pobierz z Google Play

24 października 2018

Środa

Środa XXIX tygodnia okresu zwykłego

Czytania: (Ef 3, 2-12); (Iz 12, 2. 3 i 4bcd. 5-6); Aklamacja (Mt 24, 42a. 44); (Łk 12, 39-48);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Olśniewająca ciemność nocy. Opowieść o współczesnym nawróceniu

Czytania

(Ef 3, 2-12)
Bracia: Słyszeliście przecież o udzieleniu przez Boga łaski danej mi dla was, że mianowicie przez objawienie oznajmiona mi została ta tajemnica, jaką pokrótce przedtem opisałem. Dlatego, czytając te słowa, możecie się przekonać o moim zrozumieniu tajemnicy Chrystusa. Nie była ona oznajmiona synom ludzkim w poprzednich pokoleniach, tak jak teraz została objawiona przez Ducha świętym Jego apostołom i prorokom, to znaczy, że poganie już są współdziedzicami i współczłonkami Ciała, i współuczestnikami obietnicy w Chrystusie Jezusie przez Ewangelię. Jej sługą stałem się z daru łaski Boga udzielonej mi przez działanie Jego potęgi. Mnie, zgoła najmniejszemu ze wszystkich świętych, została dana ta łaska: ogłosić poganom jako Dobrą Nowinę niezgłębione bogactwo Chrystusa i wydobyć na światło, czym jest wykonanie tajemniczego planu, ukrytego przed wiekami w Bogu, Stwórcy wszechrzeczy. Przez to teraz wieloraka w przejawach mądrość Boga poprzez Kościół stanie się jawna Zwierzchnościom i Władzom na wyżynach niebieskich – zgodnie z planem wieków, jaki powziął Bóg w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. W Nim mamy śmiały przystęp do Ojca z ufnością, przez wiarę w Niego.

(Iz 12, 2. 3 i 4bcd. 5-6)
REFREN: Będziecie czerpać ze zdrojów zbawienia

Oto Bóg jest moim zbawieniem!
Jemu zaufam i bać się nie będę.
Pan jest moją pieśnią i mocą,
i On stał się moim zbawieniem.

Wy zaś z weselem czerpać będziecie wodę
ze zdrojów zbawienia.
Chwalcie Pana, wzywajcie Jego imienia!
Ukażcie narodom Jego dzieła,
przypominajcie, że Jego imię jest chwalebne.

Śpiewajcie Panu, bo czynów wspaniałych dokonał!
I cała ziemia niech o tym się dowie.
Wznoś okrzyki i wołaj radośnie, mieszkanko Syjonu,
bo wielki jest wśród ciebie Święty Izraela.

Aklamacja (Mt 24, 42a. 44)
Czuwajcie i bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.

(Łk 12, 39-48)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "To rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie". Wtedy Piotr zapytał: "Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?" Pan odpowiedział: "Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby rozdawał jej żywność we właściwej porze? Szczęśliwy ten sługa, którego pan, powróciwszy, zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli sługa ów powie sobie w sercu: Mój pan się ociąga z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; surowo go ukarze i wyznaczy mu miejsce z niewiernymi. Ów sługa, który poznał wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie poznał jego woli, a uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Kościół, który tworzymy, w pewnym sensie nie jest nasz. Otrzymaliśmy udział w nim za darmo, a biorąc odpowiedzialność za jego trwanie i rozwój, budujemy naszą osobistą świętość. To wymaga czujności, by nie uronić niczego z Bożego Objawienia, by nie przeoczyć zaproszenia do bliskości z Bogiem. A także tego, by nieść w sobie troskę o innych, którzy jeszcze nie poznali Pana. Tylko czuwając, trwając w komunii z innymi, możemy powiedzieć: mój Kościół, mój dom.

O. Tomasz Zamorski OP, "Oremus" październik 2006, s. 104


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiony Kontard Ferrini
urodził się w Mediolanie 4 kwietnia 1859 roku. Po celującym ukończeniu studiów średnich Kontard rozpoczął studia prawnicze na uniwersytecie w Pawii. Poza prawem studiował także klasykę grecką i rzymską. Po ukończeniu studiów wykładał prawo rzymskie w Pawii. Mimo wiedzy był zawsze pokorny i skłonny do służenia pomocą. Od uczniów żądał jednak solidnej pracy i rzetelności; sam świecił przykładem sumienności. Złożył ślub dozgonnej czystości. Codziennie uczestniczył we Mszy świętej i przyjmował Komunię. W 1886 roku wstąpił do III Zakonu św. Franciszka z Asyżu. Zmarł 17 października 1902 roku w wieku 43 lat.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

MODLITWA APOSTOLSKA

Jeżeli Ty, Panie, domu nie zbudujesz, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą (Ps 127, 1)

„Tajemnicza płodność apostolska” ludzi kontemplatywnych zależy wyłącznie od wewnętrznej żarliwości ich miłowania, która wyraża się „w ustawicznej modlitwie i ochoczej pokucie” (DZ 7). Lecz podobnie jak w życiu czynnym nie wystarcza nauczać katechizmu lub opiekować się chorymi, by być prawdziwym apostołem, tak też i ci, którzy oddają się kontemplacji, nie mogą poprzestać na oddawaniu się modlitwie, życiu w samotności, milczeniu i wykonywaniu praktyk pokutnych, jeśli tego wszystkiego nie ożywia gorąca miłość. Co więcej, właśnie dlatego, że ci ostatni nie oddają się dziełom zewnętrznym, są bardziej niż inni obowiązani postępować nieustannie w miłości, ta bowiem stanowi jedyną moc ich apostolstwa. Lecz jeśli modlitwa ich wypływa z serca przepełnionego miłością — a tylko tak może stać się kontemplacją, czyli miłosnym poznaniem Boga, zachwytem w Bogu — wówczas naprawdę jest ona zdolna stać się podporą, dźwignią świata, żywym źródłem łaski dla całego Ludu Bożego.

Apostołom zdziwionym, że nie mogli uwolnić opętanego od złego ducha, Jezus odpowiedział: „Ten rodzaj [szatanów] można wyrzucić tylko modlitwą” (Mk 9, 29). Niektóre łaski nawrócenia i zbawienia wiecznego można otrzymać tylko przez modlitwę, ponieważ łaska pochodzi jedynie od Boga, który jej nie odmawia, gdy proszą o nią serca związane z Nim głęboką przyjaźnią. W tym znaczeniu Teresa od Jezusa nie przestaje pobudzać swych córek, aby były „wiernymi przyjaciółkami” Pana i „stały się takimi”, by otrzymać wielkie łaski dla całego Kościoła, a szczególnie dla tych, którzy oddają się pracom apostolskim (Dr. d. 1, 2; 3, 5). Działalność apostołów, która często zostawia mało miejsca na modlitwę, musi być podtrzymywana, użyźniana, a także wyrównywana nieustanną i miłosną modlitwą kontemplatywnych w taki sposób, aby w Ciele Mistycznym Chrystusa nie powstawała dysproporcja między dziełami zewnętrznymi a miłością, która winna je ożywiać, między działalnością a kontemplacją. Powołaniem kontemplatywnych „jest miłość” — pisze Teresa z Lisieux — oni stoją „przy tronie Króla... i kochają za braci, którzy walczą” (Dz, 9; Rps B,f 4r).

  • O Jezu, co mogę czynić, aby zbawiać dusze? Twoje słowo jest dla mnie żywym światłem. Kiedyś powiedziałeś swoim uczniom, ukazując im pola pokryte dojrzałym zbożem: „Podnieście oczy i popatrzcie na pola, jak bieleją na żniwo... Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo”. Co za tajemnica! O Jezu, czyż nie jesteś wszechmocny? Czy stworzenia nie należą do Tego, kto je stworzył? Dlaczego więc, Jezu, mówisz: „Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo”?... Jedynym powodem jest Twoja miłość dla nas tak niepojęta, że pragniesz nas dopuścić do uczestnictwa razem z sobą w zbawianiu dusz. Nie chcesz nic uczynić bez nas. Ty, będąc Stworzycielem wszechświata, czekasz na modlitwę biednej małej duszy, by zbawić inne dusze odkupione jak ona ceną wszystkiej Twojej krwi.
    Moim powołaniem nie jest iść i żąć na polach zboże dojrzałe; Ty, o Jezu, nie mówisz do mnie: „Podnieś oczy i popatrz na pola, i idź żąć”; moja misja jest jeszcze wznioślejsza. Oto słowa, jakie wypowiadasz do mnie: „Podnieś oczy i popatrz”. Popatrz, ile w niebie jest jeszcze wolnych miejsc; do ciebie należy zapełnić je... Ty jesteś moim Mojżeszem modlącym się na górze; proś Mnie o robotników, a Ja ich poślę. Czekam tylko na modlitwę, na westchnienie twojego serca!.. .Oto misja, jaką mi powierzasz, o Jezu: urabiać robotników ewangelicznych, którzy będą zbawiać miliony dusz, a których ja będę matką (św, Teresa od Dz. Jezus: List 114).
  • Z każdym dniem, o Panie, rosną we mnie gorące pożądania przyczynienia się w czymkolwiek do zbawienia jakiej duszy i nieraz mi się zdaje, że jestem jak osoba, która posiada skarb wielki u siebie i chciałaby użyczać z niego wszystkim, a nie może...
    Jestem tak przejęta żalem nad zgubą tylu dusz, że prawie odchodzę od siebie... Wołam do Ciebie, o Panie, i błagam, abyś mi dał sposób i możność pozyskania jakiej duszy dla służby Twojej... by przynajmniej modlitwa moja, kiedy nic więcej uczynić nie mogę, miała przed Tobą jaką ku temu skuteczność. Serdecznie zazdroszczę tym, którym dane jest dla miłości Twojej poświęcać się tej wielkiej sprawie, chociażby trzeba było tysiąc razy na śmierć się narazić... Tę skłonność Ty mi dałeś, o Panie. Mam to przekonanie, że więcej w oczach Twoich waży jedna dusza, którą byśmy z miłosierdzia Twojego pracą i modlitwą naszą Tobie pozyskali, niż wszelkie inne, jakie byśmy mogli oddać Ci usługi (św. Teresa od Jezusa: Księga fundacji 1, 6-7).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 352


Do góry

Książka na dziś

Olśniewająca ciemność nocy. Opowieść o współczesnym nawróceniu

Sally Read

Świadoma i przekonana o słuszności swego wyboru ateistka pisze o... nawróceniu. Opowiada o odrzucaniu prawd i zasad katolicyzmu, o swoim życiu prywatnym i zawodowym, o wątpliwościach. Chcąc napisać książkę poświęconą seksualności kobiet...

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.