pobierz z Google Play

30 sierpnia 2025

Sobota

Sobota XXI tydzień zwykły

Czytania: (1 Tes 4, 9-11); (Ps 98 (97), 1bcde. 7-8. 9 ); Aklamacja (J 13, 34); (Mt 25, 14-30);

Rozważania: o. Mieczysław Łusiak SJ , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Zdrowie ze św. Hildegardą 2026 - Terminarz

Czytania

(1 Tes 4, 9-11)
Bracia: Nie jest rzeczą konieczną, abyśmy wam pisali o miłości braterskiej, albowiem Bóg was samych naucza, byście się wzajemnie miłowali. Czynicie to przecież w stosunku do wszystkich braci w całej Macedonii. Zachęcam was jedynie, bracia, abyście coraz bardziej się doskonalili i starali zachować spokój, spełniać własne obowiązki i pracować swoimi rękami, jak to wam przykazaliśmy.

(Ps 98 (97), 1bcde. 7-8. 9 )
REFREN: Pan będzie sądził ludy sprawiedliwie

Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.

Niech szumi morze i wszystko, co w nim żyje,
krąg ziemi i jego mieszkańcy.
Rzeki niech klaszczą w dłonie,
góry niech razem wołają z radości.

W obliczu Pana, który nadchodzi,
aby osądzić ziemię.
On będzie sądził świat sprawiedliwie
i ludy według słuszności.

Aklamacja (J 13, 34)
Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.

(Mt 25, 14-30)
Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: "Podobnie jest z królestwem niebieskim jak z pewnym człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obieg i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i, rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana. Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: „Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem”. Rzekł mu pan: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!” Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: „Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem”. Rzekł mu pan: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!” Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: „Panie, wiedziałem, że jesteś człowiekiem twardym: żniesz tam, gdzie nie posiałeś, i zbierasz tam, gdzie nie rozsypałeś. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność!” Odrzekł mu pan jego: „Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że żnę tam, gdzie nie posiałem, i zbieram tam, gdzie nie rozsypałem. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz – w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”.

Do góry

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Najlepsza lokata
Kiedy zaczynamy żyć na sposób Boży, czyniąc Miłość kształtem swojego istnienia, wówczas stajemy się owymi ludźmi z dzisiejszej przypowieści, którzy „puszczają w obrót” posiadane talenty. Kiedy decydujemy się na Miłość, wówczas Bóg „zbiera tam, gdzie nie posiał”, a więc jakby ubogacamy Boga – mówiąc ściślej: ubogacamy rzeczywistość w Bożą obecność, bo tam gdzie jest Miłość, tam jest Bóg.
Wszystko, co otrzymaliśmy, dane nam jest, abyśmy mieli co rozdawać, a nie po to, abyśmy upajali się posiadanymi dobrami. „Ciało nasze karmi się tym, co otrzymuje; dusza zaś karmi się samym tylko dawaniem” (A. de Saint-Exupery). Kto nie ma Miłości, temu zabrane będzie to, co ma. Kto zaś ma Miłość, ten otrzyma ją w większej jeszcze obfitości na całą wieczność. Miłość jest najlepszą lokatą posiadanego kapitału dóbr duchowych i materialnych.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Święta Małgorzata Ward, męczennica
Małgorzata Ward była damą dworu księżnej Whitall w Londynie za panowania królowej Elżbiety I (1558-1603), córki Henryka VIII. Kiedy wybuchło krwawe prześladowanie, które rozpoczął Henryk VIII (1509-1547) przeciwko Kościołowi z zemsty za to, że papież nie chciał uznać rozwodu i jego nieprawej małżonki, Anglia została oderwana od Rzymu. Elżbieta I podtrzymała prześladowanie Kościoła. Do więzienia został wtrącony, w oczekiwaniu na wyrok śmierci, ks. Wilhelm Wattson, znajomy Małgorzaty. Odmówił złożenia przysięgi królowej jako swojemu najwyższemu duchowemu przełożonemu. Pod wpływem tortur kapłan załamał się, ale kiedy został wypuszczony na wolność, żałował tego i głosił publicznie, że złożył przysięgę zmuszony do niej katuszami. Został więc ponownie aresztowany i wtrącony do więzienia. W obawie, by ks. Wilhelm ponownie się nie załamał i nie wyrzekł wiary katolickiej, Małgorzata zaczęła go potajemnie odwiedzać i umacniać w wierze. Kiedy zaś zbliżał się wyrok śmierci, dostarczyła mu sznur, po którym zdołał uciec z wieży więzienia. Małgorzata została natychmiast aresztowana. Poddana została torturom, by wymusić na niej wskazanie miejsca, gdzie ukrywał się kapłan, i by sama także wyparła się wiary. Skazano ją więc na śmierć przez powieszenie. Została stracona 30 sierpnia 1588 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Tesaloniczan mówi w kilku słowach o miłości braterskiej. Zresztą najważniejsze wypowiedzi i najgłębsze prawdy wyrażane są w niewielu słowach. Apostoł przekonuje, iż Bóg bezpośrednio naucza każdego człowieka o konieczności wzajemnej miłości. Nie jest ona czymś przydanym człowiekowi, lecz stanowi o jego istocie i naturze.
Człowiek stworzony przez Boga, który jest Miłością, powołany został do życia dla miłości. Jest ona wzajemną afirmacją, uznaniem prawa do istnienia drugiej osoby, od poczęcia po naturalną śmierć. Stanowi radość oraz wdzięczność z powodu istnienia – życia innego człowieka. Wielkie traktaty o miłości nie są konieczne, kiedy serce przestaje kochać, bo zmęczone jest zapatrzeniem w siebie.
Miłość stanowi wezwanie do doskonalenia się. Zresztą, bez niej nigdy ono nie nastąpi. Ważny jest przy tym głęboki spokój, to jest pokój serca. Należy nadto nie tylko mieć wzniosłe myśli i pragnienia, ukierunkowane na Boga, ale spełniać swoje codzienne obowiązki. Ucieczka od nich to znak nieodpowiedzialności, a przecież nie ma miłości bez odpowiedzialności. Uczniowie Chrystusa nie mogą porzucać swoich obowiązków, lecz mają „pracować swoimi rękami”, to jest ponosić odpowiedzialność za swoje życie i życie swoich bliskich. Tym jest właśnie miłość.

Komentarz do psalmu (autorem komentarza jest dr hab. Marek Kita)

Nasz wewnętrzny spokój, przesycony radością, bierze się z wiary w zwycięstwo Boga nad wszystkim, co deformuje życie, pozbawia je harmonii i sensu, odbiera szczęście. Psalm zaprasza do wychwalania Tego, Który Jest Dobry (por. Mk 10, 18), sławi Go jako Pogromcę wrogich potęg i Ratownika tych, którzy Mu ufają. Jeśli czytamy, że powodem radości jest Boży sąd, to niech nas Bóg broni przed myśleniem, że możemy się czuć tymi porządnymi i życzyć innym kary (por. Łk 18, 9). Choć mamy w Biblii tak zwane „psalmy złorzeczące” (por. Ps 58; 83; 109), to zarazem Objawienie stopniowo uczyło odróżniać grzech – budzący gniew Boga, od grzesznika – któremu Ojciec z nieba zawsze dobrze życzy (por. Ez 18, 23; Łk 6, 35-36). Przy tym uczciwe skonfrontowanie własnego życia z Bożą świętością każe przyznać, że nie możemy uważać samych siebie za nieskazitelnych (por. 1 J 1, 8)…
A jednak Boży sąd jest naszą nadzieją właśnie dlatego, że oddziela stworzenie od jego grzechu – stanowi zabieg chirurgiczny, jest usunięciem duchowego nowotworu. Boży sąd to wyrwanie uciśnionych z rąk krzywdzicieli (por. Ps 43, 1), ale także upomnienie się o serce grzeszącego. Sąd, który już trwa, polega na wejściu Światła w nasze ciemności, ujawnieniu prawdy o stanie duszy, o jakości prowadzonego życia (por. J 3, 19a). Kto nie przyjmuje tego osądu-diagnozy i nie daje się następnie „zoperować” ostrzem Bożego słowa (por. Hbr 4, 12), ten sam wydaje na siebie wyrok, wybiera duchową śmierć (por. J 3, 19b-20). Natomiast kto „realizuje prawdę” (poiōn tēn alētheian) poddając się dobroczynnemu „prześwietleniu” i wyznając winy (por. 1 J 1, 9), ten doznaje oczyszczenia i odkrywa, że zaczyna działać w oparciu o Boga (por. J 3, 21).
Tak, osądzenie grzesznika ma na celu jego ratowanie, gdyż Bogu nie zależy na niczyjej zgubie (por. Ez 18, 23). On chce ocalić każdego, w kim tli się choćby iskierka sumienia (por. Iz 42, 3). Dlatego Boży człowiek nie życzy innym „sprawiedliwej odpłaty”, tylko opamiętania i przemiany, a Boży sąd cieszy go jako postawienie granicy złu, oraz upomnienie się Pana o zagubione dziecko – o serce grzesznika, które według Bożego widzenia sprawiedliwości należy się Ojcu z nieba, a nie piekłu (por. Łk 15, 27.32).

Komentarz do Ewangelii

Ewangelista Święty Mateusz poświęca fragment swojego tekstu przypowieści o talentach. Czymże są talenty? W języku polskim słowo to określa zdolności człowieka, którymi został on obdarowany przez naturę, ostatecznie zaś przez Boga. Ewangeliczne talenty zaś to pieniądze.
Zamożny człowiek, dysponujący wielkim majątkiem, przed udaniem się w podróż zostawił swoim sługom różne części majątku. Jeden z poddanych otrzymał pięć talentów, drugi – dwa, trzeci – jeden. Nie rozdysponował swojej własności w równych częściach. Zresztą, jako władca nie musiał stosować równej miary wobec wszystkich i każdego. Dwóch pierwszych, obdarowanych przez ich pana, pomnożyło depozyt, trzeci zaś sparaliżowany lękiem przed władcą ukrył pieniądze w ziemi, by oddać je swojemu władcy po jego powrocie. Wróciwszy rozliczył pan swoje sługi. Ten najmniej obdarowany niczego nie pomnożył, ci dwaj bardziej uposażeni zyskali drugie tyle w porównaniu z tym, co otrzymali. Zaradnych wynagrodził Pan słowami: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!”
Trzeci sługa, zalękniony przed panem, oddał mu to, co otrzymał. Spotkała go kara, której na pewno się nie spodziewał. Kierował się on lękiem. Jego wyobraźnia została opanowana przez irracjonalne uczucie strachu. Pan odebrał mu tenże talent i przekazał go temu, który najbardziej był obdarowany. Słowa zamykające perykopę mogą zadziwić niejednego czytelnika, bądź słuchacza tego fragmentu Ewangelii: „Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz – w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”.

Komentarze do czytań i Ewangelii zostały przygotowane przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza


Do góry

Książka na dziś

Zdrowie ze św. Hildegardą 2026 - Terminarz

Wiedza medyczna żyjącej w XII wieku świętej mniszki Hildegardy z Bingen jest imponująca. Niniejszy terminarz skupia się na ziołach i produktach, które w danym okresie są dostępne w naturze lub działają na schorzenia występujące sezonowo. Werbena, rzepik, ciecierzyca, lubczyk, pietruszka, kozieradka, nagietek, bukwica (czyściec), ostryż plamisty, drapacz lekarski, imbir, babka płesznik

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.