pobierz z Google Play

30 czerwca 2025

Poniedziałek

Poniedziałek XIII tydzień zwykły

Czytania: (Rdz 18,16-33); (Ps 103,1-4.8-11); Aklamacja (Ps 95,8ab); (Mt 8,18-22);

Rozważania: o. Mieczysław Łusiak SJ , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Widzialne, niewidzialne. Obietnica i moc sakramentów

Czytania

(Rdz 18,16-33)
Mężowie, których gościł Abraham, odeszli i skierowali się ku Sodomie. Abraham zaś szedł z nimi, aby ich odprowadzić. A Pan mówił sobie: „Czyż miałbym zataić przed Abrahamem to, co zamierzam uczynić? Przecież ma się on stać ojcem wielkiego i potężnego narodu i przez niego otrzymają błogosławieństwo wszystkie ludy ziemi. Bo upatrzyłem go jako tego, który będzie nakazywał potomkom swym oraz swemu rodowi, aby strzegąc przykazań Pana, postępowali sprawiedliwie i uczciwie, tak żeby Pan wypełnił to, co obiecał Abrahamowi”. Po czym Pan rzekł: „Skarga na Sodomę i Gomorę głośno się rozlega, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie. Chcę więc iść i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się”. Wtedy to ci mężowie odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Zbliżywszy się do Niego, Abraham rzekł: „Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi? Może w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu dla owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają? O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo co bezbożnemu. O, nie dopuść do tego. Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?” Pan odpowiedział: „Jeżeli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich”. Rzekł znowu Abraham: „Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem. Gdyby wśród tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy w braku tych pięciu zniszczysz całe miasto?” Pan rzekł: „Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu”. Abraham znów odezwał się tymi słowami: „A może znalazłoby się tam czterdziestu?” Pan rzekł: „Nie dokonam zniszczenia przez wzgląd na tych czterdziestu”. Wtedy Abraham powiedział: „Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam trzydziestu?” A na to Pan: „Nie dokonam zniszczenia, jeśli znajdę tam trzydziestu”. Rzekł Abraham: „Pozwól, o Panie, że ośmielę się zapytać: gdyby znalazło się tam dwudziestu?” Pan odpowiedział: „Nie zniszczę przez wzgląd na tych dwudziestu”. Na to Abraham: „O, racz się nie gniewać, Panie, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?” Odpowiedział Pan: „Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu”. Wtedy Pan, skończywszy rozmowę z Abrahamem, odszedł, a Abraham wrócił do siebie

(Ps 103,1-4.8-11)
REFREN: Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Błogosław, duszo moja, Pana,
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.

On odpuszcza wszystkie twoje winy
i leczy wszystkie choroby,
On twoje życie ratuje od zguby,
obdarza cię łaską i zmiłowaniem.

Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Nie zapamiętuje się w sporze,
nie płonie gniewem na wieki.

Nie postępuje z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca.
Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią,
tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.

Aklamacja (Ps 95,8ab)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.

(Mt 8,18-22)
Gdy Jezus zobaczył tłum dokoła siebie, kazał odpłynąć na drugą stronę. Wtem przystąpił pewien uczony w Piśmie i rzekł do Niego: „Nauczycielu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz”. Jezus mu odpowiedział: „Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł wesprzeć”. Ktoś inny spośród uczniów rzekł do Niego: „Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca”. Lecz Jezus mu odpowiedział: „Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych”.

Do góry

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Mądre szaleństwo
Z tych dwu rozmów Jezusa z dwoma potencjalnymi Jego naśladowcami płyną dwa istotne pouczenia. Pierwsze jest takie, że Jezus nie ma celu swej wędrówki tu na ziemi, że On nie przyszedł spocząć tu, na ziemi, ale idzie przez ten świat, bez swego „gniazda”, by takowe znaleźć w Niebie. Natomiast drugie pouczenie to przypomnienie, że Jezus daje nowe życie. Tak nowe, że to stare można nazwać śmiercią - zupełnym brakiem życia.
Aby pójść za Jezusem trzeba być trochę szalonym, ale to szaleństwo jest bardzo mądre. Rzeczą rozsądną jest bowiem wybrać coś, co nieskończenie przewyższa największe szczęście, jakie może dać ten świat.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Święty Władysław, król

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Jakub ucieka przed zemstą brata, któremu skradł błogosławieństwo ojca. Wydaje się, że historia zbawienia cofa się, zamiast rozwijać się według planu Boga. Oto spadkobierca błogosławieństwa Abrahama opuszcza ziemię, do której Bóg przyprowadził Patriarchę. Jakub powraca do Charanu, miasta, w którym Abraham usłyszał od Boga: „«Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę” (Rdz 12, 1). Czy wszystko będzie trzeba zaczynać od początku?
Bóg bierze jednak w swoje ręce także tę historię, której, jak dotąd, Jakub nie jest pozytywnym bohaterem. Bóg Abrahama i Izaaka okazuje się wierny i towarzyszy w drodze dziedzicowi obietnic. Nie rezygnuje ze swojego planu, ale dostosowuje się do sytuacji, w jakiej znalazł się Jakub. Bóg potrafi pisać prosto po krzywych liniach historii; potrafi z niechlubnych czynów ludzi uczynić etapy historii zbawienia.
We śnie w Betel Jakub po raz pierwszy spotyka Boga swoich przodków, jeszcze nie nazywa Go „swoim Bogiem”. Stwórca pozwala zbiegowi dojrzewać w jego tempie, pozwala mu na zdobywanie doświadczenia swojej bliskości, zanim zostanie nazwany „Bogiem Jakuba”. Jest przy nim, towarzyszy jego życiu. Nie pozostawi go samego.

Komentarz do psalmu

Psalm opiewa Opatrzność Bożą, która chroni w swoim cieniu doświadczającego trudności człowieka. Jest to wyznanie wiary w dobroć Boga i w to, że nie odrzuca On potrzebującego. Słuszne jest więc szukanie pomocy u tego, któremu zawsze można zaufać.
Psalm ukazuje Boga, który nie jest statyczny w swoim działaniu dla dobra człowieka, ale angażuje się aktywnie w udzieleniu mu pomocy: wyzwala, okrywa, chroni, wybawia, osłania, wysłuchuje, jest obecny... Kluczem do tego doświadczenia, ale też zdolnością do odkrycia zbawczej obecności Boga, jest wiara, poznanie Boga, przylgnięcie do Niego. Mamy więc podpowiedź, że aktywnej roli Boga w naszym ocaleniu powinna towarzyszyć nasza aktywność w szukaniu pomocy u Niego, w zaufaniu i powierzeniu się Temu, który wszystko może.

Komentarz do Ewangelii

Opowieść o wskrzeszeniu córki przełożonego synagogi i uzdrowieniu cierpiącej na krwotok kobiety, to przykład mocy naszej wiary. Ojciec przychodzi do Jezusa prosić o pomoc, bo ufa, że On ma moc spełnić jego prośbę. Sam Jezus podtrzymuje w nim tę wiarę, kiedy okazuje się, że dziewczynka umarła: „Ona nie umarła, tylko śpi”. Dyspozycyjność Jezusa, który od razu wybrał się w drogę, jest Jego odpowiedzią na wiarę ojca.
Chociaż kobieta cierpiąca na krwotok nie przedstawia swojej prośby oficjalnie, także jej wiara dała jej dostęp do łaski Jezusa. Prawdopodobnie sposób działania kobiety był spowodowany chęcią zachowania dyskrecji, bo upływ krwi czynił ja nieczystą, co wykluczało z udziału w życiu publicznym. Jezus rozumie wszystkie racje, którymi powoduje się kobieta. On nie daje sobie ukraść łaski, bo jest w pełni świadomy tego, co się dzieje. Wychodzi naprzeciw kobiecie, aby ta nie czuła się złodziejką, ale znała właściwy powód, dla której otrzymała łaskę: „Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła”. Wiara jest naczyniem, którym czerpiemy łaski z morza Bożej miłości.

Komentarze zostały przygotowane przez Bogusława Zemana SSP


Do góry

Książka na dziś

Widzialne, niewidzialne. Obietnica i moc sakramentów

Scott W. Hahn

Sakramenty nie ułatwiają życia, ale czynią je możliwym. I tylko one mogą je takim uczynić. Nie są czymś po prostu przyjemnym, wygodnym. Nie stanowią też po prostu zwykłego elementu pobożności. Powinniśmy myśleć o nich raczej jako o środkach przetrwania – jak koło ratunkowe, radioterapia czy respirator, jak coś, bez czego osoba w śmiertelnym niebezpieczeństwie nie może przeżyć.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.