
25 kwietnia 2025
Piątek
Piątek w oktawie Wielkanocy
Czytania: (Dz 4,1-12); (Ps 118,1.4.22-25); Aklamacja (Ps 118, 24); (J 21,1-14);
Rozważania: o. Mieczysław Łusiak SJ , Bractwo Słowa Bożego
Książka na dziś: Chrześcijaństwo spotkania
Czytania
(Dz 4,1-12)
Gdy Piotr i Jan przemawiali do ludu, po uzdrowieniu chromego, podeszli do nich kapłani i dowódca straży świątynnej oraz saduceusze oburzeni, że nauczają lud i głoszą zmartwychwstanie umarłych w Jezusie. Zatrzymali ich i oddali pod straż aż do następnego dnia, bo już był wieczór. A wielu z tych, którzy słyszeli naukę, uwierzyło. Liczba mężczyzn dosięgała około pięciu tysięcy. Następnego dnia zebrali się ich przełożeni i starsi, i uczeni w Jerozolimie: arcykapłan Annasz, Kajfasz, Jan, Aleksander i ilu ich było z rodu arcykapłańskiego. Postawili ich w środku i pytali: Czyją mocą albo w czyim imieniu uczyniliście to? Wtedy Piotr napełniony Duchem świętym powiedział do nich: Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek uzyskał zdrowie, to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka - którego ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych - że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy. On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni.
(Ps 118,1.4.22-25)
REFREN: Kamień wzgardzony stał się fundamentem
Dziękujcie Panu, bo jest dobry,
bo Jego łaska trwa na wieki.
Niech bojący się Pana głoszą:
„Jego łaska na wieki”.
Kamień odrzucony przez budujących
stał się kamieniem węgielnym.
Stało się to przez Pana
i cudem jest w naszych oczach.
Oto dzień, który Pan uczynił,
radujmy się w nim i weselmy.
O Panie, Ty nas wybaw,
o Panie, daj nam pomyślność.
Aklamacja (Ps 118, 24)
Oto dzień, który Pan uczynił, radujmy się w nim i weselmy.
(J 21,1-14)
Jezus znowu ukazał się nad Morzem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: Idę łowić ryby. Odpowiedzieli mu: Idziemy i my z tobą. Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie złowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: Dzieci, czy macie co na posiłek? Odpowiedzieli Mu: Nie. On rzekł do nich: Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie. Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: To jest Pan! Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę - był bowiem prawie nagi - i rzucił się w morze. Reszta uczniów dobiła łodzią, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko - tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: Przynieście jeszcze ryb, któreście teraz ułowili. Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości, sieć się nie rozerwała. Rzekł do nich Jezus: Chodźcie, posilcie się! żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: Kto Ty jesteś? bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im - podobnie i rybę. To już trzeci raz, jak Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał
Rozważania do czytań
o. Mieczysław Łusiak SJ
„Od nowa” nie oznacza „od początku”
Wrócili na ten sam brzeg jeziora Galilejskiego, na którym Jezus powołał parę lat wcześniej Piotra i Andrzeja. Znów spotkali Jezusa i aby wiedzieli, że wszystko mogą zacząć od nowa, doświadczyli cudu obfitego połowu ryb. Wszystko mogą zacząć od nowa, ale na pewno już są bogatsi o doświadczenie krzyża i zmartwychwstania, a także o doświadczenie własnej słabości. Choć zaczynają jakby od nowa, to jednak nie są w punkcie wyjścia.
Być chrześcijaninem to ciągle zaczynać od nowa, ale jednocześnie nigdy nie wracać do punktu wyjścia. Chrześcijanin bowiem to człowiek, który doświadcza działania Boga, nawet gdy sam ugina się pod ciężarem własnej słabości.
o. Mieczysław Łusiak SJ
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Perykopa Dziejów Apostolskich, będąca czwartym rozdziałem tej księgi, wskazuje na apostołów Piotra i Jana, którzy – stając przed Wysoką Radą – żydowskim Sanhedrynem – okazali się bohaterami wiary Nowego Testamentu. Został im postawiony absurdalny zarzut. Oskarżeni zostali przez kapłanów oraz innych członków ówczesnej elity intelektualnej i religijnej o głoszenie prawdy o zmartwychwstaniu ludzi, które dokona się w Jezusie Chrystusie. Po dzień dzisiejszy liczni chrześcijanie prześladowani są z powodu wiary w powszechne zmartwychwstanie.
Święty Piotr, „napełniony Duchem Świętym”, zwrócił się do arcykapłana i innych osób z jego rodu jak apologeta broniący prawdy o rezurekcji Chrystusa. Jezus został wskrzeszony z martwych przez Boga Ojca. Mocą zaś Zmartwychwstałego Pana uzdrowiony został chromy człowiek, którego chód był zachwiany, czy wręcz niemożliwy. Mocą słów Piotra odzyskał on władzę w nogach.
Sytuacja opisana przez Dzieje Apostolskie demaskuje wszelkie absurdalne, niereligijne soteriologie – systemy filozoficzne i światopoglądy czysto antropocentrycznego „zbawienia”. W tych systemach ostatecznie zbawcą jest sam człowiek. Słowa: „I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego imienia, w którym mogliby być zbawieni” stanowią wielką proklamację nadziei. Dzisiejsi chrześcijanie powinni słowa te wpisać głęboko w swoich sercach. Pozwolą one przetrwać trudne chwile niespodziewanego „ucisku i strapienia”. Pozwolą ocenić i oddalić od siebie wszelkie błędne i zgubne teorie dotyczące losu doczesnego oraz losu po przekroczeniu progu życia i śmierci.
Fragment Psalmu 118 (wiersz 22), przytoczony w omawianym fragmencie Dziejów Apostolskich, stanowi jeden z najstarszych argumentów Pisma Świętego, który potwierdza prawdę o zmartwychwstaniu Jezusa. Ci, którzy uwierzyli w zbawcze Imię Jezusa, nie mogą Go nie głosić, przede wszystkim sobie samym, osobom najbliższym i bliskim, w końcu wstępując na wszelkie areopagi obecności ludzkiej, aż „po krańce ziemi”, czyli wszędzie.
Komentarz do psalmu
Psalm 118, który również był recytowany – śpiewany - w uroczystość Zmartwychwstania Pana, „powrócił” w szósty i siódmy dzień Oktawy Wielkanocy. Psalm ten jest świątecznym hymnem dziękczynnym za dar miłosierdzia, które Bóg ukazał Domowi Izraela, a dziś nie przestaje okazywać Domowi Kościoła. Śpiewając ten Psalm, trzeba wybiegać sercem i myślą do Jezusa Chrystusa, który stał się „kamieniem węgielnym” Królestwa Bożego, wcześniej odrzuconego. Hymn ten stanowi wyznanie wiary: „Pan jest Bogiem!”
Komentarz do Ewangelii
Końcowy fragment Ewangelii wg św. Jana zwraca uwagę na chrystofanię, tj. ukazywanie się zmartwychwstałego, chwalebnego Pana. Objawił się On w Galilei wobec uczniów Jezusa, którzy byli razem. Słowo „razem” ma tu istotne znaczenie. Po śmierci i zmartwychwstaniu Pana Jego uczniowie nie zostali rozbici, nie rozproszyli się. Podejmowali wspólną pracę – tu był to połów ryb.
Jezus, który stanął nad brzegiem jeziora, nie został przez uczniów rozpoznany. Pan Jezus skierował do uczniów powitanie: „Dzieci”. To wzruszające przywitanie. Pytał ich o pokarm, którego nie mieli, a przecież to On nauczył swoich naśladowców modlitwy o chleb powszedni – codzienny pokarm. Uczniowie zaufali Panu, co zaowocowało cudem. Zarzucili oni sieci, które całkowicie się zapełniły rybami. Ten znak pozwolił Świętemu Janowi rozpoznać Jezusa. Piotr natomiast, nie czekając na dobicie łodzi do brzegu, rzucił się w wodę, by szybciej niż łódź z innymi uczniami, dopłynąć do brzegu – do Jezusa. Podjął ryzyko. Trzeba czasami zaryzykować swoje życie, by spotkać Pana…
Poznawszy Jezusa, uczniowie nie pytali już, kim On jest. Pytanie to nie było konieczne, bowiem otrzymali oni dar poznania Pana. Spożywany przez uczniów posiłek z Jezusem zjednoczył ich. Liczba 153 ryb złowionych wówczas na pewno miała symboliczną wymowę…
Jezus przez wieki zaprasza swoich wiernych do wspólnego posiłku: „Chodźcie, posilcie się”. Słowa te są dowodem wielkiej troski Jezusa o swoich uczniów, nie tylko w wymiarze duchowym, ale i doczesnym. Uczniowie od tego momentu nie tylko zaczęli widzieć i rozpoznawać znaki czynione przez Jezusa, ale także zaczęli je rozumieć. Zmartwychwstanie Pana dokonało przemiany serc jego naśladowców. Każde spotkanie z Jezusem, również dziś, czyni życie człowieka innym – nowym.
Komentarze zostały przygotowany przez prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza
Książka na dziś

Potrzebujemy Kościoła, który będzie miał w sobie otwartość na spotkanie z drugim człowiekiem bez względu na to, jaką religię wyznaje, z jakiej tradycji wyrasta, skąd pochodzi i jakie ma poglądy. Chrześcijaństwa gotowego, by usłyszeć i przyjąć każdego. Taka gotowość wymaga odwagi, ale ojciec Maciej Biskup podpowiada, że wzorem otwarcia się na innych jest dla nas Chrystus, który zburzył rozdzielający ludzkość mur – wrogość (Ef 2,14).
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.