pobierz z Google Play
wrzesień 2025
28 XXVI niedziela zwykła (Am 6,1a.4-7); (Ps 146 (145), 6c-7. 8-9a. 9b-10); (1 Tm 6,11-16); Aklamacja (2 Kor 8,9); (Łk 16,19-31);
29 Poniedziałek - Święto świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała (Dn 7, 9-10. 13-14);(Ps 138, 1-2a. 2b-3. 4-5);Aklamacja (Ps 103, 21);(J 1, 47-51);
30 Wtorek XXVI tydzień zwykły (Za 8,20-23);(Ps 87,2-3.4-5.6-7);Aklamacja (Mk 10,45);(Łk 9,51-56);
październik 2025
1 Środa XXVI tydzień zwykły (Ne 2, 1-8);(Ps 137, 1-2. 3. 4-5. 6);Aklamacja (Flp 3, 8-9);(Łk 9, 57-62);
2 Wspomnienie obowiązkowe świętych Aniołów Stróżów (Wj 23,20-23);(Ps 91,1-6.10-11);Aklamacja (Ps 103,21);(Mt 18,1-5.10);
3 Piątek XXVI tydzień zwykły (Ba 1,15-22);(Ps 79,1-2.3-4.5 i 8.9);Aklamacja (Ps 95,8ab);(Łk 10,13-16);
4 Sobota XXVI tydzień zwykły (Ba 4, 5-12. 27-29);(Ps 69, 33-35. 36-37);Aklamacja (Mt 11,25);(Łk 10,17-24);

28 września 2025

Niedziela

XXVI niedziela zwykła

Czytania

(Am 6,1a.4-7)
To mówi Pan wszechmogący: ”Biada beztroskim na Syjonie i dufnym na górze Samarii. Leżą na łożach z kości słoniowej i wylegują się na dywanach; jedzą jagnięta z trzody i cielęta ze środka obory. Fałszywie śpiewają przy dźwiękach harfy i jak Dawid obmyślają sobie instrumenty do grania. Piją czaszami wino i najlepszym olejkiem się namaszczają, a nic się nie martwią upadkiem domu Józefa. Dlatego teraz ich poprowadzę na czele wygnańców, a zniknie krzykliwe grono hulaków”.

(Ps 146 (145), 6c-7. 8-9a. 9b-10)
REFREN: Chwal, duszo moja, Pana, Stwórcę swego

Bóg wiary dochowuje na wieki,
uciśnionym wymierza sprawiedliwość,
chlebem karmi głodnych,
wypuszcza na wolność uwięzionych.

Pan przywraca wzrok ociemniałym,
Pan dźwiga poniżonych.
Pan kocha sprawiedliwych,
Pan strzeże przybyszów.

Ochrania sierotę i wdowę,
lecz występnych kieruje na bezdroża.
Pan króluje na wieki,
Bóg twój, Syjonie, przez pokolenia.

(1 Tm 6,11-16)
Ty, o człowiecze Boży, podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, wytrwałością, łagodnością. Walcz w dobrych zawodach o wiarę, zdobądź życie wieczne: do niego zostałeś powołany i o nim złożyłeś dobre wyznanie wobec wielu świadków. Nakazuję w obliczu Boga, który ożywia wszystko, i Chrystusa Jezusa, Tego, który złożył dobre wyznanie za Poncjusza Piłata, ażebyś zachował przykazanie nieskalane bez zarzutu aż do objawienia się naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Ukaże je we właściwym czasie błogosławiony i jedyny Władca, Król królujących i Pan panujących, jedyny, mający nieśmiertelność, który zamieszkuje światłość niedostępną, którego żaden z ludzi nie widział ani nie może zobaczyć: Jemu cześć i moc wiekuista. Amen.

Aklamacja (2 Kor 8,9)
Jezus Chrystus, będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was swoim ubóstwem ubogacić.

(Łk 16,19-31)
Jezus powiedział do faryzeuszów: ”Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: "Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu". Lecz Abraham odrzekł: "Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać". Tamten rzekł: "Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki". Lecz Abraham odparł: "Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają". Tamten odrzekł: "Nie, ojcze Abrahamie, lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą". Odpowiedział mu: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą”.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

ks. Wenancjusz Zmuda

Słowu” „nie możecie służyć Bogu i mamonie”, jak zapisał Ewangelista Łukasz, przysłuchiwali się chciwi na grosz Faryzeusze. Jezus, za chwilę, za moment, mówi przypowieść o bogaczu i o Łazarzu.
Bogacz ma prawie wszystko. Otacza się przepychem i luksusem, ubiera się w najdroższe tkaniny starożytności - purpurę i bisior, a do tego jeszcze ucztuje wystawnie. Ma wszystko oprócz jednego. Nie ma imienia.
Łazarz natomiast prawie nic nie ma, ale ma imię, które go określa i imię, które jest mu pomocą. Po hebrajsku Eleazar oznacza ‘Bóg wspomógł, Bóg jest moją pomocą’.
I może tę przypowieść szczególnie trzeba nam czytać od końca, kiedy ten opis już dotyczy sytuacji po śmierci bogacza i Łazarza. Mamy więc łono Abrahama, a na nim Łazarza i mamy bogacza, który może Łazarza zobaczyć, ale Łazarz nie może mu przyjść z pomocą. Nie przynosi mu kropli wody, bo nie jest w stanie, nie ma takiej możliwości. Gdy to się okazuje niemożliwe, to bogacz chce wykorzystać Łazarza na posyłki do domu ojca, do swoich braci, żeby przynieść im ostrzeżenie, że może jak zobaczą zmarłego to wtedy uwierzą i zmienią życie. Ale żeby zmienić życie to nie zmarłego mam zobaczyć, ale mam słowo wcielić w życie. „Mają Mojżesza i proroków, niechże ich słuchają” i dalej „Jeśli Mojżesza i proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”.
Moc Bożego słowa, moc, która daje życie.
I to jest klucz do słuchania tej przypowieści. Przyjąć z wiarą słowo od Boga i pamiętać Jezusa, który mówi „moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego” i dalej „błogosławieni, którzy słuchają słowa i zachowują je”.
Stanąć w jednym szeregu z Matką Najświętszą i mieć łaskę, i odwagę przyjąć moc słowa na swoje życie.
W co chcę się przyodziać, w purpurę i bisior, czy w moc słowa Bożego?
Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Prorok Amos pojawia się w czasach wielkiej prosperity w Izraelu. Dobrobyt, w jakim pławiły się wówczas elity narodu wybranego, jest doskonale zobrazowany w dzisiejszym krótkim tekście: uczty, wspaniałe jedzenie, doskonałe wina, wykwintne perfumy, muzyka i wytworne meble - to obraz życia ludzi współczesnych Amosowi bogaczy. Nic nie zapowiadało klęski, która nastąpi za kilka dziesiątków lat. Bo jak w atmosferze sukcesu gospodarczego wierzyć w rychłą perspektywę wojny, zniszczeń, nędzy, niewoli, śmierci? Takie przesłanie kłóci się przecież z doświadczeniem codziennego życia. Nie dziwi zatem, że kapłan Amazjasz skierował do proroka następujące słowa: „Uciekaj sobie do ziemi Judy! I tam jedz chleb, i tam prorokuj! A w Betel więcej nie prorokuj” (Am 7, 12-13). Tyle tylko, że uciszanie proroka nic nie daje. Rzeczywistości nie da się zaczarować, ona nie poddaje się naszej woli. W końcu przychodzą skutki nierozsądnych decyzji i złego stylu życia.
Podobnie było w Polsce. Piotr Skarga SJ głosił „Kazania sejmowe” w epoce prosperity i dopiero w perspektywie zaborów okazało się, że były one prorocze. Postarajmy się i dziś odnaleźć prorockie słowa i nie dajmy się zwieźć czarowi doczesności.

Komentarz do psalmu

Ludzie ubodzy zajmują w Sercu Bożym miejsce uprzywilejowane. Nigdy nie wolno nam o tym zapominać. Są oni nie tylko ważni dla Boga, ale Syn Boży na ziemi wybrał dla siebie prosty obraz życia, jak o tym mówi św. Paweł: „Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić” (2Kor 8, 9). Jak widzimy z tego tekstu, „ubóstwo” Boga nie należy do jego istoty, ale jest jego opcją. Dlatego też ludzie nie powinni popełniać błędu złej oceny sytuacji. Ubodzy nie są bezbronni i nie można ich wykorzystywać bezkarnie. Mają oni swojego Obrońcę, który „za dobre wynagradza, a za złe karze”. On „ochrania sierotę i wdowę”, „chlebem karmi głodnych” i „wypuszcza na wolność uwięzionych”. Jednak w stosunku do ludzi, którzy żerują na cudzej biedzie, potrafi być wymagający i sprawiedliwy. Dlatego „występnych kieruje na bezdroża”, gdzie czeka ich niełatwy los.
Niech zatem ten pełen radości i ufności psalm pomaga nam znaleźć właściwe wartości w życiu i cieszyć się nimi, bo pozwalają one odnaleźć Boga tam, gdzie On pragnie być odnaleziony.

Komentarz do drugiego czytania

Św. Paweł kończy zazwyczaj swoje listy ostatnimi wezwaniami do gorliwości w wierze i pozdrowieniami. Nie inaczej jest i w przypadku dzisiejszego czytania. Jednakże słowa Apostoła Narodów wyrażają równocześnie niezwykle głębokie i piękne prawdy teologiczne. Warto zatrzymać się nieco nad określeniami Boga, które zostały tu użyte. Apostoł Paweł mówi o Bogu, jako o tym, który „ożywia wszystko”. Bóg to „jedyny mający nieśmiertelność” i „zamieszkuje światłość niedostępną”. A jednocześnie, „nikt z ludzi (Go) nie widział, ani nie może zobaczyć”. A zatem święty Paweł stawia nas w obliczu nieodgadnionej i ogromnej w swej głębi tajemnicy Boga. Zadaniem człowieka wierzącego jest wchodzenie w tę tajemnicę. Wydaje się bowiem, że nasza współczesna kultura jak gdyby „oswoiła” Boga. Umieszczamy Jego wizerunki w postaci czcigodnego starca, dyskutujemy niekiedy o jego istnieniu czy nieistnieniu. Wydaje nam się kimś niezwykle powszednim i zwyczajnym. A przecież tak nie jest. Bóg jest inny! Znajduje się poza zasięgiem naszych zmysłów. On wymyka się naszym schematom myślowym i ideologicznym walkom. O Jego tajemnicę ocieramy się w chwilach głębokiej modlitwy. Oby nie zabrakło jej w naszym życiu, bo żeby o Bogu cokolwiek właściwego powiedzieć, to najpierw trzeba otworzyć się na głębię Jego tajemnicy.

Komentarz do Ewangelii

Dzisiejsza przypowieść zmusza nas do zastanowienia się nad naszą hierarchią wartości. Za czasów komunizmu popularne było hasło: „Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej”. Wydaje się, że ten ideał realizuje się na naszych oczach. Powoli stajemy się „społeczeństwem dobrobytu”. Z tym większą uwagą powinniśmy wsłuchać się w słowa dzisiejszej Ewangelii. Sukces ekonomiczny oczywiście cieszy, ale warto zadać sobie dwa pytania: czy nie dokonuje się on za cenę niesprawiedliwości i wykorzystywania innych, oraz czy nie zamyka on naszych serc na solidarność z potrzebującymi. Pan Jezus nie krytykuje bogacza za to, że dobrze mu się wiedzie, ale za to, że nie dostrzega potrzeb innych ludzi. Bo nasza sytuacja ekonomiczna nie jest naszą wyłączną zasługą. Zdrowie, zdolności, bieżąca koniunktura - na to wszystko mamy jedynie umiarkowany wpływ. Dlatego dobra, którymi dysponujemy, powinniśmy w znacznej mierze postrzegać jako dar, a nie wyłączną własność. Dlatego niech ten dar będzie dla nas bardziej środkiem do zdobycia wiecznej radości, a nie wiecznej zgryzoty, jak to miało miejsce w przypadku antybohatera dzisiejszej przypowieści.

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Nauka o Komunii św.

św. Jan Maria Vianney

Św. Jan Maria Vianney – urodził się w 1786 r. na południu Francji w chłopskiej rodzinie. Od dzieciństwa odznaczał się głęboką pobożnością i pragnieniem kapłaństwa. Przezwyciężywszy przeszkody związane z trudnościami w nauce, został przyjęty do seminarium w Lyonie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1815 r.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

29 września 2025

Poniedziałek

Święto świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała

Czytania

(Dn 7, 9-10. 13-14)
Patrzałem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny. Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła to płonący ogień. Strumień ognia się rozlewał i wypływał sprzed Niego. Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim. Sąd zasiadł i otwarto księgi. Patrzałem w nocnych widzeniach, a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie.

(Ps 138, 1-2a. 2b-3. 4-5)
REFREN: Wobec aniołów psalm zaśpiewam Panu

Będę Cię sławił, Panie, z całego serca,
bo usłyszałeś słowa ust moich;
będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów,
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.

I będę sławił Twe imię za łaskę Twoją i wierność,
bo ponad wszystko wywyższyłeś Twoje imię i obietnicę.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem,
pomnożyłeś moc mojej duszy.

Wszyscy królowie ziemi będą dziękować Tobie, Panie,
gdy usłyszą słowa ust Twoich,
i będą opiewać drogi Pana:
"Zaprawdę, chwała Pana jest wielka".

Aklamacja (Ps 103, 21)
Błogosławcie Pana, wszyscy Jego aniołowie, wszyscy słudzy, pełniący Jego wolę.

(J 1, 47-51)
Jezus ujrzał, jak Natanael zbliżał się do Niego, i powiedział o nim: "Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu". Powiedział do Niego Natanael: "Skąd mnie znasz?" Odrzekł mu Jezus: " Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym". Odpowiedział Mu Natanael: " Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!" Odparł mu Jezus: "Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci: Widziałem cię pod drzewem figowym? Zobaczysz jeszcze więcej niż to". Potem powiedział do niego: " Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

ks. Maciej Warowny

Uczniowie i aniołowie
Natanael reprezentuje Izraela, który oczekuje na przyjście Mesjasza, pragnie go spotkać i szuka go pośród charyzmatycznych nauczycieli czy też przywódców. Natanael stawia pytania, analizuje, rozważa, docieka. Jednak w rzeczywistości to on jest znaleziony przez Boga. Jego pytanie Skąd mnie znasz? przywołuje Psalm 139: Panie, przenikasz i znasz mnie, Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję. Z daleka przenikasz moje zamysły, widzisz moje działanie i mój spoczynek i wszystkie moje drogi są Ci znane. Choć jeszcze nie ma słowa na języku: Ty, Panie, już znasz je w całości (ww. 1b-4). W odpowiedzi Jezus mówi o figowcu, czym objawia swą boską naturę. On nie jest prorokiem na wzór dawnych proroków, ale jest Synem Bożym, równym we wszystkim Ojcu. Spontaniczne wyznanie Natanaela spotyka się z obietnicą kontemplacji chwały, którą Jezus zostanie otoczony, jednak nie na tronie władzy politycznej, ekonomicznej i społecznej, ale na krzyżu.
Jakubowi Bóg objawia się poprzez senne widzenie drabiny, która łączy niebo i ziemię, po której wchodzili i schodzili aniołowie. Dla śniącego Jakuba Bóg jest obecny w świecie dzięki swoim posłańcom, aniołom. Oni znoszą na ziemię słowa Boga, a do nieba zanoszą ludzkie sprawy i modlitwy. Nowa „drabina Jakuba” to krzyż, na którym umiera Zbawiciel. On definitywnie połączy niebo i ziemię. Szczególnym momentem spotkania aniołów Bożych, którzy wchodzili w górę i schodzili na dół (Rdz 10, 12) jest świadectwo pustego grobu. Aniołowie pytają Marię Magdalenę: Niewiasto, czemu płaczesz? (J 20,12) przywołując w ten sposób nieodzowne zespolenie wiary z ludzkim doświadczeniem. Zwrócenie się do Marii tytułem „niewiasto” stawia ją pośród ważnych figur Kościoła, który z miłością szuka obecności Jezusa.
Aniołowie stają się szczególnymi zwiastunami obecności zmartwychwstałego Pana. Ich misją jest otwarcie serca człowieka na zrozumienie samego siebie oraz otwieranie oczu, aby człowiek dostrzegł obecność Chrystusa, bowiem nowy Izrael, Kościół, jest zbudowany na żywej obecności zmartwychwstałego Pana. Drabina na wzór tej, śnionej przez Jakuba, po której aniołowie wstępowali i wstępowali do nieba, nie jest potrzebna. Bowiem Krzyż definitywnie połączył niebo i ziemią. Niebo zstąpiło na ziemię. Bóg zamieszkał pośród swego ludu. Jednak misja aniołów nie kończy się. Wpatrując się w oblicze Najwyższego są nieustannie posłańcami Jego miłości, zwiastunami i świadkami mocy Boga zwyciężającej wszelkie zło. Oni przekonują ludzkość o Bożej czułości i trosce o los człowieka. Natanael został uczniem Jezusa i Jego apostołem. Uwierzył, że Bóg zna go bardziej niż on sam zna siebie. W ten sposób doszedł do oglądania chwały Chrystusa. Dlatego ta Ewangelia stawia pytania o to, jakim uczniem i apostołem ja jestem?
ks. Maciej Warowny
Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Aniołowie są Bożymi posłańcami. Dziś wspominamy trzech z nich, imiona których pojawiają się w Biblii. Są nimi Michał, Gabriel i Rafał. Waga ich posłannictwa sprawia, że nazywamy ich archaniołami. Michał, którego imię oznacza „Któż jak Bóg”, to Boży wojownik, Gabriel, czyli „Moc Boża”, przekazuje najważniejsze objawienia Najwyższego, a Rafał, „Bóg uzdrowił”, towarzyszy ludziom. Jednakże za tymi działaniami powinniśmy widzieć ich Inspiratora. To nasz dobry Bóg, który poprzez swoje sługi walczy o nasze dobro, komunikuje nam sprawy kluczowe dla naszego życia i zbawienia, i towarzyszy nam w życiowej wędrówce, a szczególnie w naszych chorobach i cierpieniach. W ostatnich latach coraz bardziej popularna staje się modlitwa do św. Archanioła Michała autorstwa papieża Leona XIII, w której prosimy o opiekę Bożego wojownika w trudnych dla Kościoła czasach. Nie zapominajmy jednak również o pozostałych dwóch posłańcach Bożych. Przecież oprócz obrony od wroga potrzebujemy też słów oświecających naszą drogę oraz przekonania, że w naszej ziemskiej pielgrzymce nigdy, nawet w najtrudniejszych momentach cierpienia, nie jesteśmy sami.

Komentarz do psalmu

Psalm responsoryjny wypłynął z ust człowieka, który wyraża swoją wdzięczność za wysłuchanie jego modlitwy. W jego słowach wyczuwamy poziom radości i entuzjazmu właściwy dla stanu duszy, o którym mówimy, że ktoś jest „wniebowzięty”. I rzeczywiście, autorowi nie wystarcza zwykłe dziękczynienie i skierowanie swojego głosu do nieba. On pragnie podziękować Bogu bezpośrednio, jak gdyby wedrzeć się do niebieskiego przybytku, by zaśpiewać swoją pieśń wdzięczności razem z mieszkańcami nieba.
Takiego entuzjazmu wiary powinniśmy uczyć się podczas każdej Mszy świętej. Każda prefacja, czyli modlitwa uwielbienia za wielkie dzieła Boże, jaką kapłan śpiewa lub czyta po ofiarowaniu, kończy się zazwyczaj słowami: „Dlatego z Aniołami i Archaniołami i z wszystkimi chórami niebios, głosimy Twoją chwałę, razem z nimi wołając”. Te słowa są wstępem do hymnu „Święty, święty, święty”. Nie wolno nam zapominać, że ten śpiew nie jest tylko nasz. My z jego pomocą włączamy się w liturgię niebiańską, gdzie ogląda się Boga twarzą w twarz, gdzie nie ma już śmierci ani łez. Podchodźmy zatem do tego momentu Mszy nie rozproszeni, ale pełni wdzięczności i entuzjazmu.

Komentarz do Ewangelii

Wcielenie Syna Bożego to jednocześnie Jego ogołocenie, swego rodzaju pozbawienie chwały Bożej. Jezus-człowiek z jednej strony ma dostęp do świata niebieskiego, ale świadomie z tego dostępu rezygnuje, aby stać się podobnym do nas „we wszystkim, z wyjątkiem grzechu” (Hbr 4, 15). Najbardziej dramatycznie to ogołocenie wybrzmiewa w słowach, jakie Pan Jezus kieruje do Piotra w Ogrodzie Oliwnym w chwili aresztowania: „ Czy myślisz, że nie mógłbym poprosić Ojca mojego, a zaraz wystawiłby Mi więcej niż dwanaście zastępów aniołów?” (Mt 26, 53).
Ale przecież jednocześnie Jezus z Nazaretu jest nosicielem Bóstwa, domem Boga na ziemi. Dom Boga to po hebrajsku Bet-El. Tak nazywało się izraelskie sanktuarium powstałe w miejscu, gdzie patriarcha Jakub miał sen o drabinie do nieba i aniołach wstępujących i zstępujących na ziemię. To do tej sceny odnosi się Jezus, kiedy mówi: „Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących nad Syna Człowieczego”. To piękny obraz chwały, jaką Słowo Wcielone otrzymuje od Ojca (J 1, 14). Początek objawienia się w chwały Jezusa dokona się w Kanie Galilejskiej.
Niech wcielenie i chwała naszego Mistrza przypominają nam, że z jednej strony jesteśmy zwykłymi ludźmi, ale z drugiej przybranymi dziećmi Bożymi.

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

The Chosen - Sezon 5 (3xDVD)

Lud Izraela wita Jezusa jako króla, a Jego uczniowie wręcz oczekują intronizacji. Jednak Jezus, zamiast stawić czoła Rzymowi, na nowo wyjaśnia znaczenie żydowskiego święta Paschy. Obawiający się utraty władzy rządzący i przywódcy religijni są gotowi na wszystko, by nadchodzące Święto było dla Jezusa ostatnim.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


30 września 2025

Wtorek

Wtorek XXVI tydzień zwykły

Czytania

(Za 8,20-23)
To mówi Pan Zastępów: „W przyszłości przyjdą ludy i mieszkańcy wielu miast. Mieszkańcy jednego miasta idąc do drugiego będą mówili: "Pójdźmy zjednać przychylność Pana i szukać Pana Zastępów; i ja idę także". I tak liczne ludy i mnogie narody przychodzić będą, aby szukać Pana Zastępów w Jeruzalem i zjednać sobie przychylność Pana”. To mówi Pan Zastępów: „W owych dniach dziesięciu mężów ze wszystkich narodów i języków uchwyci się skraju płaszcza człowieka z Judy, mówiąc: "Chcemy iść z wami, albowiem zrozumieliśmy, że z wami jest Bóg”.

(Ps 87,2-3.4-5.6-7)
REFREN: Pan Bóg jest z nami: wszyscy się radujmy

Gród Jego wznosi się na świętych górach.
Umiłował Pan bramy Syjonu
bardziej niż wszystkie namioty Jakuba.
Wspaniałe rzeczy głoszą o tobie,
miasto Boże.

Wymienię Egipt i Babilon wśród tych, co mnie znają.
Oto Filistea, Tyr i Etiopia,
nawet taki kraj tam się narodził.
O Syjonie powiedzą: „Każdy człowiek urodził się na nim,
a Najwyższy sam go umacnia”.

Pan zapisuje w księdze ludów:
„Oni się tam narodzili”.
I tańcząc śpiewać będą:
„Wszystkie moje źródła są w Tobie”.

Aklamacja (Mk 10,45)
Syn Człowieczy przyszedł, żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu.

(Łk 9,51-56)
Gdy dopełniał się czas wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jerozolimy i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i przyszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by Mu przygotować pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jerozolimy. Widząc to uczniowie Jakub i Jan rzekli: „Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?” Lecz On odwróciwszy się zabronił im. I udali się do innego miasteczka.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

o. Mieczysław Łusiak SJ

Nie prowokujmy Boga!
Uczniowie prowokowali Jezusa do gniewu, wyrażonego ukaraniem złych ludzi. Dziś też Bóg jest tak prowokowany. Na przykład wtedy, gdy mówimy: „Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy”. Chętnie tak prowokujemy Boga, gdy chodzi o kogoś innego. Kiedy sami coś przeskrobiemy, wówczas szybko wzmagamy naszą pobożność, w nadziei, że Bóg przestanie się gniewać. Tymczasem On z gniewem nie ma nic wspólnego. Karanie człowieka za czynione zło jest ostatnią rzeczą, jaka przyszłaby Bogu do głowy.
Nie prowokujmy Boga do gniewu, bo On się nie da sprowokować.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Wnikliwa analiza objawienia biblijnego pokazuje, że przeszło ono długą drogę rozwoju od partykularnej wiary patriarchów do uniwersalistycznej wiary ostatnich proroków. U zarania powstania narodu izraelskiego Bóg był Bogiem „Abrahama, Izaaka i Jakuba”. Następnie Bogiem Izraela, który bronił swojego ludu przed innymi ludami, które miały innych bogów. W końcu prorocy zanegowali istnienie innych bogów udowadniając, że tylko Jahwe jest Bogiem żywym i prawdziwym. My dzisiaj jesteśmy spadkobiercami tej prawdy. Otrzymaliśmy ją jednak od Narodu Wybranego. W pewnym sensie my też chwytamy się „płaszcza Judejczyka, mówiąc: Chcemy iść z wami, albowiem zrozumieliśmy, że z wami jest Bóg”. Nie chodzi oczywiście o nawrócenie się na współczesny judaizm. Dla chrześcijan tym szczególnym Judejczykiem, który jest nosicielem Bóstwa jest Jezus Chrystus. To Jego płaszcza chwytamy się i prosimy, aby wyjaśnił nam Pisma, bo one mówią o Nim, ale jednocześnie mówią o nas - o naszym przeznaczeniu i o sensie naszego życia. Starajmy się zatem zgłębiać objawienie, które On nam przyniósł i szukajmy w Nim odpowiedzi na nurtujące nas pytania.

Komentarz do psalmu

W Piśmie Świętym wielokrotnie spotykamy słowa wychwalające wzgórze Syjonu i znajdującą się na nim świątynię. To miejsce urasta do rangi symbolu zjednoczenia ludzkości z Bogiem. I nie chodzi tu wcale o wymiar fizyczny tego świętego miejsca. W rzeczy samej, Syjon nie imponuje wielkością nawet w samej Jerozolimie. Dużo większa od niego jest Góra Oliwna. Jednak wielkość wzgórza świątynnego mierzona jest skalą znaczenia teologicznego. To miejsce Bóg wybrał sobie na mieszkanie i przez prawie 1000 lat wokół tego miejsca tworzyła się historia zbawienia. Z czasem doświadczenie narodu izraelskiego stało się doświadczeniem ludzi wierzących na całym świecie. Nie ma już świątyni. Na jej miejscu wznoszą się meczety. Ale przecież czujemy duchowy związek z tamtym miejscem. Przez chrzest możemy powtórzyć słowa psalmu: „Każdy człowiek urodził się na nim” i odczuć radość ze znalezienia naszej duchowej ojczyzny. Warto to sobie uświadomić, szczególnie w tym roku jubileuszowym, kiedy ludzie z całego świata gromadzą się na wielkich spotkaniach modlitewnych. Wszyscy narodziliśmy z jednego źródła, objawionego nam w Jezusie Chrystusie.

Komentarz do Ewangelii

W dzisiejszej Ewangelii czytamy: „Gdy dopełniały się dni wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jeruzalem”. Bardzo ciekawie te słowa tłumaczy o. J. Wujek: „On utwierdził twarz swoję, aby szedł do Jeruzalem”. To drugie tłumaczenie jest kopią wyrażenia zawartego w greckim oryginale. Nie chodzi bowiem o prostą decyzję udania się do Jerozolimy, ale o decyzję dramatyczną. Jezus bowiem wiedział, że w stolicy Izraela czeka Go męka i śmierć. Świadomość tego stanu rzeczy sprawia, że Jego twarz jak gdyby tężeje, czyli utwierdza się, twardnieje. Ale przecież tam czeka na Niego ostateczna realizacja Jego misji. Decyzja zatem nie jest łatwa, ale jest nieunikniona.
Ta postawa Jezusa może nam bardzo pomóc w życiu. My również stajemy w obliczu trudnych wyborów lub zmuszeni jesteśmy podjąć trudne działania. Te chwile trudności, a nawet cierpienia, nie są sprzeczne z wiarą w miłość Bożą. Bóg towarzyszy nam w tych trudnych chwilach, a nawet niejednokrotnie wprowadza nas w takie chwile po to, byśmy komuś pomogli lub byśmy z Jego pomocą przezwyciężyli trudności i pokusy.

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Świątek, piątek i niedziela. Ks. Boguś wyjaśnia

ks. Bogusław Kowalski

Ile mogę spóźnić się na mszę, żeby przyjąć Komunię świętą? Kto może być rodzicem chrzestnym? Czy ksiądz może odmówić udzielenia ślubu? Co zrobić, kiedy ksiądz nie chciał mi dać rozgrzeszenia? Czy ślub kościelny z ateistą jest możliwy?

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


01 października 2025

Środa

Środa XXVI tydzień zwykły

Czytania

(Ne 2, 1-8)
Ja, Nehemiasz, w miesiącu Nisan, dwudziestego roku panowania króla Artakserksesa, wykonywałem swój urząd, wziąłem wino i podałem królowi. Zwykle nie ujawniałem smutku przed nim. Lecz król mi rzekł: „Czemu tak smutno wyglądasz? Przecież nie jesteś chory. Nie, pewnie masz jakieś wewnętrzne zmartwienie”. Wtedy przeraziłem się niezmiernie i rzekłem królowi: „Niech król żyje na wieki. Jakże nie mam smutno wyglądać, skoro miasto, gdzie są groby moich przodków, jest spustoszone, a bramy jego są strawione ogniem”. I rzekł mi król: „O co chciałbyś prosić?” Wtedy pomodliłem się do Boga niebios i rzekłem królowi: „Jeśli to odpowiada królowi i jeśli sługa twój ma względy u ciebie, to proszę, abyś mnie posłał do Judei, do grodu grobów moich przodków, abym go odbudował”. I zapytał mnie król, podczas gdy królowa siedziała obok niego: „Jak długo potrwa twoja podróż? I kiedy po wrócisz?” I król pozwolił mi na nią, gdy podałem mu termin. I rzekłem królowi: „Jeśli to odpowiada królowi, proszę o wystawienie dla mnie listów do namiestników Transeufratei, aby mnie przepuścili, bym dotarł do Judei, również pismo do Asafa, nadzorcy lasu królewskiego, aby mi dał drzewa do sporządzenia bram twierdzy przy świątyni, bram muru miejskiego i domu, do którego się wprowadzę”. I król mi zezwolił, gdyż łaskawa ręka Boga mojego czuwała nade mną.

(Ps 137, 1-2. 3. 4-5. 6)
REFREN: Kościele święty, nie zapomnę ciebie

Nad rzekami Babilonu siedzieliśmy, płacząc
na wspomnienie Syjonu.
Na topolach tamtej krainy
zawiesiliśmy nasze harfy.

Bo ci, którzy nas uprowadzili,
żądali od nas pieśni;
nasi gnębiciele żądali pieśni radosnej:
„Zaśpiewajcie nam którąś z pieśni syjońskich”.

Jakże możemy śpiewać pieśń Pańską
w obcej krainie?
Jeruzalem, jeśli zapomnę o tobie,
niech uschnie moja prawica.

Niech mi język przyschnie do gardła,
jeśli o tobie nie będę pamiętał,
jeśli nie wyniosę Jeruzalem
nad wszelką swą radość.

Aklamacja (Flp 3, 8-9)
Wyzułem się ze wszystkiego i uznałem to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i w Nim się znalazł.

(Łk 9, 57-62)
Gdy Jezus z uczniami szedł drogą, ktoś powiedział do Niego: "Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz". Jezus mu odpowiedział: "Lisy mają nory i ptaki podniebne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć". Do innego rzekł: "Pójdź za Mną". Ten zaś odpowiedział: "Panie, pozwól mi najpierw pójść pogrzebać mojego ojca". Odparł mu: "Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże". Jeszcze inny rzekł: "Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu". Jezus mu odpowiedział: "Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

o. Maciej Sierzputowski CSSp

Wszyscy przejawiamy skłonność do stabilizacji, do stagnacji, do bezruchu. Nasze nory, gniazda… Nasze mieszkania, pokoje, biurka, miejsca pracy… To moje, to moja mała, bezpieczna przestrzeń… A Syn Człowieczy, a prawdziwy człowiek, nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć. Dla prawdziwego człowieka każdy nowy dzień, każdy poranek, wieczór, każda godzina, minuta, sekunda, każdy oddech, jest krokiem ku niebu. Szkoda czasu na rozpamiętywanie przeszłości. Szkoda czasu na szukanie winnych, na rozwiązywanie nierozwiązywalnego, na przedstawianie spisu skarg i wniosków. Szkoda czasu na ciągłe wgapianie się w to, co było, co poraniło konkretnie, tak, ale… szkoda czasu!!! Jesteś na drodze do nieba. Jesteś w przygodzie zdobywania nieba. Bóg chce ciebie przy swoim sercu. Bóg pragnie ciebie przy sobie blisko, twarzą w twarz. On chce ciebie wypełnić i otoczyć swoją miłością. Bo to jest niebo… Bliskość, czułość, zapatrzenie, zakochanie, zachwyt… MIŁOŚĆ. To jest niebo! Tam zmierzasz. Wiesz o tym…?
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Nehemiasz jest jednym z bohaterów narodu izraelskiego z okresu po powrocie z wygnania babilońskiego. Chociaż dosyć powszechne jest zdanie, że Izraelici po uwolnieniu ich z niewoli przez Cyrusa, wrócili do Jerozolimy i rozpoczęli znowu dawne życie w swojej stolicy, to jednak fakty historyczne mówią coś innego. Jeszcze około 80 lat po zakończeniu niewoli mury Jerozolimy pozostają zniszczone, a bramy popalone. Nie inaczej wygląda też obraz życia Izraelitów. Po dawnej religii pozostały zgliszcza. Wtedy właśnie pojawiają się Nehemiasz i Ezdrasz. Pierwszy był odpowiedzialny za sprawy materialne, drugi za sprawy duchowe. Odbudowa fizyczna idzie w parze z odnową duchową. W pewnym sensie dopiero ich wysiłek kończy niewolę babilońską, bo wydaje walkę jej najgłębszym skutkom.
Odbudowa Jerozolimy ma również znaczenie duchowe. Jest ona symbolem powstania człowieka z upadku, jaki nastąpił na skutek jego grzechów. Powstanie z upadku często nie oznacza automatycznego powrotu do stanu sprzed upadku. Często trzeba się jeszcze natrudzić, żeby zrekonstruować swoje życie. Nigdy jednak nie wolno tracić nadziei, że jest to możliwe i absolutnie konieczne.

Komentarz do psalmu

Psalm 137 jest pełen smutnego piękna. Wygnańcy izraelscy wspominają swoje święte miasto i płaczą nad jego utratą. Ich ból nie kończy się jednak na utracie. Ich wrogowie są w zupełnie innym nastroju. Oni tryumfują - są przecież zwycięzcami! Dlatego domagają się od zbolałych Izraelitów radosnych pieśni. To dla zgnębionych Izraelitów jest przyczyną dodatkowego bólu. Jednak ratują się oni słodkim wspomnieniem czasów, kiedy ich święte miasto tętniło życiem, kiedy na jego ulicach rozbrzmiewał język hebrajski, a od strony świątyni rozchodził się dym ofiar całopalnych. Ich pamięć okaże się silniejsza od ich wrogów. W dniu, w którym powstał ten psalm, nic jeszcze nie zapowiadało, że los narodu wybranego odmieni się i że to nie koniec ich historii. Przetrwali właśnie dlatego, że podobnie jak Abraham, ich ojciec w wierze, wbrew nadziei uwierzyli nadziei.
Niech ten smutny psalm posłuży nam w trudnych chwilach, kiedy wydaje nam się, że nasze życie legło w gruzach. Tak, po czyjejś śmierci lub własnej chorobie, często niemożliwy jest powrót do poprzedniego stanu, ale nasze życie się nie kończy, a dobry Bóg ma dla nas przygotowaną jeszcze nową historię.

Komentarz do Ewangelii

Pan Jezus w stosunku do swoich naśladowców jest radykalny. Nie pozwala im na dwuznaczności i odpowiedzi cząstkowe. Wymaga odpowiedzi natychmiastowej i absolutnej. Tak właśnie odpowiadali apostołowie. W opisanych scenach ich powołania czytamy, że natychmiast porzucili sieci, czy swoje aktualne zajęcie, i poszli za Nim. Ta radykalna decyzja opisywana jest niekiedy w drastycznych słowach: „ I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie” (Mt 5, 30). Takim panem jest Jezus - pragnie żąć tam, gdzie nie posiał, i zbierać tam, gdzie nie rozsypał (por. Mt 25, 26). Dla wielu ludzi ten radykalizm jest trudny do przyjęcia, bo staje w poprzek ich planom i obrazowi życia, stając się zagrożeniem dla ich życiowego „stanu posiadania”. Nie chodzi przy tym tylko o dobra materialne, ale również, a może przede wszystkim, o szeroko pojętą pozycję życiową.
A przecież pójście za Jezusem owocuje nowym, nieoczekiwanym bogactwem relacji i dóbr duchowych. Mistrz mówi swoim uczniom, że każdy, kto wszedł na drogę radykalnego naśladowania otrzyma: „stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym” (Mk 10, 30).

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Eklezjologia. Jak Kościół rozumie sam siebie

ks. Grzegorz Strzelczyk

Ksiądz Grzegorz Strzelczyk podejmuje w swojej książce teologiczną refleksję nad tożsamością i misją Kościoła. Poprzez namysł nad historią wspólnoty uczniów Chrystusa pomaga zmierzyć się z pytaniami o pochodzenie oraz kształtowanie się teologicznych przekonań, struktur i praktyk, które składają się na oblicze współczesnego Kościoła katolickiego.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


02 października 2025

Czwartek

Wspomnienie obowiązkowe świętych Aniołów Stróżów

Czytania

(Wj 23,20-23)
Tak mówi Pan: Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem. Szanuj go i bądź uważny na jego słowa. Nie sprzeciwiaj się mu w niczym, gdyż nie przebaczy waszych przewinień, bo imię moje jest w nim. Jeśli będziesz wiernie słuchał jego głosu i wykonywał to wszystko, co ci polecam, będę nieprzyjacielem twoich nieprzyjaciół i będę odnosił się wrogo do odnoszących się tak do ciebie. Mój anioł poprzedzi cię i zaprowadzi do Amoryty, Chetyty, Peryzzyty, Kananejczyka, Chiwwity, Jebusyty, a Ja ich wygładzę.

(Ps 91,1-6.10-11)
REFREN: Aniołom kazał, aby strzegli ciebie

Kto się w opiekę oddał Najwyższemu
i mieszka w cieniu Wszechmocnego,
mówi do Pana: „Tyś moją ucieczką i twierdzą,
Boże mój, któremu ufam”.

Bo On sam cię wyzwoli z sideł myśliwego
i od słowa niosącego zgubę.
Okryje cię swoimi piórami,
pod Jego skrzydła się schronisz.

Wierność Jego jest puklerzem i tarczą;
nie ulękniesz się strachu nocnego.
Ani strzały za dnia lecącej,
ani zarazy, co skrada się w mroku,
ani moru niszczącego w południe.

Nie przystąpi do ciebie niedola,
a cios nie dosięgnie twego namiotu.
Bo rozkazał swoim aniołom,
aby cię strzegli na Wszystkich twych drogach.

Aklamacja (Ps 103,21)
Błogosławcie Pana, wszyscy Jego Aniołowie, wszyscy słudzy, pełniący Jego wolę!

(Mt 18,1-5.10)
W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim? On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje. Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie.

Rozważania do czytań

o. Maciej Sierzputowski CSSp

„Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego”.
Chcesz, żeby pomiędzy tobą, a Bogiem, zaiskrzyło? Żeby rozpalił się ogień bliskiej, głębokiej więzi? Chcesz doświadczyć Jego działania w twoim życiu? Doświadczyć Jego miłości? Jego ojcostwa, które czule rozumie każdą twoją duchową i ludzką nędzę, i słabość? Jeżeli naprawdę tego chcesz to koniecznie musisz się odmienić i stanąć przed Nim jak dziecko. Dziecko, które potrzebuje wszystkiego, które staje bezbronne, słabe, łatwe do zranienia i wielokrotnie zranione. Dziecko, które potrzebuje czułości, ciepła, zaopiekowania, przytulenia. Dziecko, które łatwo się męczy, upada, słabnie. Dziecko, które samo nic nie może. Kompletnie nic.
Przestań udawać silnego! Przestań udowadniać, że dasz radę! Przestań!!! Porzuć dorosłość, która dla tak wielu jest prawdziwym przekleństwem.
Bóg jest Ojcem kochającym, a ty, Jego ukochanym dzieckiem. Dzieckiem… Jesteś dzieckiem…
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Jednym z przykrych doświadczeń ludzkiego życia jest świadomość, że w ważnych dla nas chwilach wiele rzeczy musimy robić sami. Otaczający nas ludzie nie stają na wysokości zadania, wybierają swój komfort i nie można na nich liczyć. Takie stwierdzenia mogą pojawić się również w stosunku do Boga. Niejednokrotnie modliliśmy się żarliwie w jakiejś intencji i nic znaczącego się nie stało. Czujemy wtedy osamotnienie również w sensie duchowym.
Jednak dzisiejsze święto pomaga nam odzyskać nadzieję, że Pan Bóg jednak o nas pamięta. Tak jak Izraelici na pustyni, jesteśmy Jego ludem i owcami Jego pastwiska. On na czas ich wędrówki dał im anioła, by ich strzegł i doprowadził do wyznaczonego miejsca. Dlaczego jednak, mając takiego pomocnika, nie weszli od razu do Ziemi Obiecanej? Przerazili się oni tego, co ich czeka po wejściu do Kanaanu. Ich myśli skoncentrowały się informacji o zamieszkujących go olbrzymach i nikt nie zapytał nawet: „Czy anioł Boży wesprze nas w walce i pomoże nam zwyciężyć nawet olbrzymów?”
Podobnie i w naszym życiu. Częściej myślimy o czekających nas trudnościach niż o pomocy i sile, jaką Bóg ma dla nas przygotowaną.

Komentarz do psalmu

W duchowych rozmyślaniach pojawia się niekiedy ważne rozróżnienie pojęciowe pomiędzy „wierzyć w Boga” a „wierzyć Bogu”. Pierwszy termin jest bardziej neutralny. Nie zakłada relacji z Panem Bogiem, a raczej konstatację pewnego faktu, w tym wypadku faktu istnienia Boga. To istnienie jednak ma swoje konsekwencje. Jeśli Bóg jest, jeżeli jest Panem i Stwórcą, to nasze życie powinno ulegać modyfikacji właśnie ze względu na ten fakt.
Dzisiejszy psalm jest pięknym wyznaniem wiary w Stwórcę i Pana, który jest miłością. Konstatacja tego faktu prowadzi do najgłębszego zaufania. Chociaż życie niesie różne niebezpieczeństwa i często czujemy się zagrożeni, to jednak Bóg obiecuje nam w swoim słowie wsparcie i ochronę. W tym celu posyła swoich wysłanników, którzy pomagają w realizacji Jego planów wobec nas. I może trochę dziwić, że modlitwa do aniołów stróżów jest popularna szczególnie w odniesieniu do dzieci. A przecież powinna ona być używana przede wszystkim przez osoby dorosłe. Bo to właśnie w dorosłym wieku podejmujemy najważniejsze decyzje i popełniamy największe błędy.

Komentarz do Ewangelii

Boża opieka skierowana jest przede wszystkim ku najsłabszym w społeczeństwie. Biblia niejednokrotnie podkreśla troskę Boga o sieroty, wdowy i przybyszów. Nasza cywilizacja nie zawsze stosuje się do tych nauk. I to właśnie najsłabsi w społeczeństwie narażeni są na działania przemocowe. Nie zawsze chodzi przy tym o przemoc fizyczną. Często jest to po prostu lekceważenie głosu słabych. Ale to właśnie o nich upomina się Bóg. Tę szczególną troskę Pan Jezus wyraża w słowach: „Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego”.
W kontekście Bożej troski o najsłabszych można też spojrzeć na ujawnianie nadużyć, jakie dokonały się w Kościele wobec najsłabszych. Są to sprawy niezwykle przykre i nadszarpujące autorytet Kościoła, dlatego przez niektórych mogą być interpretowane jako działania wrogie Kościołowi. Ale przecież nie przez przypadek Pan Jezus powiedział: „Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach” (Łk 12, 3). Jawność, która zawiera w sobie element kary, jest jednocześnie wyrazem troski o potencjalne ofiary.

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Rozważania różańcowe

Brat Rafał

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


03 października 2025

Piątek

Piątek XXVI tydzień zwykły

Czytania

(Ba 1,15-22)
Panu, Bogu naszemu, należy się sprawiedliwość, nam zaś zawstydzenie oblicza, jak to jest obecnie, oraz każdemu człowiekowi ziemi judzkiej: mieszkającym w Jerozolimie, królom, zwierzchnikom, kapłanom, prorokom i przodkom naszym, ponieważ zgrzeszyliśmy przed Panem, nie wierzyliśmy Jemu, nie byliśmy posłuszni głosowi Pana, Boga naszego, by pójść za Jego przykazaniami, które nam dał. Od czasu, kiedy Pan wyprowadził przodków naszych z ziemi egipskiej, aż do dnia dzisiejszego byliśmy niewierni wobec Pana, Boga naszego, byliśmy niedbali w posłuszeństwie na głos Jego. Przylgnęły przeto do nas nieszczęścia i przekleństwa, jakimi zagroził przez Mojżesza, sługę swego, w dniu, w którym wyprowadził przodków naszych z Egiptu, aby nam dać ziemię opływającą w mleko i miód, jak to jest i obecnie. Nie byliśmy posłuszni głosowi Pana, Boga naszego, przekazanemu we wszystkich mowach proroków posłanych do nas. Każdy chodził według zamysłów swego złego serca, służyliśmy bowiem obcym bogom i czyniliśmy zło przed oczami Pana, Boga naszego.

(Ps 79,1-2.3-4.5 i 8.9)
REFREN: Wyzwól nas, Boże, dla imienia Twego

Boże, poganie wtargnęli do Twego dziedzictwa,
zbezcześcili Twój święty przybytek,
Jeruzalem obrócili w ruiny.
Ciała sług Twoich wydali na pastwę ptaków z nieba,
zwierzętom ziemskim ciała Twoich wiernych.

Ich krew rozlali jak wodę wokół Jeruzalem
i nie miał ich kto pogrzebać.
Przedmiotem wzgardy staliśmy się dla sąsiadów,
igraszką i pośmiewiskiem dla otoczenia.

Jak długo, Panie? Czy wiecznie będziesz się gniewał?
A Twoja zapalczywość płonąć będzie jak ogień?
Nie pamiętaj nam win przodków naszych,
niech szybko nas spotka Twoje miłosierdzie,
bo bardzo jesteśmy słabi.

Wspomóż nas, Boże nasz, Zbawco,
dla chwały Twojego imienia,
wyzwól nas i odpuść nam grzechy
przez wzgląd na swoje imię.

Aklamacja (Ps 95,8ab)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.

(Łk 10,13-16)
Jezus powiedział: „Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc we włosiennicy i w popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz. Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał”.

Rozważania do czytań

o. Michał Nowak OFM Conv

Według współczesnych standardów nauczanie Pana jest nieludzkie. Włosiennica? Popiół? Na Boga! Średniowiecze – zakrzykną obrońcy ludzkiej godności… Otóż Pan Jezus żył znacznie wcześniej i już o tym wspominał. A średniowiecze? Znało prawdę o człowieku znacznie lepiej niż my. Wiedziano, że człowiek sam z siebie jest niczym, ale umocniony Bożą łaską wobec wyzwań, którym musi sprostać, może niemal wszystko. Dziś coś nam się pomieszało. Wydaje nam się, że sami z siebie jesteśmy bogami, a kiedy pojawiają się pierwsze trudności miażdżą nas one jak walec. Może gdyby było w użyciu więcej włosiennic i popiołów, lepiej zdawalibyśmy sobie sprawę z własnej kruchości i w obliczu przeszkód nie uciekalibyśmy do przysłowiowej mysiej dziury.
Rzecz jasna popiół i włosiennica są tylko znakiem, symbolem naszego podejścia do rzeczywistości. Szukanie siły w Bogu i wzmacnianie swojego ducha pracą nad sobą i samoograniczaniem się stanowią wielką szansę na odzyskanie spójnej i stabilnej kondycji, której nie rozchwieją życiowe trudności. To nazywa się właśnie NAWRÓCENIEM. Może prawdziwe są słowa - ,,Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy." (G.Micheal Hopf). Na jakim etapie jesteś dziś Krakowie, Warszawo, Malborku czy Szczyrku? Co usłyszeliby od Jezusa wasi mieszkańcy? Kiedy nawet piątkowe powstrzymanie się od mięsa dziś przekracza możliwości tak wielu…
o. Michał Nowak OFM Conv
Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiony Kolumban Józef Marmion
urodził się 1 kwietnia 1858 roku w Dublinie, w Irlandii. Od najmłodszych lat otaczał szczególnym kultem Matkę Bożą. W 1874 roku wstąpił do seminarium diecezjalnego w Dublinie. Józef kontynuował naukę w kolegium Kongregacji Rozkrzewiania Wiary w Rzymie - ukończył ją z najlepszą oceną i złotym medalem. Tam też w dniu 16 czerwca 1881 roku przyjął święcenia kapłańskie. Został mianowany wykładowcą filozofii, greki i francuskiego w swoim dawnym seminarium (1882-1886). W listopadzie 1886 roku za zgodą biskupa wstąpił do benedyktyńskiego nowicjatu w pobliskim opactwie Maredsous. 10 lutego 1888 roku złożył śluby czasowe i przyjął zakonne imię Kolumban. 13 kwietnia 1899 roku Kolumban z niewielką grupą mnichów udał się do Lowanium, aby założyć tam klasztor Mont César. Wkrótce został mianowany jego przeorem. Kolumban odszedł po nagrodę nieba w dniu 30 stycznia 1923 roku.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Słowa proroka Barucha to tak zwana „Modlitwa wygnańców”. Wypowiedziane zostały one już po upadku Jerozolimy, kiedy Naród Wybrany utracił swoje największe bogactwa: ziemię, którą dał im Bóg, świątynię, w której Bóg zamieszkał pośród swojego ludu i dynastię Dawida, która była symbolem niezależności od innych narodów. Teraz pozostał tylko płacz i przyznanie się do winy, że ta tragedia nie stała się przez przypadek, ale jest skutkiem grzechów popełnionych zarówno przez lud, jak i przez jego elity. Te grzechy były naruszeniem przymierza z Bogiem i tylko taka straszna kara była w stanie wpłynąć na świadomość ludzi, jeżeli nawoływania proroków okazały się bezskuteczne.
Droga nawrócenia nie zawsze jest łatwa. Przyznanie się do błędów często grozi nam utratą reputacji i opinii człowieka nieskazitelnego. Ale przecież dużo gorsze jest trwanie w swoich błędach. Wbrew pozorom, nasze błędy i ukryte grzechy często i tak znane są ludziom, a w sposób oczywisty znane są Bogu. Zatem jedynie skrucha serca jest naszą obroną i nie wolno nam się jej bać.

Komentarz do psalmu

Bolesny upadek Jerozolimy pozostał tematem rozmyślań w kolejnych pokoleniach Izraelitów. Boleją oni nad tą tragedią, wspominając ją w najdrobniejszych szczegółach, które jeszcze bardziej uświadamiają im jej ogrom. Tragedia doprowadziła naród do skruchy. Przyznają się oni do swoich błędów i grzechów oraz do grzechów swoich przodków, które sprowokowały tę tragedię. Klęska, jaka ich spotkała, sprawiła, że nie wierzą już w swoje siły i w swoje zasługi. Choć jest w nich pragnienie poprawy, to już nie dowierzają samym sobie, że nie powtórzy się ich grzech. „Bardzo jesteśmy słabi”, mówią o sobie. Dlaczego zatem Bóg miałby im przebaczyć? Dlaczego miałby się nad nimi zmiłować, skoro nie dają oni gwarancji całkowitej przemiany swojego postępowania? Ma się to dokonać „dla chwały Twojego imienia”. Nie chodzi już o to, żeby naród był wielki i wspaniały, jak świątynia Salomona, ale żeby ukazana została wielkość miłosiernego Boga, który jest wspaniałomyślny wobec słabego grzesznika. I taki jest właśnie punkt startowy naszego nawrócenia. To Boża miłość i łaska, dawana bez naszych zasług, rozpoczyna w nas proces przemiany życia, oparty na głębokiej wdzięczności Bogu.

Komentarz do Ewangelii

Na dzisiejszą Ewangelię można spojrzeć z perspektywy współczesnych badań archeologicznych i współczesnej sytuacji geograficznej w Galilei. Okazuje się, że miasta przeklęte przez Pana Jezusa rzeczywiście przestały istnieć. Przyjeżdżamy dziś do nich tylko po to, żeby obejrzeć sterczące resztki ścian budynków, które kiedyś tętniły życiem i były świadkami cudów Jezusa. Ruiny tych miast są również świadkami słów Pana Jezusa, że nawet jeśli ludzie uciszą głos Jego wyznawców, to „kamienie wołać będą” (Łk 19, 40). Niekiedy szukamy dowodów na prawdziwość słów zawartych w Piśmie Świętym. Oto jeden z nich. Ruiny miast, które nie chciały się nawrócić, świadczą, że „słowo Pana trwa na wieki” (Iz 40, 8). Wsłuchujmy się zatem w to objawione przez Boga i potwierdzone doświadczeniem setek pokoleń słowo. Niech ono nas prowadzi prostą drogą po krętych ścieżkach naszego życia.

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Droga

ks. Piotr Pawlukiewicz, ks. Krzysztof Grzywocz

Ta książka to niezwykły testament ks. Piotra Pawlukiewicza i ks. Krzysztofa Grzywocza, w którym ich nauki, uzupełniając się wzajemnie, tworzą spójną i zaskakująco aktualną Drogę ku pełni życia. To publikacja, która prowadzi czytelnika przez najbardziej fundamentalne pytania, jakie zadaje sobie każdy człowiek:

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


04 października 2025

Sobota

Sobota XXVI tydzień zwykły

Czytania

(Ba 4, 5-12. 27-29)
Bądź dobrej myśli, narodzie mój, pamiątko Izraela. Zostaliście zaprzedani poganom, ale nie na zatracenie; dlatego zostaliście wydani nieprzyjaciołom, iż pobudziliście Boga do gniewu. Rozgniewaliście bowiem Stworzyciela swego przez ofiary składane złym duchom, a nie Bogu. Zapomnieliście o waszym żywicielu, Bogu wiekuistym, zasmuciliście też Jerozolimę, która was wychowała. Widziała bowiem przychodzący na was gniew Boży i rzekła: „Słuchajcie, sąsiedzi Syjonu, Bóg zasmucił mnie bardzo, widzę bowiem niewolę moich synów i córek, jaką im zesłał Przedwieczny. Wyżywiłam ich z radością, a odesłałam z płaczem i smutkiem. Niech nikt się nie śmieje, żem wdowa i opuszczona przez wielu. Zostałam opuszczona z powodu grzechów dzieci moich, ponieważ wyłamały się spod prawa Bożego. Ufajcie, dzieci, wołajcie do Boga, a Ten, który na was to dopuścił, będzie pamiętał o was. Jak bowiem błądząc myśleliście o odstąpieniu od Boga, tak teraz, nawróciwszy się, szukajcie Go dziesięciokrotnie. Albowiem Ten, co zesłał na was to zło, przywiedzie radość wieczną wraz z wybawieniem waszym”.

(Ps 69, 33-35. 36-37)
REFREN: Pan wysłuchuje biednych i pokornych

Patrzcie i cieszcie się ubodzy,
niech ożyje serce szukających Boga.
Bo Pan wysłuchuje biednych i swoimi więźniami nie gardzi.
Niechaj Go chwalą niebiosa i ziemia,
morza i wszystko, co w nich żyje.

Bóg bowiem ocali Syjon
i miasta Judy zbuduje,
tam będą mieszkać i mieć posiadłości.
To będzie dziedzictwem potomstwa sług Jego,
miłujący Jego imię przebywać tam będą.

Aklamacja (Mt 11,25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

(Łk 10,17-24)
Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością mówiąc: „Panie, przez wzgląd na Twoje imię, nawet złe duchy nam się poddają”. Wtedy rzekł do nich: „Widziałem szatana spadającego z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie”. W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić”. Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: „Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli”.

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Branie nie jest egoizmem
Dość powszechne jest czerpanie radości i satysfakcji z sukcesów i dokonań. Jezus proponuje inne źródło tych uczuć. Dużo bardziej niż z sukcesów powinniśmy cieszyć się z tego, co otrzymaliśmy. To bowiem, co otrzymaliśmy jest wtórne wobec naszych osiągnięć. Kiedy pomijamy pochodzenie naszych umiejętności, grozi nam niechybnie pycha. I rychłe wyczerpanie posiadanych zdolności. Człowiek może dać tylko to, co najpierw otrzymał, przetwarzając to tylko nieznacznie.
Branie nie jest egoizmem, jest koniecznością. Chyba, że bierzemy po to, by nikomu tego nie dać, by tylko mieć wszystko dla siebie.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Według najnowszych badań biblijnych księga Barucha nie pochodzi z czasów niewoli babilońskiej, ale raczej z czasów powstań machabejsckich, czyli z połowy drugiego wieku przed Chrystusem. To również niezwykle bolesny czas dla Izraela. Wielu Żydów odstąpiło wtedy od wiary ojców. Świątynia została zbezczeszczona przez umieszczenie w niej posągu Zeusa i ofiary ze świniny.
W zaistniałej sytuacji prorok odwołuje się do doświadczenia nawrócenia z ciemnych czasów niewoli babilońskiej. Historyczne doświadczenie przebaczenia daje nadzieję, że również w tej trudnej sytuacji skrucha spowoduje, że sytuacja narodu ulegnie zmianie, i że Bóg zmiłuje się nad swoim ludem. Dlatego to prorok zachęca wierzących: „Ufajcie, dzieci, wołajcie do Boga!”.
Nasze czasy również nie są dobre dla wiary. Bogactwo możliwości, jakie oferuje współczesny świat sprawia, że ludzie często zapędzają się w sfery dalekie od Boga i Jego przykazań. Popełnione grzechy ciążą, a ich świadomość blokuje drogę powrotu do Boga i do dobrego życia. Ale Bóg poprzez swoje słowo ciągle przychodzi do nas z zachętą do nawrócenia: „Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją

Komentarz do psalmu

Dzisiejszy psalm jest pełny ufności i optymizmu. „Patrzcie i cieszcie się, ubodzy. Niech ożyje serce szukających Boga” - na dźwięk tych słów budzi się w naszych sercach radość i nadzieja. Ale to jest ostatnia część tego długiego utworu, który w większości składa się ze skarg i błagań właściwych dla lamentacji. Nie brakuje w nim również słów samokrytyki: „jestem nędzny i zbolały”, skarży się psalmista. Zła sytuacja, w jakiej się znajduje, nie jest jednak wyłącznie kwestią wrogiego mu otoczenia. On sam ponosi część odpowiedzialności, co wyraża w słowach: „Boże, Ty znasz moją głupotę”. A przecież psalm kończy się tak bardzo optymistycznie! Taka właśnie jest wiara biblijna. Ludzie, którzy pisali psalmy, tak bardzo ufali Bogu i tyle razy doświadczyli Jego pomocy, że są w stanie przejść do radości i dziękczynienia zanim jeszcze ich prośba została wypełniona. Wiedzieli bowiem, że już samo wypowiedzenie ich prośby przed Bogiem sprowokuje pozytywne dla nich efekty. Przy czym nie wiedzieli ani kiedy, ani jak, Pan Bóg odpowie na ich prośbę, ale nigdy nie wątpili, że ta odpowiedź nadejdzie.

Komentarz do Ewangelii

Niekiedy dzieło głoszenia Ewangelii postrzegane jest jako swojego rodzaju „religijna propaganda” i być może w ustach niektórych głosicieli takim ono jest. Jednak w dzisiejszej perykopie ewangelicznej Pan Jezus odsłania nam głębię tajemnicy, wobec której stają Jego apostołowie. Wchodzą oni bowiem w jądro duchowej walki z siłami zła. W rzeczy samej, bardzo wielu ludzi pod wpływem słów Ewangelii zostało wyrwanych z paszczy zła i zniszczenia. To wywołuje zrozumiały gniew u przeciwnika zbawienia ludzkiego.
Co paradoksalne, skuteczność przesłania Ewangelii nie zależy tak bardzo od czysto ludzkich umiejętności i nawyków. Najskuteczniejsi okazują się Ci apostołowie, którzy umieją zachować wobec słowa Bożego pokorę i uległość. To im właśnie objawione zostają wielkie, ale jakże proste prawdy wiary, które jednocześnie stają się niedostępne dla tych, którzy usiłują traktować je instrumentalnie w swoich celach.
Pan Jezus uświadamia uczniom, że weszli w świat tej wielkiej tajemnicy. Postarajmy się zatem z pokorą wsłuchiwać w słowo, skierowane do nas, abyśmy doświadczyli tego, co apostołowie w towarzystwie Chrystusa.

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Cudowne dziś. Kalendarz 2026

Katarzyna Olubińska

W codziennym pędzie, między kalendarzem a powiadomieniami, między „muszę” a „nie zdążę”, łatwo nam jest przegapić to, co najważniejsze. Szukamy specjalnych okazji, by przytulić bliską osobę, wypić kawę bez pośpiechu, zamiast po prostu być – tu i teraz. A dobro dzieje się obok nas. Widać je w milczącym geście, delikatnym uśmiechu, który ktoś zostawił w drzwiach windy, w prostym „cześć” i „dobrze, że jesteś”.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.