
Niedziela
Czytania
(Ha 1, 2-3; 2, 2-4)
Dokądże, Panie, wzywać Cię będę, a Ty nie wysłuchujesz? Wołać będę ku Tobie: «Krzywda mi się dzieje», a Ty nie pomagasz? Czemu każesz mi patrzeć na nieprawość i na zło spoglądasz bezczynnie? Oto ucisk i przemoc przede mną, powstają spory, wybuchają waśnie. I odpowiedział Pan tymi słowami: "Zapisz widzenie, na tablicach wyryj, by można było łatwo je odczytać. Jest to widzenie na czas oznaczony, lecz wypełnienie jego niechybnie nastąpi; a jeśli się opóźnia, ty go oczekuj, bo w krótkim czasie przyjdzie niezawodnie. Oto zginie ten, co jest ducha nieprawego, a sprawiedliwy żyć będzie dzięki swej wierności".
(Ps 95 (94), 1-2. 6-7ab. 7c-9)
REFREN: Słysząc głos Pana, serc nie zatwardzajcie
Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu,
wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia.
Stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem,
radośnie śpiewajmy Mu pieśni.
Przyjdźcie, uwielbiajmy Go, padając na twarze,
zegnijmy kolana przed Panem, który nas stworzył.
Albowiem On jest naszym Bogiem,
a my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku.
Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego
"Niech nie twardnieją wasze serca jak w Meriba,
jak na pustyni w dniu Massa,
gdzie Mnie kusili wasi ojcowie,
doświadczali Mnie, choć widzieli moje dzieła".
(2 Tm 1, 6-8. 13-14)
Najdroższy: Przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez włożenie moich rąk. Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia. Nie wstydź się zatem świadectwa Pana naszego ani mnie, Jego więźnia, lecz weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według danej mocy Boga. Zdrowe zasady, któreś posłyszał ode mnie, miej za wzorzec w wierze i miłości w Chrystusie Jezusie. Dobrego depozytu strzeż z pomocą Ducha Świętego, który w nas mieszka.
Aklamacja (1 P 1, 25)
Słowo Pana trwa na wieki, to słowo ogłoszono wam jako Dobrą Nowinę.
(Łk 17, 5-10)
Apostołowie prosili Pana: "Przymnóż nam wiary». Pan rzekł: "Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna. Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono:
„Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”.
Rozważania do czytań
Oremus
Nieraz jak prorok Habakuk wołamy do Boga: Oto ucisk i przemoc... Krzywda mi się dzieje, a Ty nie odpowiadasz. Pan zachęca proroka, ale też każdego z nas, by w obliczu cierpienia wytrwać w wierze, złożyć w Nim całą nadzieję. Dla tego, kto wierzy, naprawdę nie ma nic niemożliwego: Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej górze: przesadź się w morze, a byłaby wam posłuszna. Wiara przeprowadza nas przez sytuacje, których po ludzku nie rozumiemy i przeciw którym się buntujemy. Kiedy przechodzimy je z Bogiem, w zawierzeniu Jemu, nie tylko nas nie zabijają, ale ostatecznie prowadzą nas do pełni życia, która jest w Chrystusie zmartwychwstałym.
Bogna Paszkiewicz, "Oremus" październik 2007, s. 32
Bractwo Słowa Bożego
h4>Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa BożegoKomentarz do pierwszego czytania
Księga Habakuka stanowi jedno z najkrótszych dzieł Starego Testamentu. Naród Izraela, którego głosem staje się ów prorok, doświadcza różnych zewnętrznych zniewoleń w postaci wrogich krajów ościennych. Jednakże, ówczesny kontekst polityczny, który dla nas nie ma tak dużej wagi, pozwala odczytać treść księgi w naszym kontekście życia. Porusza ważne tematy życia duchowego.
Pytania Habakuka, które słyszymy w dzisiejszym czytaniu, są bardzo trudne, ponieważ dotykają wątku opuszczenia przez Boga. Bóg, jak uczymy się od dziecka, jest dobry, miłosierny i łaskawy. Natomiast doświadczenia Narodu Wybranego ukazują niejako brak zainteresowania Boga i przeciwieństwo wymienionych cech.
Nasze doświadczenia relacji z Bogiem mogą być często bardzo podobne. Stawiamy pytania, które pozostają bez odpowiedzi. Nie są to tematy błahe, ponieważ często pytamy o sprawy najważniejsze w życiu. Czy rzeczywiście Bóg nie pozostawia odpowiedzi?
W drugiej części dzisiejszego fragmentu otrzymujemy jednak słowa pokrzepienia, które mogą nam pomóc bardziej zrozumieć działanie Boga. Mimo, że nie musimy dostać satysfakcjonującej odpowiedzi. Otrzymane słowa zapraszają do cierpliwości i prawości życia. Boże obietnice zawsze zostaną spełnione, jeśli będziemy dążyć do Bożej sprawiedliwo-ści w naszym życiu. Szczególnie w Jubileuszowym Roku Nadziei, możemy ufać Bogu, że to czego doświadczamy teraz, nie jest sytuacją wieczną. Jak słyszymy „jeśli się opóźnia, ty go oczekuj, bo w krótkim czasie przyjdzie niezawodnie”.
Komentarz do psalmu
Psalm 95 jest bardzo ważny w życiu codziennym Kościoła. Jest częścią modlitwy brewiarzowej, czyli Liturgii Godzin. To codzienne błagania Kościoła, który poprzez wszystkich kapłanów i osoby życia konsekrowanego, a także wielu wiernych świeckich, zanosi je w intencji całego Ludu Bożego. Modlitwa każdego dnia jest podejmowana indywidualnie lub wspólnotowo w różnych porach dnia: o poranku, w ciągu dnia czy przy zachodzie słońca.
Psalm 95 każdego dnia rozpoczyna Liturgię Godzin. Śpiewany jest w czasie pierwszej modlitwy dnia, która nosi nazwę „Wezwanie”. Nie jest to przypadkowe, ponieważ ów psalm w swojej treści przyzywa nas do przybliżenia się do Boga już od samego poranka.
Psalm 95 jest także bardzo „realistyczny”. W trzeciej zwrotce słyszmy nawiązanie do wydarzenia na pustyni przy wodach Meriba. Był to jeden z wielu momentów, gdy Izraelici kłócili się z Mojżeszem i chcieli wrócić do Egiptu, gdzie panował ziemski dobrobyt. Na znak potęgi Boga Mojżesz uderzył laską w skałę i wypłynęła woda. Także dla nas to ważny znak, że Bóg jest obecny w każdym momencie naszego życia.
Komentarz do drugiego czytania
List św. Pawła do Tymoteusza to zbiór bardzo praktycznych wskazówek przekazanych umiłowanemu uczniowi, którego Paweł nazywa „prawowitym dzieckiem w wierze” (1 Tm 1,2), a nawet „umiłowanym dzieckiem” (2 Tm 1,2). Osobisty charakter listu nie powinien jednak zasłonić powagi przekazanych wskazań.
Dzisiejszy fragment wprowadza bardzo ważne w teologii Kościoła katolickiego pojęcie „depozytu wiary”. Jak czytamy w Katechizmie „święty depozyt wiary (depositum fidei), zawarty w świętej Tradycji i Piśmie Świętym, został powierzony przez Apostołów wspólnocie Kościoła”. Treść naszej wiary zawarta zarówno w Piśmie Świętym jak i Tradycji jest wielkim skarbem, którego powinniśmy strzec, a nawet być dumni z niego. Treść żywej wiary, która jest nieustannie aktualizowana, chociażby przez nauczanie Ojca Świętego jest niezwykle cenna w naszym życiu. Pomaga podejmować dobre wybory życiowe, a także kształtuje nasze sumienia.
Komentarz do Ewangelii
Każdy, kto kiedykolwiek uprawiał rośliny, wie jak ważne jest, by szybko likwidować pojawiające się chwasty. Często możemy być zaskoczeni, kiedy wyrywając pozornie mały krzaczek intruza zauważamy, jak mocne ma już korzenie.
Użyty przez Jezusa przykład morwy jest doskonałym obrazem tego, jak wiele może dziać się bez widocznych oznak. Korzenie morwy są bardzo rozłożyste i stosunkowo głębokie, co pozwala roślinie dobrze umiejscowić się i czerpać wodę z różnych warstw gleby.
Co mamy rozumieć przez słowa Jezusa, że wiara otwiera nas na rzeczy niezwykłe, które niejako przeczą rzeczywistości? Gdyby ktoś chciał przesadzić morwę, musiałby to uczynić niezwykle delikatnie i cierpliwie, aby nie uszkodzić jej rozłożystych korzeni.
Tak też możemy odczytać słowa Jezusa, który zaprasza do wielkiej cierpliwości w wierze. Wiara ma niezwykłą moc, która pozwala przetrwać nawet największe cierpienia i niezrozumienie, o czym słyszymy także w Księdze Habakuka.
Dalszy fragment dzisiejszej Ewangelii to potwierdza. Pokorna i wytrwała służba otwiera nas na Boga. Maryja w hymnie Magnificat wyśpiewuje: „Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy, bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej.” (Łk 1,46). Życie duchowe to częściej żmudny maraton niż krótkie podbiegi. Od Najświętszej Maryi Panny możemy uczyć się cnót cierpliwości i wytrwałości, które posiadała trwając wiernie przy Jezusie w ciągu całego Jego życia.
Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. Jakuba Zinkowa
Książka na dziś

Rok na pełnej petardzie. Z ks. Janem Kaczkowskim
Ksiądz Jan Kaczkowski był człowiekiem, który nie tylko mówił o życiu „na pełnej petardzie”, ale przede wszystkim tak żył. Jego słowa wciąż poruszają serca i przypominają o tym, co w życiu naprawdę ważne – bliskość, relacje, wrażliwość, miłość, odwaga.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
06 października 2025
Poniedziałek
Poniedziałek XXVII tydzień zwykły
Czytania
(Jon 1, 1 – 2, 1. 11)
Pan skierował do Jonasza, syna Amittaja, te słowa: «Wstań, idź do Niniwy – wielkiego miasta – i upomnij ją, albowiem nieprawość jej dotarła przed moje oblicze». A Jonasz wstał, aby uciec do Tarszisz przed Panem. Zszedł do Jafy, znalazł okręt płynący do Tarszisz, uiścił należną opłatę i wsiadł na niego, by udać się nim do Tarszisz, daleko od Pana. Ale Pan zesłał na morze gwałtowny wiatr, i nastała wielka burza na morzu, tak że okrętowi groziło rozbicie. Przerazili się więc żeglarze i każdy wołał do swego bóstwa; wyrzucili do morza ładunek, który był na okręcie, by uczynić go lżejszym. Jonasz zaś zszedł w głąb wnętrza okrętu, położył się i twardo zasnął. Przystąpił więc do niego dowódca żeglarzy i rzekł mu: "Dlaczego ty śpisz? Wstań, wołaj do twego Boga, może przypomni sobie Bóg o nas i nie zginiemy". Mówili też żeglarze jeden do drugiego: "Chodźcie, rzućmy losy, a dowiemy się, z czyjego to powodu nieszczęście spadło na nas". I rzucili losy, a los padł na Jonasza. Rzekli więc do niego: "Powiedz nam, z jakiego powodu ta klęska przyszła na nas? Jaki jest twój zawód? Skąd pochodzisz? Jaki jest twój kraj? Z jakiego jesteś narodu?" A on im odpowiedział: "Jestem Hebrajczykiem i czczę Pana, Boga nieba, który stworzył morze i ląd". Wtedy wielki strach zdjął mężów i rzekli do niego: "Co ty uczyniłeś?" – albowiem wiedzieli mężowie, że on ucieka przed Panem, bo im to powiedział. I zapytali go: "Co powinniśmy ci uczynić, aby morze przestało się burzyć dokoła nas?" Fale bowiem w dalszym ciągu się podnosiły. Odpowiedział im: "Weźcie mnie i rzućcie w morze, a przestaną się burzyć wody przeciw wam, ponieważ wiem, że z mojego powodu tak wielka burza przeciw wam powstała". Ludzie ci, wiosłując, usiłowali zawrócić ku lądowi, ale nie mogli, bo morze coraz silniej się burzyło przeciw nim. Wołali więc do Pana i mówili: "O Panie, prosimy, nie dozwól nam zginąć z powodu życia tego człowieka i nie obciążaj nas odpowiedzialnością za krew niewinną, albowiem Ty jesteś Panem i jak Ci się podoba, tak czynisz". I wzięli Jonasza, i wrzucili go w morze, a ono przestało się srożyć. Ogarnęła wtedy tych ludzi bojaźń przed Panem. Złożyli Panu ofiarę i uczynili śluby. Pan zesłał wielką rybę, aby połknęła Jonasza. I był Jonasz we wnętrznościach ryby trzy dni i trzy noce. Pan nakazał rybie i wyrzuciła Jonasza na ląd.
(Jon 2, 3. 4. 5. 8)
REFREN: Pan wyprowadzi życie me z przepaści
W utrapieniu moim wołałem do Pana,
a On mi odpowiedział.
Z głębokości Szeolu wzywałem pomocy,
a Ty mój głos usłyszałeś.
Rzuciłeś mnie na głębię, we wnętrze morza,
i nurt mnie ogarnął.
Wszystkie Twe morskie bałwany i fale Twoje
przeszły nade mną.
Rzekłem do Ciebie:
"Wygnany daleko od oczu Twoich,
a mimo to nadal spoglądam
na Twój święty przybytek.
Gdy gasło we mnie życie,
wspomniałem Pana,
a modlitwa moja dotarła do Ciebie,
do Twego świętego przybytku".
Aklamacja (J 13, 34)
Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.
(Łk 10, 25-37)
Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: "Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?" Jezus mu odpowiedział: "Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?" On rzekł: "Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego". Jezus rzekł do niego: "Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył". Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: "A kto jest moim bliźnim?" Jezus, nawiązując do tego, rzekł: "Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał". Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?" On odpowiedział: "Ten, który mu okazał miłosierdzie". Jezus mu rzekł: "Idź i ty czyń podobnie!"
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Łączy nas podobieństwo do Boga
Naszym bliźnim jest nie tyle ten, z kim łączą nas więzy krwi, narodowość czy religia, ale ten, kto nam okazuje miłosierdzie – kto jest dla nas dobry. W Niebie spotkają się ludzie dobrzy, a nie wyznawcy tej czy innej religii lub członkowie tego czy innego narodu. To co nas naprawdę łączy, już tu na ziemi i jeszcze bardziej w Niebie, to podobieństwo do Boga. A w tej przypowieści właśnie Samarytanin był do Boga najbardziej podobny.
Nie oznacza to jednak, że mamy miłować tylko naszych bliźnich. Jezus uczy nas miłowania wszystkich, także nieprzyjaciół, ale o tym mówi przy innej okazji. O tym mówi przede wszystkim swoim życiem.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święty Brunon Kartuz, opat
urodził się w Kolonii około 1030 r. Pochodził ze znakomitej rodziny. Około roku 1055 przyjął święcenia kapłańskie. W rok potem powołał go do siebie biskup Reims, by prowadził szkołę katedralną. Pozostał tu 20 lat. W roku 1075 arcybiskup Reims mianował Brunona swoim kanclerzem. Kiedy Brunon wystąpił przeciw niemu z powodu symonii, stracił urząd, majątek i musiał opuścić miasto. W towarzystwie 8 uczniów udał się do Grenoble. Miejscowy biskup oddał mu w posiadanie odległą od Grenoble o 24 kilometry pustelnię, zwaną Kartuzją. Tutaj w roku 1084 Bruno urządził sobie mieszkanie. Zbudowano również skromny kościółek. Klasztor niebawem tak się rozrósł, że otrzymał nazwę "Wielkiej Kartuzji". Osada ta stała się kolebką nowego zakonu - kartuzów. W 1090 r. Bruno został wezwany do Rzymu przez swojego dawnego ucznia - papieża bł. Urbana II - na doradcę. Bruno zabrał ze sobą kilku towarzyszy i z nimi zamieszkał przy kościele św. Cyriaka. Bruno musiał uciekać z Rzymu przed antypapieżem. Założył nową kartuzję w Kalabri. Zmarł 6 października 1101 r.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Nie pierwszy raz słyszymy opowiadanie o Jonaszu. To wyjątkowa historia pochodząca z jednej z najkrótszych ksiąg Starego Testamentu. Chociaż mogłaby być inspiracją do tworzenia filmu pełnego wartkiej akcji, to niezwykłość wydarzeń jest tylko częścią bogactwa treści, jakie niesie ten święty tekst.
Historia Księgi Jonasza to przede wszystkim obraz przemieniającego się serca człowieka, który może być bardzo daleko od Boga. Jonasz był pełen determinacji, aby odmówić Bożemu wezwaniu. Opierając się na tekście z Księgi Królewskiej (1 Krl 10,22), dowiadujemy się, że miasto Tarszisz, do którego uciekał Jonasz, było bardzo odległe, nawet na trzy lata drogi. Co więcej, uiścił on opłatę za podróż, co pokazuje jak bardzo był zaangażowany w plany przeciwne Bożemu wezwaniu.
Bóg jednak nie rezygnuje ze swoich planów wobec Jonasza, tak jak i wobec każdego z nas. Chociaż wiemy, że Jonasz w końcu dotrze do Niniwy, to jednak już wydarzenia na morzu są początkiem misji Jonasza. Pierwszymi adresatami proroka Jonasza są przypadkowi pogańscy żeglarze, którzy towarzyszą mu w podróży. Po udzieleniu świadectwa o wszechmogącym Bogu Jonasz ofiaruje się za współziomków, którzy chwilę po wyrzuceniu Jonasza w morze, składają Bogu ofiarę i czynią śluby.
Gdy Bóg chce dokonać swojego dzieła, zawsze doprowadzi wszystko do końca w sobie tylko znany sposób. Pierwsza część historii Jonasza mówi nam, że mimo sprzeciwu wobec Boga On zawsze stworzy nam możliwość, by na nowo powiedzieć – tak, chcę służyć.
Komentarz do psalmu
Dzisiejszy fragment użyty jako psalm responsoryjny to modlitwa, którą zanosi Jonasz do Boga będąc we wnętrznościach ryby. Dopiero gdy zostaje zupełnie bezradny, gdy wszystkie jego plany zawiodły, zwraca się do Boga. Zaskakująca jest treść tej modlitwy, ponieważ nie opiera się ona wyłącznie na lamentacji, która z pewnością byłaby zrozumiała w tej sytuacji, ale przechodzi w dziękczynienie za wysłuchanie tej modlitwy. W pierwszej zwrotce słyszymy dwa paralelizmy dialogiczne, gdzie na prośbę Jonasza Bóg udziela odpowiedzi.
Modlitwa Jonasza jest także bardzo bliska Psalmowi 22, którego początkowe słowa odmówił Jezus na krzyżu: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił”. Dalsza treść tego psalmu ma strukturę, w której od lamentacji następuje przejście do zaufania i dziękczynienia Bogu. Jonasz jest jedną z figur zapowiadających przyjście Chrystusa. Poznawanie postaci Jonasza może pozwolić nam zbliżyć się do Jezusa, a szczególnie do tajemnicy Jego męki i zmartwychwstania.
Komentarz do Ewangelii
Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie to jeden z najbardziej charakterystycznych fragmentów Ewangelii, który w swojej czytelności pokazuje prostotę i jasność Bożego Słowa. Papież Franciszek komentując tę przypowieść wskazywał, że miłosierny Samarytanin swoimi gestami odzwierciedlał, że życie każdego z nas jest związane z życiem innych: życie nie jest czasem, który przemija, ale czasem spotkania (Fratelli Tutti 66). Dzisiejsza przypowieść nie odnosi się do tematów abstrakcyjnych, ale stawia każdemu z nas bardzo ważne pytanie: czy bliźni jest dla mnie sumą spraw do załatwienia czy raczej osobą, którą przyjmuje taką jaka jest? Bohater Ewangelii uczy, że miłość wobec drugiego nie polega jedynie na spełnieniu powinności, ale przede wszystkim oznacza wejście w relację, która nie będzie się opierała wyłącznie na „załatwianiu spraw”. Pokazuje to ostatni gest, jaki Samarytanin wykonuje wobec potrzebującego: Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał. Miłość wobec drugiego oznacza zaangażowanie swojego życia w każdym jego wymiarze. Samarytanin mając zapewne także inne obowiązki, chce zapewnić na ile to możliwe pełną pomoc cierpiącemu.
W czasie ciągłego zabiegania, pośród „załatwiania spraw” Ewangelia uczy nas, że relacja z Bogiem dzieje się także w spotkaniu z drugim człowiekiem, szczególnie potrzebującym. Mamy takich wielu dookoła, często wśród naszych najbliższych, którzy potrzebują, by najpierw z nimi po prostu być.
Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. Jakuba Zinkowa
Książka na dziś

Elementarz katechizmu to książka, która w prosty i przystępny sposób wprowadza młodych czytelników w świat wiary. Zachęca do modlitwy z serca i pomaga w przeżywaniu jej w sposób świadomy. Stanowi inspirację do budowania głębokiej więzi z Panem Bogiem poprzez codzienne modlitewne spotkania.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
07 października 2025
Wtorek
Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej
Czytania
(Dz 1, 12-14)
Gdy Jezus został wzięty do nieba, Apostołowie wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej. Przybywszy tam, weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, Jakub i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda, brat Jakuba.
Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i Jego braćmi.
(Łk 1, 46-48. 49-50. 51-53. 54-55)
REFREN: Bądź pochwalona, Boża Rodzicielko
Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia..
Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
święte jest imię Jego.
Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie
nad tymi, co się Go boją.
Okazał moc swego ramienia,
rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie.
Jak przyobiecał naszym ojcom,
Abrahamowi i jego potomstwu na wieki.
Aklamacja (Łk 1, 28)
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami.
(Łk 1, 26-38)
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: "Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami". Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: "Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca". Na to Maryja rzekła do anioła: "Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?" Anioł Jej odpowiedział: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swojej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego". Na to rzekła Maryja: "Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa". Wtedy odszedł od Niej anioł.
Rozważania do czytań
Oremus
Różaniec: sposób na przyjmowanie Dobrej Nowiny. To bardziej słuchanie Ewangelii niż wypowiadanie formuł. Coś jak droga obrana przez Marię z Betanii: zasiadanie u stóp Pana i jak mówi dzisiejsza kolekta, kształtowanie swego życia przez rozważanie tajemnic życia Chrystusa. To także sposób na rozumienie tajemnicy własnego życia, co w nim stanowi udział w męce i zmartwychwstaniu Chrystusa.
Błażej Matusiak OP, "Oremus", październik 2008, s. 32
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Jedną z charakterystycznych cech matczynej miłości jest wytrwałość. Znamy chociażby przykład św. Moniki, której wytrwała modlitwa doprowadziła do nawrócenia św. Augustyna. Do jej grobu pielgrzymuje wiele matek, które proszą o powrót do wiary swoich dzieci. Najlepszym przykładem modlitwy, która cechuje się wytrwałością, jest różaniec. Jego podstawową cechą jest trwanie na modlitwie w oczekiwaniu na wysłuchanie zanoszonych próśb. Różaniec uzdalnia nas także do pokornego przyjmowania woli Bożej.
Dzisiejsze wspomnienie zostało ustanowione przez św. papieża Piusa V, a rozszerzone na cały Kościół przez papieża Klemensa IX w XVIII wieku, po cudownym ocaleniu Europy przed najazdami tureckimi. Kościół zaprasza nas do refleksji nad wytrwałością w modlitwie. Możemy uczyć się tego od Maryi, która mimo śmierci swojego Syna, po zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu, pozostała pośród wspólnoty Jego uczniów. Autor Dziejów Apostolskich, opisując modlitwę uczniów z Maryją, używa słowa „jednomyślnie”, a dosłownie: jednym umysłem, jedną duszą. Wytrwała modlitwa potrafi jednoczyć i jest podstawą trwania każdej wspólnoty. Zobaczmy dzisiaj, pośród wspólnot, miejsc, w których żyjemy, gdzie potrzebujemy wytrwałej modlitwy o jedność, która jest fundamentem.
Komentarz do psalmu
Różaniec jest dobrym sposobem do nauki wytrwałej modlitwy prośby. Uzdalnia nas do spokojnego przyjmowania i większego zrozumienia tego, co daje nam Bóg. Jednakże, nasza modlitwa nie może wyłącznie opierać się na prośbie. Bardzo ważna jest także modlitwa dziękczynienia.
Hymn Magnificat, który słyszymy w ramach psalmu responsoryjnego, to dobry przykład takiej modlitwy. Czasem może nam się wydawać, że dziękczynienie jest niepotrzebne, ponieważ nie czyni niczego nowego. Jednakże uczy nas pokory w przyjmowaniu. Maryja nie traktuje misji Matki Syna Bożego jako swojej zasługi, ale widzi w tym darmową łaskę otrzymaną od Boga. Skłania Ją to do dziękczynienia, które słyszymy w hymnie Magnificat. Zastanówmy się, gdzie dziś możemy znaleźć okazję do dziękczynienia. Gdzie potrzeba więcej naszej uwagi na darmową łaskęą otrzymaną od Boga?
Komentarz do Ewangelii
Odpowiedź Maryi na wezwanie Anioła może być dla nas wielką inspiracją. Słyszymy, że Maryja „zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie”. Niewiasta z Nazaretu nie była przerażona, ale można powiedzieć, że doznała „wewnętrznego poruszenia”, które chwilowo wytrąciło Ją z równowagi. Usłyszane słowa świadczyły o niezwykłości Maryi, ale zostały wypowiedziane przez Anioła bez wyjaśnienia. Stąd logicznym następstwem było „rozważanie” słów Posłańca. Dopiero później Archanioł ujawnia Boży zamysł wobec życia Maryi.
Postawa Maryi jest pełna pokory i powagi wobec Bożego wezwania. To także inspiracja dla nas w życiu duchowym. Bóg ma bardzo ważne i piękne plany na nasze życie. Nie będą jednak skuteczne, gdy ich nie przyjmiemy i nie zaakceptujemy. Oczywiście jest czymś normalnym, że możemy czuć przejęcie czy nawet strach wobec Bożych planów. Postawa Maryi może być dla nas bardzo pomocna. Wspomniane wcześniej słowo „rozważała”, możemy także przetłumaczyć jako „dialogowała ze sobą”. Przyjmowanie Bożych planów nie dzieje się bez nas. Bóg chce, byśmy rozważali to, co dla nas przygotował, co jest procesem, który rozwija naszą relację z Nim.
Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. Jakuba Zinkowa
Książka na dziś

Elementarz katechizmu to książka, która w prosty i przystępny sposób wprowadza młodych czytelników w świat wiary. Zachęca do modlitwy z serca i pomaga w przeżywaniu jej w sposób świadomy. Stanowi inspirację do budowania głębokiej więzi z Panem Bogiem poprzez codzienne modlitewne spotkania.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
08 października 2025
Środa
Środa XXVII tydzień zwykły
Czytania
(Jon 4, 1-11)
Gdy Bóg przebaczył Niniwitom, nie podobało się to Jonaszowi i oburzył się. Modlił się przeto do Pana i mówił: "Proszę, Panie, czy nie to właśnie miałem na myśli, będąc jeszcze w moim kraju? Dlatego postanowiłem uciec do Tarszisz, bo wiem, żeś Ty jest Bóg łagodny i miłosierny, cierpliwy i pełen łaskawości, litujący się nad niedolą. Teraz, Panie, zabierz, proszę, duszę moją ode mnie, albowiem lepsza dla mnie śmierć niż życie". Pan odrzekł: "Czy uważasz, że słusznie jesteś oburzony?" Jonasz wyszedł z miasta, zatrzymał się po jego stronie wschodniej, tam uczynił sobie szałas i usiadł w cieniu, aby widzieć, co się będzie działo w mieście. A Pan Bóg sprawił, że krzew rycynusowy wyrósł nad Jonaszem po to, by cień był nad jego głową i żeby mu ująć jego goryczy. Jonasz bardzo się ucieszył tym krzewem. Ale z nastaniem brzasku dnia następnego Bóg zesłał robaczka, aby uszkodził krzew, tak iż usechł. A potem, gdy wzeszło słońce, zesłał Bóg gorący, wschodni wiatr. Słońce prażyło Jonasza w głowę, tak że osłabł. Życzył więc sobie śmierci i mówił: "Lepiej dla mnie umrzeć aniżeli żyć". Na to Bóg rzekł do Jonasza: "Czy słusznie się oburzasz z powodu tego krzewu?" Odpowiedział: "Słusznie gniewam się śmiertelnie". Rzekł Pan: "Tobie żal krzewu, którego nie uprawiałeś i nie wyhodowałeś, który w nocy wyrósł i w nocy zginął. A czyż Ja nie powinienem mieć litości nad Niniwą, wielkim miastem, gdzie znajduje się więcej niż sto dwadzieścia tysięcy ludzi, którzy nie odróżniają swej prawej ręki od lewej, a nadto mnóstwo zwierząt?"
(Ps 86 (85), 3-4. 5-6. 9-10)
REFREN: Panie, Ty jesteś Bogiem miłosiernym
Panie, zmiłuj się nade mną,
bo nieustannie wołam do Ciebie.
Rozraduj życie swego sługi,
ku Tobie, Panie, wznoszę moją duszę.
Tyś bowiem, Panie, dobry i łaskawy,
pełen łaski dla wszystkich, którzy Cię wzywają.
Wysłuchaj, Panie, modlitwę moją
i zważ na głos mojej prośby.
Przyjdą wszystkie ludy przez Ciebie stworzone,
i Tobie, Panie, oddadzą pokłon,
będą sławiły Twe imię.
Bo Ty jesteś wielki i czynisz cuda:
tylko Ty jesteś Bogiem.
Aklamacja (Rz 8, 15)
Otrzymaliście Ducha przybrania za synów, w którym wołamy: Abba, Ojcze.
(Łk 11, 1-4)
Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: "Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów". A On rzekł do nich: "Kiedy się modlicie, mówcie: „Ojcze, święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bogactwo modlitwy
Tą lekcją modlitwy zawartą w dzisiejszej Ewangelii Jezus uczy nas, że modlitwa to:
1. Uwielbianie Boga
2. Poddanie się Bogu
3. Uznanie, że Bóg nieustannie podtrzymuje nasze istnienie
4. Przyjęcie darowania win
5. Szkoła przebaczania innym
6. Zdobywanie sił do wytrwania w dobrym
Modlitwa jest więc zajęciem bardzo bogatym w swojej treści. A skoro treść jest bogata, to i formę winniśmy ciągle ubogacać.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święta Pelagia, męczennica
żyła w V wieku, pochodziła z Antiochi. Wedle przekazów była kobietą lekkich obyczajów, obdarzoną nieprzeciętną urodą. Pochodziła z bogatej pogańskiej rodziny. Gdy biskup Nonnus przemawiał na placu, nieopodal przejeżdżała Pelagia. Jej kosztowny strój zwracał uwagę. Nonnus dostrzegł to i gorzko zapłakał, wskazując, że jego słuchacze nie dbają o swoje dusze w takim stopniu, w jakim owa kobieta dbała o własną urodę. Gdy Nonnus wrócił do swej celi, podjął modlitwę o nawrócenie spotkanej kobiety. Otrzymał wówczas widzenie: ujrzał czarną gołębicę, która - zanurzona przez Nonnusa w wodzie święconej - stała się czysta i biała. Biskup odczytał to jako znak zapowiadający nawrócenie Pelagii. Kiedy kolejnym razem nauczał o Sądzie Ostatecznym, do świątyni weszła Pelagia. Usłyszane słowa wywarły na niej wielkie wrażenie. Z płaczem rzuciła się do nóg biskupa. Nonnus ochrzcił ją. Nowo nawrócona kobieta podjęła pokutę. Wkrótce potem udała się do Jerozolimy. Tam, ukrywając się pod przybranym męskim imieniem, podjęła surowe wysiłki ascetyczne. Zamieszkała w jednej z pustelni na Górze Oliwnej, gdzie około 457 roku odeszła do Pana.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Wydawałoby się, że przez wydarzenia na morzu i we wnętrznościach ryby Jonasz zrozumiał swoją egoistyczną postawę, gdy uciekał przed Bożym wezwaniem. Dzisiejszy fragment ukazuje jednak, że serce Jonasza było cały czas odległe od Bożego myślenia. Bóg przebaczył Niniwitom, w czym niewątpliwie miał udział Jonasz przez głoszenie wezwania do nawrócenia. Dlaczego więc prorok pragnie śmierci, skoro misja się powiodła? Właśnie absurdalnym powodem miałoby być miłosierdzie Boga i powodzenie misji Jonasza. Nie może przyjąć tego, że Bóg jest dobry i nie chce śmierci swoich dzieci. W swojej zawiłości Jonasz wydaje się być osobą, która ciągle jest niezadowolona z siebie. Chociaż Bóg przez przedziwne wydarzenia pokazał mu, co tak naprawdę jest ważne, to jednak Jonaszowi ciężko jest wyjść poza siebie. Sednem wszystkich problemów jest to, że skupia się na sobie. Nauka, którą daje mu Bóg z krzewem rycynusowym, ostatecznie to potwierdza. Jonasz skupia się wyłącznie na tym, czy w danej chwili dobrze się czuje. Parafrazując Boże słowa możemy usłyszeć: „Jonaszu, zostaw już ciągłe myślenie o sobie. Zobacz, jak jestem łagodny, cierpliwy i miłosierny. Uwierz w moją dobroć, dzięki której chce zbawić Ciebie i wszystkich, którzy nawrócą się do mnie.”
Komentarz do psalmu
Na końcu czytania z Księgi Jonasza, możemy usłyszeć, że ludzie Niniwy „nie odróżniają swej prawej ręki od lewej”. Biorąc pod uwagę kontekst biblijny tego czytania oznaczają one, że mieszkańcy nie odróżniali dobra od zła. To bardzo ważna informacja, którą podkreśla Bóg w mowie do Jonasza. Mieszkańcy Niniwy nie mogą ponosić odpowiedzialności za swoją nieprawość, bo nie poznali Bożego Prawa. Zadaniem Jonasza było przekazać tę prawdę.
Psalm 85 dotyka tematu powszechności zbawienia. Dobroć Boga nie jest zarezerwowana dla wybranych, ale jak mówi psalmista: „Panie, jesteś dobry i łaskawy, pełen łaski dla wszystkich, którzy Cię wzywają”. Rolę przewodnika i pośrednika w drodze do zbawienia w sposób konieczny pełni Kościół, który jak czytamy w Katechizmie: jest "powszechny": głosi całość wiary; nosi w sobie pełnię środków zbawienia i rozdziela je; jest posłany do wszystkich narodów; zwraca się do wszystkich ludzi; obejmuje wszystkie czasy. "Kościół ze swej natury jest misyjny" (KKK 868).
Jako członkowie Kościoła jesteśmy wezwani, by głosić powszechność zbawienia, pokazując innym Boże objawienie. Mamy ku temu niezwykłe środki, które daje Kościół, będąc wspólnotą wiary i pewnikiem na drodze prowadzącej do zbawienia.
Komentarz do Ewangelii
W 2020 roku papież Franciszek polecił, aby we włoskim tłumaczeniu modlitwy „Ojcze Nasz”, używanym w liturgii, zastąpić słowa „nie wódź nas na pokuszenie”, słowami „nie dopuść, byśmy ulegli pokusie”. Co ciekawe zmienione słowa są obecne w polskim tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia już od 1980 roku. Subtelność słów w dokonanych zmianach ukazuje bardzo ważną rzecz w teologii Bożego ojcostwa. Papież Franciszek tłumaczył to następująco: To człowiek upada, a nie Bóg wrzuca nas w pokusy, aby potem zobaczyć, jak upadliśmy. Dobry ojciec tak nie robi, pomaga natychmiast się podnieść. Tym, który wodzi nas na pokuszenie, jest szatan, to jego robota. A sens tej prośby z modlitwy «Ojcze nasz» jest taki: kiedy szatan wodzi mnie na pokuszenie, proszę Cię Ojcze, podaj mi rękę.
Jesteśmy oczywiście przywiązani do tradycyjnego brzemienia modlitwy „Ojcze Nasz” i nawet bez zmiany powyższych słów dobrze wiemy, że Bóg chce dla nas tylko dobrze. Warto jednak, na kanwie powyższej zmiany, zastanowić się dziś, czy naprawdę wierzymy w dobroć Boga? Czy pomimo prób i doświadczeń, które spadają na nas, wierzymy, że Bóg jest tym, który zawsze poda rękę?
Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. Jakuba Zinkowa
Książka na dziś

Święty to ktoś, kto bardzo kocha Pana Jezusa i innych ludzi, stara się być dobry, pomagać innym. Świętość to także naśladowanie Boga, wcielanie w życie nauk Jezusa, w tym miłowanie Boga i bliźniego, oraz wypełnianie Dziesięciu Przykazań i Błogosławieństw z Kazania na Górze.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
09 października 2025
Czwartek
Czwartek XXVII tydzień zwykły
Czytania
(Ml 3, 13-20a)
"Bardzo przykre stały się wasze mowy przeciwko Mnie" mówi Pan. "Wy zaś pytacie: „Cóż takiego mówiliśmy między sobą przeciw Tobie?” Mówiliście: „Daremny to trud służyć Bogu. Bo jakiż pożytek mieliśmy z tego, żeśmy wykonywali polecenia Jego i chodzili smutni w pokucie przed Panem Zastępów? A teraz raczej zuchwałych nazywamy szczęśliwymi, bo wzbogacili się bardzo ludzie bezbożni, którzy wystawiali na próbę Boga, a zostali ocaleni”. Wtedy mówili między sobą ludzie bojący się Boga, a Pan uważał i to posłyszał. Zapisano to w Księdze Wspomnień przed Nim dla dobra bojących się Pana i czczących Jego imię. "Oni będą moją własnością, mówi Pan Zastępów, w dniu, w którym będę działał, a będę dla nich łaskawy, jak jest litościwy ojciec dla syna, który jest mu posłuszny. Wtedy zobaczycie różnicę między sprawiedliwym a krzywdzicielem, między tym, który służy Bogu, a tym, który Mu nie służy. Bo oto nadchodzi dzień palący jak piec, a wszyscy pyszni i wszyscy wyrządzający krzywdę będą słomą, więc spali ich ten nadchodzący dzień, mówi Pan Zastępów, tak że nie pozostawi po nich ani korzenia, ani gałązki. A dla was, czczących moje imię, wzejdzie słońce sprawiedliwości i uzdrowienie w jego promieniach".
(Ps 1, 1-2a. 3-4. 6)
REFREN: Szczęśliwy człowiek, który ufa Panu
Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w prawie Pańskim upodobał sobie.
On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie,
liście jego nie więdną,
a wszystko, co czyni, jest udane.
Co innego grzesznicy:
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem znana jest Panu droga sprawiedliwych,
a droga występnych zaginie.
Aklamacja (Dz 16, 14b)
Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.
(Łk 11, 5-13)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, użycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się. Drzwi są już zamknięte i moje dzieci leżą ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajdzie, a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą".
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bóg lubi nam dawać
Bóg chce nam dawać. Wyraził to choćby ustanowieniem Eucharystii, która jest posiłkiem dla nas, a On tam jest Pokarmem. My jednak często nie mamy ochoty o nic prosić, a jeśli już prosimy, to po to, by otrzymać dokładnie to, na czym nam zależy. W tym względzie podobni jesteśmy do dzieci ciągle niezadowolonych z tego, co dostają. To nasze niezadowolenie przesłania nam widok na to, co ciągle otrzymujemy.
Mimo takich problemów z nami, Bóg chce słuchać o naszych pragnieniach. Jeśli tylko to może być dla nas dobre, On dostosowuje się do naszych próśb i oczekiwań. Bo nas kocha.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Błogosławiony Wincenty Kadłubek, biskup
urodził się w Karwowie pod Opatowem pomiędzy 1155 a 1160 r. Po raz pierwszy Wincenty nazwany jest mistrzem (magistrem) w dyplomie Kazimierza Sprawiedliwego z 12 kwietnia 1189 r. Wincenty został prepozytem kolegiaty sandomierskiej w 1194 roku. Korzystając z wolnego czasu kontynuował pisanie Kroniki (1194-1207). W 1207 r. umarł biskup krakowski, Pełka. Na jego następcę został wybrany Wincenty. Wincenty zmarł w Jędrzejowie 8 marca 1223 r. 26 kwietnia 1633 r. dokonano otwarcia grobu Wincentego. Ciało znaleziono prawie nienaruszone, co przyczyniło się do rozbudzenia jego czci. 19 sierpnia tegoż roku ciało umieszczono w mauzoleum, specjalnie dla tego celu zbudowanym.
Święty Dionizy, biskup i męczennik
urodził się i wychował we Włoszech. Około 250 r. został wysłany przez papieża św. Fabiana, wraz z pięcioma innymi biskupami, do Galii, by tam głosić Ewangelię. Misja świątobliwych mężów była tak owocna, iż kapłani pogańscy zaczęli tracić zwolenników. Podszepnęli więc gubernatorowi rzymskiemu, aby uwięził misjonarzy i skazał ich na śmierć. Pomiędzy 250 a 258 r. zostali oni ścięci mieczem na wzgórzu Montmartre. Legenda mówi, że na miejscu ich śmierci zgromadził się wielki tłum, by obejrzeć to wydarzenie. W chwili, gdy odcięta głowa Dionizego upadła na ziemię, jego martwe już ciało podniosło leżącą na ziemi głowę i trzymając ją przed sobą, przeszło triumfalnie przez oniemiały tłum. Św. Dionizy jest patronem Francji
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Przewijającym się tematem ksiąg prorockich jest pytanie o relację między dokonywanymi czynami, a pomyślnością, jaka przydarza się czyniącym. Często możemy przeczytać rozpaczanie Izraelitów, którzy starają się żyć sprawiedliwie według Bożego Prawa, a ich życie staje się koszmarem. W Psalmie 74, słyszymy: Dlaczego, Boże, odrzuciłeś na wieki, płoniesz gniewem przeciw owcom Twojego pastwiska? To także nasze doświadczenie. Staramy się być blisko Boga, ale często widzimy, że można żyć z powodzeniem lekceważąc Boże Prawo.
Takie wątpliwości, czy raczej skargi do Boga, mają także bohaterowie dzisiejszego fragmentu z Księgi proroka Malachiasza. Jednakże lamentacja tych, którzy chcą służyć Bogu, zostaje przez Boga wysłuchana. W odpowiedzi na to Bóg pokazuje szersze pole widzenia. Dokonywane czyny nie mają wpływu wyłącznie na teraźniejszość, ale składają się na całą „Księgę Wspomnień”, która zawiera listę czynów dokonywanych przez całe życie. Jej odczytanie nastąpi w dniu ostatecznym, gdy słońce sprawiedliwości podda ocenie życie każdego człowieka.
Taka wizja z jednej strony powinna ucieszyć człowieka, że Boża sprawiedliwość jest i nie pozwoli zwyciężyć nieprawości. Z drugiej strony powinna także zmotywować do codziennej pracy nad sobą, bez ciągłego oglądania się na innych.
Komentarz do psalmu
Różnica między postępowaniem według Bożego Prawa, a życiem przeciwko niemu jest w Psalmie 1 zobrazowana za pomocą roślinności. Sprawiedliwy jest jak życiodajne drzewo zasadzone nad płynącą wodą. Boże Prawo cały czas daje nowość i odświeżenie dla swojego wyznawcy. Natomiast plewy, które są pozostałością po ziarnach, są czymś nieżywym, a nawet niepotrzebnym. Plewy nie mają umocowania w ziemi, mogą być miotane tak jak wiatr chce.
Trwanie w Bożym Prawie pozwala mieć mocne korzenie, dzięki czemu nawet poddani próbie będziemy umieli przeciwstawić się złu. Psalm 1, który stanowi inwokację do całej Księgi Psalmów, podaje nam bardzo ważną perspektywę. Nie ma trzeciej drogi, albo decydujemy się na trwanie w Bożym Prawie, albo wchodzimy na drogę grzechu.
Komentarz do Ewangelii
W Księdze Syracha możemy przeczytać: „Wierny przyjaciel to trwałe schronienie, kto go znajduje, jakby skarb znalazł” (Syr 6, 14). Dla Palestyńczyków cnota gościnności była bardzo ważnym obowiązkiem, szczególnie jeśli w potrzebie był przyjaciel. W sytuacji z dzisiejszej Ewangelii przyjaźń zostaje jednak wystawiona na wielką próbę. Warunki, w jakich przychodzi przyjaciel z drogi, są nadzwyczaj trudne i uciążliwe. Jest środek nocy, gdy cała rodzina zapada w głęboki sen, aby dobrze wypocząć przed trudem kolejnego dnia. Dom jest szczelnie zamknięty, a rodzina może się czuć bezpieczna razem ze swoim ojcem. Co więcej, posiłek na następny dzień jest już przygotowany, gdyż chleby pieczono wówczas z dnia na dzień.
W środku nocy każdy z tych komfortowych warunków zostaje naruszony. Autor Ewangelii podkreśla nawet, że odpowiedź jest udzielona z wewnątrz domu. Ojciec rodziny nie podejmuje trudu, aby wyjść do przyjaciela.
Taka postawa wiele mówi o naszym życiu i niechęci do przekraczania swojej strefy komfortu. Czego jednak uczy Jezus w takiej sytuacji? Chociaż głównym przesłaniem dzisiejszego fragmentu jest kwestia wytrwałości na modlitwie, to warto też zwrócić uwagę na inny aspekt dzisiejszego Słowa. Komfort życia pełnego zabezpieczeń nie jest najważniejszą wartością. Ułożenie wszystkich spraw i odgrodzenie się od tego co niekomfortowe może nas bardzo izolować od potrzeb drugiego człowieka. Bohater dzisiejszej Ewangelii, mimo że jego motywy nie były doskonale czyste, bo pragnął bardziej spokoju niż pomocy przyjacielowi, to jednak otworzył swoje serce na potrzebującego. Zobaczmy dziś, czy nie mamy w życiu takiej przestrzeni, gdzie nasz komfort może blokować głos potrzebującego.
Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. Jakuba Zinkowa
Książka na dziś

Błogosławieni, czyli szczęśliwi
Książka jest unikatową próbą zrozumienia i przeżywania słów Jezusa, który swoje przesłanie wyraził w ośmiu błogosławieństwach.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
10 października 2025
Piątek
Piątek XXVII tydzień zwykły
Czytania
(Jl 1, 13-15; 2, 1-2)
Przepaszcie się, a płaczcie, kapłani; narzekajcie, słudzy ołtarza, wejdźcie i nocujcie w worach, słudzy Boga mojego, bo zniknęła z domu Boga waszego ofiara z pokarmów i napojów. Zarządźcie święty post, zwołajcie uroczyste zgromadzenie, zbierzcie starców, wszystkich mieszkańców ziemi do domu Pana, Boga waszego, i wołajcie do Pana: Ach, biada! Co za dzień! Blisko jest dzień Pana, a przyjdzie jako spustoszenie od Wszechmogącego. Dmijcie w róg na Syjonie, a wołajcie na górze mej świętej! Niechaj zadrżą wszyscy mieszkańcy kraju, bo nadchodzi dzień Pana, bo jest już bliski. Dzień ciemności i mroku, dzień obłoku i mgły. Jak zorza poranna, rozciąga się po górach lud wielki a mocny, któremu równego nie było od początku i nie będzie po nim nigdy aż do lat przyszłych pokoleń.
(Ps 9, 2-3. 6 i 16. 8-9)
REFREN: Pan będzie sądził ten świat sprawiedliwie
Chwalić Cię będę, Panie, całym moim sercem,
opowiem wszystkie cudowne Twe dzieła.
Cieszyć się będę i radować Tobą,
zaśpiewam psalm na cześć Twego imienia, Najwyższy.
Rozgromiłeś pogan, wygubiłeś grzeszników,
na wieki wymazałeś ich imię.
Poganie wpadli do dołu, który sami kopali,
w sidle przez nich ukrytym noga ich uwięzła.
A Pan zasiada na wieki,
przygotował swój tron, by sądzić.
Sam będzie sądził świat sprawiedliwie,
rozstrzygał bezstronnie sprawy narodów.
Aklamacja (J 12, 31b-32)
Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony, a Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie.
(Łk 11, 15-26)
Gdy Jezus wyrzucał złego ducha, niektórzy z tłumu rzekli: "Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy". Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. On jednak znając ich myśli rzekł do nich: "Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i szatan sam z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze wszystką broń jego, na której polegał, i łupy jego rozda. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: „Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem”. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedem innych duchów, złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I staje się późniejszy stan owego człowieka gorszy niż poprzedni".
Rozważania do czytań
o. Michał Nowak OFM Conv
Wyrzucanie złego ducha kojarzy się nam z egzorcyzmami, w których raczej rzadko można uczestniczyć, więc obrosły one różnymi legendami i mitami. Ale egzorcyzm jest uroczystą modlitwą Kościoła, do której sięga się w rzadkich i określonych przypadkach. A jak na co dzień wygląda walka z demonem w Kościele? A w jaki sposób Jezus odniósł nad nim ostateczne zwycięstwo? Ani hufce niebieskie nie wzięły w tym udziału, ani zbrojne grono zwolenników, ani magiczne sztuczki. Krzyż i pokorna ofiara Pana za życie świata – to tam dokonała się ostateczna rozprawa z demonem.Dlatego to nie egzorcyści są najpotrzebniejsi (choć wielka wdzięczność za ich posługę). Najpotrzebniejsze są „małe dusze”, które w ukryciu i pokorze, często w cierpieniu, zapomnieniu, odrzuceniu rozprawiają się z najcięższymi demonami obecnymi w świecie i Kościele. Tysiące bezimiennych sióstr zakonnych, które codziennie robią swoją, często niewidzialną robotę, tysiące świeckich zaangażowanych w swoich parafiach, sprzątających, strojących świątynie, służących swoją wiedza i fachowością. Pokorni i ubodzy księża (tak! wierzcie mi, że są tacy), którzy nie zapominają w jakim celu otrzymali święcenia prezbiteratu. Mnisi i mniszki, pustelnicy i całe mnóstwo innych, nieznanych, o których nie usłyszycie w mediach, bo to się „nie sprzeda”. Oto Kościół, który najskuteczniej walczy z demonem. Z tego Kościoła jestem dumny, na ten Kościół patrzę codziennie i do tego Kościoła należę!!! Ty też…
o. Michał Nowak OFM Conv
Patroni dnia:
Święty Paulin z Yorku, biskup
należał do drugiej grupy misjonarzy, wysłanych w 601 r. przez przez św. Grzegorza I Wielkiego, papieża, do Anglii. Według zapisu św. Bedy, Paulin był kapelanem królowej, św. Etelburgi. Paulin, ciesząc się pełnym poparciem dworu królewskiego i panów, mógł spokojnie przemierzać całe królestwo i wszędzie głosić Ewangelię. Udzielił wielu osobom chrztu, wystawił kilka kościołów i kaplic, sprowadzał kapłanów. W bitwie pod Hartfield 12 października 632 roku na polu walki z Walijczykami padł św. Edwin. Pogańscy najeźdźcy zaczęli palić i niszczyć chrześcijańskie kościoły i mordować kapłanów. Królowa św. Etelburga musiała ratować się ucieczką razem z Paulinem. Paulin udał się do Kentu, gdzie został biskupem w Rochester. Tam też pożegnał ziemię dla nieba 10 października 644 roku.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Bezpośrednią przyczyną, która spowodowała reakcję proroka Joela, jest plaga szarańczy, która spustoszyła kraj Izraelitów. Prorok bez żadnych wątpliwości połączył klęskę żywiołową z gniewem Bożym i nadchodzącym dniem ostatecznym. Księga Joela jest przepełniona zapowiedziami Dnia Pańskiego, który przyjdzie niespodziewanie.
Jednakże w dzisiejszym fragmencie można odnaleźć nie tylko ostrzeżenie przed Bożym sądem, ale także inny bardzo ważny wymiar gotowości na przyjście Boga. Wezwanie do pokuty nie jest skierowane wyłącznie do wybranych, ale dotyka całej wspólnoty. Można wręcz odczytać zachętę do wspólnotowego wymiaru przeżywania pokuty. Prorok, zaczynając od słowa do kapłanów, nadaje wręcz liturgiczny charakter tego wydarzenia. Choć dosyć odległy jest jeszcze przed nami Wielki Post, gdzie podejmujemy wspólnotowe praktyki pokutne, to dzisiejsze Słowo daje nam możliwość refleksji nad pokutą i postem.
Grzech nie dotyka jedynie nas samych, ale narusza jedność całej wspólnoty, mimo, że często nie jest to widoczne. Szczególnie dzieje się to pośród grzechów, które dotyczą nas samych. Jednakże każdy grzech narusza także wspólnotę, w której żyjemy, więc drogą przeciwną będzie wspólna droga, do której zachęca prorok. Nie bójmy się podjąć wspólnej walki z grzechem, a wtedy z większą nadzieją i bez lęku będziemy mogli stanąć przed Bogiem w dniu ostatecznym.
Komentarz do psalmu
Psalm 9 w sposób drastyczny pokazuje nam, do czego może prowadzić droga naprzeciw Bożym natchnieniom. Odczytując głębiej słowa psalmu, możemy w postawie pogan zobaczyć, do czego prowadzi niezwracanie uwagi na wspólnotę, która jest dana przez Boga.
Poganie zostają rozgromieni i rozproszeni niczym ludzie chcący zbudować wieżę Babel. Jeszcze mocniej rezonującym obrazem jest dół i sidło, do których wpadają poganie. Wysiłek, który chwilę wcześniej włożyli w ich przygotowanie, staje się niepotrzebny, a wręcz obraca się przeciwko nim. Język polski oddał tę prawdę w powiedzeniu: „ktoś kopie sobie grób”. Słowa psalmu są ostrzeżeniem, aby nie podejmować działań, które prowadzą do złego. Niezależnie od tego czy podejmuje je jedna osoba, czy co gorsza, są wynikiem wysiłku całej wspólnoty.
Komentarz do Ewangelii
Wyrzucenie złego ducha przez Jezusa, staje się dla tłumu okazją do zadania prowokacyjnych pytań. Narrator nie podaje nam autora postawionego pytania, pisząc tylko „ktoś z tłumu”. Mogło to być działanie złego ducha, który po swojej „porażce”, jaką było wyrzucenie go z człowieka, chce chociaż pozostawić zamęt pośród ludzi. Ta sytuacja staje się dla Jezusa okazją, aby nie tylko odpowiedzieć na postawione absurdalne zarzuty, ale także zdemaskować sposób działania złego ducha. Dzięki temu możemy wyczytać kilka zasad działania Złego.
W ostatniej części dzisiejszego fragmentu odnajdujemy bardzo ważną zasadę życia duchowego. Człowiek, który jest oczyszczony po Spowiedzi Świętej, chce być bardzo blisko Boga i Jemu służyć. Jednakże dla złego ducha jest to także wyzwanie, by zawalczyć o serce człowieka. To normalne, że w po otrzymaniu tak wielkiej łaski, jaką jest sakramentalne odpuszczenie grzechów, możemy także doświadczać większego kuszenia przez Złego Ducha. Święty Ignacy z Loyoli ujął tę prawdę tak: Kto trwa w pocieszeniu, niech się stara upokorzyć i uniżyć ile tylko może i niech na to zważa, jak mało może w czasie strapienia bez łaski lub bez pocieszenia. (Ćwiczenia duchowe p. 324) Trwanie w pocieszeniu spowodowanym otrzymanymi łaskami powinno skłonić nas do większej czujności, aby zły duch nie zniszczył obecności Boga w naszym sercu.
Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. Jakuba Zinkowa
Książka na dziś

Serię Nasi Patroni dedykujemy wszystkim dzieciom, które chcą poznać znanych świętych Kościoła katolickiego. Poszczególne tomiki kolekcji odsłonią przed małymi czytelnikami historie życia wyjątkowych przyjaciół Pana Jezusa.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
11 października 2025
Sobota
Sobota XXVII tydzień zwykły
Czytania
(Jl 4, 12-21)
To mówi Pan: "Niech się ockną i przybędą te narody na Dolinę Joszafat, bo tam zasiądę i będę sądził narody okoliczne. Zapuśćcie sierp, bo dojrzało żniwo; pójdźcie i zstąpcie, bo pełna jest tłocznia, przelewają się kadzie, bo złość ich jest wielka. Tłumy i tłumy w Dolinie Wyroku znajdować się będą, bo bliski jest dzień Pana w Dolinie Wyroku. Słońce i księżyc się zaćmią, a gwiazdy światłość swą utracą. A Pan zagrzmi z Syjonu i z Jeruzalem głos swój tak podniesie, że niebiosa i ziemia zadrżą. Ale Pan jest ucieczką swego ludu i mocą synów Izraela. I poznacie, że Ja jestem Pan, Bóg wasz, co mieszkam na Syjonie, górze mojej świętej; a tak Jeruzalem będzie święte i przez nie już obcy nie będą przechodzić. I stanie się owego dnia, że góry moszczem ociekać będą, a pagórki mlekiem opływać i wszystkie strumienie judzkie napełnią się wodą, a z domu Pana wypłynie źródło, które nawodni strumień Szittim. Egipt będzie wydany na spustoszenie, a Edom zamieni się w straszną pustynię z powodu nieprawości uczynionych synom judzkim, gdyż krew niewinną przelewali w ich ziemi. Lecz ziemia Judy na wieki będzie zamieszkana, a Jeruzalem z pokolenia w pokolenie. Pomszczę ich krew, nie pozostawię bez kary; a Pan zamieszka na Syjonie".
(Ps 97 (96), 1-2. 5-6. 11-12)
REFREN: Niech sprawiedliwi weselą się w Panu
Pan króluje, wesel się, ziemio,
radujcie się, liczne wyspy!
Obłok i ciemność wokół Niego,
prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu.
Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana,
przed obliczem władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa,
a wszystkie ludy widzą Jego chwałę.
Światło wschodzi dla sprawiedliwego
i radość dla ludzi prawego serca.
Radujcie się w Panu sprawiedliwi
i sławcie Jego święte imię.
Aklamacja (Łk 11, 28)
Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je wiernie.
(Łk 11, 27-28)
Gdy Jezus mówił do tłumów, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: "Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś". Lecz On rzekł: "Owszem, ale również błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je".
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Zróbmy coś spektakularnego
Chyba każdy człowiek chciałby w życiu zrobić jakąś spektakularną rzecz. Każdy czuje, że to uczyniłoby go szczęśliwszym. Jedną z takich spektakularnych rzeczy jest bycie Matką Boga. Tymczasem Jezus wyjaśnia, że równie spektakularną rzeczą jest słuchanie słowa Bożego i zachowywanie go. A nam się wydaje, że to jest coś zwykłego…
Słuchanie słowa Bożego i zachowywanie go czyni zupełnie nowym nasze życie – scala je z życiem Boga. Czyż to nie jest coś wspaniałego?!
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święty Jan XXIII, papież
urodził się we Włoszech 25 listopada 1881 r. jako Angelo Giuseppe Roncalli, w biednej rodzinie chłopskiej. Angelo przyszedł na świat jako czwarte dziecko z jedenastu. Mając 12 lat wstąpił do niższego seminarium duchownego w Bergamo. Po otrzymaniu stypendium za wyniki w nauce, rozpoczął naukę w Papieskim Seminarium Rzymskim. Obronił doktorat z teologii i przyjął święcenia kapłańskie. Rok po podjęciu nauki w seminarium zaczął spisywać swoje notatki duchowe i kontynuował tę pracę aż do późnej starości. W 1925 mianowany został oficjałem w Bułgarii i arcybiskupem Areopolis. W późniejszych latach pełnił funkcję kolejno: apostolskiego delegata w Bułgarii, w Turcji i Grecji oraz nuncjusza apostolskiego w Paryżu. Tę ostatnią funkcję sprawował już w czasie trwania II wojny światowej. W 1953 roku Angelo Roncalli został mianowany kardynałem i patriarchą Wenecji. W 1958 roku, po śmierci Piusa XII, podczas trzydniowego konklawe, kard. Roncalli został wybrany papieżem. Jan XXIII zwołał Sobór Watykański II i na zawsze zmienił historię Kościoła. Zmarł 3 czerwca 1963 roku.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Dzisiejsze czytanie ukazujące wizję Sądu Ostatecznego rozgrywa się między dwoma skrajnościami. To, co ma być osądzone: narody, ich czyny i owoce ich czynów zobrazowane są doliną, do której wszystko ma być sprowadzone. Dolina w symbolice biblijnej wyraża miejsce, w którym ma się dokonać sąd. Tam, gdzie nie ma już życia. Jedną z charakterystycznych dolin w Jerozolimie, do której odniósł się także Jezus w swoim nauczaniu, jest Gehenna. To miejsce spalania i wyrzucania odpadów. Natomiast dolina Joszafat, o której jest mowa u proroka Joela, jest tradycyjnie utożsamiana z kawałkiem doliny Cedronu, która jest miejscem pochówku zmarłych, którzy oczekują sądu. Dolina jest symbolicznie miejscem, które nie ma życia, a co więcej, takim miejscem, które to życie pochłania.
Z symbolem doliny kontrastuje symbol życiodajnej góry, na której będzie mieszkał Bóg. Po rozliczeniu wszystkiego, co prowadziło do śmierci, nastanie czas nieskończonej szczęśliwości. Prorok symbolizuje to przez źródło górskie, które nawodni całą ziemię. Ta wizja jest bardzo bliska słowom proroka Izajasza: Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pańskiej stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki. (Iz 2,2)
Góry są inspiracją dla człowieka, pozwalają podnieść wzrok i zobaczyć piękno nieba. Pokazują także jasno cel i motywują, by go zdobyć. W naszym życiu możemy często doświadczać dolin, ale pamiętajmy, że na nich nie kończy się życie. Gdy podniesiemy wzrok, ujrzymy że Bóg jest i czeka na nas.
Komentarz do psalmu
Na końcu czasów nie tylko człowiek będzie mógł dostąpić zbawienia. Także całe stworzenie zostanie przebóstwione. Św. Paweł w Liście do Rzymian pisze: Stworzenie bowiem zostało poddane marności - nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał - w nadziei że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych. (Rz 8, 20n) Ta perspektywa z jednej strony może pomóc nam w wyobrażeniu nieba, które będzie rzeczywistością doskonałą, gdzie wszystko funkcjonuje zgodnie ze swoim powołaniem. Natomiast z drugiej strony motywuje nas do podejmowania troski o świat stworzony. We wrześniu papież Leon XIV zachęcał: Módlmy się, abyśmy – inspirowani przykładem św. Franciszka – zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych, kochanych przez Boga, godnych miłości i szacunku.
W dzisiejszym Psalmie słyszymy, jak całe stworzenie staje w pokorze wobec Boga i chce głosić Jego chwałę. Możemy także, za przykładem św. Franciszka, poszukiwać i wychwalać dobroć Bożą w świecie stworzonym.
Komentarz do Ewangelii
Każda sobota jest dniem szczególnie poświęconym Matce Bożej. Sobota jest dniem oczekiwania i czuwania przed Zmartwychwstaniem Jezusa, co najbardziej można odczuć w ciszy Wielkiej Soboty. Najświętsza Maryja Panna otrzymała niezwykłą i niezasłużoną łaskę, aby zostać Matką Syna Bożego. Jednakże Jej pokrewieństwo z Synem Bożym nie było tylko fizyczne.
W dzisiejszym fragmencie Ewangelii spotykamy proste i budujące słowa, które wychwalają Matkę Bożą. To niezwykłe, jak prawdopodobnie któraś z matek w tłumie zgromadzonym wokół Jezusa błogosławi Maryję. Jednakże Jezus przy tej okazji chce zwrócić uwagę na coś jeszcze ważniejszego. Matka Boża była przede wszystkim zasłuchana w Słowo Boże, a także doskonale Nim przepełniona. W scenie Zwiastowania Archanioł Gabriel nazywa Ją pełną łaski. Jej serce było tak dostępne i dyspozycyjne wobec Bożego Słowa, że aż mogło w Niej stać się Ciałem.
W odpowiedzi Jezusa z dzisiejszej Ewangelii zwróćmy uwagę na to przesłanie „błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je”. Maryja może nam pomóc, by nasze serca coraz bardziej były otwarte na Słowo Boże. Jesteśmy chrześcijanami dzięki obmyciu w wodach chrzcielnych, ale także nieustannie stajemy się chrześcijanami przez współpracę z łaską Bożą i zasłuchanie w Słowo Boże.
Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. Jakuba Zinkowa
Książka na dziś

Działanie duchów w stanach pokusy
W stanach zamętu i pokusy potrzebujemy szczególnej uwagi serca na obecność Ducha i umiejętności rozeznawania razem z Nim, by nie pomylić natchnień z pokusą, rzeczywistego dobra z dobrem pozornym, poruszeń dobrego ducha z pokusą złego ducha. O tym będą te rozważania. Spojrzymy w samo serce rozeznającego, do wnętrza konkretnej, pojedynczej osoby, spojrzymy do własnego serca, aby zobaczyć siebie w różnych sytuacjach i stanach zamętu, pokusy, które dotykają osobiście nas, żyjących we współczesnej rzeczywistości, a nie obok niej.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.