
Niedziela
Czytania
(Rdz 18,1-10a)
Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, gdy ten siedział u wejścia do namiotu w najgorętszej porze dnia. Abraham, spojrzawszy, dostrzegł trzech ludzi naprzeciw siebie. Ujrzawszy ich, podążył od wejścia do namiotu na ich spotkanie. A oddawszy im pokłon do ziemi, rzekł: "O Panie, jeśli darzysz mnie życzliwością, racz nie omijać Twego sługi! Przyniosę trochę wody, wy zaś raczcie obmyć sobie nogi, a potem odpocznijcie pod drzewami. Ja zaś pójdę wziąć nieco chleba, abyście się pokrzepili, zanim pójdziecie dalej, skoro przechodzicie koło sługi waszego". A oni mu rzekli: "Uczyń tak, jak powiedziałeś". Abraham poszedł więc śpiesznie do namiotu Sary i rzekł: "Prędko zaczyń ciasto z trzech miar najczystszej mąki i zrób podpłomyki". Potem Abraham podążył do trzody i wybrawszy tłuste i piękne cielę, dał je słudze, aby ten szybko je przyrządził. Po czym, wziąwszy twaróg, mleko i przyrządzone cielę, postawił przed nimi, a gdy oni jedli, stał przed nimi pod drzewem. Zapytali go: "Gdzie jest twoja żona, Sara?" – Odpowiedział im: "W tym oto namiocie". Rzekł mu jeden z nich: "O tej porze za rok znów wrócę do ciebie, twoja zaś żona, Sara, będzie miała wtedy syna".
(Ps 15,1-5)
REFREN: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie
Kto zamieszka na Twej górze świętej?
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie
i mówi prawdę w swym sercu,
kto swym językiem oszczerstw nie głosi.
Kto nie czyni bliźniemu nic złego,
nie ubliża swoim sąsiadom,
kto za godnego wzgardy uważa złoczyńcę,
ale szanuje tego, kto się boi Pana.
Kto dotrzyma przysięgi dla siebie niekorzystnej,
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu.
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.
(Kol 1,24-28)
Bracia: Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. Jego sługą stałem się według zleconego mi wobec was Bożego włodarstwa: mam wypełnić posłannictwo głoszenia słowa Bożego. Tajemnica ta, ukryta od wieków i pokoleń, teraz została objawiona Jego świętym, którym Bóg zechciał oznajmić, jak wielkie jest bogactwo chwały tej tajemnicy pośród pogan. Jest nią Chrystus pośród was - nadzieja chwały. Jego to głosimy, upominając każdego człowieka i ucząc każdego człowieka z całą mądrością, aby każdego człowieka okazać doskonałym w Chrystusie.
Aklamacja (Dz 16,14b)
Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.
(Łk 10,38-42)
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa. Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: "Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła". A Pan jej odpowiedział: "Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będziepozbawiona".
Rozważania do czytań
Oremus
Kiedy słyszymy o apostolstwie i powołaniu do świętości, przychodzą nam na myśl męczennicy za wiarę, wielcy kaznodzieje, asceci. Wydaje się że życie w rodzinie, zabieganie o sprawy doczesne wyklucza apostolstwo i świętość. Tymczasem potrzeba niewiele albo tylko jednego, Żyjemy aktywnie, czynimy wiele, ale nic nie powinno przesłaniać nam Boga. Niech jedynym powodem naszych działań będzie miłość do Boga i bliźniego! Relacjami kształtowanymi w miłości, wzajemną uwagą i troską, wreszcie dobrze wykonywaną pracą nie tylko można, ale i trzeba się modlić.
Joanna Woroniecka-Gucza, "Oremus" lipiec 2007, s. 103
Patroni dnia:
Błogosławiony Czesław, prezbiter
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Na pierwszy rzut oka Abraham zachował się jak typowy Polak słynący w świecie z gościnności. Przysłowie "zastaw się, a postaw się" oznacza skłonność do życia ponad stan, do zadłużania się i wydawania ponad swoje możliwości finansowe, aby zaimponować innym, zwłaszcza poprzez organizowanie wystawnych przyjęć czy obdarowywanie drogimi prezentami. Ten przypadek nie dotyczy jednak Abrahama. W naszej tradycji spotkanie jest wcześniej umówione, a goście są zazwyczaj rodziną. Tutaj Abraham okazał się niezwykle szczodry i bezinteresowny w przyjęciu nieznajomych.
Na obszarze starożytnego Bliskiego Wschodu gościnność, serdeczność i przyjazny stosunek okazywany gościom były ściśle związane ze zwyczajami i praktykami, których przestrzegania oczekiwano od wszystkich. Był to dość złożony proces przyjmowania ludzi z zewnątrz i przekształcania ich z nieznajomych w gości. Z tego powodu zwyczaje dotyczące gościnności różniły się od sposobów zabawiania rodziny i przyjaciół przybywających z wizytą. Gospodarz, który przyjmował pod swój dach nieznajomych, np. wędrowców, brał za nich odpowiedzialność. Widać to w wielu miejscach na kartach Biblii. Z kolei goście mieli obowiązek okazywania szacunku gospodarzowi.
Abraham był człowiekiem sprawiedliwym i gościnnym. Nieznajomych podjął posiłkiem z najlepszych produktów, może dlatego, że wyczuwał niezwykłość gości. Dzięki wierze doświadcza w nich obecności samego Boga. Jego hojność wpisała się w Boży plan: goście zapowiedzieli mu, że za rok wrócą a Sara będzie miała syna, a tym samym wypełni się Boża obietnica.
Warto zastanowić się nad swoją postawą wobec gości i nieznajomych. Czy ja też tak bym uczynił jak Abraham? Jak traktuję moich gości? Czy nie dominuje we mnie postawa, w której ważniejsze jest sprawianie wrażenia bogactwa niż realna sytuacja finansowa? Czy nie onieśmielam gości wystawnością posiłku? To są realne pytania, które powinien sobie zadawać każdy chrześcijanin.
Komentarz do psalmu
Psalm 15 to krótki, ale bardzo konkretny tekst o charakterze mądrościowym. Dawid zadaje pytanie o to, kto jest godzien stanąć przed Bogiem i kto może przebywać w Jego obecności, symbolizowanej przez święty przybytek i górę Syjon.
Psalm nie mówi o kulcie, rytuałach czy ofiarach, ale o etycznym stylu życia, który pozwala zbliżyć się do Boga. Kluczowe przesłanie brzmi: bliskość Boga zależy nie od pozycji społecznej czy rytualnej czystości, ale od czystości serca i uczciwości w relacjach z innymi ludźmi. Podkreślone są takie wartości jak: uczciwość i sprawiedliwość, prawdomówność i unikanie plotek, szacunek dla bliźnich, odwaga moralna, wierność słowu (nawet, gdy przynosi to stratę), nie uleganie chciwości, nie branie łapówek oraz bezinteresowność.
Psalm kończy się słowami: Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje. To obietnica trwałości i bezpieczeństwa duchowego – życie według Bożych zasad przynosi stabilność, pokój i zakorzenienie w Bogu.
Komentarz do drugiego czytania
Słowa Pawła mogą nas bulwersować! Jak on może mówić, że „dopełnia braki cierpień Chrystusa za Jego Ciało”, czyli Kościół? Czy Jezus za mało wycierpiał i ktoś musi jeszcze tę ofiarę niejako uzupełnić? A jeśli już, to o ile trzeba ją dopełnić? Czy wystarczą tylko cierpienia Pawła? Coś jest nie tak. Przecież czytamy w innym miejscu, że Chrystus złożył z siebie ofiarę doskonałą, a zatem pełną.
Kluczem do zrozumienia tych słów jest dalszy ciąg perykopy. Paweł cieszy się, że pomimo swojej niedoskonałości Pan poprzez cierpienia daje mu możliwość umacniania wspólnoty młodego Kościoła. Brak gotowości do znoszenia cierpień dla dobra innych był i jest przyczyną większości problemów związanych z brakiem zgody i jedności w żywym i widzialnym Ciele Chrystusa. Wymaga to ciągłego i aktywnego dbania o relacje wewnątrz Kościoła, które często wiążą się z cierpieniami.
Zatem faktem jest, że Chrystus złożył ofiarę doskonałą, zaś cierpienia Pawła nie są „uzupełnianiem” Jego ofiary, lecz postawą agape – żywej miłości za braci i za Kościół.
Komentarz do Ewangelii
Relacja ze spotkania w domu Marty wydaje się znana i oczywista. Jednak można w niej zwrócić uwagę na kilka elementów nie dość oczywistych.
„Siedzieć u stóp” to żydowska ekspresja opisująca pobieranie nauki od nauczyciela. Absolutną nowością było to, że Jezus nauczał kobiety. Żaden żydowski rabin w tamtych czasach tego nie czynił. Jezus w wymiarze historycznym jest zatem prekursorem edukacji kobiet.
Postawa Marii zasłuchanej w głos Nauczyciela zdaje się przywoływać wielkie przykazanie judaizmu Szema Israel, w którym czytamy: Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem, Pan jeden. Będziesz miłował Pana, twojego Boga, całym swoim sercem, całą swoją duszą i z całej swojej mocy. Niech słowa, które ci dziś przekazuję, trwają w twoim sercu. Wpoisz je swoim dzieciom i będziesz o nich mówił, przebywając w domu, idąc drogą, kładąc się spać i wstając ze snu. Przywiąż je sobie do ręki jako znak i umieść pomiędzy oczami. Wypisz je na odrzwiach domu i na twoich bramach (Pwt 6,4-9). Maria słuchając Jezusa musiała uznać w nim Pana, któremu należy się wielka uwaga i zasłuchanie w Jego głos obwieszczający coś bardzo ważnego.
Fakt, że Marta zwraca się do Jezusa, aby On upomniał Marię, wskazuje na jakieś zawiłe relacje między siostrami. Zastanówmy się, dlaczego Marta nie poprosiła Marii sama, żeby jej pomogła? Dlaczego razem szybko nie wykonały posług i potem też razem nie zasiadły u stóp Pana? Może brakowało im wzajemnej otwartości? Może Marta liczyła, że Jezus zgromi jej siostrę i naprawi ich relacje? Nie! Jezus rozpoczął swoją odpowiedź od dobrotliwych słów „Marto, Marto”. Zauważmy tu analogię do zwrotu Amen, amen („Zaprawdę, zaprawdę”), które oznacza: na pewno, z pewnością lub niech tak się stanie. Powtórzenie amen na początku zdania poprzedza bardzo ważną wypowiedź, a tu indywidualną naukę Jezusa dla Marty. Zda się słyszeć „Marto, to co ci teraz powiem jest naprawdę bardzo ważne! Za dużo się martwisz i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego: słuchaj Mnie! Maria właśnie to czyni i nikt mojej nauki jej nie odbierze!” I my słuchajmy słów Pana i odrzućmy wszelkie troski!
Komentarze zostały przygotowane przez Andrzeja Kosińskiego
Książka na dziś

Spotkanie przy źródle Lectio divina z Ojcem Pio
Medytacje zawarte w książce uczą, jak pochylić się nad słowem Bożym, nauką Kościoła i wypowiedziami Świętego Ojca Pio, odnosząc je do codziennego życia i duchowej rzeczywistości czytelnika.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
21 lipca 2025
Poniedziałek
Poniedziałek XVI tydzień zwykły
Czytania
(Wj 14, 5-9a. 10-18)
Gdy doniesiono królowi egipskiemu o ucieczce ludu, zmieniło się usposobienie faraona i jego sług względem niego i rzekli: «Cóż uczyniliśmy, pozwalając Izraelowi porzucić u nas służbę?» Rozkazał wówczas faraon zaprzęgać swoje rydwany i zabrał ludzi swoich z sobą. Wziął sześćset rydwanów wyborowych oraz wszystkie inne rydwany egipskie, a na każdym z nich byli dzielni wojownicy. Pan uczynił upartym serce faraona, króla egipskiego, który urządził pościg za Izraelitami. Ci jednak wyszli swobodnie. Egipcjanie więc ścigali ich i dopędzili obozujących nad morzem. A gdy się przybliżył faraon, Izraelici podnieśli oczy i ujrzawszy, że Egipcjanie ciągną za nimi, ogromnie się przerazili. Izraelici podnieśli głośne wołanie do Pana. Rzekli do Mojżesza: "Czyż brakowało grobów w Egipcie, że nas tu przyprowadziłeś, abyśmy pomarli na pustyni? Cóż uczyniłeś nam przez to, że wyprowadziłeś nas z Egiptu? Czyż nie mówiliśmy ci wyraźnie w Egipcie: Zostaw nas w spokoju, chcemy służyć Egipcjanom? Lepiej bowiem nam było służyć im, niż umierać na tej pustyni". Mojżesz odpowiedział ludowi: "Nie bójcie się! Pozostańcie na swoim miejscu, a zobaczycie zbawienie od Pana, jakie zgotuje nam dzisiaj. Egipcjan bowiem, których widzicie teraz, nie będziecie już nigdy oglądać. Pan będzie walczył za was, a wy pozostaniecie spokojni". Pan rzekł do Mojżesza: "Czemu głośno wołasz do Mnie? Powiedz Izraelitom, niech ruszają w drogę. Ty zaś podnieś swą laskę i wyciągnij rękę nad morze, i rozdziel je na dwoje, a wejdą Izraelici w środek morza na suchą ziemię. Ja natomiast uczynię upartymi serca Egipcjan, tak że pójdą za nimi. Wtedy okażę moją potęgę wobec faraona, całego wojska jego, rydwanów i wszystkich jego jeźdźców. A gdy okażę moją potęgę wobec faraona, jego rydwanów i jeźdźców, wtedy poznają Egipcjanie, że Ja jestem Pan".
(Wj 15, 1b-2c. 3-4. 5-6)
REFREN: Śpiewajmy Panu, który moc okazał
Zaśpiewam na cześć Pana, który okrył się sławą,
gdy konia i jeźdźca pogrążył w morskiej toni.
Pan jest moją mocą i źródłem męstwa,
Jemu zawdzięczam moje ocalenie.
On Bogiem moim, uwielbiać Go będę.
Pan, wojownik potężny,
"Ten, który jest", brzmi Jego imię.
Rzucił w morze rydwany faraona i wojsko jego,
wybrani wodzowie legli w Morzu Czerwonym.
Przepaści ich ogarnęły,
jak głaz runęli w głębinę.
Uwielbiona jest potęga prawicy Twej, Panie,
prawica Twa, o Panie, starła nieprzyjaciół.
Aklamacja (Ps 95 (94), 8a. 7d)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
(Mt 12, 38-42)
Niektórzy z uczonych w Piśmie i faryzeuszów rzekli do Jezusa: "Nauczycielu, chcielibyśmy zobaczyć jakiś znak od Ciebie". Lecz On im odpowiedział: "Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku proroka Jonasza. Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je, ponieważ oni wskutek nawoływania Jonasza się nawrócili; a oto tu jest coś więcej niż Jonasz. Królowa z południa powstanie na sądzie przeciw temu plemieniu i potępi je; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon".
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Nie chciejmy lepszych dowodów
Boga w osobie Jezusa powinniśmy rozpoznać na podstawie Jego nauki i Jego męki, śmierci i zmartwychwstania. Nie ma nauki tak mądrej, jak nauka Jezusa. Nie ma lepszego mistrza miłości jak On. Nie da się wyznać miłości lepiej, jak poprzez oddanie życia za ukochaną osobę. A to właśnie dokonało się na krzyżu: Jezus umarł za nas.
Niestety, również my dziś często oczekujemy od Jezusa „lepszych” dowodów Jego boskości. Tymi „lepszymi” dowodami byłoby spełnienie różnych naszych oczekiwań. To nie jest mądre. Aby wejść do Nieba nie wystarczy bowiem sama wiara w to, że Jezus jest Bogiem. Dużo bardziej potrzebna jest przemiana serca zgodna z Jego nauką.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Wszystko co nowe może napełniać niepokojem. Lęk stał się też udziałem Izraelitów, którzy wychodząc z Egiptu mieli nadzieję, że Bóg jest z nimi, i że w drodze do Ziemi Obiecanej nic złego im się nie stanie. A tu nagle taka sytuacja: z jednej strony morze, a z drugiej pościg faraona z doborowym wojskiem na rydwanach. Co teraz będzie? Po co wychodziliśmy z kraju, w którym przecież jest dosyć miejsca na nasze groby? Te pytania zadawano Mojżeszowi. Został on wystawiony na próbę wiary w to, co obiecał mu Pan: ty podnieś swoją laskę, wznieś rękę nad morzem i rozdziel je. Ale Bóg jest wierny Swojemu słowu! Morze faktycznie się rozdzieliło i Izraelici przeszli suchą stopą po dnie morza, zaś Egipcjanie zginęli w odmętach powracającej wody.
Powyższy obraz oddaje też elementy naszego życia duchowego. Gdy czeka nas coś nowego, odmiennego od codziennej rutyny, najczęściej napełnia nas lęk jak to będzie, a dochodząc do sytuacji pozornie bez wyjścia zaczynamy narzekać, że po co mi to było. Czy nie lepiej byłoby pozostać w wymoszczonej już pościeli? Ale Bóg oczekuje od nas ufności, nawet ponad wszelkie zaufanie! Czy Pan nie może przemienić wszelkich sytuacji pozornie bez wyjścia? Tak, może i pokieruje mną dalej ku nowej rzeczywistości. Wymaga od nas tylko zaufania, że może to zrobić.
Warto zatem w naszym życiu mieć ufność w Bogu, która pokona wszelkie lęki i niepokoje. Przecież Bóg nas zapewnia: Ja jestem Panem, gdy okażę moją chwałę przed faraonem, jego rydwanami i jego jeźdźcami”.
Komentarz do psalmu
Dzisiejszy psalm pochodzi z Księgi Wyjścia i jest nazywany „Kantykiem Mojżesza”, „Pieśnią zwycięstwa” lub „Hymnem zwycięstwa po przejściu Morza Czerwonego”. W liturgii Kościoła Katolickiego śpiewany jest jeszcze podczas Wigilii Paschalnej. Archaiczny język i styl pieśni Mojżesza pozwala stwierdzić, że jest ona jednym z najstarszych fragmentów Biblii. Sama zaś pieśń opisuje cudowne przejście Izraelitów przez morze oraz zatonięcie Egipcjan.
Według biblistów pieśń była śpiewana przez Izraelitów (Mojżesza i mężczyzn) po wyzwoleniu z niewoli egipskiej, zaraz po przekroczeniu Morza Czerwonego, w czasie ich wędrówki do Ziemi Obiecanej. Hymn ten miał być pochwałą Boga, którego działanie sprawiło, że ścigające Izraelitów wojsko egipskie zatonęło. Szczególnie w pamięć zapadają słowa: Pan jest moją mocą i źródłem męstwa, Jemu zawdzięczam moje ocalenie. On Bogiem moim, uwielbiać Go będę.
Komentarz do Ewangelii
Nauczyciele Pisma i faryzeusze byli świadkami wielu czynów Jezusa, a jednak nie chcieli Mu uwierzyć. Dlaczego? Przecież cuda, które widzieli do tej pory, były aż nadto wystarczającym znakiem. Oni jednak żądali spektakularnego cudu, który by ich przekonał, że w Chrystusie objawia się Boża moc. Co Jezus, który nie chciał urządzać widowisk, miałby wg nich uczynić? Czy miałby np. jednym zdaniem rozgromić Rzymian? A może zamienić pustynię w zielone uprawne pola? Tego nie wiemy. Jezus jako Bóg mógłby uczynić wszystko, co przewyższa ludzki rozum i percepcję, ale czy to przekonałoby Jego przeciwników? Zapewne nie, gdyż zawsze można podważyć cuda. W zamian za to Jezus zapowiada znak Jonasza, który po trzech dniach przebywania we wnętrzu wielkiej ryby wykonał misję zleconą mu przez Boga. Wzmianka o trzech dniach i trzech nocach jest wyraźną zapowiedzią zmartwychwstania i uwielbienia Jezusa. Aby przyjąć znak Jonasza, potrzeba jednak dobrej woli i wiary, których brakowało nauczycielom Pisma i faryzeuszom. Jezus powołuje na sędziów tych ostatnich z całego niewiernego pokolenia Izraelitów, mieszkańców Niniwy oraz królową Saby, a zatem osoby raczej dalekie od Boga.
Nam również zdarza się oczekiwać od Jezusa Jego cudownego działania w naszym życiu, a przecież nie o to chodzi w relacji z Panem. Cuda mogą się nam zdarzyć, ale jakby na marginesie poszukiwania bliskości z Bogiem w codzienności. Aby tego doświadczyć musimy codziennie dążyć do nawrócenia, którego pierwszym krokiem jest uważne słuchanie słowa Bożego. Przywódcy ludu okazali się pokoleniem przewrotnym, ponieważ nie chcieli przyjąć nauki Jezusa ani się nawrócić, mimo że jest On kimś więcej niż Jonasz lub Salomon.
Komentarze zostały przygotowane przez Andrzeja Kosińskiego
Książka na dziś

Codziennie trzeba wstać, podjąć wyzwania, zrealizować zadania. Codzienność bywa jednak naznaczona rutyną, zwyczajna, jednostajna, czasem banalna, nudna i powszednia – jak powszedni jest chleb. A jednak bez niego nie ma odświętnych i wykwintnych uczt, jak bez codzienności nie ma odświętnych dni, bo ona do nich prowadzi. Ta książka zachęca, by właśnie tą codziennością się zachwycić.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
Wtorek
Czytania
(2 Kor 5, 14-17)
Bracia: Miłość Chrystusa przynagla nas, pomnych na to, że skoro Jeden umarł za wszystkich, to wszyscy pomarli. A właśnie za wszystkich umarł Chrystus po to, aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał. Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet według ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób. Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe.
(Ps 63, 2. 3-4. 5-6. 8-9)
REFREN: Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza
Boże mój, Boże, szukam Ciebie
i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą,
jak ziemia zeschła i łaknąca wody.
Oto wpatruję się w Ciebie w świątyni,
by ujrzeć Twą potęgę i chwałę.
Twoja łaska jest cenniejsza od życia,
więc sławić Cię będą moje wargi.
Będę Cię wielbił przez całe me życie
i wzniosę ręce w imię Twoje.
Moja dusza syci się obficie,
a usta Cię wielbią radosnymi wargami.
Bo stałeś się dla mnie pomocą
i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie:
Do Ciebie lgnie moja dusza,
prawica Twoja mnie wspiera.
Aklamacja (J 20, 11)
Maryjo, Ty powiedz, coś w drodze widziała? Jam zmartwychwstałego blask chwały ujrzała. Żywego już Pana widziałam grób pusty I świadków anielskich, i odzież, i chusty.
(J 20, 1. 11-18)
Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień od niego odsunięty. Maria stała przed grobem płacząc. A kiedy tak płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa: jednego w miejscu głowy, a drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: "Niewiasto, czemu płaczesz?". Odpowiedziała im: "Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono". Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: "Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?". Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: "Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę". Jezus rzekł do niej: "Mario!". A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: "Rabbuni", to znaczy: "Nauczycielu". Rzekł do niej Jezus: "Nie zatrzymuj Mnie; jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego”. Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: "Widziałam Pana i to mi powiedział".
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Mistrzyni szukania i znajdowania Boga
Marię Magdalenę, od jej nawrócenia, cechowała ogromna chęć bycia blisko Jezusa. Towarzyszyła Mu, gdy głosił Ewangelię. Stała pod krzyżem, gdy Jezus umierał. Była pierwsza przy grobie wczesnym rankiem, pierwszego dnia po szabacie. Gdy okazało się, że grób jest pusty i pojawił się człowiek, którego ona wzięła za ogrodnika, natychmiast zaczęła się dopytywać tego człowieka, gdzie jest ciało Jezusa, by mogła je wziąć ze sobą. A gdy w owym człowieku rozpoznała Jezusa, chciała Go zatrzymać.
Bycie z Jezusem uczyniło Marię Magdalenę szczęśliwą i wolną od swej grzeszności. Efekty bycia blisko Jezusa są zawsze niesamowicie dobre dla człowieka. Warto więc naśladować Marię Magdalenę w jej wielkiej determinacji ukierunkowanej na bycie blisko Jezusa. Warto wytrwale szukać Jego obecności w naszym codziennym życiu.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Na dzisiejsze wspomnienie św. Marii Magdaleny liturgia słowa proponuje nam tekst zaczerpnięty z Drugiego Listu do Koryntian. Gdy czytamy ten teologiczny Pawłowy język konkretnych odniesień do miłości Chrystusa, za każdym razem dochodzimy do przekonania, że miłość jest potężną siłą, której nie da się ugasić wodą wielką jak rzeka, ani też śmierć jej nie pokona. Źródłem takiej miłości jest Bóg, który w pełni objawiła się w Jezusie, który wzywa nas do naśladowania, aby stać się nowym stworzeniem.
Paweł mówi: To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe. Tak jest i w naszym życiu: tam gdzie towarzyszy nam miłość, tam powstają nowe, wielkie rzeczy; tam dokonują się przemiany serc, tak jak to było w wypadku Marii Magdaleny; wreszcie otwierają się nowe perspektywy na życie w Bożym środowisku. Miłość pobudza nas do kreatywności i ożywia nasze relacje z innymi ludźmi. Wypada nam tylko otworzyć się na Boga – jedyne Źródło prawdziwej Miłości!
Komentarz do psalmu
Boże mój, Boże, szukam Ciebie i pragnie Ciebie moja dusza - woła psalmista. Wyraża on - bliskie również nam - pragnienie zobaczenia, poznania Boga i życie w jego obecności. Ileż to razy tęsknota za poczuciem bliskości Pana przywołuje w nas obraz zeschniętej ziemi, która łaknie wody. Bóg pozostaje łaskawy i syci wszystkich, którzy Go szukają. Panie! Ty jesteś dla mnie pomocą i chronisz mnie w cieniu Twoich skrzydeł!
Komentarz do Ewangelii
Uważny czytelnik Słowa Bożego zapewne zauważył, że dzisiejszy fragment Ewangelii wg św. Jana składa się z dwóch części. Początek jest pierwszym wierszem dwudziestego rozdziału. Po nim następuje fragment mówiący o tym, że Maria Magdalena po zobaczeniu odsuniętego kamienia pobiegła do Piotra oraz Jana i poinformowała ich o tym fakcie. Ci, jakby jej nie dowierzając, pobiegli do grobu Jezusa. Po wejściu do środka i stwierdzeniu, że faktycznie nie ma tam Mistrza, wrócili do siebie. Ten fragment został pominięty w dzisiejszej lekcji, a narrator kontynuuje relację dotyczącą Marii Magdaleny (J 20,11-18), zaznaczając, że pozostała przy grobie i płakała. Zastanawiające jest, że dopiero teraz w grobowcu pojawiają się dwie postacie anielskie oraz zmartwychwstały Jezus, którego Maria potraktowała jako ogrodnika. Mnożą się pytania. Dlaczego do chrystofanii nie doszło wcześnie rano, gdy do grobu przyszła tylko Magdalena? Dlaczego ani Jezus, ani aniołowie nie ukazali się chwilę wcześniej dwóm Apostołom? Czyżby czekali, aż Maria Magdalena pozostanie sama i doświadczy „ekskluzywnego” spotkania z Mistrzem? A może była to dla niej próba wierzytelności, przecież Piotr i Jan tam byli i nikogo nie spotkali, a teraz Maria wraca i mówi: Widziałam Pana i to mi powiedział? Po ludzku nie da się odpowiedzieć na te pytania. Jedno jest pewne: spotkanie z Marią Magdaleną w wieczności będzie bardzo ciekawe – ona już wie, dlaczego tak potoczyły się te wydarzenia.
Komentarze zostały przygotowane przez Andrzeja Kosińskiego
Książka na dziś

Leon XIV. Droga pokoju, nadziei i pojednania
Kim jest papież, który od pierwszych słów poruszył miliony? Co kryje się za jego przesłaniem pokoju, które rozbrzmiało na całym świecie? Sięgnij po unikatową publikację, która pozwala zajrzeć za kulisy konklawe i odkryć osobę i historię życia papieża Leona XIV – głęboko zakorzenionego w duchowości św. Augustyna. Książka została opatrzona wstępem kard. Parolina – sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, który przewodniczył obradom konklawe.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
Środa
Czytania
(Ga 2, 19-20)
Bracia: Ja dla Prawa umarłem przez Prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.
(Ps 34, 2-3. 4-5. 6-7. 8-9. 10-11)
REFREN: Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry
Będę błogosławił Pana po wieczne czasy,
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem,
niech słyszą to pokorni i niech się weselą.
Wysławiajcie razem ze mną Pana,
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.
Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością,
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku.
Anioł Pański otacza szańcem bogobojnych,
aby ich ocalić.
Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry,
szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę.
Bójcie się Pana, wszyscy Jego święci,
ci, co się Go boją, nie zaznają biedy.
Bogacze zubożeli i zaznali głodu,
szukającym Pana niczego nie zbraknie.
Aklamacja (J 15, 9b. 5b)
Trwajcie w mojej miłości; kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity.
(J 15, 1-8)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony, jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją i wrzuca do ognia i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Wszczepmy się w najlepsze drzewo
Cenimy sobie różne przynależności. Zabiegamy o nie, gdy one nas nobilitują albo dają odpowiednie wsparcie, albo gwarantują określone zyski. Czy nie za mało jednak cenimy sobie przynależność do Jezusa? On chce byśmy byli w Niego wszczepieni, to znaczy byśmy z Niego czerpali wszystko, co jest nam niezbędne do pełni życia. On nam daje pokarm najlepszej jakości. Wprawdzie czasami boleśnie nas oczyszcza i „przycina”, ale zawsze po to, byśmy żyli jeszcze pełniej.
Tak czy owak musimy być w coś (w kogoś) wszczepieni. Warto więc wszczepić się w najlepsze drzewo. A czy jest ktoś lepszy od Jezusa?
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
„Razem z Chrystusem zostałem ukrzyżowany. Żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus.” (Ga 2,20). Gdy wypowiadam te słowa, stają się dla mnie lustrem. Czy rzeczywiście oddałem Bogu wszystko, co stare? Czy pozwoliłem, by moje życie zostało przemienione krzyżem Jezusa? Święty Paweł nie mówi o abstrakcji. Mówi o realnym doświadczeniu: umarł dla Prawa, dla świata opartego na zasługach, dla siebie. Umiera, by żyć — nie według siebie, lecz w jedności z Tym, który go ukochał.
To wezwanie do radykalnej przemiany. Przylgnięcie do Chrystusa nie jest dodatkiem do mojego życia. To nowe życie, które nie rodzi się z moich wysiłków, ale z Jego łaski. Paweł nie mówi: „wierzę w zasady”, ale „wierzę w Syna Bożego”. To wiara w Osobę, która zamieszkuje we mnie — cicho, ale realnie.
A ja? Czy w moim sercu naprawdę żyje Chrystus? Czy umiem pozwolić, by to On myślał we mnie, kochał we mnie, przebaczał przeze mnie? Ta medytacja nie daje łatwych odpowiedzi. Ona zaprasza do decyzji: czy chcę umrzeć dla siebie, by naprawdę żyć w Nim?
Komentarz do psalmu
Dawid dziękuje w Psalmie za ocalenie i zachęca całą wspólnotę do jednomyślnej modlitwy dziękczynnej. Doświadczenie bliskości Boga, który wysłuchuje modlitwy udręczonego człowieka, skłania psalmistę do pouczenia o dobroci Boga oraz o bojaźni Pańskiej. Polega ona na uznaniu przez człowieka całkowitej zależności od Boga i na właściwej postawie moralnej, tj. porzuceniu grzechu oraz przestrzeganiu Bożych przykazań.
Komentarz do Ewangelii
Z pewnością pamiętamy przypowieść z Ewangelii Łukasza (13,6-9) o nieurodzajnym drzewie figowym, które od trzech lat nie przynosiło owoców. Właściciel drzewa kazał ogrodnikowi wyciąć je, lecz ten powiedział: Panie, pozostaw je jeszcze na rok. Ja okopię je i obłożę nawozem. Może zaowocuje. A jeśli nie, wtedy je usuniesz. Każdy człowiek ma owocować dobrem, a groźba wycięcia drzewa wcale nie oznacza, że wyczerpała się Boża cierpliwość, ale że ziemskie życie człowieka jest ograniczone w czasie.
W przypadku alegorii o winnej latorośli rzecz wydaje się odmienna. Tu gałązki, które nie przynoszą owoców są odcinane natychmiast. Może wynika to z tego, że tak uprawia się winorośle i dziczki są odcinane, żeby nie czerpały cennych soków? Możemy się zastanawiać, czy gdyby je pozostawić (jak to nieurodzajne drzewo figowe), to może jednak przyniosłyby owoce? Zresztą, co przeszkadza, że gałązki nie przynoszą owocu? Przecież cały krzew jest ładniejszy, bardziej zielony i okazalszy. A jednak Boża ekonomia jest inna, jest dużo bardziej radykalna.
Czasami w naszym życiu duchowym jesteśmy jak te okazałe, ale nieowocujące gałązki. Pewnie nie najgorzej się z tym czujemy, przecież to inni są powołani do przynoszenia owoców… A ja nie muszę owocować – wystarczy, że jestem. To jednak Bogu nie wystarcza! On chce nas oczyszczać i wspomagać we wzroście i owocowaniu dla dobra całego krzewu.
Wychodząc z domu módlmy się: Panie prowadź, abym szedł i przynosił dobre owoce!
Komentarze zostały przygotowane przez Andrzeja Kosińskiego
Książka na dziś

Kalendarz zawierzenia 2026. Oddaj się Jezusowi przez ręce Maryi
Fragmenty z „Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” – cytaty z dzieła św. Ludwika pomagają zrozumieć, czym naprawdę jest zawierzenie i jak nim żyć na co dzień; Miejsce na notatki duchowe – tu można zanotować przemyślenia płynące z modlitwy i medytacji słowa Bożego, postanowienia lub pytania do Boga; Pomocne wykresy, na których można zaznaczyć dni Eucharystii, modlitwy różańcowej, lektury duchowej i medytacji.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
24 lipca 2025
Czwartek
Czwartek XVI tydzień zwykły
Czytania
(Wj 19, 1-2. 9-11. 16-20b)
Było to w trzecim miesiącu od wyjścia Izraelitów z Egiptu; w tym dniu przybyli na pustynię Synaj. Wyruszyli z Refidim, a po przybyciu na pustynię Synaj rozbili obóz na pustyni. Izrael obozował tam naprzeciw góry. Pan rzekł do Mojżesza: "Oto Ja przyjdę do ciebie w gęstym obłoku, aby lud słyszał, gdy będę rozmawiał z tobą, i uwierzył tobie na zawsze". A Mojżesz oznajmił Panu słowa ludu. Pan powiedział do Mojżesza: "Idź do ludu i każ im się przygotować na święto dziś i jutro. Niechaj wypiorą swoje szaty i niech będą gotowi na trzeci dzień, bo dnia trzeciego zstąpi Pan na oczach całego ludu na górę Synaj". Trzeciego dnia rano rozległy się grzmoty z błyskawicami, a gęsty obłok rozpostarł się nad górą i rozległ się głos potężnej trąby, tak że cały lud przebywający w obozie drżał ze strachu. Mojżesz wyprowadził lud z obozu naprzeciw Boga i ustawił u stóp góry. Góra zaś Synaj była cała spowita dymem, gdyż Pan zstąpił na nią w ogniu, i unosił się z niej dym jak z pieca, i cała góra bardzo się trzęsła. Głos trąby się przeciągał i stawał się coraz donośniejszy. Mojżesz mówił, a Bóg odpowiadał mu wśród gromów. Pan zstąpił na górę Synaj, na jej szczyt. I wezwał Mojżesza na szczyt góry.
(Dn 3, 52. 53-54. 55-56)
REFREN: Chwalebny jesteś, wiekuisty Boże
Błogosławiony jesteś, Panie, Boże naszych ojców,
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Błogosławione jest imię Twoje
pełne chwały i świętości,
uwielbione i wywyższone na wieki.
Błogosławiony jesteś w przybytku Twojej świętej chwały,
uwielbiony i przesławny na wieki.
Błogosławiony jesteś na tronie swojego królestwa,
uwielbiony i przesławny na wieki.
Błogosławiony jesteś Ty, co spoglądasz w otchłanie,
który zasiadasz na Cherubach,
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Błogosławiony jesteś na sklepieniu nieba,
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Aklamacja (Mt 11, 25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.
(Mt 13, 10-17)
Uczniowie przystąpili do Jezusa i zapytali: "Dlaczego mówisz do nich w przypowieściach?" On im odpowiedział: "Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane, i w nadmiarze mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą nawet to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że patrząc, nie widzą, i słuchając, nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: „Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli, i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił”. Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli".
Rozważania do czytań
Marek Ristau
Kto z Boga jest, słucha słów Bożych, kto zaś nie słucha słów Bożych, ten nie jest z Boga. Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabła. Bóg tych, których przedtem poznał, tych też przeznaczył, powołał, usprawiedliwił i obdarzył chwałą.
Marek Ristau
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Autor natchniony wprowadzając nas do opisu objawienia się Boga na Górze Synaj podaje: Było to w trzecim miesiącu od wyjścia Izraelitów z Egiptu; w tym dniu przybyli na pustynię Synaj. Wyruszyli z Refidim, a po przybyciu na pustynię Synaj rozbili obóz na pustyni. Izrael obozował tam naprzeciw góry. Intrygujące jest to miejsce zwane Refidim.
We wcześniejszych fragmentach Księgi Wyjścia czytamy, że w Refidim została stoczona bitwa Izraelitów z Amalekitami, którą dowodził Jozue. W tym czasie Mojżesz, Aaron i Chur weszli na górę, aby się modlić. Jak długo Mojżesz trzymał ręce podniesione do góry Izrael miał przewagę, a gdy ręce opuszczał zwyciężali Amalekici. Wspierany przez Aarona i Chura modlił się tak długo, aż Jozue zwyciężył. Także w Refidim miał miejsce bunt przeciw Bogu, Mojżeszowi i Aaronowi spowodowany brakiem wody pitnej. Z polecenia Pana Mojżesz wyprowadził tutaj wodę ze skały.
Również w naszym życiu mamy swoje Refidim. Doświadczamy cudu modlitewnego wzniesienia rąk oraz wody na pustyni. Jednak to – podobnie jak Izraelitom – nie wystarcza nam, aby widzieć działanie Boga w naszym życiu. Musimy pójść dalej na pustynię pod Górę Synaj, żeby doświadczyć objawienia Pana wśród grzmotów, dźwięku trąby i ognia. Wtedy, choć nie widzimy Pana, doświadczamy Jego obecności i wchodzimy z Nim w przymierze, dzięki któremu możemy wyruszyć w dalszą wędrówkę do naszej Ziemi Obiecanej.
Komentarz do psalmu
Słowa dzisiejszego psalmu zostały zaczerpnięte z Księgi Daniela, a ich kontekstem jest wrzucenie do rozpalonego pieca Szadraka, Meszaka i Abednego za ich niezgodę na służbę bogom Nabuchodonozora i oddanie czci złotemu posągowi. Gdy anioł Boży sprowadził do środka pieca orzeźwiający wiatr, tak że ogień w ogóle ich nie dotykał i nie sprawiał im bólu ani nie wyrządzał krzywdy, wtedy wszyscy trzej, jakby jednym głosem, śpiewali hymn, wysławiali i błogosławili Boga oraz wzywali wszelkie stworzenia do dziękczynienia i uwielbienia Boga, nawet w sytuacji straszliwego prześladowania.
Pieśń ta zwana Kantykiem trzech młodzieńców od najdawniejszych czasów śpiewana jest przez chrześcijan w niedzielny i wielkanocny poranek (podczas modlitwy Jutrzni) na pamiątkę zwycięstwa Bożej wszechmocy nad śmiercią.
I my powtarzajmy za młodzieńcami: Błogosławiony jesteś na sklepieniu nieba, godzien sławy i chwały na wieki.
Komentarz do Ewangelii
Proces poznawania misterium królestwa Bożego wymaga nie tylko wysiłku ze strony wierzących, ale również zależy od daru objawienia. To Bóg zapala małe światełko, które jest rodzajem zaproszenia i powinno wzbudzić w człowieku pragnienie większego światła. Tego daru nie otrzymują wszyscy – zwłaszcza przeciwnicy Jezusa. Do tych więc, którzy Go odrzucili, przemawiał On językiem przypowieści, wymagającym większego wysiłku umysłowego i większej uwagi. Nie mógł wobec nich wystąpić jawnie, jako Chrystus, gdyż przypisywali Jego działalności znaczenie polityczne. Dla przeciwników Jezusa tajemnice królestwa pozostały niezrozumiałe, gdyż dotyczą one rzeczywistości wiary, a w jej centrum stoi właśnie osoba Zbawiciela.
Bez wiary w Chrystusa nie da się zrozumieć i przyjąć Ewangelii. Bez niej słuchamy, a nie słyszymy, patrzymy, a nie widzimy. Nasze serca stają się gnuśne i nieskore do chęci poznawania Bożych objawień. Ileż to razy uczestnicząc w liturgii, słowa o królestwie Bożym są nam obce i dopiero w homilii przykłady wyjaśniające te tajemnice otwierają nam oczy. Czy oznacza to, że brak nam wiary i że źle pojmujemy nauczanie Jezusa? Wiara jest łaską, ale wymaga ona pielęgnacji i wysiłku jej przyjęcia. W odróżnieniu od proroków, my – podobnie jak apostołowie – poznaliśmy świadectwo Jezusa o Ojcu i o królestwie Bożym. Otwórzmy zatem nasze oczy i uszy, zagłębiajmy się jak apostołowie w nauczanie o Chrystusie naszym zbawicielu, a nauczanie w przypowieściach niech nam ułatwi nasz rozwój w wierze.
Komentarze zostały przygotowane przez Andrzeja Kosińskiego
Książka na dziś

Boski Taniec. Trójca Święta i twoja przemiana
Czy nie dziwi cię, że w Kościele tak mało mówi się o Trójcy Świętej? Jest ona jednym z podstawowych dogmatów naszej wiary, a jednak rzadko poruszanym na kazaniach. Richarda Rohra również to dziwiło i dlatego postanowił przybliżyć nam ten temat w prosty i poruszający sposób.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
Piątek
Czytania
(2 Kor 4, 7-15)
Bracia: Przechowujemy skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas. Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni, obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy. Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiało się w naszym ciele. Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa stało się widoczne w naszym śmiertelnym ciele. Tak więc działa w nas śmierć, podczas gdy w was życie. Cieszę się przeto owym duchem wiary, wedle którego napisano : „Uwierzyłem, dlatego przemówiłem”, my także wierzymy i dlatego mówimy, przekonani, że Ten, który wskrzesił Jezusa, z Jezusem przywróci życie także nam i stawi nas przed sobą razem z wami. Wszystko to bowiem dla was, ażeby w pełni obfitująca łaska zwiększyła chwałę Bożą przez dziękczynienie wielu.
(Ps 126(125),1-2ab.2cd-3.4-5.6)
REFREN: Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości
Gdy Pan odmienił los Syjonu,
wydawało się nam, że śnimy.
Usta nasze były pełne śmiechu,
a język śpiewał z radości.
Mówiono wtedy między poganami:
„Wielkie rzeczy im Pan uczynił”.
Pan uczynił nam wielkie rzeczy
i ogarnęła nas radość.
Odmień znowu nasz los, Panie,
jak odmieniasz strumienie na Południu.
Ci, którzy we łzach sieją,
żać będą w radości.
Idą i płaczą
niosąc ziarno na zasiew,
lecz powrócą z radością
niosąc swoje snopy.
Aklamacja (J 15, 16)
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili.
(Mt 20, 20-28)
Matka synów Zebedeusza podeszła do Jezusa ze swoimi synami i oddając Mu pokłon, o coś Go prosiła. On ją zapytał: "Czego pragniesz?". Rzekła Mu: "Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie, jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie". Odpowiadając Jezus rzekł: "Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?". Odpowiedzieli Mu: "Możemy". On rzekł do nich: "Kielich mój pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował". Gdy dziesięciu pozostałych to usłyszało, oburzyli się na tych dwóch braci. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: "Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym. Na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu".
Rozważania do czytań
Oremus
Pragnienie sukcesu, uznania, dążenie do władzy są niewątpliwie czymś ludzkim i wcale nie nowym. Współczesny świat, podobnie jak w czasach Jezusa, za niezbędny warunek sukcesu uznaje posiadanie władzy i pieniędzy. Nawet Apostołowie nie byli wolni od takiego sposobu myślenia i pragnień, mimo że słuchali nauki Jezusa o uniżeniu i służbie jako drodze do prawdziwej wielkości. Dzięki cierpliwej miłości swego Mistrza w końcu jednak zrozumieli, co znaczy być pierwszym przez służbę, cierpienie i śmierć w imię Jezusa. Św. jakub jako pierwszy z Apostołów oddał życie za Chrystusa, ścięty mieczem w Jerozolimie na rozkaz Heroda Agryppy I, ok. 44 roku.
Joanna Woroniecka-Gucza, "Oremus" lipiec 2007, s. 114-115
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
„Przechowujemy ten skarb w naczyniach glinianych...” (2 Kor 4,7). Te słowa zatrzymują mnie. Moje życie jest jak kruche naczynie — delikatne, niedoskonałe, pełne rys. A jednak Bóg właśnie takie naczynie wybiera, by umieścić w nim swój skarb. Nie dlatego, że jest piękne, ale dlatego, że On chce, by Jego moc była widoczna, a nie moja.
Zdumiewa mnie to. Tak często chciałbym być silny, uporządkowany, godny. A Paweł przypomina: właśnie w ucisku, w zmaganiu, w słabości — Bóg działa najpełniej. „Zawsze nosimy w ciele konanie Jezusa, aby i życie Jezusa objawiło się w naszym ciele.” Krzyż i zmartwychwstanie nie są dla mnie tylko wydarzeniem sprzed dwóch tysięcy lat. One są moim codziennym rytmem — umierania i życia, upadania i powstawania. To właśnie w tych chwilach, gdy wszystko we mnie pęka, Bóg mówi: Mój skarb jest w tobie.
A ja? Czy przyjmuję swoją kruchość jako miejsce objawienia Bożej mocy? Czy nie buntuję się przeciw słabościom, które mogą być drogą łaski?
Dziękuję Ci, Panie, że nie czekasz, aż będę doskonały. Że chcesz żyć we mnie właśnie takim, jaki jestem — gliniany, ale Twój.
Komentarz do psalmu
Psalm 126 jest Pieśnią Syjonu nawiązującą do wyzwolenia z wygnania babilońskiego. Wspomnienie doznanego kiedyś ocalenia budzi nadzieję narodu Izraela na zbawczą interwencję Boga w obecnej trudnej sytuacji. A sytuacja ta nie dotyczy tylko rzeczywistości polityczno-społecznej, ale przede wszystkim duchowej. Teraźniejszość jest etapem historii zbawienia, w której Bóg objawia swoją dobroć. Z Jego pomocą może odrodzić się życie psychiczne, moralne czy duchowe tak poszczególnego człowieka, jak i całych społeczeństw. Ziarno wiary i łzy pokuty dają szansę na przemianę duchowej pustyni w obfitującą we wszelki plon nową ziemię.
Jan Chryzostom interpretując ten Psalm mówił, że gdy Pan odwracał niewolę Żydów w Babilonie, to oni byli jak we śnie, to znaczy tak pełni radości, że powrót wydawał im się snem. Podkreśla, że niebezpieczniej jest być w niewoli grzechu niż w niewoli nieprzyjaciela, gdyż tu oszczędzona jest dusza, a w niewoli grzechu niczego się nie oszczędza i nie okazuje zmiłowania.
Ostatnia fraza Pieśni Idą z płaczem, niosąc ziarno, lecz wracają z radością, niosąc snopy! odwołuje słuchacza do obrazu rolników niepewnych plonów, ale gdy one już staną się faktem, to cieszą się z doświadczonej obfitości. Również nasze życie pełne jest takich sytuacji: inwestujemy w coś – zwłaszcza w życiu duchowym – nasze zaangażowanie z brakiem pewności, co to przyniesie. Ale gdy już zbieramy plony, to Bóg napełnia nas taką radością, iż czasami wydaje nam się, że śnimy.
Komentarz do Ewangelii
Wiele lat po śmierci Jezusa Łukasz opisał tę kuriozalną wręcz sytuację, a zatem musiała ona szczególnie dotknąć apostołów oraz Jezusa, który na jej kanwie wypowiada naukę o służebnym charakterze bycia Jego uczniem. Wyobraźmy sobie Jezusa i Dwunastu idących do Jerozolimy. Najpierw słyszymy bardzo ważne słowa Mistrza, co wydarzy się u kresu tej drogi, a następnie wkraczają do akcji synowie Zebedeusza, tj. Jakub i Jan, wraz z ich matką, która prosi Jezusa dla swoich synów o zaszczytne miejsca w Jego Królestwie. Czy to był szczyt nietaktu, czy raczej kompletnego niezrozumienia nauki Jezusa? Po co zatem wybrał On takich niepojętnych – wręcz głupich – uczniów? A może Łukasz chciał pokazać, jakie były wówczas mesjańskie oczekiwania Żydów, tj. ziemskie królestwo?
Apostołowie bywali kłótliwi, małostkowi, skupieni na sobie, przywiązani do swoich ograniczonych i wąskich wyobrażeń Mesjasza oraz Jego misji. Efekt? Pod krzyżem Jezusa został tylko Jan. Wszyscy pozostali uciekli. Mało tego, po zmartwychwstaniu Jezus nakazał Apostołom udać się do Galilei. Następnie tam im się ukazał, a oni oddali Mu pokłon. Ewangelista zaznacza jednak, że niektórzy „zwątpili”, „zachwiali się” (Mt 28,17). To bardzo mocne stwierdzenie. Pokazuje bowiem, jak słabi i niestabilni byli ci, na których Jezus postawił, i w których tak wiele „zainwestował”.
To ważna lekcja dla nas. Zazwyczaj bliżej nam przecież do tego kruchego i pełnego kryzysów wymiaru życia apostołów niż do ich heroizmu i ewangelizacyjnych sukcesów. Historia najbliższych uczniów Jezusa pokazuje i uczy nas, że jeśli powierzymy się Bogu, nasza nędza nie jest dla Niego przeszkodą, co więcej – On z upodobaniem buduje historię naszej wielkości z tworzywa naszych słabości.
Komentarze zostały przygotowane przez Andrzeja Kosińskiego
Książka na dziś

Leon XIV. Papież na niespokojne czasy
Jaki prywatnie jest nowy papież? Jakie cechy go wyróżniają, co go ukształtowało? Damian Jankowski rozmawia z o. Wiesławem Dawidowskim, augustianinem, od ponad 25 lat zakonnym współbratem Leona XIV. To opowieść o dystansie do samego siebie, o Kościele w świecie kryzysów i o wierze, która nie traci pokory.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
26 lipca 2025
Sobota
Sobota XVI tydzień zwykły
Czytania
(Wj 24, 3-8)
Mojżesz wrócił z góry Synaj i obwieścił ludowi wszystkie słowa Pana i wszystkie Jego polecenia. Wtedy cały lud odpowiedział jednogłośnie: "Wszystkie słowa, jakie powiedział Pan, wypełnimy". Spisał więc Mojżesz wszystkie słowa Pana. Nazajutrz wcześnie rano zbudował ołtarz u stóp góry i postawił dwanaście stel, stosownie do liczby dwunastu szczepów Izraela. Potem polecił młodzieńcom izraelskim złożyć Panu ofiarę całopalną i ofiarę biesiadną z cielców. Mojżesz zaś wziął połowę krwi i wlał ją do czar, a drugą połową krwi skropił ołtarz. Wtedy wziął Księgę Przymierza i czytał ją głośno ludowi. I oświadczyli: "Wszystko, co powiedział Pan, uczynimy i będziemy posłuszni". Mojżesz wziął krew i pokropił nią lud, mówiąc: "Oto krew przymierza, które Pan zawarł z wami na podstawie wszystkich tych słów".
(Ps 50 (49), 1b-2. 5-6. 14-15)
REFREN: Składajcie Bogu dziękczynną ofiarę
Przemówił Pan, Bóg nad bogami,
i wezwał ziemię od wschodu do zachodu słońca.
Bóg zajaśniał z Syjonu,
korony piękności.
Zgromadźcie Mi moich umiłowanych,
którzy przez ofiarę zawarli ze Mną przymierze".
Niebiosa zwiastują Bożą sprawiedliwość,
albowiem sam Bóg jest sędzią.
Składaj Bogu dziękczynną ofiarę,
spełnij swoje śluby wobec Najwyższego.
I wzywaj Mnie w dniu utrapienia,
wyzwolę ciebie, a ty Mnie uwielbisz".
Aklamacja (Jk 1, 21bc)
Przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze.
(Mt 13, 24-30)
Jezus opowiedział tłumom tę przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł. A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: „Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast?” Odpowiedział im: „Nieprzyjazny człowiek to sprawił”. Rzekli mu słudzy: „Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?” A on im odrzekł: „Nie, byście zbierając chwast, nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
O wspaniałym Rolniku
Jaka jest różnica między chwastem a pszenicą? Jedno i drugie czerpie pokarm z gleby, poi się deszczem i posila energią słońca. Różnica polega na tym, że pszenica, gdy dojrzeje, karmi innych. Chwast natomiast nie nakarmi nikogo. Dlatego pszenica jest symbolem ludzi przemienionych w Miłość. Póki nie są oni dojrzali, łatwo można ich pomylić z chwastem. Dlatego Jezus nie pozwala od razu wyrywać chwastów. Każdy jednak, kto wzrasta w Miłości może liczyć na opiekę Rolnika – Pana Żniwa. On nie szczędzi środków, by Jego pszenica dojrzewała. A skoro tak, to na pewno dojrzeje.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Dzisiejszy fragment z Księgi Wyjścia – opis zawarcia przymierza - jest jednym z kilku miejsc w Starym Testamencie, kiedy Izraelici jednogłośnie i z animuszem przyjęli Boże słowa: Spełnimy wszystko, co Pan powiedział i będziemy posłuszni!
Dotychczas w historii Bóg zawierał przymierze tylko z wybranymi ludźmi (np. Noe, Abraham). Na Synaju propozycja przymierza odnosi się do całego ludu, który ma szansę stać się szczególną własnością Boga. Warunkiem zawarcia przymierza jest wierność Bogu i posłuszeństwo Jego przykazaniom. Jak w przypadku każdego przymierza, również na Synaju inicjatywa pochodzi od Boga. W ten sposób wyraża się Jego miłość i łaska wobec ludzi. Powszechność przymierza synajskiego sprawiła, że uznano je za najważniejsze w ST.
Chociaż przymierze na Synaju odegrało ważną rolę w historii zbawienia, jego zasięg był w istocie ograniczony do jednego narodu. Musiało więc dojść do zawarcia takiego przymierza, które obejmie swoim zasięgiem całe stworzenie. Dokonało się to przez Jezusa Chrystusa, który pojednał wszystkich z Bogiem. Śmierć Jezusa na krzyżu jest jedyną i ostateczną ofiarą, która zbawia wszystkich.
„Uczynimy wszystko, co powiedział Pan” (Wj 24,7) — tak mówi lud, stojąc u stóp góry Synaj. Słucham tego zdania i zastanawiam się: czy ja mam w sobie taką gotowość? Czy umiem odpowiedzieć Bogu z takim zapałem i prostotą? Czy ja tak patrzę na moją relację z Bogiem? Czy to tylko „sfera duchowa”, czy naprawdę przymierze — żywa więź, która dotyka wszystkiego? Bóg mówi, a ja mam odpowiedzieć życiem. Przymierze to nie umowa — to obopólne oddanie się.
Czasem moje serce jest pełne słów: „Uczynię wszystko, co powiesz” — a zaraz potem uciekam w wygodę, zwątpienie, kompromisy. A jednak Bóg nie przestaje mówić. I nie przestaje zapraszać mnie na nowo do przymierza.
Panie, daj mi serce wierne. Naucz mnie nie tylko mówić „tak”, ale żyć w ten sposób, jakby Twoje słowo naprawdę było moim pokarmem. Odnówmy nasze przymierze na nowo – najlepiej już dziś.
Komentarz do psalmu
Psalm 50 przypisywany jest Asafowi, lewicie, śpiewakowi świątynnemu i muzykowi. Dawid powołując go na kierownika śpiewu liturgicznego, ustanowił w ten sposób nową funkcję wśród sług świątynnych, obok kapłanów i lewitów. Mieli oni udział w prorockiej misji powołanych przez Boga do głoszenia Jego chwały. W Pierwszej Księdze Kronik (15,16-19; 16,1-37;25,1-9) czytamy, że Asaf jako śpiewający i grający na cymbałach uczestniczył w uroczystym przeniesieniu Arki Przymierza do Jerozolimy. Bibliści przypisują mu autorstwo dwunastu psalmów. Również jego potomkowie, zwani Bene-Asaf, zajmowali się służbą muzyczną i liturgiczną w świątyni jerozolimskiej.
Asaf wyśpiewując słowa psalmu: Złóż Bogu ofiarę uwielbienia i wypełnij śluby złożone Najwyższemu. Wzywaj Mnie w dniu utrapienia. Ja cię ocalę, a ty Mnie uwielbisz zachęca również nas do aktywnego uczestnictwa w liturgii Kościoła oraz składania Bogu uwielbienia za wszystkie Jego dzieła w naszym życiu.
Komentarz do Ewangelii
Jezus jest doskonałym obserwatorem, czego wyrazem są liczne odwołania do obrazów z codzienności – zwłaszcza te wykorzystane w nauczaniu o Królestwie Bożym. Dzisiejszy fragment z Ewangelii Mateusza zdaje się jednak temu przeczyć. Czy aby na pewno?
W starszych przekładach na język polski pojawiało się określenie „kąkol”, jako chwastu zagłuszającego pszenicę. Wyróżnia się on znacząco od wyglądu zboża. Może zatem można go było wyrwać w okresie wzrostu a tym samym sens przypowieści można podważyć? We współczesnych czasach bibliści intensywnie korzystają z lingwistyki, a także z wiedzy nauk przyrodniczych, które wskazują, że greckie słowo zizania nie oznacza kąkolu, lecz chwast zwany życicą trwałą. Jego wygląd bardzo przypomina pszenicę i dopiero kłosy odróżniają się znacząco. Zatem siewca miał rację: trzeba czekać z oddzieleniem chwastu do czasu żniw.
Podobną sytuację mamy w życiu duchowym – zwłaszcza w dobie mediów elektronicznych prawda miesza się z fałszem, zło upodabnia się do dobra, jak życica do pszenicy. Żeby je odróżnić trzeba czekać do żniw, ale kto ma na to czas? Tempo życia wymusza „ślizganie się” po ogólnikach i nikt nie chce czekać na owoce, które pozwalają odróżnić dobro od zła. Znowu okazuje się, że nauka Jezusa ma charakter uniwersalny i ponadczasowy. Panie, przymnóż nam roztropności siewcy i cierpliwości żniwiarzy, abyśmy potrafili rozróżniać we właściwym czasie dobro od zła!
Komentarze zostały przygotowane przez Andrzeja Kosińskiego
Książka na dziś

Oremus - teksty liturgii Mszy Świętej - wrzesień 2025
- czytania i modlitwy mszalne na każdy dzień;
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.