
Niedziela
Czytania
(Wj 3, 1-8a. 13-15)
Gdy Mojżesz pasł owce swego teścia imieniem Jetro, kapłana Madianitów, zaprowadził owce w głąb pustyni i doszedł do Góry Bożej Horeb. Wtedy ukazał mu się Anioł Pański w płomieniu ognia, ze środka krzewu. Mojżesz widział, jak krzew płonął ogniem, a nie spłonął od niego. Wtedy Mojżesz powiedział do siebie: "Podejdę, żeby się przyjrzeć temu niezwykłemu zjawisku. Dlaczego krzew się nie spala?" Gdy zaś Pan ujrzał, że podchodzi, by się przyjrzeć, zawołał Bóg do niego ze środka krzewu: "Mojżeszu, Mojżeszu!" On zaś odpowiedział: "Oto jestem". Rzekł mu Bóg: "Nie zbliżaj się tu! Zdejmij sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą". Powiedział jeszcze Pan: "Jestem Bogiem ojca twego, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba". Mojżesz zasłonił twarz, bał się bowiem zwrócić oczy na Boga. Pan mówił: "Dosyć napatrzyłem się na udrękę ludu mego w Egipcie i nasłuchałem się narzekań jego na ciemięzców, znam więc jego uciemiężenie. Zstąpiłem, aby go wyrwać z rąk Egiptu i wyprowadzić z tej ziemi do ziemi żyznej i przestronnej, do ziemi, która opływa w mleko i miód". Mojżesz zaś rzekł Bogu: "Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mnie do was. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, cóż im mam powiedzieć?" Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: "Jestem, który jestem". I dodał: "Tak powiesz synom Izraela: Jestem posłał mnie do was". Mówił dalej Bóg do Mojżesza: "Tak powiesz Izraelitom: Pan, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia".
(Ps 103 (102), 1b-2. 3-4. 6-7. 8 i 11)
REFREN: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia
Błogosław, duszo moja, Pana,
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.
On odpuszcza wszystkie twoje winy
i leczy wszystkie choroby.
On twoje życie ratuje od zguby,
obdarza cię łaską i zmiłowaniem.
Dzieła Pana są sprawiedliwe,
wszystkich uciśnionych ma w swojej opiece.
Drogi swoje objawił Mojżeszowi,
swoje dzieła synom Izraela.
Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią,
tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.
(1 Kor 10, 1-6. 10-12)
Nie chciałbym, bracia, byście nie wiedzieli, że nasi ojcowie wszyscy co prawda zostawali pod obłokiem, wszyscy przeszli przez morze i wszyscy byli ochrzczeni w imię Mojżesza, w obłoku i w morzu; wszyscy też spożywali ten sam pokarm duchowy i pili ten sam duchowy napój. Pili zaś z towarzyszącej im duchowej skały, a skałą był Chrystus. Lecz w większości z nich nie upodobał sobie Bóg; polegli bowiem na pustyni. Stało się zaś to wszystko, by mogło posłużyć za przykład dla nas, abyśmy nie byli skłonni do złego, tak jak oni zła pragnęli. Nie szemrajcie, jak niektórzy z nich szemrali – i zostali wytraceni przez dokonującego zagłady. A wszystko to przydarzało się im jako zapowiedź rzeczy przyszłych, spisane zaś zostało ku pouczeniu nas, których dosięga kres czasów. Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł.
Aklamacja (Mt 4, 17)
Pan mówi: Nawracajcie się, bliskie jest królestwo niebieskie.
(Łk 13, 1-9)
W tym czasie przyszli jacyś ludzie i donieśli Jezusowi o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział:"Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, iż to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jeruzalem? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie". I opowiedział im następującą przypowieść: "Pewien człowiek miał zasadzony w swojej winnicy figowiec; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: „Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym figowcu, a nie znajduję. Wytnij go, po co jeszcze ziemię wyjaławia?” Lecz on mu odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok go pozostaw, aż okopię go i obłożę nawozem; i może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz go wyciąć”.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
ks. Wenancjusz Zmuda
Idąc do Paschy, chcemy poznać cierpliwość Boga, Jego miłosierdzie i Jego przebaczenie. Cierpliwość spotkania z nieurodzajnym drzewem figowym. Miłosierdzie, słuchając po raz kolejny przypowieści o miłosiernym ojcu i marnotrawnych synach. Doświadczyć mocy przebaczenia, kiedy spotkamy kobietę pochwyconą dopiero co na cudzołóstwie (początek 8-go rozdziału Ewangelii św. Jana), gdy Jezus przebacza jej i mówi „idź nie grzesz więcej”.Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia, cierpliwości i przebaczenia. On nas zaprasza żebyśmy czytali znaki czasu. Znakami czasu, dla pokolenia Jezusa, była tragedia pielgrzymów z Galilei, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar podczas Paschy. Cierpienie niewinnych to jest także wydarzenie związane tragedią budowlaną zawalenia się wieży w Siloam i śmierć 18 osób.
Pytanie dlaczego zginęli? Czy to też znak, który prowadzi do nawrócenia? – „jeśli się nie nawrócicie, tak samo zgniecie”. Co ja robię ze słowem ze Środy Popielcowej? – „Nawracajcie się, siebie i wierzcie w Ewangelię”. Czy już zacząłem zmieniać myślenie pod wpływem łaski Boga, czy na tym nawróceniu na Jezusa mi zależy? Czy o to się modlę?
Kiedy Jezus powoływał Bartłomieja czyli Natanaela, widział go pod drzewem figowym, to oznacza że Bartłomiej studiował Torę, że spożywał ją w całości, tak jak się spożywa figowiec. Drzewa owocowe były wielkim uszanowaniu w Izraelu. Nawet podczas oblężenia miasta nie niszczono drzew owocowych. Księga Kapłańska podpowiada nam w 19 rozdziale, wersety 23-25, jak postępowano z drzewami owocowymi. Przez 3 lata nie można było spożywać owoców z młodym drzew. Czwarty rok był przeznaczony dla Pana. Dopiero w piątym roku było wolno karmić się jego owocami.
Pan Bóg jest cierpliwy. Czeka na moje i twoje nawrócenie. Nie odbędzie się ono bez otwarcia się na łaskę Boga, na moc Jego Ducha. Nie obędzie się bez odkrywania cierpliwości, miłosierdzia i przebaczenia Wszechmocnego
ks. Wenancjusz Zmuda
Patroni dnia:
Święty Turybiusz z Mongrovejo, biskup
urodził się 16 listopada 1531 roku w rodzinie szlacheckiej w Mayorga (Hiszpania). Studiował prawo w Salamance i Valladolid. Był tak zdolnym prawnikiem, że król Hiszpanii Filip II powierzył mu w 1573 r. obowiązki głównego sędziego inkwizycji w Grenadzie, choć nigdy tej funkcji nie pełnił człowiek świecki. W 1579 roku został również z nadania króla biskupem Limy w Peru, które była wówczas kolonią hiszpańską. Turybiusz usiłował odwoływać się od tej decyzji. W końcu jednak przyjął święcenia kapłańskie i jako arcybiskup wyjechał do Peru. W ogromnej, prawie misyjnej diecezji próbował uporządkować życie religijne, podnieść poziom intelektualny i moralny kleru. Bronił praw miejscowej ludności. Żeby lepiej się z nimi porozumiewać, nauczył się lokalnych dialektów. W 1583 r. zwołał synod prowincjonalny, w roku 1591 założył w Limie seminarium duchowne, pierwsze w Ameryce. Ochrzcił i bierzmował ponad pół miliona Indian, przemierzając przy tym setki kilometrów swojej diecezji o powierzchni ponad 450 tys. km kwadratowych. Był człowiekiem modlitwy. Prowadził życie pełne umartwienia. Zmarł podczas pasterskiej wizytacji w Saña (Wicekrólestwo Peru) 23 marca 1606 roku.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Liturgia Słowa zaprasza nas dziś na spotkanie z jedną z najpiękniejszych i najważniejszych kart Starego Przymierza. Otwierając Księgę Wyjścia jesteśmy świadkami objawienia się Bożej chwały i powołania Mojżesza. Wiemy, że to Bóg jest zbawcą swego ludu. Posługuje się jednak ludźmi, aby przeprowadzić swój plan ocalenia. Patrząc oczyma „świata”, Boże wybory nie zawsze są logiczne. Mojżesz wydaje się sam bardzo potrzebować pomocy. W czasach swej, wydawało się minionej, świetności był zbyt żydowski dla Egipcjan i zbyt egipski dla Żydów. Postawił wszystko na jedną kartę, ujmując się za prześladowanym, i w odpowiedzi otrzymał odrzucenie jednych i skazujący wyrok drugich. Jest wygnańcem, żyje tylko dlatego, że koczownicze plemię przyjęło go pod swoje namioty i dało mu szansę na nowe życie. Wydaje się, że powoli zaczął układać się z nową rzeczywistością, i właśnie w tym momencie przychodzi Boże wezwanie. Na pustyni, w płomieniu ognia, w krzewie, który płonie, ale się nie spala, spotyka Mojżesza swoje powołanie. Słyszy swoje imię, chociaż nie zna jeszcze Imienia Tego, który go woła. Słyszy, że stoi na ziemi świętej, i że mówi do niego Bóg. Słyszy, że ma skończyć się czas ucisku Izraela, bo Pan chce wyrwać swój lud z rąk Egiptu. Mojżesz ma wracać do ziemi, z której uciekł poszukiwany za morderstwo, i w imię Pana ma mówić do synów Ludu Obietnicy. Otrzymuje też, na potwierdzenie swej misji, jako dar Imię Pana. Z płonącego krzewu, ze środka ognia, po raz pierwszy w swoich dziejach, słyszy człowiek wyszeptane Imię Boga – Jestem. Ten, który Jest przychodzi ocalić tych, którzy bez Niego nie istnieją. Ten, który Jest – jest ocaleniem, wybawieniem i miłosierdziem. Ten, który Jest wybiera i powołuje człowieka, którego życie wydawało się porażką, aby dokonał się najważniejszy z cudów Starego Przymierza – wyjście z domu niewoli. Ten, który Jest, podnosi Mojżesza z nicości i wyprowadzi swój lud ku istnieniu. Na naszych oczach potwierdza się jedna z ulubionych reguł Bożego działania – wybiera Pan to, co słabe, aby mocnych zawstydzić. Jeśli pragniemy nawrócenia, poczujmy się zaproszeni do odkrycia jeszcze raz tych prostych prawd: nie ważne, co do tej pory wydarzyło ci się w życiu. Bóg pragnie cię ocalić. Zrobi to z pomocą ludzi niespodziewanych i w okolicznościach nieprzewidzianych i być może nielogicznych. Zapuka do serca przez słabość i zapłonie ogniem pośród pustyni, żeby jeszcze raz powiedzieć sercu: Ja Jestem. Nie bój się. Przychodzę, aby cię ocalić.
Komentarz do psalmu
Psalm 103, którym się dziś modlimy, wpisuje się w zbiór modlitw uwielbienia. Serce człowieka, odkrywając wielkość miłosierdzia Boga, przepełnione jest wdzięcznością. Znakami miłości Boga są odpuszczenie win dla duszy i uzdrowienie z chorób dla ciała. W ten sposób Pan ocala życie człowieka. Miłosierdzie Boga objawia się też poprzez Jego cierpliwość wobec tak bardzo niecierpliwych ludzkich serc. Sprawiedliwość Pana nie realizuje się w gniewie i w gwałtownym wymiarze kary, lecz poprzez łaskę, której wielkości ludzki umysł nie jest w stanie pojąć. Człowiek może tylko odkrywać i kontemplować miłosierdzie Pana dzięki słowu objawionemu Mojżeszowi. Nie sposób nie odkryć pośród wierszy tej niezwykłej modlitwy preludium do najpiękniejszej modlitwy uwielbienia – do Magnificat Maryi.
Komentarz do drugiego czytania
Fragment z Pierwszego Listu do Koryntian, którego dziś słuchamy, jest jednym ze sztandarowych przykładów odczytania Starego Przymierza w świetle tajemnicy paschalnej Chrystusa. Apostoł odwołuje się do jednego z kluczowych wydarzeń wpisanych w zbiorową pamięć biblijnego Izraela – do wędrówki przez pustynię po wyjściu z Egiptu. Przywołane zostają i przejście przez Morze Czerwone i manna – pokarm z nieba i duchowy napój – woda wyprowadzona ze skały. Już wtedy skałą – źródłem napoju życia, był Chrystus, tłumaczy Koryntianom Paweł. Nauczyciel Narodów zaprasza słuchaczy, którzy bynajmniej nie wywodzili się z ludu wybranego, aby odkryli w opisanych znakach naukę dla siebie. Chrześcijanie, wędrując przez pustynię świata, również są narażeni na zwątpienie i szemranie. Paweł przestrzega przed duchem narzekania, ponieważ tych, którzy za nim pójdą, spotka zagłada. Można jej doświadczyć nawet jeśli spożywa się Chleb Aniołów i pije Krew Baranka, ale nie nosi się w sercu ducha zaufania do Pana, który pragnie każdego doprowadzić do Ziemi Obietnicy.
Komentarz do Ewangelii
Łukasz Ewangelista zaprasza nas na spotkanie z Jezusem, którego widzimy w rozmowie z ludźmi, którzy właśnie podzielili się z Mistrzem ostatnimi wiadomościami. Oto wydarzyły się rzeczy tragiczne i budzące przerażenie. Zawaliła się wieża i poniosło śmierć osiemnastu ludzi. Prokurator Piłat dał kolejny dowód bezwzględności i okrucieństwa i mordując ludzi, którzy pragnęli złożyć ofiarę Panu. Zastosowanie logiki odpłaty podpowiadało ludziom prostą odpowiedź na skomplikowane pytanie. Wierni Izraelici mieli gotowe wytłumaczenie: zginęli, ponieważ byli grzesznikami. Nieszczęście spadło na nich jako kara Boża za ich nieprawości. Jezus jednak nie zgadza się z taką egzegezą codzienności. Kieruje uwagę słuchaczy na ich własne serca. Jakby chciał powiedzieć: jesteście wszyscy dłużnikami miłosierdzia Pana, który dał wam jeszcze czas na nawrócenie. Nie rozglądajcie się wokoło, aby oskarżać o nieprawość innych i szukać w ich nieszczęściach dowodów na ich grzechy. Raczej dziękujcie Boskiemu Ogrodnikowi za cierpliwość i dobrze wykorzystajcie czas, który jeszcze został wam dany.
Komentarze zostały przygotowany przez ks. Jarosława Kwiatkowskiego
Książka na dziś

Dzieci poznają Rok Jubileuszowy
Ta książeczka wyjaśnia małym chrześcijanom, czym jest Rok Jubileuszowy i w jaki sposób każdy z nas może go przeżyć. Zaznajamia dzieci z ważnymi pojęciami i zaprasza je do życia wiarą na co dzień. Na jej 32 stronach znajdziemy wiele cennych informacji dotyczących Roku Świętego, które pomogą nam rozwijać się duchowo i pięknie żyć.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
24 marca 2025
Poniedziałek
Poniedziałek III Tygodnia Wielkiego Postu
Czytania
(2 Krl 5, 1-15a)
Naaman, wódz wojska króla Aramu, miał wielkie znaczenie u swego pana i doznawał względów, ponieważ przez niego Pan spowodował ocalenie Aramejczyków. Lecz ten człowiek – dzielny wojownik – był trędowaty. Aramejczycy podczas napadu łupieskiego uprowadzili z ziemi Izraela młodą dziewczynę, którą przeznaczono do usług żonie Naamana. Ona rzekła do swojej pani: "O, gdyby pan mój udał się do proroka, który jest w Samarii! Ten by go wówczas uwolnił od trądu". Naaman więc poszedł oznajmić to swojemu panu, powtarzając słowa dziewczyny, która pochodziła z kraju Izraela. A król Aramu odpowiedział: "Ruszaj w drogę! A ja poślę list do króla izraelskiego". Wyruszył więc, zabierając z sobą dziesięć talentów srebra, sześć tysięcy syklów złota i dziesięć ubrań na zmianę. I przedłożył królowi izraelskiemu list następującej treści: "Z chwilą gdy dojdzie do ciebie ten list, wiedz, iż posyłam do ciebie Naamana, sługę mego, abyś go uwolnił od trądu". Kiedy przeczytano list królowi izraelskiemu, rozdarł swoje szaty i powiedział: "Czy ja jestem Bogiem, żebym mógł uśmiercać i ożywiać? Bo ten poleca mi uwolnić człowieka od trądu! Tylko dobrze zastanówcie się i rozważcie, czy on nie szuka zaczepki ze mną?" Lecz kiedy Elizeusz, mąż Boży, dowiedział się, iż król izraelski rozdarł swoje szaty, polecił powiedzieć królowi: "Czemu rozdarłeś szaty? Niech on przyjdzie do mnie, a dowie się, że jest prorok w Izraelu". Więc Naaman przyjechał swymi końmi i swoim powozem, i stanął przed drzwiami domu Elizeusza. Elizeusz zaś kazał mu przez posłańca powiedzieć: "Idź, obmyj się siedem razy w Jordanie, a ciało twoje będzie takie jak poprzednio i staniesz się czysty!" Rozgniewał się Naaman i odszedł ze słowami: "Przecież myślałem sobie: Na pewno wyjdzie, stanie, następnie wezwie imienia Pana, Boga swego, poruszy ręką nad miejscem chorym i odejmie trąd. Czyż Abana i Parpar, rzeki Damaszku, nie są lepsze od wszystkich wód Izraela? Czyż nie mogłem się w nich wykąpać i być oczyszczonym?" Pełen gniewu zawrócił, by odejść. Lecz słudzy jego przybliżyli się i przemówili do niego tymi słowami: "Mój ojcze, gdyby prorok kazał ci spełnić coś trudnego, czy byś nie wykonał? O ileż więc bardziej, jeśli ci powiedział: Obmyj się, a będziesz czysty". Odszedł więc Naaman i zanurzył się siedem razy w Jordanie, według słowa męża Bożego, a ciało jego na powrót stało się jak ciało małego chłopca i został oczyszczony. Wtedy wrócił do męża Bożego z całym orszakiem, wszedł i stanął przed nim, mówiąc: "Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem!"
(Ps 42 (41), 2-3; Ps 43 (42), 3. 4)
REFREN: Boże mój, pragnę ujrzeć Twe oblicze
Jak łania pragnie wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego,
kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?
Ześlij światłość i wierność swoją,
niech one mnie wiodą,
niech mnie zaprowadzą na Twą górę świętą
i do Twoich przybytków.
I przystąpię do ołtarza Bożego,
do Boga, który jest moim weselem i radością.
I będę Cię chwalił przy dźwiękach lutni,
Boże, mój Boże!
Aklamacja (Ps 130 (129), 5. 7bc)
Pokładam nadzieję w Panu i w Jego słowie, u Pana jest bowiem łaska i obfite odkupienie.
(Łk 4, 24-30)
Kiedy Jezus przyszedł do Nazaretu, przemówił do ludu w synagodze: "Zaprawdę, powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie. Naprawdę mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej. I wielu trędowatych było w Izraelu za proroka Elizeusza, a żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman". Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwawszy się z miejsc, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na urwisko góry, na której zbudowane było ich miasto, aby Go strącić. On jednak, przeszedłszy pośród nich, oddalił się.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
ks. Maciej Warowny
Pobożność bez wiary?Bezpośrednio po chrzcie w Jordanie, Jezus, Syn umiłowany, w którym Ojciec ma upodobanie, idzie na pustynię, aby tam stoczyć walkę z demonem. Z tej konfrontacji z pokusami powraca zwycięski i rozpoczyna swoją działalność. Bezpośrednio przed wizytą w Nazarecie Łukasz notuje: Potem powrócił Jezus w mocy Ducha do Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy. On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich (ww. 14-15). Synagoga w rodzinnym miasteczku rozpoczyna inne zmaganie, które będzie towarzyszyło Jezusowi przez wszystkie lata Jego dzielności: jest to budzenie świadomości grzechu niewiary, bałwochwalstwa i obłudy, aby poprzez nawrócenie lud potrafił przyjąć Dobrą Nowinę o Bogu, który jest Ojcem miłosiernym, kocha swoje dzieci oraz chce dla nich dobra doczesnego i wiecznego.
Przykre dla mieszkańców Nazaretu słowa Jezusa o większej wierze dwojga pogan Łukasz ukazuje jako fundament niezbędny dla nawrócenia serca. Odpowiedź na pytania o wiarę, zaufanie Bogu i gotowość na posłuszeństwo Jego słowu rozpoczyna się bolesną refleksją o przyczynach, dla których mieszkańcy Nazaretu domagają się „znaków z nieba”. W słowach Jezusa znajdujemy dotkliwą refleksję, że mieszkańcy Nazaretu, w przeciwieństwie do przytoczonej dwójki pogan, nie mają wiary przeradzającej się w czyny posłuszeństwa Bożym poleceniom, lecz chcą weryfikacji prawdomówności Jezusa. Dlaczego? Bo przecież znany we wsi syn cieśli nie może być Bożym prorokiem. Scena końcowa medytowanego tekstu to obraz gniewu każdego człowieka, który nie potrafi uznać prawdy o słabości swej wiary. W tym miejscu warto przypomnieć wołanie ojca chorego chłopca skierowane do Jezusa: Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu! (Mk 9, 23). Rozważany tekst prowokuje nieodzowne pytania: Jaka jest moja wiara? Czego jej nie dostaję? Jakie oczekiwania bądź pretensje wobec Boga we mnie rodzi?
ks. Maciej Warowny
Patroni dnia:
Święta Katarzyna Szwedzka, zakonnica
– urodziła się w 1330 r. jako druga córka św. Brygidy i księcia Ulfa Gudmarssona. Katarzyna wyszła za mąż za szlachetnego rycerza, Edgarda z Kyren. Oboje złożyli ślub dozgonnej czystości. W roku 1350 św. Katarzyna udała się wraz z matką, do Rzymu z okazji roku jubileuszowego. Podczas pielgrzymowania otrzymała wiadomość o śmierci męża. Pozostała więc z matką w Rzymie, oddana dziełom pobożnym i miłosiernym. Przez 25 lat pomagała także św. Brygidzie w założeniu i utrwaleniu nowej rodziny zakonnej, brygidek. W 1375 roku Katarzyna wstąpiła do klasztoru brygidek w Vadstena, gdzie złożyła relikwie św. Brygidy. Dla niewiadomych przyczyn niebawem opuściła jednak ten klasztor i powróciła do Rzymu. Tymczasem klasztor w Vadstena, pozbawiony energicznego kierownictwa, zaczął się chylić ku upadkowi. Katarzyna powróciła więc do Szwecji, by ponownie stanąć na jego czele. Niestety, wkrótce po jej przybyciu, 24 marca 1380 r. zabrała ją z ziemi nagła śmierć.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Słowo Boże zaprasza nas dziś w podróż w głąb dziejów Izraela. Opowiada nam jedną z historii związanych z misją proroka Elizeusza. Jesteśmy świadkami spektakularnego cudu, który dokonał się poprzez słowo Człowieka Bożego. Oto Naaman, cudzoziemiec, mężny wojownik, niepokonany przez ludzi lecz zwyciężony przez trąd, w oczach prawowiernego Izraelity podwójnie nieczysty: przez pochodzenie i z racji choroby, na którą cierpiał, staje przed drzwiami proroka. Dokonuje się cud uzdrowienia, ale zupełnie inaczej, niż spodziewał się tego sam zainteresowany. Spodziewał się, że owym wielkim Mężem Bożym jest władca krainy, do której się udaje. Jakie musiało być jego zdziwienie, kiedy stanął przed prostym domem ubogiego człowieka, na którego, jako wysoko postawiony członek elit swego ludu pewnie nigdy nie zwróciłby uwagi. Naaman wyobraził też sobie, jak musi się dokonać tak wielkie dzieło, jak uwolnienie z trądu. Już wszystko sobie ułożył i tylko czekał na realizację scenariusza. Tymczasem nic się nie zgadzało. Nawet nie widział twarzy proroka. Usłyszał tylko jego nakaz obmycia się w Jordanie. Gdyby nie mądrzy słudzy, Naaman minąłby się ze swoim uzdrowieniem, tylko dlatego, że rzeczywistość okazała się inna od oczekiwanej. Nawrócenie – uzdrowienie serca, przychodzi tak, jak prowadzi Duch Boży. Tylko serce, które pozostawi za sobą własne plany i nadzieje, doświadczy przemieniającej mocy Boga, który kocha posługiwać się tym, co niepozorne i pokorne, aby dokonywać największych cudów.
Komentarz do psalmu
W psalmie responsoryjnym otrzymujemy dziś wiązankę splecioną z dwóch modlitw wyrażających tęsknotę i pragnienie serca. Modlący się człowiek woła do Boga, pragnąc Jego obecności, tak jak łania pragnie zaspokoić swoje pragnienie. Uczestnicząc w tej niezwykłej modlitwie niemal czujemy ogromny żar serca i tęsknotę za obecnością Boga. Radością serca jest możliwość zbliżenia się do Pana, do Jego ołtarza. Oczyma wyobraźni możemy zobaczyć gorliwego lewitę, dla którego posługa w świątyni przy składaniu ofiar jest spełnieniem marzeń o życiu w Bożej obecności. Prawdziwe nawrócenie jest udziałem serca, którego Bóg jest największą tęsknotą i największym pragnieniem.
Komentarz do Ewangelii
Dzięki Ewangelii Łukasza znajdujemy się dziś wraz z Jezusem w Nazarecie, rodzinnej miejscowości Mistrza. Jesteśmy świadkami smutnego finału tego epizodu z życia Zbawiciela. Jezus gorzko konstatuje niewiarę swoich współziomków i przywołuje przykłady z czasów dawnych proroków, na potwierdzenie tezy, że czasem łatwiej obcym cudzoziemcom przyjąć działanie Boga, niż dzieciom Izraela, które wzrastały z Księgą Tory w rękach. Tak jest aż do dziś. Nie przestają zadziwiać głębokie nawrócenia ludzi, o których wydawało się, że są mieszkańcami krainy śmierci, niewolnikami uzależnień, trędowatymi grzechem, któremu się oddali. Nie przestają również zadziwiać chwile, w których z ust ludzi mających Ewangelię na sztandarach płyną słowa złości, nienawiści, nieprzebaczenia, odrzucenia. Nie chodzi bynajmniej o „wielki świat” i „wielkie wojny”, ale o nasz „Nazaret”, o ludzi i sprawy, w których żyjemy zanurzeni w codzienności, a w których tak często nie potrafimy dostrzec przechodzącego Boga.
Komentarze zostały przygotowany przez ks. Jarosława Kwiatkowskiego
Książka na dziś

Z Jezusem przez rok liturgiczny. Pamiątka Pierwszej Komunii Świętej
Jak przygotować się na Wielkanoc i Boże Narodzenie? A jak na każdą niedzielę? Jakie są wtedy zwyczaje w domach? Jak zaprzyjaźnić się z Jezusem i żyć blisko Niego na co dzień i od święta?
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
Wtorek
Czytania
(Iz 7, 10-14; 8, 10c)
Pan przemówił do Achaza tymi słowami: „Proś dla siebie o znak od Pana, Boga twego, czy to głęboko w Otchłani, czy to wysoko w górze”. Lecz Achaz odpowiedział: „Nie będę prosił i nie będę wystawiał Pana na próbę”. Wtedy rzekł Izajasz: „Słuchajcie więc, domu Dawidowy: Czyż mało wam naprzykrzać się ludziom, iż naprzykrzacie się także mojemu Bogu? Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi syna, i nazwie go imieniem Emmanuel, albowiem Bóg z nami”.
(Ps 40, 7-8a. 8b-10. 11)
REFREN: Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę
Nie chciałeś ofiary krwawej ani z płodów ziemi,
ale otworzyłeś mi uszy.
Nie żądałeś całopalenia i ofiary za grzechy.
Wtedy powiedziałem: „Oto przychodzę.
W zwoju księgi jest o mnie napisane:
Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże,
a Twoje prawo mieszka w moim sercu”.
Głosiłem Twą sprawiedliwość w wielkim zgromadzeniu
i nie powściągałem warg moich, o czym Ty wiesz, Panie.
Sprawiedliwości Twojej nie kryłem w głębi serca,
głosiłem Twoją wierność i pomoc.
Nie taiłem Twojej łaski ani Twej wierności
przed wielkim zgromadzeniem.
(Hbr 10, 4-10)
Bracia: Niemożliwe jest to, aby krew cielców i kozłów usuwała grzechy. Przeto Chrystus przychodząc na świat, mówi: „Ofiary ani daru nie chciałeś, aleś Mi utworzył ciało; całopalenia i ofiary za grzech nie podobały się Tobie. Wtedy rzekłem: "Oto idę, w zwoju księgi napisano o Mnie, abym spełniał wolę Twoją, Boże”. Wyżej powiedział: „Ofiar, darów, całopaleń i ofiar za grzechy nie chciałeś, i nie podobały się Tobie”, choć składa się je na podstawie Prawa. Następnie powiedział: „Oto idę, abym spełniał wolę Twoją”. Usuwa jedną ofiarę, aby ustanowić inną. Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.
Aklamacja (J 1, 14ab)
Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami, i widzieliśmy Jego chwałę.
(Łk 1, 26-38)
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” Wtedy odszedł od Niej anioł.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
ks. Adam Łuźniak
Anioł Gabriel odsłania Maryi prawdę o Niej samej. Już w pozdrowieniu będącym początkiem dialogu brzmią słowa o „pełni łaski”, błogosławieństwie wyróżniającym Maryję spośród kobiet oraz szczególnym towarzyszeniu Pana Boga, jakiego Maryja doświadcza. Boże Słowo przekazane przez Gabriela powołuje Maryję do misji, ale jednocześnie uświadamia Jej, że jest do tego powołania przygotowywana. Zmieszanie Maryi może być owocem Jej świadomości, że oto spotyka się z posłanym samego Boga, że w obecności i słowach Gabriela to sam Bóg w jakiś sposób staje się bliski. W tradycji religijnej Izraela taka bliskość wiązała się zwykle z wyborem do szczególnej misji. Działo się tak np. przy powołaniu proroków, lub w związku z zapowiedzią wydarzeń ważnych dla Narodu. Potwierdzenie tych przypuszczeń serca Maryi przychodzi w dalszej części Gabrielowej wypowiedzi. Ktoś, kto zasiądzie na tronie Dawida i nie odda już nigdy tego królowania stanie się spełnieniem oczekiwań Izraela. Jedyną wątpliwość Maryi domagającą się wyjaśnienia zawiera pytanie o ścieżkę, na której spełni się obietnica, skoro droga naturalna pozostaje zamknięta: „Nie znam męża.”. Zapowiedź o nadzwyczajnym i zaangażowanym działaniu Trójcy Świętej rozwiewa wątpliwości, które mogły zaważyć na decyzji i Maryja przyjmuje misję Bożego Macierzyństwa. Przyszła Matka Boga odkrywa rozmiar łaskawości Boga i swoje uzdolnienia w momencie, w którym zostaje wezwana do szczególnej współpracy z Bożym planem Zbawienia człowieka. W miarę rozwijania się współpracy z Bogiem Maryja odczytuje coraz głębiej swoje obdarowanie do służby i otrzymuje łaskę skutecznej współpracy.Scena zwiastowania może być odczytana jako wzór powołania do zaangażowania w zbawienie człowieka, które realizuje się w każdym pokoleniu wiernych. Przygotowanie Mary do roli Bożej Rodzicielki było ciche, zaplanowane od pierwszych dni jej życia, a pełną prawdę o tym planie znał tylko Bóg. Analogicznie możemy tę scenę odczytać jako potwierdzenie prawdy o tym, że tylko Bóg zna prawdę naszego serca, jego trudności i opory wewnętrzne, ale też i łaski w tym sercu zdeponowane. Odważne przyjęcie zaproszenia do wypełniania określonego zadania w Kościele jest drogą do poznania miłości Ojca i związanymi z nią talentami oraz sposobem rozwijania siebie jako człowieka wierzącego. Bez przyjęcia służby we wspólnocie, choćby prostego zobowiązania, wiele aspektów prawdy o nas samych pozostałoby w ukryciu i utraciło szansę do pożytecznego rozwoju. Niech Maryja wyprosi nam łaskę odważnego przyjmowania zadań w Kościele – we wspólnocie czy parafii, byśmy świadomie angażując się w różne Boże sprawy poznawali siebie samych, przyjmowali łaskę Boga i wzrastali w świętości.
ks. Adam Łuźniak
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Proroctwo o Emmanuelu, wypowiedziane wobec króla Achaza przez proroka Izajasza, długo czekało na właściwy klucz interpretacyjny. Sam Prorok być może był zadziwiony słowem, które zaniósł w Imię Pana. Kim miała być ta niezwykła Panna, której Dziecko miało być znakiem Bożego ocalenia i świadectwem obecności Boga pośród swego ludu? Szukano jej wśród młodych żon królewskich i nie znaleziono. Próbowano nawet widzieć w niej żonę samego Izajasza, lecz i ta interpretacja okazała się nie do obrony. Potrzeba było czasu, aby wypowiedziane wówczas przez Proroka Słowo objawiło swoje znaczenie. Spełnić się miało w młodej Dziewicy z Nazaretu, która - Pełna Łaski - przyjmie Słowo Pana i stanie się Słowo – Ciałem, Bogiem – Emmanuelem.
Komentarz do psalmu
Psalm 40, którym dziś się modlimy, odczytać możemy najpierw jako modlitwę człowieka, który pragnie w swoim życiu zawsze pełnić wolę Bożą. Posłuszeństwo Bogu i Jego Słowu było zawsze ukazywane jako ideał duchowości prawowiernego Izraelity. Lekceważenie woli Bożej było przyczyną upadu królów. Życie według przykazań, z Prawem Pana w sercu, było prawdziwym błogosławieństwem. Uroczystość Zwiastowania pozwala nam jednak sięgnąć po głębszy sens tej starożytnej modlitwy. Przeczuwać możemy w tym Słowie jakby wewnętrzny dialog Trójcy, którego niemal mimowolnie jesteśmy świadkami. Oto Syn, stając się człowiekiem, idzie wypełnić do końca wolę Ojca, co jest najwyższym aktem miłości, przewyższającym nieskończenie wszystkie możliwe całopalenia i ofiary składane dla przebłagania przez ludzi.
Komentarz do drugiego czytania
Czytając List do Hebrajczyków mamy przed sobą starożytną homilię, w której głoszący Słowo wprowadza słuchaczy w tajemnice Boga, który stał się człowiekiem – najwyższym kapłanem i najdoskonalszą ofiarą. W Chrystusie znajdują swoje wypełnienie wszystkie zapowiedzi Pisma. Prawo Mojżeszowe przewidywało, że za popełniony grzech można złożyć ofiarę całopalną, w której miejsce człowieka zajmowały zwierzęta. Ich krew stawała się zastępczą krwią przebłagania i pojednania. Autor Listu do Hebrajczyków bardzo jasno i wyraźnie stwierdza, że tego rodzaju zastępstwo nie mogło być jednak w żaden sposób skuteczne. Krew cielców i kozłów nie usuwa grzechów. Usunie je dopiero raz jeden złożona najwyższa Ofiara, którą złoży sam Chrystus – Syn Boży. To przez ofiarę Ciała Jezusa zostajemy uwolnieni i uświęceni raz na zawsze. Miarą wielkości tego niezwykłego daru Boga dla ludzi jest nie tylko fakt wydania się Chrystusa w ręce ludzi. Złożenie ofiary ciała było konsekwencją wcześniejszego aktu miłosiernego zawierzenia i ofiarowania złożonego w samym sercu tajemnicy Trójcy, kiedy Syn wypowiedział wobec Ojca „Oto idę, abym spełniał Twoją wolę” (Hbr 10,7). Pierwszym aktem składanej ofiary nie było pojmanie w Ogrodzie Oliwnym, lecz Wcielenie, które uroczyście świętujemy dzisiaj, zadziwieni po raz kolejny ogromem miłości Boga do nas.
Komentarz do Ewangelii
W naturalny sposób dzisiejszemu świętu towarzyszy scena zwiastowania namalowana słowem Łukaszowej Ewangelii. Natchniony Narrator uchyla przed nami rąbka największej Bożej tajemnicy. Poznajemy kulisy najważniejszego wydarzenia w dziejach historii zbawienia. Oto Bóg staje się człowiekiem. I dzieje się to nie w blasku reflektorów, nie w miejscu, które od razu przyciągnęłoby uwagę wielkiego świata, lecz w ciszy maleńkiego miasteczka, zgubionego na końcu świata, w sercu Dziewczyny, która sama nie wiedziała jeszcze, że Jej imieniem jest „Pełna Łaski”. Anioł Pana, opowiadając Maryi o tym, co może się wydarzyć, jeśli Ona się zgodzi, poprosił Ją o wiele. Poprosił Ją o życie. Od tej chwili wszystko miało być inaczej, niż ktokolwiek mógłby sobie pomyśleć lub zaplanować. Bóg, kiedy przychodzi do serca człowieka, nigdy nie zatrzymuje się tylko na przedpokoju. Słowo, jeśli ma stać się Ciałem, bierze w swoje posiadanie całe życie, nie tylko te chwile, kiedy idzie się na modlitwę. Stąd zrozumiałe jest pytanie Dziewczyny. Stąd wzruszająca jest delikatność Anioła. I wciąż nie przestaje zachwycać to jedno zdanie, które zmieniło wszystko, co było na świecie: „Oto ja, służebnica Pana. Niech mi się stanie według Słowa Twego.”
Komentarze zostały przygotowany przez ks. Jarosława Kwiatkowskiego
Książka na dziś

Droga krzyżowa ze św. Charbelem
Rozważania Drogi Krzyżowej z libańskim świętym. Święty Charbel Makhlouf był libańskim mnichem, który celem swojego życia uczynił osiągnięcie jak największej bliskości z Jezusem poprzez post, modlitwę i umartwienia. Zarówno jego postawa, jak i cuda, jakie miały miejsce za jego wstawiennictwem, sprawiły, że dla wielu wiernych stał się duchowym przewodnikiem i orędownikiem w Niebie.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
26 marca 2025
Środa
Środa III Tygodnia Wielkiego Postu
Czytania
(Pwt 4, 1. 5-9)
Mojżesz powiedział do ludu: "A teraz, Izraelu, słuchaj praw i nakazów, które uczę was wypełniać, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą wam daje Pan, Bóg waszych ojców. Patrzcie, nauczałem was praw i nakazów, jak mi rozkazał czynić Pan, Bóg mój, abyście je wypełniali w kraju, do którego idziecie, by objąć go w posiadanie. Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów, które usłyszawszy o tych prawach, powiedzą: „Z pewnością ten wielki naród to lud mądry i rozumny”. Bo któryż wielki naród ma bogów tak bliskich, jak Pan, Bóg nasz, ilekroć Go wzywamy? Któryż wielki naród ma prawa i nakazy tak sprawiedliwe, jak całe to Prawo, które ja wam dziś daję? Tylko się strzeż bardzo i pilnuj siebie, byś nie zapomniał o tych rzeczach, które widziały twe oczy, by z twego serca nie uszły po wszystkie dni twego życia, ale ucz ich swych synów i wnuków".
(Ps 147B, 12-13. 15-16. 19-20)
REFREN: Kościele święty, chwal swojego Pana
Chwal, Jeruzalem, Pana,
wysławiaj twego Boga, Syjonie!
Umacnia bowiem zawory bram twoich
i błogosławi synom twoim w tobie.
Zsyła na ziemię swoje polecenia,
a szybko mknie Jego słowo.
On prószy śniegiem jak wełną
i szron jak popiół rozsypuje.
Oznajmił swoje słowo Jakubowi,
Izraelowi ustawy swe i wyroki.
Nie uczynił tego dla innych narodów,
nie oznajmił im swoich wyroków.
Aklamacja (J 6, 63c. 68c)
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem. Ty masz słowa życia wiecznego.
(Mt 5, 17-19)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Nikt nie jest wyłączony z królestwa niebieskiego. Każdy człowiek, KAŻDY, ma możliwość radowania się z bliskości Boga. KAŻDY człowiek ma miejsce w sercu Ojca nawet ten, który „zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych i uczyłby tak ludzi”. Również ten ma miejsce w królestwie niebieskim, ale będzie w nim najmniejszy…Jakiego życia chcesz? Uszytego na miarę? Trochę ciasnego? Przeciętnego, miernego?
Chrystus zaprasza cię do życia ponad przeciętność! On chce wyrwać cię z twoich norm, z twojej normalności! Chce, żebyś nauczył się święcie nienawidzić przeciętności! Tak, żeby On mógł w tobie dokonywać swoich dzieł. Jezus zaprasza cię do świętości, do życia nadzwyczajnego, nieprzeciętnego. On chce tego dokonywać w tobie! Chce, żebyś żył, już tu na ziemi, życiem nadprzyrodzonym. Takiego ciebie potrzebują twoi najbliżsi. Takiego ciebie potrzebuje każdy człowiek, każdy, który staje na twoich drogach życia. Takiego ciebie potrzebuje świat. ŚWIĘTEGO! Co nie znaczy perfekcyjnego, bezbłędnego, niemylącego się… Przeciwieństwem świętego nie jest grzesznik. Grzech wpisany jest w nasze wzrastanie w świętości. Przeciwieństwem świętego jest… życiowy bankrut. Miernota życiowa… Naprawdę coś takiego może cię interesować? Naprawdę…!?
Może właśnie dzisiaj, teraz, jest czas, żebyś wstał, podniósł głowę i odważnie wykrzyczał sobie, Bogu, światu… CHCĘ BYĆ ŚWIĘTY!!! CHCĘ BYĆ NADZWYCZAJNY!!! Przecież po to zostałeś stworzony…
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Patroni dnia:
Błogosławiony Tomasz z Costacciaro
urodził się w połowie XIII w. na zamku San Savino w mieście Costacciaro (Włochy). W 1270 r. odwiedził klasztor kamedułów i zapragnął życia pustelniczego. Wstąpił do klasztoru Santa Maria di Sitria. Po kilku latach przełożony wysłał go niedaleko Monte Cucco, aby tam wiódł życie samotne. Spędził tam 65 lat, żyjąc kontemplacją i surowo pokutując, praktycznie zapomniany przez okolicznych mieszkańców. Zmarł 25 marca 1337 r.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Różnymi miarami można mierzyć wielkość narodów. Wielkim może być lud, który zdobędzie sobie pozycję i uznanie siłą militarną albo dyplomatycznymi zabiegami. Izrael nie był wojskową potęgą ani nie mógł się mierzyć z mocarstwami starożytnego świata na polu politycznych zabiegów. Słowo Boże, które dziś jest nam dane, wskazuje na prawdziwe źródło wielkości, nie tylko Narodu Wybranego, ale każdego, kto zechce słuchać i rozumieć. Źródłem wielkości i mądrości jest wypełnianie Prawa Pana. To Boże Słowo jest największym skarbem Izraela, dziedzictwem, które wyróżnia potomków Abrahama spośród innych ludów. Jak najcenniejszy skarb powinno być strzeżone i przekazywane kolejnym pokoleniom. Droga nawrócenia wiedzie często przez zmianę sposobu myślenia z czysto ludzkiego na Boży. Po ludzku wydawać by się mogło, że liczy się siła, spryt, zapobiegliwość. To jednak wiara, nadzieja, miłość, zasłuchanie w Słowo Boże i życie według przykazań są prawdziwą miarą wielkości ludzi i narodów.
Komentarz do psalmu
Fragmenty Psalmu 147, którymi się dziś modlimy, zapraszają do uwielbienia Boga, który jest mocą i zbawieniem swego ludu. Bożemu Słowu posłuszne jest całe stworzenie. Słowo nigdy nie wraca do Pana bezowocne, lecz zawsze jest skuteczne w swojej misji. Szczególne wyróżnienie i chluba Izraela ma swoje źródło w tym, że Bóg spośród wszystkich narodów wybrał właśnie synów Jakuba, aby przekazać ludziom swoje Prawo i oznajmić swoje wyroki. Dziś dziedzictwo Izraela podejmuje wspólnota uczniów Jezusa, wybrana i wyróżniona tym samym darem. Być depozytariuszem Słowa Bożego to już z pewnością wielkie wyróżnienie. Do świętości prowadzi jednak nie tylko posiadanie, ale przede wszystkim przekładanie na życie Bożych praw i nakazów.
Komentarz do Ewangelii
Liturgia Słowa przynosi nam dziś fragment Jezusowego Kazania na Górze. Zbawiciel mówi nam dziś, że nie przyszedł, aby znieść Prawo i Proroków, ale żeby wypełnić wszystko, co mówiło Pismo, aż do najmniejszej litery. W tym krótkim słowie słyszymy echo dyskusji, jaka powstała we wspólnocie pierwszych uczniów Pana, i która w pewnym sensie trwa do dziś. Otóż byli wśród chrześcijan tacy, którzy uważali, że przyjście Jezusa zniosło każdy rodzaj prawa. Słowem – kluczem miała stać się wolność, rozumiana również w dowolny sposób. Takie podejście wymuszało czasem interwencje apostolskie, jak ta św. Pawła, który musiał, delikatnie, lecz stanowczo, tłumaczyć, że wolność nie jest dana dla folgowania ciału, że owszem, wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść, wreszcie że nie wolno używać wolności po to, aby znów poddawać się w niewolę grzechu. Słuchacze zapisanego na kartach Ewangelii Mateusza Kazania na Górze usłyszeli wypowiedziane z mocą słowa o tym, że nie jest w mocy ludzi zmieniać prawo ustanowione przez Boga. Więcej: sam Zbawiciel wypełnił to, co zostało napisane, będąc posłusznym Ojcu do końca. Ten, kto tak naucza, czyli ten, kto nie boi się w imię miłości i wierności Bożemu Słowu stawiać wymagań, będzie wielki w oczach Boga. Bezpodstawne znoszenie Bożych przykazań, żeby przypodobać się ludziom i światu, z pewnością nie przyniesie błogosławieństwa.
Komentarze zostały przygotowany przez ks. Jarosława Kwiatkowskiego
Książka na dziś

Droga Krzyżowa dla czcicieli Eucharystii
Odprawienie Drogi Krzyżowej jest nie tylko okazją do wspólnego z Jezusem przeżywania Męki, ale także do odnalezienia głębszego sensu w naszych codziennych trudach i zmaganiach. Rozważania o. Eymarda pomagają zbliżyć się do Jezusa, który pragnie, byśmy nie tylko adorowali Go w Najświętszym Sakramencie, ale także współczuli Jego cierpieniu, wynagradzając za zaniedbania i zniewagi, które ciągle Go ranią.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
27 marca 2025
Czwartek
Czwartek III Tygodnia Wielkiego Postu
Czytania
(Jr 7, 23-28)
Tak mówi Pan: "Dałem im przykazanie: „Słuchajcie głosu mojego, a będę wam Bogiem, wy zaś będziecie Mi narodem. Chodźcie każdą drogą, którą wam rozkażę, aby się wam dobrze wiodło”. Ale nie usłuchali ani nie chcieli słuchać i poszli za zatwardziałością swych przewrotnych serc; obrócili się plecami, a nie twarzą. Od dnia, kiedy przodkowie wasi wyszli z ziemi egipskiej, do dnia dzisiejszego posyłałem do was wszystkie moje sługi, proroków, każdego dnia, bezustannie, lecz nie usłuchali Mnie ani nie nadstawiali uszu. Uczynili twardym swój kark, stali się gorsi niż ich przodkowie. Oznajmisz im wszystkie te słowa, ale cię nie usłuchają; będziesz wołał do nich, lecz nie dadzą ci odpowiedzi. I powiesz im: „To jest naród, który nie usłuchał głosu Pana, swego Boga, i nie przyjął pouczenia. Przepadła wierność, znikła z ich ust”.
(Ps 95 (94), 1-2. 6-7c. 7d-9)
REFREN: Słysząc głos Pana, serc nie zatwardzajcie
Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu,
wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia.
Stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem,
z weselem śpiewajmy Mu pieśni.
Przyjdźcie, uwielbiajmy Go, padając na twarze,
klęknijmy przed Panem, który nas stworzył.
Albowiem On jest naszym Bogiem,
a my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku.
Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego:
"Niech nie twardnieją wasze serca jak w Meriba,
jak na pustyni w dniu Massa,
gdzie Mnie kusili wasi ojcowie,
doświadczali Mnie, choć widzieli moje dzieła".
Aklamacja (Jl 2, 13bc)
Nawróćcie się do Boga waszego, On bowiem jest łaskawy i miłosierny.
(Łk 11, 14-23)
Jezus wyrzucał złego ducha z człowieka, który był niemy. A gdy zły duch wyszedł, niemy zaczął mówić i tłumy były zdumione. Lecz niektórzy z nich rzekli: "Mocą Belzebuba, władcy złych duchów, wyrzuca złe duchy". Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. On jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: "Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i Szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja mocą Belzebuba wyrzucam złe duchy, to czyją mocą wyrzucają je wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, to zabierze całą broń jego, na której polegał, i rozda jego łupy. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, ten rozprasza".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
o. Maciej Sierzputowski CSSp
„Jezus wyrzucał złego ducha z człowieka, który był niemy”.Dlaczego milczysz?
Są takie sytuacje, piękne, tak niezwykle piękne, zachwycające, że aż zapierają dech w piersiach…
Są też takie, trudne, bardzo trudne, bolesne, że tłumią oddech, duszą go w tobie i masz wrażenie, że umierasz…
Są też takie, w których i pod wpływem których, ty decydujesz, że nie będziesz się odzywał. Bo może nie chcesz zranić… a może nie chcesz się obnażyć. Boisz się pokazać… Boisz się, że ktoś to wykorzysta, że będziesz bezbronny, że cię poranią… Jest też pycha, która wśród wielu swoich twarzy ma również to oblicze, że nie odzywasz się, bo jesteś przekonany, iż wiesz najlepiej i że nikt z tych wokół ciebie nie jest godny usłyszeć twojej opinii…
Przeróżne mogą być źródła i powody twojego milczenia.
Przeróżne oblicza ma duch niemówienia.
Przypatrz się twojemu braku słowa.
Wsłuchaj się w twoją ciszę…
Dlaczego milczysz?
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Patroni dnia:
Święty Ernest, opat i męczennik
nie znamy daty narodzi Ernesta, który pochodził ze szlacheckiej rodziny von Steussling. Od roku 1141 był opatem w klasztorze w Zwiefalten (w Niemczech). W sześć lat później złożył urząd, aby wziąć udział w wyprawie krzyżowej. Uczestniczył w niej u boku biskupa Ottona z Freising. Turcy zmusili oddział do ucieczki, Ernest zaś zginął pod Doryleą we Frygii w 1147 roku. Według innej wersji głosił Ewangelię Persom i Arabom. Passio, ułożona pod koniec XII stulecia, opowiadała, że w okrutny sposób zamęczono go w samej Mekce w 1147 r.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Jeremiasz jest wśród proroków postacią szczególną. Powołany przez Pana w młodym wieku, żyjący w samotności, mimo najszczerszych pragnień głoszenia błogosławieństw, musiał w Imię Pana mówić słowem napomnień i gróźb. Na własne oczy miał oglądać upadek Świętego Miasta i zniszczenie świątyni ogniem i mieczem babilońskich najeźdźców. Zanim dopełniła się godzina sądu, właśnie przez Jeremiasza Bóg podjął ostatnią próbę poruszenia serc i sumień. Dzisiejsze słowo to jakby bolesne podsumowanie zmagań Boga o serce Jego ludu. Istotą Przymierza z Synaju był jedyny w swoim rodzaju związek łączący Pana z Izraelem: oni byli Jego ludem – On był ich Bogiem. To coś, to więcej niż proste stwierdzenie wzajemnej przynależności. To potwierdzenie małżeńskiej, intymnej więzi łączącej serca. Niestety, Izrael nie chciał być narodem Pana. Mimo nieustannej troski i ponawianych prób przemówienia do serca opornego narodu, misja miłości miłosiernej skończyła się niepowodzeniem. Pozostało tylko smutne stwierdzenie: twardym stały się ich serca, nie usłuchali głosu Pana, przepadła wierność. Historia Izraela jest dla nas, będących wciąż w drodze pielgrzymiej przez ziemię, przestrogą. Nie wystarczy nominalnie należeć do Pana. Nie wystarczy raz dopełnić rytu zawarcia przymierza. Każdy dzień potwierdza prawdę o tym, do kogo w rzeczywistości należy nasze serce.
Komentarz do psalmu
Modlimy się dziś starożytnym tekstem, który śpiewał chór lewitów w świątyni w Jerozolimie, kiedy pielgrzymi zbliżali się do Miejsca Świętego, aby oddać pokłon Panu. To modlitwa pełna radości, uwielbienia i dziękczynienia. Ludzkie serca czując bliskość Pana, rozpoznają Jego obecność, i w imieniu całego stworzenia oddają Bogu hołd. Modlitewne gesty: przyklęknięcia, padanie na twarz, to nie tylko wzięte z dworskiego ceremoniału wyrazy uległości i szacunku, ale symbol uznania całkowitej zależności od Pana, który jest królem wszystkiego, co stworzone, jest władcą świata widzialnego i wszystkiego, co niewidzialne. W pieśń uwielbienia wpisane jest też wspomnienie o niewierności ojców, którzy ośmielili się wystawić tak wielkiego Pana na próbę. Tak, jak kiedyś Izraelici, tak dziś my pamiętajmy, aby nie zatwardzać serc, kiedy Pan z miłością prosi nas o zaufanie w naszej pielgrzymce nadziei do źródła Życia.
Komentarz do Ewangelii
Scena, której, dzięki opowieści Łukasza Ewangelisty o Jezusie, jesteśmy dziś świadkami, to kolejny dowód wielkiej cierpliwości i miłosierdzia Boga do ludzi, którzy potrafią przedstawić najbardziej absurdalne oskarżenia, byleby tylko dowieść swojej wyższości. Oto Chrystus, uwalniający serca z mocy Złego, zostaje posądzony o działanie mocą Belzebuba. Jakby dla przekory, inna grupa przewrotnych serc, w tym samym czasie domaga się od Niego znaku z nieba, na potwierdzenie autentyczności Jego misji. Jezus z cierpliwością zaczyna więc wyjaśniać jednym i drugim, że właśnie oglądają nie działanie szatana, ale objawienie się Królestwa Bożego, które przychodzi z mocą. Zamykanie oczu na oczywistą prawdę, czy wręcz próba odwrócenia porządku i nazywania dobra złem to tragiczna pomyłka. Ludzi sami opanowani przez zło, nie są w stanie obiektywnie ocenić rzeczywistości. Szatan nie może działać sam przeciw sobie. Zły duch ulega, ponieważ przyszedł Ten, który Jest mocniejszy od niego, i rozdaje jego łupy. Chrystus czyni serca ludzi wolnymi od złego. Wątpiący sami zamykają sobie drogę do pełni wolności i spętani podejrzliwością i egoizmem pozostają w mocy władcy ciemności. Słuchając tego Słowa, pytajmy naszych serc i sumień, czy jesteśmy gotowi przyjąć działanie Boga, nawet jeśli nie rozumiemy do końca wszystkiego. Poprośmy o łaskę jasnego sądu duchowych spraw, tak, abyśmy nigdy nie ulegli tragicznej pomyłce i nie zaczęli nazywać zła dobrem a dobra złem.
Komentarze zostały przygotowany przez ks. Jarosława Kwiatkowskiego
Książka na dziś

Dzień z Ewangelią na rok A, B, C
Inspirujące rozważania Jak odnowić i rozwijać swoje życie duchowe na co dzień? Odkryj inspirujące, przenikające do głębi duszy, przemieniające i niosące nadzieję rozważania na każdy dzień autorstwa s. Bożeny Marii Hanusiak
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
28 marca 2025
Piątek
Piątek III Tygodnia Wielkiego Postu
Czytania
(Oz 14, 2-10)
Tak mówi Pan: "Wróć, Izraelu, do Pana, Boga twojego, upadłeś bowiem przez własną swą winę. Zabierzcie z sobą słowa i nawróćcie się do Pana! Mówcie do Niego: „Usuń cały grzech, a przyjmij to, co dobre, zamiast cielców dajemy Ci nasze wargi. Asyria nie może nas zbawić; nie chcemy już wsiadać na konie ani też mówić: nasz boże do dzieła rąk naszych. U Ciebie bowiem znajdzie litość sierota”. Uleczę ich niewierność, szczodrze obdarzę ich miłością, bo gniew mój odwrócił się od nich. Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie jak lilia i jak topola zapuści korzenie. Rozwiną się jego latorośle, będzie wspaniały jak drzewo oliwne, woń jego będzie jak woń Libanu. I wrócą znowu, by usiąść w mym cieniu, i zboża uprawiać będą, winnice sadzić, których sława będzie tak wielka, jak wina libańskiego. Co ma jeszcze Efraim wspólnego z bożkami? Ja go wysłuchuję i Ja na niego spoglądam, Ja jestem jak cyprys zielony i Mnie zawdzięcza swój owoc. Któż jest tak mądry, aby to pojął, i tak rozumny, aby to rozważył? Bo drogi Pańskie są proste; kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy".
(Ps 81 (80), 6c-8a. 8b-9. 10-11b. 14 i 17)
REFREN: Ja jestem Bogiem, słuchaj mego głosu
Słyszę słowa nieznane:
"Uwolniłem od brzemienia jego barki,
jego ręce porzuciły kosze.
Wołałeś w ucisku, a Ja cię ocaliłem.
Odpowiedziałem ci z grzmiącej chmury,
doświadczyłem cię przy wodach Meriba.
Słuchaj, mój ludu, chcę cię napomnieć,
obyś Mnie posłuchał, Izraelu!
Nie będziesz miał obcego boga,
cudzemu bogu nie będziesz się kłaniał.
Ja jestem Panem, Bogiem twoim,
który cię wywiódł z ziemi egipskiej.
Gdyby mój lud Mnie posłuchał,
a Izrael kroczył moimi drogami,
jego bym karmił wyborną pszenicą
i sycił miodem z opoki".
Aklamacja (Mt 4, 17)
Pan mówi: Nawracajcie się, bliskie jest królestwo niebieskie.
(Mk 12, 28b-34)
Jeden z uczonych w Piśmie podszedł do Jezusa i zapytał Go: "Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?" Jezus odpowiedział: "Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych". Rzekł Mu uczony w Piśmie: "Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznie powiedziałeś, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary". Jezus, widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: "Niedaleko jesteś od królestwa Bożego". I nikt już nie odważył się Go więcej pytać.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
o. Michał Nowak OFM Conv
„Rozgadany” świat niesie ze sobą różne niebezpieczeństwa:1.Nadmiar słów – słucham wszystkiego, a to najczęściej powoduje niesamowity bałagan wewnętrzny (jak każdy nadmiar), który owocuje albo pozornym poczuciem mocy (bo ja już „wiem”), albo kompletnym zagubieniem (bo ja już „nic nie wiem”).
2.Szkodliwość słów – nie tylko przemoc i wulgaryzacja języka, ale również masa nieprawdziwych i nieodpowiedzialnych teorii i „newsów” (które są „sprawdzane” na przejmujących się nimi słuchaczach).
3.Podział i niepokoje – czyż nie na słowie opiera się zasada „dziel i rządź”? Kontrowersje i zamieszanie – niech się „w sieci zagotuje”.
4.Przesyt – nie słucham już niczego i nikogo – muszę sam sobie wystarczyć – tylko ja i moje myślenie (dość naiwne i całkiem niebezpieczne).
Można tak długo… Ale kiedy Jezus mówi „słuchaj”, to zdaje się mówić również „wybieraj i decyduj”, a co za tym idzie – „rezygnuj”. Słuchaj mądrze i odpowiedzialnie. Karm się tym, co ci nie szkodzi. Dbaj o piękno słowa, które wychodzi z twoich ust. Buduj z trwałego materiału, a odrzucaj to, co koślawe i kruche.
Boże Słowo nie ulega modom. Nie zmieni się aż do końca. Nie znam lepszego budulca.
o. Michał Nowak OFM Conv
Patroni dnia:
Święty Guntram, król
urodził się około roku 525. Guntram był królem we Francji. Według św. Grzegorza z Tours Guntram nie od razu był człowiekiem świętym. Wyróżniał się charakterem gwałtownym, był uparty i brutalny. Nie gardził też obficie zastawionym stołem. Jednak uporczywą pracą nad sobą wyrobił w sobie tyle cnót chrześcijańskich, że zmieniły one zupełnie jego obyczaje. Kiedy jego bracia wiedli nieustanne spory o granice, jego wzywano na rozjemcę. Przypisuje się Guntramowi założenie kilkunastu klasztorów. Dzielnie pomagał mu w tym św. Kolumban, mnich irlandzki. Jego szczególną troską byli ubodzy, których wspierał szczodrą ręką. Kiedy nastały klęski żywiołowe, według kronikarzy król ofiarował Panu Bogu za swój lud, na odwrócenie kar, własne życie. Zmarł 28 marca 592 roku po 67 latach życia.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Dzięki prorokowi Ozeaszowi, człowiekowi obdarowanemu przez Pana słowem pełnym czułości, delikatności i miłosierdzia, jesteśmy dziś świadkami niezwykłego dialogu między Bogiem skruszonym ludzkim sercem. Sam Pan wydaje się podpowiadać słowa modlitwy przebłagalnej ludziom, którzy zrozumieli swój błąd i chcą powrócić na ścieżki posłuszeństwa Słowu. Szukali pomocy u ludzi, odwrócili się od Boga i postawili na dyplomatyczne kalkulacje. Teraz już wiedzą, że „Asyria nie może nas zbawić”. Nie chcą też już więcej oddawać czci boskiej dziełom własnych rąk. Wystarczy pragnienie powrotu rodzące się w sercu człowieka, a Bóg już jest gotowy z odpowiedzią pełną miłosierdzia. Ogień gniewu zamienił się w rosę uzdrowienia. Lud, który wyznał swój grzech i teraz szuka swego Boga, może liczyć na przebaczenie. W taki właśnie sposób układają się drogi nawrócenia. Na szczerze okazaną skruchę Pan szczerze okazuje łaskę, „bo drogi Pańskie są proste; kroczą nimi sprawiedliwi, a potykają się na nich grzesznicy” (Oz 14,2).
Komentarz do psalmu
Wybrane do dzisiejszej liturgii wersety Psalmu 81 brzmią początkowo tajemniczo. Modlący się człowiek „słyszy słowa nieznane”. Ostatecznie jednak stopniowo odkrywamy, że to, co nieznane, w rzeczywistości być może zostało tylko zapomniane. Chodzi o przypomnienie prawdy o tym, gdzie człowiek w chwili próby może szukać ratunku. Jesteśmy świadkami aktu łaski, uwolnienia od nadmiernych ciężarów, które przytłaczały człowieka wołającego w ucisku do Pana. Gest miłosierdzia ze strony Boga jest owocem pełnej zaufania modlitwy, którą zwrócił się człowiek do swego Stwórcy. Przychodząc z pomocą i przebaczeniem Bóg przypomina jednocześnie, czego oczekuje od ludzi. Odnajdujemy więc wplecione w tekst Psalmu pierwsze przykazanie Narodu Wybranego – słuchaj i pamiętaj. Słuchaj głosu Pana i pamiętaj, że On jest jedynym Bogiem. Tylko od Niego może nadejść skuteczna pomoc. Tylko Bóg może wybawić swój lud z niewoli, tak, jak uczynił to wyprowadzając Izraela z Egiptu.
Komentarz do Ewangelii
Dzięki opowieści Ewangelisty Marka możemy towarzyszyć Jezusowi w kolejnej odsłonie Jego spotkań z ludźmi. Tym razem do Chrystusa podchodzi uczony w Piśmie, który wydaje się nie mieć złych zamiarów. Po prostu chce znać odpowiedź Jezusa na pytanie, które być może sam sobie od dawna zadawał, lub którym „testował” mądrość ludzi, którzy chcieli uchodzić za nauczycieli w Izraelu. Pyta o pierwsze – czyli najważniejsze – przykazanie w Prawie. Wiemy dobrze, że Synowie Izraela byli zobowiązani do zachowywania 613 nakazów i zakazów wynikających wprost, bądź dopowiedzianych przez tradycję mędrców medytujących nad Prawem. Można więc było się pogubić w hierarchii ważności poszczególnych przepisów. Jednocześnie przyjęty klucz porządkujący nakazy Prawa wiele mówił o tym, co jest najważniejsze dla jego autora. Jezus nie ma wątpliwości, że pierwszym jest przykazanie posłuszeństwa Jedynemu Bogu, z którego rodzi się wskazanie miłości, jako najważniejszej więzi łączącej Stwórcę i stworzenie. Miłość Boga w konsekwencji prowadzi do miłości człowieka, który nosi w sobie „obraz i podobieństwo” Pana. Uczony w Prawie podziela odpowiedź Jezusa, czym zyskuje sobie również uznanie w oczach Zbawiciela. W naszej wielkopostnej codzienności, kiedy być może staramy sobie narzucić w duchu umartwienia wiele dodatkowych aktów pobożnych, warto pamiętać, że każdy z nich ma o tyle wartość, o ile staje się znakiem miłości Boga i człowieka wprowadzonej w czyn.
Komentarze zostały przygotowany przez ks. Jarosława Kwiatkowskiego
Książka na dziś

Każda rozmowa, a nawet próba rozmowy z Bogiem to modlitwa… iPray jest propozycją, która może pomóc w (od)budowaniu tej wyjątkowej relacji. Autor, bazując na swoim wieloletnim doświadczeniu w pracy z młodzieżą, zaproponował następującą formułę: najpierw fragment Ewangelii na każdy dzień roku liturgicznego, a następnie krótki komentarz. Słowa Jezusa są niezmiennie aktualne i mądre, pomagają lepiej żyć
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
29 marca 2025
Sobota
Sobota III Tygodnia Wielkiego Postu
Czytania
(Oz 6, 1-6)
Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę przewiąże. Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności. Poznajmy, dążmy do poznania Pana; Jego przyjście jest pewne jak poranek, jak wczesny deszcz przychodzi On do nas, jak deszcz późny, co nasyca ziemię. "Cóż ci mogę uczynić, Efraimie, co pocznę z tobą, Judo? Miłość wasza podobna do chmur o świtaniu albo do rosy, która prędko znika. Dlatego ciosałem cię przez proroków, słowami ust mych pouczałem, a Prawo moje zabłysło jak światło. Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń".
(Ps 51 (50), 3-4. 18-19. 20-21a)
REFREN: Miłości pragnę, nie krwawej ofiary
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.
Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz,
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony,
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.
Panie, okaż Syjonowi łaskę w Twej dobroci,
odbuduj mury Jeruzalem.
Wtedy przyjmiesz prawe ofiary,
dary i całopalenia.
Aklamacja (Ps 95 (94), 8a. 7d)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
(Łk 18, 9-14)
Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: "Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
o. Mieczysław Łusiak SJ
Nie ma ludzi dobrych i złych
Trzeba żyć w prawdzie i nigdy nie gardzić człowiekiem (ani sobą, ani innym) – oto główne przesłanie dzisiejszej Ewangelii. Dobre i prawe życie nie jest powodem do pogardzania tymi, którzy źle postępują. Złe postępowanie nie może być powodem do pogardzania sobą. Zawsze jednak powinniśmy być świadomi swojej słabości, bo „bez Boga nic uczynić nie możemy”. Innymi słowy, nie ma ludzi dobrych i złych. Są tylko tacy, którzy potrafią żyć dobrem otrzymanym od Boga i tacy, którzy jeszcze tego nie potrafią.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święty Wilhelm Temperiusz, biskup
urodził się prawdopodobnie w Poitiers we Francji w XII w. Był kanonikiem regularnym i opatem w Saint-Hilaire-de-la-Celle. W 1184 r. został jednogłośnie wybrany biskupem Poitiers. Zasłynął szczególnie dzięki swojej niezwykłej cierpliwości. Był prześladowany z powodu występowania w obronie praw i wolności swojej diecezji wobec możnych. Po trzynastu latach wyczerpującej posługi biskupiej, zmarł 29 marca 1197 r. i został pochowany w kościele św. Cypriana.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
„Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń” (Oz 6,6). To jedno zdanie, którym Bóg puka dziś do naszych serc przez słowo wypowiedziane przed wiekami przez proroka Ozeasza, otwiera przed nami drzwi do samego serca naszego Stwórcy. Bóg jest miłością. Największym pragnieniem miłości jest – miłość. Wszystko inne blednie wobec tej rzeczywistości. Na cóż byłoby mnożenie ofiar składanych na ołtarzu lub słów wypowiadanych na modlitwie, gdyby w sercu człowieka nie było miłości do Boga. Pan naprawdę odsłonił przed Prorokiem swoje serce i dzięki temu pozwolił nam wszystkim poznać, że dobrze wie, jak bardzo chwiejni i niestali jesteśmy w uczuciach. Łatwo zapalają się serca w chwilach uniesień, ale równie łatwo gaśnie zapał wywołany tymczasowym wzruszeniem. Miłość tymczasem to nie słomiany ogień, ani rosa o świtaniu. Miłość to wytrwałość i wierność. Miłość to zaufanie. Miłość to zawierzenie wszystkiego, czym się żyje, również spraw bolesnych i trudnych. Dlatego tak owocna jest zachęta do powrotu do Pana, który być może zranił, ciosając przez proroków oporne serca ludzi, ale też On sam uleczy i On ranę przewiąże. Niezwykłej mocy nabiera w tym kontekście wspomnienie o przywróceniu do życia i podźwignięciu „dnia trzeciego”. Pojawiają się tu słowa, których greckie odpowiedniki będą opisywać zmartwychwstanie. Nawrócenie do Pana jest więc czymś o wiele więcej, niż tylko zmianą stylu życia. Prawdziwe nawrócenie jest zmartwychwstaniem, które dokonuje się mocą miłości ofiarowanej i przyjętej.
Komentarz do pierwszego psalmu
Modlimy się dziś psalmem, który od wieków zarówno Synowie Izraela jak i wspólnota uczniów Jezusa przywoływali w chwilach skruchy, żalu za grzechy, w czasie pokuty. Słowa, które według tradycji miały być dawidowym wołaniem o miłosierdzie po ujawnieniu jego grzechu z Batszebą i zabójstwa Uriasza, czyni swoimi każde serce, które z pokorą uznaje swoje słabości i prosi Boga o przebaczenie. Tego, co zniszczył grzech, nie są w stanie odbudować ofiary i całopalenia. Zdrada miłości, która dokonała się w sercu, domaga się ofiary i żalu płynącego z głębi serca. Człowiek okazuje swoją skruchę, odsłaniając przed Bogiem ruinę, do której się doprowadził wybierając drogę grzechu. Bóg okazuje swoje miłosierdzie odbudowując serce człowieka, czyniąc z niego na nowo swoją świątynię.
Komentarz do Ewangelii
Cała dzisiejsza liturgia Słowa prowadzi do spotkania z prawdą o tym, że w relacji z Bogiem nie liczą się zewnętrzne gesty lecz wewnętrzna postawa serca. Jezusowa przypowieść o modlitwie celnika i samochwalstwie faryzeusza jest doskonałą ilustracją tego prawa życia duchowego. Bóg naprawdę widzi serce człowieka. Okazuje się, że można nawet w świątyni, w obecności samego Boga, nie robić nic innego, jak tylko mnożyć dowody własnej wielkości, mądrości i chwały. Faryzeusz obnoszący się ze swoją ponadnormatywną „pobożnością” niemal budzi odrazę. Miarę przebiera jego dziękczynienie ze to, że „nie jest jak inni ludzie.” Natomiast pokora celnika, jego skrucha i świadomość niegodności nie tylko budzą sympatię słuchaczy opowieści, ale przede wszystkim znajdują uznanie w oczach Boga. I dziś nie brakuje serc niosących na sztandarach pobożność, sprawiedliwość i prawość. Wszystko to o tyle jest miłe Panu, o ile zanurzone w pokorze celnika, który pamięta, że jest tylko słabym i grzesznym człowiekiem, a jedyne, co może go ocalić, to nie własne zasługi, ale miłosierdzie Pana.
Komentarze zostały przygotowany przez ks. Jarosława Kwiatkowskiego
Książka na dziś

Poruszająca książka utkana z głębokich, niespiesznych refleksji ks. Krzysztofa Grzywocza na temat słów papieża Franciszka, w których podkreśla, że człowiek osiąga pełnię, gdy przełamuje bariery, a jego serce napełnia się twarzami i imionami. Ceniony rekolekcjonista dzieli się swoimi osobistymi perłami – słowami karmiącymi do głębi. Zaprasza czytelnika do rozważań nad słowem Bożym, a także nad istotą przeżywania człowieczeństwa i koncepcją kierownictwa duchowego.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.