zadowalaj się odrobinami, które spadają ze stołu Ojca twego (św. Jan od Krzyża: Rady i wskazówki IV, 26; Modlitwa duszy rozmiłowanej).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 518


Do góry

Książka na dziś

Głębokie nawrócenie. Głęboka modlitwa

o. Thomas Dubay

Kiedy pewnego dnia św. Bernard z Clairvaux przemawiał do swojej wspólnoty, wypowiedział zdanie, które zszokowało mnie gdy je pierwszy raz przeczytałem: „Istnieje więcej ludzi nawróconych z grzechu śmiertelnego doznających łaski, niż ludzi dobrych nawróconych do bycia lepszymi.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.