11 października
Tajemnica druga radosna
Nawiedzenie świętej Elżbiety
Po Zwiastowaniu,
Maryja pobiegła przez góry
do swojej krewnej Elżbiety,
która w podeszłym wieku
poczęła dzieciątko.
Maryja chciała naprawdę
być przy Elżbiecie
Służebnicą.
Zaczynają się dziwne wydarzenia.
Elżbieta,
gdy zobaczyła Maryję,
krzyknęła z radości:
A skądże mi to,
że Matka Pana mego
przychodzi do mnie?
Skąd ty to wiesz, Elżbieto?
Bo skoro zabrzmiał w uszach moich
głos Twego pozdrowienia,
poruszyło się dzieciątko w moim łonie.
Błogosławiona jesteś, Miriam,
za to, żeś uwierzyła we wszystko,
co Ci powiedział Pan.
O Boże, to już wszyscy wiedzą!
Wielbi dusza moja Pana
i rozradował się duch mój
w Bogu, Zbawicielu moim.
Odtąd błogosławioną
zwać Mnie będą
wszystkie narody,
bo wielkie rzeczy
uczynił Mi Ten,
który wielki jest
i święte jest imię Jego.
Maryja pozostała przy Elżbiecie
przez trzy miesiące.
Była więc przy narodzeniu Świętego Jana.
Jak mu będzie na imię?
Jan,
bo Pan się zlitował.
Dziwili się wszyscy,
a Zachariasz
też wyśpiewał hymn dziękczynny:
Błogosławiony Pan, Bóg Izraela,
nawiedził bowiem swój lud i odkupił...
A Ty, o Dziecię, będziesz nazwane
Prorokiem Najwyższego,
bo pójdziesz przed Jego obliczem,
aby przygotować Mu drogę.
O Janie powie później Pan Jezus:
Nie narodził się większy z niewiasty
nad Jana.
On będzie głosem wołającego na pustyni
i będzie ścięty jako świadek Baranka.
Przychodzi do nas Maryja
i nawiedza nasze rodziny,
kościoły.
Tak nam dobrze wtedy
modlić się zawołaniem Elżbiety:
A skądże mi to,
że Matka Pana mego
przychodzi do mnie?
Pytasz się, skąd nasza wiara?
Kto ją zrozumie i kto ją odczyta?
Najlepiej latem iść pośród żyta...
kiedy od traw i ponad kłosy
ziemia uderza w niebogłosy.
O graj nam ziemio organistko!
Zasłuchaj się w śpiewanie
i to wszystko.
12 października - Tajemnica trzecia radosna. Narodzenie Pana Jezusa