Kochani moi!
Gdy artyści przywołują
słowa poety,
kapłan powinien
na rozżarzone węgle
wrzucać szczyptę kadzidła,
aby modlitwa wieków
była miła Bogu.
Niech według Waszego zamysłu,
Czcigodni,
stanie Norwidowa kolumna
w Warszawie.
Stawiać pomniki wieszczom
to odważny czyn.
Otwieramy groby,
aby z wyschniętych kości
wskrzesił Bóg Naród doskonały.
Gdy rośnie pomnik
dla Wieszcza
a ludzie milczą,
to kamienie wołać będą.
Prosił Norwid przyjaciela:
Tylko pamiętaj, żebym miał grobowiec!
Spełniamy tę wolę.
Ojciec Święty
w 180. rocznicę urodzin
Cypriana Kamila Norwida
pobłogosławił urnę
z prochami Tułacza,
Bezdomnego Poety
i powiedział:
Chciałem rzetelnie spłacić
osobisty dług wdzięczności dla Poety,
z którego dziełem łączy mnie
bliska, duchowa zażyłość...
z dziełem,
z którego emanuje światło,
pozwalające wejść głębiej w prawdę
naszego bycia Człowiekiem,
Europejczykiem, Polakiem.
Są jeszcze iskry w popiołach.
Poeta je rozdmucha
i powstanie wielki ogień,
który będzie trawił zło,
bo dobro w ogniu się doświadcza.
Uczyńcie, Państwo,
kolumnę wysoką,
aby stamtąd Przedwieczny
usłyszał wołanie Tułacza:
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
podnoszą z ziemi przez uszanowanie
dla darów nieba - tęskno mi, Panie.
Niech tam z wysoka
usłyszy Pielgrzyma
Niewiasta Obleczona w słońce:
Maryjo!
Pani Aniołów,
u Ciebie, o Twej Korony
prosim zmartwychwstanie!
I niech się wola Syna Twego stanie
na Ziemi Naszej,
tak, jako jest w niebie.
Niech Cię wysłucha
Królowa,
która siedzi na tronie
w kolorach Narodu.
Przed Nią modliłeś się w Rzymie,
a dziś króluje na Służewie.
Przedziwna Matko,
Przedziwna trzy razy
Módl się za nami.
Niech mocny będzie pomnik
i spiżowy,
by miał modlitewny dźwięk
i budził uśpione sumienia.
Niech świat usłyszy, że
ideał sięgnął bruku
i niech drgnie błagalna struna,
by ludzkość była serdeczna.
Mam takie przekonanie,
że jest tam Ktoś nad nami
i widzi wszystko,
a Możny jest...
Niech ksiądz objaśnia rzeszom,
a ojciec mówi dziecku:
- Synku! trwogi zbądź!...
Płyńmy! bądź co bądź -
Patrz, jak? się zmienia...
- Gdzież się podział krzyż?...
- Stał się nam bramą.
I niech się Królestwo stanie
nie krzyża lecz zbawienia.
O, daj nam, Jezu Chryste,
Twą Polskę Odkupienia.
Tylko pamiętajcie,
żebym miał grobowiec!
Ojczyzny mojej stopy okrwawione
Włosami otrzeć... padam.