
Niedziela
Czytania
(Prz 8,22-31)
To mówi Mądrość Boża: ”Pan mnie stworzył, swe arcydzieło, przed swymi czynami, od dawna. Od wieków jestem stworzona, od początku, zanim ziemia powstała. Jestem zrodzona, gdy jeszcze bezmiar wód nie istniał ani źródła, co wodą tryskają, i zanim góry stanęły. Poczęta jestem przed pagórkami, nim ziemię i pola uczynił, początek pyłu na ziemi. Gdy niebo umacniał, z Nim byłam, gdy kreślił sklepienie nad bezmiarem wód, gdy w górze utwierdzał obłoki, gdy źródła wielkiej otchłani umacniał, gdy morzu stawiał granice, by wody z brzegów nie wyszły, gdy kreślił fundamenty pod ziemię. Ja byłam przy Nim mistrzynią, rozkoszą Jego dzień po dniu, cały czas igrając przed Nim, igrając na okręgu ziemi, znajdując radość przy synach ludzkich”.
(Ps 8,4-5.6-7.8-9)
REFREN: Jak jest przedziwne imię Twoje, Panie.
Gdy patrzę na Twoje niebo, dzieło palców Twoich,
na księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził:
czym jest człowiek, że o nim pamiętasz,
czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?
Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów,
uwieńczyłeś go czcią i chwałą.
Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich,
wszystko złożyłeś pod jego stopy:
Owce i bydło wszelakie,
i dzikie zwierzęta,
ptaki niebieskie i ryby morskie,
wszystko, co szlaki mórz przemierza.
(Rz 5,1-5)
Bracia: Dostąpiwszy usprawiedliwienia przez wiarę, zachowajmy pokój z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu uzyskaliśmy przez wiarę dostęp do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją chwały Bożej. Ale nie tylko to, lecz chlubimy się także z ucisków, wiedząc, że ucisk wyrabia wytrwałość, a wytrwałość wypróbowaną cnotę, wypróbowana cnota zaś nadzieję. A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany.
Aklamacja
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, Bogu, który jest i który był, i który przychodzi.
(J 16,12-15)
Jezus powiedział swoim uczniom: ”Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek słyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam oznajmi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego bierze i wam objawi”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Przyłączmy się do Trójcy!
Wszystko, co ma Ojciec, należy do Jezusa, a Jezus to przekazuje Duchowi Świętemu. Duch zaś przekazuje to nam (jeśli otworzymy się na Niego). Trójca Przenajświętsza przyłącza więc nas do siebie. Czy to nie wspaniałe?!
To jednak zobowiązuje. Kto chce przyłączyć się do Boga-Trójcy, ten musi zdecydować się na Jego sposób życia. Przyjęcie darów Ducha Świętego bardzo nas ubogaca, ale też reformuje. Jeśli pragniemy Jego darów, a odrzucamy reformę, to nic nie otrzymamy.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Błogosławiona Jolenta, księżna, zakonnica
urodziła się w 1244 r. w Ostrzyhomiu jako ósme z rzędu dziecko węgierskiego króla Beli IV. Z jej najbliższej rodziny aż 4 osoby dostąpiły chwały ołtarzy: obie jej siostry - św. Kinga i św. Małgorzata Węgierska, ciotka - św. Elżbieta i stryjenka - bł. Salomea. Ówczesnym zwyczajem jako kilkuletnia dziewczynka Jolenta przybyła do Krakowa na dwór swej siostry, św. Kingi, żony Bolesława Wstydliwego, i tu się wychowywała. W 1256 r. zaręczył się z Jolentą książę kaliski, Bolesław. Miała wówczas 12 lat. Uroczysty ślub odbył się jednak dopiero dwa lata później za specjalną dyspensą papieską, gdy Jolenta miała lat 14
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Księga Przysłów poświęcona jest bardzo cenionej w starożytnym Izraelu tematyce mądrości. O ile w naszym świecie często bardziej ceniony jest swego rodzaju intelektualny spryt, umiejętność dania odpowiedzi, która naszemu przeciwnikowi „pójdzie w pięty”, to w starożytności bardziej chyba ceniono mądrość cechującą działanie „na długą metę”. Taką mądrość, która prowadzi do właściwych życiowych decyzji, pomaga właściwie wychować dzieci i pozostać człowiekiem szanowanym w społeczeństwie.
Niekiedy wartość tej mądrości jest tak duża, że przydaje się jej cechy osoby. Tak ma się sprawa z dzisiejszym czytaniem: Mądrość wydaje się być osobą, towarzyszącą Bogu w akcie stworzenia. Niekiedy tę mądrość uważano za obraz Najświętszej Maryi Panny. Ułatwia to rodzaj żeński tego słowa. Poza tym, przez długi czas w polskim tłumaczeniu Biblii tłumaczenie naszego tekstu brzmiało: „Pan mnie stworzył (…) jako początek swej mocy”. Jednak w najnowszych tłumaczeniach pojawia się bliższe do oryginału: „Pan mnie zrodził”. Mądrość w tym tekście nie jest bowiem obrazem Maryi, ale Przedwiecznego Słowa - Syna Bożego. To o Nim czytamy u św. Jana: „Wszystko przez nie się stało”. Dlatego też czytamy ten tekst dziś, w uroczystość Trójcy Przenajświętszej, i odkrywamy, jak Bóg przygotowywał objawienie swojej istoty już w Starym Testamencie.
Komentarz do psalmu
Psalm ósmy jest pieśnią wyrażającą wielki zachwyt nad wielkością Boga, która objawia się przy kontemplacji dzieła stworzenia. Już w odległych czasach stworzenie wywoływało w człowieku zachwyt graniczący z niedowierzaniem. Szczególnie, gdy modlący zdawał sobie sprawę, że w porządku stworzenia zajmuje miejsce szczególne. Z jednej strony, człowiek czuł, że w ogromnym świecie zajmuje miejsce szczególne, bo został powołany, aby świadomie poznać i uwielbić Boga. Z drugiej jednak strony, modlący się czuje swoją znikomość, dlatego pyta: „Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz?”.
To zdziwienie z czasem nie staje się mniejsze. Wprost przeciwnie! Ono rośnie wraz z wiekami i z odkrywaniem ogromu stworzenia. Człowiek sięga swoimi badaniami do początków wszechświata, a nowoczesne teleskopy przekazują nam zdjęcia z ogromnych, odległych galaktyk. Dziś wiemy o wiele więcej niż autor naszego psalmu. I tym większe jest nasze zaskoczenie: „Czym jest syn człowieczy, że troszczysz się o niego?”.
Zdziwienie nad ogromem stworzenia potrzebne jest współczesnemu człowiekowi. Nasze życie koncentruje się przede wszystkim w miastach, gdzie większość potrzeb zaspokajana jest przez powołane do tego struktury: handel, opieka zdrowotna, bezpieczeństwo, etc. Taki świat zamyka się często na transcendencję, bo wydaje mu się, że wszystko można rozwiązać z pomocą ludzkiego rozumu.
Komentarz do drugiego czytania
Podczas Mszy świętej, po przeistoczeniu, kapłan wypowiada słowa: „Oto wielka tajemnica wiary!”. W rzeczy samej, „tajemnica” jest jednym z kluczowych słów w chrześcijaństwie. Jest ono jak gdyby rewersem medalu, gdzie awersem jest słowo „objawienie”. Bóg objawia nam siebie, ale w tym życiu nie jest możliwe jego pełne objawienie się, dlatego - choć do pewnego stopnia znany - to jednak ciągle pozostaje On dla nas w wielu kwestiach Tajemnicą.
I chyba największą z tajemnic jest sama istota boskiego istnienia, czyli tajemnica Trójcy Przenajświętszej. Jak widzieliśmy w pierwszym czytaniu, już w Starym Testamencie napotykamy na trudne do wyjaśnienia teksty, mówiące o Mądrości Bożej jako o osobie odrębnej od Boga jedynego. W Nowym Testamencie usłyszeliśmy o Duchu Świętym jako o Pocieszycielu, ale odrębnym od Syna Bożego. Pierwsze wieki chrześcijaństwa były targane bardzo poważnymi konfliktami na drodze do wyjaśnienia głębi tajemnicy Boga w Trójcy Jedynego, która przekracza ludzkie rozumienie. A jednak, pomimo złożoności tej tajemnicy, Bóg zdecydował się nam ją objawić. Dlaczego to uczynił? Być może dlatego, żeby dać nam przykład? Chodzi przede wszystkim o przykład miłości i jedności w różnorodności. W dzisiejszym, tak bardzo podzielonym świecie, niech oświeca nasze codzienne życie ten właśnie aspekt istnienia Trójcy.
Komentarz do Ewangelii
Zesłanie Ducha Świętego jest dopełnieniem misji Jezusa Chrystusa. Stało się ono możliwe dzięki Jego ofierze na krzyżu. Od tamtej chwili, to właśnie Duch Święty jest głównym sprawcą działania Bożego w duszach ludzkich. W naszych modlitwach często kierujemy się do Pana Jezusa, do Matki Bożej, czy uciekamy się do wstawiennictwa świętych. Należy jednak pamiętać, że w naszym czasie, to jest w czasie pomiędzy śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa i Jego powtórnym przyjściem, Bóg działa przede wszystkim przez Ducha Świętego. I w tym kontekście Jezus jest bardzo szczery w stosunku do swoich uczniów. Jak gdyby im mówił: „Ja przekazałem wam wiele, ale nie mogłem przekazać wszystkiego. Szczerze mówiąc, często nie zrozumieliście nawet tego, co wam powiedziałem. Dlatego, po moim odejściu, będziecie wracać do moich słów i będziecie ciągle na nowo starali się je zrozumieć w całej pełni. W tym wysiłku nie pozostawiam was samych. Otrzymacie Ducha Świętego, który będzie przewodnikiem waszych serc i umysłów”. W świetle tych słów należy zadać sobie jedno bardzo ważne pytanie: Czy chrześcijanie przypadkiem nie modlą się za mało do Ducha Świętego? Czy to właśnie Duch nie powinien być pierwszym i podstawowym celem naszych próśb? Starajmy się ciągle na nowo badać i właściwie ukierunkowywać nasze duchowe priorytety.
Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD
Książka na dziś

Święta Rito, módl się za nami. Modlitewnik
Gdy modlitwa staje się szeptem, a serce pełne jest pytań – święta Rita, patronka spraw trudnych, przypomina, że nawet wtedy możemy doświadczać łaski. Ten modlitewnik powstał z doświadczenia krzyża i ciszy. Zawiera proste modlitwy rodzące się z codziennych zmagań, nowennę i litanię pełne ufności, a także akty zawierzenia i prośby – na te chwile, gdy brak już własnych słów.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
16 czerwca 2025
Poniedziałek
Poniedziałek XI tydzień zwykły
Czytania
(2 Kor 6,1-10)
Bracia: Napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej. Mówi bowiem Pismo: „W czasie pomyślnym wysłuchałem ciebie, w dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą”. Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia.
Nie dając nikomu sposobności do zgorszenia, aby nie wyszydzono naszej posługi, okazujemy się sługami Boga przez wszystko: przez wielką cierpliwość, wśród utrapień, przeciwności i ucisków, w chłostach, więzieniach, podczas rozruchów, w trudach, nocnych czuwaniach i w postach, przez czystość i umiejętność, przez wielkoduszność i łagodność, przez objawy Ducha Świętego i miłość nieobłudną, przez głoszenie prawdy i moc Bożą. Przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny, wśród czci i pohańbienia, przez dobrą sławę i zniesławienie. Uchodzący za oszustów, a przecież prawdomówni, niby nieznani, a przecież dobrze znani, niby umierający, a oto żyjemy, jakby karceni, lecz nie uśmiercani, jakby smutni, lecz zawsze radośni, jakby ubodzy, a jednak wzbogacający wielu, jako ci, którzy nic nie mają, a posiadają wszystko.
(Ps 98,1-4)
REFREN: Pan Bóg okazał ludziom swe zbawienie
Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.
Pan okazał swoje zbawienie,
na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją
dla domu Izraela.
Ujrzały wszystkie krańce ziemi
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio,
cieszcie się, weselcie i grajcie.
Aklamacja (Ps 119,105)
Twoje słowo jest pochodnią dla stóp moich i światłem na mojej ścieżce.
(Mt 5,38-42)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano: "Oko za oko i ząb za ząb". A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Zło lubi opór
Miłość nie polega na bezbronności i nie do bezbronności namawia nas Pan Jezus. Tymi słowami chce nam uświadomić, że zło lubi opór i karmi się nim. Zła nie da się więc pokonać oporem. Można je tylko powstrzymać, zakreślić nieprzekraczalną dla niego granicę, ale nie pokonać. Tylko dobrem można zwyciężyć zło. Nie da się bowiem pożaru ugasić ogniem. Dobro jednak, aby zwyciężyć, musi być mądre i jednoznaczne (czyste). Musi opierać się na miłości.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
„Nie dając nikomu sposobności do zgorszenia, aby nie wyszydzono naszej posługi” - „zgorszenie” - „wyszydzanie”: te dwa pojęcia święty Paweł połączył ze sobą już 2000 lat temu. W naszej obecnej sytuacji bardzo często spotykamy się z wyszydzaniem Kościoła - zarówno jego ludzi, jak i jego nauczania. Ma to miejsce nie tylko w środkach masowego przekazu, ale również w życiu społecznym i rodzinnym. Niekiedy to wyszydzanie jest przesadzone i nie ma pokrycia w faktach, przez co okazuje się niesprawiedliwe względem wielu niewinnych ludzi.
Nie należy jednak zapominać, że wyszydzenie jest konsekwencją zgorszenia. Dlatego zanim zaczniemy walczyć z szydzącymi z Kościoła, przyjrzyjmy się najpierw sytuacjom, które wywołują zgorszenie. Nie chodzi tylko o sytuacje przestępcze, ale również o codzienne życie Kościoła: o traktowanie ludzi, o styl życia, o umiejętność reagowania na ludzkie problemy i nieszczęścia, czy nawet o przygotowanie każdego nabożeństwa i katechezy. Dopiero po przejściu tego wstępnego etapu poczujemy się dobrze ze słowami, które kończą dzisiejsze czytanie: „jakby karceni, lecz nie uśmiercani, jakby smutni, lecz zawsze radośni, jakby ubodzy, a jednak wzbogacający wielu”.
Komentarz do psalmu
Psalmista zachęca modlących się, aby zaśpiewali Panu „pieśń nową”. Warto zatrzymać się na tym pojęciu. Muzyka jest bardzo popularna w naszych czasach. Brzmi ciągle z głośników i ze słuchawek, oglądamy ją w telewizji i w internecie. Czasami szukamy jakiejś nowej, ciekawej piosenki. Często wracamy jednak do starych, dobrych przebojów. Mamy też wyrażenia związane z piosenkami. Na przykład, w sytuacji, gdy ktoś usprawiedliwia się w znajomy nam, często infantylny sposób, to mówimy: „to jego stara śpiewka”.
A dziś słyszymy w psalmie zachętę, żeby zaśpiewać Pan Bogu nie naszą „starą śpiewkę”, ani nawet nie starą, ulubioną melodię, ale „pieśń nową”. Jak tego dokonać? Psalmista mówi, że inspiracją dla nowej pieśni są cuda i zwycięstwa Pana Boga. A zatem to proste pojęcie jest pytaniem o jakość naszej wiary. Czy w moim życiu dokonują się jakieś małe i wielkie cuda? Czy ja w ogóle czuję Bożą obecność? Czy z Bożą pomocą staram się o coś, czy o coś walczę i czy w tych staraniach i walkach mam jakieś sukcesy? Jeżeli tak, to z pewnością w moim sercu pojawia się „pieśń nowa”, jakieś nowe, niepowtarzalne uwielbienie i dziękczynienie.
Komentarz do Ewangelii
Wyrażenie „oko za oko” weszło do naszego języka jako opis zachowania pozbawionego wszelkiego miłosierdzia, okrutnego. Ale czy rzeczywiście tak jest? Jeżeli przyjrzymy się naszej codzienności, to odkryjemy, że często nie stosujemy tej zasady dosłownie, ale bardzo ją zaostrzamy. Bo przecież zazwyczaj na jedno raniące nas słowo odpowiadamy trzema, a jedną nawet przypadkową krzywdę jesteśmy w stanie hołubić w swoim sercu latami, mszcząc się za nią brakiem kontaktu, niechęcią, czy obmową. Tracimy zatem poczucie proporcjonalności pomiędzy winą i karą.
Dużo bardziej jednak warto postarać się wejść w logikę Nowego Testamentu i Dobrej Nowiny Jezusa Chrystusa. „Nie stawiajcie oporu złemu” - mówi Pan Jezus. Nad Jego słowami warto zastanawiać się ciągle na nowo. Są oczywiście momenty, kiedy należy walczyć o prawdę i sprawiedliwość. Są jednak też chwile, kiedy należy skorzystać z rady Pana Jezusa. Na przykład, wiele niepotrzebnych dyskusji, które przeradzają się w kłótnie i długotrwałe niezgody bierze się z chęci „wyjścia na swoje”, pozostania z ostatnim słowem, zwycięstwa. O ile mądrzejsza jest chwila refleksji w zacietrzewieniu, próba zrozumienia drugiej strony, czy powrót do dyskutowanego tematu, kiedy już ostygną emocje i można dojść do porozumienia.
Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD
Książka na dziś

Leon XIV. Niech pokój będzie w Wami wszystkimi
Tą publikacją pragniemy przybliżyć czytelnikowi istotę i historię urzędu papieskiego, jego funkcje oraz nieprzemijające znaczenie. Przedstawiamy zarówno duchową głębię tej posługi, jak i mechanizmy wyboru papieża; ukazujemy, że każde konklawe to nie tylko akt wyboru człowieka - to akt zawierzenia Kościoła Duchowi Świętemu.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
17 czerwca 2025
Wtorek
Wtorek XI tydzień zwykły
Czytania
(2 Kor 8,1-9)
Donosimy wam, bracia, o łasce Bożej, jakiej dostąpiły Kościoły Macedonii, jak to w dotkliwej próbie ucisku uradowali się bardzo i skrajne ich ubóstwo zajaśniało bogactwem prostoty. Według możliwości, a nawet - zaświadczam to - ponad swe możliwości okazali gotowość, nalegając na nas bardzo i prosząc o łaskę współdziałania w posłudze na rzecz świętych. I nie tylko tak było, jakeśmy się spodziewali, lecz ofiarowali siebie samych najprzód Panu, a potem nam przez wolę Bożą. Poprosiliśmy więc Tytusa, aby jak to już rozpoczął, tak też dokonał tego dzieła miłosierdzia względem was. A podobnie jak obfitujecie we wszystko, w wiarę, w mowę, w wiedzę, we wszelką gorliwość, w miłość naszą do was, tak też obyście i w tę łaskę obfitowali. Nie mówię tego, aby wam wydawać rozkazy, lecz aby wskazując na gorliwość innych, wypróbować waszą miłość. Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić.
(Ps 146,1-2.5-9)
REFREN: Przez całe życie będę chwalił Pana
Chwal, duszo moja, Pana.
Będę chwalił Pana do końca swego życia,
będę śpiewał mojemu Bogu,
dopóki istnieję.
Szczęśliwy ten, kogo wspiera Bóg Jakuba,
kto pokłada nadzieję w Panu Bogu.
On stworzył niebo i ziemię, i morze,
ze wszystkim, co w nich istnieje.
On wiary dochowuje na wieki,
uciśnionym wymierza sprawiedliwość,
chlebem karmi głodnych,
wypuszcza na wolność więźniów.
Pan przywraca wzrok ociemniałym,
Pan dźwiga poniżonych,
Pan kocha sprawiedliwych,
Pan strzeże przybyszów.
Aklamacja (J 13,34)
Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem.
(Mt 5,43-48)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano: "Będziesz miłował swego bliźniego", a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak, będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Jabłko od jabłoni nie pada daleko
Mamy być doskonali jak Bóg? Czy to nie przesada? Byłoby to przesadą gdybyśmy nie byli dziećmi Boga. To naturalne, że dzieci dziedziczą cechy rodziców i potem upodabniają się do nich. „Jabłko od jabłoni nie pada daleko” – mawiamy. Problem w tym, że my często „padamy” daleko od Boga. Dystansujemy się od Niego. Wręcz uciekamy, jakby chciał nam zrobić krzywdę. Stąd nasze problemy z podobieństwem do Boga. A stworzeni jesteśmy na Jego obraz i podobieństwo. Nie przetwarzajmy się więc w jakieś inne stworzenia. Przyznajmy się do Boga jako naszego Ojca.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święty Albert Chmielowski, zakonnik
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Święty Paweł w swoim liście zachęca wspólnotę chrześcijan z Koryntu do solidarności ze wspólnotą w Jerozolimie, którą dotknęła klęska głodu. Korynt był bogatym, portowym miastem i członkowie tamtejszego kościoła z pewnością byli w stanie wykazać się solidarnością. Apostoł narodów zachęca ich przy pomocy dwóch przykładów: o wiele biedniejszej od Koryntu, ale szczodrej wspólnoty z miasta Filippi oraz samego Pana Jezusa, o którym mówi, że „będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić”.
Święty Paweł tymi słowami zachęca i nas do rozmyślania nad dwoma tematami: solidarnością i ubóstwem. Solidarność w dzisiejszym świecie jest dosyć popularna i akcje humanitarne spotykają się z dobrym odzewem. Dużo gorzej jest z ideałem ubóstwa. Otwierające się perspektywy wzrostu ekonomicznego i poprawa warunków życiowych sprawia, że rezygnacja z wygód, podróży czy gadżetów nie znajduje zrozumienia, często nawet i w zakonach.
Dziś obchodzimy wspomnienie św. Alberta Chmielowskiego, który poświęcił swoje życie bezdomnym, stając się dla nich ubogim, na wzór Chrystusa. Dlatego też zyskał przydomek - Brat naszego Boga.
Komentarz do psalmu
Psalm responsoryjny uczy nas uwielbienia Boga nie z pozycji sytości i dostatku, ale z pozycji niedostatku i potrzeby. To pieśń tych, którzy doznali ucisku, głodu, więzienia, poniżenia, czy trudu emigracji. W tych wszystkich niełatwych sytuacjach ludzie doznali Bożej opieki, w swoim nieszczęściu poczuli, że nie są sami. Taka jest logika krzyża. W trudnych momentach bardzo intensywnie zaczynamy szukać pociechy i wsparcia. I ono przychodzi. Jednak ze zdziwieniem odkrywamy, że przychodzi ono najczęściej nie od tych, na których liczyliśmy, lub też uważaliśmy, że mamy prawo od nich takiego wsparcia oczekiwać. To właśnie w tej nieoczekiwanej pomocy dostrzegamy często działanie Boże. Te nieoczekiwane akty niezasłużonego miłosierdzia względem nas wywołują w sercu wdzięczność względem ludzi i względem Boga, która wyraża się w radosnych słowach: „Chwal, duszo moja, Pana!”. Te chwile wybawienia i pomocy warto wspominać nie tylko, kiedy one miały miejsce, ale umacniać się pamięcią o nich w przyszłości. Dlatego psalmista daje nam przykład wierności w uwielbianiu Boga: „będę śpiewał mojemu Bogu, dopóki istnieję”. Wspomnijmy, zatem, dziś jakiś moment z naszego życia, kiedy odczuliśmy Bożą pomoc i uwielbiajmy radośnie naszego Pana.
Komentarz do Ewangelii
Bez wątpienia istnieje zgoda co do tego, że wśród ludzi powinna panować miłość. Ciągle jeszcze jednak pozostaje ona bardziej w sferze szlachetnego i nieosiągalnego ideału, niż w sferze codziennej praktyki. Jezus w swoim radykalnym „Kazaniu na górze” wzywa nas do zwiększenia wysiłku nad realizacją ewangelicznego i ludzkiego ideału. Podpowiada nam przy tym, abyśmy nie czekali na miłość ze strony innych ludzi, ale sami starali się żyć tym ideałem tu i teraz. To znaczy, nie w sytuacji idealnej, kiedy jesteśmy otoczeni przyjaznymi nam ludźmi, ale w sytuacji braku zrozumienia, zatargów, trudnej i niepogodzonej przeszłości i trwającego ciągle konfliktu, czy rywalizacji. Czas na miłość nie zaczyna się jutro, czy za miesiąc - zegar zaczyna bić właśnie teraz.
Przy czym, miłość nie zawsze oznacza postawy pasywnej. Poważna rozmowa o powstałym problemie, wyjaśnienie komuś, co w jego słowach lub czynach nas zraniło, czy rani, to też przejawy miłości. Spójrzmy chociażby na spis dobrych uczynków względem ciała. Znajdziemy tam zalecenie, aby „Nieumiejętnych pouczać”. Miłość zatem nie jest biernością, ale przede wszystkim troską zabiegającą o prawdziwe dobro bliźniego.
Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD
Książka na dziś

Miej szczęśliwe dni. Słowa, które leczą
Jego kazania leczyły dusze, koiły zranione serca, otwierały oczy. Choć minęło już pięć lat od jego śmierci, on nadal mówi – prosto, mocno, z miłością. Ludzie wciąż tęsknią za jego głosem. Bo ks. Piotr umiał nazwać to, co niewypowiedziane. Wyciągał na światło dzienne to, co boli. A potem delikatnie prowadził do Boga.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
18 czerwca 2025
Środa
Środa XI tydzień zwykły
Czytania
(2 Kor 9,6-11)
Bracia: Kto skąpo sieje, ten skąpo i zbiera, kto zaś hojnie sieje, ten hojnie też zbierać będzie. Każdy niech przeto postąpitak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg. A Bóg może zlać na was całą obfitość łaski, tak byście mając wszystkiego i zawsze pod dostatkiem, bogaci byli we wszystkie dobre uczynki według tego, co jest napisane: „Rozproszył, dał ubogim, sprawiedliwość jego trwa na wieki”. Ten zaś, który daje nasienie siewcy, i chleba dostarczy ku pokrzepieniu, i ziarno rozmnoży, i zwiększy plon waszej sprawiedliwości. Wzbogaceni we wszystko, będziecie pełni wszelkiej prostoty, która składa przez nas dziękczynienie Bogu.
(Ps 112,1-4.9)
REFREN: Błogosławiony, kto się boi Pana
Błogosławiony człowiek, który boi się Pana
i wielką radość znajduje w Jego przykazaniach.
Potomstwo jego będzie potężne na ziemi,
dostąpi błogosławieństwa pokolenie prawych.
Dobrobyt i bogactwo będą w jego domu,
a jego sprawiedliwość będzie trwała zawsze.
On wschodzi w ciemnościach jak światło dla prawych,
łagodny, miłosierny i sprawiedliwy.
Rozdaje i obdarza ubogich,
jego sprawiedliwość będzie trwała zawsze,
wywyższona z chwałą
będzie jego potęga.
Aklamacja (J 14,23)
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy.
(Mt 6,1-6.16-18)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Jak być dobrze dobrym
Nie należy pokazywać ludziom, że jest się pobożnym i dobroczynnym. O naszej modlitwie powinien wiedzieć tylko Bóg. O naszej dobroczynności powinni wiedzieć co najwyżej adresaci tej pomocy. To wystarczy. Modlitwa powinna bowiem służyć tylko do przemiany serca, a nie do budowania pozytywnego wizerunku siebie u innych. Przemianę serca widać zaś tylko w bezinteresownej pomocy innym. A kiedy pomagamy dla jakiegoś celu, na przykład dla budowania pozytywnego wizerunku siebie, wówczas nasza pomoc przestaje być bezinteresowna i przemiana serca „bierze w łeb”.
Nie wystarczy dużo się modlić, pościć i pomagać ludziom. Jeszcze trzeba to robić w odpowiedni sposób.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święta Elżbieta z Schönau, dziewica, zakonnica
urodziła się około 1129 r. zapewne w niemieckim Bonn. Gdy była jeszcze dzieckiem, kiedy pobożni rodzice ówczesnym zwyczajem oddali ją na naukę i wychowanie do klasztoru benedyktynek w Schönau nad Renem . Tu pozostała na zawsze. W roku 1147 jako 18-letnie dziewczę przywdziała welon zakonny, by niedługo potem złożyć śluby. Po 10 latach została wybrana na mistrzynię nowicjatu, a potem na przełożoną. W pięć lat po wstąpieniu do klasztoru Elżbieta zapadła na ciężką chorobę, którą znosiła przez 12 lat z heroiczną cierpliwością. Obdarzona darem kontemplacji, doznawała objawień Pana Jezusa, Matki Bożej i świętych Pańskich Obdarzył ją Pan Bóg także darem proroctwa. Kiedy Elżbieta umierała 18 czerwca 1164 r., miała 35 lat. Została pochowana w opactwie św. Floryna w Schönau.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
„Kto skąpo sieje, ten i skąpo zbiera”, „radosnego dawcę miłuje Bóg” - takimi między innymi słowami święty Paweł zachęcał wspólnotę z Koryntu do hojności w zbiórce na dotknięte klęską głodu wspólnoty chrześcijan w Ziemi Świętej. W tych prostych słowach Apostoł narodów daje podwaliny pod swego rodzaju „ekonomię hojności”. Opiera się ona na głębokim przekonaniu, że hojność względem potrzebujących w żadnym razie nie prowadzi do zubożenia, ponieważ na dłuższą metę spotyka się z nagrodą ze strony Stwórcy, który jest w stanie wynagrodzić człowiekowi wielokrotnie to, co ofiarował.
„Ekonomia hojności”, z drugiej strony, stawia pod wątpliwość absolutne prawo do własności. W Pierwszym Liście do Koryntian Apostoł Paweł stawia bardzo zasadne pytanie: „Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał”. Sukces ekonomiczny, choć wydaje się efektem własnego wysiłku, to jest przecież wynikiem wielu czynników, takich jak dane nam zdolności, fakt urodzenia się w tym, czy innym kraju, w takiej czy innej rodzinie. Uświadamia nam to, że nie do końca jesteśmy autorami swojego sukcesu. Posiada on zawsze pewien element dodany, niezależny od nas, który zobowiązuje nas do wdzięczności i solidarności.
Komentarz do psalmu
Dzisiejszy psalm zaczyna się od słów „Błogosławiony człowiek”. Od tych samych słów zaczyna się również Psalm 1, a zatem również i cała Księga Psalmów. Posiada ona w pewnym sensie dwóch podstawowych bohaterów: Boga, jako adresata modlitwy i człowieka, który do Niego swoje modlitwy kieruje. Dlatego też w Księdze Psalmów możemy dowiedzieć się wiele o Bogu, ale również o człowieku. Nie na próżno przecież wchodzi ona w skład tak zwanych Ksiąg Mądrościowych.
W dzisiejszym psalmie podkreślane są moralne cechy modlącego się człowieka. Jest on błogosławiony, bo służy Bogu poprzez wypełnianie nakazów moralnych, a nawet znajduje w nich „wielką radość”. Jednym z wymiarów zawartych w przykazaniach jest miłosierdzie względem potrzebujących. „Rozdaje i obdarza ubogich” - te słowa stawiają nam przed oczy zachowanie godne mędrca i człowieka pobożnego. Nie zapominajmy zatem o tym, że solidarność z potrzebującymi jest codziennym obowiązkiem chrześcijanina, wynikającym z jego wiary.
Komentarz do Ewangelii
Czytając dzisiejszą Ewangelię, nieco ironicznie można stwierdzić, że w naszych czasach problemem nie jest wystawianie swojej pobożności na widok publiczny, ale raczej jej skrywanie, jako czegoś bardzo osobistego, a nawet wstydliwego. Do naszego pokolenia bardziej chyba odnoszą się słowa: „Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w swojej chwale” (Łk 9, 28).
Trochę inaczej rzecz się ma z dobroczynnością, o której również mówi dzisiejsza Ewangelia. Uczestnictwo w akcjach charytatywnych należy do tak zwanego „dobrego tonu”. Są one eksponowane w świecie polityki i sztuki. Dobroczynność jest bowiem ważnym kapitałem politycznym i estradowym. Pan Jezus wzywa nas, abyśmy do tego kapitału również odnieśli się w duchu wiary. A wiara ukazuje nam inny kierunek naszych aspiracji. Zachęca nas, abyśmy odwracali się od popularności wśród ludzi, a zwracali naszą myśl ku Bogu. Uderzający pod tym względem jest przykład świętych. Na przykład św. Katarzyna Laboure, której Matka Boża objawiła cudowny medalik, była do końca swojego życia osobą zupełnie nieznaną, a jednak medalik rozchodził się w milionach egzemplarzy. „Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego!” (Łk 1, 37).
Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD
Książka na dziś

Już w 1969 roku Joseph Ratzinger, wówczas profesor teologii, stwierdził, że „kryzys w Kościele dopiero się zaczyna!”. Ponad pół wieku później jego słowa okazały się prorocze: za kryzysem związanym z nadużyciami seksualnymi w Kościele kryje się o wiele poważniejszy kryzys wiary i moralności ludu Bożego.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
Czwartek
Czytania
(Rdz 14,18-20)
W owych dniach: Melchizedek, król Szalemu, wyniósł chleb i wino; a ponieważ był on kapłanem Boga Najwyższego, błogosławił Abrama, mówiąc: „Niech będzie błogosławiony Abram przez Boga Najwyższego, Stwórcę nieba i ziemi. Niech będzie błogosławiony Bóg Najwyższy, który w twe ręce wydał twoich wrogów”. Abram dał mu dziesiątą część ze wszystkiego.
(Ps 110,1-2.3-4)
REFREN: Jesteś kapłanem tak jak Melchizedek
Rzekł Pan do Pana mego: „Siądź po mojej prawicy,
aż uczynię Twych wrogów podnóżkiem stóp Twoich”.
Pan rozciągnie moc Twego berła z Syjonu:
„Panuj wśród Twych nieprzyjaciół
Przy Tobie panowanie w dniu Twojego triumfu,
w blasku świętości,
z łona jutrzenki zrodziłem Cię jak rosę”.
Pan przysiągł i nie będzie żałował:
„Ty jesteś kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka”.
(1 Kor 11,23-26)
Bracia: Ja otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: „To jest Ciało moje za was wydane. Czyńcie to na moją pamiątkę”. Podobnie skończywszy wieczerzę wziął kielich, mówiąc: „Ten Kielich jest Nowym Przymierzeni we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę”. Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie.
Aklamacja (J 6,51)
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.
(Łk 9,11 b-17)
Jezus opowiadał rzeszom o królestwie Bożym, a tych, którzy leczenia potrzebowali, uzdrowił. Dzień począł się chylić ku wieczorowi. Wtedy przystąpiło do Niego Dwunastu mówiąc: „Odpraw tłum; niech idą do okolicznych wsi i zagród, gdzie znajdą schronienie i żywność; bo jesteśmy tu na pustkowiu”. Lecz On rzekł do nich: „Wy dajcie im jeść”. Oni odpowiedzieli: „Mamy tylko pięć chlebów i dwie ryby; chyba że pójdziemy i nakupimy żywności dla wszystkich tych ludzi”. Było bowiem około pięciu tysięcy mężczyzn. Wtedy rzekł do swych uczniów: „Każcie im rozsiąść się gromadami mniej więcej po pięćdziesięciu”. Uczynili tak i rozmieścili wszystkich. A On wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówiwszy nad nimi błogosławieństwo, połamał i dawał uczniom, by podawali ludowi. Jedli i nasycili się wszyscy, i zebrano jeszcze dwanaście koszów ułomków, które im zostały.
Rozważania do czytań
Oremus
Bóg daje się spożywać! Nie ma już ludzkiego głodu ani pragnienia, którego nie byłby w stanie zaspokoić. W odpowiedzi na nasze niezliczone potrzeby materialne, psychiczne i duchowe, Bóg przez swego Syna mówi do nas: bierzcie i jedzcie! Spożywajcie moją miłość, nasyćcie się moim życiem. W każdej Eucharystii, sakramencie miłości karmi nas Ciałem i Krwią Chrystusa, abyśmy nie musieli szukać pokarmu życia w jego namiastkach, lecz nasycili się Nim samym.
Wojciech Skóra MIC, „Oremus” czerwiec 2007, s. 30
Patroni dnia:
Święty Romuald, opat
- urodził się ok. 951 r. W młodym wieku wstąpił do benedyktynów, jednak życie wspólne mu nie odpowiadało. Tęsknił za życiem samotnym. Dlatego po trzech latach opuścił ów klasztor. Spragniony doskonalszego skupienia, podjął życie pustelnicze. Wraz ze swym przyjacielem, Marynem, udał się na pogranicze Francji i Hiszpanii i wstąpił do klasztoru benedyktyńskiego w Cuxa. Za zezwoleniem opata, nawiązując do pierwotnej reguły św. Benedykta, zakonnicy ci żyli w oddzielnych domkach, uprawiali ziemię i gromadzili się tylko na wspólny posiłek i pacierze. Po kilku latach Romuald wrócił do Rawenny, gdzie w pobliżu opactwa benedyktyńskiego założył sobie pustelnię. Wkrótce zaczął zakładać podobne pustelnie w całej Italii. Takich eremów-pustelni Romuald miał założyć kilkanaście. Uczniów i naśladowców nie brakowało. Romuald zmarł w klasztorze Val di Castro, niedaleko Ankony, 19 czerwca 1027 r., mając 75 lat.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Krótkie czytanie z Księgi Rodzaju mówi nam o ofierze, jaką złożył Melchizedek, król Szalemu. Składała się ona z chleba i wina, i stała się praobrazem Eucharystii. Sam zaś Melchizedek jest postacią bardzo zagadkową, przez co wzbudzał zainteresowanie już w Starym Testamencie. Wiemy o nim jedynie, że pochodził z Salemu, czyli z późniejszej Jerozolimy. Nic nie wiadomo o historii jego życia. Pojawia się jak gdyby znikąd. Nie był on kapłanem izraelskim, a jednak Abraham oddał mu dziesięcinę, uznając w ten sposób autentyczność jego kapłaństwa.
Psalm 110 uczynił z Melchizedeka obraz przyszłego Mesjasza: „Tyś Kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka” (w. 5). List do Hebrajczyków, natomiast, odniósł tę tajemniczą postać bezpośrednio do Chrystusa: „Bez ojca, bez matki, bez rodowodu, nie ma ani początku dni, ani też końca życia, upodobniony zaś do Syna Bożego, pozostaje kapłanem na zawsze” (Hbr 7, 3). Wszystkie te elementy pokazują, w jaki sposób Bóg poprzez wieki przygotowywał tajemnicę Eucharystii, o której mówimy: „Oto wielka tajemnica wiary”. W dzisiejszą uroczystość warto wracać do zgłębiania tej tajemnicy, aby ożywała ona coraz to nowymi znaczeniami.
Komentarz do psalmu
W tryumfalnym Psalmie 110 powracamy do obrazu Melchizedeka, który złożył dziękczynną ofiarę z chleba i wina po zwycięstwie Abrahama nad królami północy. Mesjasz w tym psalmie jawi się jako postać tajemnicza i bardzo wywyższona: zrodzony z Boga, jak rosa, zasiadający po prawicy samego Boga. Król Dawid, któremu przypisany jest ten psalm, nie mówi o Nim jako o swoim potomku, ale zwraca się do niego przy pomocy tytułu „mój Pan”. Ma on panować nad nieprzyjaciółmi, ale jednocześnie nie będzie wodzem, lecz kapłanem.
Wszystko to dokonało się w Jezusie Chrystusie. On złożył na krzyżu ofiarę z siebie, staczając tym samym bitwę o zbawienie człowieka. W ten sposób stał się kapłanem i ofiarą jednocześnie. Pamiątką tej ofiary jest Eucharystia, w której sam Jezus staje się obecny w znakach chleba i wina, które stają się Jego Ciałem i Krwią. Takie jest wypełnienie Starego Prawa i w ten sposób starożytne obrazy stają się zrozumiałe dla nas.
Komentarz do drugiego czytania
Tekst z listu do Koryntian zawiera najstarszy cytat słów ustanowienia Eucharystii. Świadectwo św. Pawła pozwala nam zrozumieć rolę Najświętszego Sakramentu u samego zarania chrześcijaństwa. Ten obrzęd od samego początku był rozumiany przez chrześcijan jako praktyczne uosobienie ofiary Pana Jezusa na krzyżu i uczestnictwo w niej wierzących w Chrystusa. Chleb spożywano jako Jego Ciało, wino pito jako Jego Krew.
Od samego początku chrześcijaństwa znane były również ramy czasowe, przewidziane dla tego Sakramentu. Święty Paweł mówi do Koryntian: „Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb i pijecie kielich, śmierć Pana głosicie, aż przyjdzie”. A zatem Eucharystia będzie sprawowana aż do końca świata. Jest ona również wartością samą w sobie i nie poddaje się warunkom konkretnego czasu, czy miejsca. Nie jest decydujące, czy jest więcej ludzi na Mszy, czy mniej. Dlatego w warunkach misyjnych jest ona odprawiana niekiedy dla kilku osób, co nie zmienia jej znaczenia i wartości. Niech i dla nas będzie ona wielkim znakiem naszej jedności z Chrystusem i wierności Jemu.
Komentarz do Ewangelii
Niekiedy możemy poddać się pokusie „bycia lepszymi od Pana Boga”. Przydarzyło się to apostołom w dzisiejszej Ewangelii. To oni pierwsi, a nie Jezus, zdali sobie sprawę, że ludzie słuchający Mistrza będą mieli problem ze zdobyciem jedzenia. Okazuje się jednak, że Jezus doskonale wie co robi i całkowicie panuje nad sytuacją. To właśnie w owym dniu miał dokonać się cud rozmnożenia chlebów, który wspominamy po dziś dzień.
Prawdziwym zaskoczeniem dla uczniów było jednak Jego polecenie: „Wy dajcie im jeść!”. Nie byli w stanie tego uczynić. Nie mieli ani jedzenia, ani pieniędzy na ich kupno. Pozostawało im jedynie odesłać ludzi, żeby zdobyli prowiant gdzie indziej. Zabrakło im wiary, że wobec ich bezradności pozostaje jeszcze Jezus. Myśleli, że jeżeli oni nic nie mogą zrobić, to i On też nic nie poradzi.
Uroczystość Bożego Ciała w Polsce ciągle jeszcze gromadzi tłumy wiernych. Ołtarze i procesje są wspaniale przygotowane. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu pewnej analogii z czasami Pana Jezusa. I dziś do swoich apostołów wydaje się On mówić: „Wy dajcie im jeść!”. Niech będzie to dla pasterzy motywacją do odnowionej wiary, że chleb słowa Bożego i Eucharystii jest ciągle potrzebny w naszym społeczeństwie.
Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD
Książka na dziś

„Bóg kocha was wszystkich, a zło nie zwycięży” – tymi słowami, wypowiedzianymi z loggii bazyliki św. Piotra 8 maja 2025 roku, nowo wybrany papież Leon XIV poruszył serca setek tysięcy wiernych zgromadzonych na placu i ponad miliarda katolików na całym świecie.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
20 czerwca 2025
Piątek
Piątek XI tydzień zwykły
Czytania
(2 Kor 11,18.21b-30)
Bracia: Ponieważ wielu przechwala się według ciała, i ja będę się przechwalał. Jeżeli inni zdobywają się na odwagę mówię jak szalony - to i ja się odważam. Hebrajczykami są? Ja także. Izraelitami są? Ja również. Potomstwem Abrahama? I ja. Są sługami Chrystusa? Zdobędę się na szaleństwo: Ja jeszcze bardziej! Bardziej przez trudy, bardziej przez więzienia; daleko bardziej przez chłosty, przez częste niebezpieczeństwa śmierci. Przez Żydów pięciokrotnie byłem bity po czterdzieści razów bez jednego. Trzy razy byłem sieczony rózgami, raz kamienowany, trzykrotnie byłem rozbitkiem na morzu, przez dzień i noc przebywałem na głębinie morskiej. Często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od zbójców, w niebezpieczeństwach od własnego narodu, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustkowiu, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach od fałszywych braci; w pracy i umęczeniu, często na czuwaniu, w głodzie i pragnieniu, w licznych postach, w zimnie i nagości. Nie mówiąc już o mojej codziennej udręce płynącej z troski o wszystkie Kościoły. Któż odczuwa słabość, bym i ja nie czuł się słabym? Któż doznaje zgorszenia, żebym i ja nie płonął? Jeżeli już trzeba się chlubić, będę się chlubił z moich słabości.
(Ps 34,2-7)
REFREN: Bóg sprawiedliwych wyzwala z niedoli
Będę błogosławił Pana po wieczne czasy,
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem,
niech słyszą to pokorni i niech się weselą.
Wysławiajcie razem ze mną Pana,
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.
Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością,
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku.
Aklamacja (Mt 5,3)
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
(Mt 6,19-23)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Skarb godny człowieka
Któż z nas chciałby stracić największy skarb swego życia? Na pewno nikt. Tymczasem mając do wyboru skarb przemijający (a więc taki, który stracimy) i nieprzemijający (a więc taki, który możemy zabrać ze sobą do wieczności) wybieramy często ten pierwszy, czyli to, co jest materialne. Wybieramy po prostu to, co jest łatwiej dostępne. Rzeczy wieczne (duchowe) są trudniej dostępne, ale „coś za coś” – wybierając to, co trudne, otrzymujemy to, co ma większą wartość, bo jest nieprzemijające. Tylko rzeczy nieprzemijające są godne człowieka, bo i człowiek jest nieprzemijający.
Otwórzmy oczy na największy skarb, jakim jest zjednoczenie (komunia) z Bogiem. Póki nie widzimy tego skarbu nasze oczy pozostają chore i światło, które w nas jest, jest ciemnością.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Z pewnością święty Paweł należy do ostatnich osób, które chciałyby się wywyższać swoją drogą chrześcijańską, czy też próbować czerpać z niej jakieś profity, chociażby emocjonalne. Wręcz przeciwnie! Mówiąc o sobie, trudno mu obejść się bez słów krytyki. W jednym ze świadectw porównuje się nawet do „poronionego płodu” i mówi: „Jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich apostołów i niegodzien zwać się apostołem” (1Kor 15, 9).
Jego zachowanie ulega jednak diametralnej zmianie, kiedy w grę wchodzi dobro założonych przez niego wspólnot. Dla ich obrony jest w stanie przejść ponad uczuciem skromności i otwarcie wyznać jak Bóg działa przez niego, nie skrywając przy tym szczegółów. Dzięki temu o wiele lepiej orientujemy się we wszystkich cierpieniach, przez jakie musiał przejść w swoim apostołowaniu. Przyczyną jego wyznań nie jest chęć poskarżenia się na złe traktowanie, ale podkreślenie jego apostolskiego zaangażowania się. Paweł doskonale wie, że jego przeciwnicy chcą poderwać jego apostolski autorytet, żeby przejąć kontrolę nad stworzonymi przez niego wspólnotami i propagować w nich błędne nauczanie. Dla wyższego dobra umie poświęcić swoje „ja”, dając nam kolejny przykład prawdziwie Chrystusowej postawy.
Komentarz do psalmu
Ten psalm przypisywany jest królowi Dawidowi. W nagłówku czytamy: „Gdy wobec Abimeleka udawał szaleńca i odszedł wygnany przez niego”. Tego typu nagłówki w psalmach mają często późniejszy charakter. Wydaje się jednak, że dzięki nim modlitwa nabrała większej siły. Modlący się czuł w jej słowach doświadczenie człowieka, który przeszedł przez poważne trudności i cierpienia, i doznał w nich Bożej pomocy. Co więcej, nie czyni z tego sekretu, tylko zaprasza innych ludzi, aby stali się częścią jego doświadczenia: „Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał i wyzwolił od wszelkiej trwogi”.
Osobiste doświadczenie psalmisty upoważnia go, aby przedstawić je jako duchową drogę innym. Dlatego wzywa on współmodlących się z nim: „Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością!”. To piękna, duchowa hojność.
Od dawna powtarza się, że parafie powinny stać się „szkołami modlitwy”. Dzisiejszy świat bardzo potrzebuje świadków Bożej łaski, którzy potrafią wprowadzać innych w swoje doświadczenie.
Komentarz do Ewangelii
Ewangelia o gromadzeniu skarbów w niebie staje się coraz mniej zrozumiała w świecie, który oddala się od Boga i zamyka się w doczesności. A właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia teraz w naszym kraju. Polaków można dziś spotkać na całym świecie. Przy czym już nie jako emigrantów zarobkowych, ale jako turystów, ludzi ciekawych świata, których stać na podróżowanie. Społeczeństwo mieszka coraz ładniej, je coraz lepiej i ubiera się drożej. To samo w znacznej mierze dotyczy ludzi Kościoła, bo oni też są częścią społeczeństwa. W takim kontekście przychodzi do nas słowo Jezusa.
W tym tygodniu obchodziliśmy wspomnienie św. Brata Alberta Chmielowskiego. W swoim pragnieniu bycia posłusznym głosowi powołania porzucił karierę malarską i zamieszkał w strasznych warunkach w krakowskiej ogrzewalni dla bezdomnych. To jest przykład człowieka, który postanowił zbierać skarby w niebie. Był przekonany, że istnieje jakaś proporcjonalność pomiędzy ziemskim wyrzeczeniem i niebiańską nagrodą. Jak w porównaniu z nim wygląda nasza pogoń za zyskiem i zaspokojeniem drugo-, trzecio-, czy pięciorzędnych potrzeb?
Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD
Książka na dziś

Odpowiedzią zawsze jest miłość
Jak odczytać własną drogę w życiu? Czym się kierować wśród mnogości sprzecznych propozycji? Jak dopomóc swojej wierze, która słabnie? Co robić, kiedy Bóg milczy?
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
21 czerwca 2025
Sobota
Sobota XI tydzień zwykły
Czytania
(2 Kor 12,1-10)
Bracia: Jeżeli trzeba się chlubić, choć co prawda nie wypada, przejdę do widzeń i objawień Pańskich. Znam człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty (czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, też nie wiem, Bóg to wie) został porwany aż do trzeciego nieba. I wiem, że człowiek ten (czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, też nie wiem, Bóg to wie) został porwany do raju i słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać. Z tego więc będę się chlubił, a z siebie samego nie będę się chlubił, chyba że z moich słabości. Zresztą choćbym i chciał się chlubić, nie byłbym szaleńcem; powiedziałbym tylko prawdę. Powstrzymuję się jednak, aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie lub co ode mnie słyszy. Aby zaś nie wynosił mnie zbytnio ogrom objawień, dany mi został oścień dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował. Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, lecz Pan mi powiedział: „Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali”. Najchętniej więc będę się chełpił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny.
(Ps 34,8-13)
REFREN: Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry
Anioł Pański otacza szańcem bogobojnych,
aby ich ocalić.
Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry;
szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę.
BBójcie się Pana wszyscy Jego święci,
ci, co się Go boją, nie zaznają biedy.
Bogacze zubożeli i zaznali głodu,
szukającym Pana niczego nie zabraknie.
BZbliżcie się, synowie, posłuchajcie, co mówię,
będę was uczył bojaźni Pańskiej.
Kim jest ten człowiek, co pożąda życia
i długich dni pragnie, by się nimi cieszyć?
Aklamacja (2 Kor 8,9)
Jezus Chrystus będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was swoim ubóstwem ubogacić.
(Mt 6,24-34)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie. Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia?
A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie o wiele pewniej was, małej wiary?
Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkie potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bóg jest konstruktorem życia
Mamy pewne sukcesy w „dokładaniu chwil do wieku swego życia”. Postęp medycyny sprawia wrażenie, że długość naszego życia zależy od nas. To jest oczywiście mylne, bo ciągle ludzie umierają przedwcześnie, mimo wysiłków lekarzy. I skupiając się na tej trosce o przedłużanie życia można zapomnieć o samym życiu i o radowaniu się tym życiem. Swoje życie (czas jego trwania) warto powierzyć Bogu. Nie oznacza to zwolnienia się z odpowiedzialności za nie i z troski o to, co jest dla tego życia niezbędne. To oznacza natomiast, że głównym konstruktorem naszego życia jest Bóg, a nie my sami. A czy można sobie wyobrazić lepszego konstruktora życia niż Bóg – źródło wszelkiego życia?
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święty Alojzy Gonzaga, zakonnik
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Święty Paweł, broniąc swojego apostolskiego autorytetu, „wytacza najcięższe działa”. Dzieli się z Koryntianami tym, co ma najdroższego - swoim doświadczeniem mistycznym. Informacja, że miało to miejsce 14 lat przed napisaniem listu świadczy, że był to moment szczególny w jego życiu. Paweł po swoim nawróceniu przebywał 3 lata na terenach obecnej Syrii i Jordanii. Kiedy wrócił do Jerozolimy, to bracia nie chcieli z nim mieć kontaktu. Ciążyła na nim jego przeszłość prześladowcy. Dlatego udaje się do rodzinnego Tarsu i jak gdyby słuch o nim zaginął. Są to tak zwane „milczące lata św. Pawła”. Niektórzy przypuszczają, że głosił tam Ewangelię, ale nie ma informacji o jakiejś wspólnocie powstałej w tamtym czasie. A zatem wydaje się, że Paweł dorastał do przyszłej misji. Być może miał również problemy zdrowotne. I to właśnie wtedy ma te wspaniałe wizje i „słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać”. Z tego swoistego „letargu” wyrywa go dopiero wspólnota antiocheńska i posyła na misję wśród pogan.
Niekiedy i w naszym życiu są jak gdyby „puste okresy”, kiedy mało się dzieje, lub przyszło na nas cierpienie. Nie traćmy wtedy nadziei, ale tym mocniej szukajmy Boga. Być może i przed nami otworzą się nowe perspektywy.
Komentarz do psalmu
W dzisiejszym psalmie kilkakrotnie powtarza się słowo „bojaźń Pana” lub „bogobojny”. Ten termin nie zawsze jest właściwie rozumiany w naszych czasach. Tym bardziej, że św. Jan w swoim Pierwszym Liście mówi: „W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk” (1J 4, 17). W świetle tych słów „bojaźń Boża” może wydawać się czymś niedoskonałym, postawą związaną z mentalnością Starego Testamentu.
W rzeczywistości „bojaźń Bożą” można pojmować jako „szacunek dla ustalonego przez Boga moralnego porządku tego świata”. Dlatego właśnie, kiedy ktoś w sposób jawny i arogancki narusza ten moralny porządek, to wzywamy go do opamiętania się za pomocą słów „Bój się ty Boga!”.
A zatem, dzisiejszy psalm uczy nas, że szacunek dla porządku moralnego leży u podstaw wszelkiego trwałego sukcesu życiowego. To właśnie ludzie głęboko moralni, godni zaufania, znajdujący szacunek u innych, są tymi, którzy są w stanie rozwijać swoje inicjatywy, czy to społeczne, czy biznesowe. Sukces zbudowany na niesprawiedliwości i kłamstwie zazwyczaj bywa nietrwały.
Komentarz do Ewangelii
W Ewangelii niejednokrotnie spotykamy wezwanie Pana Jezusa do poszukiwania Boga bardziej niż korzyści materialnych. Pieniądze są oczywiście bardzo ważne. Człowiek dorosły i odpowiedzialny, szczególnie jeżeli założył rodzinę, nie powinien przecież egzystować polegając jedynie na cudzej pomocy. To jest sprzeczne z duchowością chrześcijańską.
Jednakże waga, jaką przywiązujemy do pieniędzy, pokazuje nam, na ile jesteśmy ludźmi wierzącymi. Stosunek do dóbr materialnych jest bardzo dobrym testem na moje zaufanie do Opatrzności. Możemy sobie w tej kwestii zadać kilka prostych pytań: czy cierpię, kiedy dowiaduję się, że ktoś zarabia więcej ode mnie? Czy zazdroszczę innym powodzenia w kwestiach materialnych (nowego samochodu, pięknego domu w dobrej lokalizacji, zagranicznych wakacji, etc.)? Czy jestem w stanie złożyć na jakiś cel ofiarę, która w sposób istotny zuboży moje zasoby finansowe?
Warto zadawać sobie te i inne pytania, abyśmy umieli żyć w wolności dzieci Bożych, do której zostaliśmy powołani i o której mówi dzisiejsza Ewangelia.
Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD
Książka na dziś

W dniu 8 maja 2025 r. kardynałowie zebrani na konklawe wybrali kardynała Roberta Francisa Prevosta 267. papieżem Kościoła katolickiego. Nowy papież przyjął imię Leon XIV. Ten Amerykanin z Zakonu świętego Augustyna, były wysoki dostojnik Kurii Rzymskiej, a wcześniej misjonarz i biskup w Peru, jest zdecydowanie człowiekiem pokoju i jedności.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.