
Niedziela
Czytania
(Dz 2,1-11)
Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzielały, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. Pełni zdumienia i podziwu mówili: ”Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże”.
(Ps 104,1.24.29-31.34)
REFREN: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię
Błogosław, duszo moja, Pana,
o Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki.
Jak liczne są dzieła Twoje, Panie,
ziemia jest pełna Twych stworzeń.
Gdy odbierasz im oddech, marnieją
i w proch się obracają.
Stwarzasz je napełniając swym duchem
i odnawiasz oblicze ziemi.
pNiech chwała Pana trwa na wieki,
niech Pan się raduje z dzieł swoich.
Niech miła Mu będzie pieśń moja,
będę radował się w Panu.
(Rz 8, 8-17)
Bracia: Ci, którzy według ciała żyją, Bogu podobać się nie mogą. Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś ktoś nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy. Skoro zaś Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na skutki grzechu, duch jednak ma życie na skutek usprawiedliwienia. A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa Jezusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha.
Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała. Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy ducha uśmiercać będziecie popędy ciała, będziecie żyli. Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojażni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: Abba, Ojcze". Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy, by też wspólnie mieć udział w chwale.
Sekwencja
Przybądź, Duchu Święty,
Ześlij z nieba wzięty
Światła Twego strumień.
Przyjdź, Ojcze ubogich,
Przyjdź, Dawco łask drogich,
Przyjdź, Światłości sumień.
O, najmilszy z gości,
Słodka serc radości,
Słodkie orzeźwienie.
W pracy Tyś ochłodą,
W skwarze żywą wodą,
W płaczu utulenie.
Światłości najświętsza,
Serc wierzących wnętrza
Poddaj Twej potędze.
Bez Twojego tchnienia,
Cóż jest wśród stworzenia?
Tylko cierń i nędze.
Obmyj, co nieświęte,
Oschłym wlej zachętę,
Ulecz serca ranę.
Nagnij, co jest harde,
Rozgrzej serca twarde,
Prowadź zabłąkane.
Daj Twoim wierzącym,
W Tobie ufającym,
Siedmiorakie dary.
Daj zasługę męstwa,
Daj wieniec zwycięstwa,
Daj szczęście bez miary.
Aklamacja (J 16,7.13)
Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernych i zapal w nich ogień swojej miłości.
(J 14, 15-16. 23b-26)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze. Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. a nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem".
Rozważania do czytań
Oremus
Wszyscy zrozumieli przesłanie Apostołów, obcy i przybysze, ponieważ przemówili oni ludzkim językiem, budząc tęsknotę ukrytą w sercu człowieka. Nie potrzeba więcej, jak tylko odkryć, że Bóg kocha, i odpowiedzieć na tę miłość. Cud, który się dokonał w dniu zesłania Ducha Świętego, polegał na tym, że każdy usłyszał w swoim sercu głos samego Boga. W tym Głosie ma źródło tajemnica jedności. Upragniony przez wszystkich pokój będzie możliwy, gdy odwołamy się do naszego serca i przemówimy do siebie ludzkim językiem.
Andrzej Kuśmierski OP, „Oremus” czerwiec 2007, s. 205-206
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Pierwsze czytanie dzisiejszej uroczystości opisuje moment Zesłania Ducha Świętego na Apostołów zgromadzonych w Wieczerniku. To wydarzenie jest nazywane eklezjotwórczym – przyjmuje się je za początek Kościoła. W takim razie – co ten fragment Dziejów Apostolskich może powiedzieć nam właśnie o Kościele?
Po pierwsze – Kościół należy do Boga i On sam jest Jego twórcą. Widzimy to już w Ewangelii, kiedy Chrystus mówi do Piotra: „Ty jesteś Piotr, czyli Skała, i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16,18). „Kościół mój” – to znaczy Kościół Chrystusa, Kościół Boga. Kościół należy do Niego, to Jego „własność”. Nawet nie papieża, nie księży, nie nas chrześcijan. Kościół należy do Boga. A dzisiejsze czytanie ukazuje, jak Duch Święty – Bóg – sprawia, że pierwotna wspólnota Kościoła rozpoczyna swoją misję, którą jest głoszenie Ewangelii, Dobrej Nowiny o Jezusie Chrystusie.
Po drugie – Kościół, a tym samym przekaz Ewangelii, jest dla wszystkich. I znowu, Chrystus w nakazie misyjnym mówi do uczniów: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16,15). Nie wybranym, nie wyjątkowym, nie bezgrzesznym, ale wszystkim ogłoście Dobrą Nowinę, prawdę o miłości Boga do człowieka - grzesznika. I właśnie to dzieje się w Dziejach Apostolskich. Uczniowie wychodzą z Wieczernika, aby mocą Ducha Świętego mówić o Chrystusie i dziele zbawienia, którego dokonał. A człowiek, w swojej wolności, może dzięki wierze tą prawdę przyjąć i tą prawdą żyć.
Komentarz do psalmu
Psalmista wyraża życzenie, pragnienie: „Niech Pan się raduje z dzieł swoich”. Co to znaczy? Dziełem Boga, najdoskonalszym, jest człowiek. Bóg stworzył go z miłości i podzielił się z człowiekiem tym, co sam posiada: rozum, wolną wolę oraz zdolność do kochania. Wobec tego – kiedy Bóg raduje się ze swojego dzieła, jakim jest człowiek? Na pewno wtedy, gdy człowiek te dary, które otrzymał, wykorzystuje zgodnie z wolą samego Stwórcy – Boga. Kiedy rozumem rozeznaje swoje decyzje życiowe, aby podejmować je w taki sposób, aby kierować się miłością – do Boga, bliźniego i siebie samego. Taka postawa człowieka z pewnością rodzi radość w sercu samego Boga.
Komentarz do drugiego czytania
Święty Paweł w Liście do Rzymian przedstawia dwa sposoby życia: życie według ciała oraz życie według Ducha. Do człowieka należy decyzja, jaki styl życia chce przyjąć.
Życie według ciała, można powiedzieć, że nie bierze pod uwagę Pana Boga, Jego słowa, Jego zasad. Człowiek jest sam dla siebie odniesieniem, kryterium podejmowania decyzji. Co więcej, kluczową rolę odgrywa właśnie ciało, razem ze wszystkimi jego słabościami i pożądliwościami. Ciało, stworzone przez Boga, jest dobre. Jednak człowiek to zdecydowanie coś więcej, niż tylko ciało. W Pierwszym Liście do Tesaloniczan Paweł pisze: „Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa” (1 Tes 5,23). Człowiek z punktu widzenia Boga jest jednością fizyczno-psychiczno-duchową. To życie według Ducha polega na poddaniu siebie woli Boga – w świetle Jego słowa możemy decydować, oceniać, żyć. A to życie według Ducha sprawia, że rzeczywiście jesteśmy dziećmi Bożymi. Dziećmi, których dobry Ojciec – Bóg – nigdy nie zostawi samych.
Warto w swojej modlitwie prosić Boga o dar Ducha Świętego – aby żyć życiem prawdziwe chrześcijańskim, poddanym Duchowi Świętemu.
Komentarz do Ewangelii
W Uroczystość Zesłania Ducha Świętego Ewangelia przenosi nas do Wieczernika – tam gdzie Duch Święty został dany uczniom, w tym samym miejscu Jezus poucza swoich uczniów i przygotowuje ich do tego wydarzenia.
Duch, który zostanie posłany dla Kościoła, będzie z tym Kościołem i w tym Kościele na zawsze – to pierwsza obietnica Chrystusa. Ten sam Duch będzie uzdalniał chrześcijan to zachowywania przykazań Jezusa. Ponieważ zachowywanie przykazań, jak mówi Chrystus, jest wyrazem miłości człowieka do Boga.
Bóg wysłał Ducha Świętego, aby prowadził ludzi. Prowadził ich bardzo osobiście, lecz także jako wspólnotę. Jezus mówi w Ewangelii: „On [Duch Święty] was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem”. Dlatego zadaniem nas, chrześcijan, jak i wspólnoty Kościoła, jest nieustanne wsłuchiwanie się w głos, natchnienia tego Ducha. I modlitwa prośby, aby Duch Święty był widoczny w naszym życiu, obecny we wspólnocie, która przede wszystkim ma być dziełem Bożym. Jezus daje obietnicę: „Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą” (Łk 11,13). Warto w tą obietnicę wierzyć.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Mateusza Wielgosza
Książka na dziś

Rodzimy się z możliwościami, które tylko my sami jesteśmy w stanie zrealizować. Nikt inny tego za nas nie zrobi. Z różnych powodów w trakcie naszego życia zakopujemy talenty i zaczynamy żyć poniżej własnych umiejętności. A przecież potrafimy więcej.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
Poniedziałek
Czytania
(Rdz 3,9-15.20)
Gdy Adam zjadł owoc z drzewa zakazanego, Pan Bóg zawołał na niego i zapytał go: „Gdzie jesteś?” On odpowiedział: „Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się”. Rzekł Bóg: „Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?” Mężczyzna odpowiedział: „Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa, i zjadłem”. Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: „Dlaczego to uczyniłaś?” Niewiasta odpowiedziała: „Wąż mnie zwiódł, i zjadłam”. Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: „Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych, na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej; ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę”. Mężczyzna dał swojej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących.
(Ps 87,1-3.5-6)
REFREN: Głoszą o Tobie rzeczy pełne chwały
Gród Jego wznosi się na świętych górach:
umiłował Pan bramy Syjonu
bardziej niż wszystkie namioty Jakuba.
Wspaniałe rzeczy głoszą o tobie, miasto Boże.
O Syjonie powiedzą: „Każdy człowiek narodził się na nim,
a Najwyższy sam go umacnia”.
Pan zapisuje w księdze ludów:
„Oni się tam narodzili”.
Aklamacja (Łk 1,28)
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami.
(J 19, 25-34)
Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: "Niewiasto, oto syn Twój". Następnie rzekł do ucznia: "Oto Matka twoja". I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. Potem Jezus, świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: "Pragnę". Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: "Dokonało się!" I skłoniwszy głowę, oddał ducha. Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem – Żydzi prosili Piłata, żeby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Jezusem byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok, a natychmiast wypłynęła krew i woda.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bóg przyznaje się do nas
Ów Jezusowy „testament z krzyża”, o którym mówi dzisiejsza Ewangelia jest potwierdzeniem, że jesteśmy rodzeństwem Jezusa. Tym samym Bóg przyznał się do nas. Do nas, którzy nie raz wyrzekaliśmy się Jego i odrzucaliśmy Go, mimo że objawiał się nam jako bardzo nam bliski. Bóg przyznał się do nas. Na krzyżu, który oznaczał radykalne odrzucenie Go. Przyznaje się zawsze, gdy sprawowana jest Eucharystia. Przyznaje się zawsze, gdy spotykamy się z Jego Matką. Dlatego tak ważne jest uczestnictwo w Eucharystii i bycie z Maryją.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Początek Dziejów Apostolskich, którego fragment słyszymy dzisiaj w Liturgii, pokazuje wspólnotę ludzi zgromadzoną na modlitwie. Po Wniebowstąpieniu Jezusa, Jedenastu, niewiasty oraz Maryja idą do Wieczernika, aby uzupełnić grono Apostołów oraz oczekiwać na Zesłanie Ducha Świętego. Wybór ucznia w miejsce Judasza oraz oczekiwanie na obiecanego Parakleta odbywa się w atmosferze modlitwy.
Przykład pierwotnego Kościoła zachęca nas, aby zatrzymać się nad tym tematem – modlitwy. Modlitwa to taki moment, kiedy spędzamy czas z Bogiem. I to jest jej istotą – aby dać trochę czasu Temu, który jest dla nas ważny. Bo jeśli druga osoba jest dla nas ważna, będziemy chcieli znaleźć dla niej czas. Modlitwa, w czasie której możemy uwielbiać Boga, dziękować Mu, przepraszać ale i prosić o to, czego najbardziej potrzebujemy.
Ale ta modlitwa nie jest tylko osobistą sprawą człowieka. Modlitwa to także przestrzeń dla wspólnoty – ludzi zgromadzonych wokół Chrystusa. Jedność słów, gestów, postaw, a przede wszystkim ukierunkowanie na Boga – to wszystko sprawia, że wspólnota tworzy jedność, z Bogiem i dzięki Bogu.
Warto pamiętać o tym prostym, ale bardzo ważnym „narzędziu” – modlitwie, dzięki której możemy być w stałym kontakcie z Bogiem.
Komentarz do psalmu
„Pan zapisuje w księdze ludów: Oni się tam narodzili. I tańcząc, śpiewać będą: Wszystkie moje źródła są w tobie”. Każdy człowiek ma swoim życiu różne „źródła”, w których stara się odnaleźć: miłość, prawdę, szczęście, dobro, wskazówki na codzienne życie. Psalmista mówi o wspólnocie ludzie, dla których źródłem życia jest sam Bóg. Warto pomyśleć, czy szukamy w Bogu: prawdy, miłości, szczęścia, które On chce każdemu człowiekowi podarować.
Komentarz do Ewangelii
Słyszymy dzisiaj w Ewangelii testament z krzyża. Jezus wypowiada znane nam słowa: „Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja”. Co te słowa oznaczają? Maryja jest matką Jezusa – od momentu krzyża ma stać się matką Apostoła Jana. Apostoł Jan, który ma swoją biologiczną matkę – od momentu krzyża jego matką staje się Maryja. Moment krzyża jest jednym z wydarzeń eklezjotwórczych – tworzących Kościół. Jezus w tych słowach wprowadza ludzi w nowe więzi – więzi, które nie są oparte tylko i wyłącznie na więzach krwi, pokrewieństwie, ale na czymś więcej. Więzi, które tworzą ludzie wszczepieni w Chrystusa przez sakrament chrztu. Te nowe więzi, do których zaprasza Chrystus, możemy budować we wspólnocie Kościoła.
Drugim ważnym czynnikiem, który płynie spod krzyża, jest fakt posłuszeństwa słowu Bożemu. Jezus daje polecenie swojemu uczniowi, aby wziął Maryję do siebie. Jan, idąc za słowem Chrystusa, robi dokładnie to, co polecił mu Jezus. Dlaczego? Bo znowu – w Kościele, bardzo ważnym czynnikiem, o ile nie najważniejszym, jest posłuszeństwo Chrystusowi i Jego słowu. To dla nas przykład i wzór do naśladowania – aby w każdej sytuacji życia zastanawiać się, co zrobiłby Jezus. Czy nasze myśli, słowa i czyny są zgodne z Jego wolą.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Mateusza Wielgosza
Książka na dziś

Proroctwo Apokalipsy. Objawienia Maryi w Tre Fontane w tajnych dokumentach Watykanu
Co Maryja przekazała w Tre Fontane? Na podstawie niepublikowanych materiałów z archiwów watykańskich, dziennikarz François Vayne rzuca nowe światło na orędzie Maryi z Tre Fontane!
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
10 czerwca 2025
Wtorek
Wtorek X tydzień zwykły
Czytania
(2 Kor 1, 18-22)
Bracia: Bóg mi świadkiem, że w tym, co do was mówię, nie ma równocześnie ""tak" i "nie". Syn Boży, Chrystus Jezus, Ten, którego głosiłem wam ja i Sylwan, i Tymoteusz, nie był "tak" i "nie", lecz dokonało się w Nim "tak". Albowiem ile tylko obietnic Bożych, wszystkie w Nim są "tak". Dlatego też przez Niego wypowiada się nasze "Amen» Bogu na chwałę. Tym zaś, który umacnia nas wespół z wami w Chrystusie i który nas namaścił, jest Bóg. On też wycisnął na nas pieczęć i zostawił zadatek Ducha w sercach naszych.
(Ps 119 (118), 129-130. 131-132. 133 i 135)
REFREN: Okaż swym sługom pogodne oblicze
Twoje napomnienia, Panie, są przedziwne,
dlatego przestrzega ich moja dusza.
Poznanie Twoich słów oświeca
i naucza niedoświadczonych.
Zaczerpnę powietrza otwartymi ustami,
bo pragnę Twoich przykazań.
Zwróć się ku mnie i zmiłuj się nade mną,
tak jak czynisz z miłującymi Twe imię.
Umocnij moje kroki Twoim słowem,
niech żadna niegodziwość nie panuje we mnie.
Okaż Twemu słudze światłość swego oblicza
i naucz mnie Twoich ustaw.
Aklamacja (Mt 5, 16)
Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego.
(Mt 5, 13-16)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu. Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie".
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Uczniowie Chrystusa są bardzo ważni
Uczniowie Chrystusa są solą, która może uchronić świat od zepsucia, jeśli świat ich przyjmie. I jeśli nie zwietrzeje.
Uczniowie Chrystusa są miastem położonym na górze. Do takiego miasta łatwo trafić. A trafić do miasta oznacza często uratowanie ludzkiego życia, bo ono daje człowiekowi bezpieczeństwo (tak przynajmniej było za czasów Jezusa). Jeśli jednak miasto pogasi swe światła, na przykład dlatego, że się kogoś boi, wówczas faktycznie zagrożony na pustkowiu człowiek nie znajdzie pomocy.
Uczniowie Chrystusa są zbyt ważni dla świata, by mogli z czystym sumieniem chować się przed światem.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Czy życie jest czarno-białe? Dzisiaj, w prawie każdej przestrzeni życia człowieka, można usłyszeć słowa: To zależy. To nie jest takie oczywiste. W sumie, to nie wiadomo, co jest prawdą, a co nie. Zależy, co czujesz. Co bardziej ci się podoba. Wszystko zależy od tego, jaki masz pogląd na świat. I tym podobne. Czy wobec tego możemy mówić jeszcze o sprawach, które są obiektywne?
Odpowiedzi możemy szukać w dzisiejszym pierwszym czytaniu. Święty Paweł, powołując się na Boga jako świadka, bardzo wyraźnie rozróżnia dwie rzeczywistości, używając słów: „tak” oraz „nie”. To rozróżnienie dotyczy słowa Bożego, które Apostoł głosi. Chce przez to pokazać, że w życiu naprawdę są sprawy, wartości, które są prawdziwe, niezależnie od odczuć, upodobań czy gustu konkretnego człowieka. Granica między prawdą a kłamstwem, między dobrem a złem, między miłością a nienawiścią – jeśli zostanie zatarta, może prowadzić do absolutnego pogubienia się człowieka w tym wszystkim.
Dzieło stworzenia świata, którego opis znajduje się w Księdze Rodzaju, polegało na porządkowaniu rzeczywistości, na oddzielaniu jednych rzeczy od drugich. Ktoś powiedział, że mądry człowiek to ten, który potrafi oddzielać. Może warto szukać także w swoim życiu tego, co obiektywne: prawdy, szczęścia, ostatecznie Boga i tego, kim On w rzeczywistości jest, a nie tego, co nam się tylko i wyłącznie wydaje.
Komentarz do psalmu
Czy ktoś z ludzi cieszy się, gdy zostaje mu zwrócona uwaga? Bardzo często w takiej sytuacji człowiek czuje się atakowany, zagrożony. Ma wrażenie, że ktoś chce mu zrobić krzywdę. Dlatego może dziwić treść dzisiejszego psalmu, w której autor zachwyca się napomnieniami, przykazaniami, zasadami. Dlaczego tak się dzieje? Bo jeśli człowiek ma świadomość, że jest Bóg, który kocha, który chce dobra i szczęścia człowieka – mając tą wiedzę, będzie cieszył się z Bożych napomnień. Dlaczego? Bo wie, od kogo je otrzymuje i wie, że ostatecznie one będą służyć dobru. Warto pomyśleć, jakie jest moje podejście do zasad, do przykazań, do słowa kierowanego do mnie przez Boga.
Komentarz do Ewangelii
Zasadnicze pytanie, które stawia przed nami Chrystus w dzisiejszej Ewangelii, to kwestia bycia świadkiem. Być solą, być światłem – to metafory odnoszące się do uczniów Chrystusa. Jednak warto zwrócić uwagę na fakt, że Jezus nie mówi: „Macie być solą” czy „Macie być światłem”. Jezus mówi, że: „Już jesteście solą”, „Już jesteście światłem”. Co to znaczy? To oznacza, że każdy człowiek w momencie przyjęcia chrztu staje się świadkiem Boga. Jednak to osobiste świadectwo, bycie znakiem Boga, może pójść w dwóch kierunkach.
Możemy być tymi ludźmi, którzy przez swoje życie będą do Boga innych przyciągać, przez styl życia, decyzje, sposób odnoszenia się do innych – możemy stawać się znakiem Boga, „dowodem” na Jego istnienie. Jeśli tylko nasze życie będzie opierało się o wiarę, która działa przez miłość (por. Ga 5,6). Jednak jest także druga droga – droga antyświadectwa. Moment, w którym chrześcijanin prowadzi antyewangeliczny, antychrystusowy sposób życia. W takiej sytuacji, ktoś patrząc na niego z boku może stwierdzić: Jeśli tak wygląda chrześcijaństwo, to ja nie chcę mieć z tym nic wspólnego. Warto być świadkiem, który przyciąga do Boga, a nie takim, który od tego Boga oddala.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Mateusza Wielgosza
Książka na dziś

Kazania o Najświętszym Sercu Jezusowym
Kazania o Najświętszym Sercu Jezusowym autorstwa kardynała Henry’ego Manninga, żyjącego w XIX wieku arcybiskupa Westminsteru, pomimo upływu czasu nie straciły na aktualności. Poprzez lekturę Kazań możemy pogłębiać naszą pobożność należną Sercu Pana Jezusa nie tylko w czerwcu, miesiącu Mu poświęconym
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
11 czerwca 2025
Środa
Środa X tydzień zwykły
Czytania
(Dz 11, 21b-26; 13, 1-3)
W Antiochii wielka liczba ludzi uwierzyła i nawróciła się do Pana. Wieść o tym doszła do uszu Kościoła w Jerozolimie. Wysłano do Antiochii Barnabę. Gdy on przybył i zobaczył działanie łaski Bożej, ucieszył się i zachęcał wszystkich, aby całym sercem wytrwali przy Panu; był bowiem człowiekiem dobrym i pełnym Ducha Świętego i wiary. Pozyskano wtedy wielką rzeszę dla Pana. Udał się też do Tarsu, aby odszukać Szawła. A kiedy go znalazł, przyprowadził do Antiochii i przez cały rok pracowali razem w Kościele, nauczając wielką rzeszę ludzi. W Antiochii też po raz pierwszy nazwano uczniów chrześcijanami. W Antiochii, w tamtejszym Kościele, byli prorokami i nauczycielami: Barnaba i Szymon, zwany Niger, Lucjusz Cyrenejczyk i Manaen, który wychowywał się razem z Herodem tetrarchą, i Szaweł. Gdy odprawili publiczne nabożeństwo i pościli, rzekł Duch Święty: "Wyznaczcie mi już Barnabę i Szawła do dzieła, do którego ich powołałem". Wtedy po poście i modlitwie oraz po włożeniu na nich rąk, wyprawili ich.
(Ps 98 (97), 1bcde. 2-3b. 3c-4. 5-6)
REFREN: Pan Bóg okazał ludom swe zbawienie
Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.
Pan okazał swoje zbawienie,
na oczach pogan objawił swą sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją
dla domu Izraela.
Ujrzały wszystkie krańce ziemi
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio,
cieszcie się, weselcie i grajcie.
Śpiewajcie Panu przy wtórze cytry,
przy wtórze cytry i przy dźwięku harfy.
Przy trąbach i przy głosie rogu,
na oczach Pana, Króla, się radujcie.
Aklamacja (Mt 28, 19a. 20b)
Idźcie i nauczajcie wszystkie narody. Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.
(Mt 10, 7-13)
Jezus powiedział do swoich apostołów: "Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski! Wart jest bowiem robotnik swej strawy. A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie. Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli zaś nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was»".
Rozważania do czytań
Oremus
Kiedy przychodzą wątpliwości dotyczące życia wiecznego, a rozum ludzki stawia karkołomne pytania, „czyją żoną będzie siedmiokrotna wdowa” (por. Mk 12,23) – Chrystus przywołuje główną myśl Objawienia: Bóg w swoim zbawczym działaniu wiąże się z nami węzłem miłości, jak z Abrahamem czy Apostołami. Czy zatem ci, których pokochał, mogą stać się dla Niego tylko przemijającym epizodem? Dziś zdaje się do nas mówić: “Nie lękaj się, będziesz żył, potrzebuję cię, bo jestem Bogiem żywych!”.
Jan Ogrodzki, „Oremus” czerwiec 2001, s. 36
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Dzieje Apostolskie możemy nazwać Dziejami Kościoła. Ta księga rozpoczyna się od Wniebowstąpienia Chrystusa. Chrystusa, który zostawia uczniów z konkretną misją: głoszenia Ewangelii oraz dawania świadectwa o tym, że spotkali Zmartwychwstałego.
Dzisiaj w pierwszym czytaniu, we wspomnienie św. Barnaby, możemy usłyszeć o owocach, które przynosi posługa apostołów. Z głoszonego przez uczniów Bożego słowa, rodzi się wiara. Mieszkańcy Antiochii, dzięki wierze, wchodzą na drogę nawrócenia. Z kolei to nawrócenie jest powodem do radości wszystkich. Radości, która jest połączona z zachętą do wierności Bogu.
Ten fragment biblijny uczy nas wszystkich, czym jest Kościół i jakie jest jego podstawowe zadanie. Polecenie Jezusa: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19a) jest ciągle aktualne. Bo właśnie z głoszonego słowa Bożego, w sercach ludzi rodzi się wiara (zob. Rz 10,17). Wiara, która sprawia, że człowiek pragnie przylgnąć do Boga, Jemu oddać i podporządkować swoje życie, za Jego, Bożym głosem iść. A owocem rzeczywiście przeżywanej wiary, „tak na poważnie”, jest konkretne życie oparte na miłości, w myślach, słowach i czynach. Prośmy Chrystusa, abyśmy jako chrześcijanie, wykonywali dzieło Boga, o którym czytamy w Ewangelii Jana: „Na tym polega dzieło Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał” (J 6,29).
Komentarz do psalmu
Bóg przez usta psalmisty zwraca uwagę na jedno z kluczowych słów Starego Testamentu: pamięć. Słyszymy słowa o tym, że Pan „wspomniał na dobroć i na wierność swoją”. Co to znaczy? Bóg przypomina swojemu ludowi o tym wszystkim, co dla niego zrobił. Czy przez to chce ludziom robić „wypominki”. Niekoniecznie. Bogu chodzi o to, aby ludzie pamiętali o dziełach, ponieważ one są znakiem obecności, miłości i troski Boga wobec Jego wybranych. Co więcej, dostrzeganie Bożych dzieł zbliża człowieka do Boga, do Dawcy dobroci i może prowadzić człowieka do modlitwy, do wdzięczności za otrzymane dobro. I na koniec, ta pamięć uczy człowieka, że chrześcijaństwo w pierwszej kolejności polega na przyjmowaniu tego wszystkiego, co chce dać nam Bóg.
Komentarz do Ewangelii
Dzisiejsza Ewangelia uczy nas dwóch rzeczy. Pierwszą z nich jest zaufanie do Boga. Jezus wysyłając uczniów na misję, przestrzega ich przed tym, żeby na zapas nie chcieli się zabezpieczać w wszelkiego rodzaju rzeczy materialne. Te słowa Jezusa mają zachęcić uczniów do tego, aby w misji głoszenia zdali się na Boga. Oczywiście, po ludzku, mają robić wszystko, co w ich mocy, aby to orędzie jak najwierniej przekazywać, mają włożyć w to wiele wysiłku. O tej intensywnej pracy słyszeliśmy chociażby w dzisiejszym pierwszym czytaniu. Jednocześnie, potrzeba świadomości, że to Bóg – nie człowiek – przemienia serce, nawraca, przyciąga do siebie i daje zbawienie. Człowiek, tylko a może aż, jest „narzędziem” w ręku Boga. Dlatego ważne jest to, aby po prostu Bogu zaufać, zdać się na Niego, oddać Mu to, co słusznie Mu się należy.
Druga sprawa to kwestia wolności. Uczniowie idą z misją głoszenia Ewangelii. Jednak Jezus zapowiada im, że nie wszyscy ich przyjmą, nie wszyscy będą chcieli słuchać. I można się temu dziwić. Jak to? Przecież czytamy o tej pięknej wizji ewangelizacji, która niesie w sobie tyle dobra: „Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy”. Można powiedzieć – samo dobro. A jednak, Bóg niesamowicie szanuje wolność człowieka. Kocha go i dlatego nie zmusi go do wiary, do przyjęcia Ewangelii, do życia nią. To od człowieka zależy, czy tę propozycję Bożego życia chce realizować w swojej codzienności, czy też nie.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Mateusza Wielgosza
Książka na dziś

Przez wiele lat, czytając wielokrotnie Nowy Testament, odczuwałem duży zawód, że uczniowie podążający drogą do Emaus (już po zmartwychwstaniu Chrystusa) nie zapisali nauczania Jezusa z Nazaretu, który przyłączył się do nich i zaczynając od Mojżesza, poprzez kolejnych proroków, wyjaśniał im wszystko, co w Pismach odnosiło się do Niego (Łk 24,27 NPD)
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
Czwartek
Czytania
(Iz 6,1-4.8)
W roku śmierci króla Ozjasza ujrzałem Pana zasiadającego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł; dwoma zakrywał swą twarz, dwoma okrywał swoje nogi, a dwoma latał. I wołał jeden do drugiego: "Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały". Od głosu tego, który wołał, zadrgały futryny drzwi, a świątynia napełniła się dymem. I usłyszałem głos Pana mówiącego: "Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?" Odpowiedziałem: "Oto ja, poślij mnie!"
(Ps 23 (22),2-3.5.6)
REFREN: Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego
Pan pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoje imię.
Stół dla mnie zastawiasz
Na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem,
Kielich mój pełny po brzegi.
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.
Aklamacja (Ez 36,25a26a)
Pokropię was czystą wodą i dam wam serce nowe I ducha nowego tchnę do waszego wnętrza.
(J 17,1-2.9.14-26)
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: "Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie. Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś.
Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, że Ty Mnie posłałeś. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich".
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Tego potrzebujemy najbardziej!
Jak mówi jedna z prefacji mszalnych, Jezus jest jednocześnie kapłanem, ołtarzem i barankiem ofiarnym. To właśnie wyrażają pośrednio słowa tej Ewangelii. Oznacza to, że gdy chodzi o nasze zbawienie, to Jezus jest wszystkim. Nic już nie musimy robić, aby dokonało się nasze zbawienie. Jest jednak coś, co może nam odebrać ten wspaniały dar zbawienia: życie w kłamstwie i nienawiści. Te dwie rzeczy oddzielają nas radykalnie od Boga. Dlatego Jezus modli się o to, czego potrzebujemy najbardziej: o życie w prawdzie i o jedność opartą na miłości. Dołączmy się do tej Jezusowej modlitwy!
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Błogosławieni męczennicy Antoni Julian Nowowiejski
Błogosławionych 108 męczenników z czasów II wojny światowej - Każda z tych osób wykazała się niezwykłym heroizmem wiary: są w tym gronie biskupi - pasterze, którzy woleli zginąć, aniżeli zostawić swoją owczarnię; siostry i księża ratujący Żydów; teściowa, która oddała swe życie za synową w ciąży; zakonnik, który za posiadanie różańca, a potem odmowę sprofanowania go został zmasakrowany i utopiony w kloace; księża i alumni dzielący się w obozie koncentracyjnym jedyną kromką chleba ze współwięźniami; duchowny, który zginął za to, że nie wydał Gestapo komunistów
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Cierpienie Chrystusa, o którym mówi autor Listu do Hebrajczyków, może być pewnym drogowskazem. Chrystus jest „bardzo ludzki” – jego cierpienie jeszcze bardziej utożsamia Go z całą ludzkością. Ale jest coś jeszcze, co uświadamia nam cierpienie Jezusa. Czytamy w Ewangelii słowa: „Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć” (Łk 9,22). Święty Łukasz używa bardzo ciekawego greckiego słowa: „dei”, które oznacza – „trzeba to zrobić”. Albo inaczej: jeśli to zrobisz, to będzie lepiej. Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć – będzie lepiej, zmartwychwstanie, odkupi świat. Była wojna, Grecy mówili, trzeba bronić miasta. Nie musi się, ale będzie lepiej, jak się obroni. Kobieta urodziła dziecko, trzeba wychować. Nie musi się, ale zawsze lepiej, jak się wychowa. Co to znaczy, że będzie lepiej: „Przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył”. Cierpienie i trud mogą być środkiem pomocnym. Czy mogą pomóc pieniądze – mogą. Znajomości, uśmiech – mogą. A cierpienie? Popatrzmy na Chrystusa. Jezus nie zbawił świata wtedy, kiedy przemienił wodę w wino czy rozmnożył chleb. Nie zbawił świata, kiedy nauczał, uzdrawiał. Chrystus zbawił świat w momencie, w którym po ludzku nie zrobił nic. Gdy wisiał na krzyżu. Nie szedł wtedy do ludzi, bo miał nogi przybite do krzyża. Nie mógł kogoś przytulić, bo miał ręce przybite do krzyża. Nie mówił kazań, bo ciężko mówi się, gdy wisi się na krzyżu. Wtedy, kiedy po ludzku wydawało się, że nic nie zrobił, zrobił najwięcej. Patrzymy na ludzi, którzy cierpią i możemy myśleć, po co się męczyć, po co to wszystko – po śmierci się dowiemy, po co tak naprawdę to było.
Komentarz do psalmu
Refren dzisiejszego Psalmu jest nam bardzo dobrze znany: „Pan jest moim pasterzem”. Jednak jedno z tych czterech słów jest kluczowe. O ile możemy się zgodzić, że Bóg jest Panem, że jest, czyli istnieje, że jest pasterzem, bo się troszczy. To problemem dla nas może być to czwarte słowo: „moim”. Możemy uważać, że Bóg rzeczywiście troszczy się o wszystkich, jest pasterzem dla księży, dla tych, którzy są przy Bogu. Ale nie jest moim pasterzem, osobiście. Po czym to poznać? „Mój” pasterz – to znaczy, że ja Go znam, że jest dla mnie ważny, że dużo o Nim wiem, że liczę się z Jego zdaniem, że chcę za Nim iść. Czy myślisz tak o Bogu, twoim pasterzu?
Komentarz do Ewangelii
Siedemnasty rozdział Ewangelii Jana, który czytamy dzisiaj w Liturgii, to tak zwana Modlitwa Arcykapłańska Chrystusa. Jezus na kilka godzin przed swoją śmiercią modli się do swojego Ojca. Co zawiera treść tej modlitwy?
Po pierwsze, Jezus modli się za swoich uczniów oraz za tych wszystkich, którzy w przyszłości będą wierzyć w Niego. Czy masz taką świadomość, że Jezus modlił się w twojej intencji? Że sam Bóg otacza cię modlitwą?
Po drugie, Jezus wyraża swoje pragnienie, aby na świecie panowała jedność. Tylko czy to w ogóle jest możliwe? Przecież każdy człowiek jest inny. Jezusowi chodzi o to, żeby ludzie zgromadzili się wokół Niego, żeby ta jedność była budowana nie w oparciu o ludzkie strategie, ale w oparciu o Osobę Jezusa Chrystusa. Jedność w Bogu, która polega na tym, że każdy człowiek może patrzeć w kierunku Boga, iść w Jego stronę – wówczas na tej drodze wszyscy możemy się spotkać.
Po trzecie, Jezus modli się, abyśmy osiągnęli życie wieczne: „Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem”. Wszystkie nasze dążenia – myśli, słowa, czyny – powinny być ukierunkowane na niebo, na cel ostateczny naszego chrześcijańskiego życia. Czy często zdarza ci się myśleć o niebie?
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Mateusza Wielgosza
Książka na dziś

Wiara jest podróżą. Przesłanie duchowe
Wiara nie jest teorią. Nie jest dekoracją życia ani tym bardziej ucieczką od niego. To droga. Czasem jasna, częściej niepewna. Jej zwieńczeniem nie jest jakaś abstrakcyjna idea, ale spełnienie naszych najgłębszych pragnień i największych tęsknot. Zmierzamy bowiem do domu. Do Tego, który nas zna i czeka. Nie jesteśmy w tej podróży sami. Jezus jest obok
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
13 czerwca 2025
Piątek
Piątek X tydzień zwykły
Czytania
(2 Kor 4,7-15)
Bracia: Przechowujemy skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas. Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni, obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy. Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiało się w naszym ciele. Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa stało się widoczne w naszym śmiertelnym ciele. Tak więc działa w nas śmierć, podczas gdy w was życie. Cieszę się przeto owym duchem wiary, wedle którego napisano : „Uwierzyłem, dlatego przemówiłem”, my także wierzymy i dlatego mówimy, przekonani, że Ten, który wskrzesił Jezusa, z Jezusem przywróci życie także nam i stawi nas przed sobą razem z wami. Wszystko to bowiem dla was, ażeby w pełni obfitująca łaska zwiększyła chwałę Bożą przez dziękczynienie wielu.
(Ps 116,10-11.15-18)
REFREN: Złożę Ci, Boże, ofiarę pochwalną
Nawet wtedy ufałem, gdy mówiłem:
„Jestem w wielkim ucisku”.
I zalękniony wołałem:
„Każdy człowiek jest kłamcą”
Cenna jest w oczach Pana
śmierć Jego świętych.
O Panie, jestem Twoim sługą,
jam sługa Twój, syn Twej służebnicy.
Ty rozerwałeś moje kajdany.
Tobie złożę ofiarę pochwalną
i wezwę imienia Pana.
Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.
Aklamacja (Ps 119,34)
Ucz mnie przestrzegać Twojego Prawa i zachowywać je całym sercem.
(Mt 5,27-32)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano: "Nie cudzołóż". A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. Powiedziano też: "Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy". A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę, poza wypadkiem nierządu, naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Mądre ostrzeżenie
Generalnie nic nie przychodzi od razu. Nawet grzech. Stąd te dzisiejsze słowa Pana Jezusa. Przypominają one, że grzech rodzi się w nas małymi kroczkami. Wnika w nas małą szczeliną. Jak wąż.
Nie jest więc intencją dzisiejszych słów Ewangelii budzić w nas poczucie winy z powodu małych uchybień. Tu chodzi o ostrzeżenie, o mądrą radę starszego Brata. Najczęściej bowiem grzeszymy nie dlatego, że jesteśmy źli, ale dlatego, że nie jesteśmy dość mądrzy.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święty Antoni z Padwy
Ferdynand Bulonne urodził się w Lizbonie w 1195 r. Pomiędzy 15. a 20. rokiem życia wstąpił do Kanoników Regularnych św. Augustyna. W roku 1219 otrzymał święcenia kapłańskie. Potem wstąpił do franciszkanów i zmienił swoje imię na Antoni. Zapalony duchem męczeńskiej ofiary, postanowił udać się do Afryki, by tam oddać swoje życie dla Chrystusa. Jednak plany Boże były inne. Antoni zachorował śmiertelnie i musiał wracać do ojczyzny. W roku 1221 odbywała się w Asyżu kapituła generalna nowego zakonu. Antoni udał się tam i spotkał się ze św. Franciszkiem (+ 1226). Po skończonej kapitule oddał się pod władzę brata Gracjana, prowincjała Emilii i Romanii, który mu wyznaczył erem w Montepaolo w pobliżu Forli. Po kilku latach został wędrownym kaznodzieją. Kiedy powrócił do Italii, na kapitule generalnej został wybrany ministrem (prowincjałem) Emilii i Mediolanu. Antoni obdarzony był wieloma charyzmatami - miał dar bilokacji, czytania w ludzkich sumieniach, proroctwa. W roku 1230 na kapitule generalnej zrzekł się urzędu prowincjała. Był zupełnie wycieńczony, zachorował na wodną puchlinę. Opadając z sił, zatrzymał się w klasztorku w Arcella, gdzie przy śpiewie O gloriosa Virginum wieczorem w piątek, 13 czerwca 1231 roku, oddał Bogu ducha mając zaledwie 36 lat.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Czym są te „naczynia glinianie”, o których mówi święty Paweł w dzisiejszym czytaniu? Kontekst poprzedzający wskazuje na posługę apostołów, która nie przebiega pomyślnie i nie jest tak kolorowa, jakby mogło się wydawać. Naczynie glinianie to zdecydowanie nie jest coś trwałego, mocnego.
Nasze życie, powołanie w którym żyjemy, nasze pragnienia – to wszystko może okazać się czymś bardzo kruchym? Czy ma to być dla nas powód do smutku, przygnębienia? Święty Paweł pokazuje inna perspektywę. Chodzi o to, aby w tej kruchości i słabości, człowiek zwrócił się w stronę Boga. Aby stanął w prawdzie o sobie, swojej słabości i grzeszności, o swoich brakach. I z tym wszystkim przyszedł do Chrystusa, pokazał Mu siebie. I w pokorze prosił o pomoc, o miłosierdzie. Bo ostatecznie to z Boga płynie przeogromna moc – a nie z nas.
Ta postawa wymaga pokory, ale przede wszystkim wiary, że Bóg rzeczywiście może kształtować i przemieniać nasze życie. Że z kruchych, słabych ludzi, Bóg może uczynić ludzi wielkich, świętych, których miłość i wiara będą promieniowały na innych.
Komentarz do psalmu
Czy Bóg cieszy się ze śmierci swoich wyznawców? Czy ta śmierć jest cenna? Takie słowa padają w dzisiejszym psalmie. Z pewnością, oddanie swojego życia za drugą osobę, dla drugiej osoby, jest niewyobrażalnym heroizmem, szczytem miłości i odwagi. Z tego względu, ludzie którzy są zdolni do takiej decyzji, z pewnością są godni podziwu. I może my nigdy nie będziemy w takiej sytuacji, która będzie wymagała od nas czegoś takiego. Jednak warto zastanowić się, co ja z siebie jestem w stanie dać Panu Bogu? Trochę czasu, trochę uwagi. Trochę przestrzeni do słuchania Jego słowa, aby potem tym słowem żyć? To jest miara, kim tak naprawdę jest dla nas Pan Bóg i czy rzeczywiście jest On dla nas kimś ważnym.
Komentarz do Ewangelii
Czy Jezus wzywa do zadawania sobie bólu? Oczywiście, że nie. Ale przez ten przejaskrawiony przykład „odcinania kończyn” chce uświadomić nam, że nasz grzech jest czymś więcej, niż tylko jedną chwilą, momentem, decyzją. On zaczyna się dużo wcześniej, w sercu człowieka. Podobnie było z Adamem i Ewą, których grzech nie polegał tylko i wyłącznie na zerwaniu owocu. Ten proces niewierności wobec Boga rozpoczął się dużo wcześniej, kiedy pojawiły się okoliczności do tego, aby zgrzeszyć (wejście w dialog z szatanem).
Jednym ze sposobów walki ze słabościami, jest unikanie okazji, okoliczności, które mogą nas prowadzić do grzechu. Jednak aby tego dokonać, musimy nasze grzechy i słabości poznać. Co to znaczy? Chodzi o to, żeby zobaczyć w sobie: dlaczego popełniam jakiś grzech? Czego w tym grzechu szukam? Z czym sobie nie radzę, że wchodzę w taki czy inny grzech? Jakie okoliczności, sytuacje, przeżywane emocje czy napięcia do tego grzechu mnie prowadzą? Jeśli człowiek odpowie sobie na te pytania, „nazwie” swój grzech, to rzeczywiście może być początek drogi ku nawróceniu.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Mateusza Wielgosza
Książka na dziś

Każdy człowiek ma w życiu różne codzienne przyzwyczajenia. Są w nas jednak nawyki dużo bardziej złożone i trwałe, sięgające zwykle okresu dzieciństwa – schematy. Gdy pozostają niedojrzałe, stają się pułapką, w którą stale wpadamy, i skutecznie sabotują nasz rozwój – zarówno w wymiarze reakcji emocjonalnych, relacji międzyludzkich, jak i życia religijnego.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
14 czerwca 2025
Sobota
Sobota X tydzień zwykły
Czytania
(2 Kor 5, 14-21)
Bracia: Miłość Chrystusa przynagla nas, pomnych na to, że skoro Jeden umarł za wszystkich, to wszyscy pomarli. A właśnie za wszystkich umarł Chrystus po to, aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał. Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet według ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób. Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe. Wszystko zaś to pochodzi od Boga, który pojednał nas z sobą przez Chrystusa i zlecił nam posługę jednania. Albowiem w Chrystusie Bóg jednał z sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania. Tak więc w imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem! On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą.
(Ps 103 (102), 1b-2. 3-4. 8-9. 11-12)
REFREN: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia
Błogosław, duszo moja, Pana,
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana *
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.
On odpuszcza wszystkie twoje winy
i leczy wszystkie choroby.
On twoje życie ratuje od zguby,
obdarza cię łaską i zmiłowaniem.
Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Nie zapamiętuje się w sporze,
nie płonie gniewem na wieki.
Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią,
tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.
Jak odległy jest wschód od zachodu,
tak daleko odsuwa od nas nasze winy.
Aklamacja (Ps 119 (118), 36a. 29b)
Nakłoń me serce do Twoich napomnień, obdarz mnie łaską Twojego Prawa.
(Mt 5, 33-37)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie – ani na niebo, bo jest tronem Boga; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi".
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Przywróćmy wartość słowu
Nasze codzienne życie i relacje międzyludzkie wymagają obietnic i ślubowań. I przeciwko temu Pan Jezus nie występuje. Kiedy obiecujemy i ślubujemy to wtedy nasza mowa jest: Tak, tak; nie, nie. Upomnienie płynące z dzisiejszej Ewangelii dotyczy przysięgania na coś – na niebo, na ziemię, na Jerozolimę, na swoją głowę. Nic z tych rzeczy nie jest naszą własnością. Jakże więc możemy na to przysięgać? Najcenniejsze powinno być samo „gołe” ludzkie słowo. Ono powinno mieć taką wartość, że nie trzeba do niego „dorzucać” nieba, ziemi, Jerozolimy czy własnej głowy. Uczmy się od Jezusa cenić słowo, bo ono do nas należy. I potrafi uratować życie drugiego człowieka, ale potrafi też zabić.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Błogosławiony Michał Kozal, biskup i męczennik
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Znakiem miłości Boga do człowieka jest Jego miłosierdzie. Człowiek przez grzech odrzuca miłość Boga, odwraca się od Niego, a wybiera życie po swojemu, według własnej woli. I w takiej sytuacji Bóg nie karze człowieka, nie przestaje go kochać, ale robi wszystko, żeby człowiekowi pomóc. Szczyt Bożego miłosierdzia został objawiony nam na krzyżu – Jezus Chrystus przez swoją Paschę pojednał ludzi z Bogiem. Ale to nie wszystko.
Święty Paweł mówi dzisiaj o tym, że Chrystus zleca ludzkości misję, która polega na napominaniu oraz wzywaniu ludzi do pojednania. Nasze pojednanie z Bogiem może się dokonywać w sakramencie pokuty – tam grzech jest niszczony przez miłosierdzie Boże, dzięki czemu wracamy do jedności z Bogiem, do stanu łaski uświęcającej. Jednak równie ważne jest pojednanie między ludźmi. Tak jak każdy grzech niszczy naszą więź z Bogiem, podobnie narusza on relacje między osobami. Dlatego powinniśmy robić wszystko, żeby dążyć do zgody, do pojednania. Bo życie bez pojednania może być naprawdę nieszczęśliwe.
Komentarz do psalmu
Miłosierdzie Boga jest powszechne – ogarnia wszystkich ludzi, ale i wszystkie grzechy. Psalmista mówi: „On odpuszcza wszystkie twoje winy i leczy wszystkie choroby”. Nie ma takiego grzechu, którego Bóg by nam nie odpuścił. Może ludzie nas nie zrozumieją, nie przebaczą. Może Kościół, Jego ludzka twarz, nie będzie potrafił nas przygarnąć, ale Bóg zawsze nam chce przebaczać. Ważne jest – czy my chcemy Bogu swoje grzechy oddać, czy potrafimy się do nich przyznać, czy szczerze za nie żałujemy i nie chcemy ich więcej popełniać.
Komentarz do Ewangelii
Jezus zaprasza w dzisiejszej Ewangelii do konkretu. Mówi: „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi”. Ktoś może powiedzieć, że przecież nie zawsze tak się da, że życie nie jest czarno-białe, że to zależy od okoliczności. To prawda. Ale jak wiele jest sytuacji, w których człowiek po prostu kombinuje, manipuluje, nie mówi prawdy, stosuje półprawdy, nie chce przyznać się do tego, że nie ma racji, że się pomylił. Jak często człowiek nie potrafi nazwać zła złem – w swoim życiu i w życiu innych.
Może warto prosić Boga o odwagę i życie w prawdzie, aby przede wszystkim w swoim życiu dobrze „diagnozować” – co jest dobre a co złe, co jest prawdą a co kłamstwem. I nie bać się prawdy o sobie, także tej trudnej i niewygodnej, może niechcianej. Bóg nas kocha takimi, jakimi jesteśmy, czyli prawdziwymi, nie idealnymi.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Mateusza Wielgosza
Książka na dziś

W literaturze duchowej niewiele jest tekstów, które tak przejmująco, a zarazem z taką powściągliwością, odsłaniają intymne zmagania człowieka z własną kruchością, jak dziennik Henriego J.M. Nouwena, opublikowany pod tytułem Wewnętrzny głos miłości. Wędrówka od udręki do wolności. Nie jest to książka pisana z myślą o publikacji, lecz wewnętrzny zapis człowieka, który zmagając się z rozpadem relacji, utratą sensu i głębokim egzystencjalnym lękiem jednocześnie usiłuje uchwycić ostatnie nici nadziei.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.