pobierz z Google Play

05 października 2025

Niedziela

XXVII niedziela zwykła

Czytania: (Ha 1, 2-3; 2, 2-4); (Ps 95 (94), 1-2. 6-7ab. 7c-9); (2 Tm 1, 6-8. 13-14); Aklamacja (1 P 1, 25); (Łk 17, 5-10);

Rozważania: Ewangeliarz OP , ks. Wenancjusz Zmuda , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Rok na pełnej petardzie. Z ks. Janem Kaczkowskim

Czytania

(Ha 1, 2-3; 2, 2-4)
Dokądże, Panie, wzywać Cię będę, a Ty nie wysłuchujesz? Wołać będę ku Tobie: «Krzywda mi się dzieje», a Ty nie pomagasz? Czemu każesz mi patrzeć na nieprawość i na zło spoglądasz bezczynnie? Oto ucisk i przemoc przede mną, powstają spory, wybuchają waśnie. I odpowiedział Pan tymi słowami: "Zapisz widzenie, na tablicach wyryj, by można było łatwo je odczytać. Jest to widzenie na czas oznaczony, lecz wypełnienie jego niechybnie nastąpi; a jeśli się opóźnia, ty go oczekuj, bo w krótkim czasie przyjdzie niezawodnie. Oto zginie ten, co jest ducha nieprawego, a sprawiedliwy żyć będzie dzięki swej wierności".

(Ps 95 (94), 1-2. 6-7ab. 7c-9)
REFREN: Słysząc głos Pana, serc nie zatwardzajcie

Przyjdźcie, radośnie śpiewajmy Panu,
wznośmy okrzyki ku chwale Opoki naszego zbawienia.
Stańmy przed obliczem Jego z uwielbieniem,
radośnie śpiewajmy Mu pieśni.

Przyjdźcie, uwielbiajmy Go, padając na twarze,
zegnijmy kolana przed Panem, który nas stworzył.
Albowiem On jest naszym Bogiem,
a my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku.

Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego
"Niech nie twardnieją wasze serca jak w Meriba,
jak na pustyni w dniu Massa,
gdzie Mnie kusili wasi ojcowie,
doświadczali Mnie, choć widzieli moje dzieła".

(2 Tm 1, 6-8. 13-14)
Najdroższy: Przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez włożenie moich rąk. Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia. Nie wstydź się zatem świadectwa Pana naszego ani mnie, Jego więźnia, lecz weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według danej mocy Boga. Zdrowe zasady, któreś posłyszał ode mnie, miej za wzorzec w wierze i miłości w Chrystusie Jezusie. Dobrego depozytu strzeż z pomocą Ducha Świętego, który w nas mieszka.

Aklamacja (1 P 1, 25)
Słowo Pana trwa na wieki, to słowo ogłoszono wam jako Dobrą Nowinę.

(Łk 17, 5-10)
Apostołowie prosili Pana: "Przymnóż nam wiary». Pan rzekł: "Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna. Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

ks. Wenancjusz Zmuda

„Przyodziać się w moc Słowa”. To razem z Apostołami prosić Pana - dodaj albo może inaczej, mocniej - przymnóż nam wiary. I zawsze zaskakuje mnie kontekst tej Ewangelii. Szkoda, że nie ma go ujętego w czytaniach niedzielnych, bo Słowo konkretnie wymienia dlaczego potrzebuję wiary większej, albo na co potrzebuję wiary większej.
Jezus chwilę przedtem mówi do uczniów „niepodobna żeby nie przyszły zgorszenia”. Kiedy gorszę się sobą, albo grzechem drugiego człowieka, potrzebuję wiary większej, żeby ta sytuacja mnie nie zniszczyła.
Kiedy dane mi było być w Kafarnaum, patrzyłem na młyńskie kamienie. Nawet te najmniejsze wołały o moje nawrócenie. Gdyby znalazły się uwiązane u mojej szyi, zatonąłbym pod ciężarem mojego grzechu.
Słowo mówi dalej „uważajcie na siebie”. Potrzebuję wiary większej, kiedy przychodzi mi upomnieć się o brata i przebaczyć drugiemu, jeśli żałuje. Na doświadczenie przebaczenia i miłosierdzia, potrzeba wiary większej, żeby nie było „oko za oko i ząb za ząb”.
Potrzebuję wiary większej, żeby, jak mówi ta Ewangelia, zmieniły się relacje między nami.
I o tym opowiada sytuacja, kiedy sługa wraca do domu po całym dniu pracy na roli. I w tym świecie starożytnym, gdzie często sługa był własnością pana, Jezus mówi o słowie, które zmienia relacje. Następuje nieoczekiwana zamiana miejsc, bo oto mamy pana, który służy, pana, który dziękuje słudze, za to co wykonał.
Tutaj także potrzeba wielkiej wiary, żeby relacje między nami stawały się bardziej Boże, to znaczy bardziej ludzkie.
ks. Wenancjusz Zmuda
Do góry

Bractwo Słowa Bożego

h4>Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Księga Habakuka stanowi jedno z najkrótszych dzieł Starego Testamentu. Naród Izraela, którego głosem staje się ów prorok, doświadcza różnych zewnętrznych zniewoleń w postaci wrogich krajów ościennych. Jednakże, ówczesny kontekst polityczny, który dla nas nie ma tak dużej wagi, pozwala odczytać treść księgi w naszym kontekście życia. Porusza ważne tematy życia duchowego.
Pytania Habakuka, które słyszymy w dzisiejszym czytaniu, są bardzo trudne, ponieważ dotykają wątku opuszczenia przez Boga. Bóg, jak uczymy się od dziecka, jest dobry, miłosierny i łaskawy. Natomiast doświadczenia Narodu Wybranego ukazują niejako brak zainteresowania Boga i przeciwieństwo wymienionych cech.
Nasze doświadczenia relacji z Bogiem mogą być często bardzo podobne. Stawiamy pytania, które pozostają bez odpowiedzi. Nie są to tematy błahe, ponieważ często pytamy o sprawy najważniejsze w życiu. Czy rzeczywiście Bóg nie pozostawia odpowiedzi?
W drugiej części dzisiejszego fragmentu otrzymujemy jednak słowa pokrzepienia, które mogą nam pomóc bardziej zrozumieć działanie Boga. Mimo, że nie musimy dostać satysfakcjonującej odpowiedzi. Otrzymane słowa zapraszają do cierpliwości i prawości życia. Boże obietnice zawsze zostaną spełnione, jeśli będziemy dążyć do Bożej sprawiedliwo-ści w naszym życiu. Szczególnie w Jubileuszowym Roku Nadziei, możemy ufać Bogu, że to czego doświadczamy teraz, nie jest sytuacją wieczną. Jak słyszymy „jeśli się opóźnia, ty go oczekuj, bo w krótkim czasie przyjdzie niezawodnie”.

Komentarz do psalmu

Psalm 95 jest bardzo ważny w życiu codziennym Kościoła. Jest częścią modlitwy brewiarzowej, czyli Liturgii Godzin. To codzienne błagania Kościoła, który poprzez wszystkich kapłanów i osoby życia konsekrowanego, a także wielu wiernych świeckich, zanosi je w intencji całego Ludu Bożego. Modlitwa każdego dnia jest podejmowana indywidualnie lub wspólnotowo w różnych porach dnia: o poranku, w ciągu dnia czy przy zachodzie słońca.
Psalm 95 każdego dnia rozpoczyna Liturgię Godzin. Śpiewany jest w czasie pierwszej modlitwy dnia, która nosi nazwę „Wezwanie”. Nie jest to przypadkowe, ponieważ ów psalm w swojej treści przyzywa nas do przybliżenia się do Boga już od samego poranka.
Psalm 95 jest także bardzo „realistyczny”. W trzeciej zwrotce słyszmy nawiązanie do wydarzenia na pustyni przy wodach Meriba. Był to jeden z wielu momentów, gdy Izraelici kłócili się z Mojżeszem i chcieli wrócić do Egiptu, gdzie panował ziemski dobrobyt. Na znak potęgi Boga Mojżesz uderzył laską w skałę i wypłynęła woda. Także dla nas to ważny znak, że Bóg jest obecny w każdym momencie naszego życia.

Komentarz do drugiego czytania

List św. Pawła do Tymoteusza to zbiór bardzo praktycznych wskazówek przekazanych umiłowanemu uczniowi, którego Paweł nazywa „prawowitym dzieckiem w wierze” (1 Tm 1,2), a nawet „umiłowanym dzieckiem” (2 Tm 1,2). Osobisty charakter listu nie powinien jednak zasłonić powagi przekazanych wskazań.
Dzisiejszy fragment wprowadza bardzo ważne w teologii Kościoła katolickiego pojęcie „depozytu wiary”. Jak czytamy w Katechizmie „święty depozyt wiary (depositum fidei), zawarty w świętej Tradycji i Piśmie Świętym, został powierzony przez Apostołów wspólnocie Kościoła”. Treść naszej wiary zawarta zarówno w Piśmie Świętym jak i Tradycji jest wielkim skarbem, którego powinniśmy strzec, a nawet być dumni z niego. Treść żywej wiary, która jest nieustannie aktualizowana, chociażby przez nauczanie Ojca Świętego jest niezwykle cenna w naszym życiu. Pomaga podejmować dobre wybory życiowe, a także kształtuje nasze sumienia.

Komentarz do Ewangelii

Każdy, kto kiedykolwiek uprawiał rośliny, wie jak ważne jest, by szybko likwidować pojawiające się chwasty. Często możemy być zaskoczeni, kiedy wyrywając pozornie mały krzaczek intruza zauważamy, jak mocne ma już korzenie.
Użyty przez Jezusa przykład morwy jest doskonałym obrazem tego, jak wiele może dziać się bez widocznych oznak. Korzenie morwy są bardzo rozłożyste i stosunkowo głębokie, co pozwala roślinie dobrze umiejscowić się i czerpać wodę z różnych warstw gleby.
Co mamy rozumieć przez słowa Jezusa, że wiara otwiera nas na rzeczy niezwykłe, które niejako przeczą rzeczywistości? Gdyby ktoś chciał przesadzić morwę, musiałby to uczynić niezwykle delikatnie i cierpliwie, aby nie uszkodzić jej rozłożystych korzeni.
Tak też możemy odczytać słowa Jezusa, który zaprasza do wielkiej cierpliwości w wierze. Wiara ma niezwykłą moc, która pozwala przetrwać nawet największe cierpienia i niezrozumienie, o czym słyszymy także w Księdze Habakuka.
Dalszy fragment dzisiejszej Ewangelii to potwierdza. Pokorna i wytrwała służba otwiera nas na Boga. Maryja w hymnie Magnificat wyśpiewuje: „Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy, bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej.” (Łk 1,46). Życie duchowe to częściej żmudny maraton niż krótkie podbiegi. Od Najświętszej Maryi Panny możemy uczyć się cnót cierpliwości i wytrwałości, które posiadała trwając wiernie przy Jezusie w ciągu całego Jego życia.

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. Jakuba Zinkowa


Do góry

Książka na dziś

Rok na pełnej petardzie. Z ks. Janem Kaczkowskim

Ksiądz Jan Kaczkowski był człowiekiem, który nie tylko mówił o życiu „na pełnej petardzie”, ale przede wszystkim tak żył. Jego słowa wciąż poruszają serca i przypominają o tym, co w życiu naprawdę ważne – bliskość, relacje, wrażliwość, miłość, odwaga.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.