pobierz z Google Play

19 września 2025

Piątek

Piątek XXIV tydzień zwykły

Czytania: (1 Tm 6,2c-12); (Ps 49,6-7.8-10.17-18.19-20); Aklamacja (Mt 11,25); (Łk 8,1-3);

Rozważania: Ewangeliarz OP , o. Michał Nowak OFM Conv , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Magnificat

Czytania

(1 Tm 6,2c-12)
Najmilszy: Tych rzeczy nauczaj i do nich zachęcaj. Jeśli ktoś naucza inaczej i nie trzyma się zdrowych słów Pana naszego Jezusa Chrystusa oraz nauki zgodnej z pobożnością, jest nadęty, niczego nie pojmuje, lecz choruje na dociekania i słowne utarczki. Z nich rodzą się: zawiść, sprzeczka, bluźnierstwa, złośliwe podejrzenia, ciągłe spory ludzi o wypaczonym umyśle i którym brak prawdy, ludzi, którzy uważają, że pobożność jest źródłem zysku. Wielkim zaś zyskiem jest pobożność wraz z poprzestawaniem na tym, co wystarczy. Nic bowiem nie przynieśliśmy na ten świat; nic też nie możemy z niego wynieść. Mając natomiast żywność i odzienie, i dach nad głową, bądźmy z tego zadowoleni. A ci, którzy chcą się bogacić, wpadają w pokusę i w zasadzkę oraz w liczne nierozumne i szkodliwe pożądania. One to pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie. Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy. Za nimi to uganiając się niektórzy zabłąkali się z dala od wiary i siebie samych przeszyli wielu boleściami. Ty natomiast, o człowiecze Boży, uciekaj od tego rodzaju rzeczy, a podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, wytrwałością, łagodnością. Walcz w dobrych zawodach o wiarę, zdobądź życie wieczne: do niego zostałeś powołany i o nim złożyłeś dobre wyznanie wobec wielu świadków.

(Ps 49,6-7.8-10.17-18.19-20)
REFREN: Ubodzy duchem mają wstęp do nieba

Dlaczego miałbym się trwożyć w dniach niedoli,
gdy otacza mnie złość podstępnych,
którzy ufają swoim dostatkom
i chełpią się ogromem swych bogactw?

Nikt przecież nie może samego siebie wykupić
ani uiścić ceny za siebie należnej.
Nazbyt jest kosztowne wyzwolenie duszy
i nigdy mu na to nie starczy,
aby żyć wiecznie i nie ulec zagładzie.

Nie martw się, gdy ktoś się wzbogaci,
gdy wzrośnie zamożność jego domu,
bo kiedy umrze, nic nie weźmie ze sobą,
a jego bogactwo nie pójdzie za nim.

I chociaż w życiu schlebia sam sobie:
„Będą cię sławić, żeś się dobrze urządził”,
iść musi do pokolenia swych przodków,
do tych, co na wieki nie zobaczą światła.

Aklamacja (Mt 11,25)
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

(Łk 8,1-3)
Jezus wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda; Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały ze swego mienia.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

o. Michał Nowak OFM Conv

Pamiętam pierwszy dzień skupienia, który dawno temu prowadziłem dla sióstr zakonnych. Jako nieopierzony neoprezbiter, kilka miesięcy po przyjęciu święceń. Zaplanowałem sobie ambitny temat – przyjaźń między konsekrowanymi – mężczyzną i kobietą. Dziś uśmiecham się zażenowany, ale wtedy wydawało mi się, że dużo wiem. Wszedłem do kaplicy pewnego dużego domu zakonnego i przeżyłem wstrząs. Większość słuchaczek bowiem przekroczyła już siedemdziesiąty rok życia, co sprawiło, że pochrapywały w ławkach, ale cichutko, z szacunkiem, żeby nie przeszkadzać rekolekcjoniście.
Piszę o tym dziś, kiedy słuchamy o jakimś emocjonalnym i seksualnym nieporządku wśród księży. Niektórzy z nas nie potrafią, już nie tylko się przyjaźnić, ale nawet posługiwać kobietom w spowiedzi czy kierownictwie duchowym. I oczywiście przy zachowaniu właściwej skali, wszak nie jest to zjawisko powszechne – konfrontuję to z dzisiejszym słowem.
Sam Pan, jak i Jego uczniowie, potrafią z czystym sercem traktować starsze kobiety jak matki, młodsze jak siostry (co później podkreśla św. Paweł w 1Tm 5,2). Potrafią budować relacje, cieszyć się sobą nawzajem, korzystać z wzajemnej pomocy, być wiernymi swoim życiowym wyborom.
I może tu jest przysłowiowy pies pogrzebany. Jesteś księdzem, to nim bądź zawsze i na zawsze, jesteś mężem, to nie dopuszczaj żadnej innej opcji, jesteś kobietą, żoną, matką, siostrą zakonną, to zawsze miej przed oczami swoją godność. Nie szukaj wymówek i usprawiedliwień. Jeśli poważnie traktujesz Jezusa, to poważnie traktuj również siebie, swoje decyzje, raz dane słowo. I ciesz się wolnością w wyborze, którego dokonałeś/łaś. W wyborze, który zakłada również rezygnację ze wszystkiego, czego się nie wybrało. Rezygnację, a nie opcję skrywaną w szafie z metką – cóż, kto tam wie, co jeszcze się zdarzy…
o. Michał Nowak OFM Conv
Do góry

Patroni dnia:

Święty Józef z Kupertynu, prezbiter
urodził się w Copertino (Italia) w dniu 17 czerwca 1603 r. Do życia zakonnego wedle współczesnych się nie nadawał: dyskwalifikował go brak elementarnego wykształcenia i brak uzdolnień. Mimo to po kilku próbach został wreszcie przyjęty do franciszkanów konwentualnych w Grotelli (1625). Tam pod kierunkiem wuja, zakonnika, przygotowywał się do święceń. Ledwo udało mu się zdać egzamin; w 1628 r. został dopuszczony do święceń i rozpoczął posługiwanie kapłańskie. Wtedy to ujawniły się publicznie jego lewitacje, którym towarzyszyły inne dary mistyczne. W latach 1639-1653 Józef przebywał w Asyżu. Przeniesiono go następnie do kapucynów eremitów w Pietrarubbii, Fossombrone. Wreszcie w 1657 r. pozwolono mu wrócić do franciszkanów konwentualnych w Osimie (niedaleko Ankony). Tam też zmarł 18 września 1663 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Święty Paweł nie tylko trafnie i dosadnie demaskuje błędy pojawiające się we wspólnocie efeskiej, której przełożonym jest młody biskup Tymoteusz, ale także wskazuje, jaką drogę w takiej sytuacji wybrać.
Wiele razy święty Paweł w swoich listach piętnował tych, którzy są fałszywymi prorokami, którzy w głoszeniu nauki szukają swojego zysku. Ale chciwość to bardzo zakamuflowana postawa, często obecna także w nas. Potrzebujemy prosić Pana, by nas uwalniał od żądzy posiadania. "Korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy” – dosłownie: "kochanie pieniędzy”. Możemy wyobrazić siebie w dwóch sytuacjach – czy łatwiej nam te same pieniądze przeznaczyć na coś zbędnego, jakąś dodatkową przyjemność, czy na dobry cel? Czy umiemy przekazać taką jałmużnę, że nas ona rzeczywiście zaboli? Nie chodzi o wpadanie w drugą skrajność, o szukanie swojej chwały także w jałmużnie, przed czym przestrzega nas Pan – "niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa” (Mt 6, 4). Jednak chociażby dawna praktyka dziesięciny, także dzisiaj przez niektórych chrześcijan praktykowana, uczy postawy wolności wobec tego, co posiadamy. Tak naprawdę wszystko przecież jest darem Boga. Wszystko, co mamy, jest nam dane niejako w dzierżawę; nie zabierzemy tego do życia wiecznego.
Jesteśmy zaproszeni, tak jak Tymoteusz, by podjąć "piękną walkę o wiarę” i "uchwycić się wiecznego życia”, i to jest nasze bogactwo. Bezpieczną kotwicą naszej duszy jest zawsze wiara i nadzieja pokładana w Bogu, a nie w jakichkolwiek dobrach materialnych.

Komentarz do psalmu

Biblijny mędrzec, obserwując otaczający go świat, przenikliwie zauważa, że złudne jest pokładanie nadziei w tym, co się posiada. Prawdziwie bogaty jest ten, który jest pobożny, czyli nade wszystko kocha Boga i Jemu chce służyć, choćby nie miał wiele na tym świecie.
Dobrze wiemy z własnych obserwacji, że są domy, w których materialnie nie brakuje niczego, ale brakuje miłości. Są też domy i rodziny bardzo ubogie, w których jaśnieje piękno chrześcijańskiego życia i zaufania do Opatrzności. Ale są także bogaci, którzy, świadomi ciążącej na nich odpowiedzialności, umieją hojnie dzielić się z innymi. I są biedni, którzy pozostają wiecznie niezadowoleni i pełni zazdrości, choćby otrzymali potrzebną pomoc.
W różnych okresach biblijnego Izraela nawracały momenty gospodarczego kryzysu; to słowo szczególnie mocno wybrzmiewa także w naszych, współczesnych realiach ekonomicznych. Ale również dzisiaj wezwanie pozostaje niezmienne – mamy służyć Bogu, a nie mamonie.
A ponieważ "nikt nie może samego siebie wykupić”, największą cenę we wszechświecie zapłacił za nas Chrystus, za nas, grzesznych, przelewając swoją drogocenną Krew. Świadomość tego, że jesteśmy bezcenni w oczach Bożych, że On nabył nas swoją własną Krwią, jest niezwykle wyzwalająca.
Dziękujmy Panu Bogu za osoby konsekrowane, które dobrowolnie ślubują ubóstwo, aby cały Kościół pociągać ku temu ideałowi. Prośmy dla nas samych, w takiej sytuacji, w jakiej każdy z nas żyje, o wolność serca od pieniędzy, o to, byśmy nie szukali zabarykadowania się we własnych dobrach, ale mieli serce hojne.

Komentarz do Ewangelii

Dzisiejsza, krótka ewangelia, to niejako streszczenie codziennej działalności Pana Jezusa. Jezus wędruje z miejsca na miejsce, głosząc Dobrą Nowinę. Wychodzi naprzeciw ludziom, wskazuje ciągle dalszą drogę, ,,nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł skłonić” (por. Łk 9, 58). Towarzyszą Panu Jezusowi Apostołowie, wsłuchując się w Jego słowa, przeżywając szczególnie intensywny czas swojej formacji.
Ale dzisiejsza Ewangelia w szczególny sposób podkreśla także obecność kobiet, towarzyszących Panu Jezusowi i apostołom. Po pierwsze – były blisko Niego, czyli słuchały Jego nauki, postępowały za Nim – dzień po dniu. Doświadczały w swoim życiu, że słowo Jezusa jest pełne mocy, że może naprawdę przemieniać życie, wyzwalać z niewoli grzechu. Po drugie, służyły Panu Jezusowi i apostołom z tego, co miały.
Warto przypomnieć, że szczególna rola kobiet będzie jeszcze podkreślona w Ewangelii, zwłaszcza, gdy będą towarzyszyły Panu Jezusowi pod krzyżem, a potem spotkają Go jako pierwsze w dniu zmartwychwstania. To właśnie Maria Magdalena, apostołka apostołów, stała się pierwszą zwiastunką wielkanocnej radości.
Słowo Boże zaprasza nas do wdzięczności za często dyskretną obecność kobiet, które w różny sposób służą Kościołowi. To siostry zakonne, osoby konsekrowane, ale także zakrystianki, gospodynie, pełniące różne posługi przy parafiach, służące swoją kobiecą wrażliwością i mądrością. Spośród wymienionych dziś z imienia na pewno Joanna miała męża – w niej mogą odnaleźć się szczególnie wszystkie żony i matki, które z miłością troszcząc się o rodzinę i wykonując swoją pracę, również budują wspólnotę Kościoła. Dziękujmy też za wszystkie kobiety, które dzień po dniu idą za Jezusem, słuchają Jego słowa, zwłaszcza uczestnicząc wiernie w codziennej Mszy świętej, modląc się różańcem, angażując się w grupy parafialne. Dziękujmy za katechetki i prośmy o Boże światło w ich posłudze przekazywania Ewangelii dzieciom i młodzieży.
Najważniejszym wzorem dla każdej kobiety jest Maryja, przez którą sam Bóg chciał przyjść na świat. Ona jest błogosławiona nie tylko dlatego, że nosiła w swoim łonie Stwórcę wszechświata, ale przede wszystkim jako Ta, która słuchała słowa Bożego i zachowywała je (por. Łk 11, 28).

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez ks. Mateusza Mickiewicza


Do góry

Książka na dziś

Magnificat

ks. Dolindo Ruotolo

"Magnificat" to nie tylko egzegeza biblijna, lecz także płomienne rozważania mistyka i świadka Bożego miłosierdzia. W ponad 160 tekstach ks. Dolindo ukazuje Maryję jako Matkę, Nauczycielkę, Wzór i prowadzi czytelnika drogą pokory, wdzięczności, zaufania i eucharystycznej miłości. "Magnificat" to pieśń, która nie tylko opowiada o wielkości Boga, ale sprawia, że tę wielkość możemy poczuć we własnym życiu.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.