pobierz z Google Play

05 maja 2025

Poniedziałek

Poniedziałek trzeciego tygodnia okresu Wielkanocnego

Czytania: (Dz 6, 8-15); (Ps 119 (118), 23-24. 26-27. 29-30); Aklamacja (Mt 4, 4b); (J 6, 22-29);

Rozważania: o. Mieczysław Łusiak SJ , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Jezus nasza nadzieja (CD-audiobook)

Czytania

(Dz 6, 8-15)
Szczepan, pełen łaski i mocy, działał cuda i znaki wielkie wśród ludu. Niektórzy zaś z synagogi zwanej synagogą Wyzwoleńców oraz Cyrenejczyków i Aleksandryjczyków, i tych, którzy pochodzili z Cylicji i z Azji, przystąpili do rozprawy ze Szczepanem. Nie mogli jednak sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał. Podstawili więc ludzi, którzy zeznali: "Słyszeliśmy, jak on wypowiadał bluźnierstwa przeciwko Mojżeszowi i Bogu". W ten sposób podburzyli lud, starszych i uczonych w Piśmie. Przybiegli, porwali go i zaprowadzili przed Sanhedryn. Tam postawili fałszywych świadków, którzy zeznali: "Ten człowiek nie przestaje mówić przeciwko temu świętemu miejscu i przeciwko Prawu. Bo słyszeliśmy, jak mówił, że Jezus Nazarejczyk zburzy to miejsce i pozmienia zwyczaje, które nam Mojżesz przekazał". A wszyscy, którzy zasiadali w Sanhedrynie, przyglądali się mu uważnie i zobaczyli twarz jego, podobną do oblicza anioła.

(Ps 119 (118), 23-24. 26-27. 29-30)
REFREN: Błogosławieni słuchający Pana

Chociaż zasiadają możni, przeciw mnie spiskując,
Twój sługa rozmyśla o Twoich ustawach.
Bo Twe napomnienia są moją rozkoszą,
moimi doradcami Twoje ustawy.

Wyjawiłem Ci moje drogi, a Ty mnie wysłuchałeś,
naucz mnie swoich ustaw.
Pozwól mi zrozumieć drogę Twych przykazań,
abym rozważał Twoje cuda.

Powstrzymaj mnie od drogi kłamstwa,
obdarz mnie łaską Twojego Prawa.
Wybrałem drogę prawdy,
pragnąc Twych wyroków.

Aklamacja (Mt 4, 4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

(J 6, 22-29)
Nazajutrz, po rozmnożeniu chlebów, tłum stojący po drugiej stronie jeziora spostrzegł, że poza jedną łodzią nie było tam żadnej innej oraz że Jezus nie wsiadł do łodzi razem ze swymi uczniami, lecz że Jego uczniowie odpłynęli sami. Tymczasem w pobliże tego miejsca, gdzie spożyto chleb po modlitwie dziękczynnej Pana, przypłynęły od Tyberiady inne łodzie. A kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że nie ma tam Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli do łodzi, dotarli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: "Rabbi, kiedy tu przybyłeś?" W odpowiedzi rzekł im Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do syta. Zabiegajcie nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec". Oni zaś rzekli do Niego: "Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?" Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: "Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał".

Do góry

Rozważania do czytań

o. Mieczysław Łusiak SJ

Bezwartościowość wiary w cuda
Jakże powszechne jest zwracanie się do Boga z myślą o „pokarmie, który ginie”, czyli z prośbą o zdrowie, albo wręcz o więcej pieniędzy. Tymczasem taka modlitwa, nawet wypowiadana z silną „wiarą”, nie ma z prawdziwą wiarą nic wspólnego. „Uwierzyć w Tego, którego Bóg posłał” oznacza pójść za Chrystusem i naśladować Go. Wiara w to, że Bóg może spełnić nasze prośby nic nie kosztuje i w związku z tym nie ma specjalnej wartości. Wartość prawdziwą ma tylko naśladowanie Chrystusa, oparte na wierze, że On jest Drogą, Prawdą i Życiem.
o. Mieczysław Łusiak SJ


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Anioły to istoty duchowe, niematerialne, dlatego w sensie ścisłym trudno jest mówić nam o ich wyglądzie. Jednakowoż, Biblia przytacza liczne momenty interakcji tych niebiańskich posłańców z ludźmi, co zakładało przybranie przez nich antropomorficznej formy, celem jak najlepszego dostosowania się do możliwości poznawczych adresatów Bożych wieści. Teologia określi tego typu zjawiska mianem angelofanii. Badając szczegółowo treść Pisma Świętego, możemy zauważyć, że charakter tych anielskich zjawień bywa niejednorodny. Aniołowie przybierali przeważnie sylwetki młodych, silnych i wysokich mężczyzn. Miało to rodzić zaufanie u ich rozmówców, ale także być bardzo konkretnym wskazaniem na pełnioną przez nich rolę – niebieskie duchy to stworzenia powołane do walki w imieniu Pana, skupione w organizacji na kształt armii. Kiedy w Ogrodzie Oliwnym św. Piotr dobywa miecza, by bronić Jezusa, Ten mówi mu: „Czy myślisz, że nie mógłbym poprosić Ojca mojego, a zaraz wystawiłby Mi więcej niż dwanaście zastępów aniołów?” (zob. Mt 26, 53). Nie będąc pewnym jak wygląda anioł, jeszcze trudniej przyjdzie nam opisać jego twarz. Prorok Daniel powie o obliczu „jak wygląd błyskawicy” (por. Dn 10, 6), Księga Sędziów, że jest ono pełne dostojeństwa (por. Sdz 13, 6), a Druga Księga Machabejska wskaże, że uderza ono nadzwyczajnym pięknem (por. 2 Mch 3, 26). W dzisiejszym czytaniu usłyszeliśmy, że twarz św. Szczepana podobna była do oblicza anioła. Dlaczego? Ponieważ był on „pełen łaski i mocy” oraz natchniony przez Ducha. Żyć w Duchu Świętym to mieć przemienione oblicze, to odzwierciedlać blask Bożego oblicza, to w końcu móc stawać dumnym i wyprostowanym do walki w imieniu Pana.

Komentarz do psalmu

W starożytnym Izraelu instytucja doradcy nigdy nie była określona wprost, jako formalna funkcja społeczna. Na kartach Starego Testamentu odnajdziemy jednak wielu ludzi znanych ze swojej mądrości, cieszących się powszechnym uznaniem ludu, którzy mieli bliski kontakt z władzą i potrafili wpływać na bieżącą politykę królestwa. Jedną z takich postaci był Achitofel, sprawdzony współpracownik króla Dawida, który pod koniec swojego życia zdradził władcę i stanął po stronie jego zbuntowanego syna Absaloma. Być może to właśnie dlatego, doświadczony przeszłością Dawid, któremu przypisuje się autorstwo psalmu 119, napisze: „Bo Twoje napomnienia są moją rozkoszą, moimi doradcami Twoje ustawy”.

Komentarz do Ewangelii

40 lat spożywania manny na pustyni nie zdołało nasycić ”apetytu” narodu wybranego. Nadal trwał on przed Bogiem w roszczeniowej postawie, która sprowadzała na niego coraz to nowe niewole i cierpienia. Wiele wskazuje na to, że słuchacze Jezusa z dzisiejszej Ewangelii prawie niczym nie różnili się od swoich przodków. Chleb, który miał dodać im siły i wyostrzyć ich duchowe zmysły, stał się przeszkodą na drodze do poznania Ojca. Nie sądźmy jednak przedwcześnie, że prawdziwe chrześcijaństwo sprowadza się do całkowitej rezygnacji z chleba. Wręcz przeciwnie – Jezus i jego uczniowie bardzo często konfrontowali się z przeciwstawnymi zarzutami: „Uczniowie Jana dużo poszczą i modły odprawiają, tak samo uczniowie faryzeuszów; Twoi zaś jedzą i piją” (por. Łk 5, 33). Naśladując Chrystusa powinniśmy być największymi biesiadnikami, najradośniejszymi ucztującymi. Właśnie dlatego możemy cieszyć się z rzeczy materialnych bardziej niż jakikolwiek niewierzący na świecie, ponieważ nie znajdujemy w nich naszego końca, ponieważ wszystkie – o ile podporządkowane są Bogu – służą naszemu uświęceniu i wprowadzają nas do nieba.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Piotra Lipca


Do góry

Książka na dziś

Jezus nasza nadzieja (CD-audiobook)

kard. Luis Antonio G. Tagle

Warto w świetle księgi Apokalipsy przemodlić kondycję naszej nadziei. Czy jest ona dla mnie pewnością w Jezusie?

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.