
Niedziela
Czytania
(Pwt 26, 4-10)
Mojżesz powiedział do ludu: "Kapłan weźmie koszyk z twoich rąk i położy go przed ołtarzem Pana, Boga twego. A ty wówczas wypowiesz te słowa wobec Pana, Boga swego: „Ojciec mój, tułacz Aramejczyk, zstąpił do Egiptu, przybył tam w niewielkiej liczbie ludzi i tam się rozrósł w naród ogromny, silny i liczny. Egipcjanie źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe. Wtedy wołaliśmy do Pana, Boga ojców naszych. Pan usłyszał nasze wołanie, wejrzał na naszą nędzę, nasz trud i nasze uciemiężenie. Wyprowadził nas Pan z Egiptu mocną ręką i wyciągniętym ramieniem wśród wielkiej grozy, znaków i cudów. Przyprowadził nas na to miejsce i dał nam ten kraj opływający w mleko i miód. Teraz oto przyniosłem pierwociny płodów ziemi, którą dałeś mi, Panie”. Rozłożysz je przed Panem, Bogiem swoim. Oddasz pokłon Panu, Bogu swemu".
(Ps 91 (90), 1-2. 10-11. 12-13. 14-15)
REFREN: Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu
Kto się w opiekę oddał Najwyższemu
i w cieniu Wszechmocnego mieszka,
mówi do Pana: "Ty jesteś moją ucieczką i twierdzą,
Boże mój, któremu ufam".
Nie przystąpi do ciebie niedola,
a cios nie dosięgnie twojego namiotu.
Bo rozkazał swoim aniołom,
aby cię strzegli na wszystkich twych drogach.
Będą cię nosili na rękach,
abyś stopy nie uraził o kamień.
Będziesz stąpał po wężach i żmijach,
a lwa i smoka podepczesz.
"Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie,
osłonię go, bo poznał moje imię.
Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham
i będę z nim w utrapieniu,
wyzwolę go i sławą obdarzę".
(Rz 10, 8-13)
Bracia: Cóż mówi Pismo? "Słowo to jest blisko ciebie, na twoich ustach i w sercu twoim". A jest to słowo wiary, którą głosimy. Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do sprawiedliwości, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia. Wszak mówi Pismo: "Żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony". Nie ma już różnicy między Żydem a Grekiem. Jeden jest bowiem Pan wszystkich. On to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go wzywają. Albowiem "każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony".
Aklamacja (Mt 4, 4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.
(Łk 4, 1-13)
Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu, a wiedziony był przez Ducha na pustyni czterdzieści dni, i był kuszony przez diabła. Nic przez owe dni nie jadł, a po ich upływie poczuł głód. Rzekł Mu wtedy diabeł: "Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby stał się chlebem". Odpowiedział mu Jezus: "Napisane jest: „Nie samym chlebem żyje człowiek”. Wówczas powiódł Go diabeł w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł do Niego: "Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je dać, komu zechcę. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje". Lecz Jezus mu odrzekł: "Napisane jest: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”. Zawiódł Go też do Jerozolimy, postawił na szczycie narożnika świątyni i rzekł do Niego: "Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół. Jest bowiem napisane: „Aniołom swoim da rozkaz co do ciebie, żeby cię strzegli, i na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień”. Lecz Jezus mu odparł: "Powiedziano: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”. Gdy diabeł dopełnił całego kuszenia, odstąpił od Niego do czasu.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
ks. Wenancjusz Zmuda
Ruszyliśmy drogą ku nocy paschalnej. Zawsze w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu, przychodzi nam zdobywać „Górę Kuszenia”. Siłą rzeczy jesteśmy blisko Jerycha, tam, gdzie się tę górę wskazuje.Trzeba nam pamiętać o Jezusie, który pełen Ducha Świętego, prowadzony przez Ducha, pojawia się w realiach pustyni, żeby nie jako na sobie samym przerobić drogę wiary i niewiary Izraela. Pokonać te pokusy, które gnębiły naród, kiedy wychodził z Egiptu. Wtedy to żądał na pustyni jedzenia i pałał rządzą. Zapomniał o Bogu, który go ocalił i oddawał cześć złotemu cielcowi. Boga wystawiał na próbę, wątpił w to, że On go wiedzie i o niego się troszczy. Jezus zderza się z pokusą, żebyśmy w Nim tę pokusę mogli zwyciężać. Pokusę chleba, władzy i cudów.
Jezus Syn Boży, staje pośród nas, umiłowany Syn Ojca - tak nazwany w wodach Jordanu, wchodzi w doświadczenie, kiedy to demon kwestionuje Jego misję. „Jeśli jesteś Synem Bożym zamień te kamienie w chleb. Jeśli jesteś Synem Bożym rzuć się w dół”. Jezus uczy nas egzorcyzmować pokusy Słowem. Przed nami ważna lektura, jako dodatek, szóstego rozdziału Księgi Powtórzonego Prawa. To tam, gdzie jest „szema Izrael”. To także pokorna modlitwa Psalmem 91 – „Kto się w opiekę odda Panu swemu”. W tym psalmie znajdujemy bardzo ważne słowo – Będziesz stąpał po wężach i żmijach, będziesz stąpał i pokonasz demona.
Pokonasz swoją słabość ale mocą Jezusa.
Warto pamiętać, że na drogę otrzymaliśmy lekarstwo, na drogę naszego nawrócenia – modlitwę, post i jałmużnę, żebyśmy nie zatracili celowości tego Wielkiego Postu. Nie chodzi o to, żeby schudnąć, ale o to by wejść w duchową walkę, zawalczyć o nawrócenie mocą Boga, przez modlitwę, przez post, który może być np. postem spojrzenia czy mniejszego zaglądania w social media. To jest także jałmużna. Bliźni wokół nas czeka na ofiarę serca, na chwilę czasu, która jest jemu prawdziwie poświęcona.
Ks. Wenancjusz Zmuda
Patroni dnia:
Święta Franciszka Rzymianka
urodziła się w patrycjuszowskiej rodzinie koło Rzymu w 1384 r. W bardzo młodym wieku wydano ją za Wawrzyńca di Ponziani. Z domu rodzicielskiego przeniosła się więc Franciszka do domu męża, na Zatybrze, w pobliże bazyliki św. Cecylii. Pan Bóg dał małżonkom troje dzieci, których wychowaniem zajęła się Franciszka osobiście, nie wyręczając się kobietami obcymi, jak to było wówczas zwyczajem w rodzinach magnackich. Franciszka zasłynęła z dobroczynności. W czasie epidemii, jaka nawiedziła Rzym w latach 1413-1414, z narażeniem własnego życia usługiwała zarażonym. Założyła stowarzyszenie Oblatek Benedyktynek z Góry Oliwnej, które wzięło sobie za cel uświęcenie członkiń przez modlitwę, uczynki pokutne i miłosierdzie. Franciszka osiadła z nimi przy kościele S. Maria Nova przy Forum Romanum i Colosseum. Po śmierci ostatniego syna, a następnie męża, Franciszka przyjęła habit i zamieszkała przy tym kościele. W nim ją pochowano; zmarła 9 marca 1440 r.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Dla łatwiejszego zrozumienia czytań mszalnych, autorzy lekcjonarza opatrują pierwsze czytanie i Ewangelię specjalnym nagłówkiem. Tytuły te, choć nie są natchnione, pomagają odkryć sens czytań i podprowadzają pod modlitwę nimi. Już w starożytności biblijnej podobnie czynili kapłani i lewici wobec Psałterza, nadając każdemu z nich tytuł. Omawiając czytania pierwszego tygodnia Wielkiego Postu, będę konsekwentnie nawiązywał do ich nagłówków z polskiego lekcjonarza i tytułów z Psałterza nadanych, przez redaktorów Biblii Ekumenicznej (dalej: BE).
Choć przed chwilą wspomniałem o ułatwiającej funkcji nagłówków, akurat ten dodany do dzisiejszego czytania z Księgi Powtórzonego Prawa może nas zaintrygować i zbić z tropu: „Wyznanie wiary ludu wybranego” – po takim wprowadzeniu, spodziewalibyśmy się uroczystych formuł i deklaracji w stylu naszego Składu Apostolskiego („Wierzę w Boga, Ojca wszechmogącego…”) czy niedzielnego Credo („Wierzę w jednego Boga…”). Tymczasem naszym oczom ukazuje się opis złożenia ofiary z „pierwocin płodów ziemi” – dokonane przez Izraelitów po raz pierwszy po dotarciu do Ziemi Obiecanej. Gdzie tu jest „wyznanie wiary”? Możemy zapytać. Bądźmy uważni: „Pan usłyszał nasze wołanie… Pan wyprowadził nas z Egiptu… Pan przyprowadził nas na to miejsce…”. Oto „wyznanie wiary”! Nie deklaracja złożona przy spisie powszechnym, ale zaświadczenie o realnym, konkretnym i wieloletnim udziale Boga w naszym życiu.
Komentarz do psalmu
„O Bożej opiece” – tak tytułowany jest dzisiejszy Psalm. Jego celem jest pobudzenie ufności w Bożą życzliwość i ochronę. Lepiej jednak nie patrzeć na niego dosłownie, by nie doprowadzić siebie do zwątpienia w Boga: albowiem i „niedola”, i „cios” mogą „przystąpić do nas” i „dosięgnąć naszego namiotu”; i „kamień”, i „wąż, żmija, lew i smok” mogą „urazić nasze stopy”. Podobnie jak właściwą Ziemią Obiecaną nie jest Palestyna, tylko niebo – „doskonałe życie z Trójcą Świętą, komunia życia i miłości z Nią, z Dziewicą Maryją, aniołami i wszystkimi świętymi” (KKK 1024) .Tak również rzeczywistym bezpieczeństwem, które zapewnia nam Bóg, nie jest wolność od zła fizycznego, a nawet moralnego, oraz doczesne powodzenie, tylko pewność odkupienia – fakt, iż nic „nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, naszym Panu” (Rz 8, 39 BE). Niezależnie więc od meandrów osobistej i powszechnej historii, „Pan wie, jak ocalić pobożnych od doświadczenia, a niesprawiedliwych zachować na dzień sądu, aby ich ukarać” (2 P 2, 9 BE). Proponuję jeszcze, by w naszej lekturze i modlitwie tym Psalmem, sięgnąć do Ewangelii wg św. Łukasza, w której Jezus opowiada przypowieść o pewnej wdowie – niesprawiedliwie uciskanej i pozbawionej należytej opieki, a zarazem natarczywej w swych błaganiach o pomoc. Ewangelista ujmuje tę przypowieść w dwie klamry: początkowe wyjaśnienie, że Jezus „opowiedział im przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie przestać”, i retoryczną konkluzję – „Czy jednak Syn Człowieczy zastanie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?”.
Komentarz do drugiego czytania
Możemy zobaczyć, jak w zamyśle autorów lekcjonarza pierwsze czytanie znajduje swoje dopełnienie w drugim, co ujawnia jego nagłówek: „Wyznanie wiary prowadzi do zbawienia”. Ten zabieg zastosujmy także do drugiego czytania. Choć św. Paweł tłumaczy dość abstrakcyjnie, a przez tu uniwersalnie, że „sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami, do zbawienia”. Postarajmy się nadać tej prawidłowości kontekst – podobnie jak uczynili to Izraelici z pierwszego czytania, wyznając swoją wiarę przez wspominanie dzieł, które Pan dla nich dokonał. Może więc jeszcze dziś, u progu Wielkiego Postu, napiszesz analogiczne swoje „wyznanie wiary”? Albo postanowisz sobie to uczynić na jego zwieńczenie, w Noc Paschalną lub Niedzielę Zmartwychwstania. Wspominając, jak to Bóg Ojciec „wybawił cię z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa swego umiłowanego Syna, w którym masz odkupienie, uwolnienie od grzechów” (por. Kol 1, 13n BE)? A później jeszcze odczytasz to wyznanie przed Panem podczas cichej adoracji eucharystycznej?
Komentarz do Ewangelii
Jak drugie czytanie odpowiadało pierwszemu, tak Ewangelia zdaje się poszerzać perspektywę Psalmu. Jak moglibyśmy się spodziewać, że sensem tego utworu był brak życiowych trudności, skoro nawet „Jezus – jak głosi lekcjonarzowy tytuł Ewangelii – przebywał w Duchu Świętym na pustyni i był kuszony”? Co więcej, jedna z tych prób dotyczyła właśnie przekręconej, diabelskiej interpretacji tamtego Psalmu (zob. Mt 4, 6 cyt. Ps 91 [90], 11n)! Trwanie w Bogu nie oznacza braku doświadczeń (prób i pokus)! Przykładając do siebie dzisiejszą Ewangelię, warto odwołać się do mądrościowych wskazań św. Jakuba i św. Pawła: „Radujcie się w pełni, moi bracia, gdy spadną na was różne doświadczenia. Wiecie przecież, że z wypróbowania waszej wiary rodzi się wytrwałość. (…) Niech [więc] ten, który jest doświadczany, nie mówi: «Jestem doświadczany przez Boga». Bóg bowiem nie jest podatny na doświadczanie zła, sam też nie doświadcza nikogo” (Jk 1, 2n.13 BE); „Bóg jest [nam] wierny i nie pozwoli kusić nas ponad to, co możemy znieść, ale wraz z pokusą da sposób wyjścia tak, abyśmy mogli wytrwać” (por. 1 Kor 10, 13 BE). Znosząc trudne doświadczenia – jak Jezus – w Duchu Świętym, „przy pomocy którego uśmierca się uczynki ciała i żyje” (por. Rz 8, 13 BE), warto także pytać siebie o pochodzenie tych doświadczeń. Na ile są niezawinione, a na ile stanowią objaw jakiegoś nieuporządkowania – „własnej pożądliwości, która nas pociąga i nęci, a gdy zaowocuje, rodzi grzech” (por. Jk 1, 14n)?.
Komentarze zostały przygotowany przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś

Przeżyj tajemnice cierpienia i zmartwychwstania Jezusa z niezwykłym, skłaniającym do zadumy przewodnikiem Teksty zebrane w książce to cenione komentarze kard. Grzegorza Rysia do fragmentów Ewangelii o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa po raz pierwszy wydane w jednym tomie.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
10 marca 2025
Poniedziałek
Poniedziałek I Tygodnia Wielkiego Postu
Czytania
(Kpł 19, 1-2. 11-18)
Pan powiedział do Mojżesza: "Przemów do całej społeczności Izraelitów i powiedz im: Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz! Nie będziecie kraść, nie będziecie kłamać, nie będziecie oszukiwać jeden drugiego. Nie będziecie przysięgać fałszywie na moje imię. Byłoby to zbezczeszczenie imienia Boga twego. Ja jestem Pan! Nie będziesz uciskał bliźniego, nie będziesz go wyzyskiwał. Zapłata najemnika nie będzie pozostawać w twoim domu przez noc aż do poranka. Nie będziesz złorzeczył głuchemu. Nie będziesz kładł przeszkody przed niewidomym, ale będziesz się bał Boga twego. Ja jestem Pan! Nie będziecie wydawać niesprawiedliwych wyroków. Nie będziesz stronniczy na korzyść ubogiego, ani nie będziesz miał względu dla bogatego. Sprawiedliwie będziesz sądził bliźniego. Nie będziesz szerzył oszczerstw między krewnymi, nie będziesz czyhał na życie bliźniego. Ja jestem Pan! Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata. Będziesz upominał bliźniego, aby nie ponieść winy z jego powodu. Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego. Ja jestem Pan!"
(Ps 19 (18), 8-9. 10 i 15)
REFREN: Słowa Twe, Panie, są duchem i życiem
Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę,
świadectwo Pana jest pewne, nierozważnego uczy mądrości.
Jego słuszne nakazy radują serce,
jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy.
Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki,
sądy Pana prawdziwe, wszystkie razem słuszne.
Niech znajdą uznanie przed Tobą
słowa ust moich i myśli mego serca,
Panie, moja Opoko i mój Zbawicielu.
Aklamacja (2 Kor 6, 2b)
Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia.
(Mt 25, 31-46)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale, a z Nim wszyscy aniołowie, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych ludzi od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: „Pójdźcie, błogosławieni u Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane dla was od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”. Wówczas zapytają sprawiedliwi: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? Albo spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię, lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?” A Król im odpowie: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście”. Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie”. Wówczas zapytają i ci: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?” Wtedy odpowie im: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tego i Mnie nie uczyniliście”. I pójdą ci na wieczną karę, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
ks. Maciej Warowny
Czytając opis eschatologicznego zakończenia dziejów ludzkości zazwyczaj podkreślamy moralny aspekt tego, co dobrzy uczynili, a czego źli nie uczynili. Obie grupy podlegają weryfikacji wobec takich samych kryteriów: głodnych nakarmić, spragnionych napoić, podróżnych w dom przyjąć, nagich przyodziać; chorych nawiedzać, więźniów pocieszać. Myślę, że nie trzeba wyjaśniać, iż jest to lista uczynków miłosierdzia względem ciała. Jednak podobieństwo zawiera się nie tylko w kryteriach oceny, lecz także w nieświadomości zarówno jednych, jak i drugich. Sprawiedliwi oraz ci „po lewej stronie” stawiają identyczne pytanie: Panie, kiedy widzieliśmy Cię …? Pytanie to wydaje się kluczowym dla zrozumienia, że bramy nieba otwierają się nie przed tymi, którzy „nazbierali” wiele dobrych uczynków w ciągu swego życia, lecz przed tymi, którzy pozwolili, aby ich życie było całkowicie przesiąknięte ewangelicznym miłosierdziem.Jezus rysuje przed słuchaczami obraz sądu ostatecznego jako oddzielenia tych, którzy pozwolili się dogłębnie kształtować miłosierdziu, że czynienie dobra stało się dla nich tak oczywiste, iż go nie dostrzegają i nie poczytują go sobie za zasługę. Z drugiej zaś strony znajdują się ci, którzy być może byliby zdolni do uczynienia jakiegoś gestu miłosierdzia, gdyby mieli pewność odpłaty i poczucie zasługi. Ich ewentualne dobre czyny zawsze byłyby obciążone pytaniem: „A co ja z tego będę miał? Co dostanę za moje wysiłki?”. Nieszczęśliwie dla nich, sprawiedliwość przewidziana przez Jezusa dla Jego uczniów nie jest „kupowaniem” życzliwości Boga i ludzi, ale najgłębszą, wewnętrzną postawą serca. Dlatego ostatni rozdział opisujący nauczanie Jezusa stawia Jego uczniom trudne pytanie: Czy chodząc za Jezusem, słuchając Jego nauczania, oglądając czynione przez Niego znaki, pozwoliłeś Mu, aby dokonał prawdziwej przemiany twej natury? Czy zgodziłeś się i zapragnąłeś prawdziwej metanoi, przemiany sposobu myślenia z czysto ludzkiego na ewangeliczny?
ks. Maciej Warowny
Patroni dnia:
Święty Symplicjusz I, papież
urodził się w Tivoli, był synem Kastinusa. Za jego pontyfikatu, obejmującego lata 468-483, monofizyci obsadzili ważniejsze biskupstwa, odrzucając postanowienia IV Soboru Powszechnego w Chalcedonie. Utrzymywał kontakty z cesarstwem wschodnim, jednak naprawdę wolał utrzymanie władzy w Rzymie. Mianował pierwszy wikariat papieski w Hiszpanii. Symplicjusz był budowniczym kościoła San Andrea in Catabarbara i San Stefano in Rotondo na Monte Caelio. Zmarł 10 marca 483 w Rzymie.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Dzisiejsze pierwsze czytanie nosi w lekcjonarzu nazwę „Prawo świętości”. Świętość, po hebr. kadosz, oznacza „inność, odmienność, oddzielenie”, a nawet „odcięcie” (zob. Słownik teologii biblijnej pod red. X. Leon-Dufoura). Świętym, czyli innym, jest najpierw sam Bóg. Prowadzi On stworzony przez siebie świat swoją Opatrznością i aktywnie uczestniczy w jego losach, pozostając zarazem na zewnątrz tego świata jako Pan, Suweren. Księga Kapłańska, z której pochodzi nasze czytanie, opowiada o tym, jak Bóg formuje wędrujący po pustyni izraelski naród wybrany, już wyzwolony z Egiptu, ale jeszcze nie osiadły w Ziemi Obiecanej. Zawarłszy z tym narodem Przymierze pod Górą Synaj, Bóg chce upodobnić go do siebie, jak ich Bóg, Izraelici mają być święci, czyli inni. Mają odróżniać się od napotykanych ludów swoją wiarą, kultem i moralnością. Stąd w dzisiejszym czytaniu po każdym moralnym poleceniu jak refren powtarza się fraza opatrzona wykrzyknikiem: „Ja jestem Pan!”. Znamienne, że polecenia te dotyczą etyki społecznej: zakazu kradzieży, kłamstwa, oszustwa i krzywoprzysięstwa; wyzysku ekonomicznego, niesprawiedliwości sądowej, nienawiści, zemsty i oszczerstwa. Powtórzmy, nie są to suche i abstrakcyjne normy, ale świadectwa świętości, czyli inności upodabniającej do Boga. Bracie i Siostro, pomedytujcie dziś nad tym, w czym jesteście inni, ze względu na Boga.
Komentarz do psalmu
Psałterz nadaje dzisiejszemu utworowi tytuł „Chwała Stwórcy i Prawodawcy”. Psalmista oddaje więc chwałę Bogu, który stworzył świat (Stwórca) wraz z instrukcją obsługi (Prawodawca). Psalmista uznaje obie te prawdy, ale o jakie „prawo” mu chodzi? Współcześnie pojęcie „prawa” zawężone jest do tzw. prawa ludzkiego, czyli stanowionego (konstytucja, ustawy, rozporządzenia, statuty, wewnętrzne protokoły postępowania itd.). Tymczasem tradycja katolicka prawo ludzkie rozpatruje dopiero na czwartym miejscu, wcześniej mówiąc o prawie wiecznym (zamyśle Boga względem świata), prawie naturalnym (zdolności naszego rozumu do rozpoznania moralnej struktury rzeczywistości) i prawie objawionym („literze” Starego Przymierza – zwłaszcza Dekalogu, który porządkuje głównie zewnętrzne uczynki, i „Duchu” Nowego Przymierza – czyli łasce, która przemienia samo źródło działania, czyli serce) (zob. KKK 1949-1986). Spróbujmy dziś w takim kluczu pomodlić się naszym Psalmem: sławiąc Boga za prawo wieczne, naturalne i objawione, i prosząc Go o pomoc w postępowaniu zgodnym z nim.
Komentarz do Ewangelii
Dzisiejszą Ewangelię lekcjonarz podsumowuje następującym nagłówkiem: „Chrystus będzie nas sądził z uczynków miłości”. To podsumowanie można zrozumieć opacznie lub właściwie. Opacznie – jeżeli „uczynki miłości” sprowadzimy do zwykłego „bycia dobrym człowiekiem”, pomijając kwestię relacji do Chrystusa w Kościele. Tymczasem, ewangeliczny „Syn Człowieczy” mówi przecież o uczynkach miłości – „nakarmieniu, napojeniu, przyjęciu, przyodzianiu, odwiedzeniu”, względem Jego „braci najmniejszych”, a nie jakichkolwiek osób. Kim są ci Jego „bracia najmniejsi”? Czy to po prostu wszyscy ludzie? Nie, to ci, którzy przez chrzest stali się przybranymi dziećmi Boga, a przez to także rodzeństwem Jezusa (por. J 1, 12n; Ga 4, 6n; Rz 8, 16n). „Najmniejsi bracia” to raczej chrześcijanie, członkowie Jego mistycznego Ciała, którzy naprawdę w Nim żyją, przeniknięci Jego Duchem (zob. Ef 5, 30; Kol 1,27). Kojarzy się tu nawrócenie św. Pawła, będące w istocie przejrzeniem na misterium Kościoła: „Szawle, Szawle! Dlaczego Mnie prześladujesz?” – „Kto Ty jesteś, Panie?” – „Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz…” (Dz 9, 4n BE). Zapowiadany więc w dzisiejszej Ewangelii sąd oznacza ostateczne objawienie Kościoła jako Ciała Chrystusa. Pełniąc uczynki miłości wobec nas, chrześcijan, nie trzeba widzieć zamieszkującego w nas Chrystusa (por. Hbr 13, 2), to sprawa rozwoju zażyłości z Nim albo szczególnej łaski, niemniej, ostatecznie o to się rozchodzi. Na tym właśnie polega prawidłowe rozumienie lekcjonarzowego tytułu dzisiejszej Ewangelii, który możemy oddać także wersetem z Pierwszego Listu św. Jana: „Zobaczcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy! Dlatego też świat nas nie poznaje, gdyż Jego nie poznał” (3, 1 BE).
Komentarze zostały przygotowany przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś

Oremus - teksty liturgii Mszy Świętej - kwiecień 2025
- czytania i modlitwy mszalne na każdy dzień;
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
11 marca 2025
Wtorek
Wtorek I Tygodnia Wielkiego Postu
Czytania
(Iz 55, 10-11)
Tak mówi Pan Bóg: "Podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa".
(Ps 34 (33), 4-5. 6-7. 16-17. 18-19)
REFREN: Bóg sprawiedliwych wyzwala z niedoli
Wysławiajcie razem ze mną Pana,
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.
Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością,
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku.
Oczy Pana zwrócone na sprawiedliwych,
uszy Jego otwarte na ich wołanie.
Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym,
by pamięć o nich wymazać z ziemi.
Pan słyszy wołających o pomoc
i ratuje ich od wszelkiej udręki.
Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu,
ocala upadłych na duchu.
Aklamacja (Mt 4, 4b)
Pan mówi: Nie chcę śmierci grzesznika, lecz aby się nawrócił i miał życie.
(Mt 6, 7-15)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci Twoje imię! Niech przyjdzie Twoje królestwo; niech Twoja wola się spełnia na ziemi, tak jak w niebie. Naszego chleba powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego. Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszych przewinień".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
ks. Adam Łuźniak
Dzisiejszy fragment to część „Kazania na Górze” dotycząca uczynków pobożnych. Interpretując jałmużnę, modlitwę i post Jezus odnosi się do praktyk stosowanych w Izraelu. Psalmy i wiele fragmentów ksiąg prorockich są świadectwem tego jak bardzo modlitwa stanowiła oparcie dla całego Narodu i poszczególnych jego członków. Izraelici przywoływali Ojca Narodu w chwilach doświadczeń, oddawali Mu cześć i wielbili Go gdy objawiał swą moc, uwalniał i błogosławił. Modlitwa była owocem szczególnej relacji Izraela z Bogiem. Jej podstawą jest otwartość serca modlącego się, świadomość Bożej bliskości i stałej opieki. Izraelita nie miał potrzeby „informowania” Boga o swoich potrzebach, Bóg widzi serce i życie każdego człowieka i całego narodu i wie, co jest w danej sytuacji dobre i potrzebne.To, co w słowach Jezusa wybrzmiewa z całą siłą, to postać Ojca w niebie. W ustach Jezusa tytuł ten brzmi szczególnie ciepło, gdyż Jezus zna Ojca osobiście, od Niego przyszedł i ku Niemu idzie wypełniając Jego wolę. Jezus wie, jak bardzo Ojciec kocha. Wszystko, co Jezus czyni jest owocem poznania Ojca i zaufania Jego miłości. Bolesny staje się w tym kontekście fakt, że są tacy, którzy modlą się na pokaz. Tacy ludzie stawiają w centrum siebie samych, a relacja z Ojcem jest w ich modlitwie praktycznie bez znaczenia. Można powiedzieć, że taka modlitwa jest niczym „wydmuszka” – ma swój formalny układ i są w niej wypowiadane określone słowa, ale nie ma w niej życia, nie dochodzi w niej do spotkania serca dziecka z sercem Ojca.
ks. Adam Łuźniak
Patroni dnia:
Święty Konstantyn, prezbiter i męczennik
urodził się około 520 r., wstąpił na tron w 537 r., prawdopodobnie po śmierci swojego ojca. Był królem Szkocji. Prowadził życie występne. Jednak opamiętał się i rozpoczął żarliwą pokutę. W roku 587 abdykował. Wstąpił do klasztoru irlandzkiego w Offaly. Po otrzymaniu święceń kapłańskich udał się do rodzinnego kraju, aby nieść Ewangelię. Poniósł śmierć męczeńską w 598 r.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
To króciutkie, zaledwie dwuwersetowe czytanie autorzy lekcjonarza streścili wyrażeniem: „Skuteczność słowa Bożego”. W tym miejscu zapewne przypominają nam się podobne przypowieści Jezusa o ziarnie gorczycy i zaczynie, podkreślające wewnętrzną moc Królestwa Bożej łaski (zob. Mt 13, 31-33). Nadzieja pokładana w tej mocy słowa i łaski stoi u źródła naszych życiowych decyzji takich, jak wejście w sakramentalne małżeństwo, przyjęcie sakramentu święceń czy złożenie ślubów zakonnych, a także podjęcia misji w Kościele. Wierzymy wówczas, że Bóg ma władzę, by rozpoczęte w nas dzieło doprowadzić do końca. Poszerzmy jednak naszą perspektywę, przenosząc uwagę z rezultatu na sam proces: „Ulewa i śnieg nie powracają do nieba, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju… Słowo moje nie wraca do Mnie, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem…”. W osobistej medytacji pobądźmy dziś przy spójnikach „dopóki” i „zanim” – one wskazują na czas, nieraz długi i trudny, dłużący się i męczący, który jednak jest niezbędny i korzystny dla skuteczności słowa Bożego i łaski. Pomyślmy tu o Jezusie, który jest właściwym Słowem Boga (zob. KKK 102 i 108); On, jako Głowa, już powrócił do Ojca, lecz Jego Ciało, czyli my, chrześcijanie, wciąż tam pielgrzymujemy. Doprawdy, tajemnica wniebowstąpienia Chrystusa nie jest Jego prywatną sprawą, epizodem z Jego indywidualnego życia, lecz naszą historią, umocnieniem naszej nadziei (zob. KKK 666)! „Jezus Chrystus, po wejściu raz na zawsze do sanktuarium niebieskiego, wstawia się nieustannie za nami jako Pośrednik, który zapewnia nam nieustannie wylanie Ducha Świętego” (KKK 667). Kontemplując w tym kluczu misterium dokonanego wniebowstąpienia Słowa Wcielonego, czerpmy siły dla naszych pasywnych (obronnych) aktów cnoty męstwa: wytrwałości, cierpliwości i stałości, pośród prób i pokus, „przez które wchodzimy do Królestwa Boga” (por. Dz 14, 22 BE).
Komentarz do psalmu
Dzisiejszy utwór jest najpierw osobistym świadectwem („Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał i wyzwolił od wszelkiej trwogi!”), które staje się zachętą do modlitwy wspólnotowej („Wysławiajcie razem ze mną Pana, wspólnie wywyższajmy Jego imię!”) oraz refleksją nad sposobem, w jaki Bóg spogląda na świat („Oczy Pana zwrócone na sprawiedliwych… Pan zwraca swe oblicze przeciw zło czyniącym…”). Psałterz w wydaniu BE tytułuje go następująco: „Bojaźń Boża źródłem błogosławieństwa”. Dla psalmisty, bojaźń Boża to postawa serca powierzającego swą troskę Panu i przekonanego o tym, że „lepiej, jeśli taka jest wola Boga, cierpieć czyniąc dobro, niż czyniąc zło” (1 P 3, 17 BE). Wydaje się, że to decydujący moment dla zrozumienia sensu psalmu i owocnego modlenia się nim. Bojaźń Boża nie jest tylko środkiem do celu, jakim miałoby być błogosławieństwo polegające na rozwiązaniu problemów i uwolnieniu z ucisków. Choć tak może się stać – i tak właśnie stało się w życiu psalmisty (przypomnijmy: „On mnie wysłuchał i wyzwolił od wszelkiej trwogi!”), to największym skarbem w stanie strapienia jest odnalezienie przy sobie Pana. To jest właściwym błogosławieństwem zapewnianym przez bojaźń Bożą. Taka bojaźń wypełnia się w życiu Jezusa, który „głośno wołając, ze łzami zanosił błagania i prośby do Tego, który mógł Go ocalić od śmierci, i został wysłuchany z powodu swojej uległości” (Hbr 5, 7 BE) – „wysłuchany” nie przez zachowanie od męki i śmierci, ale przez zmartwychwstanie.
Komentarz do Ewangelii
Dopasowany do dzisiejszej Ewangelii lekcjonarzowy nagłówek podkreśla jej pozytywny wątek: „Jezus uczy, jak się modlić”. Rzeczywiście, Jezus kreśli w naszych sercach właściwy obraz Boga, który jest „naszym Ojcem” i „wie, czego nam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosimy”, a także podaje sam tekst Modlitwy Pańskiej, czyli modlitwy siedmiu próśb Jezus uczy także, jak się nie modlić: po pierwsze, nie należy modlić się na wzór pogan, którzy w Bogu nie dostrzegli dobrego Ojca, tylko zrównali Go ze swymi bóstwami i bożkami, które trzeba zarzucić mnogimi inwokacjami i prośbami – „wielomówstwem”; po drugie, nie należy modlić się, zawłaszczając przebaczenie, zamiast przekazywać je dalej, dzielić się nim – a choć Jezus stosuje tu zdanie warunkowe („Jeżeli…”), nie chodzi tu o sztuczną, zewnętrzną warunkowość, tylko autentyczne upodobnienie się do Boga. Z jednej strony, to kształtowanie w sobie obrazu Boga jako Ojca i upodabnianie się do Niego jest decyzją, konkretnym aktem woli, osobistym „Chcę!”; z drugie zaś te dwie kwestie są owocem procesu, który stopniowo zachodzi w naszym sercu pod wpływem współpracy z łaską Bożą: „Zanim uczynimy naszym to pierwsze wezwanie Modlitwy Pańskiej [= «Ojcze!»], dobrze będzie najpierw pokornie oczyścić nasze serce z niektórych fałszywych wyobrażeń «tego świata». (…) Oczyszczenie serca dotyczy powstałych w naszej historii osobistej i kulturowej wyobrażeń ojca lub matki, które wpływają na naszą relację do Boga. Bóg, nasz Ojciec, przekracza kategorie świata stworzonego…” (KKK 2779; zob. 238-242); „Nie leży w naszej mocy nieodczuwanie obrazy i zapomnienie o niej; jednak serce, które ofiaruje się Duchowi Świętemu, przemienia ranę we współczucie i oczyszcza pamięć, zastępując obrazę wstawiennictwem” (KKK 2843).
Komentarze zostały przygotowany przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś

Modlitewnik dla czcicieli Męki Pańskiej i dla chorych
Świat, gdy słyszy prawdy głoszone o sądzie Bożym, czyśćcu, niebie lub piekle, spycha je na margines lub wyśmiewa czy też całkowicie wypiera jako staroświeckie, zabobonne, niewspółczesne.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
12 marca 2025
Środa
Środa I Tygodnia Wielkiego Postu
Czytania
(Jon 3, 1-10)
Pan przemówił do Jonasza po raz drugi tymi słowami: "Wstań, idź do Niniwy, wielkiego miasta, i głoś jej upomnienie, które Ja ci zlecam". Jonasz wstał i poszedł do Niniwy, jak powiedział Pan. Niniwa była miastem bardzo rozległym – na trzy dni drogi. Począł więc Jonasz iść przez miasto jeden dzień drogi i wołał, i głosił: "Jeszcze czterdzieści dni, a Niniwa zostanie zburzona". I uwierzyli mieszkańcy Niniwy Bogu, ogłosili post i przyoblekli się w wory od najstarszego do najmłodszego. Doszła ta sprawa do króla Niniwy. Powstał więc z tronu, zdjął z siebie płaszcz, przyoblókł się w wór i usiadł na popiele. Z rozkazu króla i jego dostojników zarządzono i ogłoszono w Niniwie, co następuje: "Ludzie i zwierzęta, bydło i trzoda niech nic nie jedzą, niech się nie pasą i wody nie piją. Ludzie i zwierzęta niech przyobleką się w wory. Niech żarliwie wołają do Boga! Niechaj każdy odwróci się od swojego złego postępowania i od nieprawości, którą popełnia swoimi rękami. Kto wie, może się zwróci i ulituje Bóg, odstąpi od zapalczywości swego gniewu, i nie zginiemy? " Zobaczył Bóg ich czyny, że odwrócili się od złego postępowania. I ulitował się Bóg nad niedolą, którą postanowił na nich sprowadzić, i nie zesłał jej.
(Ps 51 (50), 3-4. 12-13. 18-19)
REFREN: Sercem skruszonym nie pogardzisz, Panie
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.
Stwórz, Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.
Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz,
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony,
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.
Aklamacja (Jl 2, 13bc)
Nawróćcie się do Boga waszego, On bowiem jest łaskawy i miłosierny.
(Łk 11, 29-32)
Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: "To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia. Królowa z południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
o. Maciej Sierzputowski CSSp
„Jonasz stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy”. Jakim znakiem? Jonasz przed wejściem do Niniwy spędził trzy dni w brzuchu wielkiej ryby, po czym został przez nią wypluty i w takim, raczej nieciekawym stanie, wszedł do miasta. Szedł niepogodzony z Bożym miłosierdziem, boksujący się z Jego cudowną wolą przebaczenia. Ta chodząca ludzka nędza, ten wymięty człowiek, uciekający, niepogodzony, zbuntowany, niechętny, niedojrzały… a jednak… powołany, wezwany, ukochany… Bóg nie powołuje zdolnych. Bóg uzdalnia powołanych…Ludzka nędza… Ludzka słabość, w której tak cudownie objawia się moc i piękno Bożej miłości.
Co za niezwykły znak!
o. Maciej Sierzputowski
Patroni dnia:
Święty Maksymilian, męczennik
urodził się około 274 roku, pochodził z Numidii. Był synem legionisty Pabiusza Wiktoryna. Mając 21 lat został powołany do wojska. Przekonany, zgodnie z powszechnym wówczas poglądem, że służba ta jest sprzeczna z życiem chrześcijanina, stanowczo jej odmówił. Został za to skazany na śmierć przez ścięcie mieczem 12 marca 295 roku.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Dzisiejsze pierwsze czytanie stanowi wyraźne nawiązanie do Ewangelii: Jonasz, który wcześniej wykręcał się, a wręcz uciekał od zleconego mu przez Boga zadania (zob. Jon 1,3), teraz, gdy „po raz drugi Pan przemówił do niego”, posłusznie „wstał i poszedł do Niniwy, jak powiedział Pan”. – „I wołał, i głosił: «Jeszcze czterdzieści dni, a Niniwa zostanie zburzona!». I uwierzyli mieszkańcy Niniwy Bogu, ogłosili post i przyoblekli się w wory… Zobaczył Bóg ich czyny, że odwrócili się od złego postępowania. I ulitował się Bóg…”. Nie dziwi nas dodany przez autorów lekcjonarza uogólniający tę historię nagłówek: „Nawrócenie sprowadza miłosierdzie Boże”. Przy tym zaś ważne jest prawidłowe zrozumienie relacji między nawróceniem a miłosierdziem. Co to znaczy, że jedno „sprowadza” drugie? Podobnie do wczorajszego uzupełnienia piątej prośby Modlitwy Pańskiej o słowa: „Jeśli przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski” (Mt 6, 15), nie chodzi tu o warunkowość prawną, tylko „o żywe i pochodzące «z głębi serca» uczestniczenie w świętości, miłosierdziu i miłości naszego Boga” (KKK 2842). Używając biblijnego porównania, powiedzielibyśmy, że nawrócenie sprowadza miłosierdzie w taki sposób, w jaki odnalezienie zagubionej owcy i drachmy oraz skrucha marnotrawnego syna wywołują radosną reakcję pasterza i kobiety, a także litościwą reakcję ojca (zob. Łk 15, 1-24). Właśnie w takim kluczu znak „wołającego i głoszącego” Jonasza podejmie w Ewangelii Jezus, który „przyszedł wzywać do nawrócenia grzeszników” (Łk 5, 32).
Komentarz do psalmu
Dzisiejszy utwór to zapewne najbardziej znany Psalm pokutny, przypisywany Dawidowi po jego cudzołóstwie z Batszebą i zleceniu zabicia jej męża, Uriasza (zob. w. 2). Został dobrany do pierwszego czytania i zarazem Ewangelii, by oddać oryginalny nastrój ducha Niniwitów, którego Jezus oczekiwałby także od słuchających Go tłumów. Redaktorzy BE zatytułowali go po prostu „Modlitwa pokutna”. Wniknijmy dokładnie, o co prosi psalmista, ofiarując Panu na razie zamiast zwierzęcych „całopaleń” (por. w. 21) – „pokorne i skruszone serce” i błagając „Zmiłuj…”. Nie wnosi o abolicję (anulowanie moralnych długów i cofnięcie zasłużonej kary), lecz woła o „stworzenie w nim czystego serca”. Ten modlitewny akt podejmie kiedyś św. Paweł, prosząc, „aby przez Ducha Ojca został umocniony [nasz] wewnętrzny człowiek” (Ef 3, 16), który wprawdzie „cieszy się prawem Boga” (Rz 7, 23), lecz sam z siebie jest „bezsilny” (por. Rz 5, 6).
Komentarz do Ewangelii
W Ewangeliach Jezus dwukrotnie nawiązuje do proroka Jonasza: u św. Mateusza (12,38-45) oraz u św. Łukasza, czyli dzisiaj. Z motywu tego korzysta On na dwa sposoby: u św. Mateusza Jezus zapowiada, że „znakiem Jonasza” będzie Jego śmierć i zmartwychwstanie – „Jak bowiem Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrzu ogromnej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w głębi ziemi”. U dzisiejszego św. Łukasza zaś Jezus wyjaśnia, że „znak Jonasza” stanowi Jego głoszenie konieczności nawrócenia i pokutowania (o czym mówiło pierwsze czytanie) – „Jak bowiem Jonasz stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia”. Zdziwi nas więc, że lekcjonarz to dzisiejszemu Łukaszowemu fragmentowi nadaje tytuł: „Znak proroka Jonasza: śmierć i zmartwychwstanie”. Na szczęście, nagłówki są wtórne wobec powstania Biblii, a przez to nie są natchnione; i choć pomocne, nie zastąpią osobistej, pogłębionej i wyciszonej modlitewnej lektury Słowa Bożego. Odkładając na bok tę kwestię, wyobraźmy sobie nasze hipotetyczne spotkanie z „królową z południa” oraz „ludźmi z Niniwy” – oni, którzy zachwycili się „mądrością Salomona” i do głębi przejęli się „nawoływaniem Jonasza”, jak oceniliby nasz zachwyt nad nauczaniem Jezusa (na przykład w Kazaniu na Górze lub przypowieściach, zob. Mt 5–7 i 13) i przejęcie się Jego programowym wezwaniem: „Nawróćcie się i wierzcie w Ewangelię!” (Mk 1,15 BE)?
Komentarze zostały przygotowany przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś

Triduum Paschalne. Przewodnik duchowy
Triduum Męki i Zmartwychwstania Pańskiego jest szczytem roku liturgicznego. Zostaliśmy odkupieni drogocenną krwią Chrystusa, Baranka bez skazy. W dziejach ludzkości nie było bardziej znaczącego i ważniejszego wydarzenia. „Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale”.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
13 marca 2025
Czwartek
Czwartek I Tygodnia Wielkiego Postu
Czytania
(Est 4, 17k. l-m. r-u)
Królowa Estera zwróciła się do Pana, przejęta niebezpieczeństwem śmierci. I błagała Pana, Boga Izraela, mówiąc: "Panie mój, Królu nasz, Ty jesteś jedyny, wspomóż mnie samotną, niemającą poza Tobą wspomożyciela, bo niebezpieczeństwo jest niejako w mojej ręce. Słyszałam od młodości mojej w pokoleniu moim ojczystym, że Ty, Panie, wybrałeś Izraela spośród wszystkich narodów i ojców naszych ze wszystkich ich przodków na wieczyste dziedzictwo i uczyniłeś im wszystko, co zapowiedziałeś. Wspomnij, Panie, daj się rozpoznać w chwili naszego udręczenia i dodaj mi odwagi, Królu bogów i Władco nad wszystkimi władcami. Włóż stosowną mowę w moje usta przed obliczem lwa i zwróć jego serce ku nienawiści do wroga naszego, aby zginął on sam i ci, którzy są z nim jednej myśli. Wybaw nas ręką Twoją i wspomóż mnie opuszczoną i niemającą nikogo poza Tobą, Panie, który wiesz wszystko".
(Ps 138 (137), 1b-2a. 2b-3. 7e-8)
REFREN: Pan mnie wysłuchał, kiedy Go wzywałem
Będę Cię sławił, Panie, z całego serca,
bo usłyszałeś słowa ust moich.
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów,
pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku.
I będę sławił Twe imię za łaskę i wierność Twoją,
bo ponad wszystko wywyższyłeś Twe imię i obietnicę.
Wysłuchałeś mnie, kiedy Cię wzywałem,
pomnożyłeś moc mojej duszy.
Wybawia mnie Twoja prawica.
Pan za mnie wszystkiego dokona.
Panie, Twa łaska trwa na wieki,
nie porzucaj dzieła rąk swoich.
Aklamacja (Ps 51 (50), 12a. 14a)
Stwórz, Boże, we mnie serce czyste i przywróć mi radość Twojego zbawienia.
(Mt 7, 7-12)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Gdy któregoś z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. Wszystko więc, co chcielibyście, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem to jest istota Prawa i Proroków".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Bóg jest Ojcem, jest „Abba”, czyli Tatusiem, Tatulkiem, Tatuśkiem pełnym zatroskania o każde swoje dziecko. KAŻDE! On zna każdą twoją potrzebę, wie o tobie wszystko, zna całą twoją historię, każdy jej etap, każdy zakręt, każdą ciemną dolinę. Zna ciebie o wiele bardziej niż ty kiedykolwiek będziesz mógł siebie poznać i znając cię tak dogłębnie, znając historię każdego twojego grzechu… Potępia..? Wytyka palcem…? Odwraca się zdegustowany i zniechęcony…? Odpuszcza i przestaje się tobą zajmować…? NIE! NIE!! NIE!!!!!! Bóg cię KOCHA! KOCHA!! KOCHA!!!!! Nie przestaje troszczyć się o ciebie. Ty jesteś Jego pasją miłości! Właśnie TY!Bóg jest Ojcem zatroskanym o ciebie, dającym tobie to, co dla ciebie jest naprawdę dobre. On wysłuchuje każdej twojej modlitwy, jest tak cudownie zasłuchany w twoje serce, w twoje potrzeby i pragnienia. Wysłuchuje każdej prośby i… na każdą odpowiada dając ci to, co… UWAGA! … jest dla ciebie NAPRAWDĘ dobre! Ojciec nie zawsze daje ci dokładnie to o co prosisz, czego oczekujesz, czego, wydaje ci się, że potrzebujesz. On naprawdę cię zna i daje ci to, czego rzeczywiście potrzebujesz, co jest twoim prawdziwym dobrem.
Jezus mówi: „Proście… szukajcie… kołaczcie…” Obiecuje, że proszący otrzyma, szukający znajdzie, a kołaczącemu otworzą, ale… nie obiecuje, że otrzymasz dokładnie to o co prosisz, że znajdziesz dokładnie to, czego szukasz, a za drzwiami będzie dokładnie to, czego się spodziewasz… Mówi, że otrzymasz i znajdziesz to, co jest twoim PRAWDZIWYM dobrem. Bo Bóg cię zna. Bo Bóg się o ciebie troszczy. Bo Bóg cię naprawdę kocha!
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Patroni dnia:
Święta Krystyna, męczennica
urodziła się w Persji, nie znamy jej daty urodzin. Kiedy pogański król perski, Chozroes I, rozpoczął krwawe prześladowanie, św. Krystyna miała należeć do pierwszych osób, które padły jego ofiarą. Jej męczeńska śmierć miała nastąpić 13 marca 559 roku. Z dekretem prześladowczym Chozroesa łączył się pogrom, jaki poganie urządzili ludności chrześcijańskiej w Persji.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Zacznijmy od tego, że dzisiejsze czytanie ma dość dziwną numerację – w zasadzie, powinniśmy mówić raczej o swoistej „literacji”, ponieważ po zwyczajowym numerze wersetu dodane są jeszcze litery. Dlaczego? Okazuje się, że w kilku miejscach grecka wersja hebrajskiego oryginału Księgi Estery z II-I w. przed Chr. zawiera dość obfite i znaczące uzupełnienia. Dzisiejsze czytanie w całości zawarte jest w takim uzupełnieniu. Ogółem, Księga Estery opowiada o wybawieniu Izraelitów ze śmiertelnego niebezpieczeństwa za sprawą tytułowej Żydówki. W rozdziale, z którego wyjęto pierwsze czytanie, dokonuje się kluczowa decyzja bohaterki, która stawia na szali swą królewską pozycję, by ochronić swój naród – konkretnie spotykamy ją w momencie, gdy zanosi do Boga błagalną modlitwę w imieniu własnym i rodaków; stąd tytuł czytania: „Modlitwa Estery w niebezpieczeństwie”. Zauważmy, że Estera wpisuje się w poczet biblijnych „dzielnych kobiet” (por. Pwt 31, 10-31), które odznaczają się nadzwyczajnym hartem ducha i poczuciem odpowiedzialności za innych. Królowa Estera zatem może być śmiało obrana za patronkę nadziei i męstwa, nadziei, w której „opieramy się nie na naszych siłach, ale na pomocy łaski” (zob. KKK 1817) i męstwa, które nie polega na braku lęku, lecz na panowaniu nad nim, by „ze stałością kontynuować dobro” (zob. KKK 1808). Pomedytujmy dziś nad tym, w jakich sprawach moglibyśmy wzorować się na Esterze, modląc się jej słowami i podejmując analogicznie do niej decyzje?
Komentarz do psalmu
Księga Estery nie zawiera dziękczynnej modlitwy królowej po zapobiegnięciu nikczemnej zagładzie jej narodu. Z powodzeniem może za nią służyć obecny Psalm, określany zwyczajnym mianem „Dziękczynienia”. Zatrzymajmy się w nim szczególnie przy wersecie 8a: „Pan za mnie wszystkiego dokona”; podobnie wypowiada się św. Paweł w Liście do Filipian: „Bóg jest tym, który sprawia, że pragniecie i działacie według Jego upodobania” (2, 13 BE), a także autor Listu do Hebrajczyków: „Bóg pokoju… niech wam udzieli wszelkiego dobra, abyście pełnili Jego wolę” (13, 20n BE). Szczytem zaś tego wątku są słowa samego Jezusa z Ewangelii wg św. Jana: „Mój Ojciec działa aż do tej pory i Ja działam. (…) Ja i Ojciec jedno jesteśmy!” (5, 17; 10, 30). Psalmista więc – a w jego duchu także Estera – zapowiadają sedno Nowego Prawa, którym jest łaska, „pobudzająca do działania bardziej z miłości, którą wlewa Duch Święty, niż z bojaźni” (KKK 1972).
Komentarz do Ewangelii
Lekcjonarzowy nagłówek dzisiejszej Ewangelii wyjmuje jedno jej zdanie, brzmiące nader zachęcająco: „Kto prosi, otrzymuje”. W życiu Estery i dzisiejszego psalmisty to się bezsprzecznie spełniło. Lecz nie jest to regułą, nieprawdaż? W efekcie staje pod znakiem zapytania sama relacja do Boga: Kim dla Niego jestem, jeżeli nie spełnia (wszystkich) moich próśb? Istotnie, Katechizm potwierdza, że „zasadnicza trudność” w pokładaniu w Bogu „synowskiej ufności”, nie jakiejkolwiek, ale właśnie takiej, „synowskiej, dziecięcej” – „dotyczy modlitwy prośby, wstawiennictwa za siebie lub innych” (zob. KKK 2734). „Pojawiają się [wówczas] dwa pytania: dlaczego uważamy, że nasza prośba nie została wysłuchana? W jaki sposób nasza modlitwa jest wysłuchana, «skuteczna»?” (tamże). By odpowiedzieć na te pytania, należy zadać sobie jeszcze dwa inne. Po pierwsze, „jaki obraz Boga motywuje naszą modlitwę, czy jest On środkiem do wykorzystania, czy też Ojcem naszego Pana Jezusa Chrystusa?”. Po drugie, „czy prosimy Boga o «stosowne dobra»?” (KKK 2735n) tak jak „syn” z dzisiejszej Ewangelii? Przyznajmy, że takie postawienie sprawy diametralnie zmienia perspektywę, ponieważ zmienia osobę zasiadającego na ławie oskarżonych. Już nie jest nim Bóg, tylko ja sam, z moim Jego obrazem i moim rozpoznaniem własnych potrzeb i sposobów ich realizacji. Toteż tradycja Kościoła poucza, by dzisiejszą zachętę – „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam” – przyłożyć nie tyle do własnych pomysłów na życie, ile do samej modlitwy Słowem Bożym, która krok po kroku przekształca nasze serce: „Szukajcie czytając, a znajdziecie rozmyślając; pukajcie, modląc się, a będzie wam otworzone przez kontemplację” (KKK 2654).
Komentarze zostały przygotowany przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś

Carlo Acutis. Niebo na wyciągnięcie ręki
Uśmiechnięty, wysportowany, z wieloma pasjami – taki był Carlo Acutis. Ten włoski nastolatek jest dzisiaj wzorem dla całego świata! Kochał życie! Świetnie pływał, uwielbiał spędzać czas z kolegami, doskonale znał internet
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
14 marca 2025
Piątek
Piątek I Tygodnia Wielkiego Postu
Czytania
(Ez 18, 21-28)
Tak mówi Pan Bóg: "Jeśliby występny porzucił wszystkie swoje grzechy, które popełniał, a strzegłby wszystkich moich ustaw i postępował według prawa i sprawiedliwości, żyć będzie, a nie umrze: nie będą mu policzone żadne grzechy, jakie popełnił, lecz będzie żył dzięki sprawiedliwości, z jaką postępował. Czyż tak bardzo miałoby mi zależeć na śmierci występnego – mówi Pan Bóg – a nie raczej na tym, by się nawrócił i żył? A gdyby sprawiedliwy odstąpił od swej sprawiedliwości i popełniał zło, naśladując wszystkie obrzydliwości, którym się oddaje występny, czy taki będzie żył? Żaden z wykonanych czynów sprawiedliwych nie będzie mu policzony, ale umrze on z powodu nieprawości, której się dopuszczał, i grzechu, który popełnił. Wy mówicie: „Sposób postępowania Pana nie jest słuszny”. Słuchaj jednakże, domu Izraela: Czy mój sposób postępowania jest niesłuszny, czy raczej wasze postępowanie jest przewrotne? Jeśli sprawiedliwy odstąpił od sprawiedliwości, dopuszczał się grzechu i umarł, to umarł z powodu grzechów, które popełnił. A jeśli bezbożny odstąpił od bezbożności, której się oddawał, i postępuje według prawa i sprawiedliwości, to zachowa duszę swoją przy życiu. Zastanowił się i odstąpił od wszystkich swoich grzechów, które popełniał, i dlatego na pewno żyć będzie, a nie umrze".
(Ps 130 (129), 1b-2. 3-4. 5-7a. 7b-8)
REFREN: Gdy grzechy wspomnisz, któż się z nas ostoi?
Z głębokości wołam do Ciebie, Panie,
Panie, wysłuchaj głosu mego.
Nachyl swe ucho
na głos mojego błagania.
Jeśli zachowasz pamięć o grzechach, Panie,
Panie, któż się ostoi?
Ale Ty udzielasz przebaczenia,
aby Ci służono z bojaźnią.
Pokładam nadzieję w Panu,
dusza moja pokłada nadzieję w Jego słowie,
dusza moja oczekuje Pana.
Bardziej niż strażnicy poranka
niech Izrael wygląda Pana.
U Pana jest bowiem łaska,
u Niego obfite odkupienie.
On odkupi Izraela
ze wszystkich jego grzechów.
Aklmacja (Ez 18, 31ac)
Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy i uczyńcie sobie nowe serce i nowego ducha.
(Mt 5, 20-26)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj!”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: „Raka”, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj. Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie wydał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie zwrócisz ostatniego grosza".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
o. Michał Nowak OFM Conv
Ludzi o złych intencjach jest na tym świecie z pewnością mniej niż tych z dobrymi intencjami. Ale jeśli tak wielu „chce dobrze”, to dlaczego świat jest w tak opłakanej kondycji? Czyżby rzeczywiście „dobrymi intencjami było piekło wybrukowane”?Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że mamy dziś do czynienia z ogromną nadwrażliwością na własnym punkcie. Tak łatwo nas urazić, tak łatwo doprowadzić do wybuchu gniewu, tak wiele agresji wokół. A co za tym idzie słów, które zabijają czasami skuteczniej niż jakakolwiek inna broń. Nie ma tygodnia, żebym nie słyszał smutnego wyznania – ojcze, nie rozmawiam z moją siostrą, mój brat się na mnie obraził, cała rodzina skłócona w kontekście opieki nad chorą mamą, pieniążek za dom rodziców podzielił nas wszystkich…
I na te sytuacje dzisiejsza Ewangelia, która zdaje się mówić – zapomnij na chwilę o sobie – o swojej urażonej dumie, o swoim interesie, o „dobrych radach przyjaciół”, powstrzymaj słowo, które już, natychmiast ciśnie ci się na usta, przyjrzyj się swoim emocjom, zanim zadziałasz. Szukaj jedności z człowiekiem. Zważ czy jej utrata jest warta tego, co zyskasz. Nawet, gdybyś miał wziąć na siebie odrobine cierpienia. Lepiej bowiem - jeżeli taka wola Boża - cierpieć dobrze czyniąc, aniżeli czyniąc źle. (1P, 3,17)
o. Michał Nowak OFM Conv
Patroni dnia:
Święta Matylda
urodziła się w 895 r. w Westfalii. Była córką księcia saskiego Teodoryka. Mając 14 lat, w 909 r., poślubiła Henryka Ptasznika, który w trzy lata potem został księciem Saksonii, a w roku 919 królem Niemiec (Henryk I). Św. Matylda dała Henrykowi I pięcioro dzieci. Z mężem swoim Matylda przeżyła jako wzorowa małżonka 25 lat. Mąż umarł 2 lipca 936 r. W 955 r. królowa Matylda przeżyła śmierć swojego najstarszego syna, Henryka, a dziesięć lat później - najmłodszego, św. Brunona, arcybiskupa. W ostatnich latach życia Matylda oddała się wyłącznie modlitwie i uczynkom miłosierdzia. Codziennie przy swoim stole gościła ubogich, widząc w nich samego Pana Jezusa. W opactwie w Kwedlinburgu spędziła końcowe lata życia. Tam też przeszła do wieczności 14 marca 968 roku w wieku 73 lat.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Na pierwszy rzut oka trudno zrozumieć, dlaczego zasady osobistej odpowiedzialności – tak klarownie wyłożone przez proroka w imieniu Boga – spotykają się z rezerwą Izraelitów, „Sposób postępowania Pana nie jest słuszny!”. Chcąc zrozumieć ten opór, wypada sięgnąć do początku rozdziału, z którego pochodzi dzisiejsze czytanie. Ezechiel zwierza się: „Doszło do mnie słowo Pana: «Dlaczego powtarzacie między sobą to przysłowie o ziemi Izraela: ‘Ojcowie jedzą niedojrzałe grono, a dzieciom zęby cierpną’? Na moje życie, wyrocznia Pana Boga – nie będziecie już więcej powtarzać tego przysłowia w Izraelu! (…) Ta osoba, która grzeszy, umrze!»” (Ez 18, 1-4 BE; por. Jr 31, 29; Pwt 24, 16). Teraz wszystko staje się jaśniejsze. Izraelici byli przyzwyczajeni do idei odpowiedzialności zbiorowej. Winą za kryzys religijno-moralny, który dotknął ich w końcowych latach monarchii judzkiej, czyli okresie działalności proroka Ezechiela, obarczali swoich przodków. Zamiast patrzeć przed siebie w moralne lustro własnego sumienia, jego rodacy oglądają się wstecz, traktując swą narodową historię niczym kostki domina, szturchane grzechami cudzej przeszłości. Jednakże misją Ezechiela nie jest tylko skorygowanie poglądów etycznych braci. Prorokowi bliżej jest do nauczyciela religii niż etyki. Próbuje podprowadzić ich pod oczyszczające spotkanie z Bogiem. W tym celu nawołuje do pożegnania idei odpowiedzialności zbiorowej i chwycenia się koncepcji odpowiedzialności osobistej, by otworzył się przed nimi rezerwuar przebaczenia. Właśnie to przesłanie akcentuje nagłówek naszego czytania: „Bóg nie chce śmierci grzesznika”. Zależy Mu przecież na tym, „by się nawrócił i żył”!
Komentarz do psalmu
Piszący te komentarze jest katolickim księdzem. Zerknąwszy na dzisiejszy Psalm, wnet przypomniał sobie o pewnym pytaniu, zadanym mu podczas spowiedzi: „Czy Bóg naprawdę zna nasz lęk…?”. Kontekstem tej wątpliwości był dojmujący żal za popełnione błędy, połączony niestety z poczuciem przepastnej bezradności. Spowiednik przytoczył wówczas właśnie ten utwór, który w BE nosi nazwę „Z otchłani grzechu”. Moralny lęk, a wręcz balansowanie na skraju rozpaczy, czyli grzechu wbrew nadziei (zob. KKK 2091), należy przyjąć i nie rozładowywać naprędce, tylko będąc pogrążonym w nim, powierzać się Panu. Ta równoczesność lękania się i powierzania jest szalenie istotna. Bez powierzania, w samotnym lęku można się utopić. Bez doświadczania lęku, samo powierzanie toczy się „obok” własnego serca (jak u pacjenta, który w pełnym ubraniu wprawdzie opowiada lekarzowi o swej ranie, ale ani jej przed nim nie odsłania, ani nie pozwala mu jej dotknąć). By nabrać umiejętności, o której mówimy, warto odwołać się do wyobraźni i dokładnie, niespiesznie, przedstawić sobie pierwszą zwrotkę Psalmu: psalmista tkwi w jakimś dole, głębi, otchłani. Pan zaś znajduje się znacznie wyżej, w górze, daleko; psalmista nie wykonuje ku Niemu żadnych desperackich ruchów nie wdrapuje się, nie podskakuje, nie wymachuje rękoma… po prostu tkwi na dnie. O co prosi Boga? „Nachyl swe ucho…” – jak rodzic, który zniża się ku dziecku, jak lekarz czy ratownik, który pochyla się nad leżącym pacjentem i poszkodowanym. W tym procesie dopuszczania do siebie Pana ważny jest czas i cisza. Bywają takie lęki (te moralne, związane z winą, i inne, te niezawinione), którym wystarczy chwila intensywnego modlitewnego skupienia, lecz są i takie lęki, przy których trzeba się wybyć, które trzeba przeadorować, ściskając w ręku krzyż, wielokrotnie i rekolekcyjnie.
Komentarz do Ewangelii
Pamiętamy zapewne, że zaledwie kilka dni temu, przekazując nam Modlitwę Pańską, Jezus rozwinął jej piątą prośbę („Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”), dodał: „Jeśli przebaczycie ludziom ich przewinienia, to i wam przebaczy wasz Ojciec… Jeśli zaś nie przebaczycie ludziom, to i wasz Ojciec nie przebaczy wam przewinień” (Mt 6, 14n). Dzisiejszy fragment pochodzi nie tylko z tej samej Ewangelii Mateuszowej, lecz również z tej samej sekcji, czyli Kazania na Górze. Tak, jak przy okazji piątej prośby Ojcze nasz, Jezus uzmysłowił nam, że Ojciec pragnie włączyć nas w rozlewanie się Jego miłosierdzia, tak dziś przypomina, że Ojciec nie patrzy na swe przybrane dzieci indywidualistycznie, lecz wspólnotowo. Interesują Go nie tylko ich odrębne relacje z Nim, lecz także ich wzajemne relacje pomiędzy sobą, stąd przeniesienie ewangelicznego apelu do tytułu czytania: „Pojednaj się najpierw z bratem swoim”. Coś podobnego przewija się także w naszym ludzkim doświadczeniu, dla przykładu, co z tego, że każde z dzieci regularnie odwiedza swoich rodziców, jeśli czynią to oddzielnie, niezdolni do wspólnego spotkania? W tym miejscu odnotujmy, że wątek pojednania dysponującego do udziału w kulcie poprzedzony jest dwoma innymi: wątkiem sprawiedliwości przewyższającej tę uczonych w Prawie i faryzeuszów oraz wątkiem umiarkowania własnego gniewu. To właśnie tu zaczyna się braterstwo, nie na poziomie zewnętrznych uczynków, ale wewnętrznego opanowania własnych poruszeń, które puszczone luzem, zatruwają więzi. Pojednanie jest leczeniem doznanego już urazu, umiarkowanie zaś stanowi tu prewencję. Pozwólmy, by na zakończenie tych rozważań uwidoczniła się ponownie rzeczywistość Kościoła jako mistycznego Ciała Chrystusa. Tożsama z chrześcijańskim braterstwem łaski, o której w pewnym miejscu jej piewca, św. Paweł, pisze w tych słowach: „Bóg tak ukształtował ciało… aby nie było rozdwojenia w ciele, lecz żeby członki tak samo troszczyły się o siebie nawzajem. (…) Wy zaś jesteście Ciałem Chrystusa, a z osobna członkami!” (1 Kor 12, 24n.27 BE).
Komentarze zostały przygotowany przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś

Czas Łaski. Jubileusz Roku 2025
Rok 2025 został ogłoszony przez papieża Franciszka Rokiem Jubileuszowym, czyli wyjątkowym czasem łaski dla Kościoła i świata. Jubileusz, zakorzeniony w tradycji biblijnej, stanowi wezwanie do odnowy duchowej, społecznej i moralnej. Motto Roku Jubileuszowego Pielgrzymi nadziei jest zaproszeniem do spojrzenia w przyszłość z ufnością. Jubileusz przypomina, że wszyscy jesteśmy wędrowcami, zdążającymi ku ostatecznemu spotkaniu z Bogiem.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.
15 marca 2025
Sobota
Sobota I Tygodnia Wielkiego Postu
Czytania
(Pwt 26, 16-19)
Mojżesz powiedział do ludu: "Dziś Pan, Bóg twój, rozkazuje ci wykonać te prawa i nakazy. Przestrzegaj ich, wypełniaj z całego swego serca i z całej duszy. Dziś uzyskałeś od Pana oświadczenie, iż będzie dla ciebie Bogiem, o ile ty będziesz chodził Jego drogami, przestrzegał Jego praw, poleceń i nakazów oraz słuchał Jego głosu. A Pan uzyskał to, że ty będziesz, jak ci zapowiedział, ludem stanowiącym szczególną Jego własność, i będziesz przestrzegał Jego wszystkich poleceń. On cię wtedy wywyższy we czci, sławie i wspaniałości ponad wszystkie narody, które uczynił, abyś był ludem świętym dla Pana, Boga twego, jak powiedział".
(Ps 119 (118), 1-2. 4-5. 7-8)
REFREN: Błogosławieni słuchający Pana
Błogosławieni, których droga nieskalana,
którzy postępują zgodnie z Prawem Pańskim.
Błogosławieni, którzy zachowują Jego napomnienia
i szukają Go całym sercem.
Ty po to dałeś swoje przykazania,
aby przestrzegano ich pilnie.
Oby niezawodnie zmierzały moje drogi
ku przestrzeganiu Twych ustaw.
Będę Cię wysławiał prawym sercem,
gdy nauczę się Twych sprawiedliwych wyroków.
Przestrzegać będę Twoich ustaw,
abyś mnie nigdy nie opuścił.
Aklamacja (2 Kor 6, 2b)
Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia.
(Mt 5, 43-48)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
o. Mieczysław Łusiak SJ
Istota miłości
Najlepszym komentarzem do dzisiejszej Ewangelii będą słowa o. Antony de Mello SJ:
„Czymże jest miłość? Przyjrzyj się kwiatowi róży. Czy róża może powiedzieć: Zapach mój przeznaczam tylko dla dobrych ludzi, a odmawiam go ludziom niegodziwym? Albo czy możesz sobie wyobrazić lampę, która ukrywa swoje światło przed złymi ludźmi, którzy szukają w nim drogi? Mogłaby to zrobić tylko wtedy, gdyby przestała być lampą. Zauważ, jak naturalnie i bez ograniczeń drzewo udziela swego cienia każdemu człowiekowi, dobremu i złemu, młodemu i staremu, wysokiemu i niskiemu; wszystkim zwierzętom, każdej żywej istocie, a nawet tym, którzy podcinają jego korzenie. Tak oto określiliśmy pierwszą cechę miłości: nie robi ona żadnych różnic. Właśnie dlatego jesteśmy wezwani, by być podobni Bogu, który sprawia, że słońce świeci zarówno nad dobrymi, jak i złymi, że deszcz pada zarówno nad świętymi, jak i nad grzesznikami; bądźcie doskonałymi jak Ojciec wasz niebieski doskonały jest. Kontempluj w zadziwieniu nieskazitelną doskonałość róży, lampy i drzewa, a zrozumiesz, na czym polega istota miłości”.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Patroni dnia:
Święty Klemens Maria Hofbauer, prezbiter
urodził się 26 grudnia 1751 roku na Morawach. Gdy miał 7 lat, zmarł jego ojciec. Matka potrafiła nie tylko zapewnić dwunastce dzieci utrzymanie, ale przede wszystkim głębokie wychowanie religijne. Ponieważ ubóstwo matki nie pozwoliło Janowi się kształcić, podjął pracę jako piekarz. Za oszczędzone pieniądze wraz ze swoim przyjacielem, Piotrem Kunzmannem, udał się do Rzymu, a potem do Tivoli, gdzie wstąpił do eremitów. Nie czuł się tam jednak dobrze. Gnał go żar pracy apostolskiej. Dlatego wystąpił z eremu i wrócił do kraju. W Rzymie zetknął się z niedawno założonym przez św. Alfonsa Marię Liguoriego zakonem redemptorystów, do którego wstąpił. Przyjął wówczas imiona Klemens Maria. Ponieważ miał już ukończone studia teologiczne, zaraz po złożeniu ślubów zakonnych otrzymał święcenia kapłańskie (1785). Potem wyjechał do Warszawy i tam pozostał przez 21 lat. Tutaj rozwijał dzieła zakonne i pracował wśród ubogich. Zmarł w opinii świętości 15 marca 1820 roku.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
zatytułowanego „Prawo świętości”. Czym zaś dopełniamy ten tydzień? Czytaniem z Księgi Powtórzonego Prawa – zredagowanej równolegle z tamtą – zatytułowanym „Świętość ludu Bożego”. Dla przypomnienia, biblijna świętość oznacza „inność i odmienność”, która najpierw dotyczy Boga, Innego niż wszystko stworzone, aczkolwiek obecnego w swoim stworzeniu. Wtórnie zaś dotyczy Izraela, wybranego przez Pana na swego reprezentanta wśród narodów. Świętość, czyli inność Izraela, ma świadczyć o świętości, czyli inności jedynego Boga. Dzisiejsze czytanie ujmuje tę ich relację w kategorii przymierza: „Dziś uzyskałeś od Pana oświadczenie, iż będzie dla ciebie Bogiem… A Pan uzyskał to, że ty będziesz ludem stanowiącym Jego szczególną własność…”. Co intrygujące, oba te zapewnienia wiąże identyczna klauzula: „o ile ty będziesz przestrzegał Jego wszystkich praw, poleceń i nakazów”. Bóg nie musi dowodzić swojej wierności. Jego autorytet polega właśnie na tym, że „nie może ani sam się mylić, ani nas okłamać” (KKK 156). Skoro zawiązuje przymierze, to znaczy, że ze swojej części się wywiąże. Inaczej Izraelici, a szerzej, po prostu ludzie. Nasza wierność dopiero się wykuwa w takiej mierze, w jakiej korzystamy z daru wolności (zob. KKK 387 i 396 oraz 1730nn). Pod koniec pierwszego tygodnia Wielkiego Postu spróbujmy określić stan naszego przymierza z Bogiem, jak konkretne doświadczenia i decyzje minionych dni rzutowały na wierność Panu? Nie dajmy się jednak zwieść pozorom zewnętrznej, uczynkowej poprawności i ułudzie „bycia w porządku”. Wszak uczynkową perspektywę bieżącego czytania dopełni Psalm, podkreślający wagę słuchania Pana, i Ewangelia, mówiąca o rozmodlonej miłości nieprzyjaciół…
Komentarz do pierwszego psalmu
Także dzisiejszy sobotni Psalm 119 odpowiada poniedziałkowemu Psalmowi 19. Jak tamten zyskał nagłówek „Chwała Stwórcy i Prawodawcy”, tak ten aktualny nosi nazwę „Doskonałość Prawa Bożego” (o właściwym rozumieniu terminu „prawo” nie zawężającym go do rangi prawa stanowionego również mówiliśmy już w poniedziałek). Respekt dla prawa – rozpoznanego w sumieniu i przyjętego z Objawienia stanowi rękojmię Przymierza: „Przestrzegać będę Twoich ustaw, abyś mnie nigdy nie opuścił”, tj. „abyś pozostał sprzymierzony ze mą”. Jednak dzisiejszy psalmista to ktoś więcej niż nienaganny uczeń, o którego wewnętrznej motywacji niewiele wiadomo. Śpiewa wszakże: „Błogosławieni, którzy… szukają Pana całym sercem! (…) Będę Cię wysławiał prawym sercem!”. Kiedy praworządność zstępuje na poziom serca? W znaczeniu ogólnoludzkim wtedy, gdy człowiek zastanawia się na sensem danych przykazań i regulacji (czy to uprawnień, czy obowiązków), gdy pyta o to, jaki jest „duch” danej „litery” prawa? W znaczeniu religijnym zaś, praworządność zstępuje na poziom serca wtedy, gdy człowiek naprawdę się modli, gdy „litera” prawa nie przesłania albo nie zastępuje mu więzi z boskim Prawodawcą, lecz stanowi bodziec do głębszego zasłuchania weń; stąd refren dzisiejszego Psalmu: „Błogosławieni słuchający Pana”.
Komentarz do Ewangelii
Dzisiejsza Ewangelia stanowi kolejny urywek Mateuszowego Kazania na Górze, którego sercem jak po tych kilku dniach już pewnie konstatujemy, jest sam Bóg, Ojciec Jezusa Chrystusa. W Kazaniu tym Jezus podejmuje rolę nowego Mojżesza, obwieszczającego Nowe Prawo: „Prawo ewangeliczne wypełnia przykazania Prawa. Kazanie na Górze nie znosi przepisów moralnych Starego Prawa i nie pomniejsza ich znaczenia, ale wydobywa ich ukryte możliwości i sprawia, że rodzą się z nich nowe wymagania. (…) W ten sposób Ewangelia prowadzi Prawo do jego pełni przez naśladowanie doskonałości Ojca niebieskiego, przebaczanie nieprzyjaciołom i modlitwę za prześladowców na wzór Boskiej wspaniałomyślności” (KKK 1968). Na czym polega ta „doskonałość Ojca niebieskiego”? O co Jezusowi chodzi, gdy mówi o słońcu Ojca, które „wschodzi nad złymi i nad dobrymi” i o deszczu Ojca, „zsyłanym na sprawiedliwych i niesprawiedliwych”? Zobaczmy jak łatwo tutaj jest pomylić miłość z obojętnością… Podtrzymywanie w istnieniu świata ludzi, które skrywa się pod figurami słońca i deszczu pozbawionych preferencji co do odbiorców swego działania. Nie oznacza obojętności Boga wobec moralnej kondycji człowieka, tylko jego miłość, fundamentalne przyjęcie człowieka uprzedzające ocenę stanu jego serca; bez tego przyjęcia nie ma mowy o nawróceniu… Zacytujmy św. Pawła: „Bóg okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to, że gdy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł!” (Rz 5, 8 BE; por. J 3, 16; 1 J 4, 10). Póki co, w Kazaniu na Górze „doskonałość Ojca niebieskiego” Jezus objawia w nauczaniu, nadejdzie czas, gdy doskonałość tę na innej górze objawi namacalnie, gdy sam „umiłuje swych nieprzyjaciół” (por. J 13, 1) i będzie „modlił się za tych, którzy Go prześladują” (por. Łk 23, 34), a przez to ujawni swoje Boże synostwo (zob. Mk 15, 39). Mówię tu o górze Kalwarii, ku której duchowo zmierzamy w tym Wielkim Poście.
Komentarze zostały przygotowany przez ks. dr Błażeja Węgrzyna
Książka na dziś

Księga Liczb. Biblia Aramejska. Tom 4
Targum Neofiti 1 do Księgi Liczb to czwarty tom projektu zatytułowanego Biblia Aramejska. Profesjonalnie przetłumaczyła go i opracowała krytycznie prof. Anna Kuśmirek z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Pierwszy w Polsce przekład tekstów targumicznych na język polski, zaopatrzony w aparat krytyczny i komentarz, stanowi istotne źródło dla badań biblijnych
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.