pobierz z Google Play
sierpień 2025
24 XXI niedziela zwykła (Iz 66, 18-21); (Ps 117 (116), 1b-2); (Hbr 12, 5-7. 11-13); Aklamacja (J 14, 6); (Łk 13, 22-30);
25 Poniedziałek XXI tydzień zwykły (1 Tes 1, 1-5. 8b-10);(Ps 149, 1b-2. 3-4. 5-6a i 9b);Aklamacja (J 10, 27);(Mt 23, 13-22);
26 Wtorek - Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej (Prz 8, 22-35);(Ps 48, 2-3ab. 9. 10-11. 13-15);(Ga 4, 4-7);Aklamacja (Łk 1, 28);(J 2, 1-11);
27 Środa XXI tydzień zwykły (1 Tes 2, 9-13);(Ps 139 (138), 7-8. 9-10. 11-12b);Aklamacja (1 J 2, 5);(Mt 23, 27-32);
28 Czwartek XXI tydzień zwykły (1 Tes 3, 7-13);(Ps 90 (89), 3-4. 12-13. 14 i 17);Aklamacja (Mt 24, 42a. 44);(Mt 24, 42-51);
29 Wspomnienie męczeństwa św. Jana Chrzciciela (Jr 1, 17-19);(Ps 71, 1-2. 3-4a. 5-6. 15ab i 17);Aklamacja (Mt 5, 10);(Mk 6, 17-29);
30 Sobota XXI tydzień zwykły (1 Tes 4, 9-11);(Ps 98 (97), 1bcde. 7-8. 9 );Aklamacja (J 13, 34);(Mt 25, 14-30);

24 sierpnia 2025

Niedziela

XXI niedziela zwykła

Czytania

(Iz 66, 18-21)
Tak mówi Pan: "Ja znam ich czyny i zamysły. Przybędę, by zebrać wszystkie narody i języki; przyjdą i ujrzą moją chwałę. Ustanowię u nich znak i wyślę niektórych ocalałych z nich do narodów Tarszisz, Put, Lud, Meszek i Rosz, Tubal i Jawan, do wysp dalekich, które nie słyszały o mojej sławie ani nie widziały mojej chwały. Oni rozgłoszą chwałę moją wśród narodów. Z wszelkich narodów przyprowadzą jako dar dla Pana wszystkich waszych braci – na koniach, na wozach, w lektykach, na mułach i na dromaderach – na moją świętą górę w Jeruzalem – mówi Pan – podobnie jak Izraelici przynoszą ofiarę pokarmową w czystych naczyniach do świątyni Pana. Z nich także wezmę sobie niektórych jako kapłanów i lewitów" – mówi Pan.

(Ps 117 (116), 1b-2)
REFREN: Całemu światu głoście Ewangelię

Chwalcie Pana, wszystkie narody,
wysławiajcie Go, wszystkie ludy,
bo potężna nad nami Jego łaska,
a wierność Pana trwa na wieki.

(Hbr 12, 5-7. 11-13)
Bracia: Zapomnieliście o napomnieniu, z jakim Bóg się zwraca do was jako do synów: "Synu mój, nie lekceważ karcenia Pana, nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza. Bo kogo miłuje Pan, tego karci, chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje". Trwajcie w karności! Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił? Wszelkie karcenie na razie nie wydaje się radosne, ale smutne, potem jednak przynosi tym, którzy go doświadczyli, błogi plon sprawiedliwości. Dlatego wyprostujcie opadłe ręce i osłabłe kolana! Proste ślady czyńcie nogami, aby kto chromy, nie zbłądził, ale był raczej uzdrowiony.

Aklamacja (J 14, 6)
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

(Łk 13, 22-30)
Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróż do Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: "Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?" On rzekł do nich: "Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas, stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”, lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”. Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!” Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi".

Do góry

Rozważania do czytań

Oremus

W obliczu bolesnego i nieoczekiwanego doświadczenia pytamy: Dlaczego? Co złego zrobiłem? Słowo Boże dzisiejszej niedzieli odpowiada na te pytania: Bo tego Pan miłuje, kogo karze, chłoszcze każdego, którego za syna przyjmuje. Bóg jest mądrym Ojcem i Wychowawcą, który przez doświadczenia i próby prowadzi nas do zbawienia. Przyjmijmy Jego słowo jako słowo nadziei, miłości i życia.

Ks. Dariusz Kwiatkowski, "Oremus" sierpień 2004, s. 102


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Prorok Izajasz, żyjący w VIII wieku przed Chrystusem, zapisał w dziele swoim – powstałym z natchnienia Bożego – słowa samego Pana. Niewielki fragment zaczerpnięty z rozdziału 66. księgi Izajasza, spięty jest jakby klamrami: „Tak mówi Pan” (na początku perykopy) oraz „mówi Pan” (na jej końcu). Słowa te stanowią zachętę do uważnego słuchania. Skoro Bóg – bo Pan to Imię samego Boga! – mówi, ja nie mogę nie słuchać. Powinienem być uważnym, by nie uronić żadnego słowa i nie pozwolić jemu upaść na ziemię. Nie upadnie ono pod nasze nogi, gdzie niechybnie zostanie podeptane, jeśli wprowadzone zostanie do serca.
Bóg znał czyny nie tylko narodów epoki biblijnej, ale zna postępowanie, co więcej zamysły, czyli pragnienia, plany, a nawet kalkulacje dzisiejszych społeczeństw, przede wszystkim konkretnych ludzi. Pragnieniem Boga jest ocalenie każdego człowieka. Tak jak przed wiekami dążyli oni do Boga ówczesnymi, „egzotycznymi” środkami komunikacji, tak dziś wszyscy bez wyjątku ludzie powołani przez Boga do zbawienia dotrą na świętą górę w Jeruzalem na sposób Bogu wiadomy. Jeruzalem symbolizuje miasto wyzwolenia ze zła i przestrzeń proklamacji dobra. Miasto Pokoju na zawsze będzie symbolem powszechności zbawienia. Wszystkie drogi ludzkie wiodą od stworzenia świata do jego końca w kierunku Niebiańskiego Jeruzalem. Każda droga ludzkiego życia od poczęcia do śmierci ukierunkowana jest na Miasto Pokoju, darowane całej ludzkości.
Droga do odnowienia świata zakłada usunięcie zeń zła. Sąd Boży będzie triumfem Bożej sprawiedliwości. Karzące działanie Boga nie jest unicestwieniem świata i człowieka, lecz jego wyzwoleniem ku dobru.

Komentarz do psalmu (autorem komentarza jest ks. Mateusz Mickiewicz)

Niekiedy zastanawiamy się, jaki sens ma nasza modlitwa. Głównym jej sensem jest właśnie postawa uwielbienia Boga, do której wzywa nas najkrótszy spośród psalmów. Jest tylko jeden prawdziwy Bóg w Trójcy Przenajświętszej. Nasza modlitwa jest uwielbieniem Boga także w imieniu tych wszystkich, którzy dziś jeszcze nie wierzą w Ewangelię.
Psalm 117 mówi też o tym, jak potężna jest moc łaski Bożej, której Bóg udziela wszystkim tak, jak sam chce. Błogosławiony Prymas Stefan Wyszyński mówił, że zbyt mało mówi się w homiliach właśnie o łasce. Dzisiejsza niedziela, mówiąca nam o głoszeniu Ewangelii wszystkim, to dobra okazja, żeby przypomnieć sobie, iż nie mamy nigdy działać własną mocą, ale podejmować trud apostolstwa, jedynie opierając się na mocy płynącej od Chrystusa. To On daje nam obietnicę – "Kto was słucha, Mnie słucha!" (Łk 10, 16).

Komentarz do drugiego czytania

Adresatami Listu do Hebrajczyków nie są tylko Żydzi. Fakt, iż perykopa jest dziś odczytywana w świątyniach katolickich, czy w ogóle w kościołach, cerkwiach i zborach chrześcijańskich, jest nad wyraz wymowna. Wskazuje na uniwersalistyczny wymiar przesłania ewangelicznego kierowanego do wszystkich ludzi. Słowo Boże nie ogranicza się zatem do wąskiego grona jego odbiorców.
Autor perykopy podaje prawdę mogącą budzić zdziwienie. Konieczne jest, przy interpretacji tego fragmentu zrozumienie mentalności hebrajskiej, czyli żydowskiej. Karcenie nie jest przecież wymierzaniem fizycznych razów, smaganiem człowieka batami, czy innymi środkami dyscyplinującymi (Jeszcze nie tak dawno – kilkadziesiąt lat temu – w języku polskim „dyscyplina” oznaczała również rzemyk, którym karano niesfornego ucznia.). Kara Boża nie stanowi wyrazu zemsty Boga nad grzesznym człowiekiem. Przecież zło, które dobrowolnie człowiek czyni, jest już największą kara, którą złoczyńca wyrządza nie innemu, lecz sobie samemu. Bóg traktuje stworzonych przez siebie ludzi każdego czasu, kultury, religii, mentalności jako swoje dzieci. Żaden ojciec nie ma prawa okazywać agresji wobec „syna swojego łona”. Tym bardziej Bóg „obchodzi się z wami [to jest nami!] jak z dziećmi”.
Analizowany fragment Listu do Hebrajczyków nie stanowi żadną miarą pochwały przemocy domowej, czy innych aktów agresji. Karcenie to nic innego jak doświadczanie człowieka cierpieniem, dopuszczanie trudnych i dramatycznych doświadczeń na daną osobę, nie po to by ją zamęczyć, lecz by rozbudzić w niej bezgraniczne zaufanie wobec Boga Ojca. Słowa perykopy niosą koniec końców optymistyczne przesłanie. Wezwanie: „wyprostujcie opadłe ręce i osłabłe kolana!” jest dziś jeszcze bardziej aktualne niż w czasach, w których żył autor Listu do Hebrajczyków. Opadłe ręce nie są zdolne do czynów dobra. Osłabłe kolana nie będą zdolne do przyjęcia postawy modlitewnej, w której człowiek potwierdza pokorę jako sposób komunikacji z Bogiem. Należy stanąć na kolanach, by wielbić Boga za Jego łaskawość i miłosierdzie.

Komentarz do Ewangelii

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza niosą dziś wielką, powszechną nadzieję. Królestwo Boże, a zatem rzeczywistość spełnionego życia ludzkiego, nie zostało przez Boga ograniczone tylko do jednego narodu. Zgodnie z powszechną wolą zbawczą Boga Ojca i powszechnym dziełem odkupienia dokonanym przez Jezusa Chrystusa oraz bezgraniczną obecnością Ducha Świętego, który jest tajemniczo obecny w sumieniu każdego bez wyjątku człowieka, jest ono dostępne dla wszystkich narodów. Żadna ludzka społeczność nie została nigdy przez Boga wykluczona. Nikomu też Bóg Miłosierny nie odebrał perspektywy zbawczej.
Drogą prowadzącą do zbawienia jest sprawiedliwość. Dopuszczanie się niesprawiedliwości unicestwia wcześniejsze doświadczenia tych ludzi, którym się wydaje, iż wspólne zasiadanie do stołu z Jezusem Chrystusem i nawet słuchanie Jego nauczania pozwala im kierować się pychą. Słowa przestrogi Jezusa Chrystusa skierowane do Jemu współczesnych i dziś są aktualne: „ (…) nie wiem, skąd jesteście”. Deklaracje wiary, które nie są udowodnione czynami to nic innego jak niesprawiedliwość.
Wielu słuchaczy przywoływanego fragmentu Biblii może nie wiedzieć, kim był (i jest) Abraham, Izaak, Jakub. To nie przypuszczenie, ale całkiem realne stwierdzenie. Konieczne jest zatem studiowanie przez wiernych Chrystusa świętych ksiąg Starego Testamentu po to, by podjąć życie w odpowiedzialności za wiarę w dniu dzisiejszym.
Jedną z często wypowiadanych sentencji jest ta zapisana w analizowanym fragmencie Ewangelii wg Św. Łukasza: „Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi”. Słowa te stanowią wielką pochwałę pokory, będącej niczym innym jak przyjęciem prawdy o sobie. Nie oznaczają te słowa eskapizmu – ucieczki od siebie, od drugich ludzi, od problemów i wyzwań dnia dzisiejszego. Ten „ostatni” w swoim życiu sytuuje Boga na pierwszym miejscu. Ten pierwszy natomiast usuwa Boga ze swojego życia. A zatem pokorny pokorą świat zdobędzie, pyszny natomiast pychą przegra swoje życie.

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Żyć Ewangelią 2026

Z Żyć Ewangelią każda chwila dnia może stać się okazją do wzrostu duchowego. Otwórz ją każdego dnia i daj się poprowadzić przez Słowo Boże, aby Twoje życie było pełniejsze, bogatsze i bardziej zbliżone do Ewangelii.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

25 sierpnia 2025

Poniedziałek

Poniedziałek XXI tydzień zwykły

Czytania

(1 Tes 1, 1-5. 8b-10)
Paweł, Sylwan i Tymoteusz do Kościoła Tesaloniczan w Bogu Ojcu i Panu Jezusie Chrystusie. Łaska wam i pokój! Zawsze dziękujemy Bogu za was wszystkich, wspominając o was nieustannie w naszych modlitwach, pomni przed Bogiem i Ojcem naszym na wasze dzieło wiary, na trud miłości i na wytrwałą nadzieję w Panu naszym, Jezusie Chrystusie. Wiemy, bracia przez Boga umiłowani, o wybraniu waszym, bo nasze głoszenie Ewangelii wśród was nie dokonało się samym tylko słowem, lecz mocą i działaniem Ducha Świętego oraz wielką siłą przekonania. Wiecie bowiem, jacy dla was byliśmy, przebywając wśród was. Wasza wiara w Boga wszędzie dała się poznać, tak że nawet nie potrzebujemy o tym mówić. Albowiem oni sami opowiadają o nas, jakiego to przyjęcia doznaliśmy od was i jak nawróciliście się od bożków do Boga, by służyć Bogu żywemu i prawdziwemu i oczekiwać z niebios Jego Syna, którego wskrzesił z martwych, Jezusa, naszego wybawcę od nadchodzącego gniewu.

(Ps 149, 1b-2. 3-4. 5-6a i 9b)
REFREN: Pan w swoim ludzie upodobał sobie

Śpiewajcie Panu pieśń nową,
głoście Jego chwałę w zgromadzeniu świętych.
Niech się Izrael cieszy swoim Stwórcą,
a synowie Syjonu radują swym Królem.

Niech imię Jego czczą tańcem,
niech grają Mu na bębnie i cytrze.
Bo Pan swój lud miłuje,
pokornych wieńczy zwycięstwem.

Niech święci cieszą się w chwale,
niech się weselą przy uczcie niebieskiej.
Chwała Boża niech będzie w ich ustach;
to jest chwałą wszystkich Jego świętych.

Aklamacja (J 10, 27)
Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.

(Mt 23, 13-22)
Jezus przemówił tymi słowami: "Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo przemierzacie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami. Biada wam, przewodnicy ślepi, którzy mówicie: „Kto by przysiągł na przybytek, nic to nie znaczy; lecz kto by przysiągł na złoto przybytku, ten jest związany przysięgą”. Głupi i ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze, złoto czy przybytek, który uświęca złoto? Dalej: „Kto by przysiągł na ołtarz, nic to nie znaczy; lecz kto by przysiągł na ofiarę, która jest na nim, ten jest związany przysięgą”. Ślepcy! Cóż bowiem jest ważniejsze, ofiara czy ołtarz, który uświęca ofiarę? Kto więc przysięga na ołtarz, przysięga na niego i na wszystko, co na nim leży. A kto przysięga na przybytek, przysięga na niego i na Tego, który w nim mieszka. A kto przysięga na niebo, przysięga na tron Boży i na Tego, który na nim zasiada".

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Współczesna choroba duszy
Faryzeizm jest chorobą duszy, która dotyka także współczesnych chrześcijan. Chorymi na tę chorobę są ci, którzy koncentrują się na przestrzeganiu przepisów prawa, a nie na faktycznej przemianie serca. Oczywiście że przemiana serca przejawia się dobrym postępowaniem, ale można dobrze postępować bez przemiany serca, na przykład ze strachu przed karą.
Abyśmy mogli zamieszkać w Niebie, musimy być przemienieni wewnętrznie, a nie tylko dobrze postępujący. W Niebie bowiem nie będzie już lęku przed niczym, będzie absolutna wolność, nie będzie przepisów, regulaminów itd. Kto więc nie jest wewnętrznie takim jak aniołowie, ten nie jest zdolny do życia w Niebie.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Święta Maria od Jezusa Ukrzyżowanego
Miriam Baourdy, zwana także Małą Arabką, urodziła się 5 stycznia 1846 r. w Abellin, pod starożytną Ptolemaidą, w Galilei. Gdy Maria miała trzy lata, straciła rodziców. Na wychowanie zabrał ją wtedy wuj. W dwunastym roku życia przynaglano ją już do małżeństwa, ale wybroniła się przed nim i złożyła ślub czystości. Poszukując pracy, dotarła do Marsylii, gdzie została służącą. W 1865 r. wstąpiła do józefitek, ale te - widząc, że Maria doznaje ekstaz i jest stygmatyczką - skierowały ją do karmelu w Pau. W 1870 r. razem z innymi wyjechała do Indii, aby w Mangalore założyć nowy klasztor. Do Francji wróciła z tych samych powodów, dla których józefitki oddały ją karmelitankom. W roku 1875 Maria zaczęła realizować dzieło swych dawnych marzeń: założenie karmelu w Betlejem. Zainicjowała ponadto nowy klasztor w Nazarecie. Miriam zmarła 26 sierpnia 1878 r. w Betlejem.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

W Pierwszym Liście do Tesaloniczan Święty Paweł Apostoł mówi o nawróceniu swoich adresatów. Kieruje do nich słowa podnoszące na duchu, otwierające drogę ku przemianie serc, co stanowi istotę metanoi: „Łaska wam i pokój!” Wskazuje na to, co pozytywne w życiu wiernych Kościoła w Tesalonice: wiarę, miłość, nadzieję – odwieczne cnoty teologalne, a zatem mające swoje źródło ostateczne w Bogu. Miłość jest darem wypracowanym w trudzie i poświęceniu. Nadzieja, by taką była, musi charakteryzować się wytrwałością, cierpliwością, rozsądkiem. Chwilowa, płonna, a nawet dynamiczna nadzieja bez wytrwałości sama sobie przeczy.
Kontekst nawrócenia wg analizowanej perykopy stanowi modlitwa innych ludzi. Nieustanna modlitwa to stałe zwrócenie się sercem ku Bogu. Nie musi to być niekończący się potok słów, lecz intencja otwarcia sumienia i myśli na Boże miłosierdzie. Nawracający się powinni uświadomić sobie, iż są „przez Boga umiłowani”, a zatem i wybrani. Wracający nieustannie do Boga i jednocześnie inaczej, to jest odpowiedzialnie kierujący swoim życiem wiedzą, iż odwrócili się „od bożków do Boga”. To jest droga nawrócenia, jej wektor. Porzucenie nieistniejących bożków traktowanych jakby byli żywymi to uświadomienie realizmu życia. Pycha, wybujała ambicja, świadomość bezkarności za popełniane zło, wykorzystywanie drugiego człowieka, w tym wyjątkowo destrukcyjne wykorzystywanie niewinności innych dla spełnienia swojego pożądania seksualnego, to rodzaj bożków.
Służba „Bogu żywemu i prawdziwemu” oraz wytrwałe oczekiwanie na zmartwychwstałego, a więc na wieki żyjącego Jezusa Chrystusa to najskuteczniejsza droga ku nigdy nie kończącemu się nawróceniu.

Komentarz do psalmu (autorem komentarza jest dr hab. Marek Kita)

Modląc się przewidzianym przez liturgię Psalmem możemy wychwalać Boga za wszystkie Jego zwycięstwa w życiu własnym i całej wspólnoty Kościoła – oddawać Mu chwałę za wszystko, co w tej wspólnocie piękne mimo niedoskonałości i grzechów sióstr i braci, oraz (przede wszystkim) mnie samego. Swego czasu Josef Ratzinger – Benedykt XVI powiedział, że współczesny Kościół za dużo zajmuje się samym sobą, podczas gdy jest powołany do pokazywania Boga. Kościół skoncentrowany na uwielbianiu swego Stwórcy i Króla, cieszący się Nim, staje się atrakcyjny wcale o to nie zabiegając, zwycięża pokusy świata powabem łaski, pięknieje jak zakochana dziewczyna.
Czy nie jest, na przykład, ciekawą lekcją Opatrzności fakt, że tak wiele nowych wspólnot katolickich narodziło się we Francji? Tamtejszy Kościół, w dawnych czasach silny tradycją i królewskimi przywilejami, w wyniku rewolucji oraz późniejszych przemian stracił pozycję, prestiż, oraz rzesze wyznawców. Pozostał mu jedynie Chrystus – i oto w kraju zadekretowanej laickości, opustoszałych klasztorów i wymierających parafii rozkwitły (a potem rozprzestrzeniły się po świecie) nowe formy życia monastycznego i aktywności wiernych „świeckich”, fascynujące połączenia tradycyjnych szkół duchowości i współczesnej odnowy charyzmatycznej, wspólnoty łączące na równych prawach i w tej samej misji osoby różnego stanu życia (konsekrowanych celibatariuszy, małżonków, niezdeklarowanych „singli”)…
Z popiołów sekularyzacji podnosi się Kościół pełen prostoty i uroku, imponujący dynamizmem ewangelizacyjnym oraz chwytający za serce pięknem modlitwy i liturgii. Eklezja, Gromada Chrystusa, niczym Oblubienica z Pieśni nad pieśniami wyłania się z religijnej pustyni, „spalona słońcem, ale piękna”, oraz „wsparta na swoim Oblubieńcu” (por. Pnp 1, 5; 8, 5).
Kościół zwycięża nie wtedy, gdy próbuje być silny, ale kiedy w pokorze stawia wyłącznie na swego Pana, kochając Go do szaleństwa.

Komentarz do Ewangelii

Ewangelista św. Mateusz daleki jest od poprawności politycznej. Wskazywanie przezeń na „zaślepienie faryzeuszów” nie tylko ma odniesienie religijne, ale też dotyczy wymiaru społecznego, kulturowego religii biblijnego Izraela, a zatem i w pewnym sensie politycznego. Mocne słowa Jezusa Chrystusa, skierowane bądź co bądź do elity żydowskiej Jego czasów, mogą dziś zadziwić ludzi przelęknionych prawdą.
Słynne „Biada” pojawia się w Ewangelii jako przestroga wobec obłudników. To ci, którzy od innych wymagają wszystkiego, a od siebie niczego. Obłudnikom wydaje się, iż osiągnęli już najwyższy stopień doskonałości, a w rzeczywistości przecież upadli na samo dno ludzkiej marności. Żyjący w epoce biblijnej, ale też i dziś, nieuczciwi ludzie, dwulicowi, o podzielonym sercu i sumieniu zdeprawowanym, są przede wszystkim wrogami królestwa niebieskiego. Zamykają je przed innymi ludźmi i sami do niego nie wchodzą. Brak przykładu wierności głoszonej nauce dokonuje dzieła destrukcji w sumieniach pozyskanych przez nich współwyznawców.
Jezus nie bał się skierować do uczonych w Piśmie oraz faryzeuszy słów, które i dziś mogą wstrząsnąć sumieniami ich odbiorców: „obłudnicy”, „przewodnicy ślepi”, „głupi i ślepi!” Nie były to słowa zniesławiające czy pomawiające ludzi, lecz realistyczna diagnoza stanu ducha ludzi o „podwójnych” sercach i twarzach, tych, którzy we wszystkim sprzeciwiali się Jezusowi Chrystusowi. Upadła, zagubiona w pysze elita religii biblijnego Izraela nie wiedziała czym jest: przybytek, ofiara, ołtarz, przysięga. Doskonale zaś zorientowana była w wartościach materialnych, których symbolem było złoto. Jezus nie przestaje kierować również do współczesnych uczonych w Piśmie i faryzeuszy wezwania do nawrócenia.

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Złocista Ikona Miłości

Józef Grzywacz CSsR

Książka omawia historię i symbolikę cudownego obrazu, podaje najpopularniejsze modlitwy do MBNP i może być przydatna zarówno Jej wiernym czcicielom, świeckim i duchownym, do medytacji, jak i ikonografom pragnącym oddać Jej cześć poprzez napisanie własnej ikony.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


26 sierpnia 2025

Wtorek

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej

Czytania

(Prz 8, 22-35)
To mówi Mądrość Boża: "Pan mnie stworzył, swe arcydzieło, przed swymi czynami, od dawna, od wieków jestem stworzona, od początku, nim ziemia powstała. Jestem zrodzona, gdy jeszcze bezmiar wód nie istniał ani źródła, co wodą tryskają, i zanim góry stanęły. Poczęta jestem przed pagórkami, nim ziemię i pola uczynił, początek pyłu na ziemi.Gdy niebo umacniał, z Nim byłam, gdy kreślił sklepienie nad bezmiarem wód, gdy w górze utwierdzał obłoki, gdy źródła wielkiej otchłani umacniał, gdy morzu stawiał granice, by wody z brzegów nie wyszły, gdy kreślił fundamenty pod ziemię. Ja byłam przy Nim mistrzynią, rozkoszą Jego dzień po dniu, cały czas igrając przed Nim, igrając na okręgu ziemi, znajdując radość przy synach ludzkich. Więc teraz, synowie, słuchajcie mnie, szczęśliwi, co dróg moich strzegą. Przyjmijcie naukę i stańcie się mądrzy, pouczeń mych nie odrzucajcie. Błogosławiony ten, kto mnie słucha, kto co dzień u drzwi moich czeka, by czuwać u progu mej bramy, bo kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana".

(Ps 48, 2-3ab. 9. 10-11. 13-15)
REFREN: Tyś wielką chlubą naszego narodu

Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały
w mieście naszego Boga.
Święta Jego góra, wspaniałe wzniesienie,
radością jest całej ziemi.

Cośmy słyszeli, to zobaczyliśmy
w mieście Pana Zastępów,
w mieście naszego Boga;
Bóg je umacnia na wieki.

Rozważamy, Boże, Twoją łaskawość
we wnętrzu Twojej świątyni.
Jak imię Twe, Boże, tak i chwała Twoja
sięga po krańce ziemi.
Prawica Twoja pełna jest sprawiedliwości.

Obejdźcie dokoła Syjon,
policzcie jego wieże.
By powiedzieć przyszłym pokoleniom,
że Bóg jest naszym Bogiem na wieki.

(Ga 4, 4-7)
Bracia: Gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg zesłał swojego Syna, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: „Abba, Ojcze”. A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.

Aklamacja (Łk 1, 28)
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami.

(J 2, 1-11)
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: „Nie mają już wina”. Jezus Jej odpowiedział: „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła moja godzina”. Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: „Napełnijcie stągwie wodą”. I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: „Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu”. Ci zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem, i nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli, przywołał pana młodego i powiedział do niego: „Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory”.Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Zaprośmy Jezusa i Maryję
Jezus przemienił wodę w wino w naczyniach przeznaczonych do oczyszczeń. Trzy lata później podał swym uczniom wino, mówiąc, że to jest Jego Krew, przelana dla naszego oczyszczenia z win. Wszystko, co Jezus czynił, służyło naszemu zbawieniu. I ubogaceniu. I radości. I świętowaniu. Nasza radość i szczęście są celem Jezusa. Od radości weselnej począwszy, na wiecznym szczęściu skończywszy. Ponieważ w naszym życiu pojawiają się smutki, nie dowierzamy temu. A może wystarczy bardziej zaprosić Jezusa i Jego Matkę do swego życia, by się o tym namacalnie przekonać?
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

„Maryja jest stolicą Mądrości” – to piękne słowa stanowiące résumé czytania z Księgi Przysłów, wybranego na Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej. Matka Boża czczona w cudownym obrazie na Jasnej Górze, będącej skarbem kultury narodowej, otaczana jest kultem na całym świecie, nie tylko przez Polaków, ale też i przez inne ludy, i narody. Od ponad 600 lat odbiera cześć od niezliczonych pokoleń Polek i Polaków, którzy pielgrzymują do Jej sanktuarium pieczołowicie strzeżonego przez paulinów – Zakon Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika. Zauważyć tu można fenomen kultu. Pustelnicy – kustosze cudownej ikony Maryi - strzegą miejsca o największym przepływie ludności w Polsce. Każdego roku miliony pielgrzymów nawiedzają Matkę Bożą Częstochowską, by wpatrując się w Jej obraz wrócić do domu z przekonaniem, iż Ona nieustannie nań patrzy, co więcej – posłuszna wezwaniu Pozdrowienia Anielskiego – „modli się za nami grzesznymi, teraz” i modlić się będzie „w godzinę śmierci naszej”.
W Starym Testamencie Mądrość Boża, będąca u początku świata, została personifikowana. Nie jest to jakaś legendarna, mityczna, bajeczna postać, lecz Moc Boża dająca kształt stworzonemu światu. Bibliści widzą w starotestamentalnym obrazie Mądrości Bożej Ducha Świętego. Mariolodzy, specjalizujący się w analizie obecności Maryi w dziele zbawienia, uznają Maryję jako Tę, w której Duch Święty całkowicie jest obecny. To, co Biblia mówi o Mądrości Bożej, można odnieść w pełni do Maryi Matki Jezusa. Nie będą to słowa li tylko przydane Maryi, lecz wyrażające w pełni Jej odwieczne przez Boga wybranie na Matkę Syna Bożego.
Piękny opis rzeczywistości stwarzanego przez Mądrość Bożą świata porusza wyobraźnię czytelnika. Nie jest to opis jakiegoś amorficznego kreowania ziemi, lecz poetycki wyraz stworzenia, będącego od początku miejscem objawienia Boga. Tak jak Mądrość Starego Testamentu „radowała się przy synach ludzkich”, tak Maryja Nowego Testamentu, a zatem i współczesnych czasów, raduje się modląc za wiernych Jej Syna. Biblijna opowieść o Mądrości skłonić ma wiernych Kościoła do większego zaufania Maryi, do słuchania Jej i nade wszystko do wypracowywania w sobie mądrości. „Bądźcie mądrzy” to imperatyw do podejmowania codziennie, w każdej chwili, wytrwałej pracy nad pomnażaniem w sobie mądrości, by w końcu „osiągnąć upodobanie Pana”.

Komentarz do psalmu (autorem komentarza jest ks. Mateusz Mickiewicz)

,,Święta Jego góra, wspaniałe wzniesienie, radością jest całej ziemi” – podobne słowa rodzą się w sercu każdego, kto dociera do sanktuarium na Jasnej Górze, z oddali widząc strzelistą wieżę i gmach sanktuarium. Bóg wybiera sobie niektóre miejsca jako sanktuaria, gdzie jest jakby ,,bliżej”, ,,bardziej” obecny.
Modlitwa do Maryi, oddawanie Jej czci, w niczym nie umniejsza chwały Chrystusa, ale prowadzi nas wprost do Niego. Wystarczy krótkie spojrzenie na jasnogórską Ikonę, by odnaleźć znów właściwy kierunek – Maryja, Hodogetria, wskazuje ręką na swojego Syna. To Jego mamy słuchać, jeśli prosimy Ją o opiekę, często stęsknieni radości i prawdziwego szczęścia. Największym cudem Jasnej Góry są codziennie nie uzdrowienia fizyczne, ale duchowa przemiana, dokonująca się w osobistym spotkaniu z Bogiem, zwłaszcza w sakramencie pokuty, o której w pełni wie tylko Jezus i Jego Matka.
Nasza wiara i modlitwa są także świadectwem ,,dla przyszłych pokoleń” – mamy modlić się nie tylko o pomyślność dla nas samych, ale oddawać w ręce Maryi także niepewną przyszłość.

Komentarz do drugiego czytania

Dzisiejsze pokolenia żyją w „pełni czasu”. Czymże jest ta „pełnia”, czym się wyróżnia? Punktem kluczowym w dziejach ludzkości jest chwila zbawczego wcielenia Jezusa Chrystusa oraz zbawczego odkupienia, dokonanego przezeń przez krzyż i zmartwychwstanie. Nie będzie innej „pełni”! Historia ludzkości w momencie, kiedy „Bóg zesłał swego Syna, zrodzonego z Niewiasty” nabrała eschatologicznego wymiaru. W Liście Świętego Pawła Apostoła do Galatów czytamy o Synu Boga, który zrodzony został z Niewiasty, „zrodzony pod Prawem”. Celem tego Bożego aktu miłosierdzia było wykupienie ludzi zniewolonych złem, wyzwolenie tych, którzy podlegali prawu ludzkiemu, by odtąd zdali się całkowicie na Boże prawo.
Perspektywa zarysowana przez Boga jest nad wyraz wzruszająca. Odtąd człowiek otrzymuje „przybrane synostwo”, czyli wchodzi w rodzinne niemal relacje z Bogiem. Nie jest to li tylko deklaracja lecz fakt historiozbawczy, potwierdzony przez zesłanie przez Boga do ludzkich serc „Ducha Syna swego, który woła: «Abba, Ojcze!»” Serce człowieka zatem stanowi przestrzeń rewelacjonistyczną, czyli jest miejscem objawienia się Boga. Duch Boga, obecny w sercu, czyni człowieka wolnym. Porzuca on różne formy niewolnictwa, często zakamuflowane pozorami wolności, by już na zawsze być dzieckiem, synem Boga. A wszystko dzieje się zgodnie z wolą Bożą.

Komentarz do Ewangelii

Na weselu w Kanie Galilejskiej była Matka Jezusa! To zdanie wyraża solidarność Maryi z wiernymi Jej Syna Jezusa Chrystusa. Raduje się Ona z nimi, dzieli szczęście, przeżywa każdą ich chwilę tak, jakby to była Jej chwila.
Wesele znaczy początek nowego życia dwojga małżonków. Odtąd, po zaślubinach, stanowią oni – jak ktoś kiedyś powiedział – „dwujednię”. Odtąd ich życie będzie śladem Trójcy Przenajświętszej, stawianym na drogach, ale też i bezdrożach ich życia. Wino podawane na uroczystościach weselnych symbolizuje radość życia. Ono może rozweselać ludzkie serca. Ale też wino i kielich, do którego jest wlane, wskazują na los człowieka. Wzniesienie pucharu w górę to powierzenie swojego życia Bogu, Temu, który jest jego Panem i władcą. Obowiązkiem gospodarzy wesela było zapewnienie gościom odpowiedniej ilości wina.
Należy pamiętać, iż w ówczesnej Ziemi Świętej wino było napojem tak samo ważnym, a nawet potrzebnym (dla dorosłych) jak woda. Podobnie jak w Polsce średniowiecznej powszechne było w Polsce spożywanie piwa o bardzo niskiej zawartości alkoholu, które zastępowało wodę.
W krótkim opisie wesela zanotowanym przez św. Jana Ewangelistę zapoznajemy się z dialogiem Maryi z Synem – Jezusem Chrystusem dotyczącym stołu weselnego, na którym zabrakło wina. Jezus uratował honor pana domu dokonując przemiany wody w wino. Ten cud wskazuje na istotę każdego cudu jako znaku i symbolu Bożego. Wskazuje na zatroskanie Boga o człowieka, a ostatecznie o jego zbawienie. Nie jest celem cudu wzbudzenie entuzjazmu jego świadków, wprowadzenie ich w stan uniesienia z powodu nadzwyczajności.
Podkreślić należy słowa Maryi, ważne nie tylko w domu weselnym w Kanie Galilejskiej, ale w każdym domu, w każdej okoliczności życia człowieka: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” Jezus Chrystus. To imperatyw, który kieruje do nas Maryja, codziennie modląca się za nami. Celem cudu dokonanego w Kanie Galilejskiej było publiczne objawienie przez Jezusa Bożej chwały, po to by „uwierzyli w Niego Jego uczniowie” i po to, byśmy i my dziś w Niego uwierzyli i wierzyli i wiarę swoją odważnie poświadczali czynami wobec świata.

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Jestem, czyli o Eucharystii dla dzieci i dorosłych do wspólnego czytania

Dominika Stadnicka-Strzembosz

Nazywamy tę bliskość sakramentem Eucharystii, co z języka greckiego tłumaczy się zwykle jako dziękczynienie. Słów na odkrycie całej głębi tego określenia nie znajdziemy jednak w żadnym słowniku. Trzeba ich szukać w Piśmie Świętym. Czytane od początku, pomału odsłania przed nami tajemnicę Bożej obecności, ukrytą ostatecznie w jednym tylko Słowie

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


27 sierpnia 2025

Środa

Środa XXI tydzień zwykły

Czytania

(1 Tes 2, 9-13)
Pamiętacie przecież, bracia, naszą pracę i trud. Pracowaliśmy dniem i nocą, aby nikomu z was nie być ciężarem. Tak to wśród was głosiliśmy Ewangelię Bożą. Sami jesteście świadkami, i Bóg także, jak bogobojnie, sprawiedliwie i nienagannie zachowaliśmy się pośród was, wierzących. Przecież wiecie, że każdego z was – jak ojciec swe dzieci – prosiliśmy, zachęcaliśmy i zaklinaliśmy, abyście postępowali w sposób godny Boga, który was wzywa do swego królestwa i chwały. Dlatego nieustannie dziękujemy Bogu, bo gdy przejęliście słowo Boże, usłyszane od nas, przyjęliście je nie jako słowo ludzkie, ale jako to, czym jest naprawdę – jako słowo Boga, który działa w was, wierzących.

(Ps 139 (138), 7-8. 9-10. 11-12b)
REFREN: Panie, przenikasz i znasz mnie całego

CGdzie ucieknę przed duchem Twoim?
Gdzie oddalę się od Twego oblicza?
Jeśli wstąpię do nieba, Ty tam jesteś,
jesteś przy mnie, gdy położę się w Otchłani.

CGdybym wziął skrzydła jutrzenki,
gdybym zamieszkał na krańcach morza,
tam również będzie mnie wiodła Twa ręka
i podtrzyma mnie Twoja prawica.

CJeśli powiem: "Niech więc mnie ciemność zasłoni
i noc mnie otoczy jak światło",
to nawet mrok nie będzie dla Ciebie ciemny,
a noc jak dzień będzie jasna.

Aklamacja (1 J 2, 5)
Kto zachowuje naukę Chrystusa, w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała.

(Mt 23, 27-32)
Jezus przemówił tymi słowami: "Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo budujecie groby prorokom i zdobicie grobowce sprawiedliwych oraz mówicie: „Gdybyśmy żyli za czasów naszych przodków, nie bylibyśmy ich wspólnikami w zabójstwie proroków”. Przez to sami przyznajecie, że jesteście potomkami tych, którzy mordowali proroków. Dopełnijcie i wy miary waszych przodków!"

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Strzeżmy się faryzeizmu jak ognia
Do nikogo Jezus nie odnosił się tak stanowczo i ostro jak do faryzeuszy. Nie ma bowiem większego zagrożenia dla duszy człowieka jak faryzeizm. Ta cecha pociąga za sobą postawę, która w zasadzie uniemożliwia człowiekowi dorastanie do życia w Niebie. Faryzeusz to człowiek, który jest przekonany o swojej doskonałości, czyli nie potrzebuje przemiany. A tymczasem potrzebuje jej. Nawet kiedy przychodzi łaska przemiany, faryzeusz nie odpowiada na nią, bo uważa, że jej nie potrzebuje.
Strzeżmy się faryzeizmu jak ognia, czy jakiegoś innego kataklizmu.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Czasami, szczególnie wtedy, kiedy nie widzimy owoców naszej troski i zaangażowania na rzecz ważnych spraw, zadajemy pytanie o ich sens. Podobnie w pierwszych chwilach istnienia Kościoła pytano o owocność apostolatu Pawła.
Głoszenie Ewangelii wymaga wielkiej pracy i trudu. Bez nich nie byłoby nigdy żadnego owocu zaangażowania na rzecz proklamacji Ewangelii. Głosiciel Dobrej Nowiny nie powinien stać się ciężarem dla tych, do których kieruje słowa Bożej nauki. Praca „dniem i nocą” nie oznacza nie kończącego się trudu podejmowania działań, aż po wyczerpanie duchowych i fizycznych sił. Ważne jest wewnętrzne usposobienie apostołów, tych sprzed 2000 lat i tych dzisiejszych. Mają oni zachowywać się „bogobojnie, sprawiedliwie i nienagannie”. Wówczas będą wiarygodnymi świadkami nauki, którą głoszą, a nie aktorami odgrywającymi nie swoją rolę.
Trudne zadanie stawiali apostołowie przed tymi, do których poszli. Mieli oni postępować „w sposób godny Boga, który was wzywa do swego królestwa i chwały”. Spełni się ono, kiedy głoszone słowo przyjęte będzie przez adresatów Ewangelii „jako słowo Boga, który działa w was, wierzących”.

Komentarz do psalmu (autorem komentarza jest dr hab. Marek Kita)

Psalm podpowiada nam uwielbienie i wdzięczność dla „Ojca, który jest w ukryciu” (Mt 6, 6), ale ukazuje swoje oblicze w Chrystusie – Dobrym Pasterzu (por. J 14, 9-10) i podtrzymuje nas Jego ręką (naznaczoną raną po gwoździu, stygmatem Przymierza). Z kolei Pośrednikiem tego nieustannego kontaktu z Nieuchwytnym jest Duch Święty, przenikające nas i otulające Tchnienie źródlanego Życia. Dobrze wiedzieć, że „żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” w objęciach Boga (por. Dz 17, 28), w Jego nieuniknionej obecności – koniecznie pamiętając, że ta obecność jest od zawsze i na zawsze absolutnie życzliwa. Nie ma ucieczki od Jego uwagi pełnej akceptacji i troski pełnej wyczucia. Nawet mrok, jaki czasem sami wokół siebie roztaczamy, flirtując z ciemnością, nie stanowi przeszkody dla pełnego blasku spojrzenia Miłości, która (jak to odkrył św. Augustyn) jest z nami nawet wtedy, gdy my nie jesteśmy z nią. Obyśmy przestali uciekać przed własnym szczęściem.

Komentarz do Ewangelii

Ewangelista Święty Mateusz zapisał słowa Jezusa Chrystusa, który ocenił postępowanie uczonych w Piśmie i faryzeuszy, stanowiących ówczesną elitę duchową i intelektualną. Ich postępowanie nie licowało z godnością funkcji sprawowanych w społeczeństwie Izraela. Człowiek, który wewnątrz jest pełny „obłudy i nieprawości”, wydaje się tylko sprawiedliwym. Nie jest nim, bowiem czyny weryfikujące jego deklaracje i słowa rzucają nań cień. Jezus Chrystus nie bał się mocnych słów, wypowiadanych przez siebie, określających postawę tych, którzy podobni byli do „grobów pobielanych”.
Jezus zwrócił uwagę na dwa wymiary życia ludzkiego: zewnętrzny i wewnętrzny. Nie może być między nimi dysharmonii, rozbieżności. Konieczna jest synergia – współgranie tego, co jest deklaracją i tego, co stanowi jej wypełnienie. „Biada obłudnikom” – nieczęsto można dziś usłyszeć te słowa z ust kaznodziejów, czy ewangelizatorów. A przecież Jezus Chrystus – Wcielone Słowo Boże nie przestaje uczyć swoich wiernych słów prawdy.
Nie godzi się określać obłudników jako prawych i uczciwych. Byłby to akt kłamstwa. Często ludzie czyniący zło są mistrzami w jego kamuflowaniu. Jeszcze częściej zrzucają je na innych, niewinnych, chcąc w ten sposób zyskać satysfakcję i spokój sumienia. Zniesławianie ludzi o czystych sercach przez tych, którzy obrośli brudem moralnym, stanowi wielką apoteozę nienawiści. Słowa Jezusa winny wzbudzić wśród uczonych w Piśmie i faryzeuszów wrażliwość. Zło jednakże stało się ich instynktem życia, stąd woleli brnąć coraz mocniej w odmęty, jednocześnie grzechu nie widząc w sobie.

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Oremus - teksty liturgii Mszy Świętej - październik 2025

- czytania i modlitwy mszalne na każdy dzień; ”:

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


28 sierpnia 2025

Czwartek

Czwartek XXI tydzień zwykły

Czytania

(1 Tes 3, 7-13)
Doznaliśmy dzięki wam, bracia, pociechy: przez wiarę waszą we wszelkiej potrzebie i w naszym ucisku. Teraz bowiem ożyliśmy, gdy wy trwacie w Panu. Jakież bowiem podziękowanie możemy za was złożyć Bogu za radość, którą odczuwamy z waszego powodu przed Bogiem naszym? Gorąco modlimy się we dnie i w nocy, abyśmy mogli osobiście was zobaczyć i dopełnić tego, czego brak waszej wierze. Drogę naszą do was niech utoruje sam Bóg, Ojciec nasz, i Pan nasz, Jezus! A Pan niech pomnoży was liczebnie i niech spotęguje miłość waszą nawzajem do siebie i do wszystkich, jaką i my mamy dla was; aby serca wasze utwierdzone zostały w nienagannej świętości wobec Boga, Ojca naszego, na przyjście Pana naszego, Jezusa, wraz ze wszystkimi Jego świętymi.

(Ps 90 (89), 3-4. 12-13. 14 i 17)
REFREN: Nasyć nas, Panie, Twoim miłosierdziem

Obracasz w proch człowieka
i mówisz: «Wracajcie, synowie ludzcy».
Bo tysiąc lat w Twoich oczach
jest jak wczorajszy dzień, który minął,
albo straż nocna.

Naucz nas liczyć dni nasze,
byśmy zdobyli mądrość serca.
Powróć, Panie, jak długo będziesz zwlekał?
Bądź litościwy dla sług Twoich!

Nasyć nas o świcie swoją łaską,
abyśmy przez wszystkie dni nasze
mogli się radować i cieszyć.
Dobroć Pana, Boga naszego, niech będzie nad nami
i wspieraj pracę rąk naszych,
dzieło rąk naszych wspieraj!

Aklamacja (Mt 24, 42a. 44)
Czuwajcie i bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.

(Mt 24, 42-51)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Czuwajcie, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie. Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby we właściwej porze rozdał jej żywność? Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności. Zaprawdę, powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: „Mój pan się ociąga z powrotem”, i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna. Każe surowo go ukarać i wyznaczy mu miejsce z obłudnikami. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów".

Rozważania do czytań

Marek Ristau

Oczekujemy na przyjście Pana naszego, Jezusa, wraz ze wszystkimi Jego świętymi. Dla Niego tysiąc lat jest jak wczorajszy dzień, który minął. Mądre serce ma ten, kto umie liczyć dni swoje, kto czuwa i wypatruje z tęsknotą Chrystusa, który przyjdzie jak błyskawica. Mamy być zawsze gotowi, trudząc się ofiarnie w pracy dla Pana, bo o godzinie, której się nie domyślamy, Pan przyjdzie i skończy się czas. Nastanie wieczność, tajemnicza, niezgłębiona. Kto wierzy w Jezusa, pójdzie do domu Ojca, gdzie mieszkań wiele.
Marek Ristau


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Święty Paweł Apostoł w Pierwszym Liście do Tesaloniczan składa dziękczynienie za ich wiarę. To piękny przykład dla wszystkich uczniów i uczennic Jezusa Chrystusa, Jego naśladowców, by dziękować za wiarę innych ludzi.
Wiara zaradza w trudnościach tych, którzy stanowią Kościół. Stanowi remedium na wszelkie cierpienia, dramaty, rozterki. To ona, jak przekazuje nie tylko ludowa tradycja, „czyni cuda”. Wiara scala ludzi, którzy na pozór mogą wydawać się dalekimi od siebie. Wierzący w Chrystusa są świadomi niedoskonałości wiary, którą żywią. Wiedzą, iż zawsze może być jakiś „brak w wierze”. W tej sytuacji jedni winni wspierać drugich i vice versa.
Środkiem pomnażającym wiarę jest nieustanna modlitwa – „we dnie i w nocy”. Stwierdzenie to oznacza nieustanną modlitwę na wzór Modlitwy Jezusa, kiedy serce modlącego się wypowiada w nieskończoność słowa: „Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną”.
Drogę głosicieli Ewangelii do tych, którzy wymagają wciąż duchowego wsparcia, wyznacza „sam Bóg, Ojciec nasz, i Pan nasz, Jezus!” Ważne jest potęgowanie wzajemnej miłości. Ma ona wymiar uniwersalistyczny i jest powszechną afirmacją innych ludzi. Ważne jest przy tym, żeby serca naśladowców Pana „utwierdzone zostały w nienagannej świętości wobec Boga, Ojca naszego, na przyjście Pana naszego, Jezusa, wraz ze wszystkimi Jego świętymi”.

Komentarz do psalmu (autorem komentarza jest dr hab. Marek Kita)

Jeżeli dziecko Boga, uczeń Chrystusa, przypomina sobie o krótkości ziemskiego życia, to nie po to, żeby wywołać u siebie przygnębienie lub stres. Autentyczna mądrość serca uczy nie tylko tego, że bolesne przemijanie to efekt rozdźwięku między wolą Boga a życiem ludzi (por. Ps 90, 9), że grzech zainfekował naszą egzystencję chaosem – ale też pokazuje, że sprzeciwiający się grzechowi Bóg jest dla człowieka ucieczką (por. Ps 90, 1). Mądre serce wie, że nad ludzką biedą góruje Boża łaska, Jego absolutna życzliwość i miłosierdzie, a stosunkowo niewielką ilość „naszych dni” trzeba spożytkować na współpracę z Bożą dobrocią. Prosząc Pana o wsparcie „dzieła naszych rąk”, nie modlimy się o błogosławieństwo dla realizacji każdego pomysłu, tylko o prowadzenie w „rozumnej służbie” (por. Rz 12, 1), w zajmowaniu się tym, co z Bożą pomocą rozpoznajemy jako „dzieło Pana” (por. 1 Kor 15, 58) w naszym życiu.

Komentarz do Ewangelii

Wezwanie Jezusa do czujności, skierowane ponad dwa tysiące lat temu do Jego uczniów, wciąż jest aktualne. Jezus – jak zaznaczył Święty Mateusz – zwraca się do swoich naśladowców z imperatywem, by czuwali. Słowo: „Czuwajcie!” nie oznacza bezczynnego, biernego oczekiwania, jakiejś apatii, niemocy, skupienia się li tylko na sobie. Ten, który czuwa, wie co jest celem jego skupienia i uważności. Świadomość niewiedzy chrześcijan o dniu, czyli chwili przyjścia Jezusa Chrystusa ma moc twórczą. Nie jest lękliwym wyglądaniem oczekiwanego, lecz dynamiczną pracą nad swoim sercem i sumieniem, by było gotowe na spotkanie z Nadchodzącym. Godziną, której czuwający się nie domyślają, może być chwila śmierci danej osoby, bądź też paruzja – powrót Jezusa na ziemię u kresu istnienia świata. Zresztą, śmierć danej osoby jest rodzajem eschatologicznego osobistego spotkania ze Zbawicielem.
Zadziwiające jest porównanie przyjścia Pana z nadchodzącym pod osłoną nocy złodziejem. Czyni on wszystko, by jego niecne zamiary ograbienia domu, nie zostały zdemaskowane. Porównanie to zostało wzięte z życia tak, by słuchacze mogli wyobrazić sobie konieczność czuwania – skupienia, skoncentrowania się, by nie utracić tego, co jest lub może być skarbem.
Syn Człowieczy przyjdzie na pewno. Nie ustala On jednakże czasu ani okoliczności przyjścia z osobami trzecimi. Zresztą, Bóg nie może być poddany kontroli człowieka mającego pokusę panowania nad wszystkim, w tym nad czasem. Gotowość na przyjście Pana to stała dyspozycja serca otwartego na Boga, posłusznego Jego prawu miłości, wiernego życiowym fundamentalnym wyborom, kierującego się opcją preferencyjną na rzecz wierności Bogu, który zawsze jest wierny wobec człowieka.
Każdy uczeń Chrystusa winien być „sługą wiernym i roztropnym”. Zły sługa to ten, który nie tylko lekceważy współsługi dzielące z nim trudny los. Zły człowiek okazuje wobec nich agresję. Biesiaduje nadto z „pijakami”, to jest tymi, którzy zagubili się totalnie w życiu, służąc tylko i wyłącznie sobie, a innych bezwzględnie niszcząc.

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Kalendarz czasopisma Głos Karmelu na rok 2026

Kalendarz na rok 2026 oddajemy do druku w trwającym obecnie Roku Jubileuszowym 2025. Zakończy się on 6 stycznia w uroczystość Objawienia Pańskiego. Hasło Roku Jubileuszowego „Pielgrzymi nadziei” podkreśla ideę, że wszyscy wierni są pielgrzymami na drodze do zbawienia, poszukującymi nadziei i pokoju w Chrystusie

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


29 sierpnia 2025

Piątek

Wspomnienie męczeństwa św. Jana Chrzciciela

Czytania

(Jr 1, 17-19)
Pan skierował do mnie następujące słowa: Przepasz swoje biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się ich, bym cię czasem nie napełnił lękiem przed nimi. A oto Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną ze stali i murem spiżowym przeciw całej ziemi, przeciw królom judzkim i ich przywódcom, ich kapłanom i ludowi tej ziemi. Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą – mówi Pan – by cię ochraniać."

(Ps 71, 1-2. 3-4a. 5-6. 15ab i 17)
REFREN: Będę wysławiał Twoją sprawiedliwość

W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.

Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą.
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.

Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem,
Ciebie zawsze wysławiałem.

Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość
i przez cały dzień Twoją pomoc.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.

Aklamacja (Mt 5, 10)
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.

(Mk 6, 17-29)
Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu, z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę. Jan bowiem wypominał Herodowi: «Nie wolno ci mieć żony twego brata». A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał. Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobom znakomitym w Galilei. Gdy córka Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: "Proś mię, o co chcesz, a dam ci". Nawet jej przysiągł: "Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa". Ona wyszła i zapytała swą matkę: "O co mam prosić?" Ta odpowiedziała: "O głowę Jana Chrzciciela". Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: "Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela". A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i na biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę jego. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce. Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.

Rozważania do czytań

Oremus

Nie lękaj się, mówi Pan do proroka, Ja jestem z Tobą . Św. Jan Chrzciciel pokładał wielką ufność w Bogu. Z odwagą głosił Jego orędzie. Prawość i świętość Jana poruszała sumienia największych grzeszników. Ale serce króla Heroda, zaślepione przez namiętności, nie chciało otworzyć się na prawdę. Wydało wyrok na jej głosiciela. Męczeńska śmierć stała się dla chrześcijan zapowiedzią, że wierność Chrystusowi może być okupiona najwyższą ofiarą. Dziś wciąż potrzeba odważnych świadków Ewangelii.

Michał Piotr Gniadek, "Oremus" sierpień 2007, s. 133


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Na upamiętnienie męczeństwa św. Jana Chrzciciela Kościół wybrał niewielką perykopę z Księgi Proroka Jeremiasza. Mąż Boży relacjonuje słowa, które skierował do niego Bóg. Ich résumé to Boży imperatyw: „Mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się!”
Przez dzieje religii biblijnego Izraela oraz w Nowym Testamencie aż po dzień dzisiejszy Bóg pragnie człowieka wyzwolić z lęku o wielorakich korzeniach. Nie można przede wszystkim pielęgnować lęku przed Bogiem, ale też drugim człowiekiem i sobą samym. Nie powinno się bać mówienia prawdy, a zatem równocześnie demaskowania zła. Słowa odwagi to te, które w usta odważnego wkłada sam Bóg. Lęk potęguje lęk i może całkowicie człowieka ubezwłasnowolnić. Taki człowiek będzie czuł trwogę nie tylko przed realnymi faktami, wydarzeniami, okolicznościami, ale i przed swoją wyobraźnią. Najbardziej bać się będzie tego, co nie istnieje. W końcu zacznie uciekać przed samym sobą, czy też swoim cieniem.
Bóg może umocnić ludzkie serce tak, by nie poddało się ono możnym tego świata i wyzwoliło się z lęku przed nimi. Wrogowie nie pokonają nigdy tego, z którym jest Bóg. To On sam będzie go bronił i ochraniał. Świadomość tej prawdy jest źródłem odwagi.

Komentarz do psalmu (autorem komentarza jest dr hab. Marek Kita)

Niech natchniona pieśń uczy nas absolutnego zaufania do Boga, wbrew pozorom mogącym sugerować, że Jego królestwo jest w odwrocie. Obyśmy nigdy nie dali się zastraszyć okolicznościom i umieli się chronić w sercu niewidzialnego Zbawcy – bo naprawdę mamy tam schronienie, a nawet mieszkanie. Niezależnie od tego, czy Boża interwencja wyrwie nas z kłopotów, ocali przed zagrożeniem, czy przyjdzie nam „powierzać ducha” Bożym rękom, ponosząc klęskę według kryteriów świata (por. Łk 23, 46), nie zawiedziemy się. Naszą twierdzą jest serce Chrystusa, który zwyciężył świat na swoich zasadach (por. J 16, 33). Nam też obiecano zwycięstwo, choć niekoniecznie w każdej bitwie – ale wygrywamy całą wojnę, kiedy „i w życiu i w śmierci należymy do Pana” (por. Rz 14, 8).

Komentarz do Ewangelii

Słowa Ewangelii według Świętego Marka mówią o ścięciu Jana Chrzciciela. Dramatyczny los największego wśród proroków, Bożego Męża (będącego po dziś dzień wzorem bezkompromisowości w demaskowaniu zła i proklamowaniu dobra) wskazuje na rzeczywistość, która jest udziałem najwierniejszych Bogu sług prawdy. Bezwzględny wobec zła i jednocześnie odważny w jego obnażaniu Jan Chrzciciel został uśmiercony przez króla Heroda.
We wspomnianym fragmencie naszkicowany został portret psychologiczny patologicznego władcy. Tenże król, mimo despotycznie sprawowanej władzy „czuł lęk przed Janem”, „odczuwał duży niepokój” w czasie, kiedy słuchał słów proroka, „bardzo się smucił”, kiedy wydał Jana Chrzciciela na śmierć wymuszoną przez zdeprawowaną i zawistną niewiastę. Herod był upominany przez proroka, który kierował do władcy słowa: „Nie wolno ci mieć żony twego brata”. Wygenerowały te słowa wyrzut sumienia Herodiady, która była partnerką brata Heroda. I chociaż król wiedział, że Jan jest „mężem prawym i świętym, i brał go w obronę”, to jednakże uległ emocjom zafascynowany tańcem córki Herodiady. Jak bardzo musiał być zauroczony, a właściwie zamroczony wdziękami kobiety, skoro poprzysiągł jej oddanie nawet połowy jego królestwa. Pałająca zemstą Herodiada nakłoniła swoją córkę, by jako zapłatę za uwodzący taniec zażądała „głowy Jana Chrzciciela”. Ścięty Jan Chrzciciel poświadczył krwią męczeńską swoją prorocką misję. Uczniowie Jana „zabrali jego ciało i złożyli je w grobie”.

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Rekolekcje ze św. Pierem Giorgiem Frassatim

o. Charles Desjobert OP

ier Giorgio Frassati (1901-1925) pochodził z zamożnej rodziny, lecz wybrał życie służby ubogim. Był alpinistą, aktywistą i przeciwnikiem faszyzmu. Mimo młodego wieku odznaczał się głęboką wiarą i oddaniem potrzebującym. Zmarł na polio w wieku 24 lat. Beatyfikowany w 1990 roku, od 7 września 2025 czczony jako święty i patron sportowców

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


30 sierpnia 2025

Sobota

Sobota XXI tydzień zwykły

Czytania

(1 Tes 4, 9-11)
Bracia: Nie jest rzeczą konieczną, abyśmy wam pisali o miłości braterskiej, albowiem Bóg was samych naucza, byście się wzajemnie miłowali. Czynicie to przecież w stosunku do wszystkich braci w całej Macedonii. Zachęcam was jedynie, bracia, abyście coraz bardziej się doskonalili i starali zachować spokój, spełniać własne obowiązki i pracować swoimi rękami, jak to wam przykazaliśmy.

(Ps 98 (97), 1bcde. 7-8. 9 )
REFREN: Pan będzie sądził ludy sprawiedliwie

Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.

Niech szumi morze i wszystko, co w nim żyje,
krąg ziemi i jego mieszkańcy.
Rzeki niech klaszczą w dłonie,
góry niech razem wołają z radości.

W obliczu Pana, który nadchodzi,
aby osądzić ziemię.
On będzie sądził świat sprawiedliwie
i ludy według słuszności.

Aklamacja (J 13, 34)
Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.

(Mt 25, 14-30)
Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: "Podobnie jest z królestwem niebieskim jak z pewnym człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obieg i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i, rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana. Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: „Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem”. Rzekł mu pan: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!” Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: „Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem”. Rzekł mu pan: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!” Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: „Panie, wiedziałem, że jesteś człowiekiem twardym: żniesz tam, gdzie nie posiałeś, i zbierasz tam, gdzie nie rozsypałeś. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność!” Odrzekł mu pan jego: „Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że żnę tam, gdzie nie posiałem, i zbieram tam, gdzie nie rozsypałem. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz – w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”.

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Najlepsza lokata
Kiedy zaczynamy żyć na sposób Boży, czyniąc Miłość kształtem swojego istnienia, wówczas stajemy się owymi ludźmi z dzisiejszej przypowieści, którzy „puszczają w obrót” posiadane talenty. Kiedy decydujemy się na Miłość, wówczas Bóg „zbiera tam, gdzie nie posiał”, a więc jakby ubogacamy Boga – mówiąc ściślej: ubogacamy rzeczywistość w Bożą obecność, bo tam gdzie jest Miłość, tam jest Bóg.
Wszystko, co otrzymaliśmy, dane nam jest, abyśmy mieli co rozdawać, a nie po to, abyśmy upajali się posiadanymi dobrami. „Ciało nasze karmi się tym, co otrzymuje; dusza zaś karmi się samym tylko dawaniem” (A. de Saint-Exupery). Kto nie ma Miłości, temu zabrane będzie to, co ma. Kto zaś ma Miłość, ten otrzyma ją w większej jeszcze obfitości na całą wieczność. Miłość jest najlepszą lokatą posiadanego kapitału dóbr duchowych i materialnych.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Święta Małgorzata Ward, męczennica
Małgorzata Ward była damą dworu księżnej Whitall w Londynie za panowania królowej Elżbiety I (1558-1603), córki Henryka VIII. Kiedy wybuchło krwawe prześladowanie, które rozpoczął Henryk VIII (1509-1547) przeciwko Kościołowi z zemsty za to, że papież nie chciał uznać rozwodu i jego nieprawej małżonki, Anglia została oderwana od Rzymu. Elżbieta I podtrzymała prześladowanie Kościoła. Do więzienia został wtrącony, w oczekiwaniu na wyrok śmierci, ks. Wilhelm Wattson, znajomy Małgorzaty. Odmówił złożenia przysięgi królowej jako swojemu najwyższemu duchowemu przełożonemu. Pod wpływem tortur kapłan załamał się, ale kiedy został wypuszczony na wolność, żałował tego i głosił publicznie, że złożył przysięgę zmuszony do niej katuszami. Został więc ponownie aresztowany i wtrącony do więzienia. W obawie, by ks. Wilhelm ponownie się nie załamał i nie wyrzekł wiary katolickiej, Małgorzata zaczęła go potajemnie odwiedzać i umacniać w wierze. Kiedy zaś zbliżał się wyrok śmierci, dostarczyła mu sznur, po którym zdołał uciec z wieży więzienia. Małgorzata została natychmiast aresztowana. Poddana została torturom, by wymusić na niej wskazanie miejsca, gdzie ukrywał się kapłan, i by sama także wyparła się wiary. Skazano ją więc na śmierć przez powieszenie. Została stracona 30 sierpnia 1588 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Tesaloniczan mówi w kilku słowach o miłości braterskiej. Zresztą najważniejsze wypowiedzi i najgłębsze prawdy wyrażane są w niewielu słowach. Apostoł przekonuje, iż Bóg bezpośrednio naucza każdego człowieka o konieczności wzajemnej miłości. Nie jest ona czymś przydanym człowiekowi, lecz stanowi o jego istocie i naturze.
Człowiek stworzony przez Boga, który jest Miłością, powołany został do życia dla miłości. Jest ona wzajemną afirmacją, uznaniem prawa do istnienia drugiej osoby, od poczęcia po naturalną śmierć. Stanowi radość oraz wdzięczność z powodu istnienia – życia innego człowieka. Wielkie traktaty o miłości nie są konieczne, kiedy serce przestaje kochać, bo zmęczone jest zapatrzeniem w siebie.
Miłość stanowi wezwanie do doskonalenia się. Zresztą, bez niej nigdy ono nie nastąpi. Ważny jest przy tym głęboki spokój, to jest pokój serca. Należy nadto nie tylko mieć wzniosłe myśli i pragnienia, ukierunkowane na Boga, ale spełniać swoje codzienne obowiązki. Ucieczka od nich to znak nieodpowiedzialności, a przecież nie ma miłości bez odpowiedzialności. Uczniowie Chrystusa nie mogą porzucać swoich obowiązków, lecz mają „pracować swoimi rękami”, to jest ponosić odpowiedzialność za swoje życie i życie swoich bliskich. Tym jest właśnie miłość.

Komentarz do psalmu (autorem komentarza jest dr hab. Marek Kita)

Nasz wewnętrzny spokój, przesycony radością, bierze się z wiary w zwycięstwo Boga nad wszystkim, co deformuje życie, pozbawia je harmonii i sensu, odbiera szczęście. Psalm zaprasza do wychwalania Tego, Który Jest Dobry (por. Mk 10, 18), sławi Go jako Pogromcę wrogich potęg i Ratownika tych, którzy Mu ufają. Jeśli czytamy, że powodem radości jest Boży sąd, to niech nas Bóg broni przed myśleniem, że możemy się czuć tymi porządnymi i życzyć innym kary (por. Łk 18, 9). Choć mamy w Biblii tak zwane „psalmy złorzeczące” (por. Ps 58; 83; 109), to zarazem Objawienie stopniowo uczyło odróżniać grzech – budzący gniew Boga, od grzesznika – któremu Ojciec z nieba zawsze dobrze życzy (por. Ez 18, 23; Łk 6, 35-36). Przy tym uczciwe skonfrontowanie własnego życia z Bożą świętością każe przyznać, że nie możemy uważać samych siebie za nieskazitelnych (por. 1 J 1, 8)…
A jednak Boży sąd jest naszą nadzieją właśnie dlatego, że oddziela stworzenie od jego grzechu – stanowi zabieg chirurgiczny, jest usunięciem duchowego nowotworu. Boży sąd to wyrwanie uciśnionych z rąk krzywdzicieli (por. Ps 43, 1), ale także upomnienie się o serce grzeszącego. Sąd, który już trwa, polega na wejściu Światła w nasze ciemności, ujawnieniu prawdy o stanie duszy, o jakości prowadzonego życia (por. J 3, 19a). Kto nie przyjmuje tego osądu-diagnozy i nie daje się następnie „zoperować” ostrzem Bożego słowa (por. Hbr 4, 12), ten sam wydaje na siebie wyrok, wybiera duchową śmierć (por. J 3, 19b-20). Natomiast kto „realizuje prawdę” (poiōn tēn alētheian) poddając się dobroczynnemu „prześwietleniu” i wyznając winy (por. 1 J 1, 9), ten doznaje oczyszczenia i odkrywa, że zaczyna działać w oparciu o Boga (por. J 3, 21).
Tak, osądzenie grzesznika ma na celu jego ratowanie, gdyż Bogu nie zależy na niczyjej zgubie (por. Ez 18, 23). On chce ocalić każdego, w kim tli się choćby iskierka sumienia (por. Iz 42, 3). Dlatego Boży człowiek nie życzy innym „sprawiedliwej odpłaty”, tylko opamiętania i przemiany, a Boży sąd cieszy go jako postawienie granicy złu, oraz upomnienie się Pana o zagubione dziecko – o serce grzesznika, które według Bożego widzenia sprawiedliwości należy się Ojcu z nieba, a nie piekłu (por. Łk 15, 27.32).

Komentarz do Ewangelii

Ewangelista Święty Mateusz poświęca fragment swojego tekstu przypowieści o talentach. Czymże są talenty? W języku polskim słowo to określa zdolności człowieka, którymi został on obdarowany przez naturę, ostatecznie zaś przez Boga. Ewangeliczne talenty zaś to pieniądze.
Zamożny człowiek, dysponujący wielkim majątkiem, przed udaniem się w podróż zostawił swoim sługom różne części majątku. Jeden z poddanych otrzymał pięć talentów, drugi – dwa, trzeci – jeden. Nie rozdysponował swojej własności w równych częściach. Zresztą, jako władca nie musiał stosować równej miary wobec wszystkich i każdego. Dwóch pierwszych, obdarowanych przez ich pana, pomnożyło depozyt, trzeci zaś sparaliżowany lękiem przed władcą ukrył pieniądze w ziemi, by oddać je swojemu władcy po jego powrocie. Wróciwszy rozliczył pan swoje sługi. Ten najmniej obdarowany niczego nie pomnożył, ci dwaj bardziej uposażeni zyskali drugie tyle w porównaniu z tym, co otrzymali. Zaradnych wynagrodził Pan słowami: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!”
Trzeci sługa, zalękniony przed panem, oddał mu to, co otrzymał. Spotkała go kara, której na pewno się nie spodziewał. Kierował się on lękiem. Jego wyobraźnia została opanowana przez irracjonalne uczucie strachu. Pan odebrał mu tenże talent i przekazał go temu, który najbardziej był obdarowany. Słowa zamykające perykopę mogą zadziwić niejednego czytelnika, bądź słuchacza tego fragmentu Ewangelii: „Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz – w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”.

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Zdrowie ze św. Hildegardą 2026 - Terminarz

Wiedza medyczna żyjącej w XII wieku świętej mniszki Hildegardy z Bingen jest imponująca. Niniejszy terminarz skupia się na ziołach i produktach, które w danym okresie są dostępne w naturze lub działają na schorzenia występujące sezonowo. Werbena, rzepik, ciecierzyca, lubczyk, pietruszka, kozieradka, nagietek, bukwica (czyściec), ostryż plamisty, drapacz lekarski, imbir, babka płesznik

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.