pobierz z Google Play
kwiecień 2025
6 Piąta Niedziela Wielkiego Postu (Iz 43,16-21); (Ps 126,1-2,4-6); (Flp 3,8-14); Aklamacja (J 12,13); (J 8,1-11);
7 Poniedziałek V Tygodnia Wielkiego Postu (Dn 13, 1-9. 15-17. 19-30. 33-62);(Ps 23,1-6);Aklamacja (Ez 33,11);(J 8,12-20);
8 Wtorek V Tygodnia Wielkiego Postu (Lb 21,4-9);(Ps 102,2-3.16-21);Aklamacja;(J 8,21-30);
9 Środa V Tygodnia Wielkiego Postu (Dn 3,14-20.91-92.95);(Ps Dn 3,52-56);Aklamacja (J 3,16);(J 8,31-42);
10 Czwartek V Tygodnia Wielkiego Postu (Rdz 17,3-9);(Ps 105,4-9);Aklamacja (Ps 95,8ab);(J 8,51-59);
11 Piątek V Tygodnia Wielkiego Postu (Jr 20,10-13);(Ps 18,2-7);Aklamacja (J 6,63b.68b);(J 10,31-42);
12 Sobota V Tygodnia Wielkiego Postu (Ez 37,21-28);(Jr 31,10-13);Aklamacja (Ez 18,31);(J 11,45-57);

06 kwietnia 2025

Niedziela

Piąta Niedziela Wielkiego Postu

Czytania

(Iz 43,16-21)
Tak mówi Pan, który otworzył drogę przez morze i ścieżkę przez potężne wody; który wiódł na wyprawę wozy i konie, także i potężne wojsko; upadli, już nie powstaną, zgaśli, jak knotek zostali zdmuchnięci. Nie wspominajcie wydarzeń minionych, nie roztrząsajcie w myśli dawnych rzeczy. Oto Ja dokonuję rzeczy nowej: pojawia się właśnie. Czyż jej nie poznajecie? Otworzę też drogę na pustyni, ścieżyny na pustkowiu. Sławić Mnie będą zwierzęta polne, szakale i strusie, gdyż na pustyni dostarczę wody i rzek na pustkowiu, aby napoić mój lud wybrany. Lud ten, który sobie utworzyłem, opowiadać będzie moją chwałę.

(Ps 126,1-2,4-6)
REFREN: Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas

Gdy Pan odmienił los Syjonu,
wydawało się nam, że śnimy
Usta nasze były pełne śmiechu,
a język śpiewał z radości.

Mówiono wtedy między poganami:
„Wielkie rzeczy im Pan uczynił”.
Odmień znowu nasz los, Panie,
jak odmieniasz strumienie na Południu.

Ci, którzy we łzach sieją,
żąć będą w radości.
Idą i płaczą niosąc ziarno na zasiew,
lecz powrócą z radości niosąc swoje snopy.

(Flp 3,8-14)
Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim - nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną przez wiarę w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze - przez poznanie Jego: zarówno mocy Jego zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach - w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych. Nie [mówię], że już [to] osiągnąłem i już się stałem doskonałym, lecz pędzę, abym też [to] zdobył, bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa. Bracia, ja nie sądzę o sobie samym, że już zdobyłem, ale to jedno [czynię]: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie.

Aklamacja (J 12,13)
Nawróćcie się do Boga waszego, On bowiem jest łaskawy i miłosierny.

(J 8,1-11)
Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On usiadłszy nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz? Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? A ona odrzekła: Nikt, Panie! Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

ks. Wenancjusz Zmuda

Na drodze ku nocy Paschalnej uczymy się cierpliwości od figowca posadzonego w winnicy. Uczymy się przebaczenia od miłosiernego ojca i uczymy się także przyjęcia przebaczenia od kobiety pochwyconej dopiero co na cudzołóstwie, a którą doprowadzono do Jezusa.
Dlaczego ją przeprowadzono? Być może żeby oskarżyć Jezusa, że uzurpuje sobie władzę wydawania wyroków, a wyroki śmierci należały do Rzymian. A gdyby powiedział że się nic nie stało, to można go oskarżyć o to, że łamie Prawo Mojżeszowe.
Co Jezus pisał na piasku? Może sięgał po proroka Jeremiasza, 17 rozdział, werset 13 «Nadziejo Izraela, Panie wszyscy, którzy cię opuszczają będą zawstydzeni. Ci, którzy oddalają się od Ciebie, będą zapisani na ziemi, bo opuścili źródło żywej wody Pana» Jezus, który jest źródłem wody żywej, uczy nas przebaczenia i miłosierdzia.
Ewangelia dzisiejsza rozpoczyna się informacją, że Jezus udał się na Górę Oliwną, miejsce gdzie się modlił i był sam na sam z Ojcem, a później słowo mówi, że zszedł do świątyni. Jesteśmy na Dziedzińcu Kobiet.
Jezus mówi «Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień» i wszyscy odchodzą. Mają jeszcze trochę przyzwoitości w sobie. Na placu zostają Jezus i kobieta. Święty Augustyn zauważył, że pozostały Misericordia at misera, miłosierdzie i nieszczęsna.
Jezus, który nie potępia grzesznika, ale każdego z nas ratuje. Uczy nas kochać przez przebaczenie.
ks. Wenancjusz Zmuda
Do góry

Patroni dnia:

Święty Wilhelm z Paryża, opat
urodził się ok. 1122/1123 r. we Francji. Wychował go wuj, Hugo, czterdziesty drugi opat Saint-Germain-des-Prés w Paryżu. Po otrzymaniu święceń subdiakonatu, Wilhelm został kanonikiem kościoła Sainte-Genevieve-du-Mont. Przyjąwszy święcenia diakonatu, Wilhelm został skierowany do małego klasztoru Epinay poza Paryżem. Potem powrócił do swojej wspólnoty, zostając jej subprzeorem. Okazał się bardzo gorliwym w życiu duchowym. Sława Wilhelma dotarła do uszu biskupa Absaloma z Roskilde w Danii. W 1161 r. wysłał on do Wilhelma poselstwo z zaproszeniem do podjęcia trudu reformy klasztoru św. Tomasza w Eskilsø w jego diecezji. Wilhelm przystał na tę propozycję. Został opatem tego klasztoru. Pomimo trudności wynikających z biedy i oporu dotychczasowych członków wspólnoty, zdołał zreformować klasztor i przywrócić w nim regułę św. Augustyna. Wilhelm uświęcił się poprzez życie modlitwy i surowe umartwienia, które towarzyszyły cierpieniu wynikającemu z surowego klimatu i ubóstwa. Nosił włosienicę, spał na gołej ziemi i codziennie pościł. Ilekroć zbliżał się do ołtarza, zalewał się łzami, ofiarując siebie Bogu w duchu adoracji. Około 1194 r. Wilhelm udał się do Rzymu w imieniu Ingelburgi, siostry króla Danii, która została oddalona przez swojego męża, króla francuskiego Filipa Augusta. Po powrocie do Eskilsø zmarł w Niedzielę Wielkanocną, 6 kwietnia 1203 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Więcej niż obietnica wyzwolenia
W VI w. przed Chr. Żydzi zamieszkujący Królestwo Judy znaleźli się w skrajnie trudnej sytuacji dziejowej, związanej z wyrwaniem korzeni zapuszczonych w samej Ziemi Obiecanej, opływającej mlekiem i miodem, podarowanej im przez Boga (Wj 3,8). Utracili wolność i doświadczyli deportacji, byli świadkami destrukcji domów – nie tylko własnych, ale nawet mieszkania samego Jahwe. Pozbawiono ich ziemi, a ostatecznie, w konfrontacji ze splendorem kultury Babilończyków, stanęli przed zagrożeniem utraty własnej tożsamości. Do tak dramatycznej sytuacji nie przystaje pełen nadziei optymizm tak zwanego Deutero-Izajasza. A jednak, wbrew logice, prorok zapowiada więcej niż to, co zostało przez dawnych mieszkańców królestwa utracone. Nie tyle zapewnia ich o odzyskaniu wolności, o upadku nowego Egiptu, z którym utożsamia królestwo Babilonu – on obiecuje nową Paschę. Słowami „nie wspominajcie” nawiązuje do idei zikkaron – uobecnienia (43,18), które jest sensem święta Pesach wyłączonego z czasu, choć ujętego w ramy chronologii żydowskich kalendarzy. Każda bowiem Pascha przenosiła Izraelitów wprost do Egiptu i tej konkretnej nocy wyzwolenia. Prorok zapowiada jednak niespodziewane jak woda na pustyni i nierozpoznane Nowe, hadasz (43,19), które stanie się czytelne dopiero w Mesjaszu.

Komentarz do psalmu

Więcej niż spełnienie obietnic
O czym może marzyć człowiek uprowadzony do niewoli? O czym marzyli Żydzi zdominowani przez Asyryjczyków, Babilończyków, a później Rzymian? O autonomii i szeroko pojętej wolności, oczywiście. Okazuje się jednak, że obietnice Boże sięgają daleko poza ludzkie wyobrażenia. Czy Żydzi osiągnęli niezależność polityczną? Nie. Królestwo Północne ostatecznie zniknęło z mapy świata w VIII w. przed Chr., mieszkańcy Królestwa Judy powrócili na swoje ziemie w VI/V w. przed Chr., ale jako zależni od imperium Persji, a następnie od Ptolemeuszy, Seleucydów, a w końcu Rzymian. Nie repatriacja czy samowładztwo jest zatem powodem do radości wyrażanej przez psalmistę w jego treściowo uniwersalnej pieśni. Dlatego właśnie nie odnosi się on do konkretnego wydarzenia z historii swojego ludu - przeczuwa bowiem o wiele ważniejsze wyzwolenie, a pewność co do niego przepełnia go nieposkromioną radością.

Komentarz do drugiego czytania

Trud wiary w obietnicę
Apostoł Paweł, zwracając się do swojej ukochanej wspólnoty w Filippi, mógł zdobyć się na absolutną szczerość, która przebija z kart jego listu. Zdradza Filipianom, że ziemskie zmagania również dla niego, Pawła, wiążą się z trudem porównywalnym do intensywnego sprintu (Flp 3,12). Angażowanie ponadludzkich wręcz sił podsycane jest pełnym przeświadczeniem, że na mecie czeka nagroda – wieczność z Chrystusem (3,14). Owo pełne przeświadczenie jest niczym innym, jak autentyczną wiarą, a nie sprawiedliwością realizowaną jako zbiór czynów wykonywanych wedle litery 613 przykazań Prawa. Wydawać by się mogło, że istnienie tak wielu norm i restrykcji jest drogą o wiele trudniejszą. Cały trud apostolstwa Pawła, doświadczenie przeciwności, wypadków, chorób i prześladowań dowodzi jednak, że o wiele trudniejszą jest wierność dwóm niż setkom – przykazaniu miłości bliźniego (w wypadku Pawła do niewiernych wspólnot) i miłości Boga (która apostoła wręcz spalała i prowadziła do szaleńczych oraz niebywale owocnych decyzji misyjnych, zob. 2 Kor 11,23nn).
Mamy zatem do czynienia z odwróceniem porządku obietnicy – nie chodzi już tylko o akt wdzięczności za jej spełnienie lub w celu zapracowania na jej realizację poprzez skrupulatną wierność Prawu, ale o stanie się jej świadkiem motywowanym miłością i tęsknotą za pełnym jej doświadczeniem.

Komentarz do Ewangelii

Właściwa treść obietnic
Czym jest owo Nowe - hadasz? Przywróceniem obiecanej wolności. Choć w wewnętrznej warstwie treść obietnicy może wydawać się tożsama z jej dawnym brzmieniem, istotowo się różni. Jezus daje temu wyraz w wyjątkowym wydarzeniu zderzenia starego z nowym. Żydowscy nauczyciele Prawa, przedstawiciele „starego”, pomijając fakt ich nieczystych intencji stojących za postępowaniem z kobietą oskarżoną o nierząd, żyli w przeświadczeniu, że jedynie za sprawą legalistycznej wierności Torze mogą odpowiedzieć na spełnienie Bożych obietnic, a może i zapracować na kolejne dary z nieba? Tymczasem Mistrz, Wcielenie „Nowego” wytyka im błąd w myśleniu. Nie odpuszcza ostentacyjnie grzechów oskarżonej, ale prowokuje środowisko faryzejskie w inny sposób – wytykając subtelnie niedoskonałość ich przedstawicieli. Tę lekcję z pozoru zrozumieli, ale to nie oni, lecz potraktowana przez nich instrumentalnie kobieta otworzyła się na łaskę przebaczenia grzechów, nowego sposobu osiągania wolności.

Komentarze zostały przygotowany przez dr hab. Annę Rambiert-Kwaśniewską


Do góry

Książka na dziś

Oremus - teksty liturgii Mszy Świętej - maj 2025

- czytania i modlitwy mszalne na każdy dzień;

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

07 kwietnia 2025

Poniedziałek

Poniedziałek V Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

(Dn 13, 1-9. 15-17. 19-30. 33-62)
W Babilonie mieszkał pewien mąż, imieniem Joakim. Wziął on żonę imieniem Zuzanna, córkę Chilkiasza; była ona bardzo piękna i bogobojna. Rodzice jej byli sprawiedliwi i wychowali swą córkę zgodnie z Prawem Mojżesza. Joakim zaś był bardzo bogaty i posiadał ogród przylegający do swego domu. Przychodziło do niego wielu Żydów, ponieważ cieszył się większym poważaniem niż inni. W tym roku wybrano spośród ludu dwóch starców na sędziów. Należeli oni do tych, o których powiedział Pan: "Wyszła nieprawość spośród sędziów-starców z Babilonu, którzy tylko uchodzili za kierujących narodem". Ludzie ci bywali często w domu Joakima, a wszyscy ci, którzy prowadzili spór sądowy, przychodzili do nich. Gdy zaś koło południa ludzie odchodzili, Zuzanna udawała się na przechadzkę po ogrodzie swego męża. Obaj starcy widywali ją codziennie, gdy udawała się na przechadzkę, i zaczęli jej pożądać. Zatracili rozsądek i odwrócili oczy, zaniedbując spoglądania ku Niebu i zapominając o sprawiedliwych sądach. Oczekiwali więc sposobności. Pewnego dnia wyszła Zuzanna jak w poprzednich dniach jedynie w towarzystwie dwóch dziewcząt, chcąc się wykąpać w ogrodzie; był bowiem upał. Nie było tam nikogo z wyjątkiem dwóch starców, którzy z ukrycia jej się przyglądali. Powiedziała do dziewcząt: "Przynieście mi olejek i wonności, a drzwi ogrodu zamknijcie, abym się mogła wykąpać". Gdy tylko dziewczęta odeszły, obaj starcy powstali i podbiegli do niej, mówiąc: "Oto brama ogrodu jest zamknięta i nikt nas nie widzi, my zaś pożądamy ciebie. Toteż zgódź się obcować z nami! W przeciwnym razie zaświadczymy przeciw tobie, że był z tobą młodzieniec i dlatego odesłałaś od siebie dziewczęta". Zuzanna westchnęła i powiedziała: "Jestem w trudnym ze wszystkich stron położeniu. Jeżeli to uczynię, zasługuję na śmierć; jeżeli zaś nie uczynię, nie ujdę waszych rąk. Wolę jednak niewinna wpaść w wasze ręce, niż zgrzeszyć wobec Pana". Zawołała więc Zuzanna bardzo głośno; krzyknęli także dwaj starcy przeciw niej. Jeden z nich pobiegł otworzyć bramę ogrodu. Gdy domownicy usłyszeli krzyk w ogrodzie, pobiegli przez boczną furtkę, by zobaczyć, co się jej stało. Skoro starcy opowiedzieli swoje, słudzy zmieszali się bardzo; nigdy bowiem nie mówiono takich rzeczy o Zuzannie. Następnego dnia, gdy zebrał się lud u jej męża, Joakima, przybyli dwaj starcy pełni niegodziwych myśli wymierzonych przeciw Zuzannie, by ją wydać na śmierć. Powiedzieli więc do ludu: "Poślijcie po Zuzannę, córkę Chilkiasza, która jest żoną Joakima». Zawołano ją. Przyszła więc ze swymi rodzicami, dziećmi i wszystkimi swymi krewnymi. Wszyscy jej bliscy oraz ci, którzy ją widzieli, płakali. Dwaj sędziowie, powstawszy, położyli ręce na jej głowie. Ona zaś, płacząc, podniosła wzrok ku Niebu, bo serce jej było pełne ufności w Panu. Starcy powiedzieli: "Gdy przechadzaliśmy się sami w ogrodzie, ona wyszła wraz z dwoma dziewczętami, zamknęła bramę ogrodu i odesłała dziewczęta. Przyszedł zaś do niej młodzieniec, który był ukryty, i położył się z nią. Znajdując się na skraju ogrodu i widząc nieprawość, podbiegliśmy do nich. Widzieliśmy ich razem, ale jego nie mogliśmy pochwycić, bo był silniejszy od nas, i otworzywszy bramę, rzucił się do ucieczki. Gdy zaś pochwyciliśmy ją, pytając, kim był młodzieniec, nie chciała nam powiedzieć. Takie jest nasze oskarżenie". Zgromadzenie dało im wiarę jako starszym ludu i sędziom. Skazano ją na karę śmierci. Wtedy Zuzanna zawołała donośnym głosem: «Wiekuisty Boże, który znasz to, co jest ukryte, i wiesz wszystko, zanim się stanie. Ty wiesz, że złożyli fałszywe oskarżenie przeciw mnie. Oto umieram, chociaż nie uczyniłam nic z tego, o co mnie oni złośliwie obwiniają". A Pan wysłuchał jej głosu. Gdy ją prowadzono na stracenie, wzbudził Bóg świętego ducha w młodzieńcu imieniem Daniel. Zawołał on donośnym głosem: "Jestem czysty od jej krwi!" Cały zaś lud zwrócił się do niego, mówiąc: "Co oznacza to słowo, które wypowiedziałeś?" On zaś, powstawszy wśród nich, powiedział: "Czy tak bardzo jesteście nierozumni, Izraelici, że skazujecie córkę izraelską bez dochodzenia i pewności? Wróćcie do sądu, bo ci ją fałszywie obwinili". Cały lud zawrócił w pośpiechu. Starsi zaś powiedzieli: "Usiądź tu wśród nas i wyjaśnij nam, bo tobie dał Bóg przywilej starszeństwa"". Daniel powiedział do nich: "Rozdzielcie ich, jednego daleko od drugiego, a ja ich osądzę". Gdy zaś zostali oddzieleni od siebie, zawołał jednego z nich i powiedział do niego: Zestarzałeś się w przewrotności, a teraz wychodzą na jaw twe grzechy, jakie poprzednio popełniłeś, wydając niesprawiedliwe wyroki. Potępiałeś niewinnych i uwalniałeś winnych, chociaż Pan powiedział: Nie przyczynisz się do śmierci niewinnego i sprawiedliwego. Teraz więc, jeśli ją rzeczywiście widziałeś, powiedz, pod jakim drzewem widziałeś ich obcujących z sobą?" On zaś powiedział: "Pod lentyszkiem". Daniel odrzekł: "Dobrze! Skłamałeś na swą własną zgubę. Już bowiem anioł Boży otrzymał od Boga wyrok na ciebie, by cię rozedrzeć na dwoje". Odesławszy go, rozkazał przyprowadzić drugiego i powiedział do niego: " Potomku kananejski, a nie judzki, piękność sprowadziła cię na bezdroża, a żądza uczyniła twe serce przewrotnym. Tak postępowaliście z córkami izraelskimi, one zaś, bojąc się, obcowały z wami. Córka judzka jednak nie zgodziła się na waszą nieprawość. Powiedz mi więc teraz, pod jakim drzewem spotkałeś ich obcujących z sobą?" On zaś powiedział: "Pod dębem". Wtedy Daniel powiedział do niego: "Dobrze! Skłamałeś i ty na swoją własną zgubę. Czeka bowiem anioł Boży z mieczem w ręku, by rozciąć cię na dwoje, by was wytępić". Całe zgromadzenie zawołało głośno i wychwalało Boga, że ocala tych, co pokładają w Nim nadzieję. Zwrócili się następnie przeciw obu starcom, ponieważ Daniel wykazał na podstawie ich własnych słów nieprawdziwość oskarżenia. Postąpiono z nimi według miary zła wyrządzonego przez nich bliźnim, zabijając ich według Prawa Mojżeszowego. W dniu tym ocalono niewinną krew.

(Ps 23,1-6)
REFREN: Nic mnie nie trwoży, bo Ty jesteś ze mną

Pan jest moim pasterzem:
niczego mi nie braknie,
pozwała mi leżeć
na zielonych pastwiskach.

Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.

Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska
są moją pociechą.

Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów;
namaszczasz mi głowę olejkiem,
kielich mój pełny po brzegi.

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.

Aklamacja (Ez 33,11)
Pan mówi: Nie chcę śmierci grzesznika , lecz aby się nawrócił i miał życie.

(J 8,12-20)
Jezus przemówił do faryzeuszów tymi słowami: "Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia". Rzekli do Niego faryzeusze: "Ty sam o sobie wydajesz świadectwo. Świadectwo Twoje nie jest prawdziwe". W odpowiedzi rzekł do nich Jezus: "Nawet jeżeli Ja sam o sobie wydaję świadectwo, świadectwo moje jest prawdziwe, bo wiem, skąd przyszedłem i dokąd idę. Wy zaś nie wiecie, ani skąd przychodzę, ani dokąd idę. Wy wydajecie sąd według zasad tylko ludzkich. Ja nie sądzę nikogo. A jeśli nawet będę sądził, to sąd mój jest prawdziwy, ponieważ Ja nie jestem sam, lecz Ja i Ten, który Mnie posłał. Także w waszym Prawie jest napisane, że świadectwo dwóch ludzi jest prawdziwe. Oto Ja sam wydaję świadectwo o sobie samym oraz świadczy o Mnie Ojciec, który Mnie posłał". Na to Mu powiedzieli: "Gdzie jest Twój Ojciec?". Jezus odpowiedział: "Nie znacie ani Mnie, ani Ojca mego. Gdybyście Mnie poznali, poznalibyście i Ojca mego". Słowa te wypowiedział przy skarbcu, kiedy uczył w świątyni. Mimo to nikt Go nie pojmał, gdyż godzina Jego jeszcze nie nadeszła.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

ks. Maciej Warowny

Jaki blask ode mnie bije?
Jednym z obrazów, którym Jezus chce wyryć się w naszej pamięci oraz w naszym sercu, jest światło. Nie trzeba nikogo przekonywać, że jest ono jednym z nieodzownych elementów ludzkiego życia. Więcej. Stanowi tę część Stworzenia, bez której wiele pozostałych elementów nie mogłoby istnieć. Światłość jest dziełem pierwszego dnia stworzenia świata. Spróbujmy dogłębnie uświadomić sobie, jak ważne jest światło dla wszystkiego, co istnieje wokoło nas. A kiedy uświadomimy sobie, że światło to ciepło, bezpieczeństwo, znajomość drogi, wskazówka kierunku, wzrost … i tyle, tyle innych funkcji, których niczym nie można zastąpić, to możemy teraz odnieść jego znaczenie do osoby Chrystusa. W konsekwencji musimy stwierdzić, że bez Chrystusa zanika wszystko. Nie chodzi o filozoficzne dywagacje czy życie bez światła jest możliwe. Wiemy, że nie jest. Chodzi raczej o psychologiczną i emocjonalną próbę wyobrażenia sobie swego życia bez światła, bez dnia, bez kierunku, w nieustannej niepewności, w lęku i zagubieniu. Tak wygląda życie bez poznania i bez więzi z Chrystusem.
Drugim punktem medytacji trzeba uczynić pytanie o to, co ja robię ze światłem, którym jest Chrystus? W odpowiedzi na niewiarę faryzeuszów Jezus podkreśla swoją jedność z Ojcem, czym odsłania sens obrazu światła. Ono ma prowadzić do Ojca i tylko Chrystus może nas do Niego doprowadzić, tylko On może wskazać drogę pewną i bezpieczną. Zresztą w odniesieniu do siebie używa obrazu drogi: Ja jestem drogą … odpowiada Tomaszowi na jego wątpliwość, jak więc możemy znać drogę? Autentyzm uznania Jezusa jako światło wyraża się świadomością, że moje pragnienia, czyny, postawy oświetlone są Chrystusem, całe moje życie jest Nim prześwietlone dokładniej, niż uczyni to Rentgen, EKG czy też rezonans magnetyczny. Jednak Jezus nie zrobi tego bez naszej zgody, chociaż będzie usiłował to czynić, jak do końca podejmował próby dialogu z faryzeuszami. Drugim owocem poznania Światłości Świata jest moje „świecenie Chrystusem”. W czasie chrztu małych dzieci rodzicom i chrzestnym wręcza się zapaloną świecę wyjaśniając ten gest wezwaniem do misji świadczenia o Chrystusie i uczenia o Nim. Bóg-Światło oddaje się w nasze ręce, aby ci, którzy Go nie znają zostali oświeceni Jego obecnością w naszym życiu. Jaki więc blask bije ode mnie?
ks. Maciej Warowny
Do góry

Patroni dnia:

Święty Jan Chrzciciel de la Salle, prezbiter
urodził się w Reims 30 kwietnia 1651 r. w podupadłej rodzinie książęcej jako najstarszy z jedenaściorga rodzeństwa. W wieku 27 lat przyjął święcenia kapłańskie. W trzy lata potem na uniwersytecie w Reims zdobył doktorat z teologii. Zaraz po święceniach otrzymał probostwo. Powierzono mu także kierownictwo duchowe nad szkołą i sierocińcem, prowadzonym przez Siostry Terezjanki. W tej pracy pomagali mu ochotnicy i z tych ochotników z czasem powstało zgromadzenie zakonne pod nazwą Braci Szkół Chrześcijańskich. Jan miał wówczas zaledwie 31 lat. Stworzył wiele typów szkół - podstawowe, wieczorowe, niedzielne, zawodowe, średnie, seminaria nauczycielskie. Nauka w nich była bezpłatna. Na polu pedagogiki Jan zajmuje więc poczesne miejsce. Do rewolucji francuskiej (1789) w samej Francji zgromadzenie posiadało 126 szkół i ponad 1000 członków. Dzisiaj Bracia Szkolni mają swe szkoły w prawie 90 krajach. Jan zmarł po krótkiej chorobie 7 kwietnia 1719 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Ludzka sprawiedliwość
Zaczerpnięta z Septuaginty, czyli greckiej wersji Starego Testamentu, opowieść o urodziwej Zuzannie wydaje się fantastyczną, choć umoralniającą opowieścią o niewielkiej nośności teologicznej. Tymczasem stanowiła ona niezwykłą polemikę z całym wadliwym systemem prawnym Izraelitów. Dlaczego? Choćby ze względu na istniejące w Torze Prawa, wedle których świadectwo dwóch świadków wystarczyło, by uznać treść oskarżenia za prawdziwą (Lb 35,30; Pwt 17,6). W tym kluczu los Zuzanny, rzekomo pochwyconej na cudzołóstwie, wydawał się przesądzony, skoro orzekło przeciw niej nie tyle dwóch świadków, ile dwóch sędziów! Potrzeba więc było aż Bożej interwencji, by sprawiedliwości stało się zadość. Natchniony przez Boga prorok Daniel w niemal groteskowy sposób dowiódł, że kobieta niczym nie zawiniła, a starcy dopuścili się krzywoprzysięstwa i to z bardzo niskich pobudek. Jaki z tego wniosek? Jeśli człowiek nie ucieka się do Najwyższego, jego ogląd rzeczywistości będzie stale zaburzany - czyny niecne zdolny będzie uznawać za prawe, grzech za dobro. Dlatego nawet tak z pozoru bezpieczny system prawny, w którym nie orzeka się winy na podstawie pojedynczego zeznania, może dopuścić się strasznych przewin. Interwencja Daniela jest więc nie tylko krytyką niewolniczego przywiązania do Prawa, ale również obietnicą zaprowadzenia nowego porządku, ale już nie na fundamencie sprawiedliwości rozumianej w kategoriach doczesnych.

Komentarz do psalmu

Boski porządek
Ponieważ widok mężczyzn wypasających stada był dla starożytnych Izraelitów codziennym, autorzy natchnieni z chęcią posługiwali się metaforami nawiązującymi właśnie do tego obrazu. Oczywiście Bóg jest w nich najlepszym z pasterzy. Choć obraz wydaje się czytelny i całkiem zrozumiały, nie zawsze dostrzega się wyjątkowość odmalowywanych przez poetę wizji. By dotrzeć do dobrych pastwisk, pasterze musieli, a ci beduińscy wciąż muszą, pokonywać duże odległości - tymczasem owce z psalmu wydają się cieszyć nieograniczonym dostępem do trawy; podobnie miała się rzecz z dostępem do wody – zwierzęta w klimacie starożytnego Izraela, podobnie do ludzi, nie cieszyły się nieograniczonymi jej ilościami; niebezpieczeństwa w równym stopniu dotyczyły pasterza, co owiec. W wypadku ataku stada wilków, lwa czy niedźwiedzia, które przynależały do fauny starożytnego Lewantu, pasterz mógł zbiec. O ile inaczej ma się rzecz z Bożym Pasterzem! Jego pastwiska nie przynależą do porządku ziemskiego, jego królestwo nie jest z tego świata i nie respektuje jego praw. Zielone łąki są w poetyckiej wizji psalmisty obietnicą i zapowiedzią rajskiej, pozbawionej zagrożeń doskonałości, która rządzi się Bożymi prawami i podlega nadprzyrodzonej, bo przepełnionej miłosierdziem, sprawiedliwości.

Komentarz do Ewangelii

Właściwy Sędzia
Dlaczego faryzeusze zadali kłam słowom Jezusa, że to On jest światłością świata (J 8,12)? Dlatego, że orzekanie o prawdzie wymagało świadectwa przynajmniej dwóch świadków. Ale uczynili to również z premedytacją, ponieważ dokładnie zrozumieli, co Jezus chciał wyrazić poprzez stwierdzenie „kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności” (8,12). Jest to swobodne nawiązanie do Ps 23, który opowiada przecież o Jedynym Pasterzu. Jezus uczynił jednak zadość Prawu dowodząc, że zarzut fałszywego świadectwa wynika wyłącznie z nierozpoznania Go przez kręgi żydowskich nauczycieli Tory. Gdyby Go rozpoznali, wiedzieliby bowiem, że nie orzeka o Sobie mocą własnego świadectwa, ponieważ zaświadcza o Nim również Ojciec. Tym samym o prawdziwości Jego słów orzeka dwóch Świadków. Oczywiście w ten sposób Jezus doprowadza logikę faryzeuszów do absurdu. Czyż świadectwo Boga, który jest Dawcą Prawa, wymaga poparcia przez drugiego świadka? Zarzutem Jezusa nie jest więc postępowanie wedle legalistycznej sprawiedliwości, ale nieznajomość i kompletne niezrozumienie Tego, który Prawo ustanowił.

Komentarze zostały przygotowany przez dr hab. Annę Rambiert-Kwaśniewską


Do góry

Książka na dziś

Uwielbiam. 150 powodów by wielbić Boga

Duch Święty - On i tylko On - wie, czego chce dokonać w twoim sercu przez tę książkę. Jest bardzo prawdopodobne, że w efekcie pokochasz modlitwę uwielbienia i odkryjesz jej MOC!

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


08 kwietnia 2025

Wtorek

Wtorek V Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

(Lb 21,4-9)
Od góry Hor szli Izraelici w kierunku Morza Czerwonego, aby obejść ziemię Edom; podczas drogi jednak lud stracił cierpliwość. I zaczęli mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu, byśmy tu na pustyni pomarli? Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzył się nam już ten pokarm mizerny. Zesłał więc Pan na lud węże o jadzie palącym, które kąsały ludzi, tak że wielka liczba Izraelitów zmarła. Przybyli więc ludzie do Mojżesza mówiąc: Zgrzeszyliśmy, szemrząc przeciw Panu i przeciwko tobie. Wstaw się za nami do Pana, aby oddalił od nas węże. I wstawił się Mojżesz za ludem. Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu. Sporządził więc Mojżesz węża miedzianego i umieścił go na wysokim palu. I rzeczywiście, jeśli kogo wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na węża miedzianego, zostawał przy życiu.

(Ps 102,2-3.16-21)
REFREN: Wysłuchaj, Panie, mojego wołania

Panie, wysłuchaj modlitwę moją,
a wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie.
Nie ukrywaj przede mną swojego oblicza
w dniu mego utrapienia.
Nakłoń ku mnie Twego ucha,
w dniu, w którym Cię wzywam, szybko mnie wysłuchaj!

Poganie będą się bali imienia Pana,
a Twej chwały wszyscy królowie ziemi,
bo Pan odbuduje Syjon
i ukaże się w swym majestacie,
przychyli się ku modlitwie opuszczonych
i nie odrzuci ich modłów.

Należy to spisać dla przyszłych pokoleń,
lud, który się narodzi, niech wychwala Pana,
Bo spojrzał Pan z wysokości swego przybytku,
popatrzył z nieba na ziemię,
aby usłyszeć jęki uwięzionych,
aby skazanych na śmierć uwolnić.

Aklamacja
Ziarnem jest słowo Boże, siewcą zaś Chrystus; każdy, kto Go znajdzie, będzie trwał na wieki.

(J 8,21-30)
Jezus powiedział do faryzeuszów: Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie. Rzekli więc do Niego żydzi: Czyżby miał sam siebie zabić, skoro powiada: Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie? A On rzekł do nich: Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach swoich. Powiedzieli do Niego: Kimże Ty jesteś? Odpowiedział im Jezus: Przede wszystkim po cóż jeszcze do was mówię? Wiele mam o was do powiedzenia i do sądzenia. Ale Ten, który Mnie posłał jest prawdziwy, a Ja mówię wobec świata to, co usłyszałem od Niego. A oni nie pojęli, że im mówił o Ojcu. Rzekł więc do nich Jezus: Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja jestem i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną: nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba. Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

ks. Adam Łuźniak

Pytanie, z jakim zwracają się dziś Żydzi do Jezusa przygotowuje klucz do zrozumienia całej Ewangelii: „Kim Ty jesteś?” Jezusowa odpowiedź przychodzi najpierw jako echo spotkania Mojżesza z Bogiem przy krzewie gorejącym (Wj 3, 1-18). Bóg objawia tam swoje Imię, które tłumaczone jest na język polski: „Jestem, który jestem”. Odtąd to Imię będzie skarbem Izraela i podstawą jego wiedzy i doświadczenia bliskości Boga. Jezus mówi dziś, że wiara w to, że są to słowa opisujące także Jego samego otwiera wierzącym drogę do przebaczenia grzechów. Drugim argumentem opisującym tożsamość Jezusa będzie Jego wywyższenie, odczytane później jako wywyższenie na krzyżu. Śmierć krzyżowa, wszystkie jej konsekwencje i to, co po niej nastąpi będzie znakiem, że Ojciec towarzyszy Synowi, a Syn jest zjednoczony z Ojcem, co się wyraża przez doskonałe wypełnianie Jego woli.
Wyzwanie przed którym stanęli słuchacze Jezusa jest aktualne w każdym pokoleniu. Rdzeniem duchowego doświadczenia chrześcijan jest wiara w Jezusa Chrystusa jako Kogoś, kto z Ojcem dzieli wspólne Imię, godność, życie i moc. Owocem tej wiary jest odpuszczenie grzechów i wynikająca z niej wolność. Jak mówił papież Benedykt XVI – nie zbawia nas zbiór norm i zachowywanie przykazań, ale spotkanie z Osobą Jezusa Chrystusa. Doświadczenie Krzyża, widok ukrzyżowanego Jezusa może z jednej strony budzić zgorszenie i pokusę odrzucenia Go jako słabego i niezdolnego do ocalenia życia. Widok pustego Grobu jest z kolei kluczem do odczytania wszystkiego, co zdarzyło się wcześniej jako zrealizowanego planu Ojca – projektu naszego zbawienia. Dane jest nam co roku przeżywać Święta Paschalne, by z nowym zaangażowaniem i z nową wiarą patrzeć na Ukrzyżowanego, pobiec do pustego grobu Pana i dzięki temu potwierdzić w swoim sercu przekonanie, że dzieli On z Ojcem godność „Tego, który jest” i ma moc uwolnić nas od grzechu.
k. Adam Łuźniak
Do góry

Patroni dnia:

Święty Dionizy, biskup i męczennik

Święty Dionizy, biskup i męczennik
był on biskupem w Koryncie w II wieku. Według Euzebiusza z Cezarei Dionizy miał zostawić 8 cennych listów do różnych biskupów. Listy są źródłem wiedzy o zasadach wiary i moralności wczesnego chrześcijaństwa. Na Wschodzie Dionizy odbiera cześć jako męczennik.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Wywyższenie węża
Surowa kara zesłana na Izraelitów za mówienie przeciw Bogu i Mojżeszowi wydaje się w pełni zasłużona. Zapewne słysząc opowiadanie o szemraniu nikt z nas nie utożsamia się z niewiernym ludem, mniej lub bardziej świadomie go ganiąc. Przecież owi niewdzięcznicy otrzymywali co rano cudowny pokarm, Bóg zaspokajał ich codzienne potrzeby głodu i pragnienia. Przy bliższym zastanowieniu, reakcja wędrowców nie wydaje się jednak nadmiernie przesadzona. Cud cudem, choć nawet do cudowności człowiek w swojej zawiłej logice jest w stanie przywyknąć - ale przecież to, co nadprzyrodzone wydarzało się każdego ranka przez okrągłych 40 lat! Izraelici wedle przekazu Tory posilali się manną przez dziesięciolecia, dzień w dzień. Porzucając kwestię symbolicznej nośności owej liczby, czy rzeczywiście współczesny zabiegany człowiek byłby w stanie znieść bez narzekania podobną sytuację?
Bóg wedle narracji starotestamentowych prowadził swój lud żelazną ręką, tak jak tego potrzebowali Izraelici na ów moment swojej historii. Jedno jednak nie uległo zmianie – zarówno oni jak i my potrzebujemy wstawiania się za nami, aby dostrzegać cudowność, a w chwili próby, by nasz wzrok utkwiony był w znaku ocalenia, którym na pustyni stał się Wąż Miedziany, zgodnie z biblijną typologią stanowiący zapowiedź innego wywyższenia, dokonanego na krzyżu Chrystusa. Nie jesteśmy lepsi niż szemrzący lud, ale pomimo dotkliwego, a niekiedy śmiertelnego kąsania przez grzechy wciąż możemy przetrwać, ale tylko wpatrując się z wiarą w Ukrzyżowanego.

Komentarz do psalmu

Wywyższony pomiędzy opuszczonymi
Lament i wywyższanie Boga wydają się nieodłącznymi elementami psalmów. Psalm 102 jest doskonałym połączeniem obu wątków. Z jednej strony dostrzegamy podmiot liryczny, który w pierwszej strofie poszukuje pomocy Boga, w kolejnych wydaje się natomiast utożsamiać z tymi, którzy doznają niedoli; z drugiej strony autor maluje przed nami obraz Boga w całym Jego splendorze i majestacie, który z wysokości nieba promieniuje na opuszczonych. Psalmista odmalowuje spektakularny kontrast pomiędzy chwałą Boga, przed którym drżą poganie i królowie, a niedolą tych, których Wszechmocny wysłuchuje. To, co z pozoru sprzeczne, splata się w jedną całość – Bóg się umniejsza, by objawiać się wśród bezbronnych.

Komentarz do Ewangelii

Wywyższenie Syna Ojca
Mowa Jezusa skierowana do faryzeuszów jest tak wysoce duchowa i enigmatyczna, że bywa nawet uważana za gnostycką interpolację. Tymczasem jej treść jest ściśle związana z zapowiedziami Starego Testamentu, niewiernością ludu, karą i znakiem ocalenia. Choć niezrozumiany przez faryzeuszów, Jezus daje im pewien klucz i nadzieję, którą zapewne w większości odrzucą. Mistrz sugeruje nauczycielom Izraela, że są na rozdrożu, nakreśla przed nimi wizję śmierci w grzechu, tak jak śmierć ponieśli ci z Izraelitów, którzy nie skierowali wzroku ku wężowi odlanemu na rozkaz Mojżesza. Tym razem ocalenie wiąże się z jeszcze trudniejszą decyzją, ponieważ wymagałoby porzucenia faryzejskiego legalizmu, zmiany wizji Boga i wiary w Boskość Jezusa. Jezus podkreśla swoją jedność z Ojcem w sposób najbardziej kontrowersyjny z możliwych w uszach żydowskich nauczycieli – posługując się w odniesieniu do siebie objawionym Imieniem Jahwe (Wj 3,14). Mistrz stawia im poprzeczkę niezwykle wysoko, wymaga bowiem dokonania najważniejszej decyzji w ich życiu, porównywalnej z życiową rewolucją, jakiej faryzeusz Paweł doznał w drodze do Damaszku (Dz 9,1nn). Wizja dwóch dróg była im doskonale znana (Pwt 30,15-20), ale czy byli w stanie obrać właściwą z nich? Tego nie wiemy, ale my sami każdego dnia stajemy przed podobnym wyzwaniem, a może lepiej rzec - podobną szansą?

Komentarze zostały przygotowany przez dr hab. Annę Rambiert-Kwaśniewską


Do góry

Książka na dziś

Homilie do Listu św. Pawła do Efezjan

św. Jan Chryzostom

Homilie do Listu św. Pawła do Efezjan to kolejne dzieło św. Jana Chryzostoma w tłumaczeniu ks. Antoniego Paciorka. We wprowadzeniu Autor ukazuje biskupa w realiach Konstantynopola IV wieku. Przedstawia go jako człowieka rzeczowego i praktycznego, dokonującego ważnych reform w życiu tamtejszego Kościoła.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


09 kwietnia 2025

Środa

Środa V Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

(Dn 3,14-20.91-92.95)
Król Nabuchodonozor powiedział: Czy jest prawdą, Szadraku, Meszaku i Abed-Nego, że nie czcicie mojego boga ani nie oddajecie pokłonu złotemu posągowi, który wzniosłem? Czy teraz jesteście gotowi - w chwili gdy usłyszycie dźwięk rogu, fletu, lutni, harfy, psalterium, dud i wszelkiego rodzaju instrumentów muzycznych - upaść na twarz i oddać pokłon posągowi, który uczyniłem? Jeżeli zaś nie oddacie pokłonu, zostaniecie natychmiast wrzuceni do rozpalonego pieca. Który zaś bóg mógłby was wyrwać z moich rąk? Szadrak, Meszak i Abed-Nego odpowiedzieli, zwracając się do króla Nabuchodonozora: Nie musimy tobie, królu, odpowiadać w tej sprawie. Jeżeli nasz Bóg, któremu służymy, zechce nas wybawić z rozpalonego pieca, może nas wyratować z twej ręki, królu! Jeśli zaś nie, wiedz, królu, że nie będziemy czcić twego boga, ani oddawać pokłonu złotemu posągowi, który wzniosłeś. Na to wpadł Nabuchodonozor w gniew, a wyraz jego twarzy zmienił się w stosunku do Szadraka, Meszaka i Abed-Nega. Wydał rozkaz, by rozpalono piec siedem razy bardziej, niż było trzeba. Mężom zaś najsilniejszym spośród swego wojska polecił związać Szadraka, Meszaka i Abed-Nega i wrzucić ich do rozpalonego pieca. Król Nabuchodonozor popadł w zdumienie i powstał spiesznie. Zwrócił się do swych doradców, mówiąc: Czy nie wrzuciliśmy trzech związanych mężów do ognia? Oni zaś odpowiedzieli królowi: Rzeczywiście, królu. On zaś w odpowiedzi rzekł: lecz widzę czterech mężów rozwiązanych, przechadzających się pośród ognia i nie dzieje się im nic złego; wygląd czwartego przypomina anioła. Nabuchodonozor powiedział na to: Niech będzie błogosławiony Bóg Szadraka, Meszaka i Abed-Nega, który posłał swego anioła, by uratował swoje sługi. W Nim pokładali swą ufność i przekroczyli nakaz królewski, oddając swe ciała, aby nie oddawać czci ani pokłonu innemu bogu poza Nim.

(Ps Dn 3,52-56)
REFREN: Chwalebny jesteś, wiekuisty Boże

Błogosławiony jesteś, Panie, Boże naszych ojców,
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Błogosławione niech będzie Twoje imię
pełne chwały i świętości,
chwalebne i wywyższone na wieki.

Błogosławiony jesteś w przybytku świętej Twojej chwały,
bardzo chwalebny i sławny na wieki.
Błogosławiony jesteś na tronie Twego królestwa,
bardzo chwalebny i sławny na wieki.

Błogosławiony jesteś Ty, co spoglądasz w otchłanie,
co na Cherubach zasiadasz,
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Błogosławiony jesteś na sklepieniu nieba,
pełen chwały i sławny na wieki.

Aklamacja (J 3,16)
Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego; każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.

(J 8,31-42)
Jezus powiedział do żydów, którzy Mu uwierzyli: Jeżeli będziesz trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. Odpowiedzieli Mu: Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakżeż Ty możesz mówić: Wolni będziecie? Odpowiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie przebywa w domu na zawsze, lecz Syn przebywa na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni. Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, ale wy usiłujecie Mnie zabić, bo nie przyjmujecie mojej nauki. Głoszę to, co widziałem u mego Ojca, wy czynicie to, coście słyszeli od waszego ojca. W odpowiedzi rzekli do Niego: Ojcem naszym jest Abraham. Rzekł do nich Jezus: Gdybyście byli dziećmi Abrahama, to byście pełnili czyny Abrahama. Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga. Tego Abraham nie czynił. Wy pełnicie czyny ojca waszego. Rzekli do Niego: Myśmy się nie urodzili z nierządu, jednego mamy Ojca - Boga. Rzekł do nich Jezus: Gdyby Bóg był waszym ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

o. Maciej Sierzputowski CSSp

„Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu”.
Przestań! Już wystarczy! Naprawdę szkoda sił, czasu i energii! Przestań już w końcu udawać przed sobą i całym światem, że jak się weźmiesz, to cokolwiek zmienisz. Że zmienisz siebie, że dasz sobie radę z twoim grzechem i ze skłonnością do niego. Naprawdę chcesz się nadal oszukiwać? Chcesz jeszcze wmawiać sobie i innym to kłamstwo, że jeżeli tylko się bardziej postarasz, dasz sobie z tym radę? Rozwiążesz problem twojej nieczystości? Wykorzenisz wrośniętą głęboko skłonność do niej? Że dasz sobie sam radę z zazdrością, krytykanctwem, upodobaniem do koloryzowania, obgadywania…? Z nieszczerością, kłamstwem, oszustwem, wynoszeniem się nad innych…? Naprawdę to myślisz? Naprawdę w to wierzysz?
Wróć do siebie! Wróć do prawdy o sobie! I… wróć do Boga! Przestań udawać. Weź cały ten bagaż, wszystko to, z czym nie dajesz sobie rady i nigdy nie dasz, pozostając z tym sam, i idź do Ojca. On nie może się doczekać, żebyś to w końcu zrobił. On widzi cię w twoim oddaleniu i… wzrusza się głęboko. Bóg nie grozi ci palcem, nie wypomina, nie wymawia. On… wzrusza się głęboko. Ty jesteś poruszeniem Boga. Ty jesteś Jego wzruszeniem. I biegnie ci naprzeciw. Biegnie! Bo ty, właśnie ty, jesteś Jego tęsknotą. I rzuca ci się na szyję, przytula, przyciska do serca. Bo jesteś Jego synkiem. Jesteś Jego ukochaną córeczką. Taki On jest! Takie ma serce. Tylko… wróć do siebie! Przestań udawać, wmawiać sobie to kłamstwo, ten fałsz. Już wystarczy…
o. Maciej Sierzputowski
Do góry

Patroni dnia:

Święty Gaucheriusz, prezbiter

Święty Gaucheriusz, prezbiter
urodził się w Meulan-sur-Seine we Francji w 1060 roku. Otrzymał staranne chrześcijańskie wychowanie. Kiedy przyjął święcenia kapłańskie, poczuł wielką tęsknotę za życiem pustelniczym. Rozpoczął pustelnicze życie wraz ze swoim przyjacielem Germondem. Z biegiem czasu zaczęła tworzyć się wokół nich wspólnota, której Gaucheriusz nadał regułę św. Augustyna i wybudował dla niej klasztor w Aureil. Wspólnota ta wydała wielu świętych, między innymi św. Lamberta, Faucheriusza i Stefana z Grammont. Gaucheriusz zmarł w wieku 80 lat w roku 1140.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Żar rozszalałego ognia
Choć historyczność wrzucenia żydowskich młodzieńców do rozpalonego siedmiokrotnie mocniej niż zwykle pieca bywa kwestionowana, nie sposób odmówić jej siły wyrazu, którą podkreśla nawet wspomniana symboliczna siódemka. Gdyby wierzyć chronologii księgi, wydarzenie miałoby mieć miejsce po roku 597 przed Chr., po pierwszej deportacji Żydów do Babilonu, w której wywiedziono z Judy również Szadraka, Meszaka i Abed-Nego, choć komentatorzy chętniej umieszczają je w kontekście hellenistycznym. Młodzieńcy, którzy szybko zaskarbili sobie przychylność babilońskiego króla, postanowili porzucić cały komfort miejskiego życia w obliczu jednej groźby – bałwochwalstwa. Co zaskakuje, dali królowi do zrozumienia, że nie ulegliby pokusie oddania czci posągowi człowieka, nawet gdyby Bóg postanowił ich nie ocalać. Ich niezachwiana wiara w słuszność własnego postępowania doprowadziła młodzieńców do najbardziej radykalnej decyzji – postawienia na szali własnego życia doczesnego, ponieważ wiedzieli, że niepodjęcie ryzyka groziłoby o wiele gorszym rodzajem śmierci. Ich radykalizm został nagrodzony anielską interwencją, zaś niezachwiana postawa wprawiła samego Nabuchodonozora w tak wielkie zdumienie, że nie śmiał już konkurować z Bogiem Izraela.

Komentarz do psalmu

Żar szczerej modlitwy
Śpiew jest z pewnością jedną z najbardziej zaskakujących czynności, jaką wykonywać może człowiek w obliczu śmierci. Tymczasem okazuje się, że właśnie on niósł żołnierzy na placach boju czy męczenników na arenach świata, zdolny jest bowiem wyrazić, czy to rozjątrzyć, czy rozżarzyć wszystko – smutek, żal, miłość, odwagę, szczęście. Pieśń młodzieńców, którzy trawieni przez ogień powinni cierpieć katusze, z pewnością wywarł na widzach piorunujące wrażenie. Z ognia dochodziła bowiem nie pieśń skargi konających, ale wielki hymn pochwalny ku czci Boga, który ocala. Jej słowa musiałyby brzmieć w uszach Babilończyków zadziwiająco. Przecież wrzuceni do pieca ludzie dopiero co utracili swój dom, być może również swoją świątynię (o ile wydarzenie miało miejsce po 586 r.), cały swój kraj, a tymczasem wznosili hymn ku wszechmocnemu Bogu zasiadającemu w przybytku chwały, na tronie królestwa, ku Bogu, który zapewnia ciągłość trwania narodu. Jakże to możliwe? Tylko w obliczu niezachwianej pewności, że Bóg nie odstąpi od swojego przymierza i nagrodzi wierność tych, którzy Go wzywają.

Komentarz do Ewangelii

Żar odrzuconej miłości
Po polemice z faryzeuszami (J 8,21-29) przyszedł czas na niezwykłą dysputę z innymi Żydami. Jezus w wersji Janowej wydaje się stosować niemal sokratejską metodę majeutyczną (rodzenia prawdy). Choć nie zadaje pytań, jako wprawny nauczyciel punktuje stale niezrozumienie słuchaczy. Po pierwsze, Żydzi przekonani są co do własnej wewnętrznej wolności, ponieważ nigdy jako naród nie kłaniali się wobec innych imperiów i bóstw, tymczasem Jezus wykazuje im niezrozumienie ich sytuacji duchowej – są bowiem niewolnikami grzechu; po drugie, Żydzi twierdzą, że są potomstwem Abrahama, tymczasem Jezus dowodzi, że są dziećmi tego herosa wiary jedynie z ciała, ale już nie z ducha; po trzecie, łapiąc się ostatniej deski ratunku w niekorzystnej polemice, Żydzi powołują się na swoje Boże przysposobienie - jako naród wybrany są przecież dziećmi samego Stwórcy, tymczasem Jezus punktuje ich niekonsekwencję, nie można bowiem kochać Ojca nie kochając Syna. Z perspektywy żydowskiej słowa Jezusa mogły budzić wielkie kontrowersje, ale Jego cel był jeden – aby „otworzyły się im oczy i rozpoznali Go” (Łk 24,31)

Komentarze zostały przygotowany przez dr hab. Annę Rambiert-Kwaśniewską


Do góry

Książka na dziś

Maryja. Droga do uwolnienia

o. Gabriele Amorth

Jest mniej więcej 20 rok przed Chrystusem. W niewielkiej miejscowości położonej w samym sercu dolnej Galilei przychodzi na świat dziewczynka. Jest mniej więcej 20 rok przed Chrystusem. W niewielkiej miejscowości położonej w samym sercu dolnej Galilei przychodzi na świat dziewczynka. Otrzymuje dość powszechne wówczas imię Maryja. Kim była ta, przed którą dziś klękają narody? Jaka postać wyłania się z kart Pisma Świętego i z badań nad zwyczajami epoki, w której żyła?

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


10 kwietnia 2025

Czwartek

Czwartek V Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

(Rdz 17,3-9)
Abram padł na oblicze, a Bóg tak do niego mówił: Oto moje przymierze z tobą: staniesz się ojcem mnóstwa narodów. Nie będziesz więc odtąd nazywał się Abram, lecz imię twoje będzie Abraham, bo uczynię ciebie ojcem mnóstwa narodów. Sprawię, że będziesz niezmiernie płodny, tak że staniesz się ojcem narodów i pochodzić będą od ciebie królowie. Przymierze moje, które zawieram pomiędzy Mną a tobą oraz twoim potomstwem, będzie trwało z pokolenia w pokolenie jako przymierze wieczne, abym był Bogiem twoim, a potem twego potomstwa. I oddaję tobie i twym przyszłym potomkom kraj, w którym przebywasz, cały kraj Kanaan, jako własność na wieki, i będę ich Bogiem. Potem Bóg rzekł do Abrahama: Ty zaś, a po tobie twoje potomstwo przez wszystkie pokolenia, zachowujcie przymierze ze Mną.

(Ps 105,4-9)
REFREN: Pan Bóg pamięta o przymierzu swoim

Rozmyślajcie o Panu i Jego potędze,
zawsze szukajcie Jego oblicza.
Pamiętajcie o cudach, które On uczynił,
o Jego znakach, o wyrokach ust Jego.

Potomkowie Abrahama, słudzy Jego,
synowie Jakuba, Jego wybrańcy.
On, Pan, jest naszym Bogiem,
Jego wyroki obejmują świat cały.

Na wieki On pamięta o swoim przymierzu,
obietnicy danej tysiącu pokoleń,
o przymierzu, które zawarł z Abrahamem,
przysiędze danej Izaakowi.

Aklamacja (Ps 95,8ab)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.

(J 8,51-59)
Jezus powiedział do żydów: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli kto zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki. Rzekli do Niego żydzi: Teraz wiemy, że jesteś opętany. Abraham umarł i prorocy - a Ty mówisz: Jeśli kto zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki. Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Abrahama, który przecież umarł? I prorocy pomarli. Kim Ty siebie czynisz? Odpowiedział Jezus: Jeżeli Ja sam siebie otaczam chwałą, chwała moja jest niczym. Ale jest Ojciec mój, który Mnie chwałą otacza, o którym wy mówicie: Jest naszym Bogiem, ale wy Go nie znacie. Ja Go jednak znam. Gdybym powiedział, że Go nie znam, byłbym podobnie jak wy - kłamcą. Ale Ja Go znam i słowa Jego zachowuję. Abraham, ojciec wasz, rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień - ujrzał /go/ i ucieszył się. Na to rzekli do Niego żydzi: Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś? Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się, Ja jestem. Porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni.

Rozważania do czytań

o. Maciej Sierzputowski CSSp

„Jest Ojciec mój, co otacza mnie chwałą”.
Jezus jest otoczony chwałą Ojca. Otoczony. To znaczy, że kiedy patrzysz na Niego nie widzisz nic innego, oprócz chwały Ojca.
Czyli…?
Słowo „chwała” nie oznacza tutaj widowiskowej manifestacji potęgi Boga, ale Jego rzeczywistą wartość, prawdę. Kiedy patrzysz na Jezusa widzisz prawdę Boga, widzisz Jego wartość, wagę, Jego znaczenie, Jego piękno. Każdy gest Jezusa, każdy dotyk, spojrzenie, przytulenie, pochylenie się, zatroskanie, każde głębokie wzruszenie, każda łza, każda kropla krwi… i oczywiście każde słowo, wszystko w Jezusie jest objawieniem chwały Ojca, czyli ukazaniem Jego prawdy. Jezus jest najcudowniejszą opowieścią o Ojcu. Jest pełnym objawieniem Jego oblicza.
Każdy z nas jest otoczony jakąś chwałą. Co otacza ciebie? Co widzą, kiedy patrzą na ciebie?
Ojciec tak bardzo chce zjednoczyć ciebie ze swoim Synem, żeby w Nim również ciebie otoczyć swoją chwałą. Żebyś ty również był objawieniem Jego prawdy, był ukazaniem Jego oblicza. Żebyś potrafił dotykać tak jak On dotyka. Żebyś patrzył tak jak On i tak samo przytulał. Żebyś potrafił tak jak On głęboko się wzruszać nędzą człowieka. Żebyś tak jak On kochał i przebaczał. On chce wypełnić ciebie swoim słowem, żebyś Jego słowem mówił i mówił tak jak On chce mówić. Bóg tak bardzo pragnie otoczyć ciebie swoją chwałą…
Hm, tylko czy ty również tego chcesz…
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Do góry

Patroni dnia:

Święty Fulbert z Chartres, biskup

Święty Fulbert z Chartres, biskup
urodził się w 960 r. w ubogiej rodzinie we Francji. Jego mistrzem był Gerbert, późniejszy papież Sylwester II. Około 990 r. Fulbert przybył do Chartres, by podjąć pracę nauczyciela w szkole katedralnej. Po śmierci biskupa Raula wybrano Fulberta jego następcą w 1006 roku. Swoją wiedzą, gorliwością, a przede wszystkim umiejętnością obcowania z ludźmi rychło pozyskał sobie serca wiernych i duchowieństwa. Był wnikliwym teologiem, łączył mądrość ze świętością. Wyróżniał się szczególnym darem jednania zwaśnionych. Fulbert zostawił po sobie także szereg cennych pism. Fulbert zmarł 10 kwietnia 1028 r. w wieku ok. 68 lat.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Wieczne przymierze Abrahama z Bogiem
Posłuszny sługa, pełen wiary czciciel, Abraham słusznie uchodzi za ideał wyznawcy. Nie pisnął nawet słowem, gdy Bóg wyrwał go z miasta i skierował na tułaczkę w nieznane (Rdz 12,1). Nie protestował, gdy Najwyższy żądał od niego ponadludzkich wyborów (21,12). Nie polemizował, gdy jako starzec otrzymał obietnicę licznego potomstwa (17,5). Wiedział i nigdy nie stracił wiary w to, że słowo Boga jest mocne, decyzje ostateczne, a wierność bezgraniczna. Trudno wymarzyć sobie lepszych kontrahentów do zawarcia umowy na wieczność, nawet jeśli jeden z nich wychodzi z nieskończenie niższej pozycji – z perspektywy całej ludzkości wciąż trudno o doskonalszego. Co jest przedmiotem obietnicy Boga? Sprowadza się ona do trzech słów, które dają zdecydowanej większości ludzi poczucie spełnienia: rodzina, dom i życie. Bóg jednak nie obiecuje pięknych i zdrowych dzieci, ale potomków zdolnych do oddawania Mu czci; nie obiecuje ciepłego zapiecka, ale ziemię zdobytą na drodze konfliktów i przepłaconą krwią. Ostatecznie zapewnia o wieczności przymierza, a więc o życiu wykraczającym poza ludzką rachubę lat. Jak się to stanie? Abraham o to nie pyta, tylko przyjmuje z wiarą objawioną mu prawdę Bożej obietnicy.

Komentarz do psalmu

Dziedzictwo potomków Abrahama
Prawo dziedziczenia wydaje się całkiem naturalnym przywilejem. Co jednak uczynić, gdy dziedziczy się nie tylko dobra materialne, ale również obowiązki? Bóg jest nie tylko stroną przymierza, ale również Jego permanentnym gwarantem. Dlatego przymierze zawarte z Abrahamem w równym stopniu dotyczy współczesnych jego potomków. Wierność temu przymierzu potwierdzał Bóg wielokrotnie: ocalając ród Jakuba przed klęską głodu, wyprowadzając Hebrajczyków z niewoli egipskiej, a później babilońskiej, ustanawiając Paschę; poprzez namaszczenie królów, w budowach i odbudowach świątyni jerozolimskiej, a w końcu zsyłając swojego Syna. A co ze stroną ludzką? Stale zawodziła. Dopiero gdy pomyślimy o tej dysproporcji pomiędzy zobowiązanymi przymierzem stronami, możemy dojść do jednego wniosku – Bóg musi być nieskończenie miłosierny, skoro nie tylko nie odstąpił od umowy, ale postanowił ją odnowić, podpisując krwią Syna oraz rozszerzyć na całą ludzkość.

Komentarz do Ewangelii

Spełnienie obietnicy względem Abrahama
Niezrozumienie pomiędzy Jezusem a Żydami osiąga apogeum, zaś szczyt konfliktu wyznacza postać patriarchy Abrahama. Interlokutorzy Chrystusa w całym rozdziale 8 wielokrotnie dali wyraz swojemu niezrozumieniu, z Kim mają do czynienia. Przepaść zamiast zmniejszać się, stale się pogłębia. W jaki sposób? Po pierwsze, Jezus obiecuje życie wieczne tym, którzy przyjmą Jego naukę, tymczasem Żydzi nie potrafią wyjrzeć poza doczesność argumentując, że Abraham, który w Jezusie również osiągnął wieczność, umarł; po drugie, Jezus argumentuje o prawdziwości swoich słów, skoro tylko On zna prawdziwie Boga, nie może być kłamcą. Kłamstwem jest natomiast to, że Boga znają Żydzi – gdyby Go znali rozpoznaliby również Mesjasza; po trzecie wreszcie, Jezus daje jasno do zrozumienia, że Abraham żyje i ucieszył się na oczekiwane przyjście wyzwalającego Słowa, tymczasem wskazujący na Jego ziemski wiek Żydzi, wciąż nie wychodząc poza doczesność, nie dostrzegają, że mają do czynienia z Przedwiecznym. Jezusowi nie pozostało więc nic innego, jak ponowne ujawnienie własnej tożsamości wprost. Tym razem jednak Jego „Ja jestem” wzburza w słuchaczach krew, zamiast rozpalić ich ducha. Czy mamy do czynienia z fiaskiem? Oczywiście, że nie – wszak historia zbawienia musiała się wypełnić.

Komentarze zostały przygotowany przez dr hab. Annę Rambiert-Kwaśniewską


Do góry

Książka na dziś

Bo Ojciec Pio tak radzi

ks. Tomasz Rąpała

Książek na temat Ojca Pio jest wiele. Trudno jest się temu dziwić. Pokorny zakonnik z San Giovanni Rotondo to święty ciągle nowy, świeży. Zachwyca miliony ludzi na całym świecie. Ta książka jest jednak od poprzednich inna, ponieważ traktuje na temat rzadko podejmowany. Kierownictwo duchowe w życiu i posłudze Stygmatyka z San Giovanni Rotondo jest wyjątkowym akordem jego historii ukierunkowanej absolutnie na Boga.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


11 kwietnia 2025

Piątek

Piątek V Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

(Jr 20,10-13)
Tak, słyszałem oszczerstwo wielu: Trwoga dokoła! Donieście, donieśmy na niego! Wszyscy zaprzyjaźnieni ze mną wypatrują mojego upadku: Może on da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy swą pomstę na nim! Ale Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą. Będą bardzo zawstydzeni swoją porażką, okryci wieczną i niezapomnianą hańbą. Panie Zastępów, Ty, który doświadczasz sprawiedliwego, patrzysz na nerki i serce, dozwól, bym zobaczył Twoją pomstę nad nimi. Tobie bowiem powierzyłem swą sprawę. śpiewajcie Panu, wysławiajcie Pana! Uratował bowiem życie ubogiego z ręki złoczyńców.

(Ps 18,2-7)
REFREN: Pana wzywałem i On mnie wysłuchał

Miłuję Cię, Panie, mocy moja,
Panie, opoko moja i twierdzo, mój wybawicielu.
Boże, skalo moja, na którą się chronię,
tarczo moja, mocy zbawienia mego i moja obrono.

Wzywam Pana, godnego chwały,
i wyzwolony będę od moich nieprzyjaciół.
Ogarnęły mnie fale śmierci
i zatrwożyły odmęty niosące zagładę,
opętały mnie pęta otchłani, schwyciły mnie sidła śmierci.

Wzywałem Pana w moim utrapieniu,
wołałem do mojego Boga
i głos mój usłyszał ze świątyni swojej,
dotarł mój krzyk do Jego uszu.

Aklamacja (J 6,63b.68b)
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem, Ty masz słowa życia wiecznego.

(J 10,31-42)
Żydzi porwali kamienie, aby Jezusa ukamienować. Odpowiedział im Jezus: Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować? Odpowiedzieli Mu żydzi: Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga. Odpowiedział im Jezus: Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? Jeżeli /Pismo/ nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie. Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu. I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. I powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał chrztu, i tam przebywał. Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale że wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą. I wielu tam w Niego uwierzyło.

Rozważania do czytań

o. Michał Nowak OFM Conv

«Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z Nim» (J 3,2) - tymi słowami zwraca się do Jezusa Nikodem. Podkreśla spójność słowa z działaniem, a co za tym idzie, wiarygodność Jezusa. W dzisiejszym słowie (nie pierwszy zresztą i nie ostatni raz) słuchacze Jezusa tę jedność słowa i czynu rozrywają. Czynisz dobro, ale mówisz tak, jak nie wolno mówić. A w konsekwencji nie jesteś dla nas wiarygodny.
A Pan wciąż sprowadza ich do istoty rzeczy. Czy ja jestem bluźniercą? Czy człowiek może przywrócić wzrok niewidomemu, czy może wskrzesić umarłego, czy dotykiem przywróci czystość trędowatemu? Może więc jednak jest we mnie coś, czego nie dostrzegacie i nie pojmujecie, a w konsekwencji próbujecie to odrzucić i zlekceważyć. Bo tak jest łatwiej? Bo uznanie mnie za Boga jest zbyt kosztowne? Bo musielibyście zbyt wiele w sobie zmienić?
Ale czy właśnie ta postawa nie sprzeciwia się waszej godności? Mówię wam dziś – stać was na więcej… Nie bójcie się prawdy. Ona nie powoduje zamieszania. Wręcz przeciwnie – wszystko porządkuje.
o. Michał Nowak OFM Conv
Do góry

Patroni dnia:

Święta Gemma Galgani, dziewica

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Jeremiasz na dnie rozpaczy
Trudno wyobrazić sobie los społecznie trudniejszy niż Jeremiasza. Nie chciał przyjąć misji prorockiej, ale Bóg go przemógł; nie chciał głosić konieczności niewoli, ale na tym polegała jego misja; z pewnością nie chciał mówić swoim, żeby podporządkowali się władzy babilońskiej, ale było to silniejsze od niego. Czym przepłacił swoje trudne powołanie? Samotnością, wrogością, społecznym wykluczeniem, pomówieniami o zdradę, prześladowaniami, więzieniem i groźbami. Nie miał nikogo, kto byłby mu oparciem, z wyjątkiem Boga, który go uwiódł (Jr 20,7). A jednak wciąż z dna rozpaczy był gotów wzywać do pieśni pochwalnej Panu, który powierzył mu tak niewdzięczne zadanie, zachęcając: „Śpiewajcie Panu, wysławiajcie Pana! Uratował bowiem życie ubogiego z ręki złoczyńców” (20,13). Skąd czerpał swe siły, skoro sam nieczęsto doświadczał oczekiwanego ratunku? Stąd, że nie niósł swojego losu sam, ale zawsze z Bogiem. Czyż nie jest to najlepsze poświadczenie autentyczności misji Jeremiasza? Nie spektakularne znaki i wizje, ale właśnie pełne oddanie w ciemności życia, podsycanie nadziei w obliczu psychicznego i fizycznego udręczenia.

Komentarz do psalmu

Zwycięstwo nad niepokonywalnym
Niemal identyczny w swej treści Psalm wyśpiewał Dawid w 2 Sm 22,2-51 po licznych klęskach zadanych Filistynom. Co pieśń pochwalna po wielkich tryumfach robi pomiędzy tekstami o odrzuceniu – i Jeremiasza, i Jezusa? Przekazuje prawdę o tym, że Bóg jest z tymi, których posłał nawet w położeniu z ludzkiego punktu widzenia bez wyjścia. Wyobrażają je pęta Szeolu, do którego cień ludzki trafiał na wieki oraz sidła śmierci, która jest doświadczeniem ostatecznym i nieodwracalnym. Dawid przypisuje Bogu niezwykłe tytuły podkreślające Jego przemożną potęgę. Jest On wedle słów króla: Opoką, Skałą, Twierdzą, Tarczą, Mocą i Obroną. Wobec takiego zaplecza żaden z wrogów nie mógł i nie może się ostać, nawet ten, który wzbudza największe ludzkie obawy – przywołana już otchłań i prowadząca do niej śmierć.

Komentarz do Ewangelii

Konieczność Jeremiaszowych losów Mesjasza
Nieustanne starcia z Żydami w Ewangelii Janowej kończą się nie tylko pogłębieniem konfliktu, ale i groźbą uszczerbku na zdrowiu bądź pozbawienia życia. I choć Jezus doskonale wiedział, że czas Jego jeszcze nie nadszedł, borykać się musiał z ciągłymi zniewagami, oskarżeniami i groźbami, całkiem podobnie do proroka Jeremiasza. O ileż jednak inne jest Jego przesłanie niż treść proroctw najsmutniejszego z proroków. Wędrując po ziemi uzdrawiał, dawał nadzieję, nawet swoim agresywnym interlokutorom wskazywał drogi do ocalenia. W Jego nauce nie ma miejsca na beznadzieję, a całe związane z Odkupieniem cierpienie wziął ostatecznie na swoje tylko barki. To, że orędzie Jeremiasza spotkało się ze złym odbiorem, może wydawać się zrozumiałe. To, że przepełniona miłosierdziem i sprawiedliwością nauka Jezusa spotykała się z agresją, jest wręcz absurdalne. Ale z tą przewrotnością natury ludzkiej Bóg czyniący cuda i znaki boryka się przez cały stworzony swoją mocą czas trwania ludzkości. I wciąż ofiarowywać nam będzie pełnię nadziei. Jest to prawda sięgająca większego absurdu niż Jeremiaszowe wezwanie do zaniechania walki o wyzwolenie.

Komentarze zostały przygotowany przez dr hab. Annę Rambiert-Kwaśniewską


Do góry

Książka na dziś

Czuwajcie, czyli żyjcie. Ewangelia ma moc

o. Jacek Prusak SJ

Nasze życie naznaczone jest ciągłym napięciem i walką. Mimo wielu starań i dobrych chęci nie potrafimy przekraczać siebie, swoich lęków i słabości, nie potrafimy wierzyć dojrzale i w pełni zaufać Bogu. Boimy się o naszą przyszłość, spieramy o wizję Kościoła, negujemy Boże miłosierdzie. Choć pragniemy życia w pokoju – żyjemy w lęku. Zamykamy się na Dobrą Nowinę.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


12 kwietnia 2025

Sobota

Sobota V Tygodnia Wielkiego Postu

Czytania

(Ez 37,21-28)
Tak mówi Pan Bóg: Oto wybieram Izraelitów spośród ludów, do których pociągnęli, i zbieram ich ze wszystkich stron, i prowadzę ich do ich kraju. I uczynię ich jednym ludem w kraju, na górach Izraela, i jeden król będzie nimi wszystkimi rządził, i już nie będą tworzyć dwóch narodów, i już nie będą podzieleni na dwa królestwa. I już nie będą się kalać swymi bożkami i wstrętnymi kultami, i wszelkimi odstępstwami. Uwolnię ich od wszystkich ich wiarołomstw, którymi zgrzeszyli, oczyszczę ich i będą moim ludem, Ja zaś będę ich Bogiem. Sługa mój, Dawid, będzie królem nad nimi i wszyscy oni będą mieć jedynego Pasterza, i żyć będą według moich praw, i moje przykazania zachowywać będą i wypełniać. Będą mieszkali w kraju, który dałem słudze mojemu, Jakubowi, w którym mieszkali wasi przodkowie. Mieszkać w nim będą, oni i synowie, i wnuki ich na zawsze, a mój sługa, Dawid, będzie na zawsze ich władcą. I zawrę z nimi przymierze pokoju: będzie to wiekuiste przymierze z nimi. Założę ich i rozmnożę, a mój przybytek pośród nich umieszczę na stałe. Mieszkanie moje będzie pośród nich, a Ja będę ich Bogiem, oni zaś będą moim ludem. Ludy zaś pogańskie poznają, że Ja jestem Pan, który uświęca Izraela, gdy mój przybytek będzie wśród nich na zawsze.

(Jr 31,10-13)
REFREN: Pan nas obroni, tak jak pasterz owce

Słuchajcie, narody, słowa Pańskiego,
głoście na dalekich wyspach i mówcie:
„Ten, który rozproszył Izraela, znów go zgromadzi
i będzie czuwał nad nim jak pasterz nad swym stadem”.

Pan bowiem uwolni Jakuba,
wybawi go z ręki silniejszego od niego.
Przyjdą z weselem na szczyt Syjonu
i rozradują się błogosławieństwem Pana.

Wtedy dziewica rozweseli się w tańcu
i młodzieńcy cieszyć się będą ze starcami.
Zamienię bowiem ich smutek w radość,
pocieszę ich i rozweselę po ich troskach.

Aklamacja (Ez 18,31)
Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i utwórzcie sobie nowe serca i nowego ducha.

(J 11,45-57)
Wielu spośród żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego. Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów i donieśli im, co Jezus uczynił. Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Wysoką Radę i rzekli: Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród. Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród. Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jezus miał umrzeć za naród, a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Tego więc dnia postanowili Go zabić. Odtąd Jezus już nie występował wśród żydów publicznie, tylko odszedł stamtąd do krainy w pobliżu pustyni, do miasteczka, zwanego Efraim, i tam przebywał ze swymi uczniami. A była blisko Pascha żydowska. Wielu przed Paschą udawało się z tej okolicy do Jerozolimy, aby się oczyścić. Oni więc szukali Jezusa i gdy stanęli w świątyni, mówili jeden do drugiego: Cóż wam się zdaje? Czyżby nie miał przyjść na święto? Arcykapłani zaś i faryzeusze wydali polecenie, aby każdy, ktokolwiek będzie wiedział o miejscu Jego pobytu, doniósł o tym, aby Go można było pojmać.

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Dobru nic nie przeszkadza
Jezus przyszedł na świat, aby umrzeć za nas, a konkretnie za nasze winy. Chodziło o to, abyśmy nie musieli sami odkupić naszych win – Bóg nas w tym wyręczył. I jak się okazało, wszystko sprzyjało Jezusowi w wypełnieniu tej misji, nawet lęki arcykapłanów i faryzeuszy.
Jeżeli pragniemy w swoim życiu dokonać wiele dobra, to nic nie jest w stanie nam w tym przeszkodzić. Dobro można spełniać w każdych warunkach. Nie wolno nam się tylko przywiązywać do własnej wizji dobra, które chcemy zrealizować. Tak naprawdę to tam, gdzie panuje największa nienawiść można okazać najwięcej miłości.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Święty Zenon z Werony, biskup

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Odrodzenie zjednoczonego królestwa
Żydzi w swojej historii niedługo cieszyli się życiem pod rządami wspólnego króla. Dzieje tzw. zjednoczonego królestwa obejmują tylko rządy Saula, Dawida i Salomona. Po ostatnim z wymienionych monarchów kraj rozpadł się na Królestwo Izraela i Judy. To pierwsze zniknęło z map świata na zawsze w 722 r. przed Chr, drugie trwało dłużej, ale po odrodzeniu w V w. przed Chr. nigdy nie odzyskało autonomii. Prorocka wizja Ezechiela wydaje się zatem zaskakująca i nie do końca trafna. O ile bowiem słuszność miał, że Judejczycy powrócą do kraju z niewoli babilońskiej, repatrianci nie obwołali królem choćby Zorobabela z dynastii Dawidowej. Utworzyli natomiast ustrój teokratyczny z arcykapłanem Ezdraszem i namiestnikiem Nehemiaszem na czele. Słaba i zależna monarchia odrodziła się na moment w dynastii Hasmoneuszy, ponieważ herodiańską trudno nawet uznać za żydowską. Jak więc rozumieć proroka? Przenieść jego wizję z poziomu ziemskiego na kosmiczny. Słowa Ezechiela sięgają bowiem o wiele dalej niż do V czy II w. przed Chr., wypełnienie znajdują w Nowym Testamencie, erze Kościoła zakończonej paruzją Chrystusa i w niebieskiej Jeruzalem, gdzie Jego przybytek został ustanowiony na wieczność (Ez 37,26).

Komentarz do pierwszego psalmu

Boski porządek królestwa
Choć Księga Jeremiasza zdominowana została przez proroctwa przygnębiające i najczarniejsze scenariusze, również w niej znalazło się miejsce na tzw. Księgę Pociech (Jr 31-32). Czwarta z budzących nadzieję wyroczni ujęta została w formę hymnu, w którym prorok zapowiada wyzwolenie i zgromadzenie Izraela, którego wróg, choć silniejszy od narodu, nie jest mocniejszy od jego Boga. Pociecha, która przyjdzie na lud, będzie owocem bolesnego procesu pojednania, którym z historycznego punktu widzenia była oczyszczająca niewola, zaś z teologicznego – nawrócenie i zadośćuczynienie Bogu. Ostatecznie zapanuje radość znamionująca harmonię Boga z koroną Jego stworzenia, czyli z człowiekiem. Bóg wybawca (go’el) będzie jak pasterz czuwał nad swym stadem – ale już w sposób zupełnie jawny, choć w rzeczywistości nigdy go faktycznie nie porzucił, doświadczane przez nie zło czyniąc narzędziem wychowania i znakiem uszanowania wolnej woli gubiących się owiec.

Komentarz do Ewangelii

Król ujawniony
Sekwencja wydarzeń relacjonowanych przez ewangelistę Jana podkreśla absurd całego procesu, do którego zmierza spisana jego ręką (lub podyktowana przez niego) narracja. Jezus w wydarzeniu wskrzeszenia Łazarza ujawnia, że jest Panem życia i śmierci. Któż inny od Boga byłby w stanie przywrócić do życia zmarłego? Reakcja Sanhedrynu z arcykapłanami na czele powinna być jednoznaczna – Jezusa należy natychmiast obwołać królem, ponieważ dał świadectwo temu, że jest Świętym Boga. Tymczasem zamiast powyższego Kajfasz niczym uzurpator władzy sądowniczej staje w roli vox populi, ale już z pewnością nie Dei i wypowiada bluźniercze, ale i prorocze słowa będące kwintesencją misji Mesjasza: „lepiej jest dla was, aby jeden człowiek umarł za lud, niżby miał zginąć cały naród” (J 11,50). Śmierć Chrystusa była nieunikniona, natomiast zgrozę budzi fakt, że wyrok śmierci wychodzi z ust tego, który powinien zaśpiewać radosne Alleluja na widok swojego Króla i Pana. Jego „wy nic nie rozumiecie” jest kwintesencją wielokrotnie ukazywanego przez Jana motywu nieporozumienia i niezrozumienia Jezusa pośród Żydów. Króla czeka więc koronacja, ale koroną uwitą z cierni i budzący zgrozę tron zbity z solidnego drewna na wzgórzu Golgoty.

Komentarze zostały przygotowany przez dr hab. Annę Rambiert-Kwaśniewską


Do góry

Książka na dziś

Jezus mówi do dzieci. Pamiątka Pierwszej Komunii Świętej

Sarah Young

Jezus mówi do dzieci w wyjątkowy sposób pozwoli poznać Chrystusa i Jego plan wobec każdego z nas. Ta książka nie tylko przybliża Biblię, dzięki niej usłyszymy żywy głos Jezusa w naszych sercach.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.