
Niedziela
Czytania
(Dz 13,14.43-52)
W owym czasie Paweł i Barnaba przeszedłszy przez Perge, dotarli do Antiochii Pizydyjskiej, weszli w dzień sobotni do synagogi i usiedli. A wielu Żydów i pobożnych prozelitów towarzyszyło Pawłowi i Barnabie, którzy w rozmowie starali się zachęcić ich do wytrwania w łasce Boga. W następny szabat zebrało się niemal całe miasto, aby słuchać słowa Bożego. Gdy Żydzi zobaczyli tłumy, ogarnęła ich zazdrość, i bluźniąc, sprzeciwiali się temu, co mówił Paweł. Wtedy Paweł i Barnaba powiedzieli odważnie: ”Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan. Tak bowiem nakazał nam Pan: ”Ustanowiłem cię światłością dla pogan, abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi”. Poganie, słysząc to, radowali się i uwielbiali słowo Pańskie, a wszyscy, przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli. Słowo Pańskie rozszerzało się po całym kraju. Ale Żydzi podburzyli pobożne a wpływowe kobiety i znaczniejszych obywateli, wywołali prześladowanie Pawła i Barnaby i wyrzucili ich ze swych granic. A oni otrząsnąwszy na nich pył z nóg, przyszli do Ikonium, a uczniów napełniało wesele i Duch Święty.
(Ps 100,1-2.3,4b-5ab)
REFREN: My ludem Pana i Jego owcami
Wykrzykujcie na cześć Pana wszystkie ziemie,
służcie Panu z weselem,
Stawajcie przed obliczem Pana
z okrzykami radości.
Wiedzcie, że Pan jest Bogiem,
On sam nas stworzył.
Jesteśmy Jego własnością,
Jego ludem, owcami Jego pastwiska,
W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem,
z hymnami w Jego przedsionki.
Albowiem Pan jest dobry,
Jego łaska trwa na wieki.
(Ap 7,9.14b-I7)
Ja, Jan, ujrzałem wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojących przed tronem i Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy. I rzekł do mnie jeden ze starców: ”To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili. Dlatego są przed tronem Boga i w Jego świątyni cześć Mu oddają we dnie i w nocy. A Siedzący na tronie rozciągnie nad nimi namiot. Nie będą już łaknąć ani nie będą już pragnąć, i nie porazi ich słońce ani żaden upał, bo paść ich będzie Baranek, który jest pośrodku tronu, i poprowadzi ich do źródeł wód życia: i każdą łzę otrze Bóg z ich oczu”.
Aklamacja (J 10,14)
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają.
(J 10,27-30)
Jezus powiedział: ”Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
W ręku Boga jesteśmy wolni
Jezus jest jedynym, który może dać człowiekowi życie wieczne. Ale może je dać tylko temu, kto idzie za Nim i kto słucha Jego głosu. Taki człowiek jest w ręku Boga. A Bóg jest wieczny. I wieczna jest Jego dłoń. Póki On nas trzyma, także my jesteśmy wieczni. Czy jednak odpowiada nam bycie w ręku Boga? Czy nie obawiamy się tego, bo wydaje się nam, że w ten sposób stracimy wolność? Ale co to za wolność, której kresem jest śmierć?
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święty Mamert, biskup
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Popatrzmy na przedstawiony w słowie Bożym epizod z działalności świętych Pawła i Barnaby w kontekście osobistego życia duchowego.
W szabat zebrało się niemal całe miasto, aby słuchać słowa Bożego. Szabat, niedziela – dzień święty uświęcony decyzją Boga, dzień odpoczynku w ramionach miłującego Ojca. Żydzi przychodzili do synagogi, my – do kościoła. Pierwszym pytaniem, jakie rodzi się w kontekście przeczytanego fragmentu Dziejów Apostolskich, jest: po co przychodzę do Domu Boga? Czy przychodzę słuchać Jego słów? Jak to czynię? Tak często pojawiają się we mnie myśli niepotrzebne, myśli porównujące z innymi, myśli, powodujące zazdrość, niechęć w stosunku do ludzi znanych i nieznanych. Czy pozwalam tym myślom, by zdominowały mój umysł, by sprzeciwiały się temu, co Bóg mówi do mnie przez odczytywane fragmenty Pisma Świętego?
Co zrobili Apostołowie? Odważnie przeciwstawili się sprzeciwom innych. Czy potrafię stanowczo wystąpić przeciw myślom, ideom płynącym z mego wnętrza lub z zewnątrz i tak powrócić do Bożego słowa, które poucza mnie, oświeca mą drogę, wskazuje na jedynego Zbawcę? A wreszcie jak zachowuję się wobec przeciwności, które pojawiają się na mojej drodze tak duchowej, jak i zewnętrznej Czy potrafię otrząsnąć się z nich, by z radością pełnić to, co podpowiada mi Duch Święty?
Komentarz do psalmu
Dzisiejszy psalm responsoryjny, hymn radości i wdzięczności, jest jakby kontynuacją pierwszego czytania. Tam pozostawiliśmy uczniów weselących się pośród utrapień prześladowania. Tu słyszymy wezwanie do radosnej służby Panu. Skąd pochodzi ta radość? Skąd płynie ten optymizm? Źródłem ich jest świadomość przynależności do Boga. Jesteśmy Jego własnością, ale nie jako „przedmioty”. Jesteśmy Jego ludem – tymi, którzy w Nim złożyli całą swą nadzieję. Z psalmistą wykonujemy pieśń chwalby i błogosławieństwa, bo wiemy, doświadczamy, nawet pośród udręczeń, jak dobry jest Bóg, obdarzający nas łaską. W tej Jego łasce możemy bezpiecznie zakotwiczyć naszą nadzieję, naszą radość. One są odpowie-dzią na Bożą bliskość. A wierność Pana jest pieczęcią gwarantującą nasze bezpieczeństwo i gruntem, na którym rozkwita nasza pełna ufności radość.
Komentarz do drugiego czytania
Drugie czytanie ukazuje obraz wiecznego szczęścia u stóp tronu Boga. Oglądamy wraz z Apostołem tłum odzianych w białe szaty czystości wewnętrznej, tłum trzymający palmy zwycięstwa nad złem, wdzierającym się do ludzkich serc. I trzeba było, by jeden z mieszkańców nieba tłumaczył Janowi ich sekret. Ten sekret, który jest sekretem również naszego zwycięstwa. Wielkie „wody” ucisku obmyły szaty zebranych. Oni je opłukali świadomie podejmując trud oczyszczeń. I zanurzyli się we krwi Baranka, która dokończyła dzie-ła oczyszczenia. Wybielili swe szaty w tej oczyszczającej krwi. Odtąd mogą przystąpić do tronu Boga i oddawać Mu cześć nieskażoną żadną niedoskonałością. Obraz uzupełnia nowe zapewnienie Bożej opieki. Pan czuwa i ochrania przed najmniejszą niedogodnością. Co więcej ociera wszelką łzę, On sam. Co za radość! Jaki powód do nieustannego uwielbienia!
Ale jeśli ten obraz ma się stać naszą rzeczywistością, czyż nie warto już teraz ćwiczyć się w tym, czego doświadczać będziemy na wieki?! Czy chcemy w doczesności wśród małych i wielkich utrapień śpiewać pieśń chwały Temu, który może i chce nas oczyścić?
Komentarz do Ewangelii
Jezus daje nam niezwykłe obietnice. Zapewnia bowiem życie na wieki. Daje wielkie poczucie bezpieczeństwa zapewniając, że nie zginiemy, na wieki pozostaniemy w Jego ręku. Ogłasza ponadto potęgę Ojca Niebieskiego, który włada wszystkim, którego mocy nikt nie może się sprzeciwić. Dlatego ci, którzy Jemu się poddają zawsze pozostaną pod potężną obroną Jego ręki. To wszystko jest piękne, uspokajające, pełne optymizmu. I często tak dalece ulegamy tym pomyślnym wiadomościom, że zapominamy o jednym, jedynym warunku, by to szczęście stało się naszym udziałem. Przedstawia go Chrystus w pierwszym zdaniu dzisiejszej perykopy: Moje owce słuchają mego głosu, a dalej: Idą one za Mną. I tu rodzą się podstawowe pytania: Czy jestem z owczarni Jezusa? I nie chodzi tylko o formalną przynależność. O tym czy jestem spośród owiec Pana, decyduje moja postawa zasłuchania. Czy rzeczywiście słucham głosu Jezusa? Czy słucham go od święta, czy w zwykłej szarej codzienności? Wreszcie: co wynika z mojego zasłuchania? Czy każdego dnia idę za Panem? Czy idę za Nim w chwilach euforii, w radości spełnionych pragnień, czy dochowuję Mu wierności również wtedy, gdy po ludzku nic się nie układa? Czy Jezus jest moim Pasterzem tak w czasie pomyślności jak i niepowodzeń? Taka wierność znamionuje członków Chrystusowej owczarni. Jak jest z nami?
Komentarze zostały przygotowane przez s. Ewę Marię od Męki Pańskiej OCD
Książka na dziś

Abp Fulton J. Sheen. Prorok naszych czasów
Dzielę się z drogimi Czytelnikami nie tylko zapisem rozmowy ze wspaniałym, żyjącym świadkiem życia abp. Fultona J. Sheena. Dzielę się jednocześnie świadectwem człowieka, którego Bóg postawił w wyjątkowym miejscu i czasie. Świadectwem anioła Fultona Sheena.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
12 maja 2025
Poniedziałek
Poniedziałek czwartego tygodnia okresu Wielkanocnego
Czytania
(Dz 11, 1-18)
Apostołowie i bracia, przebywający w Judei, dowiedzieli się, że również poganie przyjęli słowo Boże. Kiedy Piotr przybył do Jeruzalem, ci, którzy byli pochodzenia żydowskiego, robili mu wymówki. "Wszedłeś do ludzi nieobrzezanych – mówili – i jadłeś z nimi". Piotr więc zaczął wyjaśniać im po kolei: "Modliłem się – mówił – w mieście Jafie i w zachwyceniu ujrzałem jakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego z nieba. I dotarł aż do mnie. Przyglądając mu się uważnie, zobaczyłem czworonożne zwierzęta domowe i dzikie, płazy i ptaki podniebne. Usłyszałem też głos, który mówił do mnie: „Zabijaj, Piotrze, i jedz!” Odpowiedziałem: „O nie, Panie, bo nigdy nie wziąłem do ust niczego skażonego lub nieczystego”. Ale głos z nieba odezwał się po raz drugi: „Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił”. Powtórzyło się to trzy razy i wszystko zostało wzięte znowu do nieba. Zaraz potem trzech ludzi, wysłanych do mnie z Cezarei, stanęło przed domem, w którym mieszkaliśmy. Duch powiedział mi, abym bez wahania poszedł z nimi. Razem ze mną poszło też tych sześciu braci. Przybyliśmy do domu owego człowieka. On nam opowiedział, jak zobaczył anioła, który zjawił się w jego domu i rzekł: „Poślij do Jafy i sprowadź Szymona, zwanego Piotrem. On cię pouczy, jak zbawisz siebie i cały swój dom”. Kiedy zacząłem mówić, Duch Święty zstąpił na nich, jak na nas na początku. Przypomniałem sobie wtedy słowa, które wypowiedział Pan: „Jan chrzcił wodą, wy zaś ochrzczeni będziecie Duchem Świętym”. Jeżeli więc Bóg udzielił im tego samego daru co nam, którzy uwierzyliśmy w Pana Jezusa Chrystusa, to jakżeż ja mogłem sprzeciwiać się Bogu?" Gdy to usłyszeli, zamilkli. Wielbili Boga i mówili: "A więc i poganom udzielił Bóg łaski nawrócenia, aby żyli".
(Ps 42,2-3; Ps 43,3-4)
REFREN: Boga żywego pragnie dusza moja
Jak łania pragnie wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego,
kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?
Ześlij światłość i wierność swoją,
niech one mnie wiodą.
Niech mnie zaprowadzą na Twą górę świętą
i do Twoich przybytków.
I przystąpię do ołtarza Bożego,
do Boga, który jest weselem i radością moją.
I będę Cię chwalił przy dźwiękach lutni,
Boże mój, Boże.
Aklamacja (J 10,14)
Ja jestem dobrym Pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają
(J 10, 1-10)
Jezus powiedział: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych". Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił. Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich, owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości".
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Jezus ma „konkurencję”
Kogoś trzeba uczynić swoim pasterzem, to znaczy na kimś trzeba się w życiu oprzeć. Każdy na kimś jest oparty. Niektórzy na sobie, inni na mamie czy tacie, inni na kolegach i koleżankach, jeszcze inni na „ludziach z telewizji”, itd. Warto jednak dobrze zastanowić się na kim się opieram w życiu. Czy jest to ktoś mądry? Co już pokazał swoim życiem ten, na kim się opieram?
Jezus stanął wśród wielu potencjalnych pasterzy. Postanowił zmierzyć się z tą wielką konkurencją pasterzy, jaka istnieje w świecie. Bardzo często, niestety, przegrywa – wielu Go nie wybiera. Czy jednak nie jest tak, że ci, u których Jezus przegrał, sami też przegrywają? W każdym razie, ci którzy wybiorą Jezusa, na pewno wygrają. Warto wybrać Jezusa. On gwarantuje „życie w obfitości”, a to oznacza coś więcej niż życie „łatwe i przyjemne”.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święty Pankracy, męczennik
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Przyglądając się sytuacji, w jakiej znalazł się święty Piotr i inni wyznawcy Chrystusa, stajemy się świadkami działania Boga, wychowującego swoich uczniów.
W nadprzyrodzonym widzeniu sam Bóg nakazuje Apostołowi spożywać to, czego Tora zakazuje. Bóg wprawia Piotra w zakłopotanie. Skłania go w ten sposób do refleksji nad tematem czystości i nieczystości. Powtórzyło się to trzy razy i to co „nieczyste” zostało wzięte do nieba. W swoim prowadzeniu Pan zadbał o szczegóły: trzykrotne powtórzenie całej sceny odpowiadało ilości osób posłanych przez Korneliusza. Zbieg okoliczności? A może celowe działanie, by ułatwić Apostołowi przełamanie wiekowych, nieprzekraczalnych barier! Bóg i nas niejednokrotnie wprowadza w sytuacje nieoczekiwane, niepokojące, by otworzyć nas na zmiany, jakich chce dokonać w życiu naszym i tych, których spotykamy. Czy, jak Piotr, podejmujemy refleksję nad takimi sytuacjami i pozwalamy Bogu w nas działać? Szymon był posłuszny, nawet jeśli nie do końca rozumiał to, co się dzieje, w czym z woli Pana brał udział. Dzięki tej otwartości na zaskakujące Boże działanie, otworzył poganom bramy Kościoła. Spójrzmy ile dobra niesie ze sobą umiejętność rozważania słów Pana, posłuszeństwo Jego głosowi, otwartość na niezrozumiałe wezwania Boga. Czy jesteśmy gotowi wejść na tę drogę?
Komentarz do psalmu
Dzisiejszy psalm responsoryjny jest pieśnią wielkiej tęsknoty za Bogiem. Psalmista nie ogranicza się do wypowiedzenia swego pragnienia, aby spotkać, zobaczyć Boga. Jego pieśń jest dowodem tego, jak dobrze zna własną słabość oraz dobroć Pana, do którego pragnie się zbliżyć. To poznanie prowadzi go do błagania, by sam Bóg prowadził go na pielgrzymich drogach. Ale nie tylko to. W jego słowach możemy odczytać pragnienie, żeby Jedyny Władca dał mu udział w swojej wierności, albowiem Boża wierność nie wystarczy, by człowiek mógł dotrzeć do Pana. Musi ona spotkać się z pozytywną odpowiedzią człowieka. Znając swą słabość możemy prosić słowami tego psalmu, żeby Bóg sam stał się naszą wiernością, by Jego wierność przeniknęła nasze wnętrze do tego stopnia, byśmy w każdej chwili odpowiadali na Boże wezwania ochotnym sercem. Psalmista wskazuje, że nie chodzi tu tylko o wewnętrzny duchowy wymiar jego tęsknoty. On pragnie wyrazić ją na zewnątrz. Święta góra, przybytki Pańskie, ołtarz Boży to zewnętrzne znaki obecności Pana. Nasze przystąpienie do nich jest ukojeniem naszej tęsknoty, a jednocześnie dawaniem świadectwa o niej wśród ludzi. Czy żywimy w sobie tęsknotę psalmisty? Czy chcemy świadczyć o takim umiłowaniu Boga, które popycha nas do działania, do chodzenia na co dzień w świetle Boga, Jego prawdy, Jego miłości, Jego wierności?
Komentarz do Ewangelii
Zatrzymajmy się nad końcowym fragmentem dzisiejszej perykopy ewangelicznej. Ja jestem bramą owiec – mówi Pan – Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko. I dalej: Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie, i miały je w obfitości.
Brama jawi się w tym ujęciu jako gwarancja bezpieczeństwa. I trzeba to mocno podkreślić: bezpieczeństwa a nie ograniczenia. Wchodząc przez bramę, jaką jest sam Jezus, otrzymujemy możliwość wchodzenia i wychodzenia – a więc bezpiecznej swobody. Jakiż dar! Jakie szczęście! Co więcej ta swoboda zapewnia nam odnajdywanie odpowiedniego pokarmu. W tym pokarmie znowu widzimy Jezusa i Jego słowo. On przyszedł, ale i nieustannie przychodzi w swoim słowie i w swoim Ciele Eucharystycznym, by zapewnić nam życie. Nawet więcej, by zapewnić nam obfitość życia!
Te obietnice są wspaniałe! Wymóg jest tylko jeden: wejść przez Jezusa. Cóż to oznacza? Stosować się do Jezusowej nauki. Być wiernym wezwaniom, jakie na co dzień nam daje. To tak niewiele, ale i tak dużo. Czy podejmiemy ten trud wierności we wszystkim i pomimo wszystko?
Komentarze zostały przygotowane przez s. Ewę Marię od Męki Pańskiej OCD
Książka na dziś

Klucz do Ewangelii św. Mateusza
W kolejnych rozważaniach na temat Ewangelii – tym razem Ewangelii wg św. Mateusza – kard. Grzegorz Ryś pokazuje, że Bóg wybiera niedoskonałych. To historia nadziei, w której Bóg działa przez ludzkie błędy, wybory i miłość.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
13 maja 2025
Wtorek
Wtorek czwartego tygodnia okresu Wielkanocnego
Czytania
(Dz 11, 19-26)
Ci, których rozproszyło prześladowanie, jakie wybuchło z powodu Szczepana, dotarli aż do Fenicji, na Cypr i do Antiochii, głosząc słowo samym tylko Żydom. Niektórzy z nich pochodzili z Cypru i Cyreny. Oni to po przybyciu do Antiochii przemawiali też do Greków i opowiadali Dobrą Nowinę o Panu Jezusie. A ręka Pańska była z mini, bo wielka liczba uwierzyła i nawróciła się do Pana. Wieść o tym doszła do uszu Kościoła w Jerozolimie. Wysłano do Antiochii Barnabę. Gdy on przybył i zobaczył działanie łaski Bożej, ucieszył się i zachęcał wszystkich, aby całym sercem wytrwali przy Panu; był bowiem człowiekiem dobrym i pełnym Ducha Świętego i wiary. Pozyskano wtedy wielką liczbę dla Pana. Barnaba udał się też do Tarsu, aby odszukać Pawła. A gdy znalazł, przyprowadził go do Antiochii i przez cały rok pracowali razem w Kościele, nauczając wielką rzeszę ludzi. W Antiochii też po raz pierwszy nazwano uczniów chrześcijanami.
(Ps 87 (86), 1a i 2 i 3a. 4-5. 6-7)
REFREN: Wszystkie narody, wysławiajcie Pana
Na świętych górach Jego miasto:
umiłował Pan bramy Syjonu
bardziej niż wszystkie namioty Jakuba.
Wspaniałe rzeczy głoszą o tobie,
Miasto Boże.
Wymienię Egipt i Babilon wśród tych, co mnie znają
oto Filistea, Tyr i Etiopia.
nawet taki kraj tam się narodził.
O Syjonie powiedzą: "Każdy człowiek urodził się na nim,
a Najwyższy sam go umacnia".
Pan zapisuje w księdze ludów:
"Oni się tam narodzili".
I tańcząc śpiewać będą:
"Wszystkie moje źródła są w tobie".
Aklamacja (J 10, 27)
Moje owce słuchają mojego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.
(J 10, 22-30)
Obchodzono w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia Świątyni. Było to w zimie. Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona. Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: "Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie". Rzekł do nich Jezus: "Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. Moje owce słuchają mojego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy".
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bóg naprawdę o nas dba
Aby być „z owiec Jezusa” trzeba zgodzić się na przynależność do Niego, a to zakłada poddanie się Jemu. Nie oznacza to, że mamy wyłączyć własną wolę. Chodzi o uznanie wyższości Boga nad nami, także w pewnych konkretnych decyzjach.
To właśnie stanowi częsty powód braku wiary Jezusowi: że nie chcemy być od nikogo zależni. Ale to jest niemożliwe – zawsze jesteśmy od kogoś zależni. Chodzi więc o to, aby być zależnym od kogoś, kto naprawdę o nas dba, jak dobry pasterz, a nie od kogoś, kto nie przejmuje się specjalnie naszym losem.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Najświętsza Maryja Panna Fatimska
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Dzisiejsze pierwsze czytanie mszalne ukazuje dwa ważne elementy, które pomagają w rozwoju wiary, Kościoła. Są nimi prześladowanie i pustynia to jest oddalenie, może nawet osamotnienie. To właśnie prześladowanie stało się przyczyną, dla której Kościół wyszedł poza granice Izraela. Przyglądając się tej prawdzie w kontekście osobistego życia, możemy zauważyć, że wszelkie trudy, cierpienia, jakie możemy przyrównać do prześladowań, mogą stać się dla nas błogosławieństwem otworzenia się na nieznane płaszczyzny życia z Bogiem i w Nim, tak jak pierwszym wyznawcom Chrystusa pomogły otworzyć się na pogan.
Pustynia św. Pawła była dla niego przygotowaniem do owocnej pracy apostolskiej. Odesłany z Jerozolimy, z Damaszku mógł się czuć odepchnięty, zapomniany, niechciany. Ale ten czas pustki był potrzebny, by ugruntowała się w nim wiara, by wszedł w głęboką zażyłość z Chrystusem, by nauczył się tak żyć, aby w nim żył sam Pan. Tu widzimy, że ludzkie spojrzenie na dziejące się wokół nas zdarzenia może nas mylić, może nas zwodzić. Próbujmy w tym, co trudne, bolesne odkrywać Boże działanie dające nam tę pełnię, której nie moglibyśmy przyjąć pochłonięci ziemskim zadowoleniem, rozkoszą. To dzięki tej pustce, w której przebywamy z konieczności sam na sam z Bogiem, uczymy się prawdziwego życia, uczymy się owocnego dawania świadectwa.
Komentarz do psalmu
Syjon – miejsce obecności Boga. Jest on umiłowany przez Pana, jak to opiewa psalm responsoryjny. Znamiennym jest fakt, że psalmista pośród ziem, które, według jego słów, narodziły się na Syjonie, wymienia kraje wrogie Izraelowi. To daje do myślenia. Naszym Syjonem jest Kościół – ten pisany wielką literą. Jeśli pragniemy pójść śladem autora dzisiejszej pieśni, możemy zadać sobie pytanie, czy jak on chcemy zgodzić się na to, że osoby pozornie oddalone od Boga, mogą znaleźć się, a nawet znajdują się pośród członków Kościoła. Czy chcemy zobaczyć w nich nie tylko tych, którzy są naszymi braćmi? O Syjonie powiedzą: „Każdy człowiek urodził się na nim…” Czy świadomość tej prawdy przemienia nasze serca, czyni je otwartymi na innych, na tych, których możemy się po ludzku nawet lękać? O Syjonie powiedzą: „Najwyższy sam go umacnia”. Czy wiara w to, że bramy piekielne nie przemogą Kościoła (por. Mt 16, 18), wlewa w nasze serca pokój oparty na wiarygodności słów Chrystusa? Jeśli tak, to zaiste możemy tańcząc, śpiewać, że wszystkie źródła naszego bezpieczeństwa, radości, głębokiego, bo nie ziemskiego szczęścia są w Kościele Pana. Wtedy ze spokojem możemy wtórować psalmiście obwieszczającemu wspaniałe rzeczy, jakie głoszą po świecie o Kościele często prześladowanym, ale mocnym potęgą samego Boga.
Komentarz do Ewangelii
Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie! Czyż takie pytania nie rodzą się w naszych umysłach? A o czym mogą one świadczyć? Jezus stawia jednoznaczną diagnozę. Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czy my wierzymy? Wiemy, że On jest Mesjaszem. Ale czy na takiego Mesjasza czekamy pośród naszych dni? Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Czy dostrzegamy działanie Jezusa we własnym życiu? Największy czyn, którego Pan nasz dokonał to wyzwolenie ze śmierci i grzechu. Czy on nam wystarcza? A jeśli nie, to czego więcej się spodziewamy? Konfrontujmy nasze pragnienia ze słowami Chrystusa, by nie spotkał nas zarzut, że nie należymy do owiec Pana. A te słuchają Jego głosu. Jak często i z jakim nastawieniem go słuchamy? A przecież obietnice dla słuchających są zarówno zdumiewające jak i zachwycające. Daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Czy te obietnice nas pociągają? Czy potrafimy wznieść swój wzrok ponad to, co doczesne, by radować się zwycięstwem nam ofiarowanym?
Komentarze zostały przygotowane przez s. Ewę Marię od Męki Pańskiej OCD
Książka na dziś

Kościół w zmaganiu. Zeszyt Formacji Duchowej nr 107
Kardynał Grzegorz Ryś widzi Kościół nie tylko od strony ołtarza, kiedy jako biskup sprawuje uroczyste liturgie, ale widzi Kościół od środka. Jest wewnątrz. Stara się być blisko ludzi. Chce być pasterzem Kościoła, o którym mówi nam słowo Boga, a nie świat ustami i oczami social mediów. Słowo Boga najlepiej zna się na Kościele.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
Środa
Czytania
(Dz 1,15-17.20-26)
Piotr w obecności braci, a zebrało się razem około stu dwudziestu osób, tak przemówił: „Bracia, musiało się wypełnić słowo Pisma, które Duch Święty zapowiedział przez usta Dawida o Judaszu. On to wskazał drogę tym, którzy pojmali Jezusa, bo on zaliczał się do nas i miał udział w naszym posługiwaniu. Napisano bowiem w Księdze Psalmów: "Niech opustoszeje dom jego i niech nikt w nim nie mieszka. A urząd jego niech inny obejmie". Trzeba więc, aby jeden z tych którzy towarzyszyli nam przez cały czas, kiedy Pan Jezus przebywał z nami, począwszy od chrztu Janowego aż do dnia, w którym został wzięty od nas do nieba, stał się razem z nami świadkiem Jego zmartwychwstania”. Postawiono dwóch: Józefa, zwanego Barsabą, z przydomkiem Justus, i Macieja. I tak się pomodlili: „Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego wybrałeś, by zajął miejsce w tym posługiwaniu i w apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść swoją drogą”. I dali im losy, a los padł na Macieja. I został dołączony do jedenastu apostołów.
(Ps 113,1-8)
REFREN: Wśród książąt ludu Pan Bóg go posadził
Chwalcie, słudzy Pańscy,
chwalcie imię Pana.
Niech imię Pana będzie błogosławione
teraz i na wieki.
Od wschodu aż do zachodu słońca
niech będzie pochwalone imię Pana.
Pan jest wywyższony nad wszystkie ludy,
ponad niebiosa sięga Jego chwała.
Kto jest jak nasz Pan Bóg,
co ma siedzibę w górze,
co w dół spogląda
na niebo i na ziemię?
Podnosi z prochu nędzarza
i dźwiga z gnoju ubogiego,
by go posadzić wśród książąt,
wśród książąt swojego ludu.
Aklamacja (J 15,16)
Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili
(J 15,9-17)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej. Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy kto życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał, aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Kto z kim przystaje, takim się staje
Jesteśmy przyjaciółmi Boga! Mamy oczywiście problem z wzajemnością, to znaczy Bóg nas traktuje jak przyjaciół, ale my Boga nie. Traktujemy Go jak groźnego sędziego albo żandarma, albo jak złotą rybkę od spełniania życzeń, albo jak niegroźnego staruszka, z którym nie trzeba się liczyć. A On chce, byśmy traktowali Go jak przyjaciela, czyli odpowiedzieli miłością na miłość, lojalnością na lojalność i gotowością oddania życia za Niego na oddanie życia za nas. Łatwo jest brać dowody przyjaźni, trudniej jest je dawać.
Ale nie załamujmy się! „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał” – mówi Jezus. On nas wybrał na swoich przyjaciół, znając naszą słabość i wiedząc, że my przyjaźni dopiero się uczymy. Spędzając czas z Jezusem łatwo nauczymy się przyjaźni, bo kto z kim przystaje, takim się staje.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Dzisiejsze święto ukazuje jak wielkim darem jest powołanie każdego człowieka i jak wielka jest odpowiedzialność za jego realizację. Żadnego powołania nie możemy sobie przywłaszczyć. To Bóg znając nasze serca wyznacza nam konkretne zadania. Możemy się jednak temu sprzeniewierzyć jak Judasz. Wtedy dom naszego powołania pozostanie niezamieszkany na wieki. Oczywiście Bóg i po naszych krzywych liniach potrafi pisać prosto. To jednak nie zwalnia nas z osobistej troski o wypełnienie woli Bożej w naszym życiu. Święty Piotr wyjaśnia, co jest ważne, by wywiązać się z zadania świadka. To znajomość życia Jezusa. W wypowiedzi swojej Apostoł przywołuje krańcowe zdarzenia z życia Mistrza: chrzest i wniebowstąpienie. A zatem chodzi o uniżenie Chrystusa zarówno w rozpoczynającym Jego publiczną działalność zanurzeniu się w wodach Jordanu, jak i w krwawym chrzcie Jego Męki. Nie można jednak zatrzymać się tylko na tych wydarzeniach. Należy stać się świadkiem zmartwychwstania Pana i Jego powrotu na łono Ojca. Bo nasze świadectwo dotyczy całej drogi, którą Jezus przeszedł przed nami, by wprowadzić nas do swego Królestwa. Nasze życie ma zatem stać się świadectwem trwania przy Panu w cierpieniu i chwale. Jest to niewątpliwie odpowiedzialne zadanie. O Panie, umocnij nas, byśmy nie zniweczyli Twego planu wobec nas.
Komentarz do psalmu
Dzisiejszy psalm responsoryjny nazwałabym psalmem uwielbienia. Jakże wzniosłym doświadczeniem musiał być obdarowany psalmista, skoro jego pieśń w całości poświęcona jest wysławianiu wielkiego, chwalebnego Boga. Nasz piewca przedstawia Pana, który sam wywyższony podnosi, dźwiga jednym słowem wywyższa ubogiego nędzarza. Jakże wspaniałą rzeczą jest zobaczyć w Bogu tego, który wyprowadza nas z nizin do wysokości swego majestatu. Stwórca, choć zwie się Bogiem Zazdrosnym, nie strzeże zazdrośnie swej wielkości. Dzieli się nią wspaniałomyślnie, wzywając nas do uczestniczenia w swojej chwale. Cóż więc dziwnego, że psalmista przepełniony wielkością, hojnością Bożego daru wzywa wszystkich do wychwalania wzniosłego Dobroczyńcy. Ten, który mieszka w górze, który otacza swym władczym a zarazem opiekuńczym spojrzeniem niebo i ziemię zaiste jest godzien, by błogosławić Go teraz i na wieki. I tylko rodzi się pytanie: czy ja widzę w Bogu mego Dobroczyńcę. Czy patrząc na swoje życie umiem zauważyć Jego dary, jakimi obsypuje mnie każdego dnia? Czy rozwijam w sobie wdzięczność, wrażliwość w dostrzeganiu Jego zatroskania o mnie, moich bliskich, znajomych, w końcu o cały świat?
Komentarz do Ewangelii
Już w pierwszych słowach przytoczonej dziś wypowiedzi Jezusa, Mistrz wprowadza nas w temat miłości. Mówi o swojej miłości do nas. Czyli tej, jaką Ojciec umiłował Jego samego. Czy można wzgardzić taką miłością? A czy ja tego nie robię? W odpowiedzi mogą nam pomóc dalsze słowa Pana. Jezus mówi o miłości, którą my mamy Go miłować jako o miłości czynu, miłości wyrażonej, dopełnionej w zachowaniu przykazań. On sam dał tego przykład, wypełniając przykazania Ojca. To zapewnia trwałość miłości. Ta stałość niesie ze sobą radość pełną. Nie opiera się ona na rodzących się w nas uczuciach. Jezus nie utożsamia radości z uczuciami. Dlatego mówi o swojej, wypływającej z wypełnienia woli Ojca. A przecież Jego poddanie się woli Ojca wywołało w Panu nawet trwogę aż do wystąpienia krwawego potu. Jezus potrafił też powiedzieć, że Jego dusza jest smutna i to do śmierci. I dla nas nie uczucia ale zjednoczenie w działaniu z Jezusem ma być gruntem, na którym wzrasta nasza radość. Jezus dzieli się z nami swoją radością, byśmy nauczyli się prawdy o niej, a nie zadowalali się jedynie jej doczesnymi namiastkami. Pan pragnie, by podstawą naszej radości była świadomość, że uczynił nas swymi przyjaciółmi. Cóż piękniejszego, cóż radośniejszego? On nas wybrał, On nas przeznaczył, byśmy umocnieni Jego łaską, nieśli światu radość i tak przynosili owoc, którego On od nas oczekuje.
Komentarze zostały przygotowane przez s. Ewę Marię od Męki Pańskiej OCD
Książka na dziś

Madonna Świętego Łukasza. Skarb odnaleziony w Rzymie
Skarbce Rzymu kryją niezliczone perły. Wśród nich znajduje się najpiękniejszy i najstarszy wizerunek Maryi. Na temat tej ikony od wieków krążą prawdziwe legendy, które wciąż pobudzają naszą wyobraźnię. W swojej najnowszej, imponującej pracy badawczej Paul Badde z reporterską dociekliwością dokumentuje fakty na temat wizerunku Maryi. Z gruzów historii wydobywa na światło dzienne niezrównany dokument, który mamy okazję prześledzić. Na własne oczy mamy szanse zobaczyć to, co Łukasz, malarz i ewangelista, zobaczył w Jerozolimie w roku 48 - Obraz Boga w twarzy Jego Matki.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
15 maja 2025
Czwartek
Czwartek czwartego tygodnia okresu Wielkanocnego
Czytania
(Dz 13, 13-25)
Odpłynąwszy z Pafos, Paweł i jego towarzysze przybyli do Perge w Pamfilii, a Jan wrócił do Jerozolimy, odłączywszy się od nich. Oni zaś przeszli przez Perge, dotarli do Antiochii Pizydyjskiej, weszli w dzień sobotni do synagogi i usiedli. Po odczytaniu Prawa i Proroków przełożeni synagogi posłali do nich i powiedzieli: "Przemówcie, bracia, jeżeli macie jakieś słowo zachęty dla ludu". Wstał więc Paweł i skinąwszy ręką, przemówił: "Słuchajcie, Izraelici i wy, którzy boicie się Boga! Bóg tego ludu izraelskiego wybrał ojców naszych i wywyższył lud na obczyźnie w ziemi egipskiej i wyprowadził go z niej mocnym ramieniem. Mniej więcej przez czterdzieści lat znosił cierpliwie ich obyczaje na pustyni. I wytępiwszy siedem szczepów w ziemi Kanaan oddał im ziemię ich w dziedzictwo, mniej więcej po czterystu pięćdziesięciu latach. I potem dał im sędziów aż do proroka Samuela. Później poprosili o króla, i dał im Bóg na lat czterdzieści Saula, syna Kisza z pokolenia Beniamina. Gdy zaś jego odrzucił, powołał Dawida na ich króla, o którym też dał świadectwo w słowach: „Znalazłem Dawida, syna Jessego, człowieka po mojej myśli, który we wszystkim wypełni moją wolę”. Z jego to potomstwa, stosownie do obietnicy, wyprowadził Bóg Izraelowi Zbawiciela Jezusa. Przed Jego przyjściem Jan głosił chrzest nawrócenia całemu ludowi izraelskiemu. A pod koniec swojej działalności Jan mówił: „Ja nie jestem tym, za kogo mnie uważacie. Po mnie przyjdzie Ten, któremu nie jestem godny rozwiązać sandałów na nogach”.
(Ps 89 (88), 2-3. 21-22. 25 i 27)
REFREN: Na wieki będę sławił łaski Pana
Na wieki będę śpiewał o łasce Pana,
moimi ustami będę głosił Twą wierność
przez wszystkie pokolenia.
Albowiem powiedziałeś: "Na wieki ugruntowana jest łaska",
utrwaliłeś swą wierność w niebiosach.
"Znalazłem Dawida, mojego sługę,
namaściłem go moim świętym olejem,
by ręka moja zawsze przy nim była
i umacniało go moje ramię.
Z nim moja wierność i łaska,
a w moim imieniu jego moc wywyższona.
On będzie wołał do Mnie: „Ty jesteś moim Ojcem,
moim Bogiem, opoką mego zbawienia”.
Aklamacja
Trzeba by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne.
(J 13,16-20)
Kiedy Jezus umył uczniom nogi, powiedział im: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować. Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, których wybrałem; lecz potrzeba, aby się wypełniło Pismo: Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę. Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście, gdy się stanie, uwierzyli, że Ja jestem. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał".
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Musimy przejść to samo co Jezus
Kiedy Jezus mówi, że sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał, ma na myśli, że nie powinniśmy oczekiwać, że będzie nam w życiu lżej niż Jemu i że nie musimy starać się kochać tak jak On. Jezus przyszedł na świat między innymi po to, by przetrzeć nam szlak. Ale szlak ten nie jest usłany różami, a właściwie może jest, tyle że nie samymi jej płatkami, lecz także kolcami. Nie powinno więc być dla nas zaskoczeniem, że spotyka nas to samo co Jezusa. Każdy z nas musi przejść coś podobnego do tego, co przeszedł Jezus, tyle że w wydaniu specjalnie przygotowanym pod nas.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święta Zofia, wdowa, męczennica
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Mowa Pawła z Antiochii Pizydyjskiej wskazuje na ogrom Bożej troski o człowieka. Warto właśnie tak spojrzeć na przytoczone przez Kościół słowa, bo w nich możemy odkryć wspaniałość miłości, jaką obdarza nas Pan. Pierwsza rzecz, na którą warto zwrócić uwagę, to fakt, że nie jesteśmy kimś nieważnym w oczach Boga. Tak jak Pan wybrał Izraela, tak wybiera każdego z nas. Każdy z nas jest tym jedynym, wybranym, którego Bóg nie tylko powołuje, wzywa, wskazuje, ale i wywyższa, o którego walczy, by móc dać mu obiecane dziedzictwo. Wspomniana historia Saula, uświadamia nam jednak, że obietnice Boże nie spełniają się automatycznie. Bóg ceni naszą współpracę i od niej uzależnia wypełnienie swych pragnień. Niemniej nasze nieposłuszeństwo nie przekreśla Bożych zamysłów, choć dla danego człowieka może ono oznaczać odrzucenie – odebranie konkretnych łask. Pan jednak, choćby innymi drogami, potrafi dokonać tego, co zamierzył mimo naszych grzechów i niewierności. Właśnie ta świadomość daje nam poczucie bezpieczeństwa. Kształtuje się ono również, gdy zachowujemy postawę Jana Chrzciciela, który uznawał się niegodnym wykonywania najniższych posług w służbie Chrystusowi Panu.
Komentarz do psalmu
O ile wywód św. Pawła przytoczony w pierwszym czytaniu mszalnym ukazał ludzkie spojrzenie na dokonujące się zdarzenia, o tyle psalm responsoryjny wskazuje na Boży sposób widzenia spraw. Przywołany fragment Psalmu 89 niemal w całości powołuje się na słowa Boga, który potwierdzając myśli Apostoła, objawia swoją troskę o wybrańca. W miejsce Dawida możemy podstawić samych siebie. Jesteśmy przecież wybranymi przez Pana, odnalezionymi na drogach naszego życia. On nie tylko namaścił nas swoim świętym olejem podczas chrztu i bierzmowania, ale nieustannie trwa przy nas i umacnia swym ramieniem. Znając naszą słabość Bóg udziela nam swojej wierności, swojej łaski, byśmy mogli podążać drogą, jaką nam wyznaczył.
Jest jednak coś więcej. Bóg objawia swoją tęsknotę za nami, pragnienie, byśmy uznali Go za Ojca. On pragnie być dla nas Skałą, na której prawdziwie i bezpiecznie możemy się oprzeć. Czy odpowiemy na to pragnienie, na tę tęsknotę Bożego Serca?
Komentarz do Ewangelii
Można powiedzieć, że dzisiejsza perykopa ewangeliczna łączy w sobie tematy poruszone zarówno w pierwszym czytaniu jak i w psalmie responsoryjnym: tęsknotę Boga za człowiekiem i współpracę tego ostatniego z Bożą łaską. Jezus utożsamia siebie ze swoimi posłańcami. Co więcej stwierdza, że przyjęcie Jego wysłańca jest przyjęciem samego Ojca. Bóg stał się dla nas tak bliski jak drugi człowiek. To jest tajemnica Jego tęsknoty za nami, tęsknoty, która nie ogranicza się do uczuć, myśli, pragnień, ale wyraża się w konkretnych czynach Stwórcy i Zbawcy. Jednym z tych czynów przywołanych w obecnej liturgii było umycie uczniom nóg przez Jezusa. Był to czyn tak szokujący, że wywołał oburzenie Piotra. Czyn ten wstrząsnął uczniami, bo tej czynności nie mógł nawet wypełnić niewolnik-Hebrajczyk. Jakież uniżenie! Tu możemy zobaczyć, jak Pan wywraca do góry nogami ludzką hierarchię wartości. Być sługą? – to w dzisiejszych czasach nie do pojęcia. A Chrystus pokazuje, że nie ten, kto jest obsługiwany, jest panem. On jako Pan może dać wiele i dlatego daje. Czerpmy z Bożych skarbców, abyśmy mogli udzielać innym z bogactw otrzymanych od Zbawcy nie lękając się, że służba innym pozbawi nas godności, jaką obdarzył nas Pan.
Komentarze zostały przygotowane przez s. Ewę Marię od Męki Pańskiej OCD
Książka na dziś

Moi święci. W towarzystwie gigantów wiary
Publikacja Wydawnictwa Jedność pt. Moi święci. W towarzystwie gigantów wiary została napisana przez papieża Benedykta XVI (1927-2022). Autora nie trzeba przedstawiać. Papież zaprezentował w niej prawie sto sylwetek "swoich" świętych, poczynając od czasów apostolskich i kończąc na tych nam współczesnych.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
Piątek
Czytania
(Ap 12,10-12a)
Ja, Jan, usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: „Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo strącony został oskarżyciel naszych braci, który dniem i nocą oskarża ich przed naszym Bogiem. A oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swojego świadectwa i nie umiłowali życia aż do śmierci.
Dlatego radujcie się, niebiosa oraz ich mieszkańcy”.
(Ps 34,2-3.4-5.6-7.8-9)
REFREN: Od wszelkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił
Będę błogosławił Pana po wieczne czasy,
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem,
niech słyszą to pokorni i niech się weselą.
Wysławiajcie ze mną Pana,
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.
Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością,
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku.
Anioł Pański otacza szańcem bogobojnych,
aby ich ocalić.
Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry,
szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę.
Aklamacja (J 17,19)
Za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie.
(J 17,20-26)
W czasie ostatniej wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: „Ojcze Święty, proszę nie tylko za nimi, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie, aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie. Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś.
Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Wspaniała wiadomość
Jezus chce być z nami na zawsze. Czy to nie jest wspaniała wiadomość? „Chcę, aby (…) byli ze Mną, gdzie Ja jestem” – to oznacza dla nas wieczne życie w Niebie. Ale oznacza też przejście przez cierpienie i śmierć, bo także w tym Jezus był i jest obecny.
Dla bliskości z Jezusem warto przejść nawet najgorsze rzeczy. Bliskość z Nim prowadzi bowiem nie tylko do wiecznego szczęścia, ale też do pojednania z ludźmi, do jedności – wbrew światu, który ciągle generuje podziały i niezgodę.
Bliskość z Jezusem prowadzi wreszcie do poznania Boga, a to zmienia diametralnie całą naszą wiedzę o świecie – zaczynamy wreszcie wszystko rozumieć.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Teraz nastało zbawienie… Księga Apokalipsy mówi o czasie przyszłym, o wieczystym zwycięstwie Boga. Spójrzmy jednak na dzisiejszy fragment jako na obraz naszego życia w doczesności. Zobaczmy, jak przedstawia on naszą codzienność. Oto w słowach pierwszego czytania naszej uroczystości widzimy dwie strony duchowej pielgrzymki każdego z nas. Nieustannie borykamy się z oskarżycielem czyhającym na najmniejsze nasze potknięcie, by przedstawić nas jako niegodnych udziału w Bożym Królestwie. Dniem i nocą narażeni jesteśmy na liczne pokusy, niedoskonałości, grzechy. A jednak Bóg mówi o naszym zwycięstwie. To teraz dokonuje się nasze zbawienie, teraz poddajemy się potędze i władaniu Boga. Kiedy następuje owo „teraz”? Gdy zanurzymy się we krwi Baranka. Przez tę Krew zwyciężamy. Nasze zwycięstwo dokonuje się, gdy bierzemy udział w paschalnym przejściu Pana. Jest ono walką. Jest ono śmiercią, ale śmiercią dla życia. Dziś wezwani jesteśmy do tego, byśmy słowem i czynem dali świadectwo miłości do Boga aż po śmierć. Czy odpowiemy na to wezwanie, sprawiając radość mieszkańcom niebios?
Komentarz do psalmu
Już sam refren dzisiejszego psalmu wprowadza nas, jak możemy przypuścić, w sytuację patrona dnia, przeżywającego trwogę wobec tak okrutnych męczarni. Śpiew ten może nam pomóc we właściwym przyjmowaniu naszych trwóg, od których nikt nie jest wolny. Psalmista mówi o konkretnych postawach pomocnych w przeżywaniu sytuacji trudnych. Będę błogosławił Pana, Jego chwała będzie na moich ustach, dusza moja chlubi się Panem. Te słowa wskazują na człowieka zapatrzonego w Boga. Jego podstawowa troska to wielbić Boga, mówić o Nim, trwać przy Nim w każdej okoliczności życia. Czy w naszych kłopotach, cierpieniach umiemy odwrócić wzrok od siebie, od swoich bolączek i zatopić się w Panu, który czuwa nad nami niezależnie od tego, jakie są nasze odczucia? Taka postawa pozwoli nam rozpromienić się radością. Będzie to możliwe tylko wtedy, gdy rzeczywiście zapatrzymy się na Pana. Tylko Bóg jest źródłem prawdziwej radości. Tej radości, której świat, cierpienie, trudy nie będą mogły nas pozbawić. Wtedy również będziemy potrafili zauważyć, że nie jesteśmy pozostawieni sami sobie w naszym bojowaniu, ale że Ojciec Niebieski nieustannie posyła swego Anioła, by otoczył nas opieką jak szańcem. Świadomość Bożej troski pozwoli nam skosztować dobroci Pana i obdarzy prawdziwym szczęściem w ramionach miłującego Ojca.
Komentarz do Ewangelii
Na uroczystość świętego Andrzeja Boboli Kościół podaje nam do rozważania fragment Ewangelii według świętego Jana, w którym stajemy się świadkami Modlitwy Arcykapłańskiej Chrystusa. Jest to prośba, jaką Jezus zanosi do Ojca o jedność swoich wyznawców.
Nic więc dziwnego, że podstawowymi słowami, jakie w niej się zawierają są te, które mówią o stanowieniu jedno oraz o byciu umiłowanym. Przyjrzyjmy się im, bo w nich zawiera się troska Jezusa o nasze poznanie Ojca, wejście w bliską relację z Tym, który jest źródłem wszelkiej jedności. Mamy stanowić jedno między sobą, ale – jak mówi Jezus zwracając się do Ojca – w Nas. To uświadamia nam, że nasze staranie się o jedność trzeba rozpocząć od troski o własne zjednoczenie z Bogiem. Tylko zbliżając się do Pana, zatapiając się w Nim, będziemy w stanie zbliżyć się do drugich, zachować z nimi jedność, w której ani ich, ani siebie nie pozbawimy różnorodności darów, jakimi zostaliśmy obdarowani przez Stwórcę. Do takiego zjednoczenia z Bogiem poprowadzi nieustanne szukanie, poznawanie Go. Ta postawa z kolei doprowadzi do poznania Jego miłości. Jezus mówi o swoim pragnieniu, by właśnie ta miłość w nas była. Wie bowiem, że jedynie mając świadomość tej miłości (niekoniecznie odczutej ale rzeczywistej) napełni nas pragnieniem pełnego zjednoczenia się z Ojcem, a przez to i z braćmi. Czy to pragnienie Jezusa jest również naszym pragnieniem?
Komentarze zostały przygotowane przez s. Ewę Marię od Męki Pańskiej OCD
Książka na dziś

Bolesław Chrobry. Pierwszy król Polski
Tysiąc lat temu, w 1025 roku Bolesław Chrobry został pierwszym królem Polski, która tym samym stała się odtąd królestwem. Koronacja czyniła z Bolesława jedną z najważniejszych postaci ówczesnej Europy, a jego państwo stawiała w rzędzie monarchii, takich jak inne królestwa łacińskiej Europy, powstałe z imperium Karola Wielkiego, od imienia którego wywodzi się słowo „król”.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
17 maja 2025
Sobota
Sobota czwartego tygodnia okresu Wielkanocnego
Czytania
(Dz 13,44-52)
W następny szabat po kazaniu Pawła w synagodze w Antiochii Pizydyjskiej zebrało się niemal całe miasto, aby słuchać słowa Bożego. Gdy Żydzi zobaczyli tłumy, ogarnęła ich zazdrość, i bluźniąc sprzeciwiali się temu, co mówił Paweł.
Wtedy Paweł i Barnaba powiedzieli odważnie: „Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan. Tak bowiem nakazał nam Pan: "Ustanowiłem cię światłością dla pogan, abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi”. Poganie słysząc to radowali się i uwielbiali słowo Pańskie, a wszyscy, przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli. Słowo Pańskie rozszerzało się po całym kraju.
Ale Żydzi podburzyli pobożne a wpływowe kobiety i znaczniejszych obywateli, wzniecili prześladowanie Pawła i Barnaby i wyrzucili ich ze swych granic. A oni otrząsnąwszy na nich pył z nóg, przyszli do Ikonium, a uczniów napełniało wesele i Duch Święty.
(Ps 98,1-4)
REFREN: Ziemia ujrzała swego Zbawiciela
Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.
Pan okazał swoje zbawienie,
na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość.
Wspomniał na dobroć i na wierność swoją
dla domu Izraela.
Ujrzały wszystkie krańce ziemi
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio,
cieszcie się, weselcie i grajcie.
Aklamacja (J 6.63b,68b)
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem, Ty masz słowa życia wiecznego.
(J 14,7-14)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście”. Rzekł do Niego Filip: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wy starczy”. Odpowiedział mu Jezus: „Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: "Pokaż nam Ojca?" Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie, wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię”.
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
Idźmy w ślady Jezusa!
Jeżeli chcemy przekonać się o tym, że Jezus jest Synem Bożym, zacznijmy wykonywać „Jego dzieła”, to znaczy po prostu naśladujmy Go. Kiedy naśladujemy Jezusa nasze życie nabiera tak niesamowicie nowego wymiaru, że trudno nie mówić o doświadczeniu Boskości, o czymś, co określamy mianem „Boże życie”.
Jezus chce nas uzdolnić do czynienia „większych dzieł” niż On sam czynił chodząc po tym świecie. Aby jednak mógł to zrobić, musi mieć do dyspozycji naszą decyzję o naśladowaniu Go. Nie ma więc co się oglądać: idźmy w ślady Jezusa!
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święty Paschalis Baylon, zakonnik
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
W następny szabat (…) zebrało się niemal całe miasto, aby słuchać słowa Bożego. Kiedy wsłuchujemy się w te słowa, może zrodzić się w nas pytanie: po co przychodzimy do domu Bożego? Czy rzeczywiście chcemy słuchać słów Pana? Czy przygotowujemy nasze wnętrze, by nie tylko słuchać ale i usłyszeć to, co Bóg do nas mówi? Opisana reakcja Żydów nasuwa wątpliwość czy prawdziwie chcieli słów Boga. Bo dlaczegoż zrodziła się w nich zazdrość? Czyż nie ze względu na nieoczyszczone motywacje, jakie zaśmiecały ich serca i czyniły je niezdolnymi do przyjęcia tego, co Pan naprawdę chciał im przekazać? A jak jest z naszymi sercami, gdy przychodzimy do świątyni, by słuchać? Czy staramy się zawalczyć o ich czystość, otwartość na Boże przesłanie, jakie przekazuje nam Kościół? Paweł i Barnaba odważnie przeciwstawili się tym, którzy buntowali się przeciw nauce Bożej. Czy mamy odwagę stawić czoła temu, co w nas utrudnia lub wręcz uniemożliwia przyjęcie wezwania, jakie Pan kieruje do nas? Tylko taka postawa odwagi i zdecydowania prowadzi do prawdziwej radości, która ogarnia nas i tych, do których posyła nas Bóg. Czy umiemy otrząsnąć się z niepowodzeń i iść naprzód z radosną świadomością wypełniania woli Bożej? A przecież tylko taka postawa może zapewnić nam i wszystkim wokół nas prawdziwe, bo Boże, szczęście i dodać sił, by pośród przeciwności trwać w Bogu i jego nauce.
Komentarz do psalmu
Psalm responsoryjny jest pieśnią zwycięstwa, hymnem na cześć Boga, który okazuje swoją bliskość całej ziemi. Zbawienie, które Pan objawia, ukazuje przez swoją sprawiedliwość, dobroć i wierność. Ważna jest kolejność wskazana w psalmie. Najpierw zbawienie objawia się przez sprawiedliwość. Psalm łączy ją z poganami – tymi, którzy nie wierzą, nie poznali łaski Boga, jaką pragnie zlać na wszystkich. Stajemy się tacy, ilekroć odchodzimy od Pana przez grzech. Czym zatem jest sprawiedliwość, objawiająca zbawienie zgotowane przez Boga? To wezwanie do nawrócenia, do poznania miłości Zbawiciela. To sprawiedliwość, która zbliża do Zbawcy przez oczyszczającą pokutę. Właśnie to oczyszczenie doprowadza do Pana, do poznania Jego dobroci i wierności dla wierzących. W psalmie reprezentuje ich dom Izraela. Poznanie Bożej dobroci, Jego wierności budzi pragnienie śpiewania radosnej pieśni, którą psalmista nazywa pieśnią nową. W kontekście pierwszego czytania tę nowość dostrzegamy w umiejętności śpiewania nawet pośród ucisków i prześladowań. Taka radość jest trudna do zrozumienia, jeśli żyje w nas stary człowiek, zamknięty tylko na sobie. Nowa pieśń powstaje w sercu nowego człowieka, który dostrzega cuda Pana, który dostrzega zwycięstwo świętego ramienia Pańskiego w życiu swoim i w historii świata. Dlatego może się cieszyć weselić i grać, ogłaszając na wszystkich krańcach ziemi zwycięstwo jedynego, prawdziwego Boga.
Komentarz do Ewangelii
Słyszymy dziś z ust Zbawiciela trudne pytanie. Jezus zadał je wprost Filipowi, ale każdy z nas może w miejsce jego imienia wstawić swoje. I usłyszy: tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Jest to zasadnicze pytanie dla wszystkich naśladowców Chrystusa. Czy znam Go? Czy w ogóle staram się Go poznać? Jak to czynię? Jakże ważne jest to, by poznawać Pana poprzez tę jedyną prawdę, jaką pozostawił nam w swych słowach, prawdę strzeżoną przez Kościół. Prawdę może trudną, nudną, nieatrakcyjną, ale dającą autentyczne poznanie. Tu się okazuje, co dla mnie jest ważne. Zaspokojenie ciekawości, emocje związane z fantastyczną przyszłością, która może nigdy się nie ziści? Szukamy, pragniemy pewności. A przecież cóż bardziej pewnego niż słowa Jezusa? Z nich rodzi się nasza wiara. Jak bardzo zależy Chrystusowi na tym, byśmy wierzyli! Wszystko, co uczynił jako Bóg, jako Syn Człowieczy, zdziałał po to, by ułatwić nam wiarę. Czy potrafię w Bożych dziełach odnajdywać prawdę o Jego miłości, o Jego pragnieniu zjednoczenia nas ze sobą? A właśnie z tego powodu Jezus poniósł okrutną śmierć i zmartwychwstał, by zaświadczyć o niezwyciężonej potędze Ojca i w Nim wszystkich, którzy wierzą.
Komentarze zostały przygotowane przez s. Ewę Marię od Męki Pańskiej OCD
Książka na dziś

Ta książka pozwala usłyszeć wielorakie nuty jego duchowości, które wybrzmiewają poprzez piętnaście cudów eucharystycznych, które młody święty przedstawiał na wystawie będącej dziełem jego życia.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.