pobierz z Google Play
czerwiec 2025
29 Uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła (Dz 12,1-11); (Ps 34,2-9); (2 Tm 4,6-9.17-18); Aklamacja (Mt 16,18); (Mt 16,13-19);
30 Poniedziałek XIII tydzień zwykły (Rdz 18,16-33);(Ps 103,1-4.8-11);Aklamacja (Ps 95,8ab);(Mt 8,18-22);
lipiec 2025
1 Wtorek XIII tydzień zwykły (Rdz 19,15-29);(Ps 26,2-3.9-12);Aklamacja (Ps 130,5);(Mt 8,23-27);
2 Środa XIII tydzień zwykły (Rdz 21, 5. 8-20);(Ps 34 (33), 7-8. 10-11. 12-13);Aklamacja (Jk 1, 18);(Mt 8, 28-34);
3 Czwartek - Święto św. Tomasza, Apostoła (Ef 2,19-22);(Ps 117,1-2);Aklamacja (J 20,29);(J 20,24-29);
4 Piątek XIII tydzień zwykły (Rdz 23,1-4.19.24,1-8.10.48.59.62-67);(Ps 106,1-5);Aklamacja (Mt 9,12b.13b);(Mt 9,9-13);
5 Sobota XIII tydzień zwykły (Rdz 27,1-5.15-29);(Ps 135,1-6);Aklamacja (Jk 1,18);(Mt 9,14-17);

29 czerwca 2025

Niedziela

Uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła

Czytania

(Dz 12,1-11)
W owych dniach Herod zaczął prześladować niektórych członków Kościoła. Ściął mieczem Jakuba, brata Jana, a gdy spostrzegł, że to spodobało się Żydom, uwięził nadto Piotra. A były to dni Przaśników. Kiedy go pojmał, osadził w więzieniu i oddał pod straż czterech oddziałów, po czterech żołnierzy każdy, zamierzając po Święcie Paschy wydać go ludowi. Strzeżono więc Piotra w więzieniu, a Kościół modlił się za niego nieustannie do Boga. W nocy, po której Herod miał go wydać, Piotr, skuty podwójnym łańcuchem, spał między dwoma żołnierzami, a strażnicy przed bramą strzegli więzienia. Wtem zjawił się anioł Pański i światłość zajaśniała w celi. Trąceniem w bok obudził Piotra i powiedział: „Wstań szybko!” Równocześnie z rąk Piotra opadły kajdany. „Przepasz się i włóż sandały!” - powiedział mu anioł. A gdy to zrobił, rzekł do niego: „Narzuć płaszcz i chodź za mną!" Wyszedł więc i szedł za nim, ale nie wiedział, czy to, co czyni anioł, jest rzeczywistością; zdawało mu się, że to widzenie. Minęli pierwszą i drugą straż i doszli do żelaznej bramy, prowadzącej do miasta. Ta otwarła się sama przed nimi. Wyszli więc, przeszli jedną ulicę i natychmiast anioł odstąpił od niego. Wtedy Piotr przyszedł do siebie i rzekł: „Teraz wiem na pewno, że Pan posłał swego anioła i wyrwał mnie z ręki Heroda i z tego wszystkiego, czego oczekiwali Żydzi”.

(Ps 34,2-9)
REFREN: Od wszelkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił

Będę błogosławił Pana po wieczne czasy,
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem,
niech słyszą to pokorni i niech się weselą.

Wysławiajcie razem ze mną Pana,
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.

Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością,
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto biedak zawołał i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku.

Anioł Pański otacza szańcem bogobojnych,
aby ich ocalić.
Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry,
szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę.

(2 Tm 4,6-9.17-18)
Najmilszy: Krew moja już ma być wylana na ofiarę, a chwila mojej rozłąki nadeszła. W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim którzy umiłowali pojawienie się Jego. Pospiesz się, by przybyć do mnie szybko. Pan stanął przy mnie i wzmocnił mię, żeby się przeze mnie dopełniło głoszenie Ewangelii i żeby wszystkie narody je posłyszały; wyrwany też zostałem z paszczy lwa. Wyrwie mię Pan od wszelkiego złego czynu i wybawi mię, przyjmując do swego królestwa niebieskiego; Jemu chwała na wieki wieków. Amen.

Aklamacja (Mt 16,18)
Ty jesteś Piotr - Opoka, i na tej Opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą.

(Mt 16,13-19)
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”. Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?”. Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.

Do góry

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Nie zrozumiesz siebie bez Chrystusa
Jan Paweł II powiedział w czasie swojej pierwszej podróży do Polski, że człowiek nie może siebie zrozumieć bez Chrystusa. Może tę samą prawdę wyraża dzisiejsza Ewangelia? Szymon Piotr najpierw odkrywa tożsamość Jezusa, a potem Jezus odkrywa mu jego tożsamość. A poznanie swojej tożsamości jest tak ważne dla człowieka! Bez tego życie nie jest prawdziwym życiem. Bez tego człowiek właściwie „błąka się” po świecie, nie wiedząc, dokąd idzie.
Warto więc poznawać Jezusa. Warto osobiście „odkryć Go”. Kto pozna Jezusa, ten bardzo dużo zrozumie. Mnóstwo spraw, dotąd trudnych i niezrozumiałych, stanie się prostymi i jasnymi.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Prorok opiewa odrodzenie Jerozolimy po okresie niewoli babilońskiej. Jego uwaga skupia się jednak nie tyle na rekonstrukcji murów, świątyni, domów, ale na odrodzeniu życia w stolicy. Powodem do prawdziwej radości są mieszkańcy miasta, którzy na nowo stają się wspólnotą, rodziną, dziećmi jednej matki. Odradza się więc społeczność Izraela, bardzo zredukowana przez czas niewoli. Oto powód do prawdziwej radości.
Obraz matki posłużył autorowi do opisania czułości samego Boga. Proces odrodzenia narodu nie jest bowiem zasługą ludzi, ale jest dziełem miłości Boga, wiernego swoim obietnicom. Sugestywny obraz czułej matki i jego wydźwięk społeczny, przywodzi nam na myśl rzeczywistość Kościoła. On jest naszą matką, w nim doznajemy pocieszenia i budujemy wspólnotowe więzi z naszymi braćmi i siostrami. Wszystko to jest możliwe, bo jest w nim obecny Bóg, stwórca i dawca życia. On je pomnaża i odradza. On jest naszą Matką i Ojcem, źródłem naszego istnienia i zdolności do budowania relacji. On jest celem naszego życia.
Warto uruchomić wdzięczną pamięć i przypomnieć sobie chwile, w których Bóg nas pocieszał, pieścił i nosił na swych rękach.

Komentarz do psalmu

Psalmista zachęca do dziękowania Bogu. Jako motywy wdzięczności podaje wydarzenia z historii zbawienia, przede wszystkim przejście przez Morze Czerwone, wędrówkę po pustyni i przekroczenie Jordanu. Każdy Izraelita wyznawał w tych wydarzeniach zbawcze dzieło Boga, za które winien osobistą wdzięczność Bogu. Bo chociaż fakty te dokonały się w przeszłości, stanowią integralną część historii każdego członka Narodu Wybranego. Każdy czuł jest spadkobiercą i beneficjentem tamtych zdarzeń. Taki jest sens historii zbawienia, która swoimi owocami kształtuje każdego wierzącego.
Historia ta jest wielką szkołą wdzięczności Bogu. Kiedy wspominamy dzieło zbawienia zrealizowane przez Jezusa Chrystusa, przestaje mieć znaczenie „odległość” dwóch tysięcy lat od tamtych zdarzeń. Mówimy Bogu „Dziękuję”, bo wszystko, czego Jezus dokonał, uczynił „dla nas i dla naszego zbawienia”.
Ten sposób przeżywania historii przekazuje nam także psalmista, który od wspomnienia dziejów narodu, przechodzi do osobistego doświadczenia dobroci Boga. Historia zbawienia trwa, Bóg działa w moim życiu, jest przy mnie obecny i zbawia mnie dzisiaj.

Komentarz do drugiego czytania

Święty Paweł Apostoł nie należał do grona uczniów Jezusa, którzy towarzyszyli Mu w ziemskim życiu i misji. Poznał Jezusa zmartwychwstałego, który objawił mu się na drodze do Damaszku. Zastanawiające jest, że mimo to w centrum swojego życia stawia Chrystusa ukrzyżowanego! Paweł, któremu Ewangelię objawił sam Jezus, zrozumiał, że nie ma zmartwychwstania bez ukrzyżowania. Apostoł wyznał na początku Listu do Galatów, że jego życie wiary jest zbudowane na doświadczeniu miłości Jezusa, który za niego oddał swoje życie (por. Ga 2, 20). Krzyż Jezusa jest drzewem życia, aktem nowego stworzenia, przez który wszyscy ludzie stali się spadkobiercami zbawienia. Jezus umarł za wszystkich, dlatego Jego krzyż stał się źródłem pokoju i miłosierdzia dla każdego człowieka!
Święty Paweł przekazuje nam także ideę naszego udziału w męce Pana, nazywając swoje blizny, „znamionami przynależności do Jezusa”. Każde moje cierpienie jest cierpieniem Jezusa, w każdym moim cierpieniu działa Jego męka. Ta perspektywa nadaje nowy, zbawczy sens naszym cierpieniom, które jednoczą nas z Chrystusem. Przez nie On dzisiaj kontynuuje swoje dzieło zbawienia, którego jesteśmy nie tylko beneficjentami i świadkami, ale także współpracownikami.

Komentarz do Ewangelii

Łukasz jest jedynym ewangelistą, który przekazuje fakt wysłania na misję 72 uczniów Jezusa. W tej liczbie możemy doszukać się odniesienia do listy narodów świata, podanej w schematyczny sposób w Księdze Rodzaju, przedstawiającej potomków Noego. Możemy więc interpretować to wydarzenie jako pragnienia Jezusa, aby Jego uczniowie zanieśli Ewangelię do całego świata. Sam Boski Mistrz potwierdził tę misję, mówiąc o niej wprost przed swoim Wniebowstąpieniem: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28, 19).
Fakt, że do tej misji Jezus wybrał 72 uczniów, którzy nie należeli do ścisłego grona apostołów, uświadamia nam misyjne zobowiązanie wszystkich ochrzczonych. To także nasza misja, nasze zobowiązanie i nasza tożsamość uczniów Jezusa, być Jego świadkami i nieść wszystkim Dobrą Nowinę, naśladując przy tym styl apostolski Jezusa.
Zbawiciel koryguje także kryteria oceny misji uczniów. Zadowolenie z dokonanych przez nich dzieł nie powinno przesłaniać prawdy o tym, co dla nich zdziałał Bóg i w jakim dobrodziejstwie uczestniczą: „Cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie”.

Komentarze zostały przygotowane przez Bogusława Zemana SSP


Do góry

Książka na dziś

Prosta modlitwa, która zmienia życie

Jim Manney

Często modlenie się przychodzi nam z dużą trudnością. Zwłaszcza jeśli przeżywamy je jako nudną, niezwiązaną z życiem formalność. Co by się jednak stało, gdybyś odkrył prostą modlitwę, która całkowicie to zmienia? Gdybyś odkrył modlitwę, która zmienia ciebie?

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

30 czerwca 2025

Poniedziałek

Poniedziałek XIII tydzień zwykły

Czytania

(Rdz 18,16-33)
Mężowie, których gościł Abraham, odeszli i skierowali się ku Sodomie. Abraham zaś szedł z nimi, aby ich odprowadzić. A Pan mówił sobie: „Czyż miałbym zataić przed Abrahamem to, co zamierzam uczynić? Przecież ma się on stać ojcem wielkiego i potężnego narodu i przez niego otrzymają błogosławieństwo wszystkie ludy ziemi. Bo upatrzyłem go jako tego, który będzie nakazywał potomkom swym oraz swemu rodowi, aby strzegąc przykazań Pana, postępowali sprawiedliwie i uczciwie, tak żeby Pan wypełnił to, co obiecał Abrahamowi”. Po czym Pan rzekł: „Skarga na Sodomę i Gomorę głośno się rozlega, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie. Chcę więc iść i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się”. Wtedy to ci mężowie odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Zbliżywszy się do Niego, Abraham rzekł: „Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi? Może w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu dla owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają? O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo co bezbożnemu. O, nie dopuść do tego. Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?” Pan odpowiedział: „Jeżeli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich”. Rzekł znowu Abraham: „Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem. Gdyby wśród tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy w braku tych pięciu zniszczysz całe miasto?” Pan rzekł: „Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu”. Abraham znów odezwał się tymi słowami: „A może znalazłoby się tam czterdziestu?” Pan rzekł: „Nie dokonam zniszczenia przez wzgląd na tych czterdziestu”. Wtedy Abraham powiedział: „Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam trzydziestu?” A na to Pan: „Nie dokonam zniszczenia, jeśli znajdę tam trzydziestu”. Rzekł Abraham: „Pozwól, o Panie, że ośmielę się zapytać: gdyby znalazło się tam dwudziestu?” Pan odpowiedział: „Nie zniszczę przez wzgląd na tych dwudziestu”. Na to Abraham: „O, racz się nie gniewać, Panie, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?” Odpowiedział Pan: „Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu”. Wtedy Pan, skończywszy rozmowę z Abrahamem, odszedł, a Abraham wrócił do siebie

(Ps 103,1-4.8-11)
REFREN: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Błogosław, duszo moja, Pana,
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.

On odpuszcza wszystkie twoje winy
i leczy wszystkie choroby,
On twoje życie ratuje od zguby,
obdarza cię łaską i zmiłowaniem.

Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Nie zapamiętuje się w sporze,
nie płonie gniewem na wieki.

Nie postępuje z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca.
Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią,
tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.

Aklamacja (Ps 95,8ab)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.

(Mt 8,18-22)
Gdy Jezus zobaczył tłum dokoła siebie, kazał odpłynąć na drugą stronę. Wtem przystąpił pewien uczony w Piśmie i rzekł do Niego: „Nauczycielu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz”. Jezus mu odpowiedział: „Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł wesprzeć”. Ktoś inny spośród uczniów rzekł do Niego: „Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca”. Lecz Jezus mu odpowiedział: „Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych”.

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Mądre szaleństwo
Z tych dwu rozmów Jezusa z dwoma potencjalnymi Jego naśladowcami płyną dwa istotne pouczenia. Pierwsze jest takie, że Jezus nie ma celu swej wędrówki tu na ziemi, że On nie przyszedł spocząć tu, na ziemi, ale idzie przez ten świat, bez swego „gniazda”, by takowe znaleźć w Niebie. Natomiast drugie pouczenie to przypomnienie, że Jezus daje nowe życie. Tak nowe, że to stare można nazwać śmiercią - zupełnym brakiem życia.
Aby pójść za Jezusem trzeba być trochę szalonym, ale to szaleństwo jest bardzo mądre. Rzeczą rozsądną jest bowiem wybrać coś, co nieskończenie przewyższa największe szczęście, jakie może dać ten świat.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Święty Władysław, król

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Jakub ucieka przed zemstą brata, któremu skradł błogosławieństwo ojca. Wydaje się, że historia zbawienia cofa się, zamiast rozwijać się według planu Boga. Oto spadkobierca błogosławieństwa Abrahama opuszcza ziemię, do której Bóg przyprowadził Patriarchę. Jakub powraca do Charanu, miasta, w którym Abraham usłyszał od Boga: „«Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę” (Rdz 12, 1). Czy wszystko będzie trzeba zaczynać od początku?
Bóg bierze jednak w swoje ręce także tę historię, której, jak dotąd, Jakub nie jest pozytywnym bohaterem. Bóg Abrahama i Izaaka okazuje się wierny i towarzyszy w drodze dziedzicowi obietnic. Nie rezygnuje ze swojego planu, ale dostosowuje się do sytuacji, w jakiej znalazł się Jakub. Bóg potrafi pisać prosto po krzywych liniach historii; potrafi z niechlubnych czynów ludzi uczynić etapy historii zbawienia.
We śnie w Betel Jakub po raz pierwszy spotyka Boga swoich przodków, jeszcze nie nazywa Go „swoim Bogiem”. Stwórca pozwala zbiegowi dojrzewać w jego tempie, pozwala mu na zdobywanie doświadczenia swojej bliskości, zanim zostanie nazwany „Bogiem Jakuba”. Jest przy nim, towarzyszy jego życiu. Nie pozostawi go samego.

Komentarz do psalmu

Psalm opiewa Opatrzność Bożą, która chroni w swoim cieniu doświadczającego trudności człowieka. Jest to wyznanie wiary w dobroć Boga i w to, że nie odrzuca On potrzebującego. Słuszne jest więc szukanie pomocy u tego, któremu zawsze można zaufać.
Psalm ukazuje Boga, który nie jest statyczny w swoim działaniu dla dobra człowieka, ale angażuje się aktywnie w udzieleniu mu pomocy: wyzwala, okrywa, chroni, wybawia, osłania, wysłuchuje, jest obecny... Kluczem do tego doświadczenia, ale też zdolnością do odkrycia zbawczej obecności Boga, jest wiara, poznanie Boga, przylgnięcie do Niego. Mamy więc podpowiedź, że aktywnej roli Boga w naszym ocaleniu powinna towarzyszyć nasza aktywność w szukaniu pomocy u Niego, w zaufaniu i powierzeniu się Temu, który wszystko może.

Komentarz do Ewangelii

Opowieść o wskrzeszeniu córki przełożonego synagogi i uzdrowieniu cierpiącej na krwotok kobiety, to przykład mocy naszej wiary. Ojciec przychodzi do Jezusa prosić o pomoc, bo ufa, że On ma moc spełnić jego prośbę. Sam Jezus podtrzymuje w nim tę wiarę, kiedy okazuje się, że dziewczynka umarła: „Ona nie umarła, tylko śpi”. Dyspozycyjność Jezusa, który od razu wybrał się w drogę, jest Jego odpowiedzią na wiarę ojca.
Chociaż kobieta cierpiąca na krwotok nie przedstawia swojej prośby oficjalnie, także jej wiara dała jej dostęp do łaski Jezusa. Prawdopodobnie sposób działania kobiety był spowodowany chęcią zachowania dyskrecji, bo upływ krwi czynił ja nieczystą, co wykluczało z udziału w życiu publicznym. Jezus rozumie wszystkie racje, którymi powoduje się kobieta. On nie daje sobie ukraść łaski, bo jest w pełni świadomy tego, co się dzieje. Wychodzi naprzeciw kobiecie, aby ta nie czuła się złodziejką, ale znała właściwy powód, dla której otrzymała łaskę: „Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła”. Wiara jest naczyniem, którym czerpiemy łaski z morza Bożej miłości.

Komentarze zostały przygotowane przez Bogusława Zemana SSP


Do góry

Książka na dziś

Widzialne, niewidzialne. Obietnica i moc sakramentów

Scott W. Hahn

Sakramenty nie ułatwiają życia, ale czynią je możliwym. I tylko one mogą je takim uczynić. Nie są czymś po prostu przyjemnym, wygodnym. Nie stanowią też po prostu zwykłego elementu pobożności. Powinniśmy myśleć o nich raczej jako o środkach przetrwania – jak koło ratunkowe, radioterapia czy respirator, jak coś, bez czego osoba w śmiertelnym niebezpieczeństwie nie może przeżyć.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


01 lipca 2025

Wtorek

Wtorek XIII tydzień zwykły

Czytania

(Rdz 19,15-29)
Aniołowie przynaglali Lota, mówiąc: „Prędzej, weź żonę i córki, które są przy tobie, abyś nie zginął z winy tego miasta”. Kiedy zaś on zwlekał, mężowie ci chwycili go, jego żonę i dwie córki za ręce, Pan bowiem litował się nad nimi, i wyciągnęli ich, i wyprowadzili poza miasto. A gdy ich już wyprowadzili z miasta, rzekł jeden z nich: „Uchodź, abyś ocalił swe życie. Nie oglądaj się za siebie i nie zatrzymuj się nigdzie w tej okolicy, ale szukaj schronienia w górach, bo inaczej zginiesz”. Ale Lot rzekł do nich: „Nie, panie mój. Jeśli jesteś życzliwy dla twego sługi, uczyń większą łaskę niż ta, którą mi wyświadczyłeś, ratując mi życie: bo ja nie mogę szukać schronienia w górach, aby tam nie dosięgło mnie nieszczęście i abym nie zginął. Oto jest tu w pobliżu miasto, do którego mógłbym uciec. A choć jest ono małe, w nim znajdę schronienie. Czyż nie jest ono małe? Ja zaś będę mógł ocalić życie”. Odpowiedział mu: „Przychylam się i do tej twojej prośby; nie zniszczę więc miasta, o którym mówisz. Szybko zatem schroń się w nim, bo nie mogę dokonać zniszczenia, dopóki tam nie wejdziesz”. Dlatego dano temu miastu nazwę Soar. Słońce wzeszło już nad ziemią, gdy Lot przybył do Soaru. A wtedy Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia od Pana z nieba. I tak zniszczył te miasta oraz całą okolicę wraz ze wszystkimi mieszkańcami miast, a także roślinność. Żona Lota, która szła za nim, obejrzała się i stała się słupem soli. Abraham, wstawszy rano, udał się na to miejsce, na którym przedtem stał przed Panem. I gdy spojrzał w stronę Sodomy i Gomory i na cały obszar dokoła, zobaczył unoszący się nad ziemią gęsty dym, jak gdyby z pieca, w którym topią metal. Tak więc Bóg, niszcząc okoliczne miasta, przez wzgląd na Abrahama ocalił Lota od zagłady, jakiej uległy te miasta, w których Lot przedtem mieszkał.

(Ps 26,2-3.9-12)
REFREN: Twoją łaskawość zawsze mam w pamięci

Doświadcz mnie, Panie, wystaw mnie na próbę,
zbadaj me sumienie i serce.
Bo przed moimi oczyma stoi Twa łaskawość
i postępuję w Twej prawdzie.

Nie zabieraj z grzesznymi mej duszy,
a mojego życia z mężami krwawymi.
W ich ręku zbrodnia,
a ich prawica pełna jest przekupstwa.

Ja zaś kroczę w mojej niewinności,
wyzwól mnie i zmiłuj się nade mną.
Na równej drodze stoi moja stopa,
na zgromadzeniach błogosławię Pana.

Aklamacja (Ps 130,5)
W Panu pokładam nadzieję, nadzieję żywi moja dusza: oczekuję na Twe słowo

(Mt 8,23-27)
Gdy Jezus wszedł do łodzi, poszli za Nim Jego uczniowie. Nagle zerwała się gwałtowna burza na jeziorze, tak że fale zalewały łódź; On zaś spał. Wtedy przystąpili do Niego i obudzili Go, mówiąc: „Panie, ratuj, giniemy!” A On im rzekł: „Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?” Potem wstał, rozkazał wichrom i jezioru, i nastała głęboka cisza. A ludzie pytali zdumieni: „Kimże On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne?”

Rozważania do czytań

Oremus

Zerwała się gwałtowna burza (...), On zaś spał. Ocknij się! Dlaczego śpisz, Panie?; (Ps 44,24). Ileż to razy narzekaliśmy na bezczynność Boga. Nie widząc Jego interwencji, wpadaliśmy w panikę jak przestraszeni uczniowie podczas sztormu na Jeziorze Galilejskim. A przecież Jego imię to Jestem. Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary? Nie zdrzemnie się ani nie zaśnie Ten, który czuwa nad Izraelem (Ps 121,4)

Jacek Szymczak OP, "Oremus" czerwiec 2009, s. 134


Do góry

Patroni dnia:

Św. Otton z Bambergu, biskup
urodził się ok. 1060 r. w Szwabii, w rodzinie szlacheckiej. Do Polski przybył jako kleryk w orszaku opata Henryka z Würzburga, który został później arcybiskupem gnieźnieńskim. W Polsce Otton przebywał dłuższy czas, zapoznał się tu dobrze z językiem i miejscowymi obyczajami. Prowadził szkołę w Gnieźnie. Po pewnym czasie powrócił jednak do Niemiec. Został kanclerzem Henryka IV. z najstarszych miast niemieckich, leżące nad Renem w pobliżu Karlsruhe). W grudniu 1102 roku Otton został mianowany biskupem Bambergu. 1 lutego 1103 r. mimo ciężkiej zimy Otton wszedł do swego miasta boso i w szacie pokutnej, co wywarło duże wrażenie na wiernych. Jako biskup Otton okazał się dobrym organizatorem diecezji. Zachował jedność z papieżem w czasie jego sporu z cesarzem. Założył 15 dużych i 6 mniejszych klasztorów. W porozumieniu ze Stolicą Apostolską, na zaproszenie władcy polskiego, Bolesława Krzywoustego, Otton przybył do Polski by pomóc w ewangelizacji Pomorza. Pierwsza misja zakończyła się niepowodzeniem. W czasie drugiej misji ludność pomorska, zachęcona przez Bolesława Krzywoustego przyrzeczeniem ulg w daninach, okazała się sposobniejsza do przyjęcia chrześcijaństwa. Otton zmarł w Bambergu 30 czerwca 1139 r. Pochowano go w opactwie na Górze św. Michała pod Bambergiem.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Po dwudziestu latach pobytu na obczyźnie Jakub wraca do Kanaanu. Czas, spędzony u wuja Labana, pozwolił mu dojrzeć i w jakiejś mierze odkupić swoje winy. Ten, który oszukał brata, sam został bowiem oszukany przez wuja. Wydaje się także, że Jakub zrozumiał wartość Bożego błogosławieństwa. Tajemnicze wydarzenie walki z Nieznajomym jest tego dowodem.
Na progu Ziemi Obiecanej dochodzi do ponownego spotkania Jakuba z Bogiem. Tym razem nie jest to objawienie, w którym Jakub pozostaje pasywny. Bóg sprowokował go do walki, co pomaga nam zrozumieć, że ten aspekt życia wpisany jest w naszą drogę wiary. Kroczyć z Bogiem, dochować Mu wierności, to kosztuje i musi kosztować!
Wydaje się, że Jakub wygrywa walkę. W rzeczywistości uznaje jednak wyższość Przeciwnika, którego imienia nie może poznać. Natomiast zdradza Mu własne imię, co oznacza przekazanie władzy nad sobą, uznanie zwierzchnictwa Nieznajomego. Nadawanie komuś imienia, to atrybut władcy, kogoś, komu należy się posłuszeństwo i uległość. Imię i błogosławieństwo, tym razem nie skradzione lecz otrzymane, potwierdzają misję Jakuba. Jego nowe imię „Izrael”, stanie się imieniem całego narodu, który będzie własnością Boga i dziedzicem Jego obietnic.

Komentarz do psalmu

Psalmista, przekonany o swojej niewinności, prosi Boga o uwolnienie z mocy nieprzyjaciół. Nie szuka ratunku w przemocy, nie pragnie zemsty. Powierza swoją sprawę Bogu i ufa w Jego zbawczą interwencję. Taka postawa może być powodowana przewagą siły przeciwnika i poczuciem własnej bezbronności, ale może także wynikać z wiary w Bożą sprawiedliwość, która bierze w obronę skrzywdzonych i niweczy nieprawość krzywdzicieli. Udręczony człowiek jest przekonany, że zostanie wysłuchany i będzie mógł oglądać dzieło Boga, będzie mógł kontemplować Zwycięzcę w doznanej od niego pomocy.

Komentarz do Ewangelii

Cud uwolnienia opętanego niemowy wzbudza skrajne reakcje. Tłum prostych ludzi zachwyca się i entuzjastycznie daje świadectwo udziału w wydarzeniach, o których nigdy dotąd nie słyszano. Przeciwną postawę reprezentują faryzeusze. Oni przypisują Jezusowi współpracę z przywódcą złych duchów. Ewangelista Mateusz nie przekazuje nam reakcji Jezusa na te opinie. Zbawiciel nie szuka pochwał i nie zważa na pomówienia. Ze spokojem kontynuuje swoją misję.
Ewangelista daje nam wgląd w wewnętrzne motywacje Jezusa, który „widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza”. Jego miłość i gotowość służenia ludziom „nakazuje” Mu przyjęcie roli Dobrego Pasterza, który przynosi ulgę i poczucie przynależności, daje bezpieczny dom wyczerpanym i porzuconym owcom.
Miara Jego serca jest punktem odniesienia dla wszystkich pasterzy i pełniących różne posługi w Kościele. Zawsze będzie ich potrzeba, a im zawsze będzie potrzebna umiejętność patrzenia sercem, jak Jezus. Z tą intencją modlitewną zostawia nas Boski Mistrz, licząc na naszą hojną odpowiedź.

Komentarze zostały przygotowane przez Bogusława Zemana SSP


Do góry

Książka na dziś

Piotr Jerzy Frassati. Coraz wyżej aż do nieba

Piotr Jerzy Frassati urodził się 6 kwietnia 1901 roku w Turynie. Kochał Boga, bliźnich i góry, studiował inżynierię górniczą, był sportowcem, oddanym bratem i wiernym przyjacielem. Jego zainteresowania były typowe dla młodych ludzi, głodnych życia i przygód. Ale dla Piotra Jerzego ważniejszy od wszelkich uciech i rozrywek był Bóg i każdego dnia starał się spotykać Go w modlitwie, Eucharystii i drugim człowieku

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


02 lipca 2025

Środa

Środa XIII tydzień zwykły

Czytania

(Rdz 21, 5. 8-20)
Abraham miał sto lat, gdy mu się urodził syn jego, Izaak. Dziecko podrosło i zostało odłączone od piersi. Abraham wyprawił wielką ucztę w tym dniu, w którym Izaak został odłączony od piersi. Sara, widząc, że syn Egipcjanki Hagar, którego ta urodziła Abrahamowi, naśmiewa się z Izaaka, rzekła do Abrahama: "Wypędź tę niewolnicę wraz z jej synem, bo syn tej niewolnicy nie będzie współdziedzicem z synem moim, Izaakiem". To powiedzenie Abraham uznał za bardzo złe – ze względu na swego syna. A wtedy Bóg rzekł do Abrahama: "Niechaj ci się nie wydaje złe to, co Sara powiedziała o tym chłopcu i o twojej niewolnicy. Posłuchaj jej, gdyż tylko od Izaaka będzie nazwane twoje potomstwo. Z syna zaś tej niewolnicy uczynię również wielki naród, bo jest on twoim potomkiem". Nazajutrz rano wziął Abraham chleb oraz bukłak z wodą i dał Hagar, wkładając jej na barki, i oddalił ją wraz z dzieckiem. Ona zaś poszła i błąkała się po pustyni Beer-Szeby. A gdy zabrakło wody w bukłaku, ułożyła dziecko pod jednym z krzewów, po czym odeszła i usiadła opodal tak daleko, jak łuk doniesie, mówiąc: "Nie będę patrzała na śmierć dziecka". I tak siedząc opodal, zaczęła głośno płakać. Ale Bóg usłyszał jęk chłopca i Anioł Boży zawołał na Hagar z nieba: "Cóż ci to, Hagar? Nie lękaj się, bo usłyszał Bóg jęk chłopca tam leżącego. Wstań, podnieś chłopca i weź go za rękę, bo uczynię z niego wielki naród". Po czym Bóg otworzył jej oczy i ujrzała studnię z wodą; a ona poszła, napełniła bukłak wodą i dała chłopcu pić. Bóg był z chłopcem, a ten rósł. Mieszkał on na pustyni i stał się łucznikiem.

(Ps 34 (33), 7-8. 10-11. 12-13)
REFREN: Biedak zawołał i Pan go wysłuchał

Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku.
Anioł Pański otacza szańcem bogobojnych,
aby ich ocalić.

Bójcie się Pana, wszyscy Jego święci,
gdyż bogobojni nie zaznają biedy.
Bogacze zubożeli i zaznali głodu,
szukającym Pana niczego nie zabraknie.

Zbliżcie się, synowie, posłuchajcie, co mówię,
będę was uczył bojaźni Pańskiej.
Kim jest ten człowiek, który życia pożąda
i długich dni pragnie, by się nimi cieszyć?

Aklamacja (Jk 1, 18)
Ze swej woli zrodził nas Ojciec przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń.

(Mt 8, 28-34)
Gdy Jezus przybył na drugi brzeg do kraju Gadareńczyków, wyszli Mu naprzeciw z grobowców dwaj opętani, tak bardzo niebezpieczni, że nikt nie mógł przejść tamtą drogą. Zaczęli krzyczeć: "Czego chcesz od nas, Jezusie, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas?" A opodal nich pasła się duża trzoda świń. Złe duchy zaczęły Go prosić: "Jeżeli nas wyrzucasz, to poślij nas w tę trzodę świń". Rzekł do nich: "Idźcie!" Wyszły więc i weszły w świnie. I naraz cała trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i zginęła w wodach. Pasterze zaś uciekli i przyszedłszy do miasta, rozpowiedzieli wszystko, a także zdarzenie z opętanymi. Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli, prosili, żeby opuścił ich granice.

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Po co zginęły świnie?
Powodując zagładę stada świń Pan Jezus pokazał Gadareńczykom do czego prowadzi bratanie się ze złym duchem. To jednak nic nie dało. Oni i tak prosili Go, żeby odszedł z ich granic. Nie chcieli zmiany na lepsze.
Również dziś można spotkać wielu ludzi, którzy są świadkami zła i nawet doświadczają go, ale nie chcą zmiany. Dzieje się tak do czasu, póki owo zło nie dotknie ich tak jak tych dwóch opętanych, którzy wyszli z grobów. Szkoda, że zło musi w nas długo dojrzewać, abyśmy chcieli z nim zerwać.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Święty Bernardyn Realino, prezbiter
urodził się w Carpi koło Ferrary 1 grudnia 1530 r. Po studiach podstawowych udał się na medycynę do Modeny i do Bolonii. Potem rozpoczął naukę prawa, zdobywając doktorat. Bernardyn został burmistrzem Felizzano, a potem Cassine. Był równocześnie osobistym doradcą namiestnika Neapolu. W Neapolu zetknął się z jezuitami. Pewnej nocy zjawiła mu się Matka Boża z Dzieciątkiem na ręku i poleciła mu, by wstąpił do tej rodziny zakonnej. Złożył więc prośbę o przyjęcie. Miał wtedy 34 lata. Święcenia kapłańskie otrzymał w roku 1567. Musiał wyróżniać się niezwykłą świętością, skoro przełożeni powierzyli mu urząd mistrza nowicjatu i ojca duchownego młodych adeptów zakonu. W roku 1574 przełożeni wysłali Bernardyna do miasta Lecce, położonego na południowym cyplu Apulii, dla otwarcia tam nowej placówki. Pozostał już tam do końca życia, przez 42 lata, w charakterze rektora, kaznodziei i spowiednika. Bernardyn wyróżniał się pokorą. Mimo że znał medycynę i miał podwójny doktorat, mimo zajmowanych stanowisk, prosił generała Towarzystwa Jezusowego o przyjęcie go nie na kapłana, ale na zwykłego brata. Kapłaństwo przyjął jedynie z posłuszeństwa. Bóg obdarzył go także darem wysokiej kontemplacji, ekstaz i proroctwa. Pod koniec życia Bernardyn bardzo cierpiał. Trzy lata przed śmiercią utracił wzrok. Zmarł 2 lipca 1616 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Józef był uprzywilejowanym synem Jakuba, bo zrodzonym z ukochanej żony Racheli, podobnie jak Beniamin. Ta wyjątkowa miłość ojca do Józefa, sprowokowała zazdrość i zawiść pozostałych braci. Pozbyli się więc go, sprzedając kupcom izmaelskim i kłamliwie informując ojca, że został zabity przez dzikie zwierzę. Tymczasem Józef po wielu przygodach, z niewolnika stał się zarządcą Egiptu.
Kiedyś, na początku tej historii, Józef został posłany przez ojca do braci pasących stada daleko od domu. „Szukam moich braci” (Rdz 37, 16) – mówił sam Józef do napotkanego człowieka. Tymi słowami określił swoją misję, która okazała się o wiele ważniejsza i trudniejsza, niż zlokalizowanie pastwisk, na które bracia się udali. Józef stał się tym, który miał pojednać braci, miał ocalić rodzinę i zapewnić jej kontynuację. Jego misja zapowiadała więc misję Jezusa.
Pierwsze spotkanie z braćmi w Egipcie otwiera długi proces nawrócenia i pojednania. Bracia zdają sobie sprawę ze swojej winy wobec Józefa i ich ojca, Jakuba. Świadomość popełnionego zła, to jeszcze nie jest nawrócenie, ale może być jego początkiem. Józef będzie musiał zaniechać zemsty i z miłością przyjąć tych, od których doznał krzywdy. Będzie musiał im przebaczyć.

Komentarz do psalmu

Psalmista zachęca do uwielbienia Boga. Modlitwa śpiewem przy akompaniamencie instrumentów angażuje pełniej całego człowieka. Wdzięczność Bogu i oddawana Mu chwała nie są jedynie wypełnieniem powinności. Płyną z doświadczenia życia, w którym człowiek odkrywa obecność Boga. Kto rozpoznaje Go jako źródło dobra, z ufnością poddaje się Jego woli i współpracuje w realizacji Jego zamysłów. Niejednokrotnie stoją one w opozycji do ludzkiego pojmowania dobra i wyboru dróg jego realizacji. Takie plany Bóg udaremnia i czyni to ze względu na dobro człowieka, nie dla udowodnienia swojej mocy.
Psalmista wskazuje na właściwe usposobienie człowieka: cechuje go bojaźń Boża, która nie jest strachem przed Bogiem, lecz synowskim szacunkiem, i ufność, która skłania człowieka do powierzenia się Bogu i oczekiwania od Niego łaski, ocalenia, pożywienia, a więc wszystkiego, co służy życiu.

Komentarz do Ewangelii

Jezus tworzy wspólnotę Dwunastu. Jest to Jego odpowiedź na sytuację ludzi, którzy byli „znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza” (Mt 9, 36). Oto grono nowych pasterzy Izraela, do którego nawiązuje liczba dwanaście. To także pasterze nowego ludu Bożego, którzy będą kontynuowali dzieło Jezusa. Otrzymują więc wszystkie niezbędne dary, do tej misji, którą mają sprawować w imieniu i w mocy Jezusa, a także w Jego stylu.
Zwrócenie się do „owiec, które poginęły z domu Izraela” nie oznacza wykluczenia innych nacji. Zbawienie zaczyna się od Narodu Wybranego, jako dziedzica Bożych obietnic i wspólnoty, przez którą Bóg objawił swoją wolę odkupienia ludzkości. W tym narodzie rozpoczął ją także realizować. Łaska zbawienia jest jednak przeznaczona dla wszystkich ludzi, co potwierdzi sam Jezus przy swoim Wniebowstąpieniu. Rozszerzy wtedy pole działania swoich uczniów, posyłając ich do wszystkich narodów, aż po krańce świata (por. Mt 28, 19).

Komentarze zostały przygotowane przez Bogusława Zemana SSP


Do góry

Książka na dziś

Wspaniałość chrześcijaństwa

ks. Robert Skrzypczak

Jak żyć bez wiary w Boga? Niektórzy próbują, ale zwłaszcza w naszych czasach niespotykanego zamętu pojęć oznacza to tylko pogłębienie wewnętrznego chaosu człowieka. Autor pisze wprost: „żyjemy w cywilizacji skupionych na sobie konsumentów, którzy za pomocą zgiełku i rozrywki usiłują zagłuszyć w sobie dojmujący brak sensu życia”. Ks. prof. Robert Skrzypczak poszukuje powodów tego dramatycznego i destrukcyjnego zjawiska.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


03 lipca 2025

Czwartek

Święto św. Tomasza, Apostoła

Czytania

(Ef 2,19-22)
Bracia: Nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga, zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.

(Ps 117,1-2)
REFREN: Idźcie i głoście światu Ewangelię

Chwalcie Pana, wszystkie narody,
wysławiajcie Go, wszystkie ludy,
bo potężna nad nami Jego łaska,
a wierność Pana trwa na wieki.

Aklamacja (J 20,29)
Uwierzyłeś Tomaszu, bo Mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.

(J 20,24-29)
Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: „Widzieliśmy Pana”. Ale on rzekł do nich: „Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”. A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: „Pokój wam!” Następnie rzekł do Tomasza: „Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”. Tomasz Mu odpowiedział: „Pan mój i Bóg mój!” Powiedział mu Jezus: „Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Nie myślmy źle o św. Tomaszu!
Człowiek, który „nie widział, a uwierzył” jest błogosławiony nie dlatego, że jest taki wspaniały, ale dlatego, że jest niesamowicie obdarowany przez Boga. Tak! Jeśli „wierzymy choć nie wiedzieliśmy”, to oznacza, że Bóg dał nam wielką łaskę, której nie miał św. Tomasz. On jej nie miał, bo była mu niepotrzebna – mógł zobaczyć i uwierzyć.
Nie ma więc powodu, abyśmy źle myśleli o św. Tomaszu. Nie myślmy o nim źle, za to niech nas napełni dziś wielka wdzięczność Bogu, że jesteśmy pobłogosławieni (czyli uszczęśliwieni) darem wiary, która nie wymaga widzenia oczami i dotykania rękami.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Święty Tomasz Apostoł
zwany także Didymos (tzn. bliźniak), należał do ścisłego grona Dwunastu Apostołów. Osobą św. Tomasza Apostoła wyjątkowo zainteresowała się tradycja chrześcijańska. Według tradycji św. Tomasz miał głosić Ewangelię najpierw Partom (obecny Iran), a następnie w Indiach, gdzie miał ponieść śmierć męczeńską w Calamina w 67 r. O zainteresowaniu osobą św. Tomasza Apostoła świadczą także liczne apokryfy: Historia Abgara, Apokalipsa Tomasza, Dzieje Tomasza i Ewangelia Tomasza. Interesujący i oryginalny jest apokryf - Dzieje Tomasza. Powstał on dopiero w wieku IV/V. Opisuje on podróż św. Tomasza do Indii w roli architekta na zaproszenie tamtejszego króla Gondafora. Zamiast jednak budować pałac królewski, św. Tomasz głosił Ewangelię, a pieniądze przeznaczone na budowę pałacu wydawał na ubogich. Na skutek jego nauk i cudów nawrócił się król i jego rodzina. Św. Tomasz jest patronem Indii, Portugalii, Urbino, Parmy, Rygi, Zamościa; architektów, budowniczych, cieśli, geodetów, kamieniarzy, murarzy, stolarzy, małżeństw i teologów.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Proces nawrócenia braci wchodzi w swoją szczytową fazę, przynosząc w końcu pojednanie. Mowa Judy świadczy o tej przemianie. Był on bratem, który chciał zarobić na pozbyciu się Józefa, sprowadził na rodzinę konflikt z Kananejczykami, dopuścił się także czynów rozpustnych ze swoją synową Tamar, z którą miał dwóch synów... Nie był więc wzorem cnót. Tym bardziej zaskakuje jego szczera troska o rodzinę. Pragnie, aby Beniamin, wcześniej przyprowadzony do Egiptu, mógł wrócić do ojca. Juda powodowany jest wielką miłością do ojca i do brata, zrodzonego z umiłowanej żony Jakuba, Racheli, podobnie jak Józef. Zaakceptował więc „większą” miłość ojca do tego brata, dlatego chce ocalić Beniamina i oszczędzić cierpienia ojcu.
Wyznanie Judy dogłębnie porusza Józefa, który płacze ze wzruszenia i ostatecznie decyduje się ujawnić braciom swoją tożsamość. Owocem nawrócenia Józefa jest przekonanie, że cała historia jego wykluczenia przez braci z rodziny i cierpienie, jakiego doświadczył on i jego ojciec, zostały wykorzystane przez Boga do ocalenia rodziny. Bóg jest większy od wszelkiego zła.
Szersze spojrzenie na naszą historię, pozwala lepiej zobaczyć działającego w niej Boga, który zawsze realizuje dobro. Czasem nawet posługuje się złem, którego my jesteśmy autorami.

Komentarz do psalmu

Psalm przypomina wielkie wydarzenia z historii Izraela. Opiewa wierność Boga przymierzu, jakie zawarł On z Izraelem. Pomimo niewierności ludu Bóg nieustannie ujmował się za nim i interweniował w sytuacjach zagrożenia. Jednym z przykładów tej opatrznościowej obecności Boga w dziejach Narodu Wybranego jest historia Józefa Egipskiego.
W przekonaniu Izraelitów, Bóg jest panem całej historii, dlatego psalmista przedstawia Go, jako sprawcę głodu na ziemi i Tego, który wysłał Józefa do Egiptu.
Bóg nie jest autorem zła, ale potrafi posłużyć się nim dla dobra. W tym sensie panuje nad historią i ją prowadzi. On jest Tym, który nadaje ostateczny sens i znaczenie każdemu wydarzeniu w naszym życiu, także tym faktom, które wydają się tylko emanacją zła. Jako uczniowie Chrystusa, otrzymaliśmy wystarczającą pomoc w interpretowaniu i przeżywaniu obecności zła w świecie, odczytując je w świetle śmierci i zmartwychwstania Jezusa.

Komentarz do Ewangelii

Apostołowie Jezusa i jego uczniowie, jako przedmiot głoszonej nauki, mieli i mają Królestwo Boże, które jest przede wszystkim rzeczywistością duchową, oddziałującą jednak także na świat materialny i przemieniającą go. Głosiciele czynią to w Jego imię, a nie we własnym imieniu, i powinni to czynić w stylu Jezusa: odpowiadającego na potrzeby ludzi, ubogiego, dyspozycyjnego, wiernego misji, dostępnego...
Darmowość oferowanej posługi jest wyrazem hojności Boga, który nie daje się prześcignąć w dobroci i nie sprzedaje swoich łask. On oferuje nam zbawienie i wszelką pomoc w jego uzyskaniu za darmo. To jest styl Boga, który pozwala jednak liczyć apostołom na troskę ludzi o ich utrzymanie.
Jezus nie ukrywa przed apostołami, że nie zawsze misja musi kończyć się sukcesem. Wpisane są w nią także porażki, brak zainteresowania i gościnności ze strony ludzi. To nie może zniechęcić głosicieli, ani zatrzymać ich misji. Apostoł musi działać z wewnętrzną wolnością, pielęgnując świadomość, że jest tylko współpracownikiem Boga.

Komentarze zostały przygotowane przez Bogusława Zemana SSP


Do góry

Książka na dziś

Czuję, więc żyję. Przewodnik po trudnych emocjach

Małgorzata Rybak

„Emocje to kompas... który niekiedy długo czeka schowany w najniższej szufladzie, zanim nauczymy się z niego korzystać. Przykładowo złość (która już przez samą nazwę ma złą prasę) może dodawać nam energii i pchać nas do działania. I niekoniecznie muszą to być kompulsywne porządki – dzięki niej możemy powiedzieć „nie” albo aktywnie zawalczyć o ważne dla nas sprawy.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


04 lipca 2025

Piątek

Piątek XIII tydzień zwykły

Czytania

(Rdz 23,1-4.19.24,1-8.10.48.59.62-67)
Sara doczekała się stu dwudziestu siedmiu lat życia. Zmarła ona w Kiriat-Arba, czyli w Hebronie, w kraju Kanaan. Abraham rozpoczął więc obrzędową żałobę nad Sara, aby ją opłakać. A potem powstawszy odszedł od swej zmarłej i zwrócił się do Chetytów z taką prośbą: „Choć mieszkam wśród was jako przybysz, sprzedajcie mi tu u was grób na własność, abym mógł pochować moją zmarłą”. Tak przeto Abraham pochował swoją żonę Sarę w pieczarze na polu zwanym Makpela, w pobliżu Mamre, czyli Hebronu, w kraju Kanaan. Abraham zestarzał się i doszedł do podeszłego wieku, a Bóg mu we wszystkim błogosławił. I rzekł Abraham do swego sługi, który piastował w jego rodzinie godność zarządcy całej posiadłości: „Połóż mi twą rękę pod biodro, bo chcę, żebyś mi przysiągł na Pana, Boga nieba i ziemi, że nie weźmiesz dla mego syna Izaaka żony spośród kobiet Kanaanu, w którym mieszkam, ale że pójdziesz do kraju mego rodzinnego i wybierzesz żonę dla mego syna Izaaka”. Odpowiedział mu sługa: „A gdyby taka kobieta nie zechciała przyjść ze mną do tego kraju, czy mogę wtedy zaprowadzić twego syna do kraju, z którego pochodzisz?” Rzekł do niego Abraham: „Nie czyń tego nigdy, abyś miał tam wracać z moim synem. Pan, Bóg niebios, który mnie wywiódł z domu mego ojca i z mego kraju rodzinnego, który mi uroczyście obiecał: "Potomstwu twemu dam ten kraj", On pośle swego anioła przed tobą; znajdziesz tam żonę dla mego syna. A gdyby owa kobieta nie chciała przyjść z tobą, wtedy jesteś zwolniony z przysięgi; byłeś tylko z synem moim tam nie wracał”. Sługa ów zabrał z sobą dziesięć wielbłądów oraz kosztowności swego pana i wyruszył do Aram-Naharaim. Tam sługa Abrahama wziął jego bratanicę Rebekę za żonę dla jego syna. Wyprawili więc Rebekę i jej piastunkę ze sługą Abrahama i jego ludźmi. Izaak, który naówczas mieszkał w Negebie, właśnie wracał od studni Lachaj-Roj; wyszedł bowiem pogrążony w smutku na pole przed wieczorem. Podniósłszy oczy ujrzał zbliżające się wielbłądy. Gdy zaś Rebeka podniosła oczy, spostrzegła Izaaka, szybko zsiadła z wielbłąda i spytała sługi: „Kto to jest ten mężczyzna, który idzie ku nam przez pole?” Sługa odpowiedział : „To mój pan”. Wtedy Rebeka wzięła zasłonę i zakryła twarz. Kiedy sługa opowiedział Izaakowi o wszystkim, czego dokonał, Izaak wprowadził Rebekę do namiotu Sary, swej matki. Wziąwszy Rebekę za żonę, Izaak miłował ją, bo była mu pociechą po matce.

(Ps 106,1-5)
REFREN: Nasz Pan jest dobry: chwalcie Go na wieki

Chwalcie Pana, bo jest dobry,
bo na wieki trwa Jego łaska.
Któż wysławi potężne dzieła Pana
i rozgłosi całą Jego chwałę.

Szczęśliwi, którzy strzegą przykazań
i sprawiedliwie postępują w każdym czasie.
Pamiętaj o nas, Panie,
gdyż upodobałeś sobie w swym ludzie.

Przyjdź nam z pomocą,
abyśmy ujrzeli szczęście Twych wybranych,
cieszyli się radością Twego ludu,
chlubili się razem z Twym dziedzictwem.

Aklamacja (Mt 9,12b.13b)
Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników.

(Mt 9,9-13)
Odchodząc z Kafarnaum Jezus ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej, imieniem Mateusz, i rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to faryzeusze, mówili do Jego uczniów: „Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?” On, usłyszawszy to, rzekł: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: "Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary". Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”.

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Najlepszy specjalista od najgorszej choroby
Człowiek, który grzeszy potrzebuje pomocy, nie potępienia. Taki człowiek ginie, powoli umiera. Nie ma grzechu, który nie odbierałby człowiekowi choć trochę życia. Grzech jest grzechem nie dlatego, że jest czymś niezgodnym z wolą Boga, ale dlatego, że zabija nas. I dlatego, że nas zabija jest niezgodny z wolą Boga.
Skoro grzech jest chorobą, to należy go leczyć. Nikt raczej nie leczy się sam, chyba że nie ma innego wyjścia. Zanim więc weźmiemy się za walkę z grzechem, poszukajmy pomocy. Najlepiej u najlepszego specjalisty – u Jezusa. U tego Specjalisty nie ma kolejek ani limitów przyjęć.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Święta Elżbieta Portugalska, królowa
urodziła się w Saragossie w 1271 r. Była córką Piotra III, króla Aragonii. Kiedy miała 12 lat, wydano ją za Dionizego, króla Portugalii. W 1290 roku dała Dionizemu córkę, a w rok potem syna, następcę tronu, Alfonsa. Małżeństwo jednak nie było szczęśliwe. Dionizy był hulaką i typowym awanturnikiem. Elżbieta znosiła wybryki męża z heroiczną cierpliwością. Ponieważ Dionizy miał kilku nieślubnych synów, syn pierworodny Elżbiety, Alfons, poczuł się zagrożony. W obawie, by któregoś syna z nieprawego łoża król nie mianował swoim następcą, Alfons wypowiedział ojcu wojnę. Elżbieta rzuciła wtedy na szalę cały swój autorytet, by nie dopuścić do rozlewu krwi. Legenda głosi, że pewien przewrotny paź oskarżył Elżbietę, że ta ma grzeszne kontakty z innym paziem. Król, który sam postępował wiarołomnie, uwierzył słowom oskarżyciela i nakazał żywcem spalić podejrzanego pazia. Przez pomyłkę wszakże do dołu z niegaszonym wapnem został wrzucony sam oszczerca. Po dokładnym zbadaniu sprawy, niewinność Elżbiety okazała się nie do podważenia. Dionizy zmarł na rękach Elżbiety w 1325 r., zaopatrzony sakramentami i skruszony w sercu za lata niewierności. Elżbieta poświęciła się opiece nad chorymi, starcami i opuszczonymi. Wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka. Wiele czasu poświęcała modlitwie i uczynkom pokutnym. Pieszo odbyła pielgrzymkę do Compostelli. Wystawiła szereg klasztorów. Zmarła w Estremoz 4 lipca 1336 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Mądrość, opiewana w Biblii pochodzi z budowania relacji z jej źródłem, czyli trwania w zażyłości z Bogiem. Tak nabywa się dar mądrości, która nie polega na sprawności czy błyskotliwości intelektualnej, ale na rozumieniu spraw w świetle Bożym i umiejętności postępowania zgodnego z wolą Stwórcy. Jest to więc także wiedza praktyczna, którą człowiek wierzący posługuje się do wcielania w życie przymierza, jakie łączy go z Bogiem.
Najcenniejszą charakterystyką mędrców jest bojaźń Boża, której nie należy rozumieć, jako strach przez potężnym Bogiem. Oznacza ona raczej postawę głębokiego szacunku i synowskiego posłuszeństwa wobec Boga. U jej podstaw leży więc miłość i wolność każdego człowieka w budowaniu relacji ze Stwórcą, którego rozpoznajemy jako dobrego Ojca, jedyne źródło życia i szczęścia. W tym znaczeniu, częstym synonimem bojaźni Bożej w Księgach mądrościowych jest po prostu wiara. Bojaźń Boża chroni przez zagrożeniem, jakim jest pokusa złego postępowania, czyli odchodzenia od życiodajnego źródła i zrywania synowskiej relacji z Bogiem. Otwiera natomiast na doświadczenie Jego opieki i pomocy w całym życiu, zwłaszcza w jego trudnych sytuacjach.

Komentarz do psalmu

Psalm jest dziękczynieniem Bogu za doznane dobro i opiekę. To doświadczenie skłania psalmistę do publicznego oddania chwały Bogu. Inspiruje go także do tego, aby zachęcać innych do dziękczynienia. Nie chodzi jedynie o ich włączenie się do cudzej modlitwy. W zachęcie, jaką kieruje do słuchaczy, zawiera się propozycja powierzenia się Bogu, jako jedynemu źródłu szczęścia człowieka. Jest to więc propozycja, aby każdy doświadczył we własnym życiu pomocy Boga. Dlatego psalmista woła: „spójrzcie na Niego”, „skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry”.
To pokorne powierzenie się Bogu jest, według psalmisty, także charakterystyką cnoty bojaźni Bożej. „Bogobojni nie zaznają biedy”, lecz kto szuka szczęścia poza relacją z Bogiem, skazany jest na niepowodzenie.

Komentarz do drugiego czytania

Święty Łukasz charakteryzuje wspólnotę wierzących w Chrystusa jako jedność serca i duszy. Niewątpliwie jest to owoc działania Ducha Świętego, który uzdolnił chrześcijan do takiego stylu życia. Nie oznacza to zatarcia różnic pomiędzy osobami, ale świadomego zabiegania o to, aby wspólnotę wiary potwierdzać w codziennym życiu. Jednym z przejawów tego dążenia była wspólnota dóbr. Wielu chrześcijan oddawało do dyspozycji wszystkich swoje dobra. Podziwiamy tę zgodność wiary i życia. „Jedno serce i jedna dusza” uzdalniały wierzących do tworzenia jedności w działaniu i strukturach zewnętrznych.
Święty Łukasz przekazuje tę cenną charakterystykę pierwotnego Kościoła, nie tając także przed czytelnikiem przykładów braku spójności wyznawanej wiary z praktyką życia. Nasz fragment sąsiaduje z opisem grzechu Ananiasza i Safiry, którzy w swoim oddaniu własnych dóbr okazali się wyrachowani i nieszczerzy. Ideał realizuje się w prozie życia, która jest środowiskiem dorastania do jego wymogów. Wciąż uczymy się dorastać do potwierdzania życiem tego, w co wierzymy.

Komentarz do Ewangelii

Pytanie Piotra rodzi się jako reakcja na uwagę Jezusa, że ludziom bogatym trudno jest wejść do Królestwa Bożego (por. Mt 19, 23), sprowokowaną postawą bogatego młodzieńca, który pomimo pragnienia pójścia za Jezusem, nie potrafił porzucić swoich ziemskich bogactw, lecz odszedł zasmucony (por. Mt 19, 16-22). Wydaje się, że Piotr chce powiedzieć: nam się to udało, zostawiliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą.
W swojej odpowiedzi Jezus najpierw rysuje perspektywę Sądu Ostatecznego, odsuwając nagrodę uczniów na koniec czasów. W ten sposób zaznacza, że uczeń Jezusa powinien spodziewać się nagrody w wieczności, a nie kalkulować, jak odnieść korzyści ziemskie. Jednak i tych nie braknie temu, kto oddał swoje życie na służbę Bogu. Poświęcając się służbie wspólnocie, staje się także beneficjentem wspólnoty. Dobrze widać to na przykładzie zakonników, którzy w każdym domu własnego zakonu są u siebie i w członkach zakonu zyskali nowych braci.

Komentarze zostały przygotowane przez Bogusława Zemana SSP


Do góry

Książka na dziś

Ojciec Święty Leon XIV. U progu pontyfikatu

Sylwetka duchowa

Książka prezentuje biografię oraz najważniejsze wystąpienia biskupa Roberta Francisa Prevosta, ukazujące poglądy i postawę nowo wybranego papieża Leona XIV. Jak sam powiedział w wywiadzie dla oficjalnego portalu Watykanu: Biskup nie powinien być małym księciem w swoim królestwie mówił. Jest powołany, by być blisko ludzi, chodzić z nimi, cierpieć z nimi Obowiązkiem duszpasterskim biskupa jest być pasterzem, który chodzi za ludem Bożym.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


05 lipca 2025

Sobota

Sobota XIII tydzień zwykły

Czytania

(Rdz 27,1-5.15-29)
Gdy Izaak się zestarzał i jego oczy stały się tak słabe, że już nie mógł widzieć, zawołał Ezawa, swego starszego syna: „Synu mój!” A kiedy ten odezwał się: „Jestem”, Izaak rzekł: „Oto zestarzałem się i nie znam dnia mojej śmierci. Weź więc teraz przybory myśliwskie, twój kołczan i łuk, idź na łowy i upoluj coś dla mnie. Potem zaś przyrządzisz mi smaczną potrawę, jaką lubię, podasz mi ją, a ja z serca ci pobłogosławię, zanim umrę”. Rebeka słyszała to, co Izaak mówił do swego syna Ezawa. Gdy więc Ezaw poszedł już na łowy, aby przynieść coś z upolowanej zwierzyny, Rebeka wzięła szaty Ezawa, swego starszego syna, najlepsze, jakie miała u siebie, ubrała w nie Jakuba, swojego młodszego syna, i skórkami koźląt owinęła mu ręce i nieowłosioną szyję. Po czym dała Jakubowi ową smaczną potrawę, którą przygotowała, i chleb. Jakub, wszedłszy do swego ojca, rzekł: „Ojcze mój!” A Izaak na to: „Słyszę; któryś ty jest, synu mój?” Odpowiedział Jakub ojcu: „Jestem Ezaw, twój syn pierworodny. Uczyniłem, jak mi poleciłeś. Podnieś się, siądź i zjedz potrawę z upolowanej przeze mnie zwierzyny, i pobłogosław mi”. Izaak rzekł do syna: „Jakże tak szybko mogłeś coś upolować, synu mój ?” A Jakub na to: „Pan, Bóg twój, sprawił, że tak mi się właśnie zdarzyło”. Wtedy Izaak rzekł do Jakuba: „Zbliż się, abym dotknąwszy ciebie mógł się upewnić, czy to mój syn Ezaw, czy nie”. Jakub przybliżył się do swego ojca Izaaka, a ten dotknąwszy go rzekł: „Głos jest głosem Jakuba, ale ręce rękami Łzawa”. Nie rozpoznał jednak Jakuba, gdyż jego ręce były owłosione jak ręce Ezawa. A mając udzielić mu błogosławieństwa, zapytał go jeszcze: „Ty jesteś syn mój Ezaw?” Jakub odpowiedział: „Ja jestem”. Rzekł więc: „Podaj mi, abym zjadł to, co upolowałeś, synu mój, i abym ci sam pobłogosławił”. Jakub podał mu i on jadł. Przyniósł mu też i wina, a on pił. A potem jego ojciec Izaak rzekł do niego: „Zbliż się i pocałuj mnie, mój synu”. Jakub zbliżył się i pocałował go. Gdy Izaak poczuł woń jego szat, dając mu błogosławieństwo mówił: „Oto woń mego syna jak woń pola, które pobłogosławił Pan. Niechaj tobie Bóg użycza rosy z niebios i żyzności ziemi, obfitości zboża i moszczu winnego. Niechaj ci służą ludy i niech ci pokłon oddają narody. Bądź panem twoich braci i niech ci się kłaniają synowie twej matki. Każdy, kto będzie ci złorzeczył, niech będzie przeklęty. Każdy, kto będzie ci błogosławił, niech będzie błogosławiony”.

(Ps 135,1-6)
REFREN: Śpiewajcie Panu, bo nasz Pan jest dobry

Chwalcie imię Pana,
chwalcie Pańscy słudzy,
wy, którzy stoicie w domu Pana,
na dziedzińcach domu Boga naszego.

Chwalcie Pana, bo Pan jest dobry,
śpiewajcie jego imieniu, bo jest łaskawy.
Pan bowiem wybrał sobie Jakuba,
wybrał Izraela na wyłączną własność.

Wiem, że Pan jest wielki,
że nasz Pan jest nad wszystkimi bogami.
Cokolwiek spodoba się Panu,
uczyni na niebie i na ziemi,
na morzu i we wszystkich głębinach.

Aklamacja (Jk 1,18)
Ze swej woli zrodził nas przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń.

(Mt 9,14-17)
Uczniowie Jana podeszli do Jezusa i zapytali: „Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?” Jezus im rzekł: „Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć. Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania, gdyż łata obrywa ubranie i gorsze robi się przedarcie. Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki się psują. Raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje”.

Rozważania do czytań

Oremus

„Jezus Chrystus śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię”. To światło jest naszym skarbem, skarbem, którym powinniśmy się dzielić. Dobrze to rozumiała patronka dzisiejszego dnia, bł. Maria Teresa Ledóchowska (1863-1922), która poświęciła wszystkie swoje zdolności służbie misjom w Afryce. Wydawała czasopismo „Echo z Afryki” i prowadziła korespondencję z misjonarzami. Jej skromne dzieło zaczęło się tak rozrastać, że znalazła współpracowników i założyła Sodalicję św. Piotra Klawera. Bł. Maria Teresa Ledóchowska pokazuje nam miłość przenikniętą głębokim zaufaniem Jezusowi i wyrażającą się w konkretnych czynach.

Katarzyna Zielińska, „Oremus” lipiec 2015, s. 29


Do góry

Patroni dnia:

Święty Antoni Maria Zaccaria, prezbiter i zakonnik
urodził się w Cremonie w grudniu 1502 r. W kilka miesięcy po urodzeniu stracił ojca. Po ukończeniu miejscowych szkół Antoni udał się do Padwy, gdzie studia medyczne uwieńczył doktoratem (1520-1524). Potem powrócił do Cremony i jako człowiek świecki zajął się katechizacją ubogiej młodzieży przy kościele św. Witalisa. Pod kierunkiem dominikanów podjął studia teologiczne. Zajął się biblistyką, patrologią i zgłębianiem pism doktorów Kościoła. W roku 1528 przyjął święcenia kapłańskie. W 1531 r. udał się do Mediolanu i dołączył do oratorium "Wiecznej Mądrości". Pod kierunkiem Antoniego nabrało ono nowego rozmachu. Co więcej, przerodziło się w trzy rodziny zakonne, które poświęcił on św. Pawłowi Apostołów. Największą sławą okrył Antoniego zakon męski, który od kościoła św. Barnaby, przy którym się zawiązał, otrzymał popularną nazwę barnabitów. Zakon zatwierdził papież Klemens VII w 1535 roku. Następne lata Antoni spędził w Mediolanie, gdzie zakładał domy swoich instytucji. Wspierał go biskup Mediolanu, św. Karol Boromeusz, z którym napisał regułę dla swojego zgromadzenia. Antoni wyróżniał się także szczególnym nabożeństwem do Eucharystii. Wbrew przyjętemu i zakorzenionemu wtedy zwyczajowi zachęcał wiernych do częstej, a nawet codziennej Komunii świętej. Wyniszczony pracą apostolską, zmarł w Cremonie, w domu swojej matki, 5 lipca 1539 r., w wieku zaledwie 37 lat.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Józef sprowadził do Egiptu swojego ojca Jakuba i całą rodzinę, która wcześniej mieszkała w Kanaanie. Opis końca życia tych patriarchów niesie w sobie silne przesłanie, że nie czują oni przynależności do ziemi egipskiej. I Jakub, i Józef chcą być pochowani w Ziemi Obiecanej. Jakub w grobie, gdzie pochowano Abrahama i Sarę, Izaaka i Rebekę i gdzie pochował swoją żonę Leę. Józef, zobowiązuje braci do zabrania jego kości, kiedy Bóg wyprowadzi ich z Egiptu. To zapowiedź Exodusu i realizacji Bożych obietnic, że potomkowie Abrahama będą mieszkali w Kanaanie.
Śmierć Jakuba odnawia strach braci przed Józefem, który mógłby teraz zemścić się za ich dawne winy. Posuwają się do kolejnego oszustwa, ale Józef, w przeciwieństwie do braci, pojednał się ze swoją bolesną historią i potwierdził, że w rękach Boga stała się ona historią ocalenia ich rodziny.
Przynależność do Boga i Jego planów pozwala nam właściwie przeżywać każdą chwilę życia i odnajdywać prawdziwy pokój pomimo doznanych krzywd czy popełnionych grzechów.

Komentarz do psalmu

Psalm opiewa dzieło Boga dokonane w historii Abrahama i w Wyjściu Izraelitów z Egiptu. Autor skupia się na wierności Boga wobec wybranego ludu. Celowo pomija w tym utworze grzechy Izraela, których przecież nie brakowało w historii. Chce przekonać, że decydująca jest miłość Boga i przymierze, którym związał się On z narodem. To niezaprzeczalne dzieło miłosierdzia, którego nie może zniweczyć ludzki grzech.
Takiej interpretacji dziejów nie można przypisać lekceważenia zła grzechu. Autor stawia w centrum przymierze, które jest bezwarunkowym i darmowym darem Boga. Nikt z ludzi nie jest i nie będzie w stanie dobrym życiem zasłużyć sobie na miłość Boga. Świadomi tego daru, jesteśmy zachęcani do uznania tego Boga naszym Bogiem i do dania wolnej odpowiedzi na oferowane przymierze, stając się coraz bardziej wiernymi w codziennym życiu.

Komentarz do Ewangelii

Kluczem do zrozumienia słów Jezusa jest wspólnota losu uczniów z losami ich Nauczyciela i Pana. Apostołowie nie tylko przyjmują nauczanie Mistrza, ale także upodabniają się do Niego, stając się jak On „znakiem sprzeciwu” (por. Łk 2, 34). W ten sposób w swoim życiu odtwarzają, a raczej kontynuują misję Jezusa, który nie szukał pokoju za wszelką cenę, ale przyniósł rozłam (por. Mt 10, 35-36). Oznacza on konieczność zajęcia stanowiska wobec Jezusa i Jego Ewangelii, co w praktyce często przynosi niezgodę, odrzucenie i prześladowanie.
Równocześnie „być jak Nauczyciel”, doświadczać tego, czego On doświadczył, jest dla apostoła pociechą i umocnieniem w chwilach trudności i prześladowań. Stają się bowiem jeszcze bardziej zjednoczeni z Mistrzem, co rodzi pokój i radość pomimo doświadczanych przeciwności. Tylko z Nim wszystko nabiera sensu i wszystko staje się częścią historii zbawienia świata i naszego uświęcenia. Dlatego Jezus nie przestaje powtarzać: „Nie bójcie się!”.

Komentarze zostały przygotowane przez Bogusława Zemana SSP


Do góry

Książka na dziś

Święta Rita z Cascii

Święta Rita z Cascii jest niezwykle barwną postacią. Była żoną, mamą, a na pewnym etapie swojego życia została siostrą zakonną. Modliła się za wszystkich ludzi i chętnie ofiarowywała Panu Bogu swoje cierpienia.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.