
12 maja 2025
Poniedziałek
Poniedziałek czwartego tygodnia okresu Wielkanocnego
Czytania: (Dz 11, 1-18); (Ps 42,2-3; Ps 43,3-4); Aklamacja (J 10,14); (J 10, 1-10);
Rozważania: Ewangeliarz OP , ks. Maciej Warowny , Bractwo Słowa Bożego
Książka na dziś: Klucz do Ewangelii św. Mateusza
Czytania
(Dz 11, 1-18)
Apostołowie i bracia, przebywający w Judei, dowiedzieli się, że również poganie przyjęli słowo Boże. Kiedy Piotr przybył do Jeruzalem, ci, którzy byli pochodzenia żydowskiego, robili mu wymówki. "Wszedłeś do ludzi nieobrzezanych – mówili – i jadłeś z nimi". Piotr więc zaczął wyjaśniać im po kolei: "Modliłem się – mówił – w mieście Jafie i w zachwyceniu ujrzałem jakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego z nieba. I dotarł aż do mnie. Przyglądając mu się uważnie, zobaczyłem czworonożne zwierzęta domowe i dzikie, płazy i ptaki podniebne. Usłyszałem też głos, który mówił do mnie: „Zabijaj, Piotrze, i jedz!” Odpowiedziałem: „O nie, Panie, bo nigdy nie wziąłem do ust niczego skażonego lub nieczystego”. Ale głos z nieba odezwał się po raz drugi: „Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił”. Powtórzyło się to trzy razy i wszystko zostało wzięte znowu do nieba. Zaraz potem trzech ludzi, wysłanych do mnie z Cezarei, stanęło przed domem, w którym mieszkaliśmy. Duch powiedział mi, abym bez wahania poszedł z nimi. Razem ze mną poszło też tych sześciu braci. Przybyliśmy do domu owego człowieka. On nam opowiedział, jak zobaczył anioła, który zjawił się w jego domu i rzekł: „Poślij do Jafy i sprowadź Szymona, zwanego Piotrem. On cię pouczy, jak zbawisz siebie i cały swój dom”. Kiedy zacząłem mówić, Duch Święty zstąpił na nich, jak na nas na początku. Przypomniałem sobie wtedy słowa, które wypowiedział Pan: „Jan chrzcił wodą, wy zaś ochrzczeni będziecie Duchem Świętym”. Jeżeli więc Bóg udzielił im tego samego daru co nam, którzy uwierzyliśmy w Pana Jezusa Chrystusa, to jakżeż ja mogłem sprzeciwiać się Bogu?" Gdy to usłyszeli, zamilkli. Wielbili Boga i mówili: "A więc i poganom udzielił Bóg łaski nawrócenia, aby żyli".
(Ps 42,2-3; Ps 43,3-4)
REFREN: Boga żywego pragnie dusza moja
Jak łania pragnie wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego,
kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże?
Ześlij światłość i wierność swoją,
niech one mnie wiodą.
Niech mnie zaprowadzą na Twą górę świętą
i do Twoich przybytków.
I przystąpię do ołtarza Bożego,
do Boga, który jest weselem i radością moją.
I będę Cię chwalił przy dźwiękach lutni,
Boże mój, Boże.
Aklamacja (J 10,14)
Ja jestem dobrym Pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają
(J 10, 1-10)
Jezus powiedział: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych". Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił. Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich, owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości".
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
ks. Maciej Warowny
Kto jest złodziejem i rozbójnikiem?Pasterz wchodzi do owczarni przez bramę i woła owce po imieniu. „Ty jesteś Piotr”, „Mario”, „Szymonie”, „Tomaszu”, „Szawle, Szawle”, etc. Tak wypowiedziane imię jest wstępem do szczególnego wezwania lub do podjęcia szczególnej misji. Obcym zaś jest ten, kto uzurpuje sobie prawo do wykorzystywania owiec dla czysto osobistych i egoistycznych pragnień. Dlatego rozważana Ewangelia rodzi we mnie pytanie, w jaki sposób ja idę do owiec należących do mojego Pana? Naśladuję Pasterza, który przechodzi przez bramę i zna owce, czy raczej jestem jak złodziej i rozbójnik? Bramą jest krzyż, dar czyniony ze swego życia dla innych, złodziej i rozbójnik szuka zaś swych własnych korzyści. I wcale nie chodzi wyłącznie lub na pierwszym miejscu o korzyści materialne. Potrafimy wykorzystywać innych dla realizacji naszych planów, manipulujemy nimi, aby wpisywali się w nasze oczekiwania, czujemy się dowartościowani przyjaźnią „ważnych” osób, cieszymy się wewnętrznym poczuciem spełnienia, kiedy inni nas słuchają, szukają u nas porad, dobrze o nas mówią lub też banalnie zapełniamy pustkę i miałkość naszego życia obecnością osób, którym narzucamy swoje towarzystwo. Jezus przychodzi do owczarni, aby troszczyć się o owce. Jedyną Jego motywacją jest to, aby dać im życie. Czyni to oddając swoje własne życie. Przedziwna w rozważanym tekście jest zależność bramy i pasterza. Pasterz, Chrystus, idzie drogą krzyża, aby wziąć w posiadanie owce, które należą do Jego Ojca. Wchodzi do owczarni, aby wprowadzić owce na drogę prawdy i w ten sposób dać im życie. Ale nie ma w tym darze nic z teorii wygłaszanych na mównicach zajmowanych przez wielkich tego świata. Bowiem to On jest Drogą, Prawdą i Życiem. On wprowadza na drogę prawdy wiodącej do życia oddając siebie na krzyżu. Dlatego Krzyż jest bramą, poprzez którą Jezus do nas przychodzi. A ponieważ w Jego nauczaniu nie chodzi o uporządkowane teorie i szczegółowe analizy, Jezus używa wielości obrazów. One pomagają w tym, aby Jego Osoba wpisała się w naszą pamięć. Dlatego Jezus jest Bramą i jest Pasterzem.
Zgromadzone na noc w zagrodzie owce o świcie przyjmują pasterza, który wchodzi przez bramę, aby wyprowadzić je na pastwisko, aby dać im życie, aby prowadzić je do źródeł wody żywej. Skąd rodzi się zaufanie owiec? Bo poznają jego głos. Jest to głos prawdy, głos troski i miłości. Nie ma nic wspólnego z chaotycznym krzykiem przemocy lub tyradą obietnic związanych z poszukiwaniem popularności i poparcia. Kto tak naprawdę oddaje życie za owce? Tylko Jezus Chrystus. Stwierdzenie, że poza miłością Boga nie ma żadnej autentycznej miłości nie jest żadnym radykalizmem. Bóg jedyny kocha swoje owce, bowiem ich Pasterzem ustanawia tylko tego, kto oddaje za nie swoje życie. Mówienie o miłości bez Jezusa lub jawnie negującej Boga, czyni z człowieka złodzieja i rozbójnika. Jednak Jan nie spisał ewangelicznego tekstu o Dobrym Pasterzu na użytek aktualnych demokracji lub jako krytykę despotyzmu i tyrani. On to uczynił, by objawić uniwersalną prawdę, która dotyczy tak samo dziedzicznych monarchii, wybieranych co kilka lat prezydentów, jak i każdego człowieka. Uczniowie idąc za Jezusem nie uczą się technik przewodzenia grupom, zarządzania tłumami, rozwiązywania konfliktów, czy też zdobywania poparcia społecznego. Oni poznają własne serca, odkrywają, jak daleko potrafią odejść od Tego, który jest Bramą i który jest Pasterzem. Zupełnie jak my.
ks. Maciej Warowny
Patroni dnia:
Święty Pankracy, męczennik
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Przyglądając się sytuacji, w jakiej znalazł się święty Piotr i inni wyznawcy Chrystusa, stajemy się świadkami działania Boga, wychowującego swoich uczniów.
W nadprzyrodzonym widzeniu sam Bóg nakazuje Apostołowi spożywać to, czego Tora zakazuje. Bóg wprawia Piotra w zakłopotanie. Skłania go w ten sposób do refleksji nad tematem czystości i nieczystości. Powtórzyło się to trzy razy i to co „nieczyste” zostało wzięte do nieba. W swoim prowadzeniu Pan zadbał o szczegóły: trzykrotne powtórzenie całej sceny odpowiadało ilości osób posłanych przez Korneliusza. Zbieg okoliczności? A może celowe działanie, by ułatwić Apostołowi przełamanie wiekowych, nieprzekraczalnych barier! Bóg i nas niejednokrotnie wprowadza w sytuacje nieoczekiwane, niepokojące, by otworzyć nas na zmiany, jakich chce dokonać w życiu naszym i tych, których spotykamy. Czy, jak Piotr, podejmujemy refleksję nad takimi sytuacjami i pozwalamy Bogu w nas działać? Szymon był posłuszny, nawet jeśli nie do końca rozumiał to, co się dzieje, w czym z woli Pana brał udział. Dzięki tej otwartości na zaskakujące Boże działanie, otworzył poganom bramy Kościoła. Spójrzmy ile dobra niesie ze sobą umiejętność rozważania słów Pana, posłuszeństwo Jego głosowi, otwartość na niezrozumiałe wezwania Boga. Czy jesteśmy gotowi wejść na tę drogę?
Komentarz do psalmu
Dzisiejszy psalm responsoryjny jest pieśnią wielkiej tęsknoty za Bogiem. Psalmista nie ogranicza się do wypowiedzenia swego pragnienia, aby spotkać, zobaczyć Boga. Jego pieśń jest dowodem tego, jak dobrze zna własną słabość oraz dobroć Pana, do którego pragnie się zbliżyć. To poznanie prowadzi go do błagania, by sam Bóg prowadził go na pielgrzymich drogach. Ale nie tylko to. W jego słowach możemy odczytać pragnienie, żeby Jedyny Władca dał mu udział w swojej wierności, albowiem Boża wierność nie wystarczy, by człowiek mógł dotrzeć do Pana. Musi ona spotkać się z pozytywną odpowiedzią człowieka. Znając swą słabość możemy prosić słowami tego psalmu, żeby Bóg sam stał się naszą wiernością, by Jego wierność przeniknęła nasze wnętrze do tego stopnia, byśmy w każdej chwili odpowiadali na Boże wezwania ochotnym sercem. Psalmista wskazuje, że nie chodzi tu tylko o wewnętrzny duchowy wymiar jego tęsknoty. On pragnie wyrazić ją na zewnątrz. Święta góra, przybytki Pańskie, ołtarz Boży to zewnętrzne znaki obecności Pana. Nasze przystąpienie do nich jest ukojeniem naszej tęsknoty, a jednocześnie dawaniem świadectwa o niej wśród ludzi. Czy żywimy w sobie tęsknotę psalmisty? Czy chcemy świadczyć o takim umiłowaniu Boga, które popycha nas do działania, do chodzenia na co dzień w świetle Boga, Jego prawdy, Jego miłości, Jego wierności?
Komentarz do Ewangelii
Zatrzymajmy się nad końcowym fragmentem dzisiejszej perykopy ewangelicznej. Ja jestem bramą owiec – mówi Pan – Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko. I dalej: Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie, i miały je w obfitości.
Brama jawi się w tym ujęciu jako gwarancja bezpieczeństwa. I trzeba to mocno podkreślić: bezpieczeństwa a nie ograniczenia. Wchodząc przez bramę, jaką jest sam Jezus, otrzymujemy możliwość wchodzenia i wychodzenia – a więc bezpiecznej swobody. Jakiż dar! Jakie szczęście! Co więcej ta swoboda zapewnia nam odnajdywanie odpowiedniego pokarmu. W tym pokarmie znowu widzimy Jezusa i Jego słowo. On przyszedł, ale i nieustannie przychodzi w swoim słowie i w swoim Ciele Eucharystycznym, by zapewnić nam życie. Nawet więcej, by zapewnić nam obfitość życia!
Te obietnice są wspaniałe! Wymóg jest tylko jeden: wejść przez Jezusa. Cóż to oznacza? Stosować się do Jezusowej nauki. Być wiernym wezwaniom, jakie na co dzień nam daje. To tak niewiele, ale i tak dużo. Czy podejmiemy ten trud wierności we wszystkim i pomimo wszystko?
Komentarze zostały przygotowane przez s. Ewę Marię od Męki Pańskiej OCD
Książka na dziś

Klucz do Ewangelii św. Mateusza
W kolejnych rozważaniach na temat Ewangelii – tym razem Ewangelii wg św. Mateusza – kard. Grzegorz Ryś pokazuje, że Bóg wybiera niedoskonałych. To historia nadziei, w której Bóg działa przez ludzkie błędy, wybory i miłość.
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.