WYDAWNICTWO WAM POLECA
![]() |
John W. O’Malley SJ, Historia papieży, Wydawnictwo WAM, Kraków 2011, ISBN 978-83-7505-875-8 |
Książka ta powstała w oparciu o 36 słuchowisk (audycji radiowych) nagranych i wydanych w 2006 roku przez Now You know Media. Moją intencją podczas przygotowywania tych audycji do wydania było takie ukazanie historii papiestwa, które przedstawiłoby podstawowe i najważniejsze jej wydarzenia w sposób przejrzysty dla szerokiego grona odbiorców. Historia ta rozciąga się bowiem na przestrzeni dwóch tysięcy lat, co oznacza, że miała wielu bohaterów, którzy brali udział w licznych jej wątkach. łatwo jest się zatem w niej pogubić lub stracić orientację. Na przykład wzajemne relacje kolejnych papieży i cesarzy były tak różne i zmieniały się tak gwałtownie, że niejednokrotnie nawet zawodowi historycy mają trudności w dotarciu do tego, co działo się w tej relacji w konkretnym okresie.
Z tych też powodów staram się historię papiestwa opowiadać w sposób najbardziej bezpośredni z możliwych, co jednocześnie pociąga za sobą konieczność opuszczania wielu wątków, które chciałoby się również opisać. Mam jednak nadzieję, że ta oszczędność w narracji wytyczy łatwą do rozpoznania ścieżkę wzdłuż zawiłych meandrów historii, a czytelnikom pomoże w zachowaniu właściwej orientacji; tym bardziej że niejednokrotnie narrację tę wzbogaciłem szczegółami, które mają ją ożywić, a jednocześnie naświetlić ważniejsze kwestie. Mam także nadzieję, że książka ta spowoduje wzrost zainteresowania czytelników fascynującą instytucją papiestwa i sprawi, że sięgną oni również do innych prac, które jego historię opisują w bardziej szczegółowy sposób.
Jeśli chodzi o bibliografię tematu, polecam szczególnie książkę Eamona Dufy’ego Saints and Sinners: A History of Popes [Święci i grzesznicy: historia papieży] (wyd. III, Yale 2006) – dzieło podobne do mojego, jednak o wiele bardziej wyczerpujące. Po bardziej szczegółowe informacje na temat papieży i niemal każdego aspektu papiestwa odsyłam do trzytomowego dzieła – którego angielskiej wersji byłem redaktorem – Phillippe’a Levillaina The Papacy: An Encyclopedia [Papiestwo: encyklopedia] (Routledge 2002). W dowiedzeniu się czegoś więcej o poszczególnych papieżach pomocnym przewodnikiem jest The Oxford Dictionary of the Popes [Oxfrordzka Encyklopedia Papieży] (Oxford 1986) J.N.D. kelly’ego, natomiast tło historyczne w dziełach z serii The Penguin History of the Church, począwszy od książki Henry’ego Chadwicka The Early Church [Początki Kościoła] (wyd. poprawione, Penguin 1993), opisane jest przez wysokiej klasy specjalistów i w wystarczającej objętości. Nawet niewielkie biblioteki posiadają w swych zbiorach wszystkie dzieła z tej serii.
Chciałbym również wyrazić wdzięczność kilku osobom, bez których powstanie tego dzieła nie byłoby możliwe: Rossowi Millerowi, byłemu redaktorowi naczelnemu wydawnictwa Rowman & Litlefeld, który poprosił mnie o napisanie książki, zachęcał przez cały czas jej tworzenia i dostarczył mi spisaną wersję moich wykładów w Now You know Media. Sarze Stanton, która zastąpiła na stanowisku Rossa Millera, i kriście Sprecher, która była moim przewodnikiem po ostatnich etapach publikacji. Przeglądając wnikliwie mój tekst, P.M. Walsh i Sara Singho uchronili mnie od popełnienia wielu błędów. Michael T. Bloom, dyrektor naczelny Now You know Media zachęcił mnie do wygłoszenia wykładów i z wielkim taktem nie ustępował, aż zgodziłem się na jego propozycję. Następnie łaskawie przystał na ich wykorzystanie w wersji spisanej przez Rowman & Litlefeld. Chociaż bowiem fnal-ny tekst książki różni się znacznie od wykładów wygłoszonych w formie audycji, to jednak podstawowy plan i wywód pozostały niezmienione.
Niniejsza książka opisuje najstarszą instytucję zachodniego świata, która rozpoczęła swą działalność przeszło dwa tysiące lat temu, a dziś przeżywa rozkwit, jakiego jeszcze w swej historii nie doświadczyła. Papiestwo, które bierze początek od św. Piotra, zwierzchnika grona Dwunastu Apostołów wybranych przez Jezusa, dziś jest rządzone przez papieża Benedykta XVI. Pomiędzy pontyfikatami św. Piotra i Benedykta XVI było około dwustu sześćdziesięciu pięciu papieży, których pontyfikaty uznajemy za ważne. Niektórzy z nich byli święci, niektórzy byli grzesznikami. Papieże Leon Wielki i Grzegorz Wielki byli bez wątpienia postaciami heroicznymi, lecz na przykład papież Jan XII, który został wybrany w wieku 18 lat, prowadził tak rozpustne życie, że nawet w zdeprawowanym społeczeństwie Rzymu X wieku stało się ono skandalem. W historii papiestwa było również wielu, którzy sami uważali się za papieży, lecz których panowanie przez ówczesne im lub późniejsze pokolenia zostało uznane za nieważne – nazywamy ich antypapieżami. Mimo to na historii papiestwa odcisnęli oni głębokie piętno.
Kolejni biskupi Rzymu pochodzili z różnych klas społecznych. Papież Kalikst I przykładowo był byłym niewolnikiem, natomiast Pius IX szlachcicem. Pius XII pochodził z arystokracji rzymskiej, lecz już jego następca Jan XXIII wychował się w rodzinie wiejskiej. Papieże byli również z pochodzenia Grekami, Syryjczykami, Afrykanami, Hiszpanami, Francuzami, Niemcami, Holendrami i oczywiście Włochami. Tylko jeden papież – Hadrian IV – był Anglikiem, podobnie jak papież Jan Paweł II był jedynym Polakiem zasiadającym na Stolicy Piotrowej. Nigdy żaden ojciec święty nie był Portugalczykiem, Irlandczykiem, Skandynawem, Słowakiem, Słoweńcem, Czechem, Węgrem lub Amerykaninem. Wielu papieży w chwili wyboru nie było nawet kapłanami. Na przykład Leon X w chwili nominacji był diakonem, a Benedykt VIII i Benedykt IX, jak wielu innych, tuż przed objęciem pontyfikatu byli ludźmi świeckimi. Papieże nie zawsze byli wybierani w Rzymie, przykładowo jeszcze pod koniec XVIII wieku wyboru Piusa VII dokonano w Wenecji.
Jeśli interesujesz się w ogóle religią lub historią, powinieneś zapoznać się również z historią papiestwa. W naszych czasach działania papieży nie schodzą z pierwszych stron gazet. Jan Paweł II jest czasami nazywany człowiekiem stulecia. Papieże brali udział praktycznie we wszystkich największych dramatach dwu-tysiącletniej historii świata zachodniego, mało tego – w wielu wydarzeniach odgrywali główne role. Historia papiestwa nie jest więc historią opowiadaną „w zakrystii”.
W książce tej historię papieży opisuję jako historyk, nie jako teolog, lecz z powodu osobliwej natury tej historii kwestie teologiczne niejednokrotnie będą musiały zostać podjęte. W rzeczywistości bowiem cała budowla papiestwa stoi na fundamencie teologicznej interpretacji tego, co możemy uznać za fakt historyczny: prymatu św. Piotra w gronie dwunastu najbliższych współpracowników Jezusa, jego dalszej posługi i śmierci w Rzymie. Piotr był zatem pierwszym biskupem Rzymu, a zarazem pierwszym papieżem. Wszyscy papieże po nim nazywają się więc jego następcami i dziedziczą po nim rolę przywódczą. Historię papieży opowiadam bez chęci usprawiedliwienia bądź kwestionowania twierdzeń teologicznych, jak również nie po to, by bronić lub potępiać działania któregokolwiek z nich. Opowiadam ją przede wszystkim tak, by w przystępny sposób przekazać to, co się wydarzyło i jak instytucja papiestwa stała się tym, czym jest obecnie.
Historię papiestwa należy także widzieć w pewnej określonej perspektywie. Nie jest to historia katolicyzmu, który jest rzeczywistością o wiele, wiele szerszą. Papiestwo jest tylko jego częścią łatwo moglibyśmy obydwie te historie traktować jako jedną, gdyż zwłaszcza w ostatnich stuleciach papiestwo ma ogromne znaczenie w określaniu tożsamości katolików, jakiego nie miało nigdy w historii. złożyło się na to kilka czynników, wśród których jednym z ważniejszych wydaje się być rozwój nowoczesnych środków komunikacji – radia, telewizji, a obecnie Internetu. Jednak na przykład w roku 1200 jedynie około dwa procent wierzących wiedziało, że istnieje taka instytucja jak papiestwo i że ma ona jakiekolwiek znaczenie dla ich religii. Jak mieli się jednak o tym dowiedzieć? Papiestwo nie było wymienione w żadnym wyznaniu wiary i nie pojawiało się w katechizmach aż do XVI wieku, kiedy to protestanci je odrzucili, a katolicy musieli zatroszczyć się o jego propagowanie – do czego zresztą i jedni, i drudzy wykorzystali ówczesny wynalazek druku. Wkrótce potem bycie katolikiem zaczęło być synonimem bycia papistą.
Historia papieży nie zawsze jest piękną opowieścią, papieże byli przecież tylko ludźmi. Nawet święci spośród nich mieli swoje braki. Chociaż postawę niektórych następców św. Piotra należy uznać za naganną pod każdym względem, to jednak większości z nich udało się wieść dobre życie uwydatniające ich zalety. Słabości stały się więc jaskrawo widoczne głównie z powodu odpowiedzialności wynikającej ze sprawowanego urzędu.
Papieże jako biskupi Rzymu byli poddawani szczególnym pokusom niemal od początków historii kościoła. Pobożni chrześcijanie z Rzymu i okolic darowali ziemie i dobra „Świętemu Piotrowi”, to znaczy kościołowi rzymskiemu. Stąd stolica biskupia w tym mieście, nawet w trudnych czasach, stale odznaczała się bogactwem, co czyniło urząd atrakcyjnym miejscem dla niewłaściwych ludzi, którzy niekiedy otrzymywali prawo do jego sukcesji. Co więcej, nieruchomości „Świętego Piotra” w końcu rozrosły się w Państwo kościelne. Na jego terytorium, rozciągającym się od Neapolu na północny-wschód wzdłuż Półwyspu Apenińskiego aż do Wenecji, monarchą był papież. Wskutek tego jego polityczne obowiązki jako głowy państwa często odciągały go od religijnych powinności. Sytuacja taka utrzymywała się od VIII wieku aż do lat 1860-1870, gdy tereny Państwa kościelnego zostały skonfiskowane przez wojska włoskie i przyłączone do nowo powstałego królestwa Włoch.
Przez większość okresu opisywanego w niniejszej książce papieże mieli znacząco inne zadania niż następcy św. Piotra w naszych czasach. Dzisiaj papieże spotykają się z biskupami (nie zawsze zresztą to robią), piszą encykliki (tak jest od przeszło 150 lat), przemawiają do tłumów i podróżują po całym świecie (co nie było możliwe przed erą pociągów, samolotów i samochodów).
Papieże wieków wcześniejszych inaczej pojmowali swą działalność. Do najważniejszych ich zadań należały: obrona grobów św. św. Piotra i Pawła przed profanacją; zapewnienie bazylikom i innym kościołom w Rzymie właściwego poziomu posług; opieka nad sierotami, wdowami i potrzebującymi w mieście; interwencje łagodzące doktrynalne spory między biskupami; obrona Rzymu i otaczających miasto terytoriów przed najeźdźcami (co oznaczało konieczność utrzymywania armii i foty); nakłanianie władców chrześcijańskich do organizowania krucjat; zarządzanie Rzymem, dbanie o zaopatrzenie miasta i o jego rozwój poprzez budowanie nowych kościołów, fontann i innych budynków użyteczności publicznej; rządzenie Państwem kościelnym (co oznaczało bycie władcą oraz koronowanie królów i cesarzy).
Problemy powstające wskutek tego rodzaju obowiązków mogą spowodować u czytelnika wrażenie, jakoby papiestwo przechodziło od zażegnania jednego kryzysu do konieczności zmagania się z kolejnym. Należy jednak mieć stale w pamięci, że pisząc tę książkę, często przeskakiwałem długie okresy spokojnego sprawowania posługi przez biskupów Rzymu. Chociaż i te okresy są interesujące – gdyż zwyczajne sprawowanie urzędu rzadko było zwyczajne – to jednak z żalem musiałem je pominąć. Mam jednak nadzieję, że historia, którą opowiadam, mimo że tak znacznie okrojona, wystarczy, by wzbudzić w czytelniku pragnienie zagłębienia się w te jej okresy, które moja książka tylko sygnalizuje.
Około 1,5 km od murów historycznego Rzymu znajduje się mała kaplica przy Via Appia, starożytnej rzymskiej drodze. kaplica ta nosi nazwę Quo Vadis, co można przetłumaczyć: „Dokąd idziesz?”. Legenda związana z tą kaplicą została spisana najpierw w apokryficznych Dziejach Piotra pod koniec II wieku. Według legendy Apostoł Piotr około 64 roku, obawiając się o swoje życie podczas prześladowań za panowania Nerona, uciekał z Rzymu. Gdy właśnie szedł Via Appia, spotkał mijającego go człowieka, w którym rozpoznał Pana. „Dokąd idziesz?” – zapytał Go Piotr. „Do Rzymu, by dać się ponownie ukrzyżować” – brzmiała odpowiedź. Wskutek tego spotkania Piotr uświadomił sobie, że jego obowiązkiem jest powrócić do miasta i pozostać ze swą owczarnią w tym trudnym czasie, co najprawdopodobniej oznaczało dla niego śmierć. Legenda nie ma podstaw w faktach historycznych, ale prowokuje do postawienia pytania: czy Piotr rzeczywiście przybył do Rzymu i zginął w nim śmiercią męczeńską? Cała późniejsza historia papiestwa zależy od twierdzącej odpowiedzi na to pytanie.
Historia Piotra i papiestwa nie zaczyna się jednak w Rzymie. Świadczy o tym Nowy Testament, który dla chrześcijan jest księgą natchnioną napisaną z nadprzyrodzoną pomocą Ducha Świętego jako fundamentalne i autentyczne świadectwo o życiu i nauczaniu Jezusa. Jest on kamieniem węgielnym wiary, do której kościół powinien stale powracać i od której nie może odejść w swych podstawowych wierzeniach. Dla historyków i badaczy Biblii Nowy Testament jest zaś zbiorem pism spisanych w przeciągu wieku od śmierci Jezusa przez różnych autorów mających różne cele i punkty widzenia. Składa się on z czterech opowiadań historycznych (Ewangelie), opowiadania o rozprzestrzenianiu się chrześcijańskiego nauczania w pierwszym pokoleniu (Dzieje Apostolskie) oraz kilkunastu listów, głównie autorstwa św. Pawła, a także wizji apokaliptycznej (Apokalipsa św. Jana Apostoła).
Z naszej perspektywy w tym zbiorze dwie kwestie są szczególnie ważne, niezależnie od natchnionego charakteru tych pism. Pierwszą z nich jest spora ilość informacji, jaką te pisma zawierają na temat Piotra. Jest on, obok Jezusa i św. Pawła, jedną z najlepiej opisanych postaci Nowego Testamentu. Co więcej, różne teksty przekazują spójny obraz Piotra. Co więc o nim wiemy? Nazywał się Szymon, był synem Jana, rybakiem, jak jego brat Andrzej. Na początku należał do uczniów Jana Chrzciciela. Mieszkał w kafarnaum nad brzegiem Jeziora Galilejskiego wraz z żoną i teściową. Był osobą ciepłą, lojalną, porywczą, doskonale nadawał się na przyjaciela. W ogrodzie Getsemani w obronie Jezusa odciął mieczem ucho słudze arcykapłana.
Szymon miał również słabości. Nie był tak niezłomny i odważny, jak sam o sobie myślał. Podczas Ostatniej Wieczerzy (por. łk 22, 31-34) Jezus powiedział do niego: „Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę; ale Ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara. Ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci”. Piotr zaś rzekł: „Panie, z Tobą gotów jestem iść nawet do więzienia i na śmierć”. Lecz Jezus odrzekł: „Powiadam ci, Piotrze, nie zapieje dziś kogut, a ty trzy razy wyprzesz się tego, że Mnie znasz”. Wiemy, że stało się dokładnie tak, jak Jezus przepowiedział. Ale wiemy również z pierwszych rozdziałów Dziejów Apostolskich, że po zmartwychwstaniu Jezusa Piotr stał się nieustraszonym i niezłomnym głosicielem Dobrej Nowiny.
Równie wyraźnie, jak charakter św. Piotra, Nowy Testament opisuje jego prymat w gronie Dwunastu – najbliższych uczniów Jezusa – a następnie we wspólnocie pierwotnego kościoła. zgodnie z Listem św. Pawła do Galatów, który jest najstarszym dokumentem Nowego Testamentu wymieniającym Piotra, Paweł udał się do niego po swym nawróceniu pod Damaszkiem, aby poznać wiarę. Piotr nauczał Pawła przez piętnaście dni. Co ciekawe, w drugim rozdziale Listu do Galatów Paweł zajmuje postawę przeciwną Piotrowi i gani go za wycofanie się z wcześniejszego zwyczaju spożywania wspólnych posiłków z poganami nawróconymi na chrześcijaństwo. W tym sporze ważne jest jednak nie to, że Paweł stanął twarzą w twarz z Piotrem, lecz to, że Paweł usprawiedliwia swoją postawę poprzez wskazanie na niejednoznaczne zachowanie Piotra – nawet bowiem Piotr jadł wspólne posiłki z poganami, lecz później się z tego wycofał.
W pierwszych dwunastu rozdziałach Dziejów Apostolskich Piotr jest głównym bohaterem. Jako przywódca kościoła jerozolimskiego przewodniczy wyborom następcy Judasza, który okazał się zdrajcą. Mówi w imieniu kościoła podczas zesłania Ducha Świętego, a także dokonuje cudów w imię Jezusa. Był Apostołem posłanym do żydów, ale także do pogan, co dobrze widać na przykładzie historii nawrócenia przez Piotra rzymskiego centuriona Korneliusza. Cudownie uwolniony z więzienia przez anioła, jest niewątpliwie centralną i główną postacią pierwszej części Dziejów.
W trzech z czterech Ewangelii Piotr jest ukazany jako pierwszy uczeń powołany przez Jezusa. Ewangelie synoptyczne – Mateusza, Marka i Łukasza – wymieniają go na początku listy Dwunastu, jest on ponadto opisywany jako przywódca tego grona, który wypowiada się zawsze w imieniu wszystkich. Jezus wybrał Piotra, wraz z Andrzejem i Janem, na świadków swego Przemienienia na Górze Tabor, a także jako swych towarzyszy podczas nocnej modlitwy w ogrodzie Getsemani. Według Ewangelii Marka aniołowie po zmartwychwstaniu nakazali kobietom powiedzieć „uczniom i Piotrowi” o tym, co widziały przy grobie Jezusa. W przekazie Ewangelii Jana Piotr jest pierwszą osobą, która wchodzi do pustego grobu Jezusa.
Jeśli chodzi o postać Piotra, dwa urywki ewangeliczne są jednak szczególnie ważne. Pierwszy z nich znajduje się w Ewangelii według św. Mateusza (16, 15-19):
Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?”. Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr, czyli Skała, i na tej Skale zbuduję kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.
Znaczenie tego fragmentu było przedmiotem wielu dyskusji, zwłaszcza w okresie reformacji. Niektórzy bibliści twierdzą na przykład, że kościół jest zbudowany nie tyle na Piotrze, ile na jego wyznaniu wiary czy też na jego wierze. Innymi słowy, na wierze w niezwykłość Osoby i misji Jezusa, którą Piotr wyznał. Interpretacja papieska głosi, że kościół jest zbudowany na osobie Piotra, a w konsekwencji na jego następcach w kolejnych wiekach. Niemniej jednak sam cytowany fragment jest niesamowity, gdyż żaden z uczniów Jezusa nie został nigdy na kartach Ewangelii wyróżniony w tak wyraźny sposób.
Drugi tekst pochodzi z ostatniego rozdziału Ewangelii według św. Jana – miejscem akcji jest brzeg Jeziora Galilejskiego pewien czas po zmartwychwstaniu Jezusa (J 21, 15-17):
A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?”. Odpowiedział Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego: „Paś baranki moje!”. I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?”. Odparł Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego: „Paś owce moje!”. Powiedział mu po raz trzeci: „Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?”. zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: „Czy kochasz Mnie?” i rzekł do Niego: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego Jezus: „Paś owce moje!”.
Te dwa urywki bardzo wyraźnie pokazują to, o czym świadczą także inne fragmenty Nowego Testamentu – przywódczą rolę Piotra i jego niezwykłą relację z Jezusem. Ta kwestia nie ulega wątpliwości. Jednak z perspektywy papiestwa trzeba udzielić odpowiedzi na dwa dodatkowe, bardzo istotne pytania.
Po pierwsze, czy przywództwo Piotra było przypisane tylko i wyłącznie jego osobie tak, że nie może być przekazywane innym osobom w kościele? Czy było ono tak zespolone z osobą Piotra i wynikające jedynie z sytuacji pierwszych pokoleń wierzących, że zakończyło się wraz ze śmiercią Apostoła? Czy też osoba Piotra wyznacza pewien wzór, tradycję, która miała być kontynuowana po jego śmierci w kościele aż do końca czasów? Najprostsza odpowiedź na powyższe pytania jest taka, iż zapewne autorzy Nowego Testamentu nie zwracaliby tak znacznej uwagi na Piotra, gdyby znaczenie jego osoby i funkcji w kościele nie miało wyjść poza granice jego ziemskiego życia.
Po drugie, co stało się z Piotrem? Mimo jego dominującej roli w pierwszej części Dziejów Apostolskich, od rozdziału dwunastego jego postać znika z opowieści, a miejsce głównego bohatera zajmuje św. Paweł. W jaki sposób Piotr zakończył życie? Czy udał się do Rzymu, przyjął rolę przewodniczącego tamtejszej wspólnoty kościoła i czy zginął śmiercią męczeńską za panowania Nerona?
By odpowiedzieć na te pytania, musimy wziąć pod uwagę szereg świadectw, ponieważ żadne z nich w sposób jednoznaczny i jasny nie mówi, że Piotr przybył do Rzymu ani że w nim zginął. Niemniej jednak wszystkie te świadectwa pośrednio wskazują, że tak się właśnie stało i żadne z nich nie dowodzi czegoś przeciwnego ani nie mówi o odwrotnym biegu wydarzeń. Tak więc wspólny wydźwięk pośrednich dowodów jest przekonujący. Co więcej, zanim przyjrzymy się tym poszlakom, musimy pamiętać, że Rzym był komunikacyjnym centrum imperium. każdy więc, kto miał jakąś naukę do przekazania, z pewnością zrobiłby najlepiej, głosząc ją w Rzymie, a Piotr został powołany do głoszenia nauki Jezusa, poza tym obligowała go do tego również przywódcza rola w kościele. Wydaje się ponadto niemal niemożliwe, jeśli chodzi o tak prominentną postać Nowego Testamentu, by wspólnota pierwszych chrześcijan tak szybko zapomniała lub źle zapamiętała, co stało się z Piotrem. W zgodnej opinii współczesnych badaczy z każdej religijnej tradycji (a także spoza tych tradycji), ze ściśle historycznego punktu widzenia, Piotr niemal na pewno ostatnie lata swego życia spędził w Rzymie, gdzie oddał życie za wiarę i został pochowany.
Dowody potwierdzające powyższą tezę możemy podzielić na tekstowe i archeologiczne. Nowy Testament dostarcza kilku wskazówek. Urywek z ostatniego rozdziału Ewangelii Janowej, cytowany powyżej, zawiera Jezusową przepowiednię męczeńskiej śmierci Piotra. Ważniejszych informacji dostarcza zakończenie Pierwszego Listu św. Piotra, nawet bowiem jeśli nie pisał go sam Piotr, został on spisany z jego polecenia (1P 5, 12-13): „krótko, jak mi się wydaje, wam napisałem przy pomocy Sylwana, wiernego brata, upominając i stwierdzając, że taka jest prawdziwa łaska Boża, w której trwajcie. Pozdrawia was ta, która jest w Babilonie razem z wami wybrana, oraz Marek, mój syn”. Babilon był powszechnym określeniem Rzymu wśród chrześcijan, swoistym kryptonimem koniecznym w czasach prześladowań ze strony świata wrogiego Ewangelii. Fragment zawiera sugestię, a nawet wskazuje, że Piotr, w czasie gdy spisywano list, czyli prawdopodobnie około roku 63, przebywał w Rzymie.
Około roku 96 powstał list, niepodpisany, ale napisany przez prezbitera kościoła w Rzymie, Klemensa, od wspólnoty chrześcijan w Rzymie do wspólnoty w Koryncie. W jednym z jego fragmentów autor przywołuje postać Piotra w sposób świadczący zarówno o wyjątkowej relacji z nim chrześcijan z Rzymu, jak i o posiadaniu przez wspólnotę w Rzymie bezpośrednich informacji na temat jego męczeństwa: „Przywołajmy postać czcigodnego Apostoła Piotra, który z powodu chorobliwej zazdrości, nie raz lub dwa, ale wielokrotnie znosił cierpienia, a przez wytrwałość w świadectwie wszedł do wiecznej chwały, jak sam napisał. Wskutek współzawodnictwa i sporu Paweł zaświadczył, jak zwyciężyć dzięki cierpliwości w znoszeniu utrapień”.
Fragment ten nie mówi wprost o tym, że zarówno Piotr, jak i Paweł zginęli w Rzymie, ale taki wniosek wydaje się logiczny, biorąc pod uwagę, że dokument napisano zaledwie pokolenie po wydarzeniach, które miały mieć miejsce w Wiecznym Mieście. Piętnaście lat po napisaniu tego listu kolejna wiodąca postać w ówczesnym kościele, św. Ignacy, biskup Antiochii (dzisiejsza Syria), w czasie swej podróży do Rzymu, gdzie miał umrzeć za wiarę, napisał zbiór listów do różnych kościołów. W liście do kościoła w Rzymie znajdziemy następujące zdania: „Nie nakazuję wam, jak czynili to Piotr i Paweł. Oni byli apostołami, ja jestem skazańcem. Oni byli wolni, ja noszę kajdany”. Urywek najprawdopodobniej świadczy o tym, że Ignacy nie chce wydawać poleceń chrześcijanom w Rzymie, nie mając autorytetu Piotra i Pawła, ale równie możliwa jest interpretacja, że nie czyni tego dlatego, iż nie stoi on, jak Piotr i Paweł, na czele kościoła w Rzymie.
Kilkadziesiąt lat później żyjący w II wieku św. Ireneusz, biskup Lyonu, napisał, że kościół został „założony i zorganizowany w Rzymie przez dwóch wielkich apostołów, Piotra i Pawła”. Pisma Ireneusza były bardzo dobrze znane w ówczesnych czasach, lecz żadna ze wspólnot z basenu Morza Śródziemnego, które z pewnością byłyby zazdrosne o jakiekolwiek nieuprawnione związki z Apostołami, nie zakwestionowała oceny biskupa Lyonu na temat rzymskiego kościoła.
Wstęp
Wprowadzenie
Część I
Z terenów ościennych do centrum rzymskiego świata
Część II
Porządkowanie chaosu
Część III
Rozwój, upadek, nieład
Część IV
Renesans i reformacja
Część V
Czasy nowożytne
Część VI
Papiestwo jako globalna instytucja
Zakończenie
Lista papieży
Indeks
Mapy
Państwo Kościelne z czasów największego zasięgu terytorialnego, 1513 rok
Europa ok. 1530 roku, Państwo Kościelne w okresie najmniejszego zasięgu terytorialnego
© 1996–2012 www.mateusz.pl