
Niedziela
Czytania
(2 Krl 5, 14-17)
Wódz syryjski Naaman, który był trędowaty, zanurzył się siedem razy w Jordanie według słowa proroka Elizeusza, a ciało jego na powrót stało się jak ciało małego dziecka i został oczyszczony. Wtedy wrócił do męża Bożego z całym orszakiem, wszedł i stanął przed nim, mówiąc: "Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem. A teraz zechciej przyjąć dar wdzięczności od twego sługi". On zaś odpowiedział: "Na życie Pana, przed którego obliczem stoję, nie wezmę!". Tamten nalegał na niego, aby przyjął, lecz on odmówił. Wtedy Naaman rzekł: "Jeśli już nie chcesz, to niechże dadzą twemu słudze tyle ziemi, ile para mułów unieść może, ponieważ odtąd twój sługa nie będzie składał ofiary całopalnej ani ofiary krwawej innym bogom, jak tylko Panu".
(Ps 98 (97), 1. 2-3ab. 3cd-4)
REFREN: Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie
Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.
Pan okazał swoje zbawienie,
na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją
dla domu Izraela.
Ujrzały wszystkie krańce ziemi
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio,
cieszcie się, weselcie i grajcie.
(2 Tm 2, 8-13)
Najmilszy: Pamiętaj na Jezusa Chrystusa, potomka Dawida. On według Ewangelii mojej powstał z martwych. Dla niej znoszę niedolę aż do więzów jak złoczyńca; ale słowo Boże nie uległo skrępowaniu. Dlatego znoszę wszystko przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia w Chrystusie Jezusie razem z wieczną chwałą. Nauka to zasługująca na wiarę: Jeżeliśmy bowiem z Nim współumarli, wespół z Nim i żyć będziemy. Jeśli trwamy w cierpliwości, wespół z Nim też królować będziemy. Jeśli się będziemy Go zapierali, to i On nas się zaprze. Jeśli my odmawiamy wierności, On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego.
Aklamacja (1 Tes 5, 18)
Za wszystko dziękujcie Bogu, taka jest bowiem wola Boża względem was w Jezusie Chrystusie.
(Łk 17, 11-19)
Stało się, że Jezus zmierzając do Jerozolimy przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodził do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: "Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami". Na ich widok rzekł do nich: "Idźcie, pokażcie się kapłanom". A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: "Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec". Do niego zaś rzekł: "Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła".
Rozważania do czytań
Oremus
Syryjczyk Naaman i dziesięciu trędowatych na pograniczu Samarii i Galilei, wszyscy oni zostali uwolnieni od swojej choroby, która czyniła ich nieczystymi w oczach ludzi. Trąd, którym byli zarażeni, dotknął nie tylko ich ciał, lecz także dusz. Człowiek jest całością, dlatego współcierpi w nim wszystko. Trąd duszy to grzech niewiary w to, że Bóg kocha, że może oczyścić. To przekonanie, że moje grzechy nie zostaną zapomniane. To danie wiary podszeptom złego, który zapewnia: Niechybnie umrzesz z powodu swej nieczystości. Jezus mówi co innego: "Twoja wiara cię ocaliła". Uwierz, zaufaj, powierz się, aby wzrosło w tobie przekonanie, że jestem Bogiem, który nie zachowuje pamięci o grzechach i dochowuje wierności.
Małgorzata Konarska, "Oremus" październik 2007, s. 61
Patroni dnia:
Błogosławiony Jan Beyzym, prezbiter
urodził się 15 maja 1850 roku w Beyzymach na Wołyniu. Po ukończeniu gimnazjum w Kijowie w 1872 r. wstąpił do Towarzystwa Jezusowego (jezuitów). 26 lipca 1881 r. w Krakowie przyjął święcenia kapłańskie. Przez wiele lat był wychowawcą i opiekunem młodzieży w kolegiach Towarzystwa Jezusowego w Tarnopolu i Chyrowie. W wieku 48 lat podjął decyzję o wyjeździe na misje. Udał się więc na Madagaskar. Tam oddał wszystkie swoje siły, zdolności i serce opuszczonym, chorym, głodnym, wyrzuconym poza nawias społeczeństwa; szczególnie dużo uczynił dla trędowatych. Zamieszkał wśród nich na stałe, by opiekować się nimi dniem i nocą. Stworzył pionierskie dzieło, które uczyniło go prekursorem współczesnej opieki nad trędowatymi. Wyczerpany pracą ponad siły, o. Beyzym zmarł 2 października 1912 roku, otoczony nimbem bohaterstwa i świętości.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
W zwyczajnych okolicznościach, odmowa wyrażenia wdzięczności za wykonaną przysługę byłaby nietaktem, fałszywą pokorą i wręcz niesprawiedliwością, trzeba zaś pozwolić beneficjentowi docenić taki czy inny dar. „Do wdzięczności bowiem należy: uznać doznane dobrodziejstwo, podziękować za nie i starać się odwdzięczyć” (J. Woroniecki, Katolicka etyka wychowawcza, Lublin 2013, tom III, § 77, 3). Lecz dzisiejszy epizod opowiada nie o ludzkiej „przysłudze”, tylko o Bożym uzdrowieniu – i to dokonanym na poganinie. Postawa Elizeusza („męża Bożego”) nie jest więc upartą nieuprzejmością, lecz nadprzyrodzoną roztropnością: mimo roli, którą odegrał, chce pozostać w cieniu, całą chwałę pozostawiając Bogu; bo to On się właśnie objawił! Odmowa wyrażenia wdzięczności Naamanowi jest zatem aktem kolejnej „przysługi”: jak wcześniej Elizeusz przysłużył się jego ciału, tak teraz przysługuje się jego duchowi – uzdrowienie z trądu (płytsze, choć boleśniejsze) ustępuje miejsca uzdrowieniu z niewiary (głębszemu, choć cichszemu); odzyskane zdrowie nie jest celem samym w sobie, tylko środkiem do nieskrępowanego sprawowania kultu wobec prawdziwego Boga („Nie ma Boga poza Izraelem!”) i we właściwy sposób („Odtąd [na tej izraelskiej ziemi] twój sługa nie będzie składał ofiary innym bogom, jak tylko Panu!”).
Komentarz do psalmu
Dzisiejszy Psalm dookreśla posługę Elizeusza wobec Naamana z pierwszego czytania: choć wydaje się ona ewenementem (Żyd – a tak naprawdę Bóg Żyda – wspomaga poganina!), w istocie obrazuje rolę narodu wybranego wobec narodów ościennych. „Pan… na oczach pogan objawił swą sprawiedliwość! Wspomniał na dobroć i na wierność swoją dla domu Izraela!” Taki jest właśnie zamysł i pragnienie Boga, ostatecznie objawiony przez Chrystusa, „by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2, 4). A w tym Jego zamyśle mamy wobec siebie nawzajem współpracować.
Komentarz do drugiego czytania
Zamysł Boga, który ogólnie objawił nam dzisiejszy Psalm, a konkretnie pierwsze czytanie, choć chwalebny, niekoniecznie realizuje się prosto, gładko i przyjemnie. Uzmysławia nam to obecnie św. Paweł, gdy opisując swe aktualne cierpienie, wyjaśnia, że nie chodzi w nim jedynie o koszt przyznawania się do prawdy Ewangelii, lecz także o coś, co w innym miejscu nazwał „bólami rodzenia” nowych chrześcijan (por. Ga 4, 19): „Znoszę [to] wszystko przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia w Chrystusie Jezusie, wraz z wieczną chwałą”. W tym momencie dokonał się już postęp objawienia: mowa nie o cierpieniu „prywatnym”, którym posługujemy na rzecz innych (jak niewyspanie przyjaciela, który spędził noc na pocieszaniu drugiego), lecz o cierpieniu „wspólnym”, naszym i Jezusa, w którym mistycznie, dzięki chrztowi „podłączamy się” do Jego krzyża. „Dokonując Odkupienia przez cierpienie, Chrystus wyniósł zarazem ludzkie cierpienie na poziom Odkupienia. Przeto też w swoim ludzkim cierpieniu każdy człowiek może stać się uczestnikiem odkupieńczego cierpienia Chrystusa. (…) Jeżeli człowiek staje się uczestnikiem cierpień Chrystusa – to dlatego, że Chrystus otworzył swe cierpienia dla człowieka, że On sam stał się w swoim odkupieńczym cierpieniu poniekąd uczestnikiem wszystkich ludzkich cierpień. Człowiek odkrywając przez wiarę odkupieńcze cierpienie Chrystusa, odkrywa zarazem w nim swoje własne cierpienia, odnajduje je przez wiarę na nowo, nasycone nową treścią i nowym znaczeniem” (św. Jan Paweł II, Salvifici doloris [1984], 19 i 20).
Komentarz do Ewangelii
Dzisiejszy epizod może nas przyprawić o konsternację co do intencji Jezusa, co można by ująć mniej więcej w następującej modlitwie: „Panie Jezu! Skoro tym dziesięciu trędowatym nieszczęśnikom dałeś wyraźne polecenie: ‘Idźcie, pokażcie się kapłanom!’, to dlaczego masz teraz pretensję, że tylko Samarytanin zawrócił z drogi, by znów spotkać się z Tobą? Dlaczego ganisz pozostałych dziewięciu, że posłusznie wykonują Twoje wskazanie? A może później jeszcze wrócą do Ciebie…”. Taką lub podobną modlitwę moglibyśmy zasadnie nazwać modlitwą „mocowania się ze Słowem”. To bardzo dobra praktyka, świadcząca o tym, że w Boże Słowo „wgryzamy się” sercem, a nie tylko „przelatujemy” je wzrokiem; nie warto skąpić sobie czasu na trwanie w takim „zwarciu” – niczym Jakub walczący z aniołem (zob. Rdz 32, 25nn) – i przedwcześnie „wywoływać porodu” intelektualnymi machinacjami. Jak przekonamy się jeszcze w tym tygodniu, Jezus „wiedział, co w człowieku się kryje” (por. J 2, 25): znał zatem różnicę serc Samarytanina i dziewięciu pozostałych (podobnie jak niegdyś różnicę serc Maryi i Zachariasza, podczas zwiastowania zadających pozornie jednakowe pytania); prośmy Go dziś pokornie, by i przed nami tę różnicę w odpowiednim czasie odkrył… „Któż bowiem z ludzi rozezna zamysł Boży albo któż pojmie wolę Pana?” (Mdr 9, 13).
Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś

Wybaczyć, czego nie można zapomnieć
Nie zasługujesz, aby cierpieć z powodu tego, co zrobili ci inni! – pisze Lysa TerKeurst.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
13 października 2025
Poniedziałek
Poniedziałek XXVIII tydzień zwykły
Czytania
(Rz 1, 1-7)
Paweł, sługa Chrystusa Jezusa, z powołania apostoł, przeznaczony do głoszenia Ewangelii Bożej, którą Bóg przedtem zapowiedział przez swoich proroków w Pismach świętych. Jest to Ewangelia o Jego Synu pochodzącym według ciała z rodu Dawida, a ustanowionym według Ducha Świętości przez powstanie z martwych pełnym mocy Synem Bożym, o Jezusie Chrystusie, Panu naszym. Przez Niego otrzymaliśmy łaskę i urząd apostolski, aby ku chwale Jego imienia pozyskiwać wszystkich pogan dla posłuszeństwa wierze. Wśród nich jesteście i wy powołani przez Jezusa Chrystusa. Do wszystkich przez Boga umiłowanych, powołanych świętych, którzy mieszkają w Rzymie: łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa.
(Ps 98 (97),1. 2-3ab. 3cd-4)
REFREN: Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie
Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.
Pan okazał swoje zbawienie,
na oczach pogan objawił swoja sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją
dla domu Izraela.
Ujrzały wszystkie krańce ziemi
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio,
cieszcie się, weselcie i grajcie.
Aklamacja (Ps 95, 8ab)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
(Łk 11, 29-32)
Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: "To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz był znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia. Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz".
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Znak nie do podrobienia
Znak Jonasza to Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa. Jeśli ktoś chce uwierzyć w Jezusa i uznać Go za swego Pana i Zbawiciela musi doświadczyć tego znaku. Tylko ten znak pokazuje zupełnie czytelnie kim jest Jezus. Inne znaki są niepełne albo możliwe do podrobienia.
Do głębokiej wiary w Jezusa prowadzi doświadczenie „znaku Jonasza”, ale potrzebna jest też pewna wrażliwość – poszukiwanie Miłości, ale tej prawdziwej, czystej. Kto szuka Miłości, staje się otwarty na „znak Jonasza” i odczytuje go z łatwością.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Błogosławiony Honorat Koźmiński, prezbiter
urodził się 16 października 1829 r. w Białej Podlaskiej, w rodzinie inteligenckiej. Był bardzo zdolny, po ukończeniu gimnazjum w Płocku studiował na wydziale budownictwa warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych. Będąc w gimnazjum zaniechał praktyk religijnych, a w czasie studiów zupełnie stracił wiarę. 23 kwietnia 1846 r. został aresztowany przez policję carską pod zarzutem udziału w spisku i osadzony w X pawilonie Cytadeli Warszawskiej. Wówczas ciężko zachorował; powracając do zdrowia, przemyślał dokładnie swoje życie i nawrócił się. Po ukończeniu studiów, 8 grudnia 1848 r. wstąpił do klasztoru kapucynów. Po ukończeniu studiów teologicznych przyjął święcenia kapłańskie 27 listopada 1852 r. Wkrótce został mianowany profesorem retoryki oraz sekretarzem prowincjała. W 1861 roku, po kasacie zakonów przez władze carskie, o. Honorat został przewieziony do Zakroczymia pod Warszawą. Pomimo trudnych warunków tworzył tam dalej grupy tercjarek. Około 1889 r. zwrócił się do Stolicy Świętej o zatwierdzenie zgromadzeń bezhabitowych. W tym samym roku uzyskał aprobatę. Dzięki temu powstało 26 stowarzyszeń tercjarskich, z których na przestrzeni lat uformowały się liczne zgromadzenia zakonne. Ostatecznie osiadł w Nowym Mieście nad Pilicą. W 1895 r. został komisarzem generalnym polskiej prowincji kapucynów i przyczynił się do znacznego rozwoju zakonu. Pozbawiony słuchu i cierpiący fizycznie, resztę lat spędził na modlitwie i kontemplacji. Wyczerpany pracą apostolską, zmarł w opinii świętości 16 grudnia 1916 r.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Rozpoczynamy lekturę Listu do Rzymian, pisma św. Pawła, które zyskało miano „teologicznego” z racji kompletności i dojrzałości zawartej w nim nauki. Autor pisze do wspólnoty, której jeszcze osobiście nie zna; zna jednak doskonale Tego, kto już ich mistycznie łączy, Jezusa Chrystusa. Pozdrowienie wstępne, które stanowi dzisiejsze czytanie, napisane wg ówczesnych kanonów literackich, co rusz odnosi się do Chrystusa: Paweł jest Jego „apostołem” i od Niego otrzymał misję; „Ewangelia”, to wieść o Nim, „Jezusie Chrystusie, Panu naszym”; chrześcijańscy mieszkańcy Rzymu są „powołani przez Jezusa Chrystusa”. Nasz Apostoł ma silne poczucie tożsamości ugruntowane w rzeczywistości wiary dzielonej z Rzymianami. Jest więc spokojny. Nie ukrywa przy tym dobrych intencji: „Łaska wam i pokój!”, zapewnia. To ostatnie wyrażenie weszło do obrzędów wstępnych Mszy świętej w formule: „Łaska i pokój od Boga, naszego Ojca, i od Pana Jezusa Chrystusa niech będą z wami!”. Ani w Liście, ani w Eucharystii, to pozdrowienie nie jest konwenansem, choć i tam, i tu łatwo je, niestety, przeoczyć. Postanówmy więc sobie do jutra jakoś świadomie przyjąć życzenie Pawła, a na najbliższej Eucharystii nastawić się na uważne wysłuchanie powitania, które będzie akurat użyte.
Komentarz do psalmu
Pewnie kojarzymy, że z tym utworem spotykamy się już po raz wtóry. Ponownie zwróćmy uwagę na jego środkową zwrotkę (ww. 2-3), którą mógłby śmiało zacytować dzisiejszy św. Paweł w swym pozdrowieniu Kościoła rzymskiego: niebawem dowiemy się, że składał się on z chrześcijan nawróconych i z judaizmu, i z pogaństwa. A przecież także dzisiejszy Psalm mówi o „objawieniu sprawiedliwości Pana na oczach pogan” oraz Jego „wierności dla domu Izraela”. Znów zatem przekonujemy się, iż Bogu nie zależy na tym, by ludzi dzielić, lecz łączyć – w swojej prawdzie.
Komentarz do Ewangelii
Czym różnią się słowa Jezusa od naszych? Tym, że wraz z prawdą o rzeczywistości, niosą nadto łaskę, by zbliżyć się do tej rzeczywistości. To spostrzeżenie wydaje się ważne, by należycie zrozumieć dzisiejszą Ewangelię. Prawdopodobnie bowiem sami z siebie jesteśmy w stanie ocenić ewangeliczne tłumy jako żądne raczej sensacji aniżeli przylgnięcia do Jezusa jako Pana i Zbawiciela. To samo, zresztą, moglibyśmy nieraz powiedzieć i o sobie, i o innych, wnioskując z przebiegu naszej modlitwy osobistej i udziału w sakramentach. Lecz takie zdemaskowanie niecnych lub po prostu niedojrzałych intencji jeszcze nas nie uzdrawia, tylko w najlepszym razie prowadzi do skruchy w stylu: „Tak, przyłapałeś mnie… Żałuję, przepraszam… Lecz tam, w głębi serca, nie jestem w stanie się zmienić”. Właśnie w tym punkcie może ujawnić się boskość Jezusa: gdy gani dzisiejsze tłumy, nie czyni tego po to, by odeszły od Niego z moralnym zasmuceniem, lecz by pozostały przy Nim, prosząc o nawrócenie: „Otwórz nasze oczy na to ‘coś więcej’ niż Salomon i Jonasz! Na Ciebie, Panie…”. Gdy modlitwa i liturgia oraz rozmowa duchowa odsłania przed nami nieuporządkowane motywacje, nie poprzestawajmy nigdy na przyznaniu się do winy, lecz pokornie prośmy o oczyszczenie. „Nawróć nas, Panie, a do Ciebie wrócimy!” (Lm 5, 21).
Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś

Modlitwa działa! Ogarnij katolicką duchowość
Jesteśmy gotowi do modlitwy! A nasze dusze zostały stworzone, aby rozmawiać z Bogiem. Nikt nie zna nas lepiej od Niego, ani się bardziej o nas nie troszczy. Modlitwa nie jest zarezerwowana dla wtajemniczonych. Jest dla każdego, bez względu na wiek, sytuację życiową czy doświadczenie modlitewne. Matthew Leonard pokazuje, że dzięki niej odzyskujemy radość i sens życia. Odkrywamy na nowo cud i głębię bliskiej obecności Boga. Modlitwa naprawdę działa!
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
14 października 2025
Wtorek
Wtorek XXVIII tydzień zwykły
Czytania
(Rz 1, 16-25)
Bracia: Ja nie wstydzę się Ewangelii, jest bowiem ona mocą Bożą ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka. W niej bowiem objawia się sprawiedliwość Boża, która od wiary wychodzi i ku wierze prowadzi, jak jest napisane: "Sprawiedliwy zaś z wiary żyć będzie". Albowiem gniew Boży ujawnia się z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość tych ludzi, którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta. To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił. Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty, wiekuista Jego potęga oraz bóstwo stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy. Ponieważ choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. Podając się za mądrych stali, się głupi. I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów. Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen.
(Ps 19 (18), 2-3. 4-5ab)
REFREN: Niebiosa głoszą chwałę Pana Boga
Niebiosa głoszą chwałę Boga,
dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.
Dzień opowiada dniowi,
noc nocy przekazuje wiadomość.
Nie są to słowa ani nie jest to mowa,
których by dźwięku nie usłyszano:
Ich głos się rozchodzi po całej ziemi,
ich słowa aż po krańce świata.
Aklamacja (Hbr 4, 12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.
(Łk 11, 37-41)
Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem. Na to rzekł Pan do niego: "Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste".
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Prawo jest potrzebne początkującym
Aby pójść do Nieba nie wystarczy przestrzegać przykazań. Człowiek, który przestrzega przepisów prawa niekoniecznie jest dobrym człowiekiem. Nie wystarczy umieć żyć zgodnie z przykazaniami, trzeba nadto stać się tak dobrym wewnętrznie, że aż się nie umie czynić zła. Do tego właśnie Jezus namawiał owego faryzeusza. „Daj na jałmużnę to, co masz wewnątrz” – to znaczy daj Bogu i ludziom całego siebie, a nie tylko to, co „zabiera” człowiekowi prawo.
„Kochaj i czyń co chcesz” (św. Augustyn) – oto lekcja płynąca z dzisiejszej Ewangelii. Miłość jest przejawem dojrzałości. Prawo jest potrzebne zanim człowiek nauczy się Miłości.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święta Małgorzata Maria Alacoque, dziewica
urodziła się 22 lipca 1647 r. w Burgundii (Francja). Kiedy Małgorzata miała zaledwie 4 lata, złożyła ślub dozgonnej czystości. Jej ojciec był notariuszem i sędzią. Zmarł, gdy Małgorzata miała 8 lat. Oddano ją wtedy do kolegium klarysek w Charolles. Ciężka choroba zmusiła ją jednak do powrotu do domu. Oddana z kolei na wychowanie do apodyktycznego wuja i gderliwych ciotek, wiele od nich wycierpiała. Gdy miała 24 lata wstąpiła do Sióstr Nawiedzenia (wizytek). Małgorzata otrzymała habit zakonny 25 sierpnia 1671 r. Musiała wyróżniać się wśród sióstr, skoro dwa razy piastowała urząd asystentki przełożonej, a w latach 1685-1687 była mistrzynią nowicjuszek. Małgorzata była mistyczką - od 21 grudnia 1674 r. przez ponad półtora roku Pan Jezus w wielu objawieniach przedstawiał jej swe Serce, kochające ludzi i spragnione ich miłości. W związku z otrzymanym orędziem i poleceniem, aby ustanowiono święto czczące Jego Najświętsze Serce oraz przystępowano przez 9 miesięcy do pierwszopiątkowej Komunii św. wynagradzającej, Małgorzata doznała wielu przykrości i sprzeciwów. Od 1686 r. obchodziła święto Najświętszego Serca Jezusa i rozszerzyła je na inne klasztory sióstr wizytek. Z jej inicjatywy wybudowano w Paray-le-Monial kaplicę poświęconą Sercu Jezusa. Małgorzata zmarła 17 października 1690 r. po 43 latach życia, w tym 18 latach profesji.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
W Liście do Rzymian św. Paweł zwraca się do mieszanego grona odbiorców: chrześcijan wywodzących się z judaizmu i z pogaństwa; przed chrztem dzieliło ich praktycznie wszystko (światopogląd i obyczaje). Włączający do Kościoła chrzest te różnice realnie zniwelował, aczkolwiek ich praktyczne przyswojenie stanowi życiowe zadanie każdego ochrzczonego „Żyda” i „Greka”, jak pisze Apostoł. Możemy w tym miejscu zastanowić się, w jakim stopniu chrześcijańska wiara wyznacza nam program myślenia i działania, konfrontujący nas z dotychczasowym funkcjonowaniem. Św. Paweł daje tego przykład w dalszym ciągu czytania, gdy wspomina o poznawczym błądzeniu pogan przed chrztem, przekładającym się na błądzenie moralne: nie rozpoznawszy bowiem Boga z Jego śladów zostawionych wśród stworzeń, ubóstwili samo stworzenie, aż do kultycznego wręcz traktowania własnych doznań seksualnych. Zauważmy, że te błędy poznawcze i moralne nie stoją wobec siebie w relacji „winy” i „kary”, lecz pewnej ciągłości, prawidłowości i konsekwencji; zdrowa religijność, czyli oddawanie czci jedynemu Bogu we właściwy sposób, porządkuje inne sfery życia – mówiąc obrazowo, żeby nie wyjść za linię, wykonując rysunek, trzeba mieć linię. A jak jest z nami? Co nasze obyczaje mówią o naszej religijności?
Komentarz do psalmu
Dobranie akurat tego utworu do dzisiejszego czytania nie powinno nas w ogóle dziwić: po tym, jak usłyszeliśmy pouczenie św. Pawła na temat poznawalności Boga z widzialnego świata – co stało się także oficjalnym dogmatem Soboru Watykańskiego I – słyszymy Psalm, który mówi o „głosie” stworzenia wychwalającym swego Stwórcę. Świat wokół i wewnątrz nas, choć „popękany” i „porysowany” z powodu grzechu pierworodnego, dla trzeźwego umysłu nieuwikłanego w chore emocje, pozostaje czytelną ikoną Boga. Na tym polega kontemplacja naturalna.
Komentarz do Ewangelii
Przyjmijmy na chwilę perspektywę faryzeusza z dzisiejszej Ewangelii i zapytajmy go: „Dlaczego właściwie ‘wyraziłeś zdziwienie, że [Jezus] nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem’”? Odpowiedziałby nam mniej więcej tak: „Dla Jezusa ‘czyste’ lub ‘nieczyste’ oznacza odpowiednio: ‘cnotliwe’ lub ‘grzeszne’. Czystość byłaby kategorią moralną mówiącą o tym, jaką ktoś jest osobą. Dla nas, faryzeuszów, ‘czysty’ lub ‘nieczysty’ oznacza odpowiednio: ‘zdolny do pójścia do Świątyni’ lub ‘niezdolny do pójścia do Świątyni’, a zatem nie jest to kategoria moralna, w ogóle nie odnosi się do tego, jakiego rodzaju jest się osobą, a jedynie mówi o tym, do jakiego miejsca może pójść dana osoba, jakiego rodzaju czyn może spełnić” (por. J. Neusner, Rabin rozmawia z Jezusem, Kraków 2010, str. 183). To wiele wyjaśnia: Jezus pragnął przeobrazić starotestamentalną koncepcję czystości i nieczystości rytualnej, które funkcjonowały trochę jak religijny konwenans albo savoir-vivre czy wręcz uczynkowy dress-code. Ich zachowywanie w zamyśle Boga – który wszak Jezus zna na mocy współdzielonego z Bogiem umysłu – miało na celu rozbudzać w Żydach wrażliwość duchową i moralną, a nie cementować dwulicowość i obłudę. Jezus więc zaleca, by nie tyle myć naczynia, ile z ubogimi dzielić się posiłkiem, który zawierają.
Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś

Kalendarz 2026. Rok ze św. Józefem
Kalendarz na rok 2026, przygotowany przez Wydawnictwo Esprit, to nie tylko narzędzie organizacji codziennego życia, ale także źródło duchowej inspiracji na każdy miesiąc roku.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
15 października 2025
Środa
Środa XXVIII tydzień zwykły
Czytania
(Rz 2, 1-11)
Nie możesz wymówić się od winy, człowiecze, kimkolwiek jesteś, gdy zabierasz się do sądzenia. W jakiej bowiem sprawie sądzisz drugiego, w tej sam na siebie wydajesz wyrok, bo ty czynisz to samo, co osądzasz. Wiemy zaś, że sąd Boży według prawdy dosięga tych, którzy się dopuszczają takich czynów. Czy myślisz, człowiecze, co osądzasz tych, którzy się dopuszczają takich czynów, a sam czynisz to samo, że ty umkniesz potępienia Bożego? A może gardzisz bogactwem dobroci, cierpliwości i wielkoduszności Boga, nie chcąc wiedzieć, że dobroć Jego chce cię przywieść do nawrócenia? Oto przez swoją zatwardziałość i serce nieskłonne do nawrócenia skarbisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia się sprawiedliwego sądu Boga, który odda każdemu według uczynków jego: tym, którzy przez wytrwałość w dobrych uczynkach szukają chwały, czci i nieśmiertelności - życie wieczne; tym zaś, którzy są przekorni, za prawdą pójść nie chcą, a oddają się nieprawości - gniew i oburzenie. Ucisk i utrapienie spadnie na każdego człowieka, który dopuszcza się zła, najpierw na Żyda, a potem na Greka. Chwała zaś, cześć i pokój spotka każdego, kto czyni dobrze, najpierw Żyda, a potem Greka. Albowiem u Boga nie ma względu na osobę.
(Ps 62 (61), 2-3. 6-7. 9)
REFREN: Każdemu oddasz według jego czynów
Jedynie w Bogu spokój znajduje ma dusza,
od Niego przychodzi moje zbawienie.
Tylko On jest opoką i zbawieniem moim,
twierdzą moją, więc się nie zachwieję.
Jedynie w Bogu szukaj pokoju, duszo moja,
bo od Niego pochodzi moja nadzieja.
On tylko jest skałą i zbawieniem moim,
On moją twierdzą, więc się nie zachwieję.
W każdym czasie
Jemu ufaj narodzie.
Przed Nim wylejcie wasze serca:
Bóg jest naszą ucieczką.
Aklamacja: (J 10, 27)
Moje owce słuchają mojego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.
(Łk 11, 42-46)
Jezus powiedział do faryzeuszów i uczonych w Prawie: "Biada wam, faryzeuszom, bo dajecie dziesięcinę z mięty i ruty, i z wszelkiego rodzaju jarzyny, a pomijacie sprawiedliwość i miłość Bożą. Tymczasem to należało czynić i tamtego nie opuszczać. Biada wam, faryzeuszom, bo lubicie pierwsze miejsce w synagogach i pozdrowienia na rynku. Biada wam, bo jesteście jak groby niewidoczne, po których ludzie bezwiednie przechodzą". Wtedy odezwał się do Niego jeden z uczonych w Prawie: "Nauczycielu, tymi słowami nam też ubliżasz". On odparł: "I wam, uczonym w Prawie, biada. Bo wkładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie".
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Niebo nie jest emeryturą dla zasłużonych
Tak naprawdę niepotrzebne jest człowiekowi wszystko, co nie powoduje w nim wzrostu Miłości lub przynajmniej sprzyja temu wzrostowi. Nawet religia, wiara… Po co komu wiara w Boga i religijne praktyki, jeśli nie nauczy się Miłości. Niebo nie jest emeryturą dla zasłużonych. Jest nowym życiem, czekającym na KAŻDEGO, ale kształtem tego nowego życia jest Miłość. Dlatego Jezus namawia nas nie do gromadzenia zasług, ale do uczenia się Miłości. Trudna to nauka i skomplikowana umiejętność, dlatego trzeba się spieszyć, trzeba pilnie się uczyć. U najlepszego Mistrza – Jezusa.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Wczorajsza wzmianka o dwojakim pochodzeniu chrześcijan rzymskich, żydowskim i pogańskim, dziś znajduje swe przykre przedłużenie. Św. Paweł bowiem podejmuje polemikę z powszechnym wówczas poczuciem wyższości wyznawców judaizmu nad poganami. To poczucie wyższości miało, z grubsza, dwa powiązane motywy: religijny i moralny: religijny, bo Bóg wybrał i objawił się tylko Izraelitom; moralny, bo to im nadał Prawo, którego przestrzeganie czyniło Izraelitów miłymi w oczach Boga. Jednakże, i to jest sedno wywodu Apostoła, samo Prawo nie miało mocy przemienić serca Izraelitów – miało zaś przekonać ich o tkwiącym w nim niejako osobowym grzechu i prowadzić ku Zbawicielowi, czyli Chrystusowi (por. Rz 7, 7nn; Ga 3, 24). To właśnie dlatego dzisiejsze czytanie otwiera oskarżenie, budzące w nas może sprzeciw: „Nie możesz wymówić się od winy, człowiecze, kimkolwiek jesteś…”. Po cóż więc w ogóle Bóg uczynił różnicę między Żydami i poganami? Między innymi po to, by ci pierwsi „zarażali” tych drugich wrażliwością religijno-moralną na prawdę oraz w miejsce rozpaczy wzbudzali w nich pragnienie Mesjasza. To także nasza rola względem siebie, chrześcijan: tak upominać się wzajemnie, by nie poniżać i potępiać, tylko kierować ku Jezusowi, Sędziemu i Lekarzowi serc.
Komentarz do psalmu
Po dominującym w czytaniu nastroju ciężaru moralnego, lektura Psalmu pozwala nam odetchnąć z ulgą i ukojeniem… To wyznanie człowieka, który rozpoznał Boga jako Pana i Mu się poddał (pierwsza zwrotka); nie jest jeszcze idealny i wie, że nie musi być, ba!, że nie jest w stanie się wydoskonalić bez Bożej pomocy – stąd potrafi dialogować z sobą w chwilach zamętu i marazmu (druga zwrotka); wreszcie, nauczył się modlić nie tylko w czasie pomyślności, ale także próby i pokusy, i to modlić egzystencjalnie, swoim aktualnym stanem wnętrza (trzecia zwrotka).
Komentarz do Ewangelii
Z jednej strony, dzisiejszy fragment Ewangelii wydaje się zasadniczo mało istotnym rozwinięciem wczorajszego: Jezus kontynuuje kontrastowanie własnego i faryzejskiego rozumienia czystości i nieczystości, podając nowe przykłady. Z drugiej strony, jeśli wczytamy się w te reprymendy Pana, dostrzeżemy, że ich ostrze wymierzone jest nie tylko w błąd poznawczy (nierozpoznanie zamysłu Boga) i błąd moralny (niespójność religijności z postawą wobec bliźniego), lecz nade wszystko w ich serce. „Pomijacie sprawiedliwość i miłość Bożą!”, „Lubicie pierwsze miejsca w synagogach i pozdrowienia na rynku!”, „Sami nawet jednym palcem nie dotykacie ciężarów [Prawa]!” – wszystkie te wyrzuty nacinają serca faryzeuszów i uczonych w Prawie, wydobywając z nich cuchnącą ropę pychy i zadufania w sobie. Skategoryzowali sobie Boga i poukładali sobie świat, przez co wypadli z orbity tajemnicy, transcendencji dopominającej się pokory. To ryzyko nieobce także nam, chrześcijanom, mającym przez dwa millenia intelektualnie rozpracowane Objawienie w sferze wiary i moralności; oczywiście, nie mamy się wyzbyć rozumienia, mamy tylko nie uśpić nim naszej wrażliwości relacyjnej. U Izajasza mówi Pan: „Ja patrzę na tego, który jest biedny i zgnębiony na duchu, i który z drżeniem [sic] czci moje słowo” (Iz 66, 2).
Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś

Dorota Zalepa, autorka bloga Kameralna, influencerka, żona i mama, opowiada swoją historię przebudzenia. O momencie, kiedy wszystko się zatrzymało – i zaczęło od nowa.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
16 października 2025
Czwartek
Czwartek XXVIII tydzień zwykły
Czytania
(Rz 3, 21-30a)
Bracia: Teraz jawną się stała sprawiedliwość Boża niezależna od Prawa, poświadczana przez Prawo i Proroków. Jest to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusie Chrystusie dla wszystkich, którzy wierzą. Bo nie ma tu różnicy: wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie. Jego to ustanowił Bóg narzędziem przebłagania przez wiarę mocą Jego krwi. Chciał przez to okazać, że sprawiedliwość Jego względem grzechów popełnionych dawniej, za dni cierpliwości Bożej, wyrażała się w odpuszczaniu ich po to, by ujawnić w obecnym czasie Jego sprawiedliwość i aby pokazać, że On sam jest sprawiedliwy i usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa. Gdzież więc podstawa do chlubienia się? Została uchylona. Przez jakie prawo? Czy przez prawo uczynków? Nie, przez prawo wiary. Sądzimy bowiem, że człowiek osiąga usprawiedliwienie przez wiarę, niezależnie od pełnienia nakazów Prawa. Bo czyż Bóg jest Bogiem jedynie Żydów? Czy nie również i pogan? Zapewne również i pogan.
(Ps 130 (129), 1-2. 3-4. 5-6)
REFREN: Bóg Zbawicielem, pełnym miłosierdzia
Z głębokości wołam do Ciebie, Panie,
Panie, wysłuchaj głosu mego.
Nachyl Twe ucho
na głos mojego błagania.
Jeśli zachowasz pamięć o grzechach, Panie,
Panie, któż się ostoi?
Ale Ty udzielasz przebaczenia,
aby ze czcią Ci służono.
Pokładam nadzieję w Panu,
dusza moja pokłada nadzieję w Jego słowie.
Dusza moja oczekuje Pana
bardziej niż strażnicy poranka.
Aklamacja (J 14, 6)
Ja jestem drogą, prawdą i życiem, nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie.
(Łk 11, 47-54)
Jezus powiedział do faryzeuszów i do uczonych w Prawie: "Biada wam, ponieważ budujecie grobowce prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali. A tak jesteście świadkami i przytakujecie uczynkom waszych ojców; gdyż oni ich pomordowali, a wy im wznosicie grobowce. Dlatego też powiedziała Mądrość Boża: Poślę do nich proroków i apostołów, a z nich niektórych zabiją i prześladować będą. Tak na tym plemieniu będzie pomszczona krew wszystkich proroków, która została przelana od stworzenia świata, od krwi Abla aż do krwi Zachariasza, który zginął między ołtarzem a przybytkiem. Tak, mówię wam, na tym plemieniu będzie pomszczona. Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; samiście nie weszli, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli". Gdy wyszedł stamtąd, uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli gwałtownie nastawać na Niego i wypytywać Go o wiele rzeczy. Czyhali przy tym, żeby Go podchwycić na jakimś słowie.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Nigdy nie będziemy nauczycielami
Biedni są ludzie, którzy odrzucili proroków Starego Testamentu, ale jeszcze biedniejsi są ci, którzy odrzucili Jezusa. Ich sytuacja pogarsza się jeszcze, jeśli uważają się za nauczycieli, autorytety, i z tej pozycji stają przed ludźmi. Nie warto zbyt pochopnie „brać kluczy poznania”. Najlepiej stać na stanowisku, że do końca życia jestem uczniem. Owszem jako uczeń mogę dzielić się moją wiedzą i doświadczeniem, ale nigdy nie będę nauczycielem. Wiedza, zwłaszcza ta dotycząca Boga, jest czymś tak skomplikowanym, że całe życie trzeba się uczyć, czyli ciągle brać w nawias dotychczasową wiedzę, by zrobić miejsce, jeśli będzie trzeba, wiedzy pełniejszej.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Wczorajsze rozważania o roli Żydów względem pogan oraz pomocniczym w tym względzie znaczeniu Prawa przygotowały nas do dzisiejszego czytania. W nim św. Paweł wprowadza przewodni motyw Listu do Rzymian: usprawiedliwienie przez wiarę. Z jednej strony, wydaje się ono czymś prostym, dziecinnym wręcz: przed Bogiem ani Żyd, ani poganin nie musi się wykazać katalogiem rytualnych i moralnych uczynków, gdyż Bóg o nie nie pyta, tudzież pyta o nie jedynie jako nośniki czy wyrazy wiary w Niego. Z drugiej strony, usprawiedliwienie przez wiarę to nie lada wyzwanie: któż z nas na tyle naprawdę posiada siebie, wewnętrznie i zewnętrznie, by mógł wyznać: Credo, „Wierzę!” – bez cienia życzeniowości i hipokryzji? Toż to wystarczy prześledzić Ewangelie pod kątem wezwań Jezusa do wiary… Pewnie najbliżej ideału znalazłby się ojciec epileptyka, wołający: „Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!”, albo apostołowie, proszący: „Panie, przymnóż nam wiary!”. A jednak, dzisiejszemu św. Pawłowi nie chodzi o sam ludzki wysiłek psychiczny, jako że wiara jest łaską; chodzi mu o czujność serca, strzegącego – jak Maryja – momentu zwiastowania, gdy aktywnie przyjmuje się Boga. Taki akt „uchyla [wszelką] podstawę do chlubienia się”, zastępując je dziecięcą wdzięcznością. „Cóż masz, czego byś nie otrzymał?” (por. 1 Kor 4, 7).
Komentarz do psalmu
Z pewnością dzisiejszy psalmista nie znajduje w sobie żadnej „podstawy do chlubienia się”; przeciwnie, czuje się na duchowym i moralnym dnie, a przez to jest gotów do przyjęcia usprawiedliwienia z wiary. Co więcej, ten przeobrażający go proces już się rozpoczął, ponieważ psalmista zdecydował się na swym dnie ani nie tkwić bezczynnie i bezradnie (beznadziejnie), ani nie brać sprawy w swoje ręce, lecz wołać do Pana o miłosierdzie, czyli wyrabiać w sobie cnotę nadziei. Dla takiej postawy serca – uczciwie pokutującego – upływający na dnie czas jest sprzymierzeńcem, żłobiącym na nim bruzdy, czyli kanały, dla łaski.
Komentarz do Ewangelii
W dalszym ciągu słuchamy otwartej krytyki Jezusa pod adresem ówczesnych przywódców żydowskich. Jego ton jest nadzwyczaj ostry, ponieważ „wiedział, co w człowieku się kryje” (por. J 2, 25). My takiego wglądu nie mamy, toteż dziwić nas może prezentowana dziś logika: „Budujecie grobowce prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali, zatem [sic] dajecie świadectwo i przytakujecie uczynkom waszych ojców, gdyż oni ich pomordowali, a wy im wznosicie grobowce!”. Zaraz, zaraz, czy nie powinno się raczej rozumować odwrotnie: czyż grobowce stawiane pomordowanym prorokom nie świadczą o szacunku dla nich i aprobacie dla ich nauki? Z pomocą przychodzi nam autor pewnego komentarza, który z rozbrajającą szczerością wyjaśnia: „Chociaż na pozór uczeni w Prawie oddają cześć tym prorokom, budując im grobowce, to w rzeczywistości wolą, by byli oni martwi i pogrzebani” (P. Gadenz, Ewangelia według św. Łukasza, Katolicki komentarz biblijny, Poznań 2020, str. 173). Z przywódcami żydowskimi jest więc tak, jak z oficjelami, którzy obchodzą jakieś rocznice jedynie z racji pełnionego urzędu. Taka fasadowość przypomina jednak podmywany klif, który w swoim czasie musi runąć… A zwali się on wprost na Jezusa: gdy mówi o „krwi, która spadnie na to plemię”, nie chodzi Mu o symbol odpowiedzialności, lecz o własną krew, „która przemawia mocniej niż krew Abla” (Hbr 12, 24). Jezusowi do końca zależy na swych rodakach.
Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś

Ta książka to niezwykły testament ks. Piotra Pawlukiewicza i ks. Krzysztofa Grzywocza, w którym ich nauki, uzupełniając się wzajemnie, tworzą spójną i zaskakująco aktualną Drogę ku pełni życia. To publikacja, która prowadzi czytelnika przez najbardziej fundamentalne pytania, jakie zadaje sobie każdy człowiek:
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
17 października 2025
Piątek
Piątek XXVIII tydzień zwykły
Czytania
(Rz 4, 1-8)
Bracia: Zapytajmy, co zyskał Abraham, praojciec nasz według ciała? Jeżeli bowiem Abraham został usprawiedliwiony dzięki uczynkom, ma powód do chlubienia się, ale nie przed Bogiem. Bo cóż mówi Pismo? "Uwierzył Abraham Bogu i zostało mu to policzone za sprawiedliwość". Otóż temu, który pracuje, liczy się zapłatę nie tytułem łaski, lecz należności. Temu jednak, który nie wykonuje pracy, a wierzy w Tego, co usprawiedliwia grzesznika, wiarę jego liczy się za tytuł do usprawiedliwienia, zgodnie z pochwałą, jaką Dawid wypowiada o człowieku, którego Bóg usprawiedliwia niezależnie od uczynków: "Błogosławieni ci, których nieprawości zostały odpuszczone i których grzechy zostały zakryte. Błogosławiony mąż, któremu Pan nie liczy grzechu".
(Ps 32 (31), 1b-2. 5 i 11)
REFREN: Tyś mą ucieczką i moją radością
Szczęśliwy człowiek,
któremu nieprawość została odpuszczona,
a jego grzech zapomniany.
Szczęśliwy ten, któremu Pan nie poczytuje winy,
a w jego duszy nie kryje się podstęp.
Grzech wyznałem Tobie i nie skryłem mej winy.
Rzekłem: "Wyznaję mą nieprawość Panu",
a Ty darowałeś niegodziwość mego grzechu.
Cieszcie się i weselcie w Panu, sprawiedliwi,
radośnie śpiewajcie, wszyscy prawego serca!
Aklamacja (Ps 33 (32), 22)
Niech nas ogarnie Twoja łaska, Panie, według nadziei pokładanej w Tobie.
(Łk 12, 1-7)
Kiedy ogromne tłumy zebrały się koło Jezusa, tak że jedni cisnęli się na drugich, zaczął mówić najpierw do swoich uczniów: "Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a co w izbie szeptaliście do ucha, głoszone będzie na dachach. A mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic już więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie! Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli".
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Krzywdy są różne
Nam się wydaje, że gdy ludzie nas krzywdzą, to jest to dowodem na to, iż nie jesteśmy ważni dla Boga. Tymczasem wcale tak nie jest, bo Bóg doskonale wie (wielu nie przyjmuje tego do wiadomości), że tak naprawdę to żaden człowiek nie jest w stanie nas skrzywdzić w pełnym tego słowa znaczeniu. Mamy wtedy, owszem, poczucie skrzywdzenia, bo coś nam ten ktoś zabiera, ale to nie oznacza, że doznaliśmy krzywdy pełnej. Krzywda pełna dzieje się w naszym życiu tylko wtedy, gdy tracimy życie wieczne. Od nas samych zależy więc, czy doznamy takiej krzywdy, czy nie.
W każdym razie Bóg czuwa przede wszystkim nad tym, aby nie stała się nam krzywda prawdziwa (wieczna).
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Na poparcie dotychczasowych wywodów o istotowej równości Żydów i pogan oraz jednakowym zaproszeniu obydwu grup do usprawiedliwienia przez wiarę, św. Paweł przytacza przykład Abrahama. Wraz z Maryją, przyjęło się ich nazywać rodzicami naszej wiary – nie tyle z racji jakiegoś cielesnego pochodzenia (choć od obydwu wywodzi się człowieczeństwo Chrystusa), ile z racji wzorcowości ich odpowiedzi udzielonej Bogu, który się objawia. W tych odpowiedziach jest bardzo delikatny moment, nieraz uchodzący naszemu spojrzeniu: choć i Abraham, i Maryja zostali poproszeni o wykonanie konkretnych zadań – odpowiednio: wyruszenia do obcej ziemi, a potem związania w ofierze swego jedynego dziecka, oraz cudownego zajścia w ciążę i wychowania syna – kluczowym momentem ich posłuszeństwa nie było wywiązanie się z tych zadań, lecz towarzyszące im nastrojenie serca. To ono stanowi motyw podjęcia się przez nich tych zadań i to ono „podarowało” im usprawiedliwienie, czyli przyjaźń z Bogiem. Toteż dzisiejszy św. Paweł z takim naciskiem wyklucza z relacji Abrahama z Bogiem jakikolwiek rachunek należności, podkreśla zaś darmowość. Na to także czeka Bóg podczas naszej pielgrzymki ku Niemu: na akty wiary, raz szumne, a raz niepozorne… to naprawdę drugorzędne, choć naturalne i dlatego konieczne.
Komentarz do psalmu
Dzisiejszy utwór został już częściowo zacytowany w zakończeniu czytania. Kto jak kto, ale Dawid, któremu przypisuje się autorstwo tego Psalmu, wie, czym jest żal i przebaczenie (wystarczy wspomnieć jego cudzołóstwo z Batszebą i wydanie na śmierć jej męża). Jednakże, choć ulga płynąca z pojednania jest ogromna – w przypadku grzechu ciężkiego to w zasadzie duchowe zmartwychwstanie! – to równie przepastny bywa lęk przed przyznaniem się do winy i spowodowania nieporządku. Wówczas trzeba się wewnętrznie zatrzymać i raz jeszcze zapytać o własny obraz Boga: „Kim jest Ten, którego przepraszam? Czy naprawdę wątpię w to, jak się wobec mnie zachowa?”. Bogu nie zależy na naszym linczu, tylko wolności i szczęściu.
Komentarz do Ewangelii
Po tym, jak Jezus dokładnie obnażył zachwaszczone serca faryzeuszów i uczonych Piśmie, kieruje swą uwagę na tłumy, którym grozi dwojakie zainfekowanie. Pierwszym wirusem jest „kwas, to znaczy obłuda faryzeuszów”. Tłumy widziały bądź przeczuwały, że mają do czynienia z przywódcami, którzy jedynie odgrywają przed nimi pewne role, lecz wcale nie są tożsami z postaciami, które prezentują. Takim stylem bycia łatwo się zarazić… A wówczas swą pobożnością i prawością przestaje się „dotykać” Boga. Drugim wirusem, atakującym duchowy układ odpornościowy tłumów, jest lęk. Znamienne, że Jezus nie precyzuje, „przed kim” miałby rodzić się ten lęk, lecz skupia się na tym, „przed czym”, i powtarza dwukrotnie: „Nie bójcie się!” – wystawienia na szwank życia doczesnego; „Nie bójcie się!” – utraty znaczenia, poczucia wartości w cudzych oczach. Ponadto, Jezus koryguje obraz Boga, który mają tłumy: Boga trzeba poważać bardziej, niż tych, których się lękamy, bo to od Niego zależy nasze wieczne przeznaczenie, Jemu zaś po prostu „zależy na nas” (por. 1 P 5, 7) – i to bardziej niż na wróblach. Pobądźmy dziś przy Jezusowych apelach: „Strzeżcie się!” oraz „Nie bójcie się!”; niech one wybrzmią nam w sercach i zagnieżdżą się w nich jak lekarstwo na obłudę i lęk.
Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś

Rozumieć i przeżywać Eucharystię
Regularnie uczestniczymy we Mszy św., dlatego często grozi jednak rutyna. Przygotowawszy niniejsze opracowanie pragniemy przekazać pomoc do głębszego zrozumienia obrzędów i przeżywania najświętszej ofiary. Udział w liturgii powinien bowiem być zrozumiały, świadomy, pobożny i czynny, a zatem ma być nie „słuchaniem Mszy św.” polegającym na biernej obecności w świątyni
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
Sobota
Czytania
(2 Tm 4, 9-17a)
Najmilszy: Pospiesz się, by przybyć do mnie szybko. Demas bowiem mię opuścił umiłowawszy ten świat i podążył do Tesaloniki, Krescens do Galacji, Tytus do Dalmacji. Łukasz sam jest ze mną. Weź Marka i przyprowadź ze sobą; jest mi bowiem przydatny do posługiwania. Tychika zaś posłałem do Efezu. Opończę, którą pozostawiłem w Troadzie u Karpa, przynieś idąc po drodze, a także księgi, zwłaszcza pergaminy. Aleksander, brązownik, wyrządził mi wiele zła: odda mu Pan według jego uczynków. I ty się go strzeż, albowiem sprzeciwiał się bardzo naszym słowom. W pierwszej mojej obronie nikt przy mnie nie stanął, ale mię wszyscy opuścili: niech im to nie będzie policzone! Natomiast Pan stanął przy mnie i wzmocnił mię, żeby się przeze mnie dopełniło głoszenie Ewangelii i żeby wszystkie narody posłyszały.
(Ps 145, 10-11. 12-13ab. 17-18)
REFREN: Niech wierni Twoi sławią Twe królestwo
Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła
i niech Cię błogosławią Twoi święci.
Niech mówią o chwale Twojego królestwa
i niech głoszą Twoją potęgę.
Aby synom ludzkim oznajmić Twoją potęgę
i wspaniałość chwały Twojego królestwa.
Królestwo Twoje królestwem wszystkich wieków,
przez wszystkie pokolenia Twoje panowanie.
Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.
Pan jest blisko wszystkich, którzy Go wzywają,
wszystkich wzywających Go szczerze.
Aklamacja (J 15, 16)
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili.
(Łk 10, 1-9 )
Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: "Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi!” Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
„Robotnicy” Jezusa mają inną moc
Jezus posyła swych uczniów „jak owce między wilki”. Nie posyła więc ich z jakąś mocą, która pokona wszelkie zło tego świata. Posyła ich raczej ze zdolnością do obdarzania pokojem i do uzdrawiania chorych. Otrzymują moc, która pomaga im pokonać ich egoizm i po prostu być dla innych. Chyba mało jest ludzi zainteresowanych taką mocą. Może dlatego Jezus nie ma za dużo autentycznych uczniów – „robotników na Jego żniwie”.
Prośmy więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo; żeby wyprawił nas na swoje żniwo.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Ciekawie nam się zbiega dzisiejsze święto z dotychczasową lekturą Listu do Rzymian: zaczęliśmy od tego, że św. Paweł pisze do wspólnoty, której jeszcze nie zna, choć zamierza ją odwiedzić; dziś zaś dostajemy tekst, w którym ten sam Paweł pisze już z Rzymu, znajdując się w areszcie domowym, prawdopodobnie niedługo przed męczeńską śmiercią (zob. 2 Tm 4, 6-8). Możemy domyślać się, że mając do dyspozycji – przymusowo – sporo czasu, wraca w pamięcią do Listu, który wysłał tutejszemu Kościołowi jakieś 7-10 lat wcześniej, i sam teraz czerpie z niego pociechę: także jego, Pawła, Bóg usprawiedliwia nie za zasługi, tylko przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Niewykluczone, że stąd wytryska owo duchowe „wzmocnienie” do misji, z którego zwierza się dziś Tymoteuszowi. W rzymskim uwięzieniu, jak słyszeliśmy, towarzyszy Apostołowi dzisiejszy patron, św. Łukasz. Zapewne i z nim św. Paweł dzieli się swoim doświadczeniem wewnętrznym. Podpatruje on także, jak nasz Boży więzień do końca twardo stąpa po ziemi: nie mieszając porządków, umiejętnie łączy nadprzyrodzone spojrzenie, np. osąd czyjegoś postępowania („Odda mu Pan według jego uczynków”), z życiową obrotnością (prosi o opończę, pergaminy; szuka pomocników do posługi). Warto dziś pomedytować nad obrazem św. Pawła, jaki odrysowuje sobie św. Łukasz.
Komentarz do psalmu
Dzisiejszy Psalm podejmuje ostatnią myśl wcześniejszego czytania, czyli zleconą św. Pawłowi misję, a zarazem jego własne pragnienie, „aby się przez [niego] dopełniło głoszenie Ewangelii i aby wszystkie narody je posłyszały”. O to samo modli się psalmista, wstawiając się zarówno za adresatami głoszenia („aby synom ludzkim oznajmiono potęgę Pana”), jak i za samymi głoszącymi („niech wyznawcy Pana głoszą Jego potęgę”). Utwór ten równocześnie stanowi pomost do Ewangelii, w której Jezus wyśle z misją ewangelizacyjną „siedemdziesięciu dwu uczniów”. A gdzie w tym poemacie odnajdziemy dzisiejszego patrona? We wszystkich tych wątkach: wszak św. Łukasz i trwa wiernie przy św. Pawle, i sam jest beneficjentem czyjegoś głoszenia Ewangelii, i sam stał się jej głosicielem.
Komentarz do Ewangelii
Praktycznie każdy urywek Ewangelii można rozpatrywać przez pryzmat jej autora; co więc mógł czuć i myśleć św. Łukasz, patron dnia, gdy pisał o misji „siedemdziesięciu dwu uczniów”? Po pierwsze, znał już Jezusa – był chrześcijaninem – wiedział więc z autopsji, jak „smakuje” Jego głos, i że słyszenie go jest ważniejsze od treści czy polecenia, które przekazuje. Rozumiał już, że dla misjonarza od tego, kto stoi przed nim, istotniejszy jest Ten, kto stoi za nim; od adresatów posłania, sam Posyłający. Oto miara skuteczności misji: nie odmawiając wartości różnym środkom i umiejętnościom, ostatecznie – w sercu – oprzeć się na Jezusie; podopieczni to wyczują… Po drugie, relacjonując misję „siedemdziesięciu dwu uczniów”, św. Łukasz znał już wartość wolności, której oczekuje dziś Jezus, gdy zabrania uczniom brać „trzosa, torby i sandałów”, stosować rozwlekłych „pozdrowień” (właściwych ludziom Bliskiego Wschodu) i przebierać w „ofertach mieszkaniowych” („W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co będą mieli”). Co więcej, Pan wieszczy misjonarzom realne poczucie zagrożenia („Posyłam was jak owce między wilki”). Rozchodzi się zatem o wieloraką wolność: wewnętrzną i zewnętrzną, emocjonalną i relacyjną. Sam św. Łukasz zaprawił się w niej podczas podróży misyjnych ze św. Pawłem.
Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś

Śladem modlitwy - Tajemnice różańca
Publikacja jest elementem projektu edukacyjnego "Katecheza po śladzie", w ramach którego powstają pomoce dydaktyczne do katechezy szkolnej, parafialnej i domowej. Przygotowane materiały są przeznaczone dla dzieci i dostosowane do ich potrzeb i poziomu
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.