pobierz z Google Play

17 czerwca 2025

Wtorek

Wtorek XI tydzień zwykły

Czytania: (2 Kor 8,1-9); (Ps 146,1-2.5-9); Aklamacja (J 13,34); (Mt 5,43-48);

Rozważania: o. Mieczysław Łusiak SJ , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Miej szczęśliwe dni. Słowa, które leczą

Czytania

(2 Kor 8,1-9)
Donosimy wam, bracia, o łasce Bożej, jakiej dostąpiły Kościoły Macedonii, jak to w dotkliwej próbie ucisku uradowali się bardzo i skrajne ich ubóstwo zajaśniało bogactwem prostoty. Według możliwości, a nawet - zaświadczam to - ponad swe możliwości okazali gotowość, nalegając na nas bardzo i prosząc o łaskę współdziałania w posłudze na rzecz świętych. I nie tylko tak było, jakeśmy się spodziewali, lecz ofiarowali siebie samych najprzód Panu, a potem nam przez wolę Bożą. Poprosiliśmy więc Tytusa, aby jak to już rozpoczął, tak też dokonał tego dzieła miłosierdzia względem was. A podobnie jak obfitujecie we wszystko, w wiarę, w mowę, w wiedzę, we wszelką gorliwość, w miłość naszą do was, tak też obyście i w tę łaskę obfitowali. Nie mówię tego, aby wam wydawać rozkazy, lecz aby wskazując na gorliwość innych, wypróbować waszą miłość. Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić.

(Ps 146,1-2.5-9)
REFREN: Przez całe życie będę chwalił Pana

Chwal, duszo moja, Pana.
Będę chwalił Pana do końca swego życia,
będę śpiewał mojemu Bogu,
dopóki istnieję.

Szczęśliwy ten, kogo wspiera Bóg Jakuba,
kto pokłada nadzieję w Panu Bogu.
On stworzył niebo i ziemię, i morze,
ze wszystkim, co w nich istnieje.

On wiary dochowuje na wieki,
uciśnionym wymierza sprawiedliwość,
chlebem karmi głodnych,
wypuszcza na wolność więźniów.

Pan przywraca wzrok ociemniałym,
Pan dźwiga poniżonych,
Pan kocha sprawiedliwych,
Pan strzeże przybyszów.

Aklamacja (J 13,34)
Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem.

(Mt 5,43-48)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano: "Będziesz miłował swego bliźniego", a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak, będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”.

Do góry

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Jabłko od jabłoni nie pada daleko
Mamy być doskonali jak Bóg? Czy to nie przesada? Byłoby to przesadą gdybyśmy nie byli dziećmi Boga. To naturalne, że dzieci dziedziczą cechy rodziców i potem upodabniają się do nich. „Jabłko od jabłoni nie pada daleko” – mawiamy. Problem w tym, że my często „padamy” daleko od Boga. Dystansujemy się od Niego. Wręcz uciekamy, jakby chciał nam zrobić krzywdę. Stąd nasze problemy z podobieństwem do Boga. A stworzeni jesteśmy na Jego obraz i podobieństwo. Nie przetwarzajmy się więc w jakieś inne stworzenia. Przyznajmy się do Boga jako naszego Ojca.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Święty Albert Chmielowski, zakonnik

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Święty Paweł w swoim liście zachęca wspólnotę chrześcijan z Koryntu do solidarności ze wspólnotą w Jerozolimie, którą dotknęła klęska głodu. Korynt był bogatym, portowym miastem i członkowie tamtejszego kościoła z pewnością byli w stanie wykazać się solidarnością. Apostoł narodów zachęca ich przy pomocy dwóch przykładów: o wiele biedniejszej od Koryntu, ale szczodrej wspólnoty z miasta Filippi oraz samego Pana Jezusa, o którym mówi, że „będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić”.
Święty Paweł tymi słowami zachęca i nas do rozmyślania nad dwoma tematami: solidarnością i ubóstwem. Solidarność w dzisiejszym świecie jest dosyć popularna i akcje humanitarne spotykają się z dobrym odzewem. Dużo gorzej jest z ideałem ubóstwa. Otwierające się perspektywy wzrostu ekonomicznego i poprawa warunków życiowych sprawia, że rezygnacja z wygód, podróży czy gadżetów nie znajduje zrozumienia, często nawet i w zakonach.
Dziś obchodzimy wspomnienie św. Alberta Chmielowskiego, który poświęcił swoje życie bezdomnym, stając się dla nich ubogim, na wzór Chrystusa. Dlatego też zyskał przydomek - Brat naszego Boga.

Komentarz do psalmu

Psalm responsoryjny uczy nas uwielbienia Boga nie z pozycji sytości i dostatku, ale z pozycji niedostatku i potrzeby. To pieśń tych, którzy doznali ucisku, głodu, więzienia, poniżenia, czy trudu emigracji. W tych wszystkich niełatwych sytuacjach ludzie doznali Bożej opieki, w swoim nieszczęściu poczuli, że nie są sami. Taka jest logika krzyża. W trudnych momentach bardzo intensywnie zaczynamy szukać pociechy i wsparcia. I ono przychodzi. Jednak ze zdziwieniem odkrywamy, że przychodzi ono najczęściej nie od tych, na których liczyliśmy, lub też uważaliśmy, że mamy prawo od nich takiego wsparcia oczekiwać. To właśnie w tej nieoczekiwanej pomocy dostrzegamy często działanie Boże. Te nieoczekiwane akty niezasłużonego miłosierdzia względem nas wywołują w sercu wdzięczność względem ludzi i względem Boga, która wyraża się w radosnych słowach: „Chwal, duszo moja, Pana!”. Te chwile wybawienia i pomocy warto wspominać nie tylko, kiedy one miały miejsce, ale umacniać się pamięcią o nich w przyszłości. Dlatego psalmista daje nam przykład wierności w uwielbianiu Boga: „będę śpiewał mojemu Bogu, dopóki istnieję”. Wspomnijmy, zatem, dziś jakiś moment z naszego życia, kiedy odczuliśmy Bożą pomoc i uwielbiajmy radośnie naszego Pana.

Komentarz do Ewangelii

Bez wątpienia istnieje zgoda co do tego, że wśród ludzi powinna panować miłość. Ciągle jeszcze jednak pozostaje ona bardziej w sferze szlachetnego i nieosiągalnego ideału, niż w sferze codziennej praktyki. Jezus w swoim radykalnym „Kazaniu na górze” wzywa nas do zwiększenia wysiłku nad realizacją ewangelicznego i ludzkiego ideału. Podpowiada nam przy tym, abyśmy nie czekali na miłość ze strony innych ludzi, ale sami starali się żyć tym ideałem tu i teraz. To znaczy, nie w sytuacji idealnej, kiedy jesteśmy otoczeni przyjaznymi nam ludźmi, ale w sytuacji braku zrozumienia, zatargów, trudnej i niepogodzonej przeszłości i trwającego ciągle konfliktu, czy rywalizacji. Czas na miłość nie zaczyna się jutro, czy za miesiąc - zegar zaczyna bić właśnie teraz.
Przy czym, miłość nie zawsze oznacza postawy pasywnej. Poważna rozmowa o powstałym problemie, wyjaśnienie komuś, co w jego słowach lub czynach nas zraniło, czy rani, to też przejawy miłości. Spójrzmy chociażby na spis dobrych uczynków względem ciała. Znajdziemy tam zalecenie, aby „Nieumiejętnych pouczać”. Miłość zatem nie jest biernością, ale przede wszystkim troską zabiegającą o prawdziwe dobro bliźniego.

Komentarze zostały przygotowane przez o. Dariusza Pielaka SVD


Do góry

Książka na dziś

Miej szczęśliwe dni. Słowa, które leczą

ks. Piotr Pawlukiewicz

Jego kazania leczyły dusze, koiły zranione serca, otwierały oczy. Choć minęło już pięć lat od jego śmierci, on nadal mówi – prosto, mocno, z miłością. Ludzie wciąż tęsknią za jego głosem. Bo ks. Piotr umiał nazwać to, co niewypowiedziane. Wyciągał na światło dzienne to, co boli. A potem delikatnie prowadził do Boga.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.