pobierz z Google Play

09 sierpnia 2025

Sobota

Święto św. Teresy Benedykty od Krzyża, dziewicy i męczennicy, patronki Europy

Czytania: (Oz 2, 16b. 17b. 21-22); (Ps 45, 11-12. 14-15. 16-17); Aklamacja; (Mt 25, 1-13);

Rozważania: o. Mieczysław Łusiak SJ , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Jadwiga. Święta królowa na polskim tronie

Czytania

(Oz 2, 16b. 17b. 21-22)
To mówi Pan: "Na pustynię chcę ją wyprowadzić i mówić do jej serca. I będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości, gdy wychodziła z egipskiego kraju. I poślubię cię sobie na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana".

(Ps 45, 11-12. 14-15. 16-17)
REFREN: Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha

Posłuchaj, córko, spójrz i nakłoń ucha,
zapomnij o swym ludzie, o domu Twego ojca.
Król pragnie twego piękna,
on twoim panem, oddaj mu pokłon.

Córa królewska wchodzi pełna chwały,
odziana w złotogłów,
W szacie wzorzystej prowadzą ją do króla,
za nią przywodzą do ciebie dziewice, jej druhny.

Wiodą ją z radością i w uniesieniu,
wkraczają do królewskiego pałacu.
Synowie twoi zajmą miejsce twoich ojców,
ustanowisz ich książętami na całej ziemi.

Aklamacja
Przyjdź, oblubienico Chrystusa, przyjmij wieniec, który Pan przygotował dla ciebie na wieki.

(Mt 25, 1-13)
Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie”. Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”. Gdy one szły kupić, nadszedł oblubieniec. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam”. Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę powiadam wam, nie znam was”. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny".

Do góry

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Lekcja czuwania
Kiedy Pan Jezus mówi nam, abyśmy czuwali, bo nie znamy dnia ani godziny Jego powtórnego przyjścia po nas, nie opowiada przypowieści o pannach roztropnych, które nigdy nie zasnęły. W tej przypowieści zasnęły bowiem wszystkie panny. Cóż więc znaczy „czuwać”? Znaczy mieć zapas oliwy, to znaczy dużo miłości, która zabezpiecza nas na czas trudny, na czas próby, także na czas naszej słabości. Trzeba być dobrze „zaopatrzonym” w miłość, czyli w to, co uzdalnia nas do „spalania się” dla innych. „Czuwać” znaczy więc wziąć od Boga dużo miłości i strzec jej w sobie, aby jej starczyło do końca życia.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Bóg chce być blisko nas, chce z nami być i do nas mówić. Jego głos jest najbardziej słyszalny w miejscach, w których króluje cisza i gdzie nie ma ludzi. Każdemu z nas, raz na jakiś czas potrzebne jest pewne odosobnienie, w którym moglibyśmy nabrać dystansu do tego, czym i w czym żyjemy. To wielka łaska! To nie żaden luksus, ale konieczność. To wtedy Bóg pragnie nam przypomnieć: Ty jesteś mój, a Ja twój. W przestrzeni odosobnienia chce nam przypominać o swojej sprawiedliwości i prawie, o miłości i miłosierdziu a także o swojej wierności. To wszystko jest nam bardzo potrzebne, by na nowo uczynić Boga punktem odniesienia. W świecie relatywizmu, bezprawia, nienawiści, obojętności i bezbożnictwa mamy prawo czuć się zagubieni i zagrożeni. Tracimy pewność siebie i czujemy się osamotnieni, ale Bóg nieustannie wychodzi do nas i mówi do naszego serca. Przywołuje nas do siebie i daje się poznać. Okazuje nam wierność, pomimo naszych grzechów. Dzisiejsze czytanie każe nam zapytać siebie o to, jakie miejsce dajemy Panu w naszym życiu. Czy On jest dla nas najważniejszy? Niech odkrywanie Jego obecności i bliskości będzie dla nas powodem do radości i umocnieniem we wszystkich życiowych zmaganiach.

Komentarz do psalmu

Bóg pragnie naszego piękna! Warto tę prawdę odkryć i przyjąć w naszym życiu. Ten, który jest źródłem wszelkiego dobra, chce uczynić nas pięknymi w miłości, służbie i ufności. Boże piękno nigdy nie przemija, nie starzeje się, ani nie ulega zniszczeniu. Im bardziej jesteśmy przy Panu, tym bardziej jesteśmy przemienieni. Jesteśmy zaproszeni, by być pięknymi Jego pięknem! To znaczy, że mamy być podobni do Niego we wszystkim! To od Boga mamy uczyć się, jak kochać, przebaczać, słuchać, wspierać innych, jak służyć i jak myśleć. Piękno duszy uwidacznia się także w ciele, w twarzy i oczach. Nic i nikt go nie zakryje, ono promieniuje na innych i zachwyca tych, którzy na nie patrzą. Pielęgnujmy nasze piękno trwając w bliskości Boga – w zaufaniu Jego woli, w miłości względem Niego i w przekonaniu, że tylko z Nim osiągniemy świętość i niebo.

Komentarz do Ewangelii

Czy roztropne panny były samolubne, bo nie chciały pożyczyć oliwy swoim współtowarzyszkom? Nie! Ta scena pokazuje, że pewnych spraw nie możemy wykonać za innych. Nie wyręczymy innych w wierze, w modlitwie, w miłości, w praktykowaniu ewangelii. Owszem, jesteśmy wezwani do jedności, współdziałania, budowania wspólnoty i pomagania sobie nawzajem, ale niektóre rzeczy, mówiąc nieco potocznie, wykonujemy na własny rachunek. Każdy z nas jest zaproszony do czuwania nad własną duszą. Tak, możemy za kogoś się pomodlić, zachęcić do praktykowania, czy upomnieć tego, kto coraz bardziej mija się w Bogiem, ale nie nawrócimy się za niego.
Czuwać to znaczy być gotowym na spotkanie z Panem. Tą ewangeliczną oliwą może być życie w stanie łaski uświęcającej, wierność modlitwie i powołaniu, przestrzeganie przykazań, praktykowanie miłości bliźniego. Nasza śmierć będzie swoistymi godami. To, czy wpuszczą nas na to wieczne wesele w dużej mierze będzie zależało od nas. Z czym pójdziemy przed Boży tron? Co będziemy nieśli w naszych rękach? Żyjmy tak, aby kiedy nadejdzie ten moment, nikt z nas nie usłyszał: nie znam cię. Bóg chce, byśmy w wieczności zaświecili Jego chwałą.

Komentarze zostały przygotowane przez Agnieszkę Wawryniuk


Do góry

Książka na dziś

Jadwiga. Święta królowa na polskim tronie

Bp Władysław Bandurski

Książka „Jadwiga. Święta królowa na polskim tronie. Opowieść dziejowa w trzech tomach” autorstwa biskupa Władysława Bandurskiego (1865-1932), po raz pierwszy ukazała się drukiem sto lat temu, w roku 1910. Napisana na początku ubiegłego wieku, w swej fabule sięga daleko wstecz – do schyłku wieku XIV; do czasów, w których żyła jej tytułowa bohaterka, Jadwiga Andegaweńska, córka Ludwika Węgierskiego i Elżbiety, księżniczki Bośni. Jest to – można by rzec – edytorska perełka, przeznaczona dla miłośników literatury, historii, dziejów ojczystych, bibliofilów.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.