
22 października 2025
Środa
Środa XXIX tydzień zwykły
Czytania: (Rz 6, 12-18); (Ps 124 (123), 1-2. 3-5. 6-8); Aklamacja (Mt 24, 42a. 44); (Łk 12,39-48);
Rozważania: o. Maciej Sierzputowski CSSp , Bractwo Słowa Bożego
Książka na dziś: Śladem modlitwy - Różaniec
Czytania
(Rz 6, 12-18)
Bracia: Niech grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom. Nie oddawajcie też członków waszych jako broń nieprawości na służbę grzechowi, ale oddajcie się na służbę Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia, i członki wasze oddajcie jako broń sprawiedliwości na służbę Bogu. Albowiem grzech nie powinien nad wami panować, skoro nie jesteście poddani Prawu, lecz łasce. Jaki stąd wniosek? Czy mamy dalej grzeszyć dlatego, że nie jesteśmy już poddani Prawu, lecz łasce? Żadną miarą. Czyż nie wiecie, że jeśli oddajecie samych siebie jako niewolników pod posłuszeństwo, jesteście niewolnikami tego, komu dajecie posłuch: bądź niewolnikami grzechu, co wiedzie do śmierci, bądź posłuszeństwa, co wiedzie do sprawiedliwości? Dzięki jednak niech będą Bogu za to, że gdy byliście niewolnikami grzechu, daliście z serca posłuch nakazom tej nauki, której was oddano, a uwolnieni od grzechu oddaliście się w niewolę sprawiedliwości.
(Ps 124 (123), 1-2. 3-5. 6-8)
REFREN: Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca
Gdyby Pan nie był po naszej stronie,
przyznaj Izraelu,
gdyby Pan nie był po naszej stronie,
gdy ludzie przeciw nam powstali,
wtedy pochłonęliby nas żywcem.
Gdy gniew ich przeciw nam zapłonął,
wówczas zatopiłaby nas woda,
potok by popłynął nad nami.
Wówczas potoczyłyby się nad nami wezbrane wody.
Błogosławiony Pan, który nas nie wydał na pastwę ich zębom.
Dusza nasza jak ptak się wyrwała z sideł ptaszników,
sidło się podarło, i zostaliśmy uwolnieni.
Nasza pomoc w imieniu Pana, który stworzył niebo i ziemię.
Aklamacja (Mt 24, 42a. 44)
Czuwajcie i bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.
(Łk 12,39-48)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "To rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie złodziej ma przyjść, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie" Wtedy Piotr zapytał: "Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?"
Pan odpowiedział: "Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby na czas wydzielał jej żywność? Szczęśliwy ten sługa, którego pan powróciwszy zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli sługa ów powie sobie w duszy: „Mój pan ociąga się z powrotem”, i zacznie bić sługi i służebnice, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; każe go ćwiartować i z niewiernymi wyznaczy mu miejsce. Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą".
Rozważania do czytań
o. Maciej Sierzputowski CSSp
„Bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie Syn Człowieczy przyjdzie”.Bądźmy gotowi! Bo przecież czekamy na Niego, prawda? Oczekujesz Jego przyjścia w chwale? Oczekujesz…? I to twoje oczekiwanie jest pełne radości, utęsknienia tak, że czekasz i nie możesz się doczekać. I tak wypatrujesz, że co chwila wydaje ci się, że to On, że już nadchodzi. Widzisz Go w twarzach ludzi, dostrzegasz w wydarzeniach, w sytuacjach. I wówczas rozpala ci się serce, przenika dreszcz i w całym ciele rozlewa się cudowne ciepło. Rzeczywiście tak Go oczekujesz? Faktycznie pragniesz, żeby jak najszybciej przyszedł w chwale, czyli w prawdzie, czyli w swojej cudownej miłości, ze swoim zakochaniem w tobie?
Oczekujesz Jego przyjścia? Wypatrujesz radośnie i z utęsknieniem Jego pojawienia się w chwale? Nie możesz się Go doczekać? Jak to z tobą jest?
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Patroni dnia:
Święty Jan Paweł II, papież
Karol Józef Wojtyła urodził się 18 maja 1920 r. w Wadowicach. 13 kwietnia 1929 r. zmarła matka Karola, a trzy lata później, w 1932 r., w wieku 26 lat, zmarł na szkarlatynę brat Edmund. 14 maja 1938 r. Karol zakończył naukę w gimnazjum, następnie wybrał studia polonistyczne na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. 18 lutego 1941 r. po długiej chorobie zmarł ojciec Karola. Karol podjął pracę jako pracownik fizyczny w zakładach chemicznych Solvay, początkowo w kamieniołomie w Zakrzówku, a potem w oczyszczalni sody w Borku Fałęckim. W 1942 r. wstąpił do tajnego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Krakowie, nie przerywając pracy. 1 listopada 1946 r. kard. Adam Stefan Sapieha wyświęcił Karola na księdza. W lipcu 1948 r. na okres 7 miesięcy ks. Karol został skierowany do pracy w parafii Niegowić. W Krakowie otrzymał w 1948 roku tytuł doktora teologii. W roku 1956 objął za to katedrę etyki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W 1958 r. Karol Wojtyła został mianowany biskupem pomocniczym. 30 grudnia 1963 r. Karol Wojtyła został mianowany arcybiskupem metropolitą krakowskim. 16 października 1978 roku kardynał Karol Wojtyła został wybrany papieżem. 13 maja 1981, podczas audiencji generalnej na Placu św. Piotra w Rzymie papież został postrzelony przez tureckiego zamachowca Mehmeta Ali Agcę. W pierwszą rocznicę zamachu na Placu świętego Piotra, 13 maja 1982 r., papież udał się z dziękczynną pielgrzymką do Fatimy. Jan Paweł II od początku lat 90. cierpiał na postępującą chorobę Parkinsona. 2 kwietnia 2005 roku zmarł.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Św. Paweł w dzisiejszym fragmencie Listu do Rzymian zachęca ochrzczonych do radykalnej przemiany swojego życia: skoro umarłeś z Chrystusem (a tym właśnie jest chrzest), to nie możesz pozwolić na to, aby nieprawość wzięła cię we władanie. Użyte w tekście słowo „królował” (gr. basileuetō) personifikuje grzech jako tyrana lub uzurpatora tronu ludzkiego serca. Apostoł celowo nie mówi: „zabijcie ciało” – bo ono samo w sobie nie jest złe – ale: „niech nie króluje grzech”. Przypomina, że nawet żyjąc w doczesnym, śmiertelnym ciele, chrześcijanin może – dzięki łasce – nie ulec władzy złego. Nasze ciała są areną duchowych zmagań, lecz jest to walka czasowa i możliwa do wygrania, bo do natury cielesności należy jej przemijanie, a łaska Boża trwa wiecznie. Interpretując ten teks, św. Jan Chryzostom pisał, abyśmy: nie oddawali korony królewskiej za niewolę szatańskiej uzurpacji, bo: niedorzecznością [jest], aby ci, którzy powołani są do królowania z Chrystusem […] zrzucali z głowy diadem i woleli służyć obłąkanej żebraczce odzianej w łachmany. Autor Listu do Rzymian używa wojskowej retoryki, by ukazać ciężar i doniosłość wyborów przed jakimi stoimy. W wersecie trzynastym czytamy: „Nie oddawajcie też członków waszych jako broń nieprawości na służbę grzechowi, ale oddajcie się na służbę Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia”. Greckie słowo hopla oznacza zbroję lub broń, a zatem nasze członki mogą stać się orężem w służbie dobra lub zła. To nasza wola decyduje o tym, czy oko posłuży nieczystości czy kontemplacji, język – kłamstwu czy prawdzie, dłonie – burzeniu czy budowaniu. Bóg daje łaskę zwycięstwa – nie lekceważmy sakramentalnych i pozasakramentalnych okazji do jej przyjmowania.
Komentarz do psalmu
Pierwsi chrześcijanie i mistrzowie życia duchowego odczytywali siódmy werset niniejszego psalmu alegorycznie, jako opis duchowych zmagań. Dusza ludzka porównywana była często do ptaka dążącego ku niebu (Bogu), podczas gdy sidła ptaszników utożsamiano z pokusami i zasadzkami zastawianymi na nią przez złego ducha. Naśladowca Chrystusa powinien być zatem czujny i przezorny niczym ptak, który gdy tylko spostrzeże niebezpieczeństwo, natychmiast wzlatuje ku górze, uchodząc pułapkom nieprzyjaciela. Ta obrazowa metafora pokazuje, że jedyną ucieczką duszy przed pokusą i grzechem jest błyskawiczne wzbicie się do nieba. To z kolei zapewnić może nam gorliwa i pewna ufności modlitwa, której nigdy i nikt nie może nas pozbawić.
Komentarz do Ewangelii
Opowieść o czujności z dzisiejszej ewangelii niejednokrotnie znajdowała swoje odzwierciedlenie w wydarzeniach z życia wielu świętych Pańskich. Przykładowo św. Jan Bosko doznawać miał wizji, w których Bóg prosił go, aby trzymał swych wychowanków w nieustannej gotowości duchowej, ponieważ niektórzy z nich mogą wkrótce umrzeć. I faktycznie, latem 1854r. wybucha w Turynie epidemia cholery, a 41 chłopców z oratorium salezjańskiego rozpoczyna w trakcie jej trwania posługę chorym w lazarecie Pinerolo. Spośród nich tylko jeden, 15-letni Cagliero umiera na tyfus, z pewnością dobrze przygotowany na tę chwilę i opatrzony świętymi sakramentami. Jak bardzo potrzeba nam dziś podobnej praktyki „patrzenia końca”, jaką żył wspomniany Don Bosco. W dobie kultury natychmiastowości i odsuwania myśli o swojej śmierci, łatwo popaść w duchową śpiączkę – żyć tak, jakby nasza doczesna egzystencja miała trwać wiecznie, a Bóg miał do nas nigdy nie przyjść. Wielu ludzi – nawet wierzących – odkłada pojednanie z Bogiem „na później”, żyjąc bez sakramentów, bez modlitwy, jak ów zły sługa korzystający jedynie z przynależnych mu wygód. Być może jednym z powodów tak diametralnie słabnących praktyk religijnych jest utrata przez nas owej eschatologicznej mobilizacji – przestaliśmy mówić o sądzie, o niebie i piekle, skupiając się tylko na tym co „tu i teraz”. Jezus przypomina tymczasem, że „tu i teraz” ma sens wyłącznie w perspektywie „tam i potem”. Szczęśliwy ten sługa, którego pan powróciwszy zastanie gotowym.
Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. Piotra Lipca
Książka na dziś

Publikacja jest elementem projektu edukacyjnego "Katecheza po śladzie", w ramach którego powstają pomoce dydaktyczne do katechezy szkolnej, parafialnej i domowej. Przygotowane materiały są przeznaczone dla dzieci i dostosowane do ich potrzeb i poziomu
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.