pobierz z Google Play

12 czerwca 2025

Czwartek

Święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

Czytania: (Iz 6,1-4.8); (Ps 23 (22),2-3.5.6); Aklamacja (Ez 36,25a26a); (J 17,1-2.9.14-26);

Rozważania: o. Mieczysław Łusiak SJ , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Wiara jest podróżą. Przesłanie duchowe

Czytania

(Iz 6,1-4.8)
W roku śmierci króla Ozjasza ujrzałem Pana zasiadającego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł; dwoma zakrywał swą twarz, dwoma okrywał swoje nogi, a dwoma latał. I wołał jeden do drugiego: "Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały". Od głosu tego, który wołał, zadrgały futryny drzwi, a świątynia napełniła się dymem. I usłyszałem głos Pana mówiącego: "Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?" Odpowiedziałem: "Oto ja, poślij mnie!"

(Ps 23 (22),2-3.5.6)
REFREN: Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Pan pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoje imię.

Stół dla mnie zastawiasz
Na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem,
Kielich mój pełny po brzegi.

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.

Aklamacja (Ez 36,25a26a)
Pokropię was czystą wodą i dam wam serce nowe I ducha nowego tchnę do waszego wnętrza.

(J 17,1-2.9.14-26)
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: "Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie. Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, że Ty Mnie posłałeś. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich".

Do góry

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Tego potrzebujemy najbardziej!
Jak mówi jedna z prefacji mszalnych, Jezus jest jednocześnie kapłanem, ołtarzem i barankiem ofiarnym. To właśnie wyrażają pośrednio słowa tej Ewangelii. Oznacza to, że gdy chodzi o nasze zbawienie, to Jezus jest wszystkim. Nic już nie musimy robić, aby dokonało się nasze zbawienie. Jest jednak coś, co może nam odebrać ten wspaniały dar zbawienia: życie w kłamstwie i nienawiści. Te dwie rzeczy oddzielają nas radykalnie od Boga. Dlatego Jezus modli się o to, czego potrzebujemy najbardziej: o życie w prawdzie i o jedność opartą na miłości. Dołączmy się do tej Jezusowej modlitwy!
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławieni męczennicy Antoni Julian Nowowiejski
Błogosławionych 108 męczenników z czasów II wojny światowej - Każda z tych osób wykazała się niezwykłym heroizmem wiary: są w tym gronie biskupi - pasterze, którzy woleli zginąć, aniżeli zostawić swoją owczarnię; siostry i księża ratujący Żydów; teściowa, która oddała swe życie za synową w ciąży; zakonnik, który za posiadanie różańca, a potem odmowę sprofanowania go został zmasakrowany i utopiony w kloace; księża i alumni dzielący się w obozie koncentracyjnym jedyną kromką chleba ze współwięźniami; duchowny, który zginął za to, że nie wydał Gestapo komunistów

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Cierpienie Chrystusa, o którym mówi autor Listu do Hebrajczyków, może być pewnym drogowskazem. Chrystus jest „bardzo ludzki” – jego cierpienie jeszcze bardziej utożsamia Go z całą ludzkością. Ale jest coś jeszcze, co uświadamia nam cierpienie Jezusa. Czytamy w Ewangelii słowa: „Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć” (Łk 9,22). Święty Łukasz używa bardzo ciekawego greckiego słowa: „dei”, które oznacza – „trzeba to zrobić”. Albo inaczej: jeśli to zrobisz, to będzie lepiej. Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć – będzie lepiej, zmartwychwstanie, odkupi świat. Była wojna, Grecy mówili, trzeba bronić miasta. Nie musi się, ale będzie lepiej, jak się obroni. Kobieta urodziła dziecko, trzeba wychować. Nie musi się, ale zawsze lepiej, jak się wychowa. Co to znaczy, że będzie lepiej: „Przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył”. Cierpienie i trud mogą być środkiem pomocnym. Czy mogą pomóc pieniądze – mogą. Znajomości, uśmiech – mogą. A cierpienie? Popatrzmy na Chrystusa. Jezus nie zbawił świata wtedy, kiedy przemienił wodę w wino czy rozmnożył chleb. Nie zbawił świata, kiedy nauczał, uzdrawiał. Chrystus zbawił świat w momencie, w którym po ludzku nie zrobił nic. Gdy wisiał na krzyżu. Nie szedł wtedy do ludzi, bo miał nogi przybite do krzyża. Nie mógł kogoś przytulić, bo miał ręce przybite do krzyża. Nie mówił kazań, bo ciężko mówi się, gdy wisi się na krzyżu. Wtedy, kiedy po ludzku wydawało się, że nic nie zrobił, zrobił najwięcej. Patrzymy na ludzi, którzy cierpią i możemy myśleć, po co się męczyć, po co to wszystko – po śmierci się dowiemy, po co tak naprawdę to było.

Komentarz do psalmu

Refren dzisiejszego Psalmu jest nam bardzo dobrze znany: „Pan jest moim pasterzem”. Jednak jedno z tych czterech słów jest kluczowe. O ile możemy się zgodzić, że Bóg jest Panem, że jest, czyli istnieje, że jest pasterzem, bo się troszczy. To problemem dla nas może być to czwarte słowo: „moim”. Możemy uważać, że Bóg rzeczywiście troszczy się o wszystkich, jest pasterzem dla księży, dla tych, którzy są przy Bogu. Ale nie jest moim pasterzem, osobiście. Po czym to poznać? „Mój” pasterz – to znaczy, że ja Go znam, że jest dla mnie ważny, że dużo o Nim wiem, że liczę się z Jego zdaniem, że chcę za Nim iść. Czy myślisz tak o Bogu, twoim pasterzu?

Komentarz do Ewangelii

Siedemnasty rozdział Ewangelii Jana, który czytamy dzisiaj w Liturgii, to tak zwana Modlitwa Arcykapłańska Chrystusa. Jezus na kilka godzin przed swoją śmiercią modli się do swojego Ojca. Co zawiera treść tej modlitwy?
Po pierwsze, Jezus modli się za swoich uczniów oraz za tych wszystkich, którzy w przyszłości będą wierzyć w Niego. Czy masz taką świadomość, że Jezus modlił się w twojej intencji? Że sam Bóg otacza cię modlitwą?
Po drugie, Jezus wyraża swoje pragnienie, aby na świecie panowała jedność. Tylko czy to w ogóle jest możliwe? Przecież każdy człowiek jest inny. Jezusowi chodzi o to, żeby ludzie zgromadzili się wokół Niego, żeby ta jedność była budowana nie w oparciu o ludzkie strategie, ale w oparciu o Osobę Jezusa Chrystusa. Jedność w Bogu, która polega na tym, że każdy człowiek może patrzeć w kierunku Boga, iść w Jego stronę – wówczas na tej drodze wszyscy możemy się spotkać.
Po trzecie, Jezus modli się, abyśmy osiągnęli życie wieczne: „Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem”. Wszystkie nasze dążenia – myśli, słowa, czyny – powinny być ukierunkowane na niebo, na cel ostateczny naszego chrześcijańskiego życia. Czy często zdarza ci się myśleć o niebie?

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Mateusza Wielgosza


Do góry

Książka na dziś

Wiara jest podróżą. Przesłanie duchowe

Papież Franciszek

Wiara nie jest teorią. Nie jest dekoracją życia ani tym bardziej ucieczką od niego. To droga. Czasem jasna, częściej niepewna. Jej zwieńczeniem nie jest jakaś abstrakcyjna idea, ale spełnienie naszych najgłębszych pragnień i największych tęsknot. Zmierzamy bowiem do domu. Do Tego, który nas zna i czeka. Nie jesteśmy w tej podróży sami. Jezus jest obok

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.