pobierz z Google Play

20 października 2018

Sobota

Sobota XXVIII tygodnia okresu zwykłego

Czytania: (Ef 1, 15-23); (Ps 8, 2 i 3b. 4-5. 6-7); (J 15, 26b. 27a); (Łk 12, 8-12);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Techniki malowania ikon

Czytania

(Ef 1, 15-23)
Bracia: Usłyszawszy o waszej wierze w Pana Jezusa i o miłości względem wszystkich świętych, nie zaprzestaję dziękczynienia, wspominając was w moich modlitwach. Proszę w nich, aby Bóg Pana naszego, Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznawaniu Jego samego. Niech da wam światłe oczy serca, byście wiedzieli, czym jest nadzieja, do której On wzywa, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych i czym przeogromna Jego moc względem nas wierzących – na podstawie działania Jego potęgi i siły. Wykazał On je, gdy wskrzesił Go z martwych i posadził po swojej prawicy na wyżynach niebieskich, ponad wszelką Zwierzchnością i Władzą, i Mocą, i Panowaniem, i ponad wszelkim innym imieniem, wzywanym nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym. I wszystko poddał pod Jego stopy, a Jego samego ustanowił nade wszystko Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko wszelkimi sposobami.

(Ps 8, 2 i 3b. 4-5. 6-7)
REFREN: Dałeś Synowi władzę nad swym dziełem

O Panie, nasz Panie,
jak przedziwne jest Twoje imię po całej ziemi.
Ty swój majestat wyniosłeś nad niebiosa.
Usta dzieci i niemowląt oddają Ci chwałę.

Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło palców Twoich,
na księżyc i gwiazdy, które Ty utwierdziłeś:
czym jest człowiek, że o nim pamiętasz,
czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?

Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów,
uwieńczyłeś go czcią i chwałą.
Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich,
wszystko złożyłeś pod jego stopy.

(J 15, 26b. 27a)
Świadectwo o Mnie da Duch Prawdy i wy także świadczyć będziecie.

(Łk 12, 8-12)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych. Każdemu, kto powie jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie odpuszczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie odpuszczone. Kiedy was ciągać będą po synagogach, urzędach i władzach, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty pouczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Kto się przyzna do mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych. Przyznać się do Jezusa, co to znaczy? To zaufać Duchowi Świętemu, uwierzyć nadziei wbrew nadziei. To dać wyraz wierze, że nasz Bóg umarł, został pogrzebany i zmartwychwstał. To w tym świecie narazić się na śmieszność i zgodzić na to, że będą nas ciągać do urzędów i władz. Wspominany dziś św. Jan z Kęt (1390-1473) był profesorem Akademii Krakowskiej, człowiekiem uczonym, biegłym w mowie i w piśmie. Wykładał, głosił kazania, dawał prywatne lekcje, studiował Pismo Święte. Ze współczuciem odnosił się do ubogich, którym dyskretnie udzielał pomocy. W miejscu, gdzie postawił go Pan, Jan Kanty wyznawał swoją wiarę i przyznawał się do Jezusa. Z nami jest podobnie; Jezus nie wymaga od nas od razu męczeństwa, ale życia w bliskości z Nim na co dzień i głoszenia Jego Ewangelii swoim życiem.

Małgorzata Konarska, "Oremus" październik 2007, s. 84


Do góry

Patroni dnia:

Święty Jan Kanty, prezbiter
urodził się 24 czerwca 1390 r. w Kętach. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim. W styczniu 1418 roku został magistrem filozofii. W międzyczasie został wyświęcony na kapłana ale nie znamy daty jego święceń. W 1421 r. na prośbę bożogrobców z Miechowa Akademia Krakowska wysłała Jana Kantego w charakterze kierownika do tamtejszej szkoły klasztornej. Spędził tam osiem lat (1421-1429). W roku 1429 zwolniło się miejsce w jednym z kolegiów Akademii Krakowskiej. Przyjaciele natychmiast zawiadomili o tym Jana i sprowadzili go do Krakowa. Gdy tylko Jan wrócił do Krakowa, objął wykłady na wydziale filozoficznym. Równocześnie jednak zaczął studiować teologię (miał wówczas już ok. 40 lat). W roku 1439 zdobył tytuł bakałarza z teologii. W roku 1439 został kanonikiem i kantorem kapituły św. Floriana w Krakowie oraz proboszczem w Olkuszu. Po uzyskaniu stopnia magistra (mistrza) teologii w roku 1443 Jan Kanty poświęcił się do końca życia wykładom z tej dziedziny. Pośród tych rozlicznych zajęć Jan znajdował jeszcze czas na przepisywanie manuskryptów. Był człowiekiem żywej wiary i głębokiej pobożności. Słynął z wielkiego miłosierdzia. Nie mogąc zaradzić nędzy, wyzbył się nawet własnego odzienia i obuwia. Wielokrotne dzielił się posiłkiem z biednymi. Pomimo bardzo pracowitego i pokutnego życia, jakie Jan prowadził, dożył 83 lat. Zmarł w Krakowie 24 grudnia 1473 r.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

KTO TRWA WE MNIE, PRZYNOSI OWOC

O Panie, spraw, abym trwał w Tobie i przynosił owoc na chwałę Twoją (J 15, 5)

Sobór Watykański II wielokrotnie twierdzi, że „miłość Boga i ludzi... jest duszą całego apostolstwa” (KK 33; DA 3) i że „wszelka działalność apostolska rodzi się z miłości i z niej czerpie swe siły” (DA 8). W miarę wzrastania w miłości chrześcijanin staje się apostołem. U podstaw wszelkiego apostolstwa stoi więc praktyka i rozwój miłości coraz pełniejszej i gorliwszej. Ona czerpie ze swego źródła: z Boga, który udziela jej ludziom poprzez pośrednictwo Chrystusa. Oto dlaczego obcowanie z Bogiem i błogosławionym Jezusem jest wstępem do każdego apostolstwa. „Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity”, powiedział Pan (J 15, 5). Trwać w Chrystusie przez miłość jest prawem świętości chrześcijańskiej, a zatem również płodności apostolskiej,

Nie chodzi tutaj o miłość-uczucie, lecz o miłość-wolę: „Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości” (tamże 10). Nauka i przykład Jezusa wskazują drogę do prawdziwej miłości i do uczestnictwa w Bogu: szukać i chcieć we wszystkim tego, czego Bóg żąda. Miłość ta i uczestnictwo karmią się i rozwijają dzięki życiu sakramentalnemu, modlitwie, słuchaniu i rozważaniu słowa Bożego, zaparciu siebie samych, czynnej służbie dla braci oraz dzięki praktyce wszelkich cnót (DD 42). Innymi słowy, miłość rozwija się, owocuje dzięki – praktyce pełnego życia chrześcijańskiego, szczególnie w jego aspekcie wewnętrznym — obcowania osobistego, łączności z Bogiem, wewnętrznego przygotowania do cnoty, a następnie w jego aspekcie zewnętrznym — współuczestnictwa z braćmi, urzeczywistnionego w całokształcie i praktyce wszystkich cnót chrześcijańskich- Mówić, Że miłość jest duszą apostolstwa, to stwierdzać konieczność łączności z Bogiem, z której ona wypływa i w której się umacnia. Płodność apostolska chrześcijanina zależy nie tyle od jego działalności zewnętrznej, ile raczej od gorliwości wewnętrznej, od miłości i głębokiego zjednoczenia z Bogiem. Dlatego św. Jan od Krzyża może powiedzieć, że jedna tylko praca, wykonana jednak z gorącą miłością, jest skuteczniejsza w Kościele i przynosi większy owoc niż wiele innych wykonanych z mniejszym zapałem i obojętnością (P.d. 28, 3).

  • Ponieważ Ty, o Panie, mieszkasz w naszych duszach, modlitwa Twoja jest również naszą. Pragnę w niej uczestniczyć bez przerwy, utrzymując moją duszę jakby mały zbiornik przed tą fontanną, by móc potem udzielać z niej duszom, pozwalając, aby przelewały się Twoje fale nieskończonej miłości. „Za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie.” O mój Mistrzu uwielbiony, pragnę przyswoić sobie całkowicie te słowa. Tak, pragnę poświęcić siebie samą za dusze, abyśmy potem wszyscy stali się członkami jednego Ciała. W tej mierze, w jakiej będę posiadała Twoje boskie życie, będę mogła udzielać go i rozlewać w wielkim organizmie Kościoła (bł. Elżbieta od Trójcy Św.).
  • „Pociągnij mnie! Pobiegniemy do wonności olejków Twoich”. O Jezu, nie mam zatem potrzeby mówić: „Pociągając mnie, pociągnij także te dusze, które kocham!” Wystarczy to proste słowo: „Pociągnij mnie”. O Panie, pojmuję, że skoro dusza da się zniewolić upajającą wonnością Twoich olejków, nie pobiegnie sama, ale pociągnie za sobą wszystkie dusze, które kocha; dzieje się to bez przymusu, bez wysiłku; jest to naturalną konsekwencją jej dążenia do Ciebie. Jak strumień wpadający gwałtownie do oceanu unosi z sobą wszystko, co spotyka na swej drodze, podobnie, o mój Jezu, i dusza, która zanurza się w bezbrzeżnym oceanie Twej miłości, pociąga za sobą swoje skarby... Panie, Ty wiesz, że nie posiadani innych skarbów poza duszami, które spodobało Ci się w szczególny sposób połączyć z moją; te skarby Ty sam mi powierzyłeś...
    „Pociągnij mnie, Panie, pobiegniemy”... o Jezu, błagam Cię, pociągnij mnie w ogień Twojej miłości i zjednocz z sobą tak ściśle, abyś żył i działał we mnie Ty sam. Czuję, że im więcej ogień miłości ogarnia moje serce, tym mocniej wołać będę: „Pociągnij mnie... tym szybciej dusze złączone ze mną... pobiegną żwawo do wonności olejków Twoich” (św. Teresa od Dz. Jezus: Dzieje duszy, r. 11; Rps C, fo 34r i 35r).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 333


Do góry

Książka na dziś

Techniki malowania ikon

Guillem Ramos - Poqui

Ikony to szczególna i fascynująca forma sztuki sakralnej. Te obrazy, malowane na drewnie, zachwycające bogactwem barw i misternie wykończone, przedstawiają postacie świętych, sceny z ich życia, motywy biblijne lub liturgiczno-symboliczne.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.