13 października
Tajemnica czwarta radosna
Ofiarowanie Pana Jezusa w świątyni
Tak było trzeba,
bo taki był zwyczaj
i taki był przepis prawa,
aby w czterdzieści dni
po urodzeniu pierworodnego chłopca
rodzice ofiarowali go Bogu
w świątyni.
Biedniejsi rodzice zostawiali wtedy na ofiarę
dwa gołąbki,
albo parę synogarlic.
Byłoby to zwykłe ofiarowanie Bogu
miesięcznego dziecka, jak tysiące innych,
ale dwoje ludzi obecnych w świątyni,
w tym Dzieciątku poznało
zapowiedzianego Mesjasza.
Starzec Symeon.
Jemu powiedział Bóg,
że nie umrze,
zanim na własne oczy
nie zobaczy
oczekiwanego Zbawiciela świata.
Piękne jest to zawołanie Symeona:
Teraz mogę spokojnie umrzeć,
bo oczy moje zobaczyły Zbawiciela.
Światłość na oświecenie pogan
i chwałę ludu naszego Izraela.
Tę modlitwę tak pokochaliśmy
i taka stała się nam bliska,
że kapłani, zakonnice, klerycy
i osoby świeckie modlą się nią z brewiarza,
odmawiając ją codziennie
na zakończenie dnia.
To jeszcze nie koniec Symeonowej modlitwy,
bo patrząc w oczy Maryi, Matki Dzieciątka,
powiedział to, co czuł i widział sercem:
A duszę Twoją, Matko, przeszyje miecz,
bo On będzie położony na upadek
i na powstanie wielu.
On będzie znakiem,
któremu sprzeciwiać się będą!
To znaczy
przez Niego niektórzy się potkną
i upadną,
a inni urosną do świętości.
Położony będzie na poprzek naszych dróg.
On nikomu nie będzie obojętny.
Albo trzeba Go pokochać,
albo znienawidzić.
Będzie znakiem sprzeciwu.
Kochana jest ta babcia Anna.
Tyle lat siedziała w kącie w świątyni
i służyła Bogu w postach i w modlitwach.
Znam takie.
One modlą się cichutko,
na różańcu,
za tych, co się nie modlą
i we wszystkich naszych intencjach.
Są takie i pośród was.
Był piękny zwyczaj
w chrześcijańskich rodzinach,
że wszystko pierwsze, pierworodne
było ofiarowane Bogu.
Dziś też niektórzy
pierwszą pensję, pierwszy zarobek
ofiarują Bogu na ofiarę.
Często do seminarium idą,
pierworodni synowie,
bo są Bogu ofiarowani.
Tajemnica ofiarowania
to przecież święto
naszej Matki Gromnicznej!
Panno Święta, co jasnej bronisz Częstochowy
i w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoją opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu).
14 października - Tajemnica piąta radosna. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni