pobierz z Google Play

24 listopada 2025

Poniedziałek

Poniedziałek XXXIV tydzień zwykły

Czytania: (Dn 1,1-6.8-20); (Dn 3,52.53b.54a.55ab.56); Aklamacja (Mt 24,42a.44); (Łk 21,1-4);

Rozważania: o. Mieczysław Łusiak SJ , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Kto wierzy, widzi więcej. Anatomia wiary 2

Czytania

(Dn 1,1-6.8-20)
W trzecim roku panowania króla judzkiego Jojakima przybył król babiloński Nabuchodonozor pod Jerozolimę i oblegał ją. Pan wydał w jego ręce króla judzkiego Jojakima oraz część naczyń domu Bożego, które zabrał do ziemi Szinear do domu swego boga, umieszczając naczynia w skarbcu swego boga. Król polecił następnie Aszfenazowi, przełożonemu swoich dworzan, sprowadzić spośród Izraelitów z rodu królewskiego oraz z możnowładców młodzieńców bez jakiejkolwiek skazy, o pięknym wyglądzie, obeznanych z wszelką mądrością, posiadających wiedzę i obdarzonych rozumem, zdatnych do służby w królewskim pałacu. Zamierzał ich nauczyć pisma i języka chaldejskiego. Król przydzielił im codzienną porcję potraw królewskich i wina, które pijał. Mieli być wychowywani przez trzy lata, by po ich upływie rozpocząć służbę przy królu. Spośród synów judzkich byli wśród nich Daniel, Chananiasz, Miszael i Azariasz. Daniel powziął postanowienie, by się nie kalać potrawami królewskimi ani winem, które król pijał. Poprosił więc nadzorcę służby dworskiej, by nie musiał się kalać. Bóg zaś obdarzył Daniela przychylnością i miłosierdziem nadzorcy służby dworskiej. Nadzorca służby dworskiej powiedział do Daniela: „Obawiam się, by mój pan, król, który przydzielił wam pożywienie i napoje, nie ujrzał waszych twarzy chudszych niż młodzieńców w waszym wieku i byście nie narazili mojej głowy na niebezpieczeństwo u króla”. Daniel zaś powiedział do strażnika, którego ustanowił nadzorca służby dworskiej nad Danielem, Chananiaszem, Miszaelem 1 Azariaszem: „Poddaj sługi twoje dziesięciodniowej próbie: niech nam dają jarzyny do jedzenia i wodę do picia. Wtedy zobaczysz, jak my wyglądamy, a jak wyglądają młodzieńcy jedzący potrawy królewskie, i postąpisz ze swoimi sługami według tego, co widziałeś”. Przystał na to ich żądanie i poddał ich dziesięciodniowej próbie. A po upływie dziesięciu dni wygląd ich był lepszy i zdrowszy niż innych młodzieńców, którzy spożywali potrawy królewskie. Strażnik zabierał więc ich potrawy i wino do picia, a podawał im jarzyny. Dał zaś Bóg tym czterem młodzieńcom wiedzę i umiejętność wszelkiego pisma oraz mądrość. Daniel miał dar rozeznawania wszelkich widzeń i snów. Gdy minął okres ustalony przez króla, by ich przedstawić, nadzorca służby dworskiej wprowadził ich przed Nabuchodonozora. Król rozmawiał z nimi i nie można było znaleźć pośród nich wszystkich nikogo równego Danielowi, Chananiaszowi, Miszaelowi i Azariaszowi. Zaczęli więc sprawować służbę przy królu. We wszystkich sprawach wymagających mądrości i roztropności, jakie przedstawiał im król, okazywali się dziesięciokrotnie lepsi niż wszyscy wykładacze snów i wróżbici w całym jego królestwie.

(Dn 3,52.53b.54a.55ab.56)
REFREN: Chwalebny jesteś, wiekuisty Boże

Błogosławiony jesteś, Panie, Boże naszych ojców,
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Błogosławione niech będzie Twoje imię,
pełne chwały i świętości.

Błogosławiony jesteś w przybytku świętej chwały Twojej.
Błogosławiony jesteś na tronie Twego królestwa.
Błogosławiony jesteś Ty, co spoglądasz w otchłanie
i na Cherubach zasiadasz.
Błogosławiony jesteś na sklepieniu nieba.

Aklamacja (Mt 24,42a.44)
Czuwajcie i bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.

(Łk 21,1-4)
Gdy Jezus podniósł oczy, zobaczył, jak bogaci wrzucali swe ofiary do skarbony. Zobaczył też, jak uboga jakaś wdowa wrzuciła tam dwa pieniążki. I rzekł: „Prawdziwie powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła więcej niż wszyscy inni. Wszyscy bowiem wrzucali na ofiarę z tego, co im zbywało; ta zaś z niedostatku swego wrzuciła wszystko, co miała na utrzymanie”.

Do góry

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Nie czyńmy bubli
Znów Pan Jezus nam przypomina, że nie liczy ilość, tylko jakość. Dobrze wiemy, że tam, gdzie stawia się na ilość, a nie na jakość, korzyści są chwilowe. Dotyczy to również życia duchowego. Jednym słowem: nie liczy się ile w życiu dokonamy, ale to jak dokonamy tego, czego dokonamy. Czyny dokonane nie z czystej miłości są kruche, są swoistym „bublem”.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Andrzej Dung-Lac, prezbiter, i Towarzysze
Pierwsi misjonarze, którzy przynieśli wiarę chrześcijańską do Wietnamu, przybyli tam w 1533 r. Ich działalność nie spotkała się z przychylnością władz. Przez kolejne trzy stulecia chrześcijanie byli prześladowani za swoją wiarę. Wielu z nich poniosło śmierć męczeńską, zwłaszcza podczas panowania cesarza Minh-Manga w latach 1820-1840. Zginęło wtedy od 100 do 300 tysięcy wierzących. Andrzej Dung-Lac urodził się około 1795 r. W wieku 12 lat wraz z rodzicami, którzy poszukiwali pracy, przeniósł się do Hanoi. Tam spotkał katechetę, który zapewnił mu jedzenie i schronienie. Nauczywszy się chińskiego i łaciny, sam został katechetą. Został wysłany na studia teologiczne. 15 marca 1823 r. przyjął święcenia kapłańskie. W 1835 r. Andrzej Dung został aresztowany po raz pierwszy. Dzięki pieniądzom zebranym przez jego parafian został uwolniony. Żeby uniknąć prześladowań, zmienił swoje imię na Andrzej Lac i przeniósł się do innej prefektury. 10 listopada 1839 r. ponownie go aresztowano. Został zwolniony z aresztu po wpłaceniu odpowiedniej kwoty. Po raz trzeci aresztowano go i współbraci po zaledwie kilkunastu dniach; trafili do Hanoi. Tam przeszli niezwykłe tortury. Zostali ścięci mieczem 21 grudnia 1839 r. Andrzej był w pierwszej grupie męczenników wietnamskich beatyfikowanych w 1900 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

W ostatnim tygodniu roku liturgicznego będzie nam towarzyszyła w liturgii słowa Księga Daniela. Jest to najmłodsza księga Starego Testamentu. Opisane w niej wydarzenia miały miejsce podczas niewoli babilońskiej. Daniel jest głównym bohaterem tej Księgi. Dzisiaj czytany fragment jest początkiem Księgi i zawiera przedstawienie postaci, o których będzie mowa. Młodzieńcy, wśród nich Daniel, znaleźli się wśród innych członków elity Judy uprowadzonej przez króla babilońskiego Nabuchodonozora do Babilonii. Ze względu na ich liczne zalety zostali oni przeznaczeni do przygotowania się do służby na dworze królewskim. Już na wstępie zostali obdarzeni przywilejem jedzenia posiłków takich, jakie spożywał król. Możemy domyślać się, że w przyszłości mieli być pomocą ułatwiającą panowanie nad Judejczykami uprowadzonymi z Jerozolimy. Ich imiona, które zawierały w sobie nawiązanie do jedynego Boga zostały zamienione na imiona powiązane z bóstwami pogańskimi. Daniel miał jednak głęboko wyryte w sercu znaczenie imienia, jakie otrzymał: ”Bóg jest moim sędzią”. Nie było w nim zgody na poddanie się pogańskiemu władcy. Otrzymany przywilej nie zaćmił jego prawego umysłu. Trzeźwo widział sytuację, w jakiej znalazł się, ale nie popadł w rozpacz, postanowił działać używając wszystkich swoich talentów. Wszedł w porozumienie z nadzorcą służby dworskiej i nie przyjął, on i jego towarzysze, przywileju dworskiego stylu życia, co Bóg wynagrodził im licznymi darami mądrości. Po upływie wyznaczonego czasu zostali przedstawieni królowi i mogli wykazać się roztropnością większą od mędrców babilońskich.

Komentarz do psalmu

W tym tygodniu psalmem responsoryjnym będą kolejne fragmenty tzw. Pieśni Azariasza, którą śpiewali trzej młodzieńcy, będący wśród płomieni w piecu ognistym, w scenie opisanej w Księdze Daniela. Zostali tam wtrąceni po tym, jak odmówili wykonania rozkazu króla Nabuchodonozora - oddania pokłonu posągowi pogańskiego bożka. Zdawali sobie sprawę z konsekwencji swego zachowania, lecz wierność Bogu, objawiająca się zgodą na prześladowania, zaowocowała pragnieniem uwielbienia Boga w tej skrajnie trudnej sytuacji. Z tej sceny biblijnej możemy czerpać naukę, że nawet w najtrudniejszej sytuacji, trwając w wierności Bogu możemy Go wielbić. Rezygnacja z wpatrywania się w trudności prowadzi do postawy wdzięczności Bogu za Jego istnienie i działanie w naszym życiu. Wołajmy dzisiaj: „Błogosławione niech będzie Twoje imię, pełne chwały i świętości”.

Komentarz do Ewangelii

Rozważając dzisiejszy fragment Ewangelii zobaczmy tę warstwę tekstu, która pokazuje nam Jezusa - Boga i Człowieka. W zwyczajnej - w Jego ziemskich czasach - scenie składania ofiar do skarbony, Jego postrzeganie rzeczywistości jest niezwyczajne. Widzi nie tylko zdarzenia, ale przede wszystkim osoby biorące w nim udział. Nic nie umknęło Jego uwadze. Widział tych, którzy wrzucali dużo, ale też tę, która wrzuciła nominalnie bardzo mało. Oprócz tego, że to widział, to jeszcze postanowił to wykorzystać, aby słuchającym Go oraz nam, czytającym Ewangelię na przestrzeni wieków, przekazać cenną prawdę o Bogu. Bogu, który ma wgląd w najgłębsze zakamarki naszego serca i pragnie tam spotykać się z każdym z nas, umożliwiać nam poznawanie prawdy o sobie. Celem tego wglądu nie jest ustawienie nas w szeregu według zasług, lecz towarzyszenie nam w dokonywaniu codziennych wyborów w czasie naszego przebywania na ziemi. Świadomość, że żadne nasze poruszenie serca nie jest bezwartościowe, niech będzie zachętą do podejmowania choćby najmniejszych czynów miłości w sytuacji, w której aktualnie jesteśmy. Nikt z nas nie jest tym, który nie ma niczego do ofiarowania innym i Bogu. Każde nasze wyrzeczenie ze względu na Boga jest zauważone i nie pozostanie bezowocne. Uboga wdowa, stając się osobą obecną na kartach Ewangelii, do dziś daje nam wiele. Uczy nas i zachęca do całkowitego zaufania Bogu w każdej sytuacji. Tylko wtedy, gdy zaczniemy iść za tą zachętą, możemy zacząć doświadczać, że „Bóg sam wystarczy” (św. Teresa z Avili).

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez Teresę Kołodziej


Do góry

Książka na dziś

Kto wierzy, widzi więcej. Anatomia wiary 2

ks. Robert Skrzypczak

Czy żyjemy w czasach ostatecznych? Czy zbliża się sąd Boży? Czy zjawiska, których dziś doświadczamy, są zapowiedzianymi od dawna znakami? Takie pytania coraz częściej rodzą się w sercach wierzących i poszukujących. Ks. prof. Robert Skrzypczak nie ucieka od nich – przeciwnie, prowadzi czytelnika ku źródłom nadziei, pokazując, że odpowiedzią Boga na dramat człowieka, także współcześnie, zawsze pozostaje Jego miłość i obecność w sakramentach.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.